Koronawirus z Chin i inne epidemie, część 2.

[patiasym]

Napisane przez megamag

Szczepionki to temat, na który już od lat w ogóle nie można w tym kraju rozmawiać czy wyrażać jakichkolwiek wątpliwości. Tutaj obowiązuje czarno-biały podział: albo musisz uwielbiać je wszystkie i nie wyrażać wobec żadnego z tych produktów żadnych wątpliwości, albo wierzysz w płaską ziemię. Nie ma pośrednich dróg.

Bardzo rzadko się zgadzamy, ale się pod tym podpisuję wszystkimi kończynami. Tak samo jest z lekami - jeżeli są na rynku, to nie ma podziału, że jakieś z nich były robione "na chybcika". Chyba, że mówimy o testach klinicznych, a nie o zatwierdzonym do obrotu produkcie.

[Linka25]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87689446]A gdzie tyle?
Bo w Polsce na odrę przed falą antyszczepionkizmu chorowało kilkadziesiąt osób rocznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnos...2018-roku.html

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez patiasym

Ale co to znaczy "na chybcika"? Sugerujesz, że ktoś wprowadziłby na rynek szczepionkę, która nie przeszła wszystkich wymaganych testów? Czy że raczej by tę niesprawdzoną szczepionkę rozprowadzał na allegro w dziale apteczka felczera? No gratki

A jak niby mamy sie dowiedziec o skutkach ubocznych, ktore pojawiaja sie po czasie, skoro szczepionka wyjdzie na rynek w trybie ekspresowym?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez cava

Znajomi mi dziad powiedział, ze jego pracownik wrócił 2 tygodnie temu z jakiegoś azjatyckiego kraju i jest regularnie chory. Ma gorączkę, kaszle.
Zadzwonił do lekarza, ten mu jadam zadzwonić do sanepidu, sanepid mu powiedział ze dodzwonią i... cisza.
I tak siedzi w domu i se choruje na własna rękę. Psa z kulawa noga nie obchodzi.
Wczoraj w radio facet z potwierdzonym koronawirusem opowiadał jak to wygląda. Kazali mu siedzieć w domu to siedzi, nie dostał żadnych zaleceń, nic, nikt się nim nie interesuje, ma jakiś świstek ze przebywa pod opieka, ale nie jest napisane ani mu ne powiedzieli pod czyja niby i jak ta opieka niby wygląda.
Może zakończyć izolacje po 2 razy potwierdzonym wyniku negatywnym, ale nie ma pojęcia kto i kiedy ma to zrobić i w jaki sposób- przyjda do niego te testy robić? Kiedy? czy może on ma... pojechać na testy?


Tak to wygląda.

No ale to trzeba się w takim razie dopytać, bo tak być nie może kurde..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87689472]Najważniejsze aby dziadkowie byli zdrowi ;*

Ja niestety nie mam już ani jednej babci ani dziadka. W ciągu 7 lat straciłam ich wszystkich (do 2010 roku)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Zgadzam się... obydwoje mają grubo ponad 80 lat... już od dawna mają zabronione przez nass wychodzenie z domu... muszą o siebie dbać


Przykro mi z powodu straty

[Linka25]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87689484]No ale to trzeba się w takim razie dopytać, bo tak być nie może kurde..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] tu trzeba dużych rozwiązań systemowych a nie "dopytac"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szakal165]

Pracowałam 3 lata w firmie. Od 12 czy 13 marca przeszliśmy na home office.
Nie wiedziałam, że kolejna umowa mi się kończy (miałam chyba trzy w sumie od początku zatrudnienia). Pracowałam sobie w ubiegłym tygodniu w najlepsze, bodajże w środę miałam awarię i nie było prądu więc pojechałam do firmy żeby nie stać z pracą i żeby nie mieć zaległości z zamówieniami.
Pod koniec tygodnia nagle zadzwonił mój przełożony, poinformował mnie żebym przeczytała maila od niego, w którym napisał że moja umowa się kończy i że nie przedłużają mi jej.

Ciekawe, kiedy uda mi się znaleźć nową pracę...szczerze mówiąc czuję się już masakrycznie wypalona ze wszystkiego. Po cholerę się angażowałam w tę pracę, czasem robiłam coś po godzinach skoro w dobie korona pracodawca i tak ma to głęboko.

Koleżanka, którą zatrudniono tydzień wcześniej niż mnie, była na L4 w ciązy w sumie od razu jak się dowiedziała, potem jeszcze macierzyńskie, wróciła z początkiem marca, automatycznie się umowa przedłużyła. Teraz na opiece siedzi. Ale ja musiałam odejść.

Sorry za niezbyt optymistyczny post ale po prostu jest mi mega przykro i nie wiem za co będę żyć i płacić kredyt, rachunki.

[natalia_t]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87689481]A jak niby mamy sie dowiedziec o skutkach ubocznych, ktore pojawiaja sie po czasie, skoro szczepionka wyjdzie na rynek w trybie ekspresowym?[/QUOTE]Chodziło o to, że ktoś być może wymyślił sposób, żeby wystarczające testy szczepionki skrócić do kilku dni, a nie że wyprodukuje się szczepionkę w kilka dni i dopuści bez żadnych testów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87689481]A jak niby mamy sie dowiedziec o skutkach ubocznych, ktore pojawiaja sie po czasie, skoro szczepionka wyjdzie na rynek w trybie ekspresowym?[/QUOTE]Pokaż mi przykład poważnych skutków ubocznych jakiejkolwiek szczepionki wprowadzonej do obrotu, który tak się objawił, śmiało. Tylko proszę nie wracaj do autyzmu. Wiesz w ogóle, że skład szczepionki przeciw grypie co sezon jest inny? Czyli też na pewno robiona na chybcika

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Jak myślicie? Czy za 3 miesiące bedzie już można chodzić do pracy, takiej innej niż obecnie dozwolone. Bo chciałabym czegoś poszukać, aby podreperować budżet domowy. Nie ma tragedii, dajemy radę spokojnie, ale trochę nas klepnął po kieszeni pewien wydatek w ostatnim tygodniu i myślałam, żeby jakoś bardziej pomóc, żeby nie zniżyć poziomu dotychczasowego życia i żeby podreperować oszczędności. Myślę, że 3 miesiące spokojnie mogę się obejść bez dodatkowej pracy, ale za te 3 miesiące już bym chciała na jakiś czas się gdzieś zatrudnić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez natalia_t

Chodziło o to, że ktoś być może wymyślił sposób, żeby wystarczające testy szczepionki skrócić do kilku dni, a nie że wyprodukuje się szczepionkę w kilka dni i dopuści bez żadnych testów.

Dokładnie tak to zrozumiałam

[Linka25]

Napisane przez szakal165

Pracowałam 3 lata w firmie. Od 12 czy 13 marca przeszliśmy na home office.
Nie wiedziałam, że kolejna umowa mi się kończy (miałam chyba trzy w sumie od początku zatrudnienia). Pracowałam sobie w ubiegłym tygodniu w najlepsze, bodajże w środę miałam awarię i nie było prądu więc pojechałam do firmy żeby nie stać z pracą i żeby nie mieć zaległości z zamówieniami.
Pod koniec tygodnia nagle zadzwonił mój przełożony, poinformował mnie żebym przeczytała maila od niego, w którym napisał że moja umowa się kończy i że nie przedłużają mi jej.

Ciekawe, kiedy uda mi się znaleźć nową pracę...szczerze mówiąc czuję się już masakrycznie wypalona ze wszystkiego. Po cholerę się angażowałam w tę pracę, czasem robiłam coś po godzinach skoro w dobie korona pracodawca i tak ma to głęboko.

Koleżanka, którą zatrudniono tydzień wcześniej niż mnie, była na L4 w ciązy w sumie od razu jak się dowiedziała, potem jeszcze macierzyńskie, wróciła z początkiem marca, automatycznie się umowa przedłużyła. Teraz na opiece siedzi. Ale ja musiałam odejść.

Sorry za niezbyt optymistyczny post ale po prostu jest mi mega przykro i nie wiem za co będę żyć i płacić kredyt, rachunki.

Koleżance po macierzyńskim umowa nie mogla przedłużyć się automatycznie. Jest szereg uprawnień z których można korzystać po urlopie macierzyńskim ale pracodawca nie ma obowiązku dac nowej umowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szakal165]

tak, wiem. Umowę przedłużyli przed wybuchem pandemii.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez szakal165

Pracowałam 3 lata w firmie. Od 12 czy 13 marca przeszliśmy na home office.
Nie wiedziałam, że kolejna umowa mi się kończy (miałam chyba trzy w sumie od początku zatrudnienia). Pracowałam sobie w ubiegłym tygodniu w najlepsze, bodajże w środę miałam awarię i nie było prądu więc pojechałam do firmy żeby nie stać z pracą i żeby nie mieć zaległości z zamówieniami.
Pod koniec tygodnia nagle zadzwonił mój przełożony, poinformował mnie żebym przeczytała maila od niego, w którym napisał że moja umowa się kończy i że nie przedłużają mi jej.

Ciekawe, kiedy uda mi się znaleźć nową pracę...szczerze mówiąc czuję się już masakrycznie wypalona ze wszystkiego. Po cholerę się angażowałam w tę pracę, czasem robiłam coś po godzinach skoro w dobie korona pracodawca i tak ma to głęboko.

Koleżanka, którą zatrudniono tydzień wcześniej niż mnie, była na L4 w ciązy w sumie od razu jak się dowiedziała, potem jeszcze macierzyńskie, wróciła z początkiem marca, automatycznie się umowa przedłużyła. Teraz na opiece siedzi. Ale ja musiałam odejść.

Sorry za niezbyt optymistyczny post ale po prostu jest mi mega przykro i nie wiem za co będę żyć i płacić kredyt, rachunki.

Rozumiem twoje rozzalenie, ale skad wiesz, ze ''pracodawca ma gleboko'' w dobie korona? Moze tez wcale nie ma tak latwo jak ci sie wydaje? To chyba ty powinnas pilnowac czy umowa ci sie konczy, czy nie. Twoja kolezanka teraz ma umowe, no jest na opiece, ale na pewno ciezej by ja bylo wyrzucic niz kogos, komu umowa sie skonczyla.

[Linka25]

Napisane przez szakal165

tak, wiem. Umowę przedłużyli przed wybuchem pandemii.

Miala szczescie dziewczyna. A Ty pecha Mam nadzieje ze dasz sobie radę! Może być trudniej, ale poukłada się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez patiasym

Pokaż mi przykład poważnych skutków ubocznych jakiejkolwiek szczepionki wprowadzonej do obrotu, który tak się objawił, śmiało. Tylko proszę nie wracaj do autyzmu. Wiesz w ogóle, że skład szczepionki przeciw grypie co sezon jest inny? Czyli też na pewno robiona na chybcika

Ja nie jestem antyszczepionkowcem wiec nie wyskakuj mi z autyzmem. Sama mam wszystkie szczepienia. Na grype sie nie szczepie bo jesli choruje to w miare lekko. Dziadkow szczepimy. Po prostu pytam.

[megamag]

Napisane przez szakal165

Pracowałam 3 lata w firmie. Od 12 czy 13 marca przeszliśmy na home office.
Nie wiedziałam, że kolejna umowa mi się kończy (miałam chyba trzy w sumie od początku zatrudnienia). Pracowałam sobie w ubiegłym tygodniu w najlepsze, bodajże w środę miałam awarię i nie było prądu więc pojechałam do firmy żeby nie stać z pracą i żeby nie mieć zaległości z zamówieniami.
Pod koniec tygodnia nagle zadzwonił mój przełożony, poinformował mnie żebym przeczytała maila od niego, w którym napisał że moja umowa się kończy i że nie przedłużają mi jej.

Ciekawe, kiedy uda mi się znaleźć nową pracę...szczerze mówiąc czuję się już masakrycznie wypalona ze wszystkiego. Po cholerę się angażowałam w tę pracę, czasem robiłam coś po godzinach skoro w dobie korona pracodawca i tak ma to głęboko.

Koleżanka, którą zatrudniono tydzień wcześniej niż mnie, była na L4 w ciązy w sumie od razu jak się dowiedziała, potem jeszcze macierzyńskie, wróciła z początkiem marca, automatycznie się umowa przedłużyła. Teraz na opiece siedzi. Ale ja musiałam odejść.

Sorry za niezbyt optymistyczny post ale po prostu jest mi mega przykro i nie wiem za co będę żyć i płacić kredyt, rachunki.

[szakal165]

To co, nie mogę napisać postu na forum bo od razu zostanę zjedzona? Nie chcę smęcić ale po prostu nie wiem, jak dalej sobie poradzimy, martwię się o swoją przyszłość. Po wybuchu pandemii autentycznie nie miałam głowy do sprawdzania swoich dokumentów, umów o pracę; no i też powiedziano mi że decyzja odgórna więc nie mam pewności, czy gdybym ja sama zadzwoniła do dyrektora wcześniej to miałabym szansę pozostać w firmie.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez Linka25

Miala szczescie dziewczyna. A Ty pecha Mam nadzieje ze dasz sobie radę! Może być trudniej, ale poukłada się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dziękuję za wsparcie. Będę walczyć dalej, mam nadzieję że wszystko się jakoś poukłada za jakiś czas.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez szakal165

To co, nie mogę napisać postu na forum bo od razu zostanę zjedzona? Nie chcę smęcić ale po prostu nie wiem, jak dalej sobie poradzimy, martwię się o swoją przyszłość. Po wybuchu pandemii autentycznie nie miałam głowy do sprawdzania swoich dokumentów, umów o pracę; no i też powiedziano mi że decyzja odgórna więc nie mam pewności, czy gdybym ja sama zadzwoniła do dyrektora wcześniej to miałabym szansę pozostać w firmie.

Nie no, pewnie, ze mozesz sie wygadac. Nie chcialam zebys to odebrala jako naskoczenie. Na twoim miejscu chyba bym sie poplakala.
Wczoraj juz mialam tak wszystkiego dosc psychicznie, ze wypilam pol butelki nalewki mietowej.

[WhiteCherry]

Napisane przez szakal165

To co, nie mogę napisać postu na forum bo od razu zostanę zjedzona? Nie chcę smęcić ale po prostu nie wiem, jak dalej sobie poradzimy, martwię się o swoją przyszłość. Po wybuchu pandemii autentycznie nie miałam głowy do sprawdzania swoich dokumentów, umów o pracę; no i też powiedziano mi że decyzja odgórna więc nie mam pewności, czy gdybym ja sama zadzwoniła do dyrektora wcześniej to miałabym szansę pozostać w firmie.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------


dziękuję za wsparcie. Będę walczyć dalej, mam nadzieję że wszystko się jakoś poukłada za jakiś czas.

Masz 3 miesiące wypowiedzenia? Myślę, że do tego czasu sytuacja na rynku jakoś się unormuje

[Trzepotka]

Treść usunięta

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

U mnie nie ma tych najtańszych siatek. Same najdroższe nawet nie dokładają
Ludzie kupują takie siaty prawie za 2 funty

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez szakal165

Pracowałam 3 lata w firmie. Od 12 czy 13 marca przeszliśmy na home office.
Nie wiedziałam, że kolejna umowa mi się kończy (miałam chyba trzy w sumie od początku zatrudnienia). Pracowałam sobie w ubiegłym tygodniu w najlepsze, bodajże w środę miałam awarię i nie było prądu więc pojechałam do firmy żeby nie stać z pracą i żeby nie mieć zaległości z zamówieniami.
Pod koniec tygodnia nagle zadzwonił mój przełożony, poinformował mnie żebym przeczytała maila od niego, w którym napisał że moja umowa się kończy i że nie przedłużają mi jej.

Ciekawe, kiedy uda mi się znaleźć nową pracę...szczerze mówiąc czuję się już masakrycznie wypalona ze wszystkiego. Po cholerę się angażowałam w tę pracę, czasem robiłam coś po godzinach skoro w dobie korona pracodawca i tak ma to głęboko.

Koleżanka, którą zatrudniono tydzień wcześniej niż mnie, była na L4 w ciązy w sumie od razu jak się dowiedziała, potem jeszcze macierzyńskie, wróciła z początkiem marca, automatycznie się umowa przedłużyła. Teraz na opiece siedzi. Ale ja musiałam odejść.

Sorry za niezbyt optymistyczny post ale po prostu jest mi mega przykro i nie wiem za co będę żyć i płacić kredyt, rachunki.

Przykro mi a nie ma możliwości żebyś ratowała się chorobowym wiem,że po ustaniu zatrudnienia coś takiego istnieje jak się nie mylę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez natalia_t

Chodziło o to, że ktoś być może wymyślił sposób, żeby wystarczające testy szczepionki skrócić do kilku dni, a nie że wyprodukuje się szczepionkę w kilka dni i dopuści bez żadnych testów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdzieś czytałam,że wolontariusze mieli ją na sobie testować ale nie wiem to czasami nie jakaś ściema żeby ktoś się na takie coś zgodził

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87689527]Ja nie jestem antyszczepionkowcem wiec nie wyskakuj mi z autyzmem. Sama mam wszystkie szczepienia. Na grype sie nie szczepie bo jesli choruje to w miare lekko. Dziadkow szczepimy. Po prostu pytam.[/QUOTE]No więc odpowiadam. Na grypę szczepią się miliony, szczepionka jest co roku aktualizowana o nowe szczepy krążące w sezonie poprzedzającym, zalecenia podaje WHO. Kolejny przykład - szczepionkę na H1N1 podczas pandemii w 2009 opracowano bardzo szybko, ale nie od razu weszła na rynek, właśnie ze względu na testy:

Na początku pandemii wywołanej wirusem H1N1 A/California w 2009 roku opracowano wiele szczepionek, z których ostatecznie 8 zarejestrowano w Europie (...) W związku z ograniczeniami dotyczącymi procesu produkcji szczepionka przeciwko grypie była dostępna 5 miesięcy po identyfikacji szczepu wywołującego pandemię.

https://www.mp.pl/szczepienia/specja...e-pandemicznej

Nie może tu być mowy o wprowadzeniu czegoś niezbadanego na rynek.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez patiasym

No więc odpowiadam. Na grypę szczepią się miliony, szczepionka jest co roku aktualizowana o nowe szczepy krążące w sezonie poprzedzającym, zalecenia podaje WHO. Kolejny przykład - szczepionkę na H1N1 podczas pandemii w 2009 opracowano bardzo szybko, ale nie od razu weszła na rynek, właśnie ze względu na testy:https://www.mp.pl/szczepienia/specja...e-pandemicznej

Nie może tu być mowy o wprowadzeniu czegoś niezbadanego na rynek.

Super się Ciebie czyta zawsze masz świetne linki
Dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lusia032]

Napisane przez staska_stasia

Chciałabym tak naiwnie w to wierzyć...
Ponad połowa Polaków nie ma żadnych oszczędności- tak wskazują badania.

Niestety, ale zarobki są jakie są i nawet jeśli coś uda się odłożyć, to lubi przydarzyć się jakiś nagły wydatek, na który trzeba te oszczędności wydać.

Napisane przez megamag

Czyli jak ktoś ma lekkie objawy i kaszlnie dwa razy na godzinę to już zajmuje łóżko szpitalne?

Gdzieś czytałam, że lekarz zakaźnik decyduje o tym, czy dana osoba wymaga hospitalizacji. Każdy pewno jakimś kryteriami się kieruje takimi jak stan pacjenta, czy nawet dostępność miejsc w szpitalu.

Napisane przez WhiteCherry

Masz 3 miesiące wypowiedzenia? Myślę, że do tego czasu sytuacja na rynku jakoś się unormuje

Jak się kończy umowa to nie ma okresu wypowiedzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Ervisha

Zgadzam się... obydwoje mają grubo ponad 80 lat... już od dawna mają zabronione przez nass wychodzenie z domu... muszą o siebie dbać


Przykro mi z powodu straty

Na pewno będzie dobrze ;*

Brakuje mi ich bardzo, minęło wiele lat, ale wciąż za nimi tęsknię, bo spędzałam z nimi bardzo dużo czasu i byli dla mnie bardzo ważni. Dlatego naprawdę teraz wszyscy, którzy nadal mają dziadków powinni dbać o nich ile tylko mogą i zawsze doceniać, że nadal z nimi są, ja bym wiele dala, by mieć swoich dziadków przy sobie ;*

Napisane przez Linka25

tu trzeba dużych rozwiązań systemowych a nie "dopytac"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie, że trzeba, ale widać jak to u nas wygląda, więc trzeba samemu się interesować i dopytywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Super się Ciebie czyta zawsze masz świetne linki
Dzięki

Naprawdę staram się tu być obiektywna. I tak, rozumiem lęki związane ze szczepionkami. Ale nie ma czegoś takiego jak "szybka ścieżka" w przypadku szczepionki na SARS-CoV-2, bo być nie może. Jeżeli ktoś odrzuca tę szczepionkę, bo wg niej czy niego jest robiona "na chybcika", to powinien odrzucić także inne szczepionki szybko wprowadzane na rynek.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez patiasym

Naprawdę staram się tu być obiektywna. I tak, rozumiem lęki związane ze szczepionkami. Ale nie ma czegoś takiego jak "szybka ścieżka" w przypadku szczepionki na SARS-CoV-2, bo być nie może. Jeżeli ktoś odrzuca tę szczepionkę, bo wg niej czy niego jest robiona "na chybcika", to powinien odrzucić także inne szczepionki szybko wprowadzane na rynek.

Zgadzam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz