Klub Pęcherza czyli nawet gdybym miała buty z waty...

[szugarbejb]

EDIT: NIE JEST TO WĄTEK O NIETRZYMANIU MOCZU NA KŁOPOTY Z PĘCHERZEM MOCZOWYM: ŻURAWINKA I UROFURAGINUM!

...to i tak by mnie obtarły. Nawet buty, kurczę, z chmury.

No tak mam, na przykład tydzień temu włożyłam nowe sandałki, i dzisiaj wciąż mam na każdym zapiętku (tak się ta część ciała nazywa?) po 3 żywomięsne rany prawie kłute, każda o wielkości ok. 2 cm.

Jakby mnie żubr co najmniej pogryzł.

I co najlepsze, że nawet jak buty się mniej więcej rozejdą, to mnie zaczynaja obcierać w innym miejscu, np. przy palcach

Tak więc powiedzcie mi, czy istnieje jakis magiczny sposób na to i ja go nie znam, ale Wy mi go powiecie czy po prostu taka moja karma i zostaje mi stworzyć ranking plastrów (w skrócie RP)?

No to na 1 miejscu są rossowe Błazny, czyli blasencośtamnieznoszęniem ieckiego.
Najtańsze (5 plastrów 12 zł), żelowe, najbardziej elastyczne jak sie przykleja na zapiętku, i ten żel co sie tworzy na ranie robi jej bardzo dobrze, rana dośc szybko sie goi (u mnie to oznacza 2 tygodnie ).
Wytrzymuja nawet 2 dni z kąpielami i chodzeniem w normalnych butach, jeśli się je dobrze przyklei.

Na drugim miejscu żelowe Scholle, praktycznie takie same jak rossowe, tyle że za ok. 20 zł sa 3 duże plastry i 2 malutkie. Troche mniej elastyczne.

Na 3 miejscu klasyka Compeed na zapiętki, są bardzo dobre, tyle że upierdliwe w stosowaniu, bo tylko raz w życiu udało mi sie je przykleic tak, żeby został na swoim miejscu 2 dni. Najczęściej zbyt malo je rozgrzewam i nie są elastyczne.

Dzis kupiłam Compeed rekomendowane do butów przez Carolinę Wozniacki, warte są coś, czy któraś z Was je używała?
A stosowałyście te sztyfty takie zielone mazidłowe Compeedowe? Dają coś?

[aniyam]

Napisane przez szugarbejb

...to i tak by mnie obtarły. Nawet buty, kurczę, z chmury.

No tak mam, na przykład tydzień temu włożyłam nowe sandałki, i dzisiaj wciąż mam na każdym zapiętku (tak się ta część ciała nazywa?) po 3 żywomięsne rany prawie kłute, każda o wielkości ok. 2 cm.

Jakby mnie żubr co najmniej pogryzł.

I co najlepsze, że nawet jak buty się mniej więcej rozejdą, to mnie zaczynaja obcierać w innym miejscu, np. przy palcach



Tak więc powiedzcie mi, czy istnieje jakis magiczny sposób na to i ja go nie znam, ale Wy mi go powiecie czy po prostu taka moja karma i zostaje mi stworzyć ranking plastrów (w skrócie RP)?

No to na 1 miejscu są rossowe Błazny, czyli blasencośtamnieznoszęniem ieckiego.
Najtańsze (5 plastrów 12 zł), żelowe, najbardziej elastyczne jak sie przykleja na zapiętku, i ten żel co sie tworzy na ranie robi jej bardzo dobrze, rana dośc szybko sie goi (u mnie to oznacza 2 tygodnie ).
Wytrzymuja nawet 2 dni z kąpielami i chodzeniem w normalnych butach, jeśli się je dobrze przyklei.

Na drugim miejscu żelowe Scholle, praktycznie takie same jak rossowe, tyle że za ok. 20 zł sa 3 duże plastry i 2 malutkie. Troche mniej elastyczne.

Na 3 miejscu klasyka Compeed na zapiętki, są bardzo dobre, tyle że upierdliwe w stosowaniu, bo tylko raz w życiu udało mi sie je przykleic tak, żeby został na swoim miejscu 2 dni. Najczęściej zbyt malo je rozgrzewam i nie są elastyczne.

Dzis kupiłam Compeed rekomendowane do butów przez Carolinę Wozniacki, warte są coś, czy któraś z Was je używała?
A stosowałyście te sztyfty takie zielone mazidłowe Compeedowe? Dają coś?

Ja też właśnie kilka tygodni temu kupiłam te reklamowane przez Wozniacki i jak na razie są dla mnie ok. W sumie te i klasyczne Compeed na zapiętki to mój KWC, jak się kończą to cała dygoczę i pędzę co sił po nową partię

Miałam też kiedyś z Avonu taki preparat no odciski ale nie sprawdził się. Dodatkowo jeszcze prawie do każdych butów mam doczepione wewnątrz te żelowe wkładki na zapiętki ale na paski

[kasztanka3]

Też mam ten problem, że mnie każde buty obcierają. Wyjątek to lekkie tenisówki i czeszki

[simsa22]

Wątek w sam raz dla mnie
Po wczorajszym spacerze stopy w pęcherzach
Skóra piecze jak cholera

[szugarbejb]

Napisane przez aniyam

Dodatkowo jeszcze prawie do każdych butów mam doczepione wewnątrz te żelowe wkładki na zapiętki ale na paski

A taaaaaak, to klasyk, na paski, na zapiętki, podkładki pod obcas i pod palce, wszytskie
Najbardziej lubię te Schollowe, bo są chropowate lekko, noga sie nie ślizga. Rossowe sa gladkie i swoją rolę spełniają średnio, tylko w miejscach, gdzie but nie ześlizgnie sie ze stopy.

A jakie ja figury wycinam z tych paskow żelowych, żeby mi do butów pasowały

No właśnie z tego, co czytalam, to te sztyfty na odciski są głównie na bazie gliceryny, to ja się zwykłym kremem też smaruję i starczy. Ja szukam jakiegoś hitu.

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez kasztanka3

Też mam ten problem, że mnie każde buty obcierają. Wyjątek to lekkie tenisówki i czeszki

Manie obcierają nawet klapki japonki

Napisane przez simsa22

Wątek w sam raz dla mnie
Po wczorajszym spacerze stopy w pęcherzach
Skóra piecze jak cholera

Umyj, spryskaj TYM sprejem i naklej żelowy plasterek. Życie do Ciebie wróci.


A polewacie te pęcherze czymś? Bo ja probowałam woda utlenioną, ale współdomownicy zabronili, krzyczę po tym jak zarzynany wieprzek

[zuczek89]

Mam taki sam problem i muszę przyznać, że ten zielony sztyfcik Compeed nawet mi pomógł.Stosowałam go w tamtym roku przez całe lato. Smarowałam wszystkie potencjalne miejsca obtarcia przed każdym wyjściem i nawet po całodziennym chodzeniu w butach nie robiły mi się paskudne pęcherze, tylko zostawały czerwone obtarcia, które szybciej się goiły, a to już dla mnie sukces

[szugarbejb]

Oooooo, czyli smarowałaś przed, tak? To jest jakaś myśl.

[Dzikun]

Dopisuję się do klubu. Mam wrażenie, że i boso bym pozdzierała stopy do kości
I takim oto sposobem stałam się właśnie posiadaczką mięciutkich balerinek, które haratają mi pięty, nie wiedzieć czemu. A podpiętki już założone.
Szugar, a próbowałaś ze sprejem przeciw otarciom?? Np. Kiwi takie robi?
Ja jeszcze sobie radzę talkiem do stóp. Nic innego, poza rozbijaniem butów młotkiem, zapiętek, podpiętek, wkładek i plastrów chyba nie ma

[kasztanka3]

Napisane przez szugarbejb

Manie obcierają nawet klapki japonki

Mnie też, między palcami i często po boku na linii pasków
Najgorsze są skórzane buty, bo są cięższe i sztywniejsze, niż te ze sztucznych materiałów.
Jedne skórzane sandałki Bronx jeszcze w czasach licealnych jakieś 7-8 lat temu w ciągu niecałych 20 minut noszenia obtarły mnie tak, że zostawiałam za sobą krwawe ślady, dosłownie. Dodatkowo odparzyły mi stopy od spodu, potem przez ponad tydzień nawet kapci nie mogłam założyć.

[aniyam]

Napisane przez Dzikun

Dopisuję się do klubu. Mam wrażenie, że i boso bym pozdzierała stopy do kości
I takim oto sposobem stałam się właśnie posiadaczką mięciutkich balerinek, które haratają mi pięty, nie wiedzieć czemu. A podpiętki już założone.
Szugar, a próbowałaś ze sprejem przeciw otarciom?? Np. Kiwi takie robi?
Ja jeszcze sobie radzę talkiem do stóp. Nic innego, poza rozbijaniem butów młotkiem, zapiętek, podpiętek, wkładek i plastrów chyba nie ma

O tak młotkiem też często je nokautuje ale nie zawsze pomaga

[szugarbejb]

Napisane przez Dzikun

Szugar, a próbowałaś ze sprejem przeciw otarciom?? Np. Kiwi takie robi?
Ja jeszcze sobie radzę talkiem do stóp. Nic innego, poza rozbijaniem butów młotkiem, zapiętek, podpiętek, wkładek i plastrów chyba nie ma

No miałam ten sprej, i jedyne, co to dawało, to zapaszek (tak, zapaszek, jakis taki alkoholowo - wódkowy). Niby miał zmiękczać skórę obuwia, ale jak dla mnie to to nic nie robiło.
Jak sobie potalkuję stopy to mi buty zjeżdżają, więc u mnie to odpada.

No właśnie, ja też nawet jak boso chodze to mam wrażenie, że poduszki pod piętami mam uwrażliwione

Latajmy

Napisane przez kasztanka3

Mnie też, między palcami i często po boku na linii pasków

Dokładnie

Najgorsze są skórzane buty, bo są cięższe i sztywniejsze, niż te ze sztucznych materiałów.

Ale te ze sztucznych lubią być pozszywane grybymi nićmi na przykład, albo materiał sie gdzies podkręci i już pęcherz gotowy

Mnie się wydaje, że w sumie jedyne buty jakie mnie nie obcierają to zamszowe wewnątrz, uszyte z jednego kawałka (bo pozszywane na szyciu mnie obcierają). Miałam takie jedne mokasyny raz, to chyba mnie nie obtarły nigdzie.

Dodatkowo odparzyły mi stopy od spodu, potem przez ponad tydzień nawet kapci nie mogłam założyć.

Znam to

[misianka]

ja stosowaałam Compeed na rozwalone już pęcherze/zywą ranę (obtarłam w drodze do pracy i tamże sobie jeszcze raczyły pęknąć, a noga nadal w butach)
dopełzłam do apteki, pani mi pomogła nawet przykleić i ...magia!
od razu przestało boleć, wręcz raźno pomaszerowaałam spowrotem do fabryki, bo jak się okazuje one mają też i jakis środek przeciwbólowy
no i goiło się też raźno

polecam

[aniyam]

Napisane przez misianka

ja stosowaałam Compeed na rozwalone już pęcherze/zywą ranę (obtarłam w drodze do pracy i tamże sobie jeszcze raczyły pęknąć, a noga nadal w butach)
dopełzłam do apteki, pani mi pomogła nawet przykleić i ...magia!
od razu przestało boleć, wręcz raźno pomaszerowaałam spowrotem do fabryki, bo jak się okazuje one mają też i jakis środek przeciwbólowy
no i goiło się też raźno

polecam

dokładnie ja też już z żywą raną je zaczęłam stosować i ulga szybka i niesamowita i goi się migusiem

[szugarbejb]

Napisane przez misianka

ja stosowaałam Compeed na rozwalone już pęcherze/zywą ranę (obtarłam w drodze do pracy i tamże sobie jeszcze raczyły pęknąć, a noga nadal w butach)
dopełzłam do apteki, pani mi pomogła nawet przykleić i ...magia!
od razu przestało boleć, wręcz raźno pomaszerowaałam spowrotem do fabryki, bo jak się okazuje one mają też i jakis środek przeciwbólowy
no i goiło się też raźno

polecam

Tak, one sa naprawdę bardzo dobre, jak się je dobrze przyklei Tylko na przyklad te rossowe mają jeszcze grubszą warstwe żelową i jeszcze mniej czuć, jesli musisz na te ranę but założyć. Ale znowu te Compeed wolniej sie odklejają.

Ja mam zawsze obydwa te rodzaje w torebce.

[Dzikun]

Napisane przez kasztanka3

Mnie też, między palcami i często po boku na linii pasków
Najgorsze są skórzane buty, bo są cięższe i sztywniejsze, niż te ze sztucznych materiałów.
Jedne skórzane sandałki Bronx jeszcze w czasach licealnych jakieś 7-8 lat temu w ciągu niecałych 20 minut noszenia obtarły mnie tak, że zostawiałam za sobą krwawe ślady, dosłownie. Dodatkowo odparzyły mi stopy od spodu, potem przez ponad tydzień nawet kapci nie mogłam założyć.

Mi właśnie się wygodniej chodzi w tych z prawdziwej skóry, są jakieś bardziej miękkie i bardziej dopasowują się do stopy i PO CZASIE jest lepiej.

[kasztanka3]

Napisane przez Dzikun

Mi właśnie się wygodniej chodzi w tych z prawdziwej skóry, są jakieś bardziej miękkie i bardziej dopasowują się do stopy i PO CZASIE jest lepiej.

U mnie niestety rozchodzenie skórzanych butów jest niemożliwe Nieraz próbowałam i zawsze się to kończyło masakrą na stopach

[Dzikun]

Ale mówisz o spray do butów? Bo ja mówię o takim, gdzie się stopy psika. Normalnie, na zdrową niepoharataną jeszcze skórę.
http://torebka.kafeteria.pl/index.php?mode=view&id=14 924

[szugarbejb]

Napisane przez Dzikun

Ale mówisz o spray do butów? Bo ja mówię o takim, gdzie się stopy psika. Normalnie, na zdrową niepoharataną jeszcze skórę.
http://torebka.kafeteria.pl/index.php?mode=view&id=14 924

No ten ten, śmierdział alkoholem i stopy takie śliskie zostawiał, buty mi zlatywały ze stóp (przy zlatywaniu się obcierało ).

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez kasztanka3

U mnie niestety rozchodzenie skórzanych butów jest niemożliwe Nieraz próbowałam i zawsze się to kończyło masakrą na stopach

U mnie to samo. A nawet jak rozchodze w jednym miejscu, to zaczynają obcierać w innym

A co mi robią sprzączki-klamerki przy sandałkach, ohooooooohooooooooo

Już widzę to mięso na wirzchu przy czymś takim na przykład: KLIK

[martynusia222]

O to wątek dla mnie
Obcierają mnie wszystkie buty, japonki, baleriny, nawet tenisówki O butach na obcasach nie wspominam, rzadko noszę, bo zanim wyjdę z domu to już mam jednego odciska na drugim. Uwielbiam kupować nowe buty, ale ich rozchodzenie to koszmar

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

buty ktore mnie najbardziej obtarly to delikatne i miekkie baleriny ktore kupilam bo obtarly mnie szpilki i potrzebowalam innych butow na zmiane w ktorych bede mogla sie szybko poruszac stopy mialam zmasakrowane, pecherze mialam na pietach, na malych palcach od spodu, na wierzchu, na duzych palcach od spodu, z boku i na wierzchu tuz przy paznokciu. Nigdy w zyciu zadne buty nie zrobily mi takiej masakry, a byly one miekkie i w ogole ach och
poza tym standardowo nawet rozchodzone buty potrafia mnie obetrzec jesli np odstawie je na jakis czas
plasterki compeed ratuja sytuacje, to fakt, ale najczesciej po prsotu musze zmienic buty na inne

[szugarbejb]

Taaaaak, a ile to razy wracałyście z imprezy albo spotkania z koleżankami/randki na boso?

Bo ja średnio co drugie wyjście

Rynek pumeksów zdzierających brud z chodników mam opanowany w małym palcu.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Nakleiłam właśnie kompida na ranę, borze zielony jaka ulga. Żelazkiem go rozgrzałam, to chyba najskuteczniejszy sposób.

[mantas]

ja na rany na piętach (duże, czerwone, czasem krwawiące) polecam rivanol
tylko uwaga bo żółty i troszkę brudzi skórę.
nie szczypie

http://www.i-apteka.pl/product-pol-9...twor-150g.html

Swego czasu potrafiłam na takie rany spirytus lać Ale bolało jak cholera.

Mnie jeśli obcierają stopy, tzn pięty to wkładam chusteczkę higieniczną
O plasterkach nigdy nie pomyślałam (nie wiem czemu).
Ostatnio w japonkach obciera mnie zakończenie pasków (robią mi się od tego zgrubienia na stopie) I nie lubię balerinek z gumką- zawsze mi się wpija w biedne pięty
Mam tak dziwne stopy, że nawet stare, znoszone buty potrafią mnie obetrzeć.

[aniyam]

Napisane przez szugarbejb

Taaaaak, a ile to razy wracałyście z imprezy albo spotkania z koleżankami/randki na boso?

Bo ja średnio co drugie wyjście

Rynek pumeksów zdzierających brud z chodników mam opanowany w małym palcu.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Nakleiłam właśnie kompida na ranę, borze zielony jaka ulga.

Ja kiedyś oprowadzałam znajomych po Wrocławiu i oczywiście moje nogi tego nie wytrzymały, więc buch buty w łapy i .... pójdę boso, pójdę boso... Szał zrobiłam bo to podobno był Dzień chodzenia boso i nawet moje zdjęcie ( co prawda od tyłu ) było na necie jako przykład ( na jakimś portalu wrocławskim )

[szugarbejb]

Napisane przez mantas

ja na rany na piętach (duże, czerwone, czasem krwawiące) polecam rivanol

Zaraz nabędę.

Swego czasu potrafiłam na takie rany spirytus lać Ale bolało jak cholera.

Kwas glikolowy Spirytus przy nim to jest kremowe cudo

Mnie jeśli obcierają stopy, tzn pięty to wkładam chusteczkę higieniczną

Ale ona Ci się nie przemieszcza, jak chodzisz?

Napisane przez aniyam

Ja kiedyś oprowadzałam znajomych po Wrocławiu i oczywiście moje nogi tego nie wytrzymały, więc buch buty w łapy i .... pójdę boso, pójdę boso... Szał zrobiłam bo to podobno był Dzień chodzenia boso i nawet moje zdjęcie ( co prawda od tyłu ) było na necie jako przykład ( na jakimś portalu wrocławskim )

Po wrocławskim Rynku nie da się inaczej chodzić te dziury w kostce brukowej, i te dziury w chodnikach...

[bubus900]

O jezu, to jednak nie jestem sama! Mnie też obcierają absolutnie wszystkie buty nawet japonki! Mam tak poobcierane stopy, że wstydzę się je pokazywać .

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez szugarbejb

Taaaaak, a ile to razy wracałyście z imprezy albo spotkania z koleżankami/randki na boso?

Bo ja średnio co drugie wyjście

Rynek pumeksów zdzierających brud z chodników mam opanowany w małym palcu.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Nakleiłam właśnie kompida na ranę, borze zielony jaka ulga. Żelazkiem go rozgrzałam, to chyba najskuteczniejszy sposób.

Nawet nie licze, ale rynek wroclawski zna dobrze odciski moich stop

[szugarbejb]

To wszystkie jesteśmy z Wrocławia? Może coś tu w wodzie jest, że stopy uwrażliwia

[aniyam]

Napisane przez szugarbejb

To wszystkie jesteśmy z Wrocławia? Może coś tu w wodzie jest, że stopy uwrażliwia

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez szugarbejb

To wszystkie jesteśmy z Wrocławia? Może coś tu w wodzie jest, że stopy uwrażliwia

ja juz od 10 miesiecy nie jestem ale wciaz przyjezdzam co jakis czas
ale moze faktycznie cos w tym bylo

[monicar]

wątek dla mnie. Co do balerinek z gumka, to zawsze ją przecinam i nic już się nie wpija. Moja najgorszą zmorą są poodbijane,odparzone poduszki pod stopami.