Czy on mnie wykorzystuje?

[siekierrra]

Moja mama została sama po dwóch rozwodach w wieku 47 lat i wiesz co ? To było najlepsze, co ją spotkało. Gdy już w końcu zrozumiała, że nie potrzebuje byle faceta do życia i można być szczęśliwą samemu, to przypadkowo poznała mężczyznę, któremu eks mężowie nawet do pięt nie sięgają.

Ja Cię po części rozumiem , żal tak radykalnie zakończyć relacje, która czasem bywa i fajna. Ale nie powinnaś się skupiać na tych codziennych piardach, a zaczac myśleć o przyszłości.

Jak w ogóle powstały te długi? Ile tego ma i za co? Jaki on ma stosunek do tego ? Nie spłaca, bo..?

[kaszkakaszka]

Napisane przez siekierrra

Moja mama została sama po dwóch rozwodach w wieku 47 lat i wiesz co ? To było najlepsze, co ją spotkało. Gdy już w końcu zrozumiała, że nie potrzebuje byle faceta do życia i można być szczęśliwą samemu, to przypadkowo poznała mężczyznę, któremu eks mężowie nawet do pięt nie sięgają.

Ja Cię po części rozumiem , żal tak radykalnie zakończyć relacje, która czasem bywa i fajna. Ale nie powinnaś się skupiać na tych codziennych piardach, a zaczac myśleć o przyszłości.

Jak w ogóle powstały te długi? Ile tego ma i za co? Jaki on ma stosunek do tego ? Nie spłaca, bo..?

Tych długów to ma jakieś niecałe 50000 zł.Rata jakiś1000 zł . Niby przelewa po jakies 100-200 zł, żeby nie było, że uporczywie się uchyla od spłaty. Żeby nie było, ja też mam kredyt na mieszkanie, ale ja przynajmniej spłacam ratę w całości. A on nie spłacał przez ostatnie kilka miesięcy bo.... no niby mu nie starczało. I tego nie kumam. Jak ja mam zobowiązania to będę żarła gruz i patyki, a czynsz i raty spłacam. A on ma inaczej.

A jak powstały? No niby wziął jeden kredyt dla poprzedniej dziewczyny, żeby niby jej pomóc z kredytem (ona mu oddawała po 500 zł przez jakiś czas- czy tak było faktycznie, to nie wiem, ale raz byłam świadkiem, jak ona oddawała mu jakieś pieniądze. Drugi chyba był wzięty na jakieś meble, czy spłatę poprzednich zobowiązań, tego już dokładnie nie wiem. To już be znaczenia, bo na dłuższą metę tak się nie da żyć. W końcu mu komornik siądzie na wyngrodzenie i tyle z tego będzie. a sam się tego boi, bo już nawet listów z banku nie otwiera- odpowiedzilaność level hard

[siekierrra]

Autorko, pomijając całą resztę, to ta sprawa z długami powinna być wystarczającym powodem do zakończenia zwiazku. Jego podejście do kredytów, lekkości ich zaciągania, potem brak odpowiedzialności do spłaty mówi bardzo wiele o nim. I nie, nie jest biednym misiaczkiem, który chciał dobrze, ale wyszło jak zawsze. Jest bawidamkiem i nieodpowiedzialnym facetem.

Nigdy nie zaznasz spokoju i poczucia bezpieczeństwa z nim.

A że masz kredyt na mieszkanie..no masz, ale rata kredytu, czy wynajem to prawie samo- gdzieś mieszkać musisz i opłatę za to uiszczać trzeba.

Co Cię jeszcze przy nim trzyma ? Jak widzisz ewentualną Waszą przyszłość?

[elvegirl]

No. I widzi Ci się życie z człowiekiem o takim podejściu do własnych zobowiązań?

[kaszkakaszka]

Napisane przez elvegirl

No. I widzi Ci się życie z człowiekiem o takim podejściu do własnych zobowiązań?

Absolutnie nie. Dlatego tu jestem, upewniam się, że dobrze robię kończąc czy póki co "wygaszając" tą relację.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ----------

Napisane przez siekierrra

Autorko, pomijając całą resztę, to ta sprawa z długami powinna być wystarczającym powodem do zakończenia zwiazku. Jego podejście do kredytów, lekkości ich zaciągania, potem brak odpowiedzialności do spłaty mówi bardzo wiele o nim. I nie, nie jest biednym misiaczkiem, który chciał dobrze, ale wyszło jak zawsze. Jest bawidamkiem i nieodpowiedzialnym facetem.

Nigdy nie zaznasz spokoju i poczucia bezpieczeństwa z nim.



Co Cię jeszcze przy nim trzyma ? Jak widzisz ewentualną Waszą przyszłość?

No widzę tak, że będzie fajnie, jak nie trzeba będzie np. zmienić mieszkania, czy przejść przez przymusowe bezrobocie- bez oszczędności ciężko. Ja niestety muszę mieć tą pewność, że w razie czego mam jakieś zabezpieczenie. A z nim tego mieć nie będę.

[skazana_na_bluesa]

Facet ideał. Jeśli będzie spłacał po 200zł to zajmie mu to jedynie 20 lat. Plus odsetki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siekierrra]

W życiu nie możesz być wszystkiego pewna, różne sytuacje mogą Cię spotkać. On Cię nie wesprze, możesz jedynie sama się zabezpieczyć w jakimś stopniu. Ale czy takie wyobrażenie o związku i takie oczekiwania masz względem tego i życia? że każdy sobie ?

Daj sobie spokój z nim autorko, marnujesz czas. On może w spedzaniu czasu jest fajny, może wcale nie jest perfidnym wykorzystywaczem , ale to i tak niczego nie zmienia, jeśli patrzeć w przyszłość.

Rzeczy nie pozabierał, bo dlaczego ? Powiedziałaś mu przecież wyraźnie, że o to prosisz. Ma Twoje zdanie gdzieś.

[sunshinebutterfly]

Przykre, ze kobiety maja tak niskie poczucie wlasnej wartosci, ze decyduja sie na takie cos. Autorko, siedzisz z nim, bo sama myslisz, ze jestes nic nie warta. Dopoki to sie nie zmieni to zawsze bedziesz takich gosci przyciagac.

Pogonisz jednego to zaraz nastepny podobny typ sie przyczlapie.

[motyla]

jesteś z nim tylko i wyłącznie dlatego, że boisz się być sama. kiepski powód, by ciągnąć związek, jak dla mnie.

[sunshinebutterfly]

No dokladnie. Ten caly watek jest dla mnie generalnie mega smutny.

Autorko, zainwestuj w siebie. W swoj wyglad, popracuj nad figura, nad nastawieniem. Moze idz na jakis kurs, zrob cos dla siebie. Moze wtedy Twoja samoocena sie poprawi, bo na razie mam wrazenie, ze czujesz sie glupia, brzydka i w ogole beznadziejna, wiec musisz brac ochlapy i wykorzystywacza, bo na nic lepszego myslisz, ze nie zaslugujesz. Uwierz mi, gdyby wszystko bylo u Ciebie w porzadku z samoocena to nie siedzialabys z tym gosciem.

Zmiany trzeba zaczac od siebie.

[markosiaaa]

Jak Twoje sprawdzanie autorko idzie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[koci_anna]

Czy on ma na imię Paweł?

[DarkChocolate666]

Dostalas tyle dobrych rad, a Tobie chce sie jeszcze bawic w jakies eksperymenty... Pochwal sie co dostaniesz od niego na urodziny, o ile jeszcze nie kopnelas go w zadek

[koci_anna]

Napisane przez DarkChocolate666

Dostalas tyle dobrych rad, a Tobie chce sie jeszcze bawic w jakies eksperymenty... Pochwal sie co dostaniesz od niego na urodziny, o ile jeszcze nie kopnelas go w zadek

Wiosna przyszła, zapewne są na wycieczce rowerowej Albo pojechali gdzieś autem, ale za paliwo zapłaciła ona...

[kaszkakaszka]

Dziewczyny, zbieram się. Cały czas się zbieram. Dla zainteresowanych- na urodziny nie dostałam nic, nawet "Wszystkiego najlepszego"...

[siekierrra]

3 tygodnie minęły odkąd przyszłaś tu z problemem. Dostałaś tyle cennych rad, a Ty nadal się zbierasz. On Ci przy okazji w trakcie udowadnia sam, że bez sensu z nim jesteś, ale mimo to...nadal jesteś. Strasznie przykre musisz być naprawdę zdesperowana, że nadal to kontynuujesz. Szkoda, czas leci, może właśnie tracisz szansę poznania kogoś odpowiedniejszego.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez siekierrra

3 tygodnie minęły odkąd przyszłaś tu z problemem. Dostałaś tyle cennych rad, a Ty nadal się zbierasz. On Ci przy okazji w trakcie udowadnia sam, że bez sensu z nim jesteś, ale mimo to...nadal jesteś. Strasznie przykre musisz być naprawdę zdesperowana, że nadal to kontynuujesz. Szkoda, czas leci, może właśnie tracisz szansę poznania kogoś odpowiedniejszego.

[QueenOfHearts]

Autorko,
on jest pasożytem, sama to widzisz.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kaszkakaszka

Dziewczyny, zbieram się. Cały czas się zbieram. Dla zainteresowanych- na urodziny nie dostałam nic, nawet "Wszystkiego najlepszego"...

Zastanawiałaś się skąd w Tobie aż taka desperacja, aby być z byle łachmytą?

[nightingale__]

Hej Autorko, zaraz minie miesiąc od założenia wątku. Jakie są Twoje spostrzeżenia i zamiary na tę chwilę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[koci_anna]

@kaszkakaszka przyznam, że też jestem trochę ciekawa

Napisane przez nightingale__

Hej Autorko, zaraz minie miesiąc od założenia wątku. Jakie są Twoje spostrzeżenia i zamiary na tę chwilę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Halo halo jakies wiesci? Bo przyznam ze mnie ciekawi jak cala sytuacja sie skonczyla/nie skonczyla.

[kaszkakaszka]

Trochę mi to zajęło. Już po wszystkim. Umrę w samotności. Dziękuję za uwagę

[Hultaj]

Może nie będzie tak źle.

[koci_anna]

Napisane przez kaszkakaszka

Trochę mi to zajęło. Już po wszystkim. Umrę w samotności. Dziękuję za uwagę

Przestań gadać głupoty

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez Hultaj

Może nie będzie tak źle.

Nie może, a na pewno nie będzie źle. Może nie dziś, ani jutro, ale będzie. Wierzę, że Autorka się pozbiera i zacznie nowe życie

[ladymezmerize]

Dasz radę! Ważne, że pozbyłas się pasożyta!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[540777dcbf6ffb1a00382ce11cd99e791e048a57_5e1e561288b96]

Przeczytalam caly watek i uwazam ze postapilas slusznie! Glowa do gory! Na razie jest Ci przykro ale za jakis czas bedziesz sie zastanawiala jak to mozliwe ze w tym tkwilas w ogole!

Jak na to chlopak zareagowal?