Suche,wypadające bardzo zniszczone wlosy - co z nimi zrobić ?

[SalonMagia_eu]

Zawsze miałam długie, gęste, grube i ciężkie włosy. W wieku dojrzewania pojawiły się problemy z cerą, czyli po prostu trądzik. Leczyłam go bardzo długo i bez żadnego skutku. Ostatnim krokiem jakiego można było spróbować były bardzo silne antybiotyki a jednym z ich skutków ubocznych było właśnie wypadanie włosów. Spodziewałam się tego i jak zaczęły wypadać to nie byłam aż taka zszokowana. Do czasu... Zaczęły wychodzić z głowy garściami. Wiecznie zatykałam nimi odpływ w wannie. Przejeżdżałam po nich ręką i już miałam całą garść. Odstawiłam wszystkie szampony i odżywki z silikonami, parabenami i inną dziwną chemią. Postawiłam na naturalne kosmetyki i leki. Ścięłam też lekko końcówki żeby włosy były lżejsze. Kupiłam szampon, odżywkę i taką mgiełkę do włosów ze skrzypem i pokrzywą. Do tego tabletki skrzy polny i pokrzywa. Przestałam związywać włosy. Po 3 miesiącach zauważyłam, że przestały wypadać a na dodatek zaczęły rosnąć nowe

[camy90]

Hej Muszę powiedzieć, że miałam ten sam problem co Ty, ale teraz jest już trochę lepiej Przede wszystkim radziłabym Ci odstawić prostownicę, ponieważ przy takim problemie jest to katorga dla Twoich włosów. Jak Ci bardzo zależy na troszkę bardziej wyprostowanych włosach, możesz wypróbować rzepy z wałków do włosów: http://www.youtube.com/watch?v=Is1mCdMaTS8&feature=plcp . Drugą rzeczą, która mogłaby Ci pomóc, jest zmiana szamponu na szampon dla dzieci. Mi bardzo pomógł "Johsnson's Baby", ale jakby tak poczytać w internecie, to opinie są różne. Możesz jeszcze wypróbować domowe maseczki na włosy, typu: miód, drożdże, jogurt naturalny... Jest tego sporo, warto poeksperymentować
(Podkreślę tylko, że nie jestem żadnym ekspertem w tych sprawach, piszę z własnego doświadczenia. Obecnie jest już lepiej, nawet mogę częściej używać prostownicy do włosów - oczywiście z preparatem ochronnym - a i tak nie mam siana zamiast włosów, a przynajmniej nie wyglądam jak yeti )
Pozdrawiam

[anusiak2230993]

Hej, w czerwcu postanowiłam rozjaśnić włosy całe życie czarnę bądź brązowe, znudziły mi się. Postanowiłam rozjaśnić je do rudego..
No i koniec.. kiedyś dość gęste ale cienkie, teraz rzadkie, suche, spalone..
Postanowiłam je skrócić najpierw 5 cm i po 3 tygodniach znowu 5 cm, włosy jak siano.. Kolor ładny ale stan włosów nie dawał mi spokoju, postanowiłam przemalować znowu na ciemny brąz. Ostatnie malowanie farbą odbyło się miesiąc temu, postanowiłam nie malować włosów, jeśli już bd taka konieczność to tylko szamponem koloryzującym..
Chciałabym zapuścić włosy gdyż mam je bardzo wycieniowane ( koniecznie było wycieniowanie włosów bo było spalone, nie dało się ich czesać).. moje włosy mają ok 10 cm a na niżej około 20 cm.. Kiedyś prostowałam i suszyłam włosy po każdym umyciu, teraz ograniczyłam to <nie potrafię odstawić prostownicy gdyż moje włosy są nie sforne więc na soboty zawsze prostuje włosy> Suszę tylko gdy mi się śpieszy, kupiłam suszarkę która ma funkcję chłodnego powietrza. Jak już prostuję włosy to mam ustawioną temperaturę na minimum <kiedyś max>. O tygodnia łykam skrzypovitę 40 dniowa kuracja, może coś da jednak potrzeba czasu.. Jako odżywki używam radical. W tamtym tyg zrobiłam zabieg laminowania, nie przyniósł on większych efektów, włosy wydawały się miękkie w dotyku..
Od października chcę przełamać się i pić drożdże jednak na samą myśl robi mi się nie dobrze.. Oby tak dalej macie jeszcze jakieś porady ?

[chimay]

Napisane przez anusiak2230993

Hej, w czerwcu postanowiłam rozjaśnić włosy całe życie czarnę bądź brązowe, znudziły mi się. Postanowiłam rozjaśnić je do rudego..
No i koniec.. kiedyś dość gęste ale cienkie, teraz rzadkie, suche, spalone..
Postanowiłam je skrócić najpierw 5 cm i po 3 tygodniach znowu 5 cm, włosy jak siano.. Kolor ładny ale stan włosów nie dawał mi spokoju, postanowiłam przemalować znowu na ciemny brąz. Ostatnie malowanie farbą odbyło się miesiąc temu, postanowiłam nie malować włosów, jeśli już bd taka konieczność to tylko szamponem koloryzującym..
Chciałabym zapuścić włosy gdyż mam je bardzo wycieniowane ( koniecznie było wycieniowanie włosów bo było spalone, nie dało się ich czesać).. moje włosy mają ok 10 cm a na niżej około 20 cm.. Kiedyś prostowałam i suszyłam włosy po każdym umyciu, teraz ograniczyłam to <nie potrafię odstawić prostownicy gdyż moje włosy są nie sforne więc na soboty zawsze prostuje włosy> Suszę tylko gdy mi się śpieszy, kupiłam suszarkę która ma funkcję chłodnego powietrza. Jak już prostuję włosy to mam ustawioną temperaturę na minimum <kiedyś max>. O tygodnia łykam skrzypovitę 40 dniowa kuracja, może coś da jednak potrzeba czasu.. Jako odżywki używam radical. W tamtym tyg zrobiłam zabieg laminowania, nie przyniósł on większych efektów, włosy wydawały się miękkie w dotyku..
Od października chcę przełamać się i pić drożdże jednak na samą myśl robi mi się nie dobrze.. Oby tak dalej macie jeszcze jakieś porady ?

Przed wszystkim kosmetyki. Włosy są martwe, drożdze, skrzyp, witaminiki - to wszystko wzmocni wyrastające włosy, a nie stare.
Jeśli chodzi Ci o tę odżywkę Radical:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ra-wersja.html
to nie jest dobry wybór, bo ma alkohol. Takie produkty mogą stosować osoby, które mają w miarę zdrowe włosy, a nie zniszczone.
Poszukaj odżywek i masek w wątku o zniszczonych włosach
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=209955&page=150
Przy takich włosach najlepiej unikać ziół (wysuszają), niektórych olei (nafta, rycyna, też wysuszają), alkoholu, kosmetyków złożonych z prawie samych silikonów.

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Już od dłuższego czasu mam problem z moimi włosami. Są wyjątkowo suche i kruche. Powywijane w każdą strone. Farbe mam tylko końcach włosów bo włosy już odrosły. Farbowałam gdzieś 2 lata temu. Dbam o włosy bardzo. Używam odżywek, masek, olei, balsamy itd. a mimo tego włosy są dalej takie same a nawet coraz to w gorszym stanie. Myję je co 3-4 dni. Nie susze, nie prostuje. Na całej długości włosów stoją mi małe strąki powywijane w każdą stronę które nie oklapną nawet gdy są już tłuste. A gdzieś od połowy do końca wlosy są w okropnym stanie. Powywijane w każdą stronę, nie da się ich normalnie poczesać bez szarpania, nawet ręka bez problemu nie przejdzie bo końce są ciągle poplątane. Nie pomaga nawet podcinanie bo dalej te końce są poplątane. W dotyku są suche i szorstkie, puszą się okropnie. Z daleka widać te przesuszone włosy, powywijane. Strach je dotknąć żeby nie uszkodzić jeszcze bardziej, Nie wiem już co z nimi zrobić ani co używać. Nie stać mnie na jakieś drogie kosmetyki, więc może ktoś doradzi mi co może im pomóć. Albo zaproponuje jakieś tańsze i dobre kosmetyki. Prosze o rady.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Zauważyłam też od niedawna że włosy które są na czubku ale bardziej z tyłu są oklapnięte i mocno się przetłuszczają. Ale tylko ten kawałek bo od połowy do końca włos jest dalej suchy. Nie wiem dlaczego. Nawet zaraz po umyciu, mają problem z wyschnięciem w tej części bo widać i czuć że są tłuste i czasem swędzi mnie w tym miejscu skóra. Myje włosy dokładnie, dobrze spłukuje a odżywki nie kłade na skóre tylko od połowy więc też nie wiem z czego może to być.

[201607250926]

Stosuj maski też od połowy włosów do suchych i zniszczonych, a skórę głowy myj szamponem do przetłuszczających się, lecz nie szoruj nim włosów. Możesz robić tak, że np normalnie myjesz delikatnym jakimś (np. dziecięcy) a raz w miesiącu jakimś mocniejszym.
Byc może używasz nieodpowiednich produktów? Lepiej jest zainwestować w droższe, np L'Biotica.

[xvikix]

mam ten sam problem co ty, a właściwie miałam od 2 miesięcy używam maski i szamponu biovax (lbiotica) cena 20zł ( szampon w sp jest teraz za 15 w promocji) + olejowanie i moje wlosy są o wiele ładniejszeee

[201607250926]

A możesz opisać jak wygląda Twoja pielęgnacja włosów? Bo skoro tak jak piszesz, używasz olei, różnych masek , balsamów itd to gdzieś indziej musi być błąd

Od siebie mogę jeszcze dodać, że myć włosy powinno się rano lub po południu, tak by nie iść spać z mokrymi bo to bardzo niszczy włosy. Może zetnij te zafarbowane końcówki, bo prawda jest taka że widocznych zniszczeń włosa nic nie jest w stanie "naprawić".
Pomyśl o jakiś suplementach, po myciu w wilgotne końcówki wmasowuj olejek, może być też tak że używasz produktów z silikonami, które niestety po pewnym czasie dają efekty odwrotne od zamierzonego.
Poczytaj trochę o świadomej pielęgnacji włosów, przeglądaj KWC i powinno być dobrze

[grudniowa]

A ja polecam dwa duze watki, ktore juz tu sa: o wlosach kruchych i suchych i walke o zdrowe, piekne wlosy. Dziewczyny chetnie zawsze podpowiedza
I jeszcze zawsze mozesz zagladnac na blog Anwen, tu post-pigulka: http://anwena.blogspot.cz/2011/03/dl...tkujacych.html

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Ja myje włosy szamponami do włosów suchych i zniszczonych bez silikonów oraz innych szkodliwych substancji bo zawsze przed kupnem czytam skład. Gdzieś przed co drugim myciem nakładam olej najczęściej kokosowy i owijam w ciepły turban. Stosuje odżywki w większości też bez silikonów itd. różnych firm, nawet te z apteki. Co jakiś czas stosuje maski na godzine pod ciepły turban, także bez silikonów. Używałam też te z L'biotici jakoś efektu lepszego. A po myciu spryskuje włosy odżywką bez spłukiwania z L'biotici Latte. Czasem gdy jest na zewnątrz deszcz lub gdy jest wilgotno to nakładam troche serum a+e też z L'biotici na końce żeby sie nie puszyły. Myję je zawsze wtedy gdy jestem w domu i nigdzie nie ide więc schną same, a w mokrych nie kłade się spać bo już czytałam że to je niszczy. Czytałam pełno artykułów i stron na temat włosów i ich pielęgnacji oraz o włosomaniactwie.

[grudniowa]

[1=e01de47363ced05fd2f2ee7 4f100e33cb2519f1f_5ef137f 1c671a;37395523]Ja myje włosy szamponami do włosów suchych i zniszczonych bez silikonów oraz innych szkodliwych substancji bo zawsze przed kupnem czytam skład. Gdzieś przed co drugim myciem nakładam olej najczęściej kokosowy i owijam w ciepły turban. Stosuje odżywki w większości też bez silikonów itd. różnych firm, nawet te z apteki. Co jakiś czas stosuje maski na godzine pod ciepły turban, także bez silikonów. Używałam też te z L'biotici jakoś efektu lepszego. A po myciu spryskuje włosy odżywką bez spłukiwania z L'biotici Latte. Czasem gdy jest na zewnątrz deszcz lub gdy jest wilgotno to nakładam troche serum a+e też z L'biotici na końce żeby sie nie puszyły. Myję je zawsze wtedy gdy jestem w domu i nigdzie nie ide więc schną same, a w mokrych nie kłade się spać bo już czytałam że to je niszczy. Czytałam pełno artykułów i stron na temat włosów i ich pielęgnacji oraz o włosomaniactwie.[/QUOTE]
Po pierwsze kokos nie kazdemu pasuje. Probowalas inne oleje? moze zacznij od oliwy z oliwek?
W dodatku silikon, zwlaszcza zima, tez nie jest taki zly. Bo silikony chronia Twoje wlosy. Wiec raz na jakis czas silikon Ci nie zaszkodzi.

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Dlatego też używam te serum bo ma w składzie ma silikony więc ochroni. Właśnie oliwy z oliwek nie używałam jeszcze na włosy musze więc spróbować tego.

[grudniowa]

[1=e01de47363ced05fd2f2ee7 4f100e33cb2519f1f_5ef137f 1c671a;37396258]Dlatego też używam te serum bo ma w składzie ma silikony więc ochroni. Właśnie oliwy z oliwek nie używałam jeszcze na włosy musze więc spróbować tego.[/QUOTE]

Pamietaj, ze to tez jest tak, ze jednej osobie przypasuje i uzna kosmetyk za boski i cudowny, a dla kogos innego moze byc przecietny albo nawet kompletnie do ... niczego. Wiec moze to cale serum tez wlasnie nie podchodzi i powoduje, ze wlosy nie wygladaja jak trzeba.
Co do puszenia to wlasnie kokos czesto podobno puszy.
I jak pisala junglecat - moze Twoja pielegnacja nie jest taka najgorsza, ale np niszczysz wlosy inaczej. Piszesz, ze nie suszysz, nie prostujesz i nie farbujesz. Suszenie wlosow recznikiem tez moze niszczyc, nieodpowiednie czesanie.
Bierzesz jakies suplementy?

Nadal polecam zagladniecie na te 2 watki, o ktorych wspomnialam - tam jest caaaale mnostwo wiedzy i dziewczyn, ktore o niebo lepiej odpowiedza na Twoje pytania.

[kascysko]

[1=e01de47363ced05fd2f2ee7 4f100e33cb2519f1f_5ef137f 1c671a;37395523]Ja myje włosy szamponami do włosów suchych i zniszczonych bez silikonów oraz innych szkodliwych substancji bo zawsze przed kupnem czytam skład. Gdzieś przed co drugim myciem nakładam olej najczęściej kokosowy i owijam w ciepły turban. Stosuje odżywki w większości też bez silikonów itd. różnych firm, nawet te z apteki. Co jakiś czas stosuje maski na godzine pod ciepły turban, także bez silikonów. Używałam też te z L'biotici jakoś efektu lepszego. A po myciu spryskuje włosy odżywką bez spłukiwania z L'biotici Latte. Czasem gdy jest na zewnątrz deszcz lub gdy jest wilgotno to nakładam troche serum a+e też z L'biotici na końce żeby sie nie puszyły. Myję je zawsze wtedy gdy jestem w domu i nigdzie nie ide więc schną same, a w mokrych nie kłade się spać bo już czytałam że to je niszczy. Czytałam pełno artykułów i stron na temat włosów i ich pielęgnacji oraz o włosomaniactwie.[/QUOTE]
Podejrzewam puch spowodowany niedopasowaną do preferencji włosów pielęgnacją. I do pogody dodatkowo.

Kokos ogólnie różnie działa, może spróbujesz jakiegoś oleju z kuchni?
I coś podejrzewam, że koleżanka ma fale lub loki
Może jesteś też przeproteinowana?

[vendettka]

Też borykam się z tym problemem i nie wiem co zaradzić,myślę nawet o drastycznych metodach... Stosuję pielęgnację CG ( włosy falowane skręt 2b/2c) , odżywki,maski,oleje, silikony tylko na końcówki. I właśnie nie wiem czy to ich wina. Mam cieniowane włosy,nie prostuję,suszę tylko z konieczności. Na całości są mięciutkie i nawilżone a końcówki to istne piekło - meeega suche i postrąkowane. Dziwi mnie tylko to,że żaden włos nie uległ rozdwojeniu,jest w idealnym stanie tylko przesuszony... Pomóżcie co mam zrobić,niby je zapuszczam mam już 42cm ale w mojej głowie kłębią się myśli,żeby obciąć 10cm i zejść całkowicie z cieniowania.

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Ja zawsze miałam włosy proste więc nie musiałam nigdy nic specjalnie robić żeby były proste i dobrze wyglądały ale potem gdy je pocieniowałam to końce zaczęły się wywijać w różne strony. A teraz to proste nie są bo są napuszone więc nawet nie wiem bo trudno określić czy byłyby proste czy falowane. a z tym przeproteinowaniem to może być nawet możliwe bo dużo różnych kosmetyków używałam.

[s i l v e r]

Miałam taki sam problem. Nafta kosmetyczna z witaminami,cytryna,żółtko z jajka Zawsze pomaga Polecam gorąco

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Robiłam sobie różne maseczki domowe chociaż z naftą i cytryną jeszcze nie robiłam ale wiem że jak dawałam żółtko to było masakra. Obojętnie z czym bym je nie wymieszałam to zawsze robiły mi się takie twarde suche strąki i jakoś mnie od żółtka odrzuciło. A kupiłam sobie teraz maseczke z Biovax keratyna+jedwab oraz olejek z Alterry Migdały i papaja i zobacze czy coś pomoże.

[Blond Wenus]

ten Kokosowy olej to porażka jakąś koszmarną szopę po nim miałam(nie wiem komu to pasuje tan olej?!) musiałam się na arganowy przerzucić szkoda, że on taki drogi jest! tle że ja ma rozjaśniane b. jasne blond włosy, to może dlatego z tym kokosowym tak. no oliwa z oliwek też w porządeczku była.

[e01de47363ced05fd2f2ee74f100e33cb2519f1f_5ef137f1c671a]

Robiłam badanie tsh i wynik mam za wysoki co może także skutkować przesuszonymi i łamliwymi włosami.

[agnieszka2991]

Witam, sama miałam włosy zniszczone i były w stanie tragicznym, nie jeden raz rozjaśniałam, farbowałam na różne intensywne kolory ale niestety zawsze farbami sklepowymi. Ale znalazłam kilka sprawdzonych sposobów żeby to zmienić- po pierwsze przestałam kupować farby w sklepach drogeriach itp- a zaczęłam w hurtowni fryzjerskiej, o dziwo bardzo poprawiła się ich kondycja. W taki sam sposób postąpiłam z odżywkami i szamponami, co prawda nie są one najtańsze ale naprawdę warto- moim zdaniem na moje włosy pomogły odżywki i maseczki z elgon-a, które zmiękczają włosy i po pierwszym użyciu już są niesamowicie delikatne, gładkie i co najważniejsze nie plączą co zdarza się przy suchych i zniszczonych włosach. Stosuje również szampon ryżowy który nawilża włosy, oczywiście stosuje również jedwab i kreatynę - i naprawdę polecam taką zmianę

[Lana Del Rey]

Ja bym postawiła na olejowanie włosów, bardzo treściwe maski i mega intensywną ochronę tych włosów. Po jednym rozjaśnianiu są zniszczone, a co dopiero osiem...

[Lavanja]

nie rozumiem wielkiego oburzenia niektorych dziewczyn o rozjasnianie wlosow. czy chociaz wykonujecie ten zabieg na codzien? fajnie by bylo jakby w praktyce zawsze sprawdzalo sie 2 razy sciagniecie koloru aby miec jasny blond az dziwne... czasem aby zejsc z czarnego potrzeba czasu i kilku zabiegow rozjasniajacych ale co prawda to prawda 8 to juz chyba rekord ;D

mysle ze byla to zabawa domowa lub na jakis praktykach fryzjerskich, najtanszym rozjasniaczem. rowniez tak kombinowalam. mialam platynowo-zolte siano rowniez po trwalej i sciaganiu koloru. wlosy wiadomo byly do sciecia, wygladaly okropnie ale poki nie odrosly mi moje uzywalam kosmetykow ktore chociaz poprawia ich wyglad, czyli jakies silikonowe nablyszczajace bomby, z nimi juz sie nic nie dalo zrobic, wiedzialm ze je zetne jak moje podrosna wiec skupilam sie na dbaniu o skalp i na odzywianiu od srodka. pamietam ze mialam wtedy manie na waxa do wlosow blond mysle ze duzo mi dal, wlosy po pol roku zaczely jakos wygladac (te rozjasniane) i nawet nie musialam ich calych scinac

naprawde proponuje skupic sie na skorze glowy, bo 8 razy rozjasniacz na skorze to juz zapewne wypalone mieszki, jak nie zaraz to lada chwila pewnie wlosy poleca garsciami

edit: mhm fajnie ze ten watek byl zalozony rok temu w sumie ciekawe jak tam wloski tej dziewczny

[izahalik]

Ja również fenomenalnych włosów nie mam, co prawda jedynie z czym czasem się borykam to nieco suche końcówki no i włosy mi się puszą, no i dlatego je prostuje. Kolor też mnie nie zadowala więc i farbuje. Wzmacniam je jak mogę, ale to i tak nigdy nie ochroni mnie w stu procentach. Pamiętam, że kiedyś moje włosy były kompletnie spalone jeszcze przez te stare prostownice, na metalowych płytkach (brr), więc ścięłam je tak, że ledwie sięgały mi do ramion, odstawiłam prostownicę, suszarkę, włosów jeszcze wtedy w ogóle nigdy przenigdy nie farbowałam...i szczerze mówiąc jakoś specjalnie fenomenalnej różnicy mi to nie zrobiło, moje włosy po prostu wyglądały...nijako. Teraz z odpowiednią prostownicą, szczotką i odżywkami jest lepiej. Czasami moje włosy mają gorsze dni czym doprowadzają mnie do szału, ale wiem, że naturalnie dobrych włosów po prostu nie mam. Ale jakby mi zaczęły się kruszyć itp to oczywiście odstawiłabym farby i prostownicę, skróciła je i wzmacniała je od wewnątrz i zewnątrz.

[Sumbi]

Zniszczone farbą i prostowaniem włosy to moja zmora... Chwilami serio miałam ochotę ogolić się na łyso... olejek arganowy i kokosowy same w sobie nic nie dały, a włosy były po nich dziwne w dotyku jakby lepkie. Kupiłam sobie odżywkę Biovax z keratyną i dopiero to w końcu pomogło, więc z czystym sumieniem mogę ją polecić

[Kanady]

Również mam bardzo suche, wypadające i zniszczone włosy. Pomimo że nie używam ani prostownicy ani suszarki, nie farbuję.
Zaczęło się od anemii, 5 lat temu. Wyleczyłam się dość szybko jednak włosy do tej pory nie wróciły do swojej formy. Eksperymentuję wciąż z nowymi produktami i nie wiem co mam zrobić, ponieważ nic nie pomaga. Kilka mieś temu na krótką chwilę poprawiła się ich kondycja dzięki żółtku z olejkami i do tego szampony z dove. Nagle włosy znów stały się okropne. Totalne siano! Są tak szorstkie, że aż wydają głośny nieprzyjemny dźwięk gdy np. obracam się z boku na bok w nocy.
Szampony były z keratyną, przeczytałam że może to być przeproteinowanie. Zaczęłam uzywać produktów bez protein (szampon ze skrzypem i balsam do włosów z pokrzywą zwyczajną). Załamałam się po pierwszym umyciu, bo .... włosy są jeszcze gorze! Używam tych produktów dwa tygodnie i włosy stały się niewiarygodnie okropne!! Już nie wiem co mam z nimi robić. Proszę o pomoc.

[chimay]

Napisane przez Kanady

Kilka mieś temu na krótką chwilę poprawiła się ich kondycja dzięki żółtku z olejkami i do tego szampony z dove. Nagle włosy znów stały się okropne. Totalne siano! Są tak szorstkie, że aż wydają głośny nieprzyjemny dźwięk gdy np. obracam się z boku na bok w nocy.
Szampony były z keratyną, przeczytałam że może to być przeproteinowanie.

Nie może być, tylko jest gigantyczne przeproteinowanie.

Napisane przez Kanady

Zaczęłam uzywać produktów bez protein (szampon ze skrzypem i balsam do włosów z pokrzywą zwyczajną). Załamałam się po pierwszym umyciu, bo .... włosy są jeszcze gorze! Używam tych produktów dwa tygodnie i włosy stały się niewiarygodnie okropne!! Już nie wiem co mam z nimi robić. Proszę o pomoc.

Co to dokładnie za produkty? Sam fakt, że coś nie ma protein, nie oznacza automatycznie, że będzie służyć przeproteinowanym włosom.
Przeczytaj sobie kilka ostatnich stron wątku o włosach suchych i zniszczonych KLIK. 90% piszących tam osób ma ten sam problem, przeproteinowanie i dostają te same propozycje kosmetyków czyli dużo nawilżaczy i emolienty.

[ewaaa1312]

No to w skrocie tak :

Z czerni schodzilam do blondu...4 mies temu zrobilam pierwsza dekoloryzacje...i z dosc ladnym kolorkiem..brazem chidzilam do tej pory...ale zapragnelam byc blond ;D zrobilam deko u fryzjera i wyszly zloto zolte....i po tyg poszlam do innego salonu ..i pani mi zrobila pasemka jasniejszym rozjasniaczem..a na reszte blond farbe zeby zniwelowac ten zolty...i po umyciu szok...grube pasma wlosow wychodzily doslownie z glowy...kolor jest okropny...sa zniszczone bardzo....suche...gumowat e. Siedze w olejach i maskach...juz nie wiem co mam robic...pomozcie !!!!

[chimay]

Napisane przez ewaaa1312

No to w skrocie tak :

Z czerni schodzilam do blondu...4 mies temu zrobilam pierwsza dekoloryzacje...i z dosc ladnym kolorkiem..brazem chidzilam do tej pory...ale zapragnelam byc blond ;D zrobilam deko u fryzjera i wyszly zloto zolte....i po tyg poszlam do innego salonu ..i pani mi zrobila pasemka jasniejszym rozjasniaczem..a na reszte blond farbe zeby zniwelowac ten zolty...i po umyciu szok...grube pasma wlosow wychodzily doslownie z glowy...kolor jest okropny...sa zniszczone bardzo....suche...gumowat e. Siedze w olejach i maskach...juz nie wiem co mam robic...pomozcie !!!!

Ściąć największe zniszczenia, stosować bogate, ciężkie maski i odżywki, dużo nawilżaczy, obowiązkowo serum silikonowe. Gumowate włosy są z reguły nie do odratowania.

[paplinka87]

Żadnych sylikonow bo oblepiaja włosy i żadne składniki odżywczesie nie wchłoną w lodyge.Regenerację z olaplex polecam ,maskę do włosów zniszczonych bez silikonow,olejowanie.Jeśl i stać cię na Olaplex to polecam regenaracje u fryzjera a potem kupić sobieolaplexnr."3"do domku.robić tylko odrost u fryzjera nie kombinować nic na końcach.Poszukaj dobrego fryzjera który pracuje na olaplexie doprowadzi Ci włosy do ładu .