Mamusie KWIETNIOWE 2020

[kasia1221]

Napisane przez kami_165

Ja bym nie poszła.
Zrezygnowałam juz z klada, z moich ulubionych atrakcji w wesołym miasteczku. Poza tym żyje normalnie prócz właśnie tego typu atrakcji. Niestety przyczyniło się to do tego że rodzina zaczyna podejrzewać ciąże. Szczególnie, że imprez mamy dużo i już nie mam wymówek czemu nie pije
Ale jeszcze nikomu nie powiedziałam oficjalnie, na pewno czekam do serduszka to już będzie około 8 tygodnia, a wtedy zobaczę czy powiem, ale myślę ze tak.
A jak u Was z informowaniem bliskich czy pracodawcy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie wie tylko siostra i ciągle dzwoni co i jak rodzicom powiem albo po serduszku albo po prenatalnych moja mama i tak się modli w tej intencji ciągle a pracodawca pewnie dowie się wraz ze zwolnieniem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sugar cube]

Napisane przez kami_165

Ja bym nie poszła.
Zrezygnowałam juz z klada, z moich ulubionych atrakcji w wesołym miasteczku. Poza tym żyje normalnie prócz właśnie tego typu atrakcji. Niestety przyczyniło się to do tego że rodzina zaczyna podejrzewać ciąże. Szczególnie, że imprez mamy dużo i już nie mam wymówek czemu nie pije
Ale jeszcze nikomu nie powiedziałam oficjalnie, na pewno czekam do serduszka to już będzie około 8 tygodnia, a wtedy zobaczę czy powiem, ale myślę ze tak.
A jak u Was z informowaniem bliskich czy pracodawcy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W pierwszej ciazy w pracy musialam powiedziec szybciutko, po serduszku, w 7 tygodniu. Rodzinie powiedzielismy po dwoch wizytach, w 10 tyg chyba.

W drugiej ciazy nic nie mowilam w pracy, rodzinie powiedzielismy szybko, po pierwszej wizycie i zaluje, bo sie wszyscy mega ucieszyli, a poronilam w 10 tyg.

Tym razem czekam do prenatalnych chyba, zobaczymy. Powiedzialam tylko przyjaciolce.

Co do roznych rozrywek, to jeszcze troche korzystam, bylismy w aquaparku w weekend, zjechalam ze zjezdzalni. Ale bez szalenstw w sumie, bo z prawie-dwulatkiem, to glownie siedzialam w brodziku.

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

[olajadetektyw]

Ja mam dzieci w wieku rok i 4. Malą karmie. Chcialabym odstawić od piersi w styczniu. Albo w grudniu. Chociaż wczoraj w nocy jej groziłam, że zadzwonię do babci niech kupi jej z okazji 1 urodzin butelkę i mleko modyfikowane tak mj dała popalić. Gratuluję przerostow i czekam na serduszka. Ja wizytę z Usg mam 29.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

W tej ciąży przyznam się dopiero jak brzuch zacznie rosnąć. Nigdy więcej tego błędu. Choć moja siostra już coś podejrzewa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez oleeencja

Cześć dziewczyny, jutro powinnam dostać okres ale już wyszły mi 2 kreski na teście. Mieszkam w Holandii więc na wizytę do położnej mogę umówić się dopiero za 3tyg. Więc jak na razie muszę czekać. Jak tu być cierpliwy? Dodam, że jest to moja pierwsza ciąża.

Hej. Witamy. 3 tygodnie to bardzo długo. Ja nie wiem jak wytrzymam do wtorku do wizyty

Napisane przez kami_165

Ja bym nie poszła.
Zrezygnowałam juz z klada, z moich ulubionych atrakcji w wesołym miasteczku. Poza tym żyje normalnie prócz właśnie tego typu atrakcji. Niestety przyczyniło się to do tego że rodzina zaczyna podejrzewać ciąże. Szczególnie, że imprez mamy dużo i już nie mam wymówek czemu nie pije
Ale jeszcze nikomu nie powiedziałam oficjalnie, na pewno czekam do serduszka to już będzie około 8 tygodnia, a wtedy zobaczę czy powiem, ale myślę ze tak.
A jak u Was z informowaniem bliskich czy pracodawcy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jeszcze nikomu nie mówiłam. Powiem tak jak w poprzedniej ciąży po pierwszym USG. Chociaż zastanawiam się czy nie poczekać do serduszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Ja powiedziałam siostrze zaraz po teście, bo ona mi cały czas kibicuje i wczoraj powiedzieliśmy moim rodzicom. Bo podejrzane było że wczoraj na grilu nie zapaliłam nawet jednej fajki i nie chciałam lampki winka. Reszcie powiemy po serduszku albo po prenatalnych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez sugar cube

W pierwszej ciazy w pracy musialam powiedziec szybciutko, po serduszku, w 7 tygodniu. Rodzinie powiedzielismy po dwoch wizytach, w 10 tyg chyba.

W drugiej ciazy nic nie mowilam w pracy, rodzinie powiedzielismy szybko, po pierwszej wizycie i zaluje, bo sie wszyscy mega ucieszyli, a poronilam w 10 tyg.

Tym razem czekam do prenatalnych chyba, zobaczymy. Powiedzialam tylko przyjaciolce.

Co do roznych rozrywek, to jeszcze troche korzystam, bylismy w aquaparku w weekend, zjechalam ze zjezdzalni. Ale bez szalenstw w sumie, bo z prawie-dwulatkiem, to glownie siedzialam w brodziku.

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

A jeśli można spytać jaka była przyczyna poronienia w 10 tygodniu? I czy było wcześniej już widać serduszko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[oleeencja]

Napisane przez ania20bn

Hej. Witamy. 3 tygodnie to bardzo długo. Ja nie wiem jak wytrzymam do wtorku do wizyty Ja jeszcze nikomu nie mówiłam. Powiem tak jak w poprzedniej ciąży po pierwszym USG. Chociaż zastanawiam się czy nie poczekać do serduszka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety tutaj w Holandii nie ma tak łatwo, w przyszłym tyg zadzwonię do położnej i tyle na razie mogę zrobić. U nas na razie wiedzą rodzice i moja przyjaciółka.

[sugar cube]

Napisane przez ania20bn

A jeśli można spytać jaka była przyczyna poronienia w 10 tygodniu? I czy było wcześniej już widać serduszko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak naprawde nie wiadomo, lekarze mowia, ze tak sie zdarza, ze prawdopodobnie jakas wada genetyczna. Serduszko bylo w 7 tyg, w 10 tyg zaczelam krwawic. Juz bylo po wszystkim, ciaza sie przestala rozwijac jakis tydzien wczesniej.

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

[kasia0912]

Hej my powiedzieliśmy rodzicom i jednej mojej przyjaciółce

Dziś o 12.30 wizyta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sugar cube]

Napisane przez kasia0912

Hej my powiedzieliśmy rodzicom i jednej mojej przyjaciółce

Dziś o 12.30 wizyta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki. ktory to tydzien u Ciebie?

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

[kasia0912]

Napisane przez sugar cube

Trzymam kciuki. ktory to tydzien u Ciebie?

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

5+1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Stella275]

Napisane przez kasia0912

Hej my powiedzieliśmy rodzicom i jednej mojej przyjaciółce

Dziś o 12.30 wizyta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powodzenia!

W poprzedniej ciazy powiedzieliśmy około 10 tygodni, w pracy też bo mam niesprzyjającej warunki i dosyć wcześniej poszłam na zwolnienie, zresztą ciążą też była na podtrzymaniu i nie chciałam ryzykować.

Teraz wiedzą nasi rodzice, mój brat,przyjaciółka. W pracy też uprzedzilam ze prawdopodobnie nie wrócę po macierzyńskim. Teraz myślę że powoli będziemy się ujawniać jak gdzieś w trakcie rozmowy padnie podejrzanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez kasia0912

Hej my powiedzieliśmy rodzicom i jednej mojej przyjaciółce

Dziś o 12.30 wizyta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kciuki za wizytę. Daj znać po.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MatataJa]

Witam wszystkie kwietniowe mamy trzymam kciuki za wszystkie wizyty i usg! U nas to trzecia ciąża- pierwsza poroniona w 12 tygodniu, druga szczęśliwie donoszona (efektem tego super dwulatek ) teraz podchodzimy z rezerwą czekając na iść ale jestem dobrej myśli!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Na usg oczywiście- ach ten słownik!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Już po nie badał mnie. Tylko spojrzał na betę. Teraz za dwa tygodnie usg serduszka. Czyli 3.09

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabuzabu]

Hej dziewczynki, i ja dołączę nieśmiało. To moja druga ciąża, mam 6-letnią córkę. Termin wg kalkulatora wychodzi na 19 kwietnia. Wizytę planuję na 27 lub 30 sierpnia, ale i tak nie będzie to wizyta u lekarza, u którego chcę prowadzić ciążę, bo do niego są terminy 5 tygodni

Nie robię bety bo uważam, że to nic nie pomoże, nawet prawidłowy przyrost może w każdej chwili się zatrzymać.

[benetta]

Napisane przez kami_165

Ja bym nie poszła.
Zrezygnowałam juz z klada, z moich ulubionych atrakcji w wesołym miasteczku. Poza tym żyje normalnie prócz właśnie tego typu atrakcji. Niestety przyczyniło się to do tego że rodzina zaczyna podejrzewać ciąże. Szczególnie, że imprez mamy dużo i już nie mam wymówek czemu nie pije
Ale jeszcze nikomu nie powiedziałam oficjalnie, na pewno czekam do serduszka to już będzie około 8 tygodnia, a wtedy zobaczę czy powiem, ale myślę ze tak.
A jak u Was z informowaniem bliskich czy pracodawcy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie wszyscy wiedzą oprócz oficjalnie syna, bo nieoficjalnie to już Wam pisałam "pracodawca" już wie. Ale u mnie specyficzna sytuacja bo jestem na działalności i mamy współpracę, jeśli odejdę z dnia na dzień to mieliby duży problem. Atmosferę mamy ekstra więc wolałam uprzedzić wcześniej że różnie może być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez zabuzabu

Hej dziewczynki, i ja dołączę nieśmiało. To moja druga ciąża, mam 6-letnią córkę. Termin wg kalkulatora wychodzi na 19 kwietnia. Wizytę planuję na 27 lub 30 sierpnia, ale i tak nie będzie to wizyta u lekarza, u którego chcę prowadzić ciążę, bo do niego są terminy 5 tygodni

Nie robię bety bo uważam, że to nic nie pomoże, nawet prawidłowy przyrost może w każdej chwili się zatrzymać.

W tej ciąży też pierwszy raz robiłam bete - bo było podejrzenie że już się rozwój zatrzymał a jestem na Luteinie, więc nie byłoby sensu dalej podtrzymywać. Ale mam takie samo podejście, w kazdej chwili może się zatrzymać.

My się nie kryjemy bo w razie poronienia i tak się wszyscy dowiedzą. Z moją siostrą tak było, nic nie mówiła (ja się akurat domyslilam ) a potem i tak było wiadomo gdy trafiła do szpitala, ogromny szok dla mojej mamy. W pierwszej u nas wszyscy wiedzieli już od testu, straciłam ja w 10tc. Bardzo cierpiała kilka lat, zresztą do tej pory zdążą mi się ryczeć. Nie wyobrażam sobie, żeby nikt nie wiedział o mojej Kruszynce, dlaczego cierpię, czy udawać że nic się nie stalo.
Ale oczywiście rozumiem osoby które wolą to trzymać w sobie, wymazać z pamięci. Na drodze mojego radzenia sobie ze stratą spotkałam najróżniejsze osoby i sposoby radzenia z sytuacją. Dla mnie pomocne było opowiadanie, zresztą chodzimy na cmentarz, gdzie był rozrzucony popiół, jest częścią rodziny i wszyscy wiedzą że była, i rodzina i znajomi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[triss]

U mnie wiedzą tylko dwie osoby. TŻ i jedna przyjaciółka. Oby jak najdłużej tak zostało. Nie chce mówić. Rodzina (częściowo) i reszta przyjaciół chyba najwcześniej po USG serduszka. W pracy sama nie wiem. Na L4 nie chce iść wcześniej niż po prenatalnych, może nawet później. Więc chyba dopiero tak jakoś powiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabuzabu]

Ja powiem jutro mamie (mamy bardzo dobry kontakt i nie widzę powodu żeby jej nie mówić, wiem że zawsze będzie mnie wspierać i pomagać), mama pewnie nie wytrzyma i powie tacie. W pracy powiem w momencie pójścia na L4 - jeszcze nie wiem kiedy to nastąpi, ale jeśli wszystko będzie ok to do końca października chcę pracować. Nie wiem kiedy powiem córce i przyjaciółkom, wyjdzie w praniu A teściom i dalszej rodzinie dopiero po prenatalnych.

[MatataJa]

Napisane przez benetta

U mnie wszyscy wiedzą oprócz oficjalnie syna, bo nieoficjalnie to już Wam pisałam "pracodawca" już wie. Ale u mnie specyficzna sytuacja bo jestem na działalności i mamy współpracę, jeśli odejdę z dnia na dzień to mieliby duży problem. Atmosferę mamy ekstra więc wolałam uprzedzić wcześniej że różnie może być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

W tej ciąży też pierwszy raz robiłam bete - bo było podejrzenie że już się rozwój zatrzymał a jestem na Luteinie, więc nie byłoby sensu dalej podtrzymywać. Ale mam takie samo podejście, w kazdej chwili może się zatrzymać.

My się nie kryjemy bo w razie poronienia i tak się wszyscy dowiedzą. Z moją siostrą tak było, nic nie mówiła (ja się akurat domyslilam ) a potem i tak było wiadomo gdy trafiła do szpitala, ogromny szok dla mojej mamy. W pierwszej u nas wszyscy wiedzieli już od testu, straciłam ja w 10tc. Bardzo cierpiała kilka lat, zresztą do tej pory zdążą mi się ryczeć. Nie wyobrażam sobie, żeby nikt nie wiedział o mojej Kruszynce, dlaczego cierpię, czy udawać że nic się nie stalo.
Ale oczywiście rozumiem osoby które wolą to trzymać w sobie, wymazać z pamięci. Na drodze mojego radzenia sobie ze stratą spotkałam najróżniejsze osoby i sposoby radzenia z sytuacją. Dla mnie pomocne było opowiadanie, zresztą chodzimy na cmentarz, gdzie był rozrzucony popiół, jest częścią rodziny i wszyscy wiedzą że była, i rodzina i znajomi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam takie samo podejście. W pierwszej utraconej ciąży nic nie mówiłam, a jak to się stało to miałam potrzebę poinformowania o tym najbliższych. Więc teraz mówimy, ale w ograniczonym gronie


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Napisane przez benetta

U mnie wszyscy wiedzą oprócz oficjalnie syna, bo nieoficjalnie to już Wam pisałam "pracodawca" już wie. Ale u mnie specyficzna sytuacja bo jestem na działalności i mamy współpracę, jeśli odejdę z dnia na dzień to mieliby duży problem. Atmosferę mamy ekstra więc wolałam uprzedzić wcześniej że różnie może być

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

W tej ciąży też pierwszy raz robiłam bete - bo było podejrzenie że już się rozwój zatrzymał a jestem na Luteinie, więc nie byłoby sensu dalej podtrzymywać. Ale mam takie samo podejście, w kazdej chwili może się zatrzymać.

My się nie kryjemy bo w razie poronienia i tak się wszyscy dowiedzą. Z moją siostrą tak było, nic nie mówiła (ja się akurat domyslilam ) a potem i tak było wiadomo gdy trafiła do szpitala, ogromny szok dla mojej mamy. W pierwszej u nas wszyscy wiedzieli już od testu, straciłam ja w 10tc. Bardzo cierpiała kilka lat, zresztą do tej pory zdążą mi się ryczeć. Nie wyobrażam sobie, żeby nikt nie wiedział o mojej Kruszynce, dlaczego cierpię, czy udawać że nic się nie stalo.
Ale oczywiście rozumiem osoby które wolą to trzymać w sobie, wymazać z pamięci. Na drodze mojego radzenia sobie ze stratą spotkałam najróżniejsze osoby i sposoby radzenia z sytuacją. Dla mnie pomocne było opowiadanie, zresztą chodzimy na cmentarz, gdzie był rozrzucony popiół, jest częścią rodziny i wszyscy wiedzą że była, i rodzina i znajomi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też miałam nie robić bety w tej ciąży ale gin mi zlecił. Wydaje mi się że dla tego że jak byłam na wizycie to z OM był już skończony 7 tydzień a na usg było widać tylko maleńką plamke i chciał się upewnić że się dobrze rozwija.
Co do mówienia to w pierwszej ciąży powiedzieliśmy zaraz po teście, niestety dotrwałam tyko do 9tc. Tak jak ty bardzo mi pasowało że wszyscy wiedzieli bo nie musiałam się z niczym kryć i szukać wymówek. Do szpitala na zabieg zawiózł mnie mąż ale potem musiał iść do pracy to zmieniła go mama i przynajmniej nie siedziałam tam sama. Dzieki temu skończyły się głupie pytania : kiedy będzie dziecko. W tej ciąży mieliśmy powiedzieć rodzinie dopiero po prenatalnych ale mamy bardzo dobre relacje i nie umiemy długo trzymać w tajemnicy takich wieści. Mama i tata już wiedzą a teściowe i reszta rodziny dowiedzą się w środę jak będzie wszystko dobrze po wizycie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

Ach no właśnie, jednym z objawów jest zaćmienie umysłu
Witam nowe mamusie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez kasia0912

Już po nie badał mnie. Tylko spojrzał na betę. Teraz za dwa tygodnie usg serduszka. Czyli 3.09

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwnie że nie zbadał w ogóle i nie zrobił usg. A który to tydzień?

Napisane przez zabuzabu

Hej dziewczynki, i ja dołączę nieśmiało. To moja druga ciąża, mam 6-letnią córkę. Termin wg kalkulatora wychodzi na 19 kwietnia. Wizytę planuję na 27 lub 30 sierpnia, ale i tak nie będzie to wizyta u lekarza, u którego chcę prowadzić ciążę, bo do niego są terminy 5 tygodni

Nie robię bety bo uważam, że to nic nie pomoże, nawet prawidłowy przyrost może w każdej chwili się zatrzymać.

Hej. Witamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Angel7891]

No widzicie, my się wcześnie podzieliliśmy za pierwszym razem zaraz po teście, to usłyszałam od teściowej, że ona się modliła o dziecko dla nas bo myślała ja to mieć nie mogę i jej syn dziecka mieć nie będzie i powiedziane mieli, żeby nie mówić nikomu. No to i tak wygadali teściowie. A mój tata to też.. lepiej mu nie mówić. Także ja wolę to zatrzymać teraz jak najdłużej niż słuchać przytyków. A u mnie, jak to się mówi, rodziny się nie wybiera . Ale rozumiem was, że się już podzieliłyście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

Napisane przez ania20bn

Dziwnie że nie zbadał w ogóle i nie zrobił usg. A który to tydzień?Hej. Witamy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

5+1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ania20bn]

Napisane przez kasia0912

5+1

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja będę mieć 5+3 i nie wyobrażam sobie żeby mi USG nie zrobił

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sugar cube]

Roznie jest z tymi lekarzami...ja mialam zawsze krotkie usg na kazdej wizycie. Takiej wczesnej w 4+5 tez.
Ale kolezanka ktora byla rowno ze mna w ciazy, tez prywatnie chodzila do lekarza, nie miala usg zawsze. A nawet jesli miala, to jej lekarka nigdy nie mierzyla dziecka, tylko tak rzucala okiem i tyle.
Ja tam wole miec to szybkie usg z pomiarami i miec spokojna glowe.

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

[Haneczka1122334445]

Napisane przez sugar cube

Roznie jest z tymi lekarzami...ja mialam zawsze krotkie usg na kazdej wizycie. Takiej wczesnej w 4+5 tez.
Ale kolezanka ktora byla rowno ze mna w ciazy, tez prywatnie chodzila do lekarza, nie miala usg zawsze. A nawet jesli miala, to jej lekarka nigdy nie mierzyla dziecka, tylko tak rzucala okiem i tyle.
Ja tam wole miec to szybkie usg z pomiarami i miec spokojna glowe.

Wysłane z mojego LM-X410.F przy użyciu Tapatalka

Ja też wolę jak jest chociaż szybkie usg. Zobaczę że serduszko bije i w miarę dobrze się rozwija maluszek.
Wogóle to jakoś kijowo się czuje dzisiaj, nie mam na nic siły, zaliczam drzemki co trochę, cały dzień mi ciężko na żołądku. Normalnie jakbym miała kaca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia0912]

W lux medzie oddzielnie są wizyty oddzielnie usg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Haneczka1122334445]

Napisane przez kasia0912

W lux medzie oddzielnie są wizyty oddzielnie usg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to jest trochę dziwne. To po co iść do lekarza jak on nic nie zobaczy. Przecież on nie jest jasnowidzem że spojrzy w oczy i wie czy serduszko bije, czy łożysko jest ok itp. Dlatego zawsze wybieram lekarzy z aparatem USG w gabinecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz