|
Notka |
|
Dom, mieszkanie, nieruchomości Szukasz domu, mieszkania lub nieruchomości? Masz już upatrzone lokum i czeka cię remont? Dobrze trafiłeś - tutaj wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2007-12-05, 15:09 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 470
|
sanseweria wężownica - mam problem
Witam.
Mam ta roslinkę ponad 3 tygodnie. Nawet troszke urosła ogólnie chowała sie bardzo ładnie.... do dziś...... przychodze do domu... i jeden liść opadł tuz przy ziemi zrobil sie taki miękki i mokry tak do połowy... na końcu liść normalnie jest twardy.. inne liście w porządku.. tylko ten -kwiatek stoi w półcieniu ( podobno znosi i cień i półcień i słoneczne miejsce..wiec tak wyposrodkowałam) -nie jest zbyt obficie podlewany - za zimno i za ciepło tez mu raczej nie jest co mu jest????
__________________
Tak! Tak! Cały czas zapuszczam włosy! Atif Aslam - Tere Bin Atif Aslam - Pehli Nazar Mein |
2007-12-07, 09:20 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 919
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Na tej stronie http://www.dobrzewiedziec.pl/?p=1509 znalazłam takie możliwe przyczyny:
- gnicie liści, pojawianie się na nich brunatnych plam - zbyt obfite podlewanie (zwłaszcza zimą), chore liście wycinamy u podstawy ostrym nożem; - czarne, miękkie liście - objaw przemarznięcia; występuje na przykład wtedy, gdy w czasie silnych mrozów liście dotykają szyby okiennej, roślinę należy przenieść w miejsce o temperaturze powyżej 16°C; |
2008-01-21, 08:27 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Sanseweria nie lubi zalania.
Przesusz ją - nie podlewaj ze 3 tygodnie
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2008-01-21, 19:32 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
heh nie ma problemu
ale musze powiedziec, ze na ty jednym fatalnym lisciu sie skonczylo. reszta ciagle w porzadku
__________________
Tak! Tak! Cały czas zapuszczam włosy! Atif Aslam - Tere Bin Atif Aslam - Pehli Nazar Mein |
2008-01-21, 21:19 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 357
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
też mi się wydaje, że to od przelania. Ale trzeba uważać, żeby zbyt mocno jej nie przesuszyć, jak ja zapomne za długo podlać mojej, to się liście zwijaja :/ swoją drogą jest bardzo wytrzymałym kwiatem, moja stoi w całkowitym cieniu, jakieś 1.5 m od okna w dodatku północnego, a podobno ma stać w pełnym słońcu... świetnie też jej robi letni pobyt na balkonie, a podobno nie wolno wystawiać jej na pole, tak wszędzie rośnie, a ja odnoszę wrażenie, że jak ją zabieram na jesień, to taka jakby większa jest
|
2008-01-21, 21:40 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
U mnie sanseweria stała w kącie pokoju ,więc światła miała niewiele.
Zimą podlewałam ją raz na miesiąc i rosła pięknie - nawet kwitła
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2008-01-21, 22:02 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 357
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
moja też kwitła, ale tylko raz. Te kwiatuszki takie dziwne, ale byłam przeszczęśliwa, że kwitnie, zwłaszcza, że moja jest po mega przejściach. Kiedyś rosła nawet dobrze, potem moi rodzice znudzili się nią i na kilka lat wylądowała w ciemnym kącie na szafie... ja ją odkryłam i postanowiłam uratować no i dziś jest piękna, co chwilę wypuszcza nowe szable choć nie powiem trochę zajęło mi ratowanie jej. Ale efekty są.
Załączyłam fotkę moich kwiatuszków, trochę niewyraźna, ale mam nadz.że czegoś się idzie dopatrzyć. |
2008-01-22, 08:08 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Makena kwiatki ,to ona ma niepozorne...Ale za to jak pachną!
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2008-01-22, 08:18 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
oooooooch ja tez chcialabym zeby moja kwitła. teraz trzymam ja na parapecie czyli jasne miejsce. na razie nic nie mówi, ze je st jej zle
jejku ale byłabym szczesliwa gdyby zaczela kwitnac.. bo juz samo to ze stoi w moim pokoju jest wielka radoscia. odkad mam wlasny pokoj i wlasne kwiaty (od calkiem niedawna...pol roku?) to nie moge sie nimi nacieszyc. rozmawiam z nimi usmiecham sie do nich wiem.. to lekko nienormalne
__________________
Tak! Tak! Cały czas zapuszczam włosy! Atif Aslam - Tere Bin Atif Aslam - Pehli Nazar Mein |
2008-01-22, 14:39 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 357
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Momo no właśnie wszędzie pisze, że one pachną, a ja jakoś nic nie czułam, może mam coś z węchem hehe. Tu na fotce dopiero się rozwijają, mam zdjęcia, gdzie są całe rozkwitnięte, niestety bardzo niewyraźne.
Brzoooza ja też się nie mogę nacieszyć moimi kwiatami, nie mogę się powstrzymać od kupowania nowych jak gdzieś jestem i widzę jakiś co mi się podoba. W kuchni wg mojej mamy zrobiłam już dźunglę, więc ukradkiem przemycam nowe doniczki hehe już się nie mogę doczekać własnego gniazdka, to będę miała tyle kwiatów, ile będę chciała ) |
2008-01-22, 22:22 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 470
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Cytat:
__________________
Tak! Tak! Cały czas zapuszczam włosy! Atif Aslam - Tere Bin Atif Aslam - Pehli Nazar Mein |
|
2008-05-01, 21:58 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: sansewieria -wężownica - mam problem
Sanseweria (Sanseveria)
Nazwa botaniczna: Sanseviera trifasciata "Leurentii" Rodzina: Agawowate (Agavaceae) ok. 70 gatunków Wielkość: Sanseveria może osiągnąć wysokość ok.1m, w terrarium nie powinna przekroczyć 70cm. Wygląd: Zielona roślina o pojedynczych mięsistych, mieczykowatych liściach wyrastających z ziemi, których obrzeża są zaznaczone wąskimi żółtymi pasami. Liście pną się "ku niebu". Kwiaty małe, zielonkawobiałe, o mocnym zapachu, zebrane po kilka w kwiatostan wysokości 50cm , przypominający kłos lub wiechę. Gatunki/odmiany: Sanseviera trifasciata "Leurentii" - liście o żółtych brzegach Sanseviera trifasciata "Hahnii" - twózą rozetkę o krótkim lejku Sanseviera Moonshine - posiada kilka żółtawobiałych podłużnych prążków Występowanie: Tropikalne regiony Afryki - dolina Konga,Madagaskar. Informacje dodatkowe: Nazwa rośliny związana jest z nazwiskiem Włocha, Raimnondo de Sango, księcia Sanseviero. Z jej włókien, podobnych do konopnych ,rdzenni mieszkańcy Afryki sporządzają cięciwy łuków. Potocznie w Niemczech nazywana jest "językiem teściowej". Być może otrzymała ten przydomek ze względu na swoje niespożyte siły witalne. Sanseveria uchodzi bowiem za popularną na całym świecie, niezwykle mało wymagającą roślinę. Nie brak miłośników, którzy tej stepowej roślinie poświęcają całą swą pasję hobbisty. Najznakomitszym znawcą sansewerii naszych czasów był Anglik nazwiskiem Morgenstern. Zastosowanie: Świetnie nadaje się do stepowego terrarium, gdzie jest suche powietrze oraz dobre oświetlenie. Bardzo dobrze spełni rolę wystroju u gekonów lamparcich, gruboogonowych i innych stepowych jaszczurek. Z doświadczenia mogę napisać, że zwierzęta świetnie się wspinają po liściach, gdzie czują się bezpiecznie. Stanowisko: Lubi mało wilgotne wręcz skąpo nawodnione podłoże i dobrze oświetlone miejsce, spryskiwanie umiarkowane. Nadmiar wody jest dla rośliny zabójczy ! Hodowla: Lubi bardzo dużo światła. Podłoże powinno być grubo ziarniste z kawałkami kamieni bez torfu. Zbyt niska temperatura i nadmiar wody w podłożu powodują gnicie szyjki korzeniowej. Sansewerie przesadza się rzadko najlepiej wtedy kiedy korzenie zaczynają rozpierać doniczkę. Liście zachowują większą jędrność przy niewielkich dawkach składników pokarmowych. Podlewanie latem co 7 dni, zimą co 3 tygodnie. Nawożenie latem co 3 tygodnie nawozami płynnymi. Rozmnażanie: Przez podział i z sadzonek liściowych, przy czym z żółto obrzeżonych sadzonek wyrastają jednolicie zielone młode roślin
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
2008-05-06, 11:54 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 75
|
Dot.: sanseweria wężownica - mam problem
hmm jeśli powyższe informacje to za mało może spróbuj jeszcze tu znaleźć jakieś info na ten temat http://www.forum.leroymerlin.pl/list.php?14 fajnie móc się poradzić ekspert
|
2018-09-02, 16:53 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 475
|
Dot.: sanseweria wężownica - mam problem
Hej dziewczyny.Pomyślałam,że może coś poradzicie. Wracam z urlopu, a moja kolekcja wężownic... umiera krótko mówiąc zawsze jak wyjadę moje kwiatki umierają.Nie wiem czym to jest spowodowane.Niemniej jednak kilka sztuk u podstawy miało takie miękkie liście i one zamiast sterczeć opadły. Urwałam je u podstawy i okazało się, że cały korzeń zgnity, obrałam kolejne liście i środek da się uratować. wyjęłam je z doniczek, obsuszyłam końce i widzę, że są tam zawiązki korzeni więc jest nadzieja, tylko jak to zrobić? Wsadzonedo wody na pewno zgniją więc odpada. DO ziemi boję się wsadzić, bo nie będę miała kontroli nad tym, co się dzieje w środku i czy korzonki puszczają czy gniją.No i z braku korzeni trudno będzie je wsadzić do ziemi, bo nie mają się czego trzymać, a są dość wysokie ok 40 cm. Ręce mi opadają, bo mam je kilka lat, tworzyły piękny duży kompleks w dużej donicy a teraz zzostała połowa ;( Opadłe liście pocięłam na kawałki i będę próbowała je ukorzenić, bo tak tez można ale to potrwa kila miesięcy zanim roślina cokowiek puści, o ile wogóle. Mam też kila gruboszy, wracam a dwa ttalnie łyse.Zrzuciły wszystkie liscie. Masakra...poradzcie co robić???
A dodatkowo-wiem,żże trzeba je rzadko podlewać...zwlaszcza w okresie spoczybku,, zimą. No ale jak rzakdo podlewam rosliny to legną się zaraz wełnowce i takie male robaczki łażą w ziemi. Wyczytałam,że to się pojawia właśnie kiedy ziemia jest za sucha. No wiec jak nie podlewac,ale zachowac wilgotną ziemie?Ne da się. Nie kazdy kwiatkk tez lubi zraszanie. A kiedy taki kwiatek juz próbuje ratować chemią, to zazwyczaj zdycha...juz nie wiem czy od robaków czy od tej chemii. A dodam,ze wszystkie swoje kwiatki zawsze oglądam i jesli cokowiek sie pojawia szybko interweniuję ale na nic Taki problem mam nie tylko z sukulentami ale takze np z hederami, ktorych zabiłam juz pewnie z 5 sadzonek ;( a sa takie sliczne ;( Pewna osoba, ktora byla u mnie w mieszkaniu powiedziala mi,ze jesli ktos tu umarl, to nigdy kwiatki nie beda juz u mnie rosly ;( nie wierze w takie zabobony,ale i tak to pamietam i jest mi przykro .Kocham zielen, roslinki, chcialabym miec kawalek swojej ziemi a tu nawet w doniczce nic nie chce rosnąc ...
__________________
Gdy nie widzać drogi idź za głosem serca.Ale wtedy bądź pewna,że czeka cię siarczysty kop w samo serce.Moje rozpadło się na milion kawałków. Edytowane przez SaraSara Czas edycji: 2018-09-02 o 17:07 Powód: dodatek tekstu |
Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:32.