Wstyd po spotkaniu.

[Nimve]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87115320]Już mniejsza czy chciał seksu czy mu sie nie spodobała czy cokolwiek. To nie jest ważne. Ważne jest to, że się zmył. A skoro się zmył, to nie jest zainteresowany i próby kontaktu z nim są bez sensu. Zainteresowany facet utrzymywałby kontakt i dążył do kolejnych spotkań, on ich nie chce. Autorka jedynie wywoła w nim politowanie, lub pokaże że jednak chce iść do łóżka i tym razem się zgodzi. On przyjmie ofertę, pójdą do łóżka, znowu przestanie się odzywać i będzie lament, że ją wykorzystał

Nie ma nic złego w tym, że autorka jest nim zainteresowana. Problem w tym, że on nie jest. Dojrzała kobieta zrozumie taki krok, nie będzie się odzywać i przeniesie zainteresowanie na innego faceta nie robiąc dramy wokoło.[/QUOTE]

Autorka w swojej głowie może robić tyle dramy ile chce i nic nikomu do tego, na forum też, po to się zakłada tu m.in. wątki. Nigdzie nie napisała, że przeżywa to na co dzień i wszystkim truje, więc skąd ta drama wokoło?

A to Ty siedzisz w jego głowie, czy absolutnie każdy facet zachowuje się identycznie, czy co? Pisz za siebie, a nie za wszystkich facetów.

Powodów jego nieodezwania się mogło być tysiąc, ale na bank chciał ją tylko przelecieć więc nara. Może tak, może nie, skąd wiesz/wiecie?

Nazwijcie mnie naiwną, ale trochę przesadzacie z tym generalizowaniem ludzi, tacy pewni jesteście co ten facet myślał i czego chciał a czego nie chciał, po zdawkowych informacjach autorki.

A może im rozmowa na żywo nie pykła, a może z wyglądu nie tak ją sobie wyobrażał, może była się odezwała i chce wrócić, mogę tak do jutra.


Autorko, luzik. Ty ze swojej strony jesteś czysta, sprawa zamknięta. Przynajmniej nie będziesz się zastanawiać co by było jakbyś napisała i nie możesz sobie zarzucić, że też chłopa olałaś, bo może jednak znajomość by się potoczyła dalej gdybyś napisała. Napisałaś, sprawdziłaś, możesz iść dalej ze spokojnym sumieniem. To żadna desperacja, czy co tam niektórzy nie insynuują, o losie, zwyczajny kontakt jak człowiek z człowiekiem, odezwałaś się, bo tak robią cywilizowani ludzie, a nie znikają po spotkaniu bez słowa.

Szkoda, że Wam nie wyszło i ogólnie znajomość się posypała, ale trudno, nie pierwsza porażka i nie ostatnia na froncie miłosnym. Głowa do góry

[I am Rock]

Napisane przez Nimve

Powodów jego nieodezwania się mogło być tysiąc, ale na bank chciał ją tylko przelecieć więc nara. Może tak, może nie, skąd wiesz/wiecie?

Nazwijcie mnie naiwną, ale trochę przesadzacie z tym generalizowaniem ludzi, tacy pewni jesteście co ten facet myślał i czego chciał a czego nie chciał, po zdawkowych informacjach autorki.

A może im rozmowa na żywo nie pykła, a może z wyglądu nie tak ją sobie wyobrażał, może była się odezwała i chce wrócić, mogę tak do jutra.


Autorko, luzik. Ty ze swojej strony jesteś czysta, sprawa zamknięta. Przynajmniej nie będziesz się zastanawiać co by było jakbyś napisała i nie możesz sobie zarzucić, że też chłopa olałaś, bo może jednak znajomość by się potoczyła dalej gdybyś napisała. Napisałaś, sprawdziłaś, możesz iść dalej ze spokojnym sumieniem. To żadna desperacja, czy co tam niektórzy nie insynuują, o losie, zwyczajny kontakt jak człowiek z człowiekiem, odezwałaś się, bo tak robią cywilizowani ludzie, a nie znikają po spotkaniu bez słowa.

Szkoda, że Wam nie wyszło i ogólnie znajomość się posypała, ale trudno, nie pierwsza porażka i nie ostatnia na froncie miłosnym. Głowa do góry

To my staramy się postawić autorkę do pionu i przekonać, by nie przeżywała niepotrzebnie mało znaczącego wydarzenia, a ty jątrzysz i rzucasz jej domniemaną porażką w twarz.
Brawo.
Czytałaś ten wątek?

[Mahdab]

Ale co to jest za porażka nie przypasowac nowo poznanej osobie? Nie pojmuję tego. Warto w dorosłym zyciu zrozumieć, że nie musimy zawsze się wszystkim podobać. Może i nie przypadła facetowi do gustu, może poznał "lepsza" następnego dnia. Nawet jak jest najpiekniejsza to moze mu sie nie podobac z wygladu, każdy ma swoje upodobania. Olać to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez Mahdab

Ale co to jest za porażka nie przypasowac nowo poznanej osobie? Nie pojmuję tego. Warto w dorosłym zyciu zrozumieć, że nie musimy zawsze się wszystkim podobać. Może i nie przypadła facetowi do gustu, może poznał "lepsza" następnego dnia. Nawet jak jest najpiekniejsza to moze mu sie nie podobac z wygladu, każdy ma swoje upodobania. Olać to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na przykład taka właśnie porażka, że poznał lepszą.

Gdyby każdy miał inny gust, to wszyscy mielibyśmy podobne powodzenie.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez stewardesa

Gdyby każdy miał inny gust, to wszyscy mielibyśmy podobne powodzenie.

I nie byłoby celebrytow niemal jednogłośnie uważanych za pięknych.
Ale wizazankom nigdy tego nie przetłumaczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nimve]

Napisane przez I am Rock

To my staramy się postawić autorkę do pionu i przekonać, by nie przeżywała niepotrzebnie mało znaczącego wydarzenia, a ty jątrzysz i rzucasz jej domniemaną porażką w twarz.
Brawo.
Czytałaś ten wątek?

Eee, a Ty czytałaś moją wypowiedź ze zrozumieniem? Bo nie wygląda.

Napisałam, że nie pierwsza i nie ostatnia porażka na froncie miłosnym (co tak samo podkreśla małą wagę tej sytuacji), a Ty, że jątrzę i rzucam jej porażką w twarz. Ogarnianie niuansów tekstu pisanego leży u Ciebie co?

Rozumiem, że wg Ciebie potraktowanie kogoś, kto liczył na jakiś związek, jak seks - lali do wydymania na raz jest łatwiejsze do przełknięcia, niż niezgodność charakterów czy nadawanie na innych falach lub inny powód w ogóle nie związany z autorką? I to jedyna akceptowalna forma podnoszenia na duchu?

Postawić do pionu czym? Wymyślaniem insynuacji na temat faceta, zupełnie z palca? W czym ma jej pomóc udawanie, że tak, tak, on na pewno chciał ją tylko przelecieć, to niech spada? Już pomijając to, że nie wiesz absolutnie czego on chciał.

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Mahdab

Ale co to jest za porażka nie przypasowac nowo poznanej osobie? Nie pojmuję tego. Warto w dorosłym zyciu zrozumieć, że nie musimy zawsze się wszystkim podobać. Może i nie przypadła facetowi do gustu, może poznał "lepsza" następnego dnia. Nawet jak jest najpiekniejsza to moze mu sie nie podobac z wygladu, każdy ma swoje upodobania. Olać to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to nie było ich pierwsze spotkanie przecież

[Mahdab]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87119814]I nie byłoby celebrytow niemal jednogłośnie uważanych za pięknych.
Ale wizazankom nigdy tego nie przetłumaczysz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Czyli mamy jeden gust?

Nie zrozumiałaś sensu wypowiedzi. Jasne, że są osoby obiektywnie atrakcyjne, ale choćby była kobieta najpiękniejsza, to znajdzie się procent ludzi, którym sie nie spodoba. [1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87119886]Ale to nie było ich pierwsze spotkanie przecież[/QUOTE]Pisała, że krótko się znają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87119886]Ale to nie było ich pierwsze spotkanie przecież[/QUOTE]

Podobno było pierwsze

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mahdab

Czyli mamy jeden gust?

Nie zrozumiałaś sensu wypowiedzi. Jasne, że są osoby obiektywnie atrakcyjne, ale choćby była kobieta najpiękniejsza, to znajdzie się procent ludzi, którym sie nie spodoba.

A kobieta brzydka nie spodoba się żadnemu procentowi ludzi.
Uważam, że o guście można mówić wtedy, kiedy ludzie są ładni. Wtedy któryś z nich się komuś nie spodoba, ale za to spodoba mu się ktoś inny, tez ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez Mahdab

Czyli mamy jeden gust?

Nie zrozumiałaś sensu wypowiedzi. Jasne, że są osoby obiektywnie atrakcyjne, ale choćby była kobieta najpiękniejsza, to znajdzie się procent ludzi, którym sie nie spodoba. Pisała, że krótko się znają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87121952]Podobno było pierwsze[/QUOTE]To nie wiem co mi się ubzduralo. To że się znają krótko jakoś odebrałam, że mimo to już na żywo się widzieli. Zwracam honor

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

nigdzie nie jest napisane, które to spotkanie

[Malwinka09]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87121975]A kobieta brzydka nie spodoba się żadnemu procentowi ludzi.
Uważam, że o guście można mówić wtedy, kiedy ludzie są ładni. Wtedy któryś z nich się komuś nie spodoba, ale za to spodoba mu się ktoś inny, tez ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Dla ciebie brzydka to po pierwsze . Po drugie jakoś ja widzę brzydkie kobiety które mają partnerów, bo widocznie im się podobają.
Serio to jest krzywdzące stwierdzenie, bo to by oznczało że brzydka kobieta jest skazana na samotność.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez stewardesa

nigdzie nie jest napisane, które to spotkanie

ups
bylam pewna ze tyko pisali ze soba przed tym spotkaniem ze to bylo pierwsze

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87122313]ups
bylam pewna ze tyko pisali ze soba przed tym spotkaniem ze to bylo pierwsze[/QUOTE]

W domyśle chyba większość uznała, że to pierwsze. Ale jeśli nie było, to wina po stronie faceta znacznie się zwiększa.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Malwinka09

Dla ciebie brzydka to po pierwsze . Po drugie jakoś ja widzę brzydkie kobiety które mają partnerów, bo widocznie im się podobają.
Serio to jest krzywdzące stwierdzenie, bo to by oznczało że brzydka kobieta jest skazana na samotność.

No maja, najczesciej tak samo brzydkich jak one

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Napisane przez Malwinka09

Dla ciebie brzydka to po pierwsze . Po drugie jakoś ja widzę brzydkie kobiety które mają partnerów, bo widocznie im się podobają.
Serio to jest krzywdzące stwierdzenie, bo to by oznczało że brzydka kobieta jest skazana na samotność.

Dla wszystkich brzydka Piękno nie jest subiektywne, tylko niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.

Nie, to że ktoś będzie brzydki dla wszystkich, nie oznacza że jest skazany na samotność.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87122341]No maja, najczesciej tak samo brzydkich jak one[/QUOTE]
Malwinka widziała przy ich boku mnóstwo młodych Bradów Pittów, którzy zresztą nie są w jej typie i są fe.

[Mahdab]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87121975]A kobieta brzydka nie spodoba się żadnemu procentowi ludzi.
Uważam, że o guście można mówić wtedy, kiedy ludzie są ładni. Wtedy któryś z nich się komuś nie spodoba, ale za to spodoba mu się ktoś inny, tez ładny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No teraz to już przesadzialas
Niektórzy nie widzą brzydoty, taki jest świat. Mogłabym sypać jak z rękawa przypadki brzydkich dziewczyn, które się komuś bardzo podobały z wyglądu. Gdy rozmawiam z ludźmi i mi pokazują na zdjęciu albo na żywo fajna dziewczynę/chłopaka to czasami nie mogę uwierzyć, bo dla mnie ta osoba jest ohydna. I tak samo w druga stronę.

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87122332]W domyśle chyba większość uznała, że to pierwsze. Ale jeśli nie było, to wina po stronie faceta znacznie się zwiększa.[/QUOTE]
A moim zdaniem nie. W końcu po to są pierwsze spotkania, żeby zdecydować czy nam ktoś pasuje.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87122341]No maja, najczesciej tak samo brzydkich jak one

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Nie zawsze.
Jasne że nieładnej dziewczynie jest ciężej trafić w czyjs gust, bo musi trafić dziwaka, który doceni jej specyficzną urodę.

Kiedyś kolega z pracy mi opowiadał, że ma piękną żonę, że jest śliczna, że szok, że się z nim zaczęła umawiać i z nim jest. Ze miał takie szczęście. Potem na dowód zaczął mi pokazywać zdjęcia po prostu brzydkiej dziewczyny. Z figury tez slabo. On musiał wierzyć w to co mówi, inaczej by nie pokazywał z dumą tych zdjęć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciasteczkowaa]

Kochani pisząc pierwszego posta zrobiłam to dość haotycznie. Tamto spotkanie było naszym pierwszym, wcześniej pisaliśmy tylko ze sobą. Po jakimś czasie po tym zdarzeniu patrzę już inaczej na to co się wydarzyło. Nadal Mam trochę zalu do siebie o to, że dałam się tak podpuścić ale pewne "szczegóły" przesadziły o tym, że tam poszłam. Wstyd? Już nie. Trudno, stało sie... Idziemy do przodu.






Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mahdab

No teraz to już przesadzialas
Niektórzy nie widzą brzydoty, taki jest świat. Mogłabym sypać jak z rękawa przypadki brzydkich dziewczyn, które się komuś bardzo podobały z wyglądu. Gdy rozmawiam z ludźmi i mi pokazują na zdjęciu albo na żywo fajna dziewczynę/chłopaka to czasami nie mogę uwierzyć, bo dla mnie ta osoba jest ohydna. I tak samo w druga stronę.

A ja nie znam ani jednego takiego przypadku. Co najwyżej ta osoba bardzo ładna dla kogoś dla mnie jest przeciętna. Ale żeby ohydna? Czyli jaka, z poważnymi deformacjami? Ludzi, których moglabym określić takim przymiotnikiem widziałam w życiu garstke, wiec może masz wyjątkowo duże wymagania?
Jeszcze w grę wchodzi zakochanie, ono faktycznie potrafi oślepic.

Napisane przez Mahdab

A moim zdaniem nie. W końcu po to są pierwsze spotkania, żeby zdecydować czy nam ktoś pasuje.
Nie zawsze.

No patrz, dlatego napisałam "najczęściej".

Napisane przez Mahdab

Jasne że nieładnej dziewczynie jest ciężej trafić w czyjs gust, bo musi trafić dziwaka, który doceni jej specyficzną urodę.

"Specificzna uroda" xd Fajny eufemizm w tym kontekście. Naprawdę brzydkich ludzi nikt nie docenia, czasami tylko obniża się wymagania, ale można się łudzić, że jest inaczej.
Jakoś ci "doceniający " taka "urodę" dziwnym trafem sami najczęściej mają bardzo podobna.

Napisane przez Mahdab

Kiedyś kolega z pracy mi opowiadał, że ma piękną żonę, że jest śliczna, że szok, że się z nim zaczęła umawiać i z nim jest. Ze miał takie szczęście. Potem na dowód zaczął mi pokazywać zdjęcia po prostu brzydkiej dziewczyny. Z figury tez slabo. On musiał wierzyć w to co mówi, inaczej by nie pokazywał z dumą tych zdjęć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak pisalam - widocznie zakochanie, i znowu, może masz duże wymagania, skoro aż tyle dziewczyn jest dla ciebie brzydkich czy wręcz ohydnych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tiuteraz]

Uwazaj tez z takim chodzeniem do mezczyzn do mieszkan. Nie znasz czlowieka. Nie wiesz czego mozesz sie po nim spodziewac. Spotkania w miejscach publicznych tez sluza naszemu bezpieczenstwu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stewardesa]

Oczywiście już się musi pojawić skrajność i ktoś uważany za ładnego jest dla kogoś innego OHYDNY. Nie "nie w jego typie", nie "nie aż tak fajny", "nie jakiś najpiękniejszy, ale rozumiem że może się podobać", nie nawet brzydki, tylko ohydny, obrzydliwy, fuj. Jasne
Płateczki nigdy nie zauważą, jak żałosne jest ich zaklinanie rzeczywistości, bo takich przeciętnych osób jest najwięcej i zawsze się będą w tym udawanym obrzydzeniu wspierać.

[sublips]

Napisane przez Mahdab

No teraz to już przesadzialas
Niektórzy nie widzą brzydoty, taki jest świat. Mogłabym sypać jak z rękawa przypadki brzydkich dziewczyn, które się komuś bardzo podobały z wyglądu. Gdy rozmawiam z ludźmi i mi pokazują na zdjęciu albo na żywo fajna dziewczynę/chłopaka to czasami nie mogę uwierzyć, bo dla mnie ta osoba jest ohydna. I tak samo w druga stronę.

Zastanawia mnie, zupełnie bez złośliwości, gdzie mieszkasz, skoro tylu ludzi jest "ohydnych". Co czyni ich takimi obrzydliwymi? Monstrualna otyłość, deformacja twarzy?

Większość ludzi, jakich widuję, jest po prostu przeciętna. Chyba tyle co na tym forum, to w życiu nie widziałam nigdzie epitetu "brzydka". Ewentualnie nieatrakcyjne osoby, których jednak nie nazwałabym "ohydnymi", mają po prostu nadwagę bądź są otyłe, zaniedbane z innych powodów.

Napisane przez Mahdab

Kiedyś kolega z pracy mi opowiadał, że ma piękną żonę, że jest śliczna, że szok, że się z nim zaczęła umawiać i z nim jest. Ze miał takie szczęście. Potem na dowód zaczął mi pokazywać zdjęcia po prostu brzydkiej dziewczyny. Z figury tez slabo. On musiał wierzyć w to co mówi, inaczej by nie pokazywał z dumą tych zdjęć.

Ale znowu - miała zdeformowaną twarz? Dlaczego była brzydka? Miała nadwagę, była otyła? Jest różnica między "nie podoba mi się", a jest "brzydka". Poza tym jeśli nie była gruba, to już jest dla niej dużą zaletą.

Napisane przez Mahdab

A ja jak koleżanka powyżej, na studiach facet z pracy, starszy ode mnie student zaocznych, się do mnie wprosil, podobno miałam mu coś wytłumaczyć. Nauka nie był zainteresowany ani trochę też się trochę wtedy zdziwiłam swojej naiwności, ale co tu roztrzasać.

To facet był burakiem, a nie Ty byłaś naiwna.

Jak mnie koleżanka ze studiów poprosiła o pomoc w nauce, to miałam oczekiwać, że się zacznie do mnie dostawiać .

W tych wszystkich przytoczonych sytuacjach, również tej głównowątkowej, to faceci zachowują się naprawdę nieciekawie. Zapraszałam do siebie do domu mężczyzn, z którymi po prostu piłam kawę, herbatę albo oglądałam film. W drugą stronę to często tak nie działało (choć nie zawsze na szczęście), ale ja uważam, że to ci faceci zachowywali się jak buce i robili podchody, bo jak mnie ktoś zaprasza na kawę, to powinna być kawa. Natomiast nigdy nie czułam się winna w tego typu sytuacjach, no bo ja nie czytam w cudzych myślach, a także się nie obawiam, że przypadkiem ktoś się na mnie obrazi.


A nie chcę przytaczać skrajnych sytuacji, ale to akurat wcale tak daleko nie leży od tego - w moim mieście dziewczyna po imprezie poszła na afterparty, gdzie ją zgwałcono, a jaka była część komentarzy? Że sama się o to prosiła, bo poszła do domu do tych facetów, przecież wiedziała po co. To, czy było to zachowanie nieodpowiedzialne czy zachowanie podwyższonego ryzyka, jest inną sprawą, ale oni nie mieli prawa jej dotknąć bez jej zgody, ona mogła po prostu chcieć posiedzieć po imprezie i tyle, nie zrobiła absolutnie nic złego.

Jak ktoś jest na tyle dorosły, żeby ściągnąć majtki, to niech też będzie na tyle dorosły, żeby powiedzieć o swoich intencjach. Czy to w przypadku faceta z tego wątku, czy jakichkolwiek innych mężczyzn - oraz kobiet .

[Andziullka666]

Napisane przez tiuteraz

Uwazaj tez z takim chodzeniem do mezczyzn do mieszkan. Nie znasz czlowieka. Nie wiesz czego mozesz sie po nim spodziewac. Spotkania w miejscach publicznych tez sluza naszemu bezpieczenstwu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to swoją drogą, w internecie można być kim się chce. Na pierwsze spotkanie w życiu nie zgodziłabym się iść do mieszkania faceta.

[Mahdab]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87123811]A ja nie znam ani jednego takiego przypadku. Co najwyżej ta osoba bardzo ładna dla kogoś dla mnie jest przeciętna. Ale żeby ohydna? Czyli jaka, z poważnymi deformacjami? Ludzi, których moglabym określić takim przymiotnikiem widziałam w życiu garstke, wiec może masz wyjątkowo duże wymagania?
Jeszcze w grę wchodzi zakochanie, ono faktycznie potrafi oślepic.


No patrz, dlatego napisałam "najczęściej".


"Specificzna uroda" xd Fajny eufemizm w tym kontekście. Naprawdę brzydkich ludzi nikt nie docenia, czasami tylko obniża się wymagania, ale można się łudzić, że jest inaczej.
Jakoś ci "doceniający " taka "urodę" dziwnym trafem sami najczęściej mają bardzo podobna.

Jak pisalam - widocznie zakochanie, i znowu, może masz duże wymagania, skoro aż tyle dziewczyn jest dla ciebie brzydkich czy wręcz ohydnych.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Chyba, że pod pojęciem brzydkiej osoby masz rzeczywiście na mysli osobe z deformacja twarzy. Dla mnie to jednak inny kaliber.

Powiem Ci przykład mojej koleżanki ze studiów. Włosy tlenione na zolto, spalone i przez to takie spuszone, odrost zakryty jakaś niemodną opaską, średni wzrost, kanciasta figura, zęby szare, okrągła "nalana" twarz. Ubrania takie sobie i ostry makijaż.
Sama się uważała za wielką piękność, to widać od razu po ruchach i zachowaniu.
Uganialo się za nią całkiem sporo facetów.
Nawet u wykładowców była fama, że u nas na roku jest "petarda", co akurat sobie wytlumaczyłam tak, że widzą ja z daleka.

Ja się z Tobą nie zgadzam, że osoby "brzydkiej" nikt nie doceni. Sama wzdychalam kiedyś do chłopaków, których nie znałam (więc nie ma mowy o zakochaniu), a teraz jak patrzę wstecz to byli nieatrakcyjni. A wtedy bym dała 10/10

Napisane przez sublips

Zastanawia mnie, zupełnie bez złośliwości, gdzie mieszkasz, skoro tylu ludzi jest "ohydnych". Co czyni ich takimi obrzydliwymi? Monstrualna otyłość, deformacja twarzy?

Większość ludzi, jakich widuję, jest po prostu przeciętna. Chyba tyle co na tym forum, to w życiu nie widziałam nigdzie epitetu "brzydka". Ewentualnie nieatrakcyjne osoby, których jednak nie nazwałabym "ohydnymi", mają po prostu nadwagę bądź są otyłe, zaniedbane z innych powodów.

Ale znowu - miała zdeformowaną twarz? Dlaczego była brzydka? Miała nadwagę, była otyła? Jest różnica między "nie podoba mi się", a jest "brzydka". Poza tym jeśli nie była gruba, to już jest dla niej dużą zaletą.


To facet był burakiem, a nie Ty byłaś naiwna.

Jak mnie koleżanka ze studiów poprosiła o pomoc w nauce, to miałam oczekiwać, że się zacznie do mnie dostawiać .

W tych wszystkich przytoczonych sytuacjach, również tej głównowątkowej, to faceci zachowują się naprawdę nieciekawie. Zapraszałam do siebie do domu mężczyzn, z którymi po prostu piłam kawę, herbatę albo oglądałam film. W drugą stronę to często tak nie działało (choć nie zawsze na szczęście), ale ja uważam, że to ci faceci zachowywali się jak buce i robili podchody, bo jak mnie ktoś zaprasza na kawę, to powinna być kawa. Natomiast nigdy nie czułam się winna w tego typu sytuacjach, no bo ja nie czytam w cudzych myślach, a także się nie obawiam, że przypadkiem ktoś się na mnie obrazi.


A nie chcę przytaczać skrajnych sytuacji, ale to akurat wcale tak daleko nie leży od tego - w moim mieście dziewczyna po imprezie poszła na afterparty, gdzie ją zgwałcono, a jaka była część komentarzy? Że sama się o to prosiła, bo poszła do domu do tych facetów, przecież wiedziała po co. To, czy było to zachowanie nieodpowiedzialne czy zachowanie podwyższonego ryzyka, jest inną sprawą, ale oni nie mieli prawa jej dotknąć bez jej zgody, ona mogła po prostu chcieć posiedzieć po imprezie i tyle, nie zrobiła absolutnie nic złego.

Jak ktoś jest na tyle dorosły, żeby ściągnąć majtki, to niech też będzie na tyle dorosły, żeby powiedzieć o swoich intencjach. Czy to w przypadku faceta z tego wątku, czy jakichkolwiek innych mężczyzn - oraz kobiet .

Przesadziłem z tą ohyda
Mam na myśli osoby nieatrakcyjne, albo osoby, które większość uzna za nieatrakcyjne.

A dziewczyna ze zdjęcia miała nadwagę, nieciekawą cerę, widać, ze za bardzo o siebie nie dba. Nie, że jakaś odpychajaca, ale dla większości, by nie była pięknością.

A ja uważam, że byłam naiwna, a facet swoją drogą był burakiem. Są jakieś ludzkie zachowania, które można przewidzieć. I jeszcze jest jakaś intuicja co do ludzi, którą się warto podeprzeć. Są różne sytuacje i trzeba wyczuć jak jest.

A to, że nie ma żadnej winy ofiary (tu mówię o gwaltach, napadach, bo sytuacja z wątku to blahostka) to nie znaczy, że najlepiej zachować zdrowy rozsądek i nie wystawiać się na ryzyko.


[QUOTE=Andziullka666;87124 727]A to swoją drogą, w internecie można być kim się chce. Na pierwsze spotkanie w życiu nie zgodziłabym się iść do mieszkania faceta.

Ja tak samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Mahdab

Chyba, że pod pojęciem brzydkiej osoby masz rzeczywiście na mysli osobe z deformacja twarzy. Dla mnie to jednak inny kaliber.

Mowa była o osobie ohydnej, więc tak, żeby rzucić takim przymiotnikiem to tylko jakieś poważne deformacje mi przychodzą do głowy.

Napisane przez Mahdab

Powiem Ci przykład mojej koleżanki ze studiów. Włosy tlenione na zolto, spalone i przez to takie spuszone, odrost zakryty jakaś niemodną opaską, średni wzrost, kanciasta figura, zęby szare, okrągła "nalana" twarz. Ubrania takie sobie i ostry makijaż.
Sama się uważała za wielką piękność, to widać od razu po ruchach i zachowaniu.
Uganialo się za nią całkiem sporo facetów.
Nawet u wykładowców była fama, że u nas na roku jest "petarda", co akurat sobie wytlumaczyłam tak, że widzą ja z daleka.

To nadal mogła być przeciętna osoba z twarzy, tylko o specyficznym stylu. No i pytanie, czy Ci faceci uganiali się za nią z zamiarem związku czy tylko seksu -bo jeśli to drugie, to tu bywa, że faceci obniżają wymagania.

Napisane przez Mahdab

Ja się z Tobą nie zgadzam, że osoby "brzydkiej" nikt nie doceni. Sama wzdychalam kiedyś do chłopaków, których nie znałam (więc nie ma mowy o zakochaniu), a teraz jak patrzę wstecz to byli nieatrakcyjni. A wtedy bym dała 10/10

No właśnie, teraz. Czy gdyby od początku wydawali ci się brzydcy, to byś do nich wzdychala? Jakos nie wydaje mi się.







Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez stewardesa

Dla wszystkich brzydka Piękno nie jest subiektywne, tylko niektórzy nie mogą się z tym pogodzić.

Nie, to że ktoś będzie brzydki dla wszystkich, nie oznacza że jest skazany na samotność.

Malwinka widziała przy ich boku mnóstwo młodych Bradów Pittów, którzy zresztą nie są w jej typie i są fe.

Piękno nie jest subiektywne tylko dla tych płateczków, które nie mogą przyjąć, że nawet miss polonia może być dla kogoś brzydka, bo skoro miss jest brzydka, to znaczy, że płateczek też jest brzydki, bo przecież nie jest tak atrakcyjny w swej ocenie jak miss, boo hoo.

[stewardesa]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87126681]Piękno nie jest subiektywne tylko dla tych płateczków, które nie mogą przyjąć, że nawet miss polonia może być dla kogoś brzydka, bo skoro miss jest brzydka, to znaczy, że płateczek też jest brzydki, bo przecież nie jest tak atrakcyjny w swej ocenie jak miss, boo hoo. [/QUOTE]
jak dla tych samych płateczków Grażynka z Klanu jest ładniejsza, to już mówi samo za siebie

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez stewardesa

jak dla tych samych płateczków Grażynka z Klanu jest ładniejsza, to już mówi samo za siebie

A co mówi?

[Katerina_00]

Napisane przez ciasteczkowaa

Dziękuję zawsze odpowiedź i kilka slow otuchy. Zdaje sobie sprawę, że wogole nie powinnam tam iść. Wtedy nie miałabym sobie nic do zarzucenia a tak ciągle myślę i tym że było tak beznadziejnie , że nawet nie napisał słowa od tamtego dnia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby człowiek wiedział że się przewróci to by usiadł.

Bardzo dobrze, że mu się nie oddalas