♪♪ Niespodzianka na balkonie sąsiadki♪♪ - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Przygody z suszeniem ubrań

Notka

Przygody z suszeniem ubrań
Konkurs zakończony, wkrótce następne :-)

 
 
Narzędzia
Stary 2010-06-01, 08:08   #1
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366

♪♪ Niespodzianka na balkonie sąsiadki♪♪


"Niespodzianka na balkonie"

To było któregoś pięknego, słonecznego, letniego dnia. Dwa lata temu, o ile dobrze pamiętam.

Jak zawsze, pranie robię wieczorem. Wystawiam suszarkę na balkon i ciuszki spokojnie schną sobie do dnia następnego, kiedy to z pracy nie wrócę.

Tak miało też być i tym razem.


Nie było...


Mieszkam na 4 piętrze, mój balkonik widzę już z daleka, kiedy wracam do domu. Więc patrzę sobie, marząc o tym, kiedy przekroczę progi mojego królestwa, ale moje marzenia ogarnia pewien niepokój... Coraz bardziej zbliżając się do bloku, zauważam dziwną rzecz na balkonie sąsiadki mieszkającej piętro niżej... Początkowo, z większej odległości nie mogę dojrzeć co to, myślę: "może flaga narodowa?". Pomysł ten jednak równie szybko z mojej głowy zniknął, jak się w niej pojawił. To nie flaga, nie było żadenego święta... Zbliżam się coraz bardziej, moja ciekawość rośnie. Jestem pod blokiem, patrzę a to na balkonie sąsiadki dyndają moje rajstopy z koronkowymi różowymi stringami. Konsternacja...

Myślę sobie, cóż przepadło, strata w sumie niewielka


Mylę się... Ni z tego, ni z owego wieczorem dzwonek do drzwi. Patrzę przez wizjer: sąsiadka z dołu. O RETY, nogi mi się ugięły, myślałam że wybuchnę śmiechem. Zebrałam się w sobie, otwieram jej drzwi...
A ona do mnie: "Może to Pani"?

Cóż miałam odpowiedzieć, skoro i ona, i ja dobrze wiedziałyśmy, że chyba jestem jedyną osobą w naszej klatce, do której te stringi mogły należeć. No chyba, że wziąć by jeszcze pod uwagę ich przylot z kosmosu

No więc... Udaję lekko zdziwioną, mówię, że tak, to moje. Dziękuję za zwrot mojej zguby, bo gdyby się nie znalazły, trudnoby mi było pogodzić się z tak dotkliwą stratą

A siąsiadka, starsza babka, bardzo poważna, zero uśmiechu, daje mi moją "odzież". Słyszę:" Nie ma problemu, proszę następnym razem zastosować większą ilość klamerek".


Jejku, dosłownie padłam ze śmiechu Do dziś nie wiem skąd one na jej balkonie, do dziś widzę tę jej poważną minę
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Przygody z suszeniem ubrań


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:33.