Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-29, 18:08   #1
szkrabeniek
Raczkowanie
 
Avatar szkrabeniek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 431

Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)


Założyłam ten temat ponieważ nie znalazłam podobnego, ogólnie bardzo mało informacji jest na temat tej choroby. Przeżyłam zespół hellp niestety nie było to dane mojemu synkowi Opis choroby --> http://abcciaza.pl/syndrom-hellp
Moja historia zaczęła się ciążą - nie planowaną. Jednak z biegiem czasu bardzo oczekiwaną wraz z mężem ogromnie cieszyliśmy się że będziemy Rodzicami. Regularne wizyty u ginekologa do tego zapewnienia że wszystko jest okej i było. Koszmar zaczął się gdy przy kolejnej wizycie moje ciśnienie wynosiło 170/100 oczywiście skierowanie do szpitala (byłam w 27 tyg)v, tam kroplówki i próba zbicia ciśnienia. Udało się je troszkę zbić ale pojawił się ból w klatce piersiowej do tego białko w moczu, mimo to wypisano mnie ze szpitala. Na kontrolę miałam zgłosić się po 7 dniach, nie wytrzymałam nawet 5 bo ból był nie do wytrzymania. Pojechałam do szpitala w niedzielę wieczorem, lekarz nic nie zrobił. W poniedziałek mój lekarz (na obchodzie) chciał wysłać mnie do Katowic do kliniki więc na następny dzień miałam być tam przetransportowana karetką. Zostałam przeniesiona na salę pooperacyjną byłam cały czas monitorowana, po obiedzie robione usg na którym jeszcze wszystko było dobrze, biło serduszko. Wieczorem miałam być podpięta pod KTG i zaczęło się... brak tętna ;( przyszedł lekarz, który miał akurat dyżur i dopiero on powiedział co mi jest i że natychmiast musi mnie operować. Straciliśmy naszego Synka tak upragnionego. Ból jest niesamowity. Napisałam tego posta ponieważ szukam osób po tym zespole. Informacji w internecie jest bardzo mało na ten temat. Może znacie jakieś Kobiety, które też przez to przeszły...
__________________
Tymuś 27 tc.
Aniołek 7 tc,

II kreseczki 08.07.2014
Mikołajek już z Nami
szkrabeniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-22, 08:20   #2
gosia7282
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Ja miałam podobną historię. Byłam w 23 tyg. ciąży, która przebiegała prawidłowo. Potem nagle cisnienie mi skoczyło do 160/110. Traf chciał, że tego dnia miałam robiony test na cukrzycę i moja lekarka od razu wysłała mnie do szpitala. Najpierw trafiłam na Madalińskiego w Warszawie, gdzie nie potrafili mnie zdiagnozować i leczyli mnie na zatrucie (bo miałam okropny ból w nadbrzuszu, wymioty) i walczyli z wysokim ciśnieniem. Dopiero 4 dnia po badaniach krwi okazało się, że jest tak źle, że muszą mnie wysłać do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. I tak trafiłam do Orłowskiego, gdzie natychmiast zdiagnozowano u mnie HELLP. Pierwsza rzecz, jaką usłyszałam od lekarki było to, że konieczne jest natychmiastowe zakończenie ciąży poprzez podanie pigułek wczesnoporonnych. Byłam w ciężkim szoku, nie mogłam uwierzyć w to, co do mnie mówi. Potem pojawił sie lekarz, który po usg stwierdził, że dziecko nie ma szans, bo nie rośnie od 3 tygodni. Moja córeczka ważyła zaledwie 435 g, nie miała żadnych szans. Następnego dnia po porodzie zaczęło mi rosnąć ciśnienie, którego lekarze przez 5 godzin nie potrafili zbić. Władowali we mnie jakieś 10 różnych leków, dopiero taki, który rzadko działa obniżył mi ciśnienie z 290/150 do normalnego.
Ból po stracie jest ogromny, kompletnie nie potrafię sobie z nim poradzić, chociaż minęło dopiero kilka tygodni (urodziłam w Boże Narodzenie). Faktycznie w Internecie jest bardzo mało informacji na temat tej choroby, też niewielki odsetek kobiet na nią zapada.
Troche czytałam nt. rokowań co do drugiej ciąży i nie są pocieszające. Chociaż moja lekarka mnie nie zniechęciła do dalszych prób, ale najpierw powiedziała, że musze się do końca wyleczyć (nadal biorę leki na nadciśnienie) i przebadać.
A jak u Ciebie wygląda sytuacja?
gosia7282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-22, 20:25   #3
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Cześć Dziewczyny,

Trafiłam tu przez przypadek - nudzę się i przeglądam całe forum, zwykle siedzę na forum Mama z klasą - i tam też pewnie znajdziecie więcej osób po rzucawce.

Ja również straciłam dziecko, w 30 tygodniu ciąży (standard: nie czuję ruchów - wizyta - brak tętna - mój prywatny koniec świata).
Również miałam nadciśnienie, jednak najwyższe zanotowane to "tylko" 160/100. Obrzęki makabryczne, nie miałam w ogóle kostek. Jedynie nie miałam białka w moczu.
Synek był malutki, ważył zaledwie kilogram przy wzroście 44 cm w 30 tygodniu. Na łożysku zawały blade i czerwone (miałyście badanie łożyska?) Poza tym wszystko ok - czyli łożysko nie funkcjonowało.
Nie jestem do końca pewna, czy zawiniło faktycznie nadciśnienie, czy coś innego (ew. też mogło być coś z krzepliwością krwi, bądź oba te czynniki połączone).
Tak czy siak - wiem, co czujecie, współczuję Wam.

Ale jak przeczytałam o ciśnieniu 290/150 to mi dosłownie szczęka opadła :O Nigdy w życiu nie widziałam takiej wartości, masakra!

Teraz jestem w 15 tygodniu drugiej ciąży i codziennie ze strachem mierzę ciśnienie, na razie jest OK, ale wtedy też zaczęło się dziać dopiero po 26 tygodniu i w miesiąc ciśnienie "posprzątało" mi w organizmie. Badam też wszystko co możliwe, ach szkoda gadać, ile to jest stresu i strachu.

Choć jedna lekarka mi powiedziała, że ona wierzy, że u mnie się to nie powtórzy. Że to się dzieje głównie u pierworódek i nie musi się powtórzyć. Bardzo bym chciała w to wierzyć.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 11:31   #4
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Cytat:
Napisane przez gosia7282 Pokaż wiadomość
Ja miałam podobną historię. Byłam w 23 tyg. ciąży, która przebiegała prawidłowo. Potem nagle cisnienie mi skoczyło do 160/110. Traf chciał, że tego dnia miałam robiony test na cukrzycę i moja lekarka od razu wysłała mnie do szpitala. Najpierw trafiłam na Madalińskiego w Warszawie, gdzie nie potrafili mnie zdiagnozować i leczyli mnie na zatrucie (bo miałam okropny ból w nadbrzuszu, wymioty) i walczyli z wysokim ciśnieniem. Dopiero 4 dnia po badaniach krwi okazało się, że jest tak źle, że muszą mnie wysłać do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. I tak trafiłam do Orłowskiego, gdzie natychmiast zdiagnozowano u mnie HELLP. Pierwsza rzecz, jaką usłyszałam od lekarki było to, że konieczne jest natychmiastowe zakończenie ciąży poprzez podanie pigułek wczesnoporonnych. Byłam w ciężkim szoku, nie mogłam uwierzyć w to, co do mnie mówi. Potem pojawił sie lekarz, który po usg stwierdził, że dziecko nie ma szans, bo nie rośnie od 3 tygodni. Moja córeczka ważyła zaledwie 435 g, nie miała żadnych szans. Następnego dnia po porodzie zaczęło mi rosnąć ciśnienie, którego lekarze przez 5 godzin nie potrafili zbić. Władowali we mnie jakieś 10 różnych leków, dopiero taki, który rzadko działa obniżył mi ciśnienie z 290/150 do normalnego.
Ból po stracie jest ogromny, kompletnie nie potrafię sobie z nim poradzić, chociaż minęło dopiero kilka tygodni (urodziłam w Boże Narodzenie). Faktycznie w Internecie jest bardzo mało informacji na temat tej choroby, też niewielki odsetek kobiet na nią zapada.
Troche czytałam nt. rokowań co do drugiej ciąży i nie są pocieszające. Chociaż moja lekarka mnie nie zniechęciła do dalszych prób, ale najpierw powiedziała, że musze się do końca wyleczyć (nadal biorę leki na nadciśnienie) i przebadać.
A jak u Ciebie wygląda sytuacja?
Witaj GOSIA7282!
Przezyłam zespół Help.
W 26 tyg. kiedy wydawało sie ze juz sie nic nie moze stac zlego przyszlo najgorsze...ale moze zaczne od poczatku. 2,5 roku starania o dzidziusia i ciagle nic,az nagle pozytywny wynik...HURRAAA! Mąż sie strasznie ucieszył a ja cala w skowronkach! Od poczatku dbałam jak mogłam. Lekarz i te sprawy.Na badaniu USG okazało sie ze to ma byc córeczka. Ale niestety od pierwszej wizyty w 5 tyg. pojawilo sie cisnienie 140/90/80,potem150/100/80 nie czulam sie zle wiec nie myslalam ze mam cisnienie. nastepne wizyty co 2 tygodnie. I powtórka z rozrywki 160/100/90,kolejna 145/98/95,kolejna 160/100/100 180/100/90 i tak dalej .Strasznie sie niepokoiłam ale moj lekarz powiedział ze cisnienia sie nie leczy do 20 tyg. ciazy.Zaufałam w końcu jest lekarzem wie co robi!Dotrwałam do 20 tyg. i wtedy stwierdził ze moze jednak do szpitala mnie wysle niech mi ustalą jakies leki.Trafiłam do Instytutu Matki Polki w Łodzi na oddział Perinatologii.juz na poczatku stwierdzili hipotrofie dzidziusia.Byłam tydzien,ustawili mi dopegyt i wysłali do domu.
Po 2 tyg.zle sie poczułam,bol brzucha i krwawienie.Zadzwonilam do lekarza powiedział ze mam wziac magnez i polozyc sie.tak zrobiłam ale za 15 minut poczulam jak leci mi krew,spojrzałam pod koldre a tam materac zakrwawiony...wtedy szybko do szpitala.Akurat moj lekarz byl na dyżurze i szybko mnie zbadał.Powiedzial wtedy "za duzych nadziei to zebym sobie nie robila bo łozysko sie odkleiło w 30 procentach i raczej bedzie poród przedwczesny.to był poczatek 23tyg. w Zdunskiej woli byłam 2 tyg.
potem przewieziono mnie karetka do Łodzi do IMP na Perinatologie pod opieke dr Anny Laskowskiej. Miałam lezec tam do 30 tygodnia az bedzie mozna rozwiazac ciaze. Przy badaniu USG zawsze wołany był prof.dr hab. n. med. Piotr Kaczmarek. Po badaniach moczu okazało sie ze mam białkomocz ktory sie powiekszal. Zalecenia byly takie ze mam caly czas lezec tylko przerwa do toalety.Przyjmowalam 19 tabletek na dobe:dopegyt,amlozek,meto card.Miałam 24 na dobe założone w obie rece wenflony i podłaczone pompy z MgSo4 i PWE. Nie było lekko ale przeciez nikt mi nie powiedział że bedzie.Dla mojej Córeczki Byłam w stanie zrobic wszystko!Lezałam i brałam leki toaleta i USG co 2 dzien.Po 5 dniach pobytu na Perinatologii i ogromnej ilosci lekow dożylnych moje naczynia krwionosne odmówiły posłuszeństwa.Rano polożna zakładała mi wenflon a wieczorem juz czerwona pręga sie pojawiała(zapalenie żył). Po upływie 1,5 tygodnia "hodowania" mojej ciazy(jak powiedzial dr Jaczewski) w nocy nie mogłam spac. Bol w prawym podżebrzu,nie mogłam polozyc sie na zadnym w bokow.Rano oczywiscie zgłosiłam to lekarzowi prowadzacemu. Było coraz gorzej.Po poludniu juz bol był wiekszy niz sie spodziewałam.Zrobiono mi badania na cito 3 razy i nikt nie mogł uwierzyc w to co zobaczyli! Pierwsza rzecz, jaką usłyszałam od lekarki było to, że konieczne jest natychmiastowe zakończenie ciąży przez cc.Ból i ogromny żal w sercu.Przez ostatnie minuty gładziłam tylko swoj brzuszek i probowałam uspokoic mała bo była bardzo niespokojna...łzy leciały jak potok.Moja Majeczka kochana jeszcze nie zaznała prawdziwej miłosci obojga rodzicow dotyku ciepła,uśmiechu a juz musi odejsc.wiedziałam wczesniej od lekarzy ze jesli urodzi sie zanim osiagnie mase ciała 500g to stracimy Malutką.
Czekałam na najgorsze na sali operacyjnej.Wszedł anestezjolog i zobaczył mnie zapłakaną,szlochajacą i kiwajacą głowa na "NIE",powiedział tylko ''nie bedzie nic bolało" i pogładził mnie po włosach.
Moje serce waliło jak oszalałe a ruchy Majeczki czułam tak intensywnie jakby rozumiała co sie zaraz stanie.Pękało mi serce z bólu jak każdej matce,czułam tylko okropna bezsilnosc!
Po cc obudziłam sie dopiero po 24 godzinach.Mąż był przy mnie cały czas.Lezałam na OIOM-ie podłaczona pod monitory. Malutka żyła 1,5 godziny i ważyła zaledwie350g.Dowiedziałam sie pozniej ze polozna po porodzie ochrzciła Nasze dzieciątko.Urodziłam Michalinke 13.11.2012r. o 22.15
Do dzis nie moge uwierzyc w to co sie stałoŁzy same cały czas płyna.Jak to jest ze niektórzy nie dbajac o siebie maja po 8 dzieciaczkow a ja nie mogłam tej upragnionej córeczki...?!?!
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 11:38   #5
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Cytat:
Napisane przez gosia7282 Pokaż wiadomość
Ja miałam podobną historię. Byłam w 23 tyg. ciąży, która przebiegała prawidłowo. Potem nagle cisnienie mi skoczyło do 160/110. Traf chciał, że tego dnia miałam robiony test na cukrzycę i moja lekarka od razu wysłała mnie do szpitala. Najpierw trafiłam na Madalińskiego w Warszawie, gdzie nie potrafili mnie zdiagnozować i leczyli mnie na zatrucie (bo miałam okropny ból w nadbrzuszu, wymioty) i walczyli z wysokim ciśnieniem. Dopiero 4 dnia po badaniach krwi okazało się, że jest tak źle, że muszą mnie wysłać do szpitala o wyższym stopniu referencyjności. I tak trafiłam do Orłowskiego, gdzie natychmiast zdiagnozowano u mnie HELLP. Pierwsza rzecz, jaką usłyszałam od lekarki było to, że konieczne jest natychmiastowe zakończenie ciąży poprzez podanie pigułek wczesnoporonnych. Byłam w ciężkim szoku, nie mogłam uwierzyć w to, co do mnie mówi. Potem pojawił sie lekarz, który po usg stwierdził, że dziecko nie ma szans, bo nie rośnie od 3 tygodni. Moja córeczka ważyła zaledwie 435 g, nie miała żadnych szans. Następnego dnia po porodzie zaczęło mi rosnąć ciśnienie, którego lekarze przez 5 godzin nie potrafili zbić. Władowali we mnie jakieś 10 różnych leków, dopiero taki, który rzadko działa obniżył mi ciśnienie z 290/150 do normalnego.
Ból po stracie jest ogromny, kompletnie nie potrafię sobie z nim poradzić, chociaż minęło dopiero kilka tygodni (urodziłam w Boże Narodzenie). Faktycznie w Internecie jest bardzo mało informacji na temat tej choroby, też niewielki odsetek kobiet na nią zapada.
Troche czytałam nt. rokowań co do drugiej ciąży i nie są pocieszające. Chociaż moja lekarka mnie nie zniechęciła do dalszych prób, ale najpierw powiedziała, że musze się do końca wyleczyć (nadal biorę leki na nadciśnienie) i przebadać.
A jak u Ciebie wygląda sytuacja?
Gosiu7282 moze chcesz pogadac przez skype. Ja urodziłam 13 listopada 2012 i moja mała też nie przezyła 350g maleńka, też nadcisnienie, białkomocz i tysiace lekow... Nie wiem jak sobie poradze z tym bo pragnienie posiadania małej istotki jest ogromne!Płakac mi sie chce!!!
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-29, 12:19   #6
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38799756]Cześć Dziewczyny,

Trafiłam tu przez przypadek - nudzę się i przeglądam całe forum, zwykle siedzę na forum Mama z klasą - i tam też pewnie znajdziecie więcej osób po rzucawce.

Ja również straciłam dziecko, w 30 tygodniu ciąży (standard: nie czuję ruchów - wizyta - brak tętna - mój prywatny koniec świata).
Również miałam nadciśnienie, jednak najwyższe zanotowane to "tylko" 160/100. Obrzęki makabryczne, nie miałam w ogóle kostek. Jedynie nie miałam białka w moczu.
Synek był malutki, ważył zaledwie kilogram przy wzroście 44 cm w 30 tygodniu. Na łożysku zawały blade i czerwone (miałyście badanie łożyska?) Poza tym wszystko ok - czyli łożysko nie funkcjonowało.
Nie jestem do końca pewna, czy zawiniło faktycznie nadciśnienie, czy coś innego (ew. też mogło być coś z krzepliwością krwi, bądź oba te czynniki połączone).
Tak czy siak - wiem, co czujecie, współczuję Wam.

Ale jak przeczytałam o ciśnieniu 290/150 to mi dosłownie szczęka opadła :O Nigdy w życiu nie widziałam takiej wartości, masakra!

Teraz jestem w 15 tygodniu drugiej ciąży i codziennie ze strachem mierzę ciśnienie, na razie jest OK, ale wtedy też zaczęło się dziać dopiero po 26 tygodniu i w miesiąc ciśnienie "posprzątało" mi w organizmie. Badam też wszystko co możliwe, ach szkoda gadać, ile to jest stresu i strachu.

Choć jedna lekarka mi powiedziała, że ona wierzy, że u mnie się to nie powtórzy. Że to się dzieje głównie u pierworódek i nie musi się powtórzyć. Bardzo bym chciała w to wierzyć.[/QUOTE]
Hej Persephone;
a jak długo odczekałas po stracie dzidziusia zanim zaszłas w kolejna ciaze? Miałaś cc czy wywolywany porod?

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Też przezyłam zespol HELP. Byłam w 26 tyg. ciazy.Nadcisnienie, białkomocz.Straszne przezycie! Chetnie porozmawiałabym z kims kto tez to przezył na skype.pozdrawiam

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

kasiunia22304 zapraszam na skype jesli chcecie porozmawiac o zespole HELP
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-30, 10:17   #7
gosia7282
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Kasieńka, ja nawet nie pamiętam dokładnie jakie leki mi podawali, chociaż dzień w dzień oglądam te sceny ze szpitali w głowie jakbym tam od nowa była. Było tego mnóstwo, zanim trafili na lek, który zbił mi to kosmiczne ciśnienie.
Ja tez nie potrafię zrozumieć dlaczego jedni mają dzieci bezproblemowo, a inni nie. Widac nie ma sprawiedliwości na tym świecie, a my się o tym przekonałyśmy w najbardziej bolesny sposób.
Mi tez trudno pogodzić się z tym, co się stało, chociaż w niektóre dni czuję spokój, to w inne aż mnie coś wewnątrz, niemal fizycznie boli. Wszystko mi przypomina o moim niedawnym szczęściu (np. dzisiaj włączyło mi się w telefonie przypomnienie, żeby potweirdzić udział w szkole rodzenia) i powrót do normalności wydaje się jakąś abstrakcją.
Ale życie toczy się dalej, czy tego chcemy czy nie. I dlatego chodze teraz po lekarzach, badam się na wszystkie strony, dzisiaj też mąż będzie dzwonić, żeby się umówić z psychologiem, bo ja sobie kompletnie nie radzę. Zobaczymy, co będzie dalej. A Wy macie jakies plany? Chętnie pogadam jesli nadal masz ochotę.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:03 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;38799756]Cześć Dziewczyny,

Trafiłam tu przez przypadek - nudzę się i przeglądam całe forum, zwykle siedzę na forum Mama z klasą - i tam też pewnie znajdziecie więcej osób po rzucawce.

Ja również straciłam dziecko, w 30 tygodniu ciąży (standard: nie czuję ruchów - wizyta - brak tętna - mój prywatny koniec świata).
Również miałam nadciśnienie, jednak najwyższe zanotowane to "tylko" 160/100. Obrzęki makabryczne, nie miałam w ogóle kostek. Jedynie nie miałam białka w moczu.
Synek był malutki, ważył zaledwie kilogram przy wzroście 44 cm w 30 tygodniu. Na łożysku zawały blade i czerwone (miałyście badanie łożyska?) Poza tym wszystko ok - czyli łożysko nie funkcjonowało.
Nie jestem do końca pewna, czy zawiniło faktycznie nadciśnienie, czy coś innego (ew. też mogło być coś z krzepliwością krwi, bądź oba te czynniki połączone).
Tak czy siak - wiem, co czujecie, współczuję Wam.

Ale jak przeczytałam o ciśnieniu 290/150 to mi dosłownie szczęka opadła :O Nigdy w życiu nie widziałam takiej wartości, masakra!

Teraz jestem w 15 tygodniu drugiej ciąży i codziennie ze strachem mierzę ciśnienie, na razie jest OK, ale wtedy też zaczęło się dziać dopiero po 26 tygodniu i w miesiąc ciśnienie "posprzątało" mi w organizmie. Badam też wszystko co możliwe, ach szkoda gadać, ile to jest stresu i strachu.

Choć jedna lekarka mi powiedziała, że ona wierzy, że u mnie się to nie powtórzy. Że to się dzieje głównie u pierworódek i nie musi się powtórzyć. Bardzo bym chciała w to wierzyć.[/QUOTE]
Dobrze, że masz mądrą lekarkę, to chyba najważniejsze w drugiej ciąży. My też planujemy spróbować jeszcze raz, chociaż strach jest ogromny. Na pocieszenie mogę dodać, że profesor ze szpitala, podobnie jak inni lekarze, którzy się mną opiekowali twierdzili, że mamy szanse urodzić zdrowe maleństwo. Dlatego zresztą rodziłam 'siłami natury', bo jakbym miała cc, to mogłoby to spowodować jakieś uszkodzenia, możliwe, że nieodwracalne. Przynajmniej jednym głosem tak mówili, więc po milionie badań i po jakimś czasie może zdecydujemy się ponownie popróbować.
A jak się teraz czujesz?
gosia7282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-30, 19:18   #8
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Gosienko7282
bardzo chciałabym juz zajsc w ciaze ale oczywiscie po cesarce to ok roku przerwy ja dam sobie luzu 9 miesiecy i ani miesiaca dłuzej! Najchetniej juz bym zaczela...ale coz.Słuchaj Gosiu masz moze skype? Bedzie nam latwiej i szybciej porozmawiac. Oto moj adres kasiunia22304.
Tak przez 2 miesiace to płakałam od rana do wieczora, nie wiedziałam jak od nowa zaczac zycie. Nadal nie wiem.Ale wiem jedno - kocham swojego Mężulka i musze mu dac zdrowe dzieciatko,chocby nie wiem co!Dlatego teraz głowa do gory i krok do przodu. Niestety nam to sie przytrafiło-szkoda ale kochana pomysl i tak przeciez kiedys bedziemy szczesliwymi mamusiami,zobaczyszMusi my dac rade Gosiu nie mamy innego wyjscia...
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:03   #9
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

pisałam Gosiu do Ciebie 2 dni temu a wpisu nie widac!?!?

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Do Gosi6282
My najchetniej z mezem juz bysmy chcieli zaczac od nowa ale lekarze nie pozwalaja. Jestem po cc i raczej dopiero po ok roku.wytrzymam 9 miesiecyi ani dnia wiecej juz siły mi brak na myslenie o tym.
A co do samopoczucia to Wy sami musicie sobie dac rade nikt nie bedzie w stanie Was pocieszyc, zadne słowa!Coś o tym wiem...
Pragnienie posiadania małej istotki jest ogromna dlatego Gosiu musimy sie wziac w garsc i najpierw zrobic potrzebne badania,pozwolic naszej macicy odpoczac a potem do dzeła.Ja kocham swojego Mężulka najbardziej na swiecie i zrobie wszystko aby urodzic mu dzieciątko!
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:05   #10
gosia7282
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Kasia, chodzi Ci o te wpisy z 29-go? Ja widzę dwa, więc chyba wszystko OK? A możesz napisać, jakie badania robisz? My jestesmy dopiero po jedenj wizycie u ginekologa i na razie tylko mocz i krew, internista zlecił holter ciśnieniowy i tez jakieś badania krwi, mam jeszcze wizytę zamówioną u kardiologa, ale to dopiero 26-go lutego. I jeszcze mam usg jamy brzusznej, żeby sprawdzić, czy nerki i watroba przetrwały atak ciśnienia. Chciałam porównać nasze badania, zawsze można się troszkę bezpieczniej poczuć.
Co do sfery 'duchowej' całej sprawy, to oczywiście, że musimy się sami uporać, że żadne słowa nie spowodują, że ból zniknie, ale kto wie, może psycholog jakoś odpowiednio ukierunkuje myslenie, że to trochę załagodzi? Nie wiem, jeszcze nie byliśmy, więc ciężko powiedzieć. Mi poleciła tego psychologa pani ginekolog, więc spróbujemy.
Ja tez nie planuję się poddać, ale nie pocieszyłaś mnie tym rokiem czekania Myślałam, że trochę szybciej pójdzie. Wiesz, już mam swoje latka ;]

Edytowane przez gosia7282
Czas edycji: 2013-01-31 o 13:14
gosia7282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:19   #11
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Po tej tragicznej sytuacji płakałam i krzyczałam dlaczego to moja kruszynka musiała odejsc? Dlaczego własnie ONA??? Z nikim nie chciałam rozmawiac,cały swiat miałam gdzies! Jedna osoba powiedziała mi cos madrego co wreszcie do mnie dotarło "...pomysl a moze Pan Bóg wie co robi zabierajac malutką.Myslisz tylko o sobie bo za wszelka cene chciałabys Ją miec.A byc moze gdyby przezyła byłaby bardzo chora,pomysl nad tym!'' i te słowa trafiły... jak zadne.
Teraz mysle ze ja bym sobie poradziła z takim malenstwem ale co dalej co po mojej smierci, kto by sie Nią zaopiekował?
Przeczytaj ''List Aniołka do Mamy" serce Ci scisnie,nie sposob nie plakac ale ten list Ci pomoze. Mój Mąż jest silny ale popłakał sie jak dziecko czytajac go.
Kochana musimy dac rade bo nie mamy innego wyjscia. Zobaczysz kiedys bedziemy szczesliwymi mamusiami.
Ja mam dopiero a moze juz 27 lat a Ty Gosiu7282?
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-31, 13:30   #12
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Ja miałam psycholaga w szpitalu 6 spotkan i byłam w takim stanie ze ona mowiła do mnie a ja jak zaczarowana patrzyłam na nia i myslałam sobie co ona pier....li jak nie wie co ja czuje nie przezyła tego!Do dzis tego nie zapomne napisała mi w opisie ''brak kontaktu z pacjetka,podchodzi samobojczo do zycia". Tak było! ale idz Gosiu moze Ci pomoze. Osobiscie uwazam ze Twoj Męzuś powinien Cie jak najbardziej wspierac i kochac jak nigdy dotad bo przezyłas traume jak ja. Pewnie masz zal do boga jak ja ale coz nikt nie powiedział ze w zyciu bedzie łatwo....
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:39   #13
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

najwazniejsze to chyba u nas cisnienie a wiec kardiolog. poza tym hepatolog bo miałam zapalenie zył przez zakładanie 4 wenflonow dziennie. przez 28 dni pobytu w szpitalu, Aspat,Alat-czyli watroba, mocz, morfolggia pełna i ja mam jeszcze dietetyka bo mam nadwage 15 kg. waze 80kg i byc moze to sie tez przyczyniła do wzrostu cisnienia.Poprostu chce wyeliminowac wszystko co mozliwe i pomoc malenstwu aby w przyszlosci miało lepsze warunki.
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:46   #14
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Gosiu a miałas cisnienie przed ciaza? ja niby nie a raczej nie zauwazyłam tego u siebie ale wychodzi na to ze musiałam miec małe nadcisnienie bo po urodzeniu MIchasi automatycznie mi spadło do 90/60 i tak sie utrzymywało przez cały połóg a teraz po połogu mam 140/95, 139/100, 1130/100 raz miałam nawet 150/100.I dopiero teraz wiem ze byc moze mam nadcisnienie. Musze zadzwonic do mojej Pani kardiolog i sie umówic(aha prowadze książeczke cisnien 3x dziennie).
Jedno wiem, ze kiedys bedzie dobrze! Zobaczysz
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:49   #15
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

wysłałam do ciebie 4 wiadomosci i znow ich nie ma ale moze pojawia sie pozniej...
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 13:52   #16
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

26 lutego...hmmmm wiesz ze to była data narodzin Michasi(Majeczki) i data imienin mojego Mężulka Bardzo mi jej brak...
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-01-31, 17:21   #17
kasienka22304
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 21
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Gosiu Ty jak jestes po normalnym porodzie to szybciej niz po cc. Tylko po tym naszym HELPIE to troszke wiecej sie powinno odczekac niz po normalnym porodzie bez komplikacji.
kasienka22304 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-25, 14:04   #18
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Przepraszam, że tak późno się odzywam.

Cytat:
Napisane przez kasienka22304 Pokaż wiadomość
Hej Persephone;
a jak długo odczekałas po stracie dzidziusia zanim zaszłas w kolejna ciaze? Miałaś cc czy wywolywany porod?
Miałam wywoływany poród sn.
Odczekałam dokładnie pół roku.

Obecnie jestem w 20. tygodniu, ciśnienie mam na poziomie 110/70, ale mierzę sumiennie codziennie (czasami kilka razy), nie jem soli i staram się wypoczywać.

Dziewczyny - zbadajcie też tarczycę! TSH, ft3, ft4. Lekarz, do którego chodzę obecnie powiedział mi, że tarczyca również może powodować nadciśnienie. A poza tym i tak dobrze mieć ją uregulowaną.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-02-26, 14:19   #19
gosia7282
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 28
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

A dasz znać co jakiś czas jak Ci idzie? Ja dzisiaj właśnie byłam u kardiologa i powiedział, że prędzej czy później będę miała nadciśnienie i że są spore szanse na to, że sytuacja się powtórzy. Niby miałam tego świadomość, ale czuję się jakby mi ktoś skrzydła uciął. Nie wiem co dalej robić. Jakbyś miała namiary na jakiegoś super kardiologa, to daj znać, będę wdzięczna.
Trzymam mocno kciuki
gosia7282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-02-26, 16:41   #20
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Cytat:
Napisane przez gosia7282 Pokaż wiadomość
A dasz znać co jakiś czas jak Ci idzie? Ja dzisiaj właśnie byłam u kardiologa i powiedział, że prędzej czy później będę miała nadciśnienie i że są spore szanse na to, że sytuacja się powtórzy. Niby miałam tego świadomość, ale czuję się jakby mi ktoś skrzydła uciął. Nie wiem co dalej robić. Jakbyś miała namiary na jakiegoś super kardiologa, to daj znać, będę wdzięczna.
Trzymam mocno kciuki
Kurcze a mi właśnie lekarka powiedziała, że ona wierzy, że to się nie powtórzy, bo nadciśnienie indukowane ciążą (takie ja miałam) najczęściej dotyczy tylko pierworódek. Mocno w to wierzę...
Byłam u kardiologa tylko po porodzie, w sumie to ciśnienie mi się unormowało praktycznie od razu, potem kazała mierzyć już kilka razy w tygodniu - zawsze miałam dobre.
Teraz w ciąży mierzę codziennie i póki co jest OK. Ale najgorszy okres przed nami dopiero :/
Mam jednak nadzieję, że w razie czego tym razem dziecko będzie lepiej monitorowane.

Oczywiście, będę pisać.
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-08, 10:34   #21
Ofiera Hellp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 156
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Witam
Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda czy temat został już zamknięty. Pierwszy raz korzystam z forum. Chciałam się podzielić swoją historią.
Zdecydowaliśmy się z partnerem na dzidziusia. W ciążę udało nam się zajść bardzo szybko. Bardzo się cieszyliśmy każdym dniem. Regularnie robiliśmy wszystkie badania, chodziliśmy prywatnie do ginekologa, robiliśmy badania prenatalne. Wszystko było w porządku. Żadnych niepokojących objawów. W szóstym miesiącu lekarz stwierdził, że stawia mi się macica, przepisał tabletki rozkurczowe i kazał leżeć. Więc leżałam w domku, chodziłam częściej do kontroli. Każda kontrolna wizyta kończyła się zwiększeniem dawki leków. W styczniu (w ósmym miesiącu) zaczęły mi dokuczać ból w nadbrzuszu tuż pod piersiami. Zgłosiłam to lekarzowi. Powiedział, że to ta macica się stawia. Dokuczały mi też straszne zgagi. No ale zgagi w ciąży to normalna sprawa. Lekarz zalecił mi Reni. Ciśnienie miałam cały czas w normie. W lutym lekarz wybierał się na urlop więc zbadał mnie tuż przed wyjazdem i zalecił, że jeśli brzuch nadal będzie taki napięty mam zgłosić się do szpitala. W 37 tygodniu ciąży nadal bolało mnie nadbrzusze, nadal męczyła mnie zgaga, ale zaczęły się również wymioty. Myślałam, że to wynik nadkwasoty. Najpierw wymioty pojawiały się tylko w nocy tuż przed snem. Gdy zaczęłam wymiotować po każdym posiłku a do tego cały czas bolał mnie brzuch pod piersiami zgłosiłam się do szpitala. Zgłosiłam objawy lekarzom. Zostałam przyjęta na oddział. Wykonano mi badanie ginekologiczne i KTG. Z KTG wynikało, że gdy mam skurcze dziecku spada tętno, ale wszystko jest w granicach normy. Dostałam kroplówkę rozkurczową i położono mnie do łóżka. Całą noc wymiotowałam. Rano zgłosiłam położnej, że źle się czuję, że wymiotuję. Dostałam czopek na wymioty i położono mnie do łóżka. Rano sprawdzono czy u mojej córeczki słychać tętno. Było. Kazano mi też liczyć ruchy. Było ich niewiele, ale nasza córeczka rano zawsze mało się ruszała. Po godzinie 13 znowu przyszła pielęgniarka sprawdzić czy jest tętno. Tętna nie było. Zabrano mnie na KTG. Tętna nadal brak. Zawieziono mnie na inne, lepsze KTG i wezwano lekarza. Tętna nadal brak. Decyzja żeby zrobić USG i wyrok: tętna nie ma. Nic już nie można zrobić. Dostałam kroplówkę na wywołanie porodu. Wymiotowałam niemal przy każdym ruchu. Lekarze nie wiedzieli co robić. Robili jakieś badania, dzwonili, podejrzewali zespół Hellp, ale nie miałam wszystkich objawów. Ciśnienie było w normie, ale masakryczne wyniki z wątroby. W końcu podjęto decyzję o cesarskim cięciu. Ale co z tego. Nasza dzidzia już nie żyła. Była zdrową, donoszoną dziewczynką, której niewiele brakowało aby przyjść na ten świat. Cały czas mnie męczy czy nie można było zrobić cesarki w dniu gdy przyszłam do szpitala. Czy dzisiaj by żyła? Miała bardzo duże szanse. Przeżyliśmy wspólnie praktycznie całą ciążę, a naszej niuni nie ma. Został nam po niej tylko malutki grobek z białym krzyżykiem.
Podobnie jak moje przedmówczynie też chciałabym jak najszybciej zajść w ciążę, ale lekarz kazał obiecać, że przez pół roku nie zajdę w ciążę a bezpiecznie będzie starać się o dziecko po roku. Wiem, że muszę wyzdrowieć i unormować swój stan psychiczny. Jednego dnia wydaje mi się, że już jest lepiej, a następnego płaczę jak bóbr. Życie jest takie niesprawiedliwe. Leżąc w szpitalu widziałam te wszystkie nastolatki z brzuchami, opychające się chipsami na schodach i palącymi na mrozie papierosy. I takich dziewczyn nie spotka to co nas. Urodzą zdrowe śliczne dzieciaczki...
Ofiera Hellp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-08, 18:03   #22
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Witaj.

Przykro mi z powodu tego, co Cię spotkało...

Ja też nie miałam wszystkich objawów, a dziecka nie ma.

Rozumiem, że stało się to teraz w lutym, tak? Jeśli chcesz szybko starać się o dziecko, to szkoda, że miałaś cc, a nie wywołali Ci porodu sn, bo wówczas mogłabyś szybciej się starać, ale powiem z własnego doświadczenia - chęć posiadania dziecka zaraz po stracie jest ogromna i naturalna, ale dużo lepiej dla własnego zdrowia (fizycznego i psychicznego) odczekać tyle, ile każą lekarze (w przypadku cc trochę dłużej). Daj sobie czas, dojdź do siebie i wówczas na spokojnie pomyśl o dziecku.
Życzę Ci mocno spełnienia marzeń Jak i wszystkim dziewczynom tutaj...


Dziewczyny - jakie to są badania wątroby, które się robi przy gestozie? Bo ja bym sobie je może od czasu do czasu zrobiła, nawet bez polecenia lekarza...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-08, 19:06   #23
empressofshadows
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 347
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

persephone
Wydaje mi się ,że to będzie próba wątrobowa(czyli bilirubina,ALAT,ASPAT)
empressofshadows jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-08, 20:03   #24
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Cytat:
Napisane przez empressofshadows Pokaż wiadomość
persephone
Wydaje mi się ,że to będzie próba wątrobowa(czyli bilirubina,ALAT,ASPAT)

OK dzięki , we wtorek idę na morfologię, to od razu to zrobię albo chociaż spytam lekarza, czy mam to zrobić na następny raz...
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-08, 22:54   #25
Ofiera Hellp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 156
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Stało się to w lutym. Dopiero tydzień temu wyszłam ze szpitala. Próbowano wywołać u mnie poród naturalny ale leki nie dawały żadnego rezultatu. Lekarze twierdzą, że przy zespole Hellp trzeba jak najszybciej przerwać ciążę. Z jednej strony po cesarce dłużej dochodzi się do siebie, ale z drugiej nie wyobrażam sobie rodzić siłami natury w takiej sytuacji... Poza tym tak jak mówisz psychicznie też muszę dojść do równowagi. Czytając wasze historie popłakałam się. Bardzo wam współczuję.

---------- Dopisano o 23:54 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Dodam jeszcze a propos wcześniejszych postów, że zdaniem mojego lekarza zespół Hellp w ogóle zdarza się bardzo rzadko a już dwa razy u jednej pacjentki to nikłe szanse. Na innym forum przeczytałam, że lekarz dziewczynie odradził w ogóle zachodzenie w ciążę. Powiedziałam o tym lekarzowi i on powiedział, że absolutnie się z tym nie zgadza, ale w następnej ciąży obowiązkowe będą badania wątrobowe no i cesarskie cięcie.

Edytowane przez Ofiera Hellp
Czas edycji: 2013-03-09 o 20:38
Ofiera Hellp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-13, 15:35   #26
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Zrobiłam Alat, Aspat, bilirubinę, wszystkie wyniki w normie.
Na bieżąco monitoruję układ krzepnięcia.
Białko w moczu - nie ma.

Ciśnienie mierzone w domu - na poziomie 110/70.
Dziś u lekarza: 130/80, no ale to było praktycznie z marszu, jak weszłam do przychodni po półgodzinnej przejażdżce busem, więc pewnie się zmachałam.

Obrzęków na razie nie widzę (obserwuję głównie kostki, wtedy ich dosłownie NIE MIAŁAM).

Mały rośnie odpowiednio, łożysko jest czyste.

Nie wiem, co mam jeszcze robić....

Jestem w 22. tygodniu, czuję się, jakbym czekała na wyrok. Teraz to wszystko monitoruję i jestem spokojniejsza, ale dobrze wiem, że na to nie ma lekarstwa.

Macie jeszcze jakieś pomysły? Co mogę zrobić, zbadać?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-14, 14:21   #27
madziulunka777
Przyczajenie
 
Avatar madziulunka777
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Grudziądz
Wiadomości: 20
GG do madziulunka777
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Znalazłam Wasz wątek przypadkiem... Mnie nie spotkała taka historia jednak mam duże obawy po tym jak przeczytałam wpis o badaniu ALAT.
Jestem w 20 tygodniu ciąży, mam 18 lat ciąża nie była planowana jednak teraz dla mnie i narzeczonego jest największym szczęściem.
Pierwsze badanie ALATU miałam 21.01 i było 15,3 (norma do 34) , następne 28.02 34(lekarz powiedział, że jest to granica normy) w tych dniach miałam ciśnienie 100/60
Wizytę kolejną miałam 1.03 (skok ciśnienia 120/70) zasygnalizowałam, że martwi mnie ten ALAT na co usłyszałam tylko że będziemy to kontrolować jednak skierowania na następne co mięsięczne badanie nie dostałam. A wizytę zapowiedział mi na 12 kwietnia.. Martwię się okropnie o moje maleństwo...
Bardzo proszę o radę czy są jakieś badania które mogą wykluczyć wystąpienie tego zespołu... Czy ALAT przesądza sprawę ?
madziulunka777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-14, 19:21   #28
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Nie wiem, czy sam Alat przesądza. W końcu Alat to badanie dot. wątroby, przy braku innych objawów bardziej przejęłabym się samą wątrobą niż rzucawką. Jeśli Twój lekarz o tym wie, to jesteś pod jego opieką.
A poza tym możesz kontrolnie sama sobie zrobić to badanie, u mnie ono kosztuje 4 zł.



A co do badań - trzeba kontrolować ciśnienie, obrzęki i białko w moczu (nie powinno go być).

Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Czas edycji: 2013-03-14 o 19:22
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-25, 18:53   #29
szkrabeniek
Raczkowanie
 
Avatar szkrabeniek
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 431
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Witajcie Drogie Kobietki.

Na obecną chwilę non stop chodzę do jakichś lekarzy. W styczniu poszłam do ginekologa , który stwierdził że już w marcu będziemy mogli starać się o kolejnego dzidziusia , niestety psychicznie nie jestem na to gotowa. Poprosił tylko o konsultacje nefrologiczną i internistyczną.Zrobiwszy wszystkie badania do których zachęciła mnie moja przyjaciółka ( w tym nawet tarczycę) poszłam do nefrologa, który przy okazji jest także hepatologiem i internistą, stwierdził że ciąża w żadnym wypadku , dopóki nie zrobię wszystkich badań i dopóki nie dowiemy się co i jak o ciąży mogę zapomnieć ( przy okazji lekarz stwierdził że nie nadaje się do badania szpitalnego tylko do klinicznego, dlatego też wypisał mi skierowanie do kliniki) Ponieważ lekarz ten nie miał w swoim gabinecie usg a chciał zobaczyć moją tarczycę poprosił abym zrobiła je gdzie indziej ( ponieważ na badaniach wyszła mi niedoczynność), tak więc tym razem szukałam lekarza endokrynologa, znalazłam super małżeństwo, pojechałam zbadali mnie i dostałam leki aby wyregulować tą cholerną tarczycę.
Teraz czekam na wizytę w klinice którą już wcześniej miałam umówioną ale póki co jestem w dość dużym szoku , ponieważ moje ciśnienie chyba się unormowało chyba - bo mierzyłam je dzisiaj i było okej a nie biorę tabletek od około 2 tygodni ( miałam na ciśnienie dopegyt, amlozek a potem lacipil)
Jeżeli chodzi o tarczycę , KOCHANE KOBIETY badanie nie kosztuje dużo a warto je zrobić. O ile mi wiadomo tarczyca produkuje hormony które są potrzebne w nadnerczach , zresztą na samym początku ciąży dziecko pobiera hormony od matki a jeżeli matka nie ma ich wystarczająco dużo może to dziecku zaszkodzić. Niedoczynność tarczycy wpływa także na utrzymanie ciąży jak również na samo poczęcie ( tzn trudności z zajściem w ciąże) Osobiście uważam że to mogło być główną przyczyną mojego HELLPa.

Co do kolejnej ciąży - muszę wszystko wyregulować sobie - robiłam badania w lutym i do tej pory moje enzymy wątrobowe są podwyższone, ale razem z Mężem mamy już wyznaczoną "Tą" datę , wtedy zaczniemy się starać o kolejnego bobaska

Wszystkim Kobietą, które są w podobnej sytuacji życzę siły. Ja codziennie myślę o moim Synku, ból jest ogromny ale wierzę że będę mogła kiedyś mieć dziecko - to moje marzenie.

Pozdrawiam - Sylwia
__________________
Tymuś 27 tc.
Aniołek 7 tc,

II kreseczki 08.07.2014
Mikołajek już z Nami
szkrabeniek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-27, 08:28   #30
Ofiera Hellp
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 156
Dot.: Zespół HELLP (ciężka forma stanu przedrzucawkowego)

Witam,
Twoja historia jest podobna do mojej. U mojej dzidzi też zanikło tętno w szpitalu. Rozmawiałam z różnymi lekarzami. Mój ginekolog powiedział, że tętno zanikło, bo tak się czasem zdarza, nawet bez powodu, a tu mam chorobę, która może być przyczyną. Internista i hepatolog powiedzieli mi, że wątroba nie ma wpływu na zanik tętna u dziecka. Sama już nie wiem co mam o tym myśleć. Nie zastanawiałaś się nad podaniem szpitala do prokuratury za to jak ciebie potraktowali? Ja ciągle się zastanawiam czy gdyby lekarze wykazali większe zainteresowanie moja córeczka by żyła.

Dlaczego hepatolog powiedział Tobie, że narazie możesz zapomnieć o ciąży? Masz tak złe wyniki? Jak długo ginekolog kazał Wam czekać z zajściem w ciążę po cesarce? Czy są jakieś leki, które można brać, żeby zmniejszyć ryzyko powtórzenia zespołu Hellp?
Ofiera Hellp jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-12 11:18:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:17.