Po latach powiedział, że jestem kiepska w seksie. Potrzebuję się po prostu wygadać.

[dbd5b7ab0ee2af42f7d1d441331e0158e5b4af81_616f4df1de27f]

To jest naprawdę straszne i smutne A kwestia seksu analnego który opisujesz po prostu przerażająca... jak możesz się zgadzać na coś takiego?! Rozumiem że był twoim pierwszym facetem i jesteś ż nim już kilka lat, ale ten związek jest chory. Ten człowiek nie zasługuje na bycie z ŻADNĄ kobietą. Odejdź od niego.

[Hultaj]

jeszcze bym rozumiała ten seks , ale z wielkim wielkim wielgaśnym największym na świecie trudem, gdyby on chociaż był dobry w te klocki w stosunku do ciebie.
a ty się dosłownie nadstawiasz do gwałtów, misia satysfakcja, a misiu za nieprzeproszeniem się spuści, wytrze i wyjdzie.


moim zdaniem bez terapii nie masz szans.

nawet jakby się cud zdarzył i ten cię rzucił dla innej, to za chwilę wpakujesz się w taki sam badziew i toksyk z następnym ochotnikiem.


on nie tylko cię nie kocha i głównie korzysta z ''anala orala i waginala'' jak z seksomatu,
dajesz mu zawsze grzecznie i chętnie, byłby kretynem gdyby wystawił cię za drzwi ;
facet traktuje cię jak ścierę, te opowieści o innych laskach, co to w ogóle ma być??

a ty pokornie jak ciele siedzisz w tym czymś już 7 lat.

rozumiem, rok, 2, ale nie 7.


przemyśl priorytety, bo naprawdę, dajesz się okaleczać w czasie seksu do krwi a wstydzisz się pogadac z obcym człowiekiem o problemach.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

.ale niech mi ktoś wyjaśni skąd się takie stwory biorą? Z jakiego ciemnego kanału matka go wyłowiła?

facet jest świnią, to fakt, ale z drugiej strony do kogo pretensje, nic od niego się nie wymaga

laska krawi po seksie? nie problem, jest po prostu miła
nie miała nigdy orgazmu, taki z niego ogier ? kto by tam się przejmował przyjemnością kobiety, 19 wiek przeciez się nie skonczył
nawija o innych paniusiach jakie mają miętkie usta? zamiast go zrypać przegląda w necie jak się je powiększa.


a tak serio i bez złośliwości zastanów się może wreszcie co Ty sobie robisz,
skoro krwawisz to regularnie masz rany, zrobi ci się z tego w końcu jakiś syf, kłykciny czy inne hemoroidy, ; ) , i dopiero zaczniesz mieć problemy.

[mirabelka3690]

Strasznie przykro czyta się ten wątek, zwłaszcza zapewnienia że nie chcesz go zostawić. Skoro tego nie chcesz to po co właściwie piszesz? Nic przecież się nie zmieni a ty chcesz nadal tkwić w tym czymś. Nawet związkiem nie da się tego nazwać. Facet poniża Cię ile wlezie a ty mu na to pozwalasz. I do tego ten tekst o kasjerce...
Facet do odstrzału, i to już daaawno temu. Jeśli chcesz marnować sobie życie to śmiało

[HealthOne]

Ze sposobu pisania wygladasz na sympatyczną,wartościową dziewczynę. Za jakie grzechy tak sie karzesz będąc z tym.prostakiem??

Rada wizazanki ktora napisala ze nastepnym razem jak ten #uj potraktuje sie smsem o pieknym ciałku ekspedientki,zebys mu napisala ze siedzisz z jego kumplem ktory nie jest taką ciotą jak on -jest piękna! Zasluguje na to.

Wysłane z mojego HUAWEI SCL-L01 przy użyciu Tapatalka

[Wizabelka]

Będzie tylko gorzej. Życzę Ci żebyś za rok o tej porze odpoczywała po cudownym orgazmie którego cudowny autor właśnie buszuje w kuchni by przygotować śniadanie swojej ukochanej kobiecie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ty chyba po prostu nie wiesz, ze moze byc inaczej. To byl twoj pierwszy partner. Moze masz zaburzone postrzeganie. Wiec powiem ci:
- nie musisz odczuwac bolu, nie musisz krwawic za kazdym razem (moim zdaniem to swiadczy raczej o tym, ze on jest "w te klocki" technicznie slaby)
- nie musisz skupiac sie na sprawianiu mu przyjemnosci, gdy on nie dba o twoja przyjemnosc
- nie musisz byc na kazde zawolanie
- nie musisz niczego udowadniac
- nie musisz zmuszac sie do tego, czego nie lubisz
- nie musisz byc zawsze wystylizowana ubrana w super bielizne i w ogole seksowna - mozesz byc taka jak chcesz
- nie musisz sluchac, jakie to inne nie byly, jaka to ty nie jestes zla
- nie musisz tolerowac jego skokos w bok

Tak to wyglada. Naprawde mi cie szkoda. Czy zamierzasz cos z tym zrobic?

[polna_rozyczka]

Już pomijając fakt, że koleś jest beznadziejny, a Ty nie chcesz go zostawić... Szokiem jest dla mnie to, że Ty robisz dla niego w łóżku rzeczy, które nie tylko wzbudzają w Tobie niechęć, ale powodują fizyczny ból! To jest chore. Sama się na to godzisz.

[Bananalama]

Nie wiem, czy po przeczytaniu tego wątku bardziej boli mnie serce czy doopa. Jak można sprowadzić się do roli podnóżka jakiegoś frajera i jeszcze uważać to za związek?!

[Iska00]

Dziewczyno, uciekaj natychmiast od tego gościa.
Jakby mi facet ciągle powtarzał, że jestem brzydka, to bym mu powiedziała, że widziały gały co brały i posłała na drzewo. Niech spada do tych kasjerek z miękkimi ustami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Revys]

Autorko z tego co piszesz wydaje się, że Twój facet jest lub zrobił się zbyt pewny siebie w związku. Praktycznie wszystko podajesz mu na tacy, nie wymagając nic w zamian. Nie potrafisz się postawić. Jak widać Twój facet ma wrażenie, że wszystko mu wolno. Ewidentnie nad Tobą dominuje, a Ty z miłości dajesz mu tę władzę. Nie dziw się więc, że dzieją się takie rzeczy. Wizyta u psychologa nie jest potrzebna, chyba że potrzebujesz magistra aby Ci powiedział, że siedzisz pod pantoflem mężczyzny i powinnaś mu się sprzeciwić. Nie mowie abyś od razu się z nim rozstała bo jest be, fu i tak dalej. Owszem to co robi woła o pomste do nieba, ale proponuje OSTRĄ rozmowę, w której przedstawisz swoje warunki i podyktujesz nowe zasady. Rozmowę, w której nie będzie miejsca na jego wymagania - jak do tej pory spełniałaś ich aż za wiele...

[201803290936]

Napisane przez Revys

Autorko z tego co piszesz wydaje się, że Twój facet jest lub zrobił się zbyt pewny siebie w związku. Praktycznie wszystko podajesz mu na tacy, nie wymagając nic w zamian. Nie potrafisz się postawić. Jak widać Twój facet ma wrażenie, że wszystko mu wolno. Ewidentnie nad Tobą dominuje, a Ty z miłości dajesz mu tę władzę. Nie dziw się więc, że dzieją się takie rzeczy. Wizyta u psychologa nie jest potrzebna, chyba że potrzebujesz magistra aby Ci powiedział, że siedzisz pod pantoflem mężczyzny i powinnaś mu się sprzeciwić. Nie mowie abyś od razu się z nim rozstała bo jest be, fu i tak dalej. Owszem to co robi woła o pomste do nieba, ale proponuje OSTRĄ rozmowę, w której przedstawisz swoje warunki i podyktujesz nowe zasady. Rozmowę, w której nie będzie miejsca na jego wymagania - jak do tej pory spełniałaś ich aż za wiele...

Facet sprawia jej ból i ma to w tyłku (nomen omen), zdradzał ją, relacja jest toksyczna, ale ostra rozmowa załatwi wszystko. Jasne... Magiczna zmiana nastąpi, potem popędzą na jednorożcach w stronę zachodzącego słońca. Rozmowa jak lobotomia - zmieni złego człowieka w dobrego. Potem jeszcze zróbmy coś z głodem na świecie.

[Revys]

Doris1981 autorka napisała "zawsze udawałam, że jest mi dobrze tylko po to by go nie zranić i żeby nie poszedł do innej, by się dowartościować". Z jej wypowiedzi ewidentnie widać, że facet nic o tym wszystkim nie wie, bo ona nie potrafi mu o tym powiedzieć. Twierdzi, że nie chce go zostawić więc zaproponowałam alternatywę. Związek jest toksyczny, ale żaden psycholog nie powiedziałby "zostaw go w ☠☠☠☠u" i tyle, bo skoro aktorka jest tak zaangażowana to chyba łatwo stwierdzić, że tak po prostu go nie zostawi. Sama musi dorosnąć do tej decyzji, a najprościej powiedzieć "zostaw, odejdź, bo twój facet jest podły i zły". Gdyby to było takie proste już dawno by się z nim rozstała

[201803290936]

Napisane przez Revys

Doris1981 autorka napisała "zawsze udawałam, że jest mi dobrze tylko po to by go nie zranić i żeby nie poszedł do innej, by się dowartościować". Z jej wypowiedzi ewidentnie widać, że facet nic o tym wszystkim nie wie, bo ona nie potrafi mu o tym powiedzieć. Twierdzi, że nie chce go zostawić więc zaproponowałam alternatywę. Związek jest toksyczny, ale żaden psycholog nie powiedziałby "zostaw go w â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠u" i tyle, bo skoro aktorka jest tak zaangażowana to chyba łatwo stwierdzić, że tak po prostu go nie zostawi. Sama musi dorosnąć do tej decyzji, a najprościej powiedzieć "zostaw, odejdź, bo twój facet jest podły i zły". Gdyby to było takie proste już dawno by się z nim rozstała

Autorka sama stwierdza, że w tym tkwi, a tak naprawdę nie chce. Pisanie jej bzdurek w rodzaju "pogadaj z nim ostro, to zmiana możliwa" jej nie pomaga, niepotrzebnie może podsycać nadzieję, która gubi ją już od kilku lat. To nie jest żadna alternatywa.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Takie pisanie " pogadaj znim ostro to zmiana mozliwa" jest wrecz szkodliwe dla innych kobiet, ktore rowniez maja podobna sytuacje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

nie wiem co facet wie a co facet nie wie ale na logikę
jeśli kobieta po seksie krwawi z odbytu to to akurat powinien jakoś magicznie wiedzieć i no cóż, nie każda forma seksu jest dla każdego.
paranoja.

tu nie ma żadnego miejsca na gadanie, tu jest miejsce tylko i wyłącznie na szacunek do siebie, stawianie wymagań i wyznaczanie granic.
a swoje tłumaczenia jeśliby byłyby jakiekolwiek i w jakimkolwiek temacie facet sobie, nomen omen, powinien móc wsadzić głęboko.

[Revys]

Rozumiem, że kobiet wyzwolonych się nie przegada, ale Wam najwyraźniej trudno pojąć fakt, że nic nie przychodzi tak łatwo, szczególnie jak się jest w takiej sytuacji jak autorka. Wszystkie radzicie jej żeby się rozstała, a jeżeli tego nie zrobi to co? Ma tkwić w tym związku dalej będąc pod pantoflem faceta i najlepiej o tym nie rozmawiać, bo rozmowa nic nie da. Idealny plan

[Zuzanna97ss]

Droga Autorko, mogę wypowiedzieć się jedynie z perspektywy dziecka mężczyzny, który jest łudząco podobny do opisu charakteru Twojego faceta.
Uwierz mi, że nie chcesz zakładać rodziny z kimś takim. Nie rujnuj sobie życia z człowiekiem, który nie kocha nawet samego siebie i by się dowartościować, poniża innych.
Tacy ludzie się nie zmieniają, możesz starać się być dla niego coraz lepsza, zrobić sobie usta i tyłek.. ale powiem Ci z doświadczenia, że on wybierze inną kobietę. Nawet jeśli tylko na chwilę. Bo mu tak najwygodniej.
Nie rób tego sobie i (być może) swoim dzieciom w przyszłości. Niech mają fajnych rodziców

[Hultaj]

Napisane przez Revys

Rozumiem, że kobiet wyzwolonych się nie przegada, ale Wam najwyraźniej trudno pojąć fakt, że nic nie przychodzi tak łatwo, szczególnie jak się jest w takiej sytuacji jak autorka. Wszystkie radzicie jej żeby się rozstała, a jeżeli tego nie zrobi to co? Ma tkwić w tym związku dalej będąc pod pantoflem faceta i najlepiej o tym nie rozmawiać, bo rozmowa nic nie da. Idealny plan

nie dać się szmacić i kobieta wyzwolona, dałaś czadu, nie ma co. :/

niech gadają ile chcą, kłopot w tym, że dopóki ona nie będzie silna, nie będzie miała jakiegoś sensownego poczucia własnej wartości i będzie dawała sobą pomiatać, będzie tylko marionetką w jego rękach.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Revys

Doris1981 autorka napisała "zawsze udawałam, że jest mi dobrze tylko po to by go nie zranić i żeby nie poszedł do innej, by się dowartościować". Z jej wypowiedzi ewidentnie widać, że facet nic o tym wszystkim nie wie, bo ona nie potrafi mu o tym powiedzieć. Twierdzi, że nie chce go zostawić więc zaproponowałam alternatywę. Związek jest toksyczny, ale żaden psycholog nie powiedziałby "zostaw go w ☠☠☠☠u" i tyle, bo skoro aktorka jest tak zaangażowana to chyba łatwo stwierdzić, że tak po prostu go nie zostawi. Sama musi dorosnąć do tej decyzji, a najprościej powiedzieć "zostaw, odejdź, bo twój facet jest podły i zły". Gdyby to było takie proste już dawno by się z nim rozstała

Facet nie wie, ze jej sie, za przeproszeniem, z odbytu krew leje, no nie widzi tego... i ze to moze bolec. No jasne. Facet sam ma odbyt i moglby na to wpasc, ze pewne rzeczy robi sie delikatnie, obserwuje reakcje. Facet nie jest niepelnosprawny umyslowo.
Aha no i facet nie wpadnie na to, ze porownywanie do innych kobiet moze zle wplynac na psychike? Jasne.

W sumie to on sam nie wie czego chce. Jestes na kazde jego zawolanie, ubrana sexy, gotowa na wszystko - on chce cie zwykla i szara. Bylabys zwykla i szara to wysylalby co zdjecie kolezanek w ponczochach i gorsetach. Takie odnosze wrazenie, ze on po prostu potrzebuje kogos do pomiatania i kazdy powod bylby dobry.

Doradzanie rozmowy to porazka.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

przez 7 lat nie mógł nic w seksie poprawić żeby było lepiej?
dopiero teraz dupka oświeciło?

[Revys]

Rozmowa to nie porażka, a klucz do sukcesu. Wyraźnie napisałam, że jestem za tym aby wzięła sprawy w swoje ręce, co ewidentnie wiąże się z nabraniem szacunku do siebie. Na tym poprzestane, a autorce życzę powodzenia, niestety sytuacja jest trudna do rozwiązania, bo masz bardzo uległy charakter i trudno zmienić to z dnia na dzień.

[Mishka88]

Kochane, jestem autorką tego posta. Dziękuje Wam za rady i słowa wsparcia, wszystkie bardzo sobie ceniłam.

Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.

Za co? Za całokształt tych lat.
Za to, że nie chciałam się przeprowadzić do niego, nie chciałam dać mu dziecka. (To akurat chciałam, ale nie było na to warunków finansowych).
Za to, że zalogowałam się na portalu randkowym (może to było z mojej strony głupie).
Tak zalogowałam się, ale nie po to by go zdradzać (z nikim nie planowałam się spotkać), nie chciałam też szukać kogoś nowego.

Tak zwyczajnie chciałam trochę się dowartościować, popisać niezobowiązująco, posłuchać mniej lub bardziej szczerych komplementów...
On często flitrował, czemu ja nie mogłabym raz tego zrobić? Uznał, że to ja spieprzyłam bo jak mogłam to mu zrobić.

Ot taki dostałam prezent na dzień przed urodzinami.

Teraz jest ciężko, większość czasu spędzam w toalecie trwoniąc łzy. Ale może kiedyś to słońce wyjdzie...

[wiekanka]

Napisane przez Mishka88

Kochane, jestem autorką tego posta. Dziękuje Wam za rady i słowa wsparcia, wszystkie bardzo sobie ceniłam.

Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.

Za co? Za całokształt tych lat.
Za to, że nie chciałam się przeprowadzić do niego, nie chciałam dać mu dziecka. (To akurat chciałam, ale nie było na to warunków finansowych).
Za to, że zalogowałam się na portalu randkowym (może to było z mojej strony głupie).
Tak zalogowałam się, ale nie po to by go zdradzać (z nikim nie planowałam się spotkać), nie chciałam też szukać kogoś nowego.

Tak zwyczajnie chciałam trochę się dowartościować, popisać niezobowiązująco, posłuchać mniej lub bardziej szczerych komplementów...
On często flitrował, czemu ja nie mogłabym raz tego zrobić? Uznał, że to ja spieprzyłam bo jak mogłam to mu zrobić.

Ot taki dostałam prezent na dzień przed urodzinami.

Teraz jest ciężko, większość czasu spędzam w toalecie trwoniąc łzy. Ale może kiedyś to słońce wyjdzie...

no, mowta co chceta ale kuzwa nie wierze, ani w ten wpis poczatkowy ani w koncowy. Ja bylam kiedys totalnie naiwna i glupia ale cos takiego?.... no, poprostu nie dam rady, zeby uwierzyc.

[201803290936]

Napisane przez Mishka88

(...)
Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.
(...)

Jeżeli to prawda, to jest najlepsza rzecz jaka Cię mogła spotkać, skoro sama nie miałaś siły tego zakończyć. Jak najszybciej do psychologa, błagam, zrób sobie ten prezent. Musisz wzmocnić swoją psychikę, abyś przejrzała na oczy i nie daj boże nie wpakowała się w coś podobnego za moment.

Chcesz zmian w swoim życiu? Na lepsze? Szukaj pomocy.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Mishka88

Kochane, jestem autorką tego posta. Dziękuje Wam za rady i słowa wsparcia, wszystkie bardzo sobie ceniłam.

Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.

Za co? Za całokształt tych lat.
Za to, że nie chciałam się przeprowadzić do niego, nie chciałam dać mu dziecka. (To akurat chciałam, ale nie było na to warunków finansowych).
Za to, że zalogowałam się na portalu randkowym (może to było z mojej strony głupie).
Tak zalogowałam się, ale nie po to by go zdradzać (z nikim nie planowałam się spotkać), nie chciałam też szukać kogoś nowego.

Tak zwyczajnie chciałam trochę się dowartościować, popisać niezobowiązująco, posłuchać mniej lub bardziej szczerych komplementów...
On często flitrował, czemu ja nie mogłabym raz tego zrobić? Uznał, że to ja spieprzyłam bo jak mogłam to mu zrobić.

Ot taki dostałam prezent na dzień przed urodzinami.

Teraz jest ciężko, większość czasu spędzam w toalecie trwoniąc łzy. Ale może kiedyś to słońce wyjdzie...

To najlepsze co Cię spotkało, niech spieprza. Doris dobrze napisała odnośnie psychoterapii. Musisz przepracować pewne sprawy, żebyś nigdy więcej nie wpakowała się już w takie g...
Ja 3 mam mocno za Ciebie kciuki i wierzę, że jeszcze pewnego dnia się uśmiechniesz i wyjdzie te słoneczko.

[kasiatoya]

To zdecydowanie najlepszy prezent jaki mogłaś dostać na urodziny od tego człowieka!

[QueenOfHearts]

Autorko,
może teraz tego nie widzisz, ale to rozstanie to najlepsze co mogło cię spotkać!

Napisane przez Mishka88

Kochane, jestem autorką tego posta. Dziękuje Wam za rady i słowa wsparcia, wszystkie bardzo sobie ceniłam.

Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.

Za co? Za całokształt tych lat.
Za to, że nie chciałam się przeprowadzić do niego, nie chciałam dać mu dziecka. (To akurat chciałam, ale nie było na to warunków finansowych).
Za to, że zalogowałam się na portalu randkowym (może to było z mojej strony głupie).
Tak zalogowałam się, ale nie po to by go zdradzać (z nikim nie planowałam się spotkać), nie chciałam też szukać kogoś nowego.

Tak zwyczajnie chciałam trochę się dowartościować, popisać niezobowiązująco, posłuchać mniej lub bardziej szczerych komplementów...
On często flitrował, czemu ja nie mogłabym raz tego zrobić? Uznał, że to ja spieprzyłam bo jak mogłam to mu zrobić.

Ot taki dostałam prezent na dzień przed urodzinami.

Teraz jest ciężko, większość czasu spędzam w toalecie trwoniąc łzy. Ale może kiedyś to słońce wyjdzie...

[Limonka2738]

Napisane przez Mishka88

Kochane, jestem autorką tego posta. Dziękuje Wam za rady i słowa wsparcia, wszystkie bardzo sobie ceniłam.

Dziś moja historia się zakończyła. Nie, nie przeze mnie ja wciąż go kocham. On ze mną zerwał.

Za co? Za całokształt tych lat.
Za to, że nie chciałam się przeprowadzić do niego, nie chciałam dać mu dziecka. (To akurat chciałam, ale nie było na to warunków finansowych).
Za to, że zalogowałam się na portalu randkowym (może to było z mojej strony głupie).
Tak zalogowałam się, ale nie po to by go zdradzać (z nikim nie planowałam się spotkać), nie chciałam też szukać kogoś nowego.

Tak zwyczajnie chciałam trochę się dowartościować, popisać niezobowiązująco, posłuchać mniej lub bardziej szczerych komplementów...
On często flitrował, czemu ja nie mogłabym raz tego zrobić? Uznał, że to ja spieprzyłam bo jak mogłam to mu zrobić.

Ot taki dostałam prezent na dzień przed urodzinami.

Teraz jest ciężko, większość czasu spędzam w toalecie trwoniąc łzy. Ale może kiedyś to słońce wyjdzie...

No i cudownie. <otwiera szampana>

Z każdym dniem będzie tylko lepiej, aż w końcu zrozumiesz, że to przegryw był, a nie partner.

[Hultaj]

Gorzej, jeśli facet Cię rzucił, bo na oku jest inna, i jak mu z nią nie wyjdzie albo planuje tylko krótkotrwały numer, po wszystkim wróci jak gdyby nigdy nic, a Ty go oczywiście przyjmiesz.

Wątek olałaś, wygadałaś się, teraz priorytetem dla Ciebie jest to, że odszedł a nie jak Cię traktował.




Idź do psychologa, bezwzględnie zacznij interesować się swoim wnętrzem i co sprawia, że dajesz się tak podle traktować.

[alwarko]

A mnie dziwi wasz wytrzeszcz oczu. Myślicie że każda tak ma jak wy jak jesteście atrakcyjne gdzie faceci biją się aż żeby z wami chodzić?
Przyjmijcie założenie że dziewczyna jest mało atrakcyjna, gdzie nie ma powodzenia, albo ma tylko u np spasionych chłopaków, a chce przystojnego czy szczupłego i nie ma w tym nic dziwnego, ale szuka szuka i nic. Nagle poznaje takiego przystojnego, bo np jego nie chce żadna dziewczyna bo mało zarabia czy leń, a dziewczyny wiadomo że lecą na kasa, pewnie zaprzeczycie, ale która z was związała by się np ze sprzedawcą z biedronki? no szczerze która? Pewnie żadna, zwłaszcza jak któraś jest ładna i ma powodzenie. I taki koleś np sprzedawca moze i być przystojny ale nie ma powodzenia u ładnych bo jest nikim jeśli chodzi o zawód, i wiąże się dla seksu z mało atrakcyjną dziewczyną, a dziewczyna ta, czuję jakby złapała Boga za stopy, bo wcześniej żaden przystojny jej nie chciał a tu się trafił, więc daje mu wszystko i robi aby go zatrzymać, i faktycznie jakby on poszedł to pewnie nie znajdzie nikogo przystojnego.