Mam problem z nadmiernym jedzeniem pomóżcie!!

[misia10014]

hej mam problem ciągle za dużo jem a zwłaszcza słodyczy i tu nic nie daje silna wola bo już tak robiłam fakt na początku się udawało dodałam do tego ćwiczenia z Chodakowską ale potem przyszły święta i znowu zaczęłam tyle jeść i nie mogę ani przestać jeść, ani wrócić do ćwiczeń, pomóżcie proszę !!

[Elph]

Silna wola pomaga, a skoro tylko na początku się udawało a potem wracałaś do złych nawyków, to znaczy że wcale nie jest taka silna Też mam problem ze słodyczami. Jem, a potem żałuję, że sobie pozwoliłam. Próbuję ograniczać stopniowo

[Karolinek1987]

Napisane przez misia10014

hej mam problem ciągle za dużo jem a zwłaszcza słodyczy i tu nic nie daje silna wola bo już tak robiłam fakt na początku się udawało dodałam do tego ćwiczenia z Chodakowską ale potem przyszły święta i znowu zaczęłam tyle jeść i nie mogę ani przestać jeść, ani wrócić do ćwiczeń, pomóżcie proszę !!

nie ma co gdybać-jak się je słodycze i wogóle wszystko w nadmiarze to nie ma co liczyć na fajną figurę
ja mam taki problem, że jestem na diecie tzn zmieniam nawyki żywieniowe od 2.11 udało mi się zrzucić 5kg, w święta zaczeła się masakra-placki, uszka, sałatki i tak zostało, tzn dalej trzymam dietę ale często wpadają mi słodycze albo pizza czy czekolada
najgorsze jest, że jem w nocy cały dzie trzymam dietę a w nocy budzę się o 3 i jem bułki z miodem, dziś danio i gruszkę a rano się budzę w☠☠☠☠**** i ciężka.
dziś zaczełam monodietę jaglaną, rano się zmierzyłam żeby potem mieć porównanie i okazało się że wszystkie obwody mi poleciały w górę, ale się wściekłam

ale to nic wpadki się zdarzają, ważne żeby się pilnować jak najwięcej i nie brać jednej potyczki jako pozwolenie na pochłonięcie wszystkiego co pod ręką

powiedz co jesz w ciągu dnia? ile ważysz, jaki wzrost i czy chcesz się odchudzić czy poprostu nie jeść dużo...
jakiś powód tego objadania się musi być

[greta_s]

nie jedz duzo tylko malo ale za to czesto . jedz gorzka czekolade albo owoce zamiast tony slodkiego i rusz tylek do cwiczen!

[misia10014]

Karolinek1987
Ważę jakieś 54kg mam 156 wiesz z jednej strony chcę trochę schudnąć wiesz jak jest już pare osób mi mówiło że mogłabym ale chyba bardziej chodzi o to ze chcę jeśc mniej słodkiego strasznie mi to przeszkadza to ciągłe podjadanie zwłaszcza jak siedzę przed telewizorem
w ciągu dnia to najczęściej jajka (praktycznie codziennie je jem), jakieś jogurty owocowe albo kanapki z serem albo szynką jak jest to ogórek albo sałata potem obiad( u mnie wszyscy w domu lubią jedzenie smażone więc co za tym idzie także tłuste i dwie porcje zawsze się najem za dużo a potem jęcze że mnie brzuch boli bo się za dużo najadłam ) bardzo lubie owoce wiec jak są to potrafię ich sporo zjeść w ciagu dnia najczęściej pomarańcze no i oczywiście ciągle sięgam do szufladki ze słodyczami raczej ciastka niż czekolada ( gorzkiej nie cierpię )w szkole też trochę jem słodkiego wiesz zawsze coś się bierze ze sobą a no i pije dużo herbaty zielonej nie przepadam za napojami gazowanymi a jak są to pije soki owocowe a no i na kolację jakąś kiełbaskę albo tosty, jajecznica czy coś w tym stylu a jeśli chodzi o ćwiczenia to ja lubię ćwiczyć jak było ciepło to chodziłam biegać potem w zimę ćwiczyłam w domu ale jakoś potem zabrakło mi motywacji dotego moja siostra która jakoś ciągle przeszkadza mi w tym

[Karolinek1987]

hmmm...to dziwne, pierwsza moja myśl była taka, że w ciągu dnia jesz a mało i dlatego podjadasz słodkie, ale z tego co widzę jesz dość dużo

ale pojawiają się błędy żywieniowe- jesz za dużo węglowodanów i tłustego.
jak zjadasz węgle proste czyli słodycze, ciasta, ciastka, białe pieczywo, owoce (chociaż to jest dobre, że jesz) to poziom cukru gwałtownie ci wzrasta i przez to masz jeszcze większą potzrebę jesć...cukry-to jest błędne koło
druga sprawa mówisz, że zawsze się najadasz bo jesz dwie porcje-to jest tak, że informacja o tym, że jesteś najedzona dociera do mózgu dopiero po 15 minutach, więc tą drugą porcję jesz dlatego, że wydaje Ci się, że jesteś głodna, a nie dlatego, że faktycznie jesteś

więc mam pare rad dla Ciebie:
oczywiście wszystko zależy od Ciebie i od Twojej silnej woli-jak chcesz osiągnąć cel to musisz się zawziąć, bo jak nie będziesz konsekwenntna to żadne rady złote Ci nie pomogą..a więc :
1) jedz regularne posiłki-najlepiej co trzy godziny-wtedy nie dopuścisz do uczucia głodu i z czasem zmniejszy się ochota na podjadania
wyznacz sobie godziny posiłków i między nimi NIC nie wkładasz do ust-pijesz herbatę najlepiej zieloną albo wodę, jak bardzo Cię przypili miej zawsze pod ręką mimetowe gumy do żucia-od razu Ci się uspokoi parcie na słodkie
2) cukry proste zamień na złożone- czyli białe pieczywo idzie do lamusa-jesz ciemne pełnoziarniste, tak samo jeśli chodzi o makarony -pelnoziarniste jeśli na obiad jesz mięso to nie jesz ziemnaków( domyślam się, że skoro chodzisz do szkoły to mieszkasz z rodzicami i może byc ciężko gotowac sobie coś innego na obiad, ale polecam /ci kupić np kuskus zamiast ziemniaków- zaleważ dwie łyżki tej kaszy wrzątkiem i po 5 minutach masz dodatek do mięsa)
4) owoce jesz tylko jako jeden posiłek np drugie śniadanie albo podwieczorek nigdy po obiedzie jako deser
5) kolację jesz tzry godziny przed pójściem spać nie póżniej, najlepiej żeby to było coś co zawiera dużo białka-serek wiejski, pierś z kurczaka albo twarożek
6) to że jesz przed TV to też duży błąs-ja tez tak robiłam ,ale to powoduje odruch pavłowa- tzn nauczyłaś mózg, że jak siedzisz przed TV to jesz, teraz chźbyś była najedzona, siadając przed TV będzie Ci wysyłał sygnały-zjedz coś- musisz to uciąć stanowczo-nie i koniec, chyba, że oglądasz podczas wyznaczonego posiłku(co też nie jest wskazane,ale jednak mniejsze zło)
7) co do ćwiczeń, trza się zmobilizować-soróbuj ćwiczeń z mel i b-są krótkie i fajne na necie możesz znaleźć wyzwanie np na brzuch i pośladki- drukujesz taką stronkę z rozpiską na miesiąć i zdjęciem ładnego brzucha i wieszasz na drzwiach-działa ja z nią ćwiczę codziennie choćby nie wiem jak mi się nie chciało- w końcu wchodzi to w krew

narazie to tyle co mi przychodzi do głowy
ja wiem, że możesz tego w ogóle nie wziąć pod uwagę, bo żeby schudnąć trzeba zmienić nawyki a to wymaga dużo motywacji, czasu i pracy nad sobą, ja jak zaczynałam i czytałam takie rady to jednym uchem wpadały a drugim wypadały, ale w końcu jak ktoą chce schudnąć to będzie musiał je zastosować- więc lepiej od razu niż odkładać na później, czas mija więc lepiej nie stać w miejscu tylko poprawiać co się da

[Chocolate77]

Napisane przez misia10014

hej mam problem ciągle za dużo jem a zwłaszcza słodyczy i tu nic nie daje silna wola bo już tak robiłam fakt na początku się udawało dodałam do tego ćwiczenia z Chodakowską ale potem przyszły święta i znowu zaczęłam tyle jeść i nie mogę ani przestać jeść, ani wrócić do ćwiczeń, pomóżcie proszę !!

A może jesteś takim typem jak ja, że im więcej je tym większy ma apetyt?? Ja np. mam takie coś, że jeżeli jem od rana - duże śniadanie itp... to potem moge jeśc i jeść bez końca Dla mnie wybawieniem są diety typu intermittent fasting (chyba tak to sie nazywalo), które zakładają że w ciągu dnia jest jakieś "okienko żywieniowe" np. przez 8 godzin jesz, a potem i przedtem nie jesz kompletnie NIC.

Wspólczesne zalecenia typu "jedz śniadanie to nie będziesz głodny w ciągu dnia!" lub "jedz 5 małych posiłków dziennie" są dla mnie osobiście istnym strzałem kulą w płot, bo u mnie powodują CIĄGŁY głód nie do zaspokojenia wręcz. Jem kolację, a rano budzę się głodna jak wilk!! Natomiast gdy jem śniadanie poźniej, a potem kończę "okienko żarcia" np. o 18-tej, to cuda się dzieją: tracę apetyt... rano nie budzę się głodna, po południu nie mam najmniejszej ochoty na przekąski. Piję herbatę, wodę, i inne niesłodzone napoje i jestem totalnie zaspokojona, nasycona i zadowolona. Spróbuj!

[misia10014]

Wielkie dzięki za rady na pewno skorzystam
Tylko mam takie pytanie powiedzmy że nie za bardzo lubię właśnie rzeczy typu kasza, płatki owsiane lub musli albo coś tego typu a wszędzie gdzie czytam o zdrowym odżywianiu to pisze że powinno się to jeść ;< może wiesz co zamiast tego ? A i jeśli chodzi o obiady to moja mama jest otwarta na różne propozycje więc z tym to akurat mam najmniejszy problem
a i pytanie z tymi owocami co jest złego w jedzeniu ich właśnie po obiedzie albo na deser?
można coś jeść takiego zdrowego przy TV?

A co do ćwiczeń to muszę się mocno zmobilizować i zobaczyć czy mi wyjdzie z tą rozpiską

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Chocolate77

coś jest w tym im więcej jem tym bardziej jestem głodna ale jak już to słodycze jak zacznę to jakoś trudno mi potem nie dokończyć tej tabliczki. Po prostu jak zjem chociaż jedną kostkę to już koniec mój mózg po prostu domaga się reszty :P A co do takich normalnych posiłków to raczej nie, bardziej to ze jem dość szybko i dużo :<
Jeśli chodzi o te "okienka żywieniowe" że jesz tylko przez określone parę godzin to nic nie daje bo jak zaczynam jeść to coraz więcej bo wiem że mogę przez te parę godzin i wychodzi jeszcze gorzej ;<

[nosferatku]

Napisane przez misia10014

hej mam problem ciągle za dużo jem a zwłaszcza słodyczy i tu nic nie daje silna wola bo już tak robiłam fakt na początku się udawało dodałam do tego ćwiczenia z Chodakowską ale potem przyszły święta i znowu zaczęłam tyle jeść i nie mogę ani przestać jeść, ani wrócić do ćwiczeń, pomóżcie proszę !!

A łatwo robi Ci się słabo, jak jesteś głodna? A masz takie napady na słodkie, że jesz, co leci?Bo ja tak miałam, a mam problemy hormonalne. I tutaj silna wola niewiele zdziała...bo musiałaby być żelazna xD Skoncentruj się na ćwiczeniach siłowych, od ćwiczeń siłowych rosną mięśnie, a nie możesz zrobić nic lepszego dla swojego metabolizmu od zwiększenia masy mięśniowej. Mi to pomogło bardzo, choć nie uzyskałam wymarzonej sylwetki jeszcze, to pożegnałam się z napadami na słodkie.

[misia10014]

Nie nie jest mi słabo a z tymi napadami to różnie bywa ale raczej że tak wszystko co leci to nie bardzo

[Paulinka675]

nikt ci nie pomoże jeśli ty sama nie zechcesz, pooglądaj sobie zdjęcia ładnych szczupłych kobiet (na wizażu nawet jest watek "zdjęcia fittnesowe które nas motywują"-czy jakos tak, potem spójrz w lustro i zastanów się jak chcesz wyglądać

ja jestem szczupła i kocham słodycze i mogłabym je jeść codziennie, ale za bardzo lubię swoje odbicie w lustrze by pozwolić mojej psychice zmusić mnie do sięgania po słodycze zbyt często

jem słodycze raz w miesiącu bo nie mam ochoty się katować, to mi wystarcza a waga stoi w pożądanym miejscu

[hiss]

CHROM łykaj na zahamowanie ohoty na słodycze

[misia10014]

co to jest chrom?

[Paulinka675]

Napisane przez misia10014

co to jest chrom?

google nie gryzie

[kcal]

Karolinek1987 podała Ci masę cennych porad. W moim przypadku jednak jedzenie kolacji kilka godzin przed snem słabo się sprawdza, bo idąc głodnym spać trudno mi zasnąć. Nawet jeśli przegryzę kilkoma fistaszkami, albo czymś podobnym tuż przed spaniem i głód minie, to i tak gdy zbudzę się w nocy mam "powtórkę z rozrywki".

ALE...

Max. godzinkę przed snem dla mnie świetnie sprawdza się twarożek z miodem, ewentualnie rodzynkami. Tak odrobinę, żeby "okrasić". Ewentualnie zamiast tych słodkości z jakimiś siekanymi warzywami. Ser jest niezłym źródłem tryptofanu, który jest prekursorem melatoniny, a ta fantastycznie ułatwia spanie. Śpię jak zabity i jeśli się nawet zbudzę w nocy, to nie odczuwam głodu - białka z sera dość wolno się wchłaniają z tego co się orientuję, więc pewnie to jest powodem.

Na głód dla mnie najlepsza jest... kostka gorzkiej czekolady, lub "mała czarna", najlepiej nieosłodzona. Nie wiem jeszcze dlaczego, ale dość skutecznie hamują mi łaknienie.

Co do objadania się to - nie ma siły - po prostu warto serwować sobie mniejsze porcje (Zasada ŻP - "żryj połowę") i wziąć na wstrzymanie zanim żołądek łaskawie zdecyduje się wysłać sygnał do mózgu, że jest już zajęty trawieniem. Może to trwać nawet z pół godziny

[nosferatku]

Napisane przez kcal

Karolinek1987 podała Ci masę cennych porad. W moim przypadku jednak jedzenie kolacji kilka godzin przed snem słabo się sprawdza, bo idąc głodnym spać trudno mi zasnąć. Nawet jeśli przegryzę kilkoma fistaszkami, albo czymś podobnym tuż przed spaniem i głód minie, to i tak gdy zbudzę się w nocy mam "powtórkę z rozrywki".

ALE...

Max. godzinkę przed snem dla mnie świetnie sprawdza się twarożek z miodem, ewentualnie rodzynkami. Tak odrobinę, żeby "okrasić". Ewentualnie zamiast tych słodkości z jakimiś siekanymi warzywami. Ser jest niezłym źródłem tryptofanu, który jest prekursorem melatoniny, a ta fantastycznie ułatwia spanie. Śpię jak zabity i jeśli się nawet zbudzę w nocy, to nie odczuwam głodu - białka z sera dość wolno się wchłaniają z tego co się orientuję, więc pewnie to jest powodem.

Na głód dla mnie najlepsza jest... kostka gorzkiej czekolady, lub "mała czarna", najlepiej nieosłodzona. Nie wiem jeszcze dlaczego, ale dość skutecznie hamują mi łaknienie.

Co do objadania się to - nie ma siły - po prostu warto serwować sobie mniejsze porcje (Zasada ŻP - "żryj połowę") i wziąć na wstrzymanie zanim żołądek łaskawie zdecyduje się wysłać sygnał do mózgu, że jest już zajęty trawieniem. Może to trwać nawet z pół godziny

Co do kawy, to chyba juz gdzieś ktoś dowiódł, ze hamuje łaknienie.

Osłodzona jeszcze mocniej, ale dla mnie osłodzona jest absolutnie ohydna.

Co do twarogu przed snem, mam tak samo. Lubię i pomaga mi.

A jezeli ktos martwi sie, ze je za duzo (kobiety sa czesto przewrazliwione i wydaje im sie, ze jak zjedza taka prawie meska porcje, to cycki im zmaleja, wąsy wyrosną etc.), to ja proponuję uzupełnić warzywami. Mój obiad to często pół talerza (bardzo kopiaste pół ) sałaty i normalna porcja dania głównego.