Wiosna, lato, jesień, zima - rządzą Janusz i Grażyna + offtopy, cz. 8.

[kasiunia788742]

Napisane przez SaszetkaPL

Studentom dziennym wbrew pozorom tez czesto nie chce sie brac weekendów i wolą posiedziec np. do 22 w tygodniu niz marnowac sobote i niedziele. Zwłaszcza, ze niektore dni robocze tez maja wolne od nauki.

Też to zauważyłam i też dlatego nie zatrudniamy dziennych bo to żadna pomoc była. Dwa lata pracowałam ze studentką dzienną i ciężko było.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Napisane przez MiamiGlow

Wierzę w Boga i nie popieram PiSu. Ani Rydzyka. Nawet przeciwnie, bardzo denerwuje mnie to, co się w naszym kraju dzieje i jestem za rozdzieleniem państwa od kościoła. To jedyny sposób, żeby religia faktycznie była religią. Obecnie widzę same sprzeczności i wstyd mi za ludzi, którzy w imię wiary nakłaniają do nienawiści i podziałów. Twój post uważam za bardzo krzywdzący.

Tłoczące się chamstwo natomiast można spotkać wszędzie - mi najbardziej przeszkadza w komunikacji miejskiej, gdzie człowiek nie zdąży wysiąść, a już napiera na niego tłum wsiadających.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fakt, można spotkać wszędzie, nie wykluczam braku kultury wśród ateistów, muzułmanów, deistów, wpisz dowolne.

Mimo wszystko jednak jest coś dziwnego jeśli prosto z nabożeństwa ludzie pedzą (dosłownie) do pobliskiego Rossmana, tłoczac się w drzwiach (no nie wiem, jak widzę matkę z dzieckiem albo starsza osobę to przepuszczam ją w drzwiach i drzwi jej potrzymam a nie przepycham się naprzód) i uniemozliwiając innym wyjście ze sklepu. Gdzieś mi tu ucieka ciała duchowość i przeżycie spotkania z Bogiem w trakcie nabożeństwa. Przyjść, odpękać i jak najszybciej iść do Rossmana, zanim przebrzmi ostatnie 'amen". To właśnie widziałam, więc się dziwię i spekuluję. Być może niesprawiedliwie.

Naprawdę daleka jestem od twierdzenia, że wszyscy Katolicy są źli i że wszyscy księża to pedofile. Wiadomo, że to bzdura. Pisząc o pojściu do "kościółka" nie było to ironiczne. U nas tak babcia zawsze mówiła, że idzie do kościółka, więc ironii się w tym nie dopatrujcie.

Co do wyborców PiSu to też ciekawa sprawa. Jak się zapytasz to nikt się nie przyzna, że na PiS głosował. No, poza twardym elektoratem

[Limonka2738]

Napisane przez martaakow

Ja to rozumiem, ale wątpię też, że wszyscy, którzy tam byli, akurat się remontują albo we wszystkie inne dni pracują do nocy.
I nie chodzi mi też o to, że to potępiam. Po prostu byłam bardzo zdziwiona, ile ludzi tam było.

Naprawdę?

Jak żyję nie da się szpilki wcisnąć w niedzielę, a teraz to już w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:01 ----------

Napisane przez groszek75

To troche juz brzmi, ze jak sie chodzi do kosciola to sie przyzwala na pedofilie w nim , tez tu slyszalam to na wiazażu....

Oczywiście, że tak. Jeśli bym dawała pieniądze mafii i udawała, że nie wiem o morderstwach i praniu brudnych pieniędzy, to myślałabyś tak samo.

Jak dajesz na tacę, to może nawet 0,0001 część tej złotówki idzie na ukrywanie pedofila. Ale idzie.

I to tak trochę kwestia gustu jak się z tym czujesz, mnie to brzydzi.

---------- Dopisano o 16:06 ---------- Poprzedni post napisano o 16:04 ----------

Napisane przez effcia82

Ja chodzę na zakupy praktycznie w każdą niedzielę handlową. Tak dla zasady, aby pokazać że jest opór społeczny. Przeważnie też coś kupuję aby generować utarg.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak tylko mam coś do kupienia i mogę to kupić w handlową, to tak robię.

Ostatnio pękł mi wąż w prysznicu, akurat - dzięki Allahowi! - w niedzielę handlową.

Czy bym bez niego umarła do poniedziałku? Pewnie nie. Ale bardzo miło było się po prostu zebrać i pojechać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez Higurashi

Ja się cieszę, że jak byłam studentką pierwszego roku i miałam dużo zajęć w ciągu dnia, to niedzielę były handlowe. Inaczej nie dałabym zwyczajnie rady się utrzymać, pracując tylko jedna niedzielę w tygodniu

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No i bardzo dobrze. Rzuciłabyś studia i rodziła dzieci, a nie, wykształcenia się zachciało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Fakt, można spotkać wszędzie, nie wykluczam braku kultury wśród ateistów, muzułmanów, deistów, wpisz dowolne.

Mimo wszystko jednak jest coś dziwnego jeśli prosto z nabożeństwa ludzie pedzą (dosłownie) do pobliskiego Rossmana, tłoczac się w drzwiach (no nie wiem, jak widzę matkę z dzieckiem albo starsza osobę to przepuszczam ją w drzwiach i drzwi jej potrzymam a nie przepycham się naprzód) i uniemozliwiając innym wyjście ze sklepu. Gdzieś mi tu ucieka ciała duchowość i przeżycie spotkania z Bogiem w trakcie nabożeństwa. Przyjść, odpękać i jak najszybciej iść do Rossmana, zanim przebrzmi ostatnie 'amen". To właśnie widziałam, więc się dziwię i spekuluję. Być może niesprawiedliwie.

Naprawdę daleka jestem od twierdzenia, że wszyscy Katolicy są źli i że wszyscy księża to pedofile. Wiadomo, że to bzdura. Pisząc o pojściu do "kościółka" nie było to ironiczne. U nas tak babcia zawsze mówiła, że idzie do kościółka, więc ironii się w tym nie dopatrujcie.

Co do wyborców PiSu to też ciekawa sprawa. Jak się zapytasz to nikt się nie przyzna, że na PiS głosował. No, poza twardym elektoratem

Ale co ma wiara do braku kultury? Czemu Cię to dziwi u katolików akurat? Ateiście wolno być chamem, bo on nie uczestniczy w nabożeństwie? Mnie brak kultury zadziwia u każdego i u nikogo bardziej lub mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez invisible_01

Ale co ma wiara do braku kultury? Czemu Cię to dziwi u katolików akurat? Ateiście wolno być chamem, bo on nie uczestniczy w nabożeństwie? Mnie brak kultury zadziwia u każdego i u nikogo bardziej lub mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie wolno.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Nie, nie wolno.

No więc skąd ta analogia takiego zachowania do wiary i udziału w nabożeństwie? Czemu Cię to dziwi, że brak kultury się zdarza u katolików i wrzucasz ich tłumem do jednego wora wielbicieli ojca Rydzyka?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Chyba wszystkich nie wrzuciłam. O ile dobrze sobie przypominam.

[jaksy]

Napisane przez Mijanou

Co do wyborców PiSu to też ciekawa sprawa. Jak się zapytasz to nikt się nie przyzna, że na PiS głosował. No, poza twardym elektoratem

Pewnie są i tacy, ale ja mam wśród najbliższych przyjaciół praktykujących katolików (mam też ateistów i wszyscy potrafimy się przyjaźnić, bo nikt nikogo na siłę nie nawraca) i polityka to jest jeden z głównych tematów u nas i wiem jak są wkurzeni. I ich miałam na myśli.
O, powiedziałabym że to jest podobny światopogląd jak Jola Szymańska prezentuje.
Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka

[Shawtty]

Skąd pewność, że Ci ludzie wszyscy z kosciola? Skąd pewność, że każdy głosował na PiS i że popiera zakaz handlowy? Bycie katolikiem nie jest równe byciem nawiedzonym, niekulturalnym i co tam jeszcze wymyślasz, Mijanou. Piękna dyskryminacja, pogarda i plucie jadem. Gdyby ktoś wyssmarowal taki post nas temat żydów, wyznawców islamu itp to zapewne już lecialyby ostrzeżenia i karteczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez Shawtty

Skąd pewność, że Ci ludzie wszyscy z kosciola? Skąd pewność, że każdy głosował na PiS i że popiera zakaz handlowy? Bycie katolikiem nie jest równe byciem nawiedzonym, niekulturalnym i co tam jeszcze wymyślasz, Mijanou. Piękna dyskryminacja, pogarda i plucie jadem. Gdyby ktoś wyssmarowal taki post nas temat żydów, wyznawców islamu itp to zapewne już lecialyby ostrzeżenia i karteczki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I to przekonanie, że do kościoła chodzą ludzie by tylko odbębnić jak najszybciej mszę i wylecieć zanim padnie ostatnie amen

[Mijanou]

Chwila, chwila.
Ludzie, nie przesadzajcie. Pisałam o KONKRETNEJ sytuacji i zachowaniu KONKRETNYCH Katolików, którego byłam świadkiem ( Rossman z 50 metrów od kościoła). Gdzie tu jest dyskryminacja powdu wyznania? Sorry, ale Wasz tok interpretacji opisanej przeze mnie sytuacji naprawdę zaczyna przypominać ciąg logiczny ksiadz= pedofil.

Kiedyś dwoje ciemnoskórych mężczyzn zwinęło mi komórkę w dzielnicy Soho. Czy kiedykolwiek twierdziłam, że WSZYSCY ludzie o ciemniejszym kolorze skóry to złodzieje? Nie. Mogę mieć żal jedynie do tych dwóch konkretnych faetów. Podobnie, jak zdziwiło mnie zachowanie grupy tych KONKRETNYCH Katolików.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam i nie zostanę więcej posądzana o zapędy homofobiczne, czy dyskryminację ze względu na wyznawaną religię. Szanuję każdą. Opisana przeze mnie sytuacja dotyczyła zachowania konkretnych ludzi, które moim zdaniem było niewłasciwe a kontrast między udziałem w nabożeństwie i tym zachowaniem stanowił dla mnie dysonans.

Bardzo dziękuję za wasze uwagi. Na przyszłość postaram się precyzyjniej wyrażać myśli, co pozwoli uniknąć nadinterpretacji ze strony czytających. Jesli, mimo wszystko, uraziłam kogoś- nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przeprosić.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Chwila, chwila.
Ludzie, nie przesadzajcie. Pisałam o KONKRETNEJ sytuacji i zachowaniu KONKRETNYCH Katolików, którego byłam świadkiem ( Rossman z 50 metrów od kościoła). Gdzie tu jest dyskryminacja powdu wyznania? Sorry, ale Wasz tok interpretacji opisanej przeze mnie sytuacji naprawdę zaczyna przypominać ciąg logiczny ksiadz= pedofil.

Kiedyś dwoje ciemnoskórych mężczyzn zwinęło mi komórkę w dzielnicy Soho. Czy kiedykolwiek twierdziłam, że WSZYSCY ludzie o ciemniejszym kolorze skóry to złodzieje? Nie. Mogę mieć żal jedynie do tych dwóch konkretnych faetów. Podobnie, jak zdziwiło mnie zachowanie grupy tych KONKRETNYCH Katolików.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam i nie zostanę więcej posądzana o zapędy homofobiczne, czy dyskryminację ze względu na wyznawaną religię. Szanuję każdą. Opisana przeze mnie sytuacja dotyczyła zachowania konkretnych ludzi, które moim zdaniem było niewłasciwe a kontrast między udziałem w nabożeństwie i tym zachowaniem stanowił dla mnie dysonans.

Bardzo dziękuję za wasze uwagi. Na przyszłość postaram się precyzyjniej wyrażać myśli, co pozwoli uniknąć nadinterpretacji ze strony czytających. Jesli, mimo wszystko, uraziłam kogoś- nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przeprosić.

Niemniej nie rozumiem, dlaczego nawiązałaś w opisie ich zachowania do tego, że są katolikami i byli po mszy? Co ma jedno do drugiego? Mnie brak kultury dziwi po prostu, nie ma znaczenia, kim jest dana osoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez Mijanou

Chwila, chwila.
Ludzie, nie przesadzajcie. Pisałam o KONKRETNEJ sytuacji i zachowaniu KONKRETNYCH Katolików, którego byłam świadkiem ( Rossman z 50 metrów od kościoła). Gdzie tu jest dyskryminacja powdu wyznania? Sorry, ale Wasz tok interpretacji opisanej przeze mnie sytuacji naprawdę zaczyna przypominać ciąg logiczny ksiadz= pedofil.

Kiedyś dwoje ciemnoskórych mężczyzn zwinęło mi komórkę w dzielnicy Soho. Czy kiedykolwiek twierdziłam, że WSZYSCY ludzie o ciemniejszym kolorze skóry to złodzieje? Nie. Mogę mieć żal jedynie do tych dwóch konkretnych faetów. Podobnie, jak zdziwiło mnie zachowanie grupy tych KONKRETNYCH Katolików.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam i nie zostanę więcej posądzana o zapędy homofobiczne, czy dyskryminację ze względu na wyznawaną religię. Szanuję każdą. Opisana przeze mnie sytuacja dotyczyła zachowania konkretnych ludzi, które moim zdaniem było niewłasciwe a kontrast między udziałem w nabożeństwie i tym zachowaniem stanowił dla mnie dysonans.

Bardzo dziękuję za wasze uwagi. Na przyszłość postaram się precyzyjniej wyrażać myśli, co pozwoli uniknąć nadinterpretacji ze strony czytających. Jesli, mimo wszystko, uraziłam kogoś- nie pozostaje mi nic innego, jak tylko przeprosić.

Buc pozostanie bucem, nie ważne w co wierzy czy kim jest, tak samo katolik jak i osoba o zielonych oczach może okazać się prostakiem, który ryje do sklepu nie patrząc na innych. Religia nie ma tu nic do rzeczy. Zastanawia mnie czy tak samo burzyłoby Cię zachowanie osób wychodzących z sali gimnastycznej do pobliskiej Żabki czy tylko katolików, na których najeżdżanie jest teraz na topie

[Mijanou]

Napisane przez invisible_01

Niemniej nie rozumiem, dlaczego nawiązałaś w opisie ich zachowania do tego, że są katolikami i byli po mszy? Co ma jedno do drugiego? Mnie brak kultury dziwi po prostu, nie ma znaczenia, kim jest dana osoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No bo nie ma.
A nawiązałam w opisie do tego, że akurat wychodzili ze świątyni właśnie chyba z powodu dysonansu. Rzadko bywam na nabożeństwach (w kościele katolickim wcale) ale zawsze wtedy wychodzę jakoś...nie wiem, zamyślona, pokorna, przeżywająca to, co usłyszałam od pastora w kazaniu. Powiedzmy, ze skupiona na sprawach duchowych. Dlatego te przepychanki w drzwiach bezpośrednio po mszy zdziwiły mnie i spowodowały tak przykre wrażenie, no bo skoro zaraz po nabożństwie stosują przepychanki to chyba, hm.... powiedzmy, że niezbyt uważnie chyba wysłuchali tej mszy (jest chyba taki fragment o przekazywaniu sobie znaku pokoju, z tego co pamiętam. I jak to wygląda w świetle przepychanek?).

Mocno zaznaczam, że nie atakuję WSZYSTKICH Katolików. Ba, nie atakuję NIKOGO z powodu wyznawanej religii, koloru skóry, wieku, wygladu, orientacji seksualnej. Opisałam jedynie zachowanie tych, których zachowania byłam świadkiem. Gdyby tak zachował się Muzułmanin po wyjściu z meczetu też byłabym zdziwiona.

W samej rzeczy jednak wcale nie podważam Twojej racji: kultura obowiązuje każdego.

[Pani_Mada]

dziwi mnie, że niektóre z was dziwi, że ludzie chcą sobie zrobić na spokojnie zakupy jak mają dzień wolny.
jak jadę kupić coś większego - płaszcz, sukienkę na ślub, fajne buty - to potrzebuję się rozejrzeć, wejść do kilku sklepów, zastanowić. dużo wygodniej jest pojechać spokojnie w sobotę czy niedzielę i poświecić na to 3 godziny, niż lecieć na szybko po pracy, zmęczona, z laptopem i tylko myśleć o tym, żeby najszybciej wyjść. i jestem pewna, że nie jestem w mniejszości. komuś z was naprawdę chce się (i ma czas) chodzić po sklepach w tygodniu po pracy?

[VI4]

Napisane przez Mijanou

No bo nie ma.
A nawiązałam w opisie do tego, że akurat wychodzili ze świątyni właśnie chyba z powodu dysonansu. Rzadko bywam na nabożeństwach (w kościele katolickim wcale) ale zawsze wtedy wychodzę jakoś...nie wiem, zamyślona, pokorna, przeżywająca to, co usłyszałam od pastora w kazaniu. Powiedzmy, ze skupiona na sprawach duchowych. Dlatego te przepychanki w drzwiach bezpośrednio po mszy zdziwiły mnie i spowodowały tak przykre wrażenie, no bo skoro zaraz po nabożństwie stosują przepychanki to chyba, hm.... powiedzmy, że niezbyt uważnie chyba wysłuchali tej mszy (jest chyba taki fragment o przekazywaniu sobie znaku pokoju, z tego co pamiętam. I jak to wygląda w świetle przepychanek?).

Mocno zaznaczam, że nie atakuję WSZYSTKICH Katolików. Ba, nie atakuję NIKOGO z powodu wyznawanej religii, koloru skóry, wieku, wygladu, orientacji seksualnej. Opisałam jedynie zachowanie tych, których zachowania byłam świadkiem. Gdyby tak zachował się Muzułmanin po wyjściu z meczetu też byłabym zdziwiona.

W samej rzeczy jednak wcale nie podważam Twojej racji: kultura obowiązuje każdego.

a ja Cię doskonale rozumiem. Msza dla mało kogo jest duchowym przeżyciem, a w znakomitej większości - odbębnieniem tradycji, której się nie rozumiem, tylko - ot, tradycja. Skoro ktoś jest katolikiem, niech żyje zgodnie z nakazami religii i dzień święty święci - a nie tuż po zaliczeniu mszy leci do sklepu. Mierzi mnie udawanie, że wiara jest ważna, tylko w odniesieniu do tego co komu pasuje. Ślub kościelny - obowiązkowo, ale już nakaz wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem - a nie, to nam nie pasuje. W niedzielę msza, bo "co ludzie powiedzo" - a potem szturm na Rossmana, zamiast spędzić czas w rodzinnym gronie. Pewnie to były rodzinne wycieczki do sklepu z kosmetykami...

[martaakow]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie, że niektóre z was dziwi, że ludzie chcą sobie zrobić na spokojnie zakupy jak mają dzień wolny.
jak jadę kupić coś większego - płaszcz, sukienkę na ślub, fajne buty - to potrzebuję się rozejrzeć, wejść do kilku sklepów, zastanowić. dużo wygodniej jest pojechać spokojnie w sobotę czy niedzielę i poświecić na to 3 godziny, niż lecieć na szybko po pracy, zmęczona, z laptopem i tylko myśleć o tym, żeby najszybciej wyjść. i jestem pewna, że nie jestem w mniejszości. komuś z was naprawdę chce się (i ma czas) chodzić po sklepach w tygodniu po pracy?

Ja na przykład wolę chodzić na zakupy w tygodniu. Lubię mieć weekend całkiem wolny. Staram się zostawiać na sobotę tylko sprzątanie mieszkania i drobne zakupy typu pieczywo i warzywa. Wszystko inne wolę załatwić w tygodniu. Czy mam czas? No znajdzie się,jak trzeba.
Nie powiedziałabym, że to lubię i mi się chce, ale jak odkladalam sobie takie zakupy na weekend, to ani w tygodniu po pracy, ani w weekend nie odpoczęłam.

[Mijanou]

Napisane przez VI4

a ja Cię doskonale rozumiem. Msza dla mało kogo jest duchowym przeżyciem, a w znakomitej większości - odbębnieniem tradycji, której się nie rozumiem, tylko - ot, tradycja. Skoro ktoś jest katolikiem, niech żyje zgodnie z nakazami religii i dzień święty święci - a nie tuż po zaliczeniu mszy leci do sklepu. Mierzi mnie udawanie, że wiara jest ważna, tylko w odniesieniu do tego co komu pasuje. Ślub kościelny - obowiązkowo, ale już nakaz wstrzemięźliwości seksualnej przed ślubem - a nie, to nam nie pasuje. W niedzielę msza, bo "co ludzie powiedzo" - a potem szturm na Rossmana, zamiast spędzić czas w rodzinnym gronie. Pewnie to były rodzinne wycieczki do sklepu z kosmetykami...

Wiesz, ja doskonale rozumiem, że dla kogoś ta niedziela jest jedynym dniem, gdzie na spokojnie może kupić dziecku buty, sobie jakiś ciuch, czy nawet iść połazić po galerii. Tu się zgadzam z Panią Madą. Osobiście staram się unikać pracy i zakupów w sobotę, gdyż dzień sabatu jest dniem Pana, choć nie zawsze przecież mi się to udaje, bo religia i wiara jest moją prywatną sprawą i nikt do tego nie bedzie dla mnie układał specjalnego grafiku z opcją wolnej soboty. Dlatego naprawdę rozumiem, że ktoś w niedzielę robi zakupy, bo nie ma innej opcji. Albo po prosu tak mu wygodniej (nie lubię narzucać nikomu gdzie i kiedy ma robić/ nie robic zakupów, bo to nie moja sprawa).
No ale prosto z nabożeństwa gnać na te zakupy i tak się zachowywać?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie, że niektóre z was dziwi, że ludzie chcą sobie zrobić na spokojnie zakupy jak mają dzień wolny.
jak jadę kupić coś większego - płaszcz, sukienkę na ślub, fajne buty - to potrzebuję się rozejrzeć, wejść do kilku sklepów, zastanowić. dużo wygodniej jest pojechać spokojnie w sobotę czy niedzielę i poświecić na to 3 godziny, niż lecieć na szybko po pracy, zmęczona, z laptopem i tylko myśleć o tym, żeby najszybciej wyjść. i jestem pewna, że nie jestem w mniejszości. komuś z was naprawdę chce się (i ma czas) chodzić po sklepach w tygodniu po pracy?

Ta, szczególnie jak mam coś kupić zmęczonemu po szkole dziecku. Kupowanie butów osobie z wysokim podbiciem samo w sobie jest drogą przez mękę, a jak jest rozkojarzone i znudzone, to już w ogóle bajka.

[Mimiko]

Napisane przez invisible_01

Niemniej nie rozumiem, dlaczego nawiązałaś w opisie ich zachowania do tego, że są katolikami i byli po mszy? Co ma jedno do drugiego? Mnie brak kultury dziwi po prostu, nie ma znaczenia, kim jest dana osoba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak to dlaczego. Wszak po skończonej mszy trzeba w skupieniu i rozmodleniu kontemplować słowa księdza, nie wolno myśleć o tak przyziemnych rzeczach jak zakupy. To jest w ogóle bardzo wygodne podejście, takie wymaganie od innych ludzi i pisanie, co kto powinien robić po wyjściu z nabożeństwa. I pisze to osoba, która w tymże nabożeństwie nie uczestniczy, ale wie, co katolik powinien czuć. Komedia.

[wika82]

Napisane przez Pani_Mada

dziwi mnie, że niektóre z was dziwi, że ludzie chcą sobie zrobić na spokojnie zakupy jak mają dzień wolny.
jak jadę kupić coś większego - płaszcz, sukienkę na ślub, fajne buty - to potrzebuję się rozejrzeć, wejść do kilku sklepów, zastanowić. dużo wygodniej jest pojechać spokojnie w sobotę czy niedzielę i poświecić na to 3 godziny, niż lecieć na szybko po pracy, zmęczona, z laptopem i tylko myśleć o tym, żeby najszybciej wyjść. i jestem pewna, że nie jestem w mniejszości. komuś z was naprawdę chce się (i ma czas) chodzić po sklepach w tygodniu po pracy?

Ostatnio najlepiej mi się robi zakupy w tygodniu w godzinach porannych.
A i tak pełno ludzi..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Mimiko

No jak to dlaczego. Wszak po skończonej mszy trzeba w skupieniu i rozmodleniu kontemplować słowa księdza, nie wolno myśleć o tak przyziemnych rzeczach jak zakupy. To jest w ogóle bardzo wygodne podejście, takie wymaganie od innych ludzi i pisanie, co kto powinien robić po wyjściu z nabożeństwa. I pisze to osoba, która w tymże nabożeństwie nie uczestniczy, ale wie, co katolik powinien czuć. Komedia.

Uczestniczy, choć nie w tej religii. I tak: po to jest nabożeństwo, żeby w nim uczestniczyć ciałem, sercem i duchem. Po to idzie się na nabożeństwo w jakiejkolwiek religii i obrządku. I także po to, by jednak przemysleć słowa nauki także i PO zakończonym nabożeństwie (choćby na tyle, by w imię miłości bliźniego nie przepychać się roztrącając innch). Komedia to nie pojmować celu i sensu uczestniczenia w nabożeństwach.

I jak najbardziej wolno później mysleć o rzeczach przyziemnych. Nikt nikomu nie zabrania iść na zakupy w niedzielę. I nie o tym chyba dyskutujemy. Nie może być jednak tak, że w kościele wszyscy się miłujemy a po opuszczeniu świątyni roztrącamy innych, prawie galopujemy, by być w Rossmanie wcześniej niż ci których przed chwilą miłowalismy podczas mszy.

Naprawdę nikt nie zauważa oczywistego dysonansu i rozdzwięku? Bo cały czas o tym piszę a nie uprawiam ataku na wiarę katolicką i święty kościół rzymski, papieża, księży katolickich itd.

W sumie...bez sensu dalej klepać w klawisze to samo. Kto chciał- zrozumiał. Ja już podziekuję za dalszą dyskusję, bo rzeczywiście komedia.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Uczestniczy, choć nie w tej religii. I tak: po to jest nabożeństwo, żeby w nim uczestniczyć ciałem, sercem i duchem. Po to idzie się na nabożeństwo w jakiejkolwiek religii i obrządku. I także po to, by jednak przemysleć słowa nauki także i PO zakończonym nabożeństwie (choćby na tyle, by w imię miłości bliźniego nie przepychać się roztrącając innch). Komedia to nie pojmować celu i sensu uczestniczenia w nabożeństwach.

I jak najbardziej wolno później mysleć o rzeczach przyziemnych. Nikt nikomu nie zabrania iść na zakupy w niedzielę. I nie o tym chyba dyskutujemy. Nie może być jednak tak, że w kościele wszyscy się miłujemy a po opuszczeniu świątyni roztrącamy innych, prawie galopujemy, by być w Rossmanie wcześniej niż ci których przed chwilą miłowalismy podczas mszy.

Naprawdę nikt nie zauważa oczywistego dysonansu i rozdzwięku? Bo cały czas o tym piszę a nie uprawiam ataku na wiarę katolicką i święty kościół rzymski, papieża, księży katolickich itd.

W sumie...bez sensu dalej klepać w klawisze to samo. Kto chciał- zrozumiał. Ja już podziekuję za dalszą dyskusję, bo rzeczywiście komedia.

Ja nie widzę rozdźwięku, bo nie mnie oceniać, jak ktokolwiek ma przeżywać czy traktować swoją religię. I nie, pchanie się w Rossmanie przez katolików i ateistów ma dla mnie taki sam wymiar.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

Oczywiście, że tak. Jeśli bym dawała pieniądze mafii i udawała, że nie wiem o morderstwach i praniu brudnych pieniędzy, to myślałabyś tak samo.

Jak dajesz na tacę, to może nawet 0,0001 część tej złotówki idzie na ukrywanie pedofila. Ale idzie.

I to tak trochę kwestia gustu jak się z tym czujesz, mnie to brzydzi.

A mnie brzydzi takie gadanie

Wszyscy płacimy nawet jak nie chcemy podatki na kościół i to jest niefajne. Taca to kazdego wybor.

Tak u taka babunia nad grobem, czy dziecko 12 letnie chodząe do kościoła też przyzwalają na pedofilie?

A jak ktoś ma ojca mordercę i dalej się do niego odzywa to znaczy ,że przyzwolil na ten czyn tak ?

Taka ocena robisz z każdego księdza pedofila i to też jest obrzydliwe.

[Limonka2738]

Napisane przez groszek75

A mnie brzydzi takie gadanie

Wszyscy płacimy nawet jak nie chcemy podatki na kościół i to jest niefajne. Taca to kazdego wybor.

Tak u taka babunia nad grobem, czy dziecko 12 letnie chodząe do kościoła też przyzwalają na pedofilie?

A jak ktoś ma ojca mordercę i dalej się do niego odzywa to znaczy ,że przyzwolil na ten czyn tak ?

Taka ocena robisz z każdego księdza pedofila i to też jest obrzydliwe.

Nie robię z każdego.

Ta organizacja ma udowodnione ukrywanie pedofilii.

Udowodnione.

Jeśli ją wspierasz i wiesz, co wspierasz, no to sorry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez Limonka2738

Nie robię z każdego.

Ta organizacja ma udowodnione ukrywanie pedofilii.

Udowodnione.

Jeśli ją wspierasz i wiesz, co wspierasz, no to sorry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trudno odmówić Ci słuszności.

Jednak takie generalizacje są krzywdzące dla księży, którzy z powołania zostają księżmi i jednak czynią wiele dobrego. Inna sprawa, że problem pedofilii w kościele, handlu dziećmi i morzenia dzieci głodem (sprawa Tuam, Irlandia i inne katolickie sierocińce i domy samotnych matek w Irl) to są sprawy, które kościół dawno temu pownien radykalnie rozwiązać, wyjaśnić, wyciągnąć konsekwencje, przeprosić ofiary tego systemu. Póki co Irlandia radykalnie ograniczyła jakikolwiek wpływ kościoła rzymskiego na sprawy społeczne i państwowe, lecz sprawy, o których wyżej nadal nie są w pełni ujawnione/rozwiązane.

[MiamiGlow]

Napisane przez Mijanou

Uczestniczy, choć nie w tej religii. I tak: po to jest nabożeństwo, żeby w nim uczestniczyć ciałem, sercem i duchem. Po to idzie się na nabożeństwo w jakiejkolwiek religii i obrządku. I także po to, by jednak przemysleć słowa nauki także i PO zakończonym nabożeństwie (choćby na tyle, by w imię miłości bliźniego nie przepychać się roztrącając innch). Komedia to nie pojmować celu i sensu uczestniczenia w nabożeństwach.

I jak najbardziej wolno później mysleć o rzeczach przyziemnych. Nikt nikomu nie zabrania iść na zakupy w niedzielę. I nie o tym chyba dyskutujemy. Nie może być jednak tak, że w kościele wszyscy się miłujemy a po opuszczeniu świątyni roztrącamy innych, prawie galopujemy, by być w Rossmanie wcześniej niż ci których przed chwilą miłowalismy podczas mszy.

Naprawdę nikt nie zauważa oczywistego dysonansu i rozdzwięku? Bo cały czas o tym piszę a nie uprawiam ataku na wiarę katolicką i święty kościół rzymski, papieża, księży katolickich itd.

W sumie...bez sensu dalej klepać w klawisze to samo. Kto chciał- zrozumiał. Ja już podziekuję za dalszą dyskusję, bo rzeczywiście komedia.

Ogólnie rozumiem co masz na myśli. Tylko sposób, w jaki to przekazałaś był dość przykry i w pewnym momencie zaleciało stereotypami. Strasznie mnie denerwuje to, że przez durną politykę religia budzi w naszym kraju takie złe skojarzenia. Katolik = Rydzyk, PIS, hipokryta, głupi człowiek bez własnego rozumu. Z takimi komentarzami można spotkać się bardzo często.

Bardzo bym też chciała, żeby z Kościołem było u nas inaczej. Dopóki jest przyzwolenie na Rydzyka i dopóki polityka miesza się z wiarą... Jestem przez to strasznie rozdarta. Rzeczywiście tracę ochotę na uczestniczenie w praktykach religijnych. Nie daję na tacę, ze sceptycyzmem słucham wielu duchownych i mam wrażenie, że ten pierwotny sens wiary ulatuje. Także jeśli na mszy trafi się taki ksiądz, co gada od czapy, zdecydowanie nie "wychodzę z świątyni uduchowiona". Coś się powinno zmienić i wiem, że nie jestem jedyną osobą, która tak uważa. Jednocześnie czuję się bardzo bezradna, bo jaki ja mam wpływ na to wszystko? I na tych ludzi, co się pchają, i na Rydzyka? I nawet na PIS, którego rządów nie chcę, ale mój głos wydaje się tu nic nie zmieniać.

Co do sklepów to ja bardzo dużo rzeczy zamawiam przez Internet. Ale doskonale rozumiem, że ktoś po pracy może nie mieć czasu albo możliwości na zakupy. Szczególnie takie związane z ubraniami, remontami itd. A nie wszyscy chcą zamawiać online.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Limonka2738

Nie robię z każdego.

Ta organizacja ma udowodnione ukrywanie pedofilii.

Udowodnione.

Jeśli ją wspierasz i wiesz, co wspierasz, no to sorry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dojrzałość się kłania w łatwym osądzaniu

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Ale tu nie ma co sie oszukiwać.
Pedofilia w kościele jest. Inny ja ukrywają - tak.

Ksiadz pedofil zamiast iść do więzienia zostaje przeniesiony do innej parafii i ukrywają jego zle uczynki.
Często nadal ma kontakt z dziećmi.


Wrzucając na tace wspieramy ich.

[jaksy]

Wspiera się też odbudowę starych świątyni np. Pisanie, że się datkiem wspiera właśnie pedofilię, to już manipulacja.

A tak na marginesie uważam, że taca powinna być opodatkowana.

Wysłane z mojego SM-A505FN przy użyciu Tapatalka