|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-09-21, 17:32 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 14
|
Nie mam prawa do miłości
Wszyscy zapewne myślą, że jak ktoś ma raka to marzy tylko o tym żeby wyzdrowieć. Ja mam jeszcze jedno marzenie nazywa się miłość. Od każdego słyszę, że wyzdrowieję i się wszystko ułoży, kogoś sobie znajdę, a teraz powinnam skupić się na leczeniu. Choroba zabrała mi tak wiele, dlaczego zabiera mi prawo do miłości? Ci sami ludzie wierzą w to, że wyzdrowieję, a między wierszami dają mi do zrozumienia, że tak naprawdę nie wiadomo jak to będzie więc lepiej poczekać. A gdybym miała żyć jeszcze pięć lat to przez te pięć lat nie mam prawa być szczęśliwa? Najgorsze jest to, że ja w głębi serca sama tak myślę, że nie mam prawa marnować nikomu życia.
Zanim zachorowałam poznałam fantastycznego chłopaka, ja byłam nieśmiała, on troche też i się tak czailiśmy dłuższy czas. W końcu od znajomych zaczęły dochodzić mnie słuchy, że mu się podobam. Zbiegło się to w czasie z moimi badaniami. Zakochana po uszy nawet nie myślałam, że wynik może być zły. Czekałam tylko żeby oznajmić mu dobrą nowinę. Jak odebrałam wynik, po przeczytaniu pierwsza moja myśl to "on mnie nie zechce". Tak to był mój największy problem, cały świat się zawalił. O tym jak poważny jest mój stan pomyślałam dopiero później. Zamiast dobrej nowiny musiałam mu przekazać bolesną prawdę. Spędziłam godziny na szukaniu informacji w jaki sposób przeazać informację o chorobie. W końcu się z nim spotkałam, powiedziałam. Widziałam jak trudne to jest dla niego do przyjęcia. Jednak zawsze potrafi okazać wsparcie, pamieta cały mój harmonogram wizyt u lekarzy. Właściwie ta choroba zbliżyła nas do siebie. Ale czuję, że ta choroba mi też go zabrała. I to w bardzo perfidny sposób, pokazując przy okazji jak fajnego faceta mi zabiera. |
2019-09-21, 17:42 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Nie rozumiem. Z tej wypowiedzi wywnioskowałam, że ten chłopak przy tobie jest? W jakim sensie nie masz prawa do miłości?
|
2019-09-21, 18:38 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cytat:
W takim sensie, że mój stan może się pogorszyć, mogę przegrać walkę z chorobą, że przez moje pragnienie miłości, ktoś będzie cierpiał. No ale może powinnam zacząć od tego, kto by się chciał związać z chorym na raka. |
|
2019-09-21, 19:12 | #4 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 170
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cytat:
Przecież nie będziesz tego chłopaka do niczego zmuszać, jeśli będzie chciał z tobą być, to będzie jego decyzja, którą podejmie świadomie. Nie oszukujesz go, zna fakty, więc nic więcej nie możesz zrobić, reszta należy do niego. Nie odbieraj sobie prawa do szczęścia i miłości. Próbuj. Myślę, że warto. Jeśli będzie czegoś chciał, to nie odtrącaj go... |
|
2019-09-21, 19:17 | #5 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Ale nie rozumiem? Przecież sama w tej sytuacji odbierasz sobie prawo do miłości. Może pozwól jemu zdecydować, czy chce z Tobą być, a nie rób tego za niego.
__________________
|
2019-09-21, 19:56 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
o ile przestrzegasz zalecen lekarzy i stosujesz terapie to choc bys sie nie wiadomo jak koncentrowala na swojej chorobie to nic nie jest w stanie zmienic
dlatego skoncentruj sie na tym co moze sprawic ci przyjemnosc nie musisz odmawac sobie milosci,mozesz ujawnic swoje uczucia a co z tego wyniknie tego nikt nie wie,sa ludzie ktorzy nie chcieliby sie angazowac w zwiazek z osoba ciezko chora sa tacy ktorym to nie przeszkodzi twoj kolega jest przy tobie nie wiem od jak dawna moze obawia sie ze ty nie chcesz angazowac sie w zwiazek bo choroba pochlania cala twoja energie a moze poprostu bardzo cie lubi i nic wiecej i nic by z tego nie bylo nawet jesli bylabys zdrowa to nie inni ludzie odbieraja ci milosc ta milosc jest albo jej nie ma mozesz dac do zrozumienia ze bys chciala czegos wiecej co ma byc to bedzie przeciez na sile sie z toba nie zwiaze |
2019-09-22, 13:39 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87190131]o ile przestrzegasz zalecen lekarzy i stosujesz terapie to choc bys sie nie wiadomo jak koncentrowala na swojej chorobie to nic nie jest w stanie zmienic
dlatego skoncentruj sie na tym co moze sprawic ci przyjemnosc nie musisz odmawac sobie milosci,mozesz ujawnic swoje uczucia a co z tego wyniknie tego nikt nie wie,sa ludzie ktorzy nie chcieliby sie angazowac w zwiazek z osoba ciezko chora sa tacy ktorym to nie przeszkodzi twoj kolega jest przy tobie nie wiem od jak dawna moze obawia sie ze ty nie chcesz angazowac sie w zwiazek bo choroba pochlania cala twoja energie a moze poprostu bardzo cie lubi i nic wiecej i nic by z tego nie bylo nawet jesli bylabys zdrowa to nie inni ludzie odbieraja ci milosc ta milosc jest albo jej nie ma mozesz dac do zrozumienia ze bys chciala czegos wiecej co ma byc to bedzie przeciez na sile sie z toba nie zwiaze[/QUOTE] Przed chorobą był flirt, wiem, że mu się podobałam. Teraz jest tylko miły. |
2019-09-22, 13:45 | #8 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Może jest tak dlatego, że trzymasz dystans przez chorobę?
__________________
|
2019-09-22, 14:03 | #9 | ||
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cytat:
Czytając ostatnio Twój wątek nasunął mi się przykład z osobą niepełnosprawną. Każdy ma prawo do miłości niezależnie czy jest zdrowy czy jest chory, niezależnie czy jest pełnosprawną czy niepełnosprawną osobą. Ty również masz prawo do miłości, ma to prawo również osoba niepełnosprawna więc nie rozumiem dlaczego wygadujesz takie głupoty. Myślę, że łatwo w takiej sytuacji potem wpaść w depresję, niepotrzebnie się nakręcasz. Jeśli masz obecnie chłopaka i on przy Tobie jest, nie uciekł, nie zostawił, nie stchórzył to powinnaś się cieszyć bo mu zależy. Jest miły. Myślisz, że on jest tylko i wyłącznie z Tobą z litości? Przez chorobę? Pozwól jemu wybrać czy chce z Tobą być czy jednak nie, czy chce Cię odwiedzać, spędzać z Tobą czas etc. Cytat:
Powiem tak, może on chce z Tobą być, niezależnie od tego jaki będzie finał, nie odbieraj mu tego bo postaw się na jego miejscu. Też nie chciałabyś decydować za niego, więc nie rób mu tego. |
||
2019-09-22, 15:11 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cytat:
czy to juz lata czy miesiace? moze on mysli ze ty jestes teraz zaangazowana w walke z choroba i nie masz glowy/czasu na milostki ja rowniez tak bym pomyslala mysle ze wiekszosc ludzi ktorzy dowiaduja sie ze maja raka traci ochote na romansowanie choroba dominuje ich zycie i skupiaja sie na tym zeby przezyc-wyzdrowiec . moze on mysli ze ty wlasnie tego potrzebujesz-wsparcia od niego a nie romansu? a moze poprostu tylko cie lubi ?tak tez sie w zyciu zdarza ale to nie znaczy ze nie masz prawa daj mu jednoznacznie do zrozumienia ze brakuje ci milosci w zyciu i zobaczymy co z tego wyjdzie |
|
2019-09-23, 07:49 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: z pokoju brata
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cześć! Przede wszystkim życzę Ci dużo zdrowia i siły. Sama leżę obecnie w szpitalu. Moje nerki nie pracują, w międzyczasie mialam ogromne problemy z wątroba (Kilka tygodni śpiączki, niemal przeszczep). Kilka miesięcy wcześniej poznałam chłopaka, wcale nie byłam pewna czy to taki na zawsze, a on oświadczył mi sie kiedy wyglądałam tragicznie, wspiera mnie jak nikt inny, bardzo go kocham, Ciebie też to czeka. Głowa do góry!
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-23, 19:06 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87191817]a ile czasu minelo od momentu kiedy dowiedzialas sie ze jestes chora?
czy to juz lata czy miesiace? moze on mysli ze ty jestes teraz zaangazowana w walke z choroba i nie masz glowy/czasu na milostki ja rowniez tak bym pomyslala mysle ze wiekszosc ludzi ktorzy dowiaduja sie ze maja raka traci ochote na romansowanie choroba dominuje ich zycie i skupiaja sie na tym zeby przezyc-wyzdrowiec . moze on mysli ze ty wlasnie tego potrzebujesz-wsparcia od niego a nie romansu? a moze poprostu tylko cie lubi ?tak tez sie w zyciu zdarza ale to nie znaczy ze nie masz prawa daj mu jednoznacznie do zrozumienia ze brakuje ci milosci w zyciu i zobaczymy co z tego wyjdzie[/QUOTE] Mineło kilka miesięcy. Nie wiem dlaczego ludzie myślą, że człowiek chory nie ma czasu. Siedzę właściwie całymi dniami w domu i się nudzę. Co jak co ale czasu mam aż nadto. Fakt, że z samopoczuciem bywa różnie, jak po zastrzyku leżę i wszystko mnie boli tak, że ruszyć się nie mogę to nie mam ochoty ani na odwiedziny, ani na telefony. W związku z chorobą doświadczam wielu ograniczeń ale mimo wszystko chciałabym aby było jak narnolmalniej. A romansowanie jest całkiem przyjemne. Przyjemnie jest się też pośmiać, obejrzeć komedię czy powygłupiać. A nie którzy myślą, że z chorym to trzeba tylko na poważnie rozmawiać, bo na radość i jakąś rozrywkę to już nie ma ochoty. Jak najbardziej ma. A on jest bardzo radosny i nawet o chorobie z nim można rozmawiać z uśmiechem na twarzy. W obecnej sytuacji to zapewne tylko mnie lubi. Nie wiem, może jak to leczenie się skończy, jak wszystko będzie dobrze. On bardzo na to czeka, ciągle liczy ile jeszcze chemii, kiedy operacja i kiedy w końcu będzie po wszystkim. |
2019-09-23, 19:36 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Ja np oceniam po sobie
Kiedy mam poważny problem(uważam że choroba nowotworowa z wizją śmierci jest jednym z najbardziej poważnych problemów w życiu)to moja zyciowa energia jest skoncentrowana na wyeliminowaniu problemu,nie mogę się skupiać na pobocznych sprawach nie mając stabilności w najważniejszej sprawie dla mnie .taka sprawa dla mnie byłaby choroba nowotworowa Podobna sprawa jest np wizja bezdomności nie mogłabym skupić się na błahostkach dopóki nie wyszlabym na prostą ja się poprostu wyłączam sie z mniej ważnych spraw a cała moja energia jest skierowana na walkę z tym najważniejszym w danym momencie problemem-inne sprawy mogą poczekać .myślę że wielu ludzi ma podobnie dlatego mówią ci żebyś się skoncetrowala na leczeniu a inne mniej ważne sprawy odlozyla na później Może myślą też że cieszyć się i śmiać w momencie kiedy ktoś walczy o życie nie jest w dobrym tonie ? Myślę że powinnaś przekazać ludziom których lubisz,kochasz że chcesz aby było tak jak dawniej bo oni mogą myśleć że cię zrania udając że wszystko jest tak jak było kiedyś i dla nich nic się nie zmieniło To są ciężkie tematy Nikt tobie nie odmawia prawa do miłości rozumiem że się zakochałas i chcesz być kochana ja poprostu wiem że kiedy mam problem ochota na amory mi przechodzi natychmiastowo może ten chłopak też tak ma i ocenia według siebie Jeśli chcesz aby było między wami coś więcej musisz sama dac mu sygnał Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2019-09-23 o 19:38 |
2019-09-23, 19:41 | #14 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: Nie mam prawa do miłości
Cytat:
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:13.