Polecamy:

**stewardesa** · 2019-08-22, 17:28

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Problem w tym, że gdy piszesz "Twój bóg" wcale nie odnosisz się do czyjegoś boga, tylko do swojego (który nie istnieje albo jest podobny do jednorożca). A drugim problemem jest to, że ta druga strona myśli, że to jest o jej bogu i czuje się urażona. Z tego powodu zginęło setki milionów ludzi w ostatnich wiekach. Z powodu takiego nieporozumienia.

No właśnie, to może by przestać już z tą ciemnotą?

puchaty71 · 2019-08-22, 17:28

Cytat:

Napisane przez stewardesa

I ja Ci napisałam, że taki argument jest inwalidą. W ogóle się na niego nie powoływałeś wcześniej. Zacząłeś, kiedy sam zauważyłeś, że nie ma między tymi bóstwami różnicy.

Nie powoływałem się na popularność, bo nikt mnie nie pytał dlaczego rozmawiamy o Bogu a nie o jednorożcu. Natomiast gdybyś zadała sobie trud i prześledziła moje wcześniejsze posty w tym wątku to zauważyłabyś, że od początku twierdzę, że nie jest wg mnie istotne czy Autorka wierzy w jednorożca czy w Boga, czy w inną istotę wyższą ale to, co się w Autorce zmieniło i zmienia.

Limonka2738 · 2019-08-22, 17:52

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Tak. Właśnie mniej więcej taki sens był tego, co napisałem w poście, w którym odpowiadałem Ci na Twoje pytanie, dlaczego dyskutujemy o istnieniu Boga a nie jednorożca. Ilość wątków. Zainteresowanie. Rodzaj i intensywność osobistych odniesień.

Problem w tym, że gdy piszesz "Twój bóg" wcale nie odnosisz się do czyjegoś boga, tylko do swojego (który nie istnieje albo jest podobny do jednorożca). A drugim problemem jest to, że ta druga strona myśli, że to jest o jej bogu i czuje się urażona. Z tego powodu zginęło setki milionów ludzi w ostatnich wiekach. Z powodu takiego nieporozumienia.

Nie z powodu nieporozumienia, tylko fanatyzmu religijnego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**stewardesa** · 2019-08-22, 18:01

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Nie powoływałem się na popularność, bo nikt mnie nie pytał dlaczego rozmawiamy o Bogu a nie o jednorożcu. Natomiast gdybyś zadała sobie trud i prześledziła moje wcześniejsze posty w tym wątku to zauważyłabyś, że od początku twierdzę, że nie jest wg mnie istotne czy Autorka wierzy w jednorożca czy w Boga, czy w inną istotę wyższą ale to, co się w Autorce zmieniło i zmienia.

Ale kiedy próbujesz nam wmówić, że nie wierząc w boga tak naprawdę w niego wierzymy, to jakimś cudem nie podajesz przykładu jednorożca ani latającego potwora spaghetti. Wstyd by Ci było w nich wierzyć?

puchaty71 · 2019-08-22, 18:27

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Ale kiedy próbujesz nam wmówić, że nie wierząc w boga tak naprawdę w niego wierzymy, to jakimś cudem nie podajesz przykładu jednorożca ani latającego potwora spaghetti. Wstyd by Ci było w nich wierzyć?

Omatkohuto! Nie podaję przykładu jednorożca, bo akurat jest mowa o Bogu, więc piszę o nim. Gdyby była tu mowa o jednorożcu, to pewnie bym pisał o jednorożcu, jeśli tylko miałbym do tego relację i ochotę się nią dzielić. I, jeśli to nie wynika jasno z moich postów w tym i podobnych wątkach, ja nie wierzę w Boga takiego, w jakiego wierzy Autorka. Ja w ogóle nie WIERZĘ w Boga. To dla mnie nie jest kwestia wiary ani przeprowadzania jakichkolwiek dowodów.

Ale też nie uważam, że ktoś, kto wierzy w Boga na niebie, powinien się tego wstydzić, jak i inny nie powinien się wstydzić, że z tego kpi wymyślając jednorożca. Każdy z nas opowiada tutaj historię o sobie samym i swoich relacjach. Opisuje siebie, swojego boga, swoją kpinę i swój wstyd.

**stewardesa** · 2019-08-22, 20:11

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Omatkohuto! Nie podaję przykładu jednorożca, bo akurat jest mowa o Bogu, więc piszę o nim. Gdyby była tu mowa o jednorożcu, to pewnie bym pisał o jednorożcu, jeśli tylko miałbym do tego relację i ochotę się nią dzielić. I, jeśli to nie wynika jasno z moich postów w tym i podobnych wątkach, ja nie wierzę w Boga takiego, w jakiego wierzy Autorka. Ja w ogóle nie WIERZĘ w Boga. To dla mnie nie jest kwestia wiary ani przeprowadzania jakichkolwiek dowodów.

Ale też nie uważam, że ktoś, kto wierzy w Boga na niebie, powinien się tego wstydzić, jak i inny nie powinien się wstydzić, że z tego kpi wymyślając jednorożca. Każdy z nas opowiada tutaj historię o sobie samym i swoich relacjach. Opisuje siebie, swojego boga, swoją kpinę i swój wstyd.

Nie. Teraz mieszasz, bo pojawiły się niewygodne pytania. Filozofowałeś, że jeśli nie uznajemy istnienia boga, to jednocześnie je potwierdzamy, bo przecież musimy stworzyć sobie jakiś koncept, żeby mu zaprzeczyć. W takim razie tak jest ze wszystkim. Czy z Żółtym Samoistnym Człowiekiem, czy z różowym jednorożcem czy z drzewem pod Twoim domem, na którym nie rosną schabowe. Dlaczego tylko w przypadku boga zaprzeczanie istnieniu oznaczałoby jednocześnie uznanie go? W takim razie o niczym nie można powiedzieć, że nie istnieje.

Caudofemoralis · 2019-08-22, 20:19

Cytat:

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zgodzę się, że wyśmiewanie samo w sobie nic nie wnosi. Ale widzisz tutaj gdzieś takie wyśmiewanie? Ja widzę tylko zwracanie uwagi na absurdy. Więc do czego tak naprawdę odnosiło się twoje ostrzeżenie?

Piszę do ciebie, bo twierdzisz, że obie strony traktowane są tak samo. Nie są. Żadna z nas nie napisała tak prześmiewczego posta jak gryx, a jednak ten nie dostał ani kartki, ani upomnienia. Mogę się więc tylko domyślać, że uszczypliwości na tle religijnym są traktowane wyjątkowo z jakiegoś powodu.

puchaty71 · 2019-08-22, 20:54

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Nie. Teraz mieszasz, bo pojawiły się niewygodne pytania. Filozofowałeś, że jeśli nie uznajemy istnienia boga, to jednocześnie je potwierdzamy, bo przecież musimy stworzyć sobie jakiś koncept, żeby mu zaprzeczyć. W takim razie tak jest ze wszystkim. Czy z Żółtym Samoistnym Człowiekiem, czy z różowym jednorożcem czy z drzewem pod Twoim domem, na którym nie rosną schabowe. Dlaczego tylko w przypadku boga zaprzeczanie istnieniu oznaczałoby jednocześnie uznanie go? W takim razie o niczym nie można powiedzieć, że nie istnieje.

Jakie niewygodne pytania? Czy gdzieś napisałem, że dotyczy to tylko boga?

Ale dobrze kombinujesz. O niczym nie można powiedzieć, że nie istnieje. Z resztą sama spróbuj. Nawet z "nic" trzeba zrobić coś, aby móc o tym mówić.

Zastanawiam się z jaką Ty właściwie postawioną przeze mnie tezą dyskutujesz. Jakbyś mogła to jakoś jednoznacznie określić powołując się na to, co ja napisałem, a nie na to, czego nie napisałem.

**stewardesa** · 2019-08-22, 21:05

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Jakie niewygodne pytania? Czy gdzieś napisałem, że dotyczy to tylko boga?

Ale dobrze kombinujesz. O niczym nie można powiedzieć, że nie istnieje. Z resztą sama spróbuj. Nawet z "nic" trzeba zrobić coś, aby móc o tym mówić.

Ale jakie to ma znaczenie? Jak klient Cię pyta w Twoim sklepie czy jest chleb i Ty dobrze wiesz, że nie ma(?) go w sklepie, na zapleczu ani w żadnym miejscu, z którego mógłbyś go przynieść, to odpowiadasz, że nie ma, czy że nie ma dowodów na jego istnienie? Czy jak?
Nie możemy stwierdzić, że autyzm poszczepienny nie istnieje, bo wedle jakiejś filozofii musi istnieć, ponieważ nie istnieje?
Czemu to ma służyć? Dlaczego miałoby dawać do myślenia tylko w celu wciskania ludziom ciemnoty, a nie przekonywaniu, że nie mogą być pewni nieistnienia tańczących wokół nich jednorożców? Albo nieistnienia życia bez oddychania?

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Zastanawiam się z jaką Ty właściwie postawioną przeze mnie tezą dyskutujesz. Jakbyś mogła to jakoś jednoznacznie określić powołując się na to, co ja napisałem, a nie na to, czego nie napisałem.

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Natomiast wracając do nie istnienia Boga. Zastanawiam się do jakiej koncepcji odwołują się ci, którzy twierdzą, że go nie ma. Przecież muszą tworzyć sobie jakąś jego koncepcję mentalną aby zaprzeczyć. I teraz właściwie czemu zaprzeczyć? Istnieniu tej własnej koncepcji mentalnej? Hmm...

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Ale nie ma czegoś takiego jak "cudza koncepcja", właśnie o tym pisałem w poprzednim poście.
Dociera do nas zbiór informacji i bodźców. Jeśli mamy jakąś relację do tych bodźców (któreś nas z jakiegoś powodu zainteresuje) a dodatkowo dociera ona do nas od innej jednostki to tworzony jest abstrakt, który nazywany jest "cudzą koncepcją", która w istocie jest naszą relacją wobec tych bodźców (naszą koncepcją a temat tej cudzej). I jeśli trudno byłoby to przyjąć, gdy mamy do czynienia z materialnym światem (bo te bodźce są powtarzalne dla wielu jednostek) tak gdy operujemy jedynie abstraktami, jest to całkiem wyraźne.
Gdy ktoś mówi "Bóg sprawił, że jestem szczęśliwa" to znaczy to coś zupełnie innego dla niego, dla mnie i dla Ciebie, co zresztą w tej dyskusji widać wyraźnie. W każdym razie każde z nas odwołuje się jedynie do SWOJEJ RELACJI wobec abstraktów, takich jak szczęście, powody pojawiania się takiego odczuwania, Bóg. Jeśli więc twierdzisz, że nie ma dowodów na istnienie Boga a on sam nie ma żadnego wpływu na nasze samopoczucie, to musisz się do czegoś odwoływać, tworząc jakiś abstrakt.
W zasadzie więc można powiedzieć, że dowodem na istnienie Boga jest posiadanie wobec niego relacji, w tym takiej, która neguje jego wpływ na cokolwiek.

**749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573** · 2019-08-22, 21:17

Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.

**stewardesa** · 2019-08-22, 21:20

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]
Zawrócili, bo burza była.

puchaty71 · 2019-08-22, 21:33

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Ale jakie to ma znaczenie? Jak klient Cię pyta w Twoim sklepie czy jest chleb i Ty dobrze wiesz, że nie ma(?) go w sklepie, na zapleczu ani w żadnym miejscu, z którego mógłbyś go przynieść, to odpowiadasz, że nie ma, czy że nie ma dowodów na jego istnienie? Czy jak?

Odpowiem, że nie ma chleba. Ale czy to znaczy, że chleb nie istnieje? Przecież musi istnieć jakaś koncepcja chleba zarówno w kliencie jak i we mnie, abyśmy mogli o nim mówić. A, jako że obaj kojarzymy chleb podobnie, to w tym temacie się dogadamy sprawnie, bo każdy z nas chleb widział, smakował i dotykał. Czyli każdy z nas wchodził w jakąś relację z chlebem.

**stewardesa** · 2019-08-22, 21:36

Cytat:

Napisane przez puchaty71

Odpowiem, że nie ma chleba. Ale czy to znaczy, że chleb nie istnieje? Przecież musi istnieć jakaś koncepcja chleba zarówno w kliencie jak i we mnie, abyśmy mogli o nim mówić. A, jako że obaj kojarzymy chleb podobnie, to w tym temacie się dogadamy sprawnie, bo każdy z nas chleb widział, smakował i dotykał. Czyli każdy z nas wchodził w jakąś relację z chlebem.

No i tak jak myślałam, tylko na to odpowiedziałeś. A reszta?

Cytat:

Napisane przez stewardesa

Nie możemy stwierdzić, że autyzm poszczepienny nie istnieje, bo wedle jakiejś filozofii musi istnieć, ponieważ nie istnieje?
Czemu to ma służyć? Dlaczego miałoby dawać do myślenia tylko w celu wciskania ludziom ciemnoty, a nie przekonywaniu, że nie mogą być pewni nieistnienia tańczących wokół nich jednorożców? Albo nieistnienia życia bez oddychania?

puchaty71 · 2019-08-22, 21:56

Cytat:

Napisane przez stewardesa

No i tak jak myślałam, tylko na to odpowiedziałeś. A reszta?

Nie odpowiedziałem, bo nie wiem czym jest autyzm poszczepienny a ostatniej części chyba nie zrozumiałem. A na pytanie czemu to ma służyć nie znam odpowiedzi. Po prostu uważam, że tak jest ale nie wiem czemu.

Wysłane z mojego EML-L29 przy użyciu Tapatalka

wlosomaniaczkaaa · 2019-08-23, 09:37

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]

Rozsądny człowiek nie pcha się w góry w burzę. W dodatku z dziećmi. Widocznie mąż rozsądny. Bo chyba sprawdzał pogodę? Czy z jakiego powodu nie poszli?

Też jestem świeżo po górach i nałogowo każdy sprawdzał prognozę pogody zanim w nie ruszyliśmy.

Limonka2738 · 2019-08-23, 09:45

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]A jak Ci powiem, że raz to nabluzgałam na Jahwe jak leci, z góry do dołu, bo akurat ktoś mnie zapytał o coś związanego i bolał mnie ząb, a na drugi dzień miałam niesamowitego farta, a mogłam zginąć, to powiesz, że syn marnotrawny, Jahwe kocha wszystkich, nawet jak mu nabluzgałam to chwała Panu, co nie?

Bo ja bym napisała, że to nie ma znaczenia i to losowa sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

invisible_01 · 2019-08-23, 09:50

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]Dla Ciebie to opieka boża, dla mnie zwykły rozsądek, który każe zawrócić z gór, bo idzie burza. Skoro się modliłaś, to rozumiem, że równie dobrze synowie z ojcem mogli iść w tę burzę, bo Bóg by ich ocalił po modlitwach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573** · 2019-08-23, 09:54

Cytat:

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Rozsądny człowiek nie pcha się w góry w burzę. W dodatku z dziećmi. Widocznie mąż rozsądny. Bo chyba sprawdzał pogodę? Czy z jakiego powodu nie poszli?

Też jestem świeżo po górach i nałogowo każdy sprawdzał prognozę pogody zanim w nie ruszyliśmy.

młody zrobił niesamowitą awanturę,
powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie

teraz jest dumny, że wszystkich uratował

invisible_01 · 2019-08-23, 09:57

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę,
powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie

teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]No i słusznie jest dumny, gdzie tutaj bóg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Limonka2738 · 2019-08-23, 10:01

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę,
powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie

teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]Ale twój mąż nikogo nie uratował, tylko Bóg?

To jak w końcu?

Czemu mu nie powiedziałaś, że nie ma powodu do dumy, bo to Ty wszystkich uratowałaś modlitwą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wlosomaniaczkaaa · 2019-08-23, 10:10

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę,
powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie

teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]

Ale z jakiego powodu zrobił awanturę? Miał przeczucie/nie chciało mu się, bo pogoda, zmęczenie/...? I czy na Giewont mieli pójść czy na inny szczyt? Nie wiedzieli, że pogoda kijowa ma być?

**stewardesa** · 2019-08-23, 10:11

gdyby to była zasługa modlitwy, to działałaby w każdym przypadku

motyla · 2019-08-23, 10:12

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci,
a zwykle tylko do mojego.

Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]

aaa, czyli za tych ludzi, co zginęli, to się po prostu nikt nie pomodlił. no i zagadka rozwiązana! trzeba przekazać to mediom, niech podadzą dalej.

**749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573** · 2019-08-23, 10:59

Cytat:

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ale z jakiego powodu zrobił awanturę? Miał przeczucie/nie chciało mu się, bo pogoda, zmęczenie/...? I czy na Giewont mieli pójść czy na inny szczyt? Nie wiedzieli, że pogoda kijowa ma być?

chyba przeczucie,
on się nigdy nie awanturuje, nie wiedziałam nawet, że umie

invisible_01 · 2019-08-23, 11:05

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87106204]chyba przeczucie,
on się nigdy nie awanturuje, nie wiedziałam nawet, że umie[/QUOTE]
Syn zareagował na to, że reszta rodziny chce iść w burzę w góry, więc wcale się nie dziwię, że się awanturował - tylko się cieszyć, że syn okazał zdrowy rozsądek. Szkoda, że zamiast się cieszyć i docenić, że Twoje dziecko jest rozsądne i potrafi zareagować w sytuacjach ryzykownych/niebezpiecznych, Ty przypisujesz całą zasługę modlitwie.

**Mijanou** · 2019-08-23, 11:28

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

A jak Ci powiem, że raz to nabluzgałam na Jahwe jak leci, z góry do dołu, bo akurat ktoś mnie zapytał o coś związanego i bolał mnie ząb, a na drugi dzień miałam niesamowitego farta, a mogłam zginąć, to powiesz, że syn marnotrawny, Jahwe kocha wszystkich, nawet jak mu nabluzgałam to chwała Panu, co nie?

Bo ja bym napisała, że to nie ma znaczenia i to losowa sprawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Raaaany, Limona, Twójpost skojarzył mi się z tą sceną z Monty Pythona:
https://www.youtube.com/watch?v=0JJPhFBS0rI

Trzepotka · 2019-08-23, 14:06

Treść usunięta

Parabelka · 2019-08-23, 19:58

Cytat:

Napisane przez Limonka2738

A jak Ci powiem, że raz to nabluzgałam na Jahwe jak leci, z góry do dołu, bo akurat ktoś mnie zapytał o coś związanego i bolał mnie ząb, a na drugi dzień miałam niesamowitego farta, a mogłam zginąć, to powiesz, że syn marnotrawny, Jahwe kocha wszystkich, nawet jak mu nabluzgałam to chwała Panu, co nie?

Bo ja bym napisała, że to nie ma znaczenia i to losowa sprawa.

Nienienie, to szatan się ucieszył z bluźnierstwa i dlatego miałaś farta

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę,
powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie

teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87106204]chyba przeczucie,
on się nigdy nie awanturuje, nie wiedziałam nawet, że umie[/QUOTE]
proste i logiczne - nadchodziła burza, więc szybki spadek ciśnienia atmosferycznego , więc pogorszenie formy psychofizycznej, wzrost drażliwości i awantura gotowa. Wbrew obiegowej opinii dzieci są bardzo wrażliwe na zmiany pogody ze względu na specyfikę niedojrzałych organizmów i żadnych nadprzyrodzonych zjawisk w tym nie ma , wystarczy popracować z dziećmi i zobaczyć, jak reagują na pogodę . A jeżeli mieszkacie na nizinach , a pojechali w góry , to dziecko tym silniej reaguje na zmiany pogody, bo adaptacja do zmiany klimaty trwa około dwóch tygodni , do tego czasu organizm potrafi głupieć . Zresztą taki np halny wywołuje skutki psychofizyczne na dużo większym obszarze niż sam wieje, więc nie ma co się doszukiwać nadprzyrodzonych interwencji w dobrze zbadanych zjawiskach.

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Raaaany, Limona, Twójpost skojarzył mi się z tą sceną z Monty Pythona:
https://www.youtube.com/watch?v=0JJPhFBS0rI

boskie i jakże prawdziwe

Limonka2738 · 2019-08-23, 22:34

Cytat:

Napisane przez Mijanou

Raaaany, Limona, Twójpost skojarzył mi się z tą sceną z Monty Pythona:
https://www.youtube.com/watch?v=0JJPhFBS0rI

OMG. Dawno nie oglądałam, chyba sobie obejrzę, bo uśmiałam się jak głupia.

Zwłaszcza ten sklepik z kamieniami. "Dwa ostre, dwa płaskie i trochę świrku".

Leżę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

**Mijanou** · 2019-08-24, 01:17

Obejrzyj cały "Żywot Briana" bo warto

https://www.youtube.com/watch?v=y5FvIby52Mo

2019-08-22, 21:17	#460
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 Konto usunięte Zarejestrowany: 2008-03 Wiadomości: 5 514	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.

2019-08-22, 21:20	#461
stewardesa BAN stały Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu Wiadomości: 9 515	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE] Zawrócili, bo burza była.

2019-08-23, 09:37	#465
wlosomaniaczkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3 261	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE] Rozsądny człowiek nie pcha się w góry w burzę. W dodatku z dziećmi. Widocznie mąż rozsądny. Bo chyba sprawdzał pogodę? Czy z jakiego powodu nie poszli? Też jestem świeżo po górach i nałogowo każdy sprawdzał prognozę pogody zanim w nie ruszyliśmy.

2019-08-23, 09:45	#466
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 092	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]A jak Ci powiem, że raz to nabluzgałam na Jahwe jak leci, z góry do dołu, bo akurat ktoś mnie zapytał o coś związanego i bolał mnie ząb, a na drugi dzień miałam niesamowitego farta, a mogłam zginąć, to powiesz, że syn marnotrawny, Jahwe kocha wszystkich, nawet jak mu nabluzgałam to chwała Panu, co nie? Bo ja bym napisała, że to nie ma znaczenia i to losowa sprawa. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2019-08-23, 09:50	#467
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE]Dla Ciebie to opieka boża, dla mnie zwykły rozsądek, który każe zawrócić z gór, bo idzie burza. Skoro się modliłaś, to rozumiem, że równie dobrze synowie z ojcem mogli iść w tę burzę, bo Bóg by ich ocalił po modlitwach? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-23, 09:57	#469
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę, powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]No i słusznie jest dumny, gdzie tutaj bóg? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2019-08-23, 10:01	#470
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 092	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę, powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE]Ale twój mąż nikogo nie uratował, tylko Bóg? To jak w końcu? Czemu mu nie powiedziałaś, że nie ma powodu do dumy, bo to Ty wszystkich uratowałaś modlitwą? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2019-08-23, 10:10	#471
wlosomaniaczkaaa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3 261	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105966]młody zrobił niesamowitą awanturę, powiedzieli, że pierwszy raz widzieli go w takim stanie teraz jest dumny, że wszystkich uratował[/QUOTE] Ale z jakiego powodu zrobił awanturę? Miał przeczucie/nie chciało mu się, bo pogoda, zmęczenie/...? I czy na Giewont mieli pójść czy na inny szczyt? Nie wiedzieli, że pogoda kijowa ma być?

2019-08-23, 10:11	#472
stewardesa BAN stały Zarejestrowany: 2011-01 Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu Wiadomości: 9 515	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże gdyby to była zasługa modlitwy, to działałaby w każdym przypadku

2019-08-23, 10:12	#473
motyla Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 5 934	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87105083]Mąż ze starszymi dziećmi wyjechał na wakacje. Ja zostałam z niemowlakiem w domu. Wczoraj długo nie mogłam zasnąć. Pierwszy raz w życiu pomodliłam do Aniołów Stróżów moich dzieci, a zwykle tylko do mojego. Dzisiaj chłopcy wyszli w Tatry. Zawrócili.[/QUOTE] aaa, czyli za tych ludzi, co zginęli, to się po prostu nikt nie pomodlił. no i zagadka rozwiązana! trzeba przekazać to mediom, niech podadzą dalej.

2019-08-23, 11:05	#475
invisible_01 Zakorzeniona Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 23 947	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże [1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87106204]chyba przeczucie, on się nigdy nie awanturuje, nie wiedziałam nawet, że umie[/QUOTE] Syn zareagował na to, że reszta rodziny chce iść w burzę w góry, więc wcale się nie dziwię, że się awanturował - tylko się cieszyć, że syn okazał zdrowy rozsądek. Szkoda, że zamiast się cieszyć i docenić, że Twoje dziecko jest rozsądne i potrafi zareagować w sytuacjach ryzykownych/niebezpiecznych, Ty przypisujesz całą zasługę modlitwie.

2019-08-23, 14:06	#477
Trzepotka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2012-05 Wiadomości: 20 984	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Treść usunięta

2019-08-24, 01:17	#480
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 529	Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże Obejrzyj cały "Żywot Briana" bo warto https://www.youtube.com/watch?v=y5FvIby52Mo __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! Edytowane przez Mijanou Czas edycji: 2019-08-24 o 01:28 mikroREKLAMA Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)