Orientacja przestrzenna- duży problem

[dekko27]

Cześć, zauwazylam, ze mam duzy problem z orientacja w terenie, tzn. gdy chodze intuicyjnie często myle kierunki...musze bardzo się skupiać by gdzies dojść zapamietywac punkty. Teraz bylam na wyjeździe po Europie i chodziłam po miastach z ludzmi, bo zwyczajnie balam się,ze zablodze. Normalnie po polskich miastach chodze z aplikacja, a mieszkam w Warszawie. Swobodnie czuje się w znanych mi miejscach,ale jak ide w nowym miejscu kilka ulic dalej to trace kontrole. W sklepach często wychodzę i ide w kierunku , w którym bylam. Nie wiem skad tak mam i jak to wyrobić, ale stracilam calkiem pewność siebie w tym apekcie, wręcz czuje się nieogarnieta. Może za mało patrze, może jak chodze w grupie to się nie skupiałam, ale przyznam, ze mnie to niepokoi i nie wiem jak to wycwiczyc poprawić...
Ma ktoś podobnie? Jak radzicie sobie w nowych miejscach?

[Mijanou]

Chyba podobnie jak Ty: staram się zapamietać charakterystyczne pukty. Mi się zdarza, że jadąc autem zapamiętuję te punkty (np. jaki zjazd mam wybrać) a gdy dłużej jakąś trasą nie jeżdżę też czuję się niepewnie.

Regularnie też gubię się i motam w dużych galeriach handlowych. Ostatnio usiłowałam odnaleźć ruchome schody w Forum i błądziłam jak głupia. O Galerii Bałtyckiej nie wspominam. A podobno to jeszcze wcale nie są najwieksze galerie. Przypuszczam, że w Rivierze chyba zamknęliby mnie na noc, bo bym się zgubiła i zawieruszyła.

[Tashira]

Słyszałam kiedyś ze problemy z kierunkami orientacja przestrzenną u kobiet sa cecha atawistyczna. Wśród naszych przodków to mezyczyzna wyruszal na polowania czasem na kilka dni z dala od jaskini/osady i mimo braku gpsa i smartfona powracal do siebie. Kobieta natomiast pilnowala ogniska domowego i wychodziła co najwyzej do pobliskiego strumyka lub pozbierac jagodki w kolo jaskini.

Ja stron nie myle ale orientacji w terenie nie mam kompletnie. Chwala za XXI wiek i mape google w telefonie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Ja mam orientację przestrzenną rewelacyjnie rozwiniętą, zawsze wiem skąd przybyłam, za to kompletnie gubię się w budynkach, których nie znam. (Szpitale itp)

[Czarna2000]

O matko, mam identycznie! No, może nie mylę stron. Jestem w stanie zgubić się praktycznie wszędzie . Nowe miasta są dla mnie pod tym względem przerażające. Uliczki jakoś mi się mieszają, po chwili nie wiem, z której strony przyszłam. W galeriach handlowych też się gubię, po dłuższym czasie kojarzę na którym piętrze jest jaki sklep, dokładną lokalizację już gorzej.

[kasztanka3]

Mam to samo, na miescie ratuje mnie gps w telefonie, gorzej mam na parkingach, bo jesli nie zaparkuje obok czegos charakterystycznego, to w 90% przypadkow potem nie moge znalezc auta

[cava]

Też tak mam.
Potrafię się zgubić we własnym mieście, bo wejdę do sklepu, wyjdę w stronę jakąś, idę w druga stronę, nic nie pasuje, nie wiem gdzie jestem.

Oczywiście ratuje mnie gogle maps w ifonie.
Tyle ze mam wrażenie, ze od używania tego , to już kompletnie mi się pogorszyło.

W GH to już tragedia. Na ogół błąkam się 3 razy dłużej niż potrzebuje, bo ciagle chodzę w kółko próbując trafić do wyjścia.


Raz gościłam znajomych w swoim mieście, odprowa€ajac na dworzec... pomyliłam drogę i oni prowadzili mnie.
Potem się czepiali, ze antyklerykałowie powinni mnie używać jako wunderwaffe pielgrzymkowe.
Pielgrzymki prowadzone przeze mnie, prędzej doszłyby do Moskwy lub Berlina, niż trafiły kiedykolwiek do Częstochowy.



Natomiast, jak jestem na zewnątrz to na ogół wiem w którym kierunku jest do morza. ( oczywiście jak jestem u siebie, czyli w mieście nadmorskim)
Oraz, jak jeździłam konno, to na początku po prostu wyjeżdżałam w las a jak chciałam wracać to puszczalam koniowi swobodne wodze i on sam wracał do stajni- konie tak mają, zawsze wracają do stajni.
Po jakimś dłuższym czasie się kapnelam, ze nawet jak kompletnie nie wiem w jakiej części lasu jestem, to zawsze wiem w która stronę jechać, żeby do stajni wrócić. Co nie zmieniało faktu, ze nie umiałabym wrócić do domu ani określić swojego miejsca pobytu jakby mi pokazać mapę.

Pierwszy dystans półmaratonu przebiegłam, bo wyszlam pobiegać na 8-10 km do lasu pod domem i tak się zgubiłam, ze 21 km przebiegłam + dobre kilka kolejne przeszłam próbując znaleźć drogę do domu. W miejskim lesie pod domem, pełnym znajomych dróg i obramowanym miastem ze wszytkich stron. tak ze po prostu, mistrz nawigacji.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez kasztanka3

Mam to samo, na miescie ratuje mnie gps w telefonie, gorzej mam na parkingach, bo jesli nie zaparkuje obok czegos charakterystycznego, to w 90% przypadkow potem nie moge znalezc auta

Najgorzej, jak są miejsca, gdzie GPS wariuje, np.wysokie kamienice dookoła i wąskie uliczki. Albo w Turcji na przykład GPS był mega niedokładny... zawsze mnie to bardzo stresuje.

Mapy papierowe mogłyby dla mnie nie istnieć

Napisane przez cava

Raz gościłam znajomych w swoim mieście, odprowadzając na dworzec... pomyliłam drogę i oni prowadzili mnie.

Miałam taką samą przygodę

Napisane przez cava

Pierwszy dystans półmaratonu przebiegłam, bo wyszlam pobiegać na 8-10 km do lasu pod domem i tak się zgubiłam, ze 21 km przebiegłam + dobre kilka kolejne przeszłam próbując znaleźć drogę do domu. W miejskim lesie pod domem, pełnym znajomych dróg i obramowanym miastem ze wszytkich stron. tak ze po prostu, mistrz nawigacji.

To ja kiedyś byłam z TŻ na wyprawie rowerowej, on pojechał w rowerem po coś tam, a ja miałam na spokojnie dojechać do miasteczka, w którym mieliśmy się spotkać. Miałam GPS i super. Tak pojechałam, że zamiast zjeżdżać do miasteczka w dół podjechałam przez pobliską przełęcz jakieś 500 metrów w górę, na około. Do miasteczka dotarłam, tylko trochę później

[natalia_t]

Trzeba po prostu ćwiczyć. Ja odkąd sama jeżdżę rowerem w dłuższe trasy to widzę poprawę. Coraz częściej zapuszczam się w nieznane tereny, gdzie nie ma internetu, gps, drogami których nie ma na mapach i jakoś wracam do domu. Na miasto to średnio się przekłada, ale też już częściej chodzę w dobrą stroną niż w przeciwną.

[Pani_Mada]

Napisane przez dekko27

Cześć, zauwazylam, ze mam duzy problem z orientacja w terenie, tzn. gdy chodze intuicyjnie często myle kierunki...musze bardzo się skupiać by gdzies dojść zapamietywac punkty. Teraz bylam na wyjeździe po Europie i chodziłam po miastach z ludzmi, bo zwyczajnie balam się,ze zablodze. Normalnie po polskich miastach chodze z aplikacja, a mieszkam w Warszawie. Swobodnie czuje się w znanych mi miejscach,ale jak ide w nowym miejscu kilka ulic dalej to trace kontrole. W sklepach często wychodzę i ide w kierunku , w którym bylam. Nie wiem skad tak mam i jak to wyrobić, ale stracilam calkiem pewność siebie w tym apekcie, wręcz czuje się nieogarnieta. Może za mało patrze, może jak chodze w grupie to się nie skupiałam, ale przyznam, ze mnie to niepokoi i nie wiem jak to wycwiczyc poprawić...
Ma ktoś podobnie? Jak radzicie sobie w nowych miejscach?

piona!
chwała wszystkim bogom za google maps aczkolwiek nadal czekam na jakieś ulepszenie, bo zanim się dobrze ustawię do kierunku w który mam iść to mija ze 2 min i się kręcę w kółko jak głupia

ostatnio pobiłam samą siebie. zgubiłam się w.... barze. wracając z toalety do znajomych.

niestety ale wydaje mi się, że działa jedynie mocne skupianie się na drodze i zapamiętywanie punktów. co jest niezwykle trudne gdy się jest zajętym np rozmową lub punkty nie są charakterystyczne

[DaisyMerollin]

Ja najczęsciej zapamietuje po prostu najbardziej charakterystytczne mijane miejsca i tworze sobie w glowe mape ich polozenia wzgledem siebie. A jak nie to zawsze mam GPS w telefonie :P

[Wenress]

Też to mam, totalnie gubię się w miastach a w lesie to nawet nie chcę myśleć! Najgorzej, że jeśli idę w nowe miejsce to ok dotrę tam nawet bez problemu ale powrót to zupełnie nowa nieznana trasa
Jedynie w centrach handlowych i ogólnie budynkach nieźle sobie radzę. Ale to tak intuicyjnie bo nie potrafię sobie wyobrazić np jaki pokój jest nade mną lub pode mną w biurowcu albo jakbym miała pokazać dany pokój z zewnątrz to nie wiem....

Sent from my SM-J320F using Wizaz Forum mobile app

[kasztanka3]

Do lasu gdzies glebiej to w zyciu bym nie poszla, balabym sie, ze juz z niego nie wroce

[MiszelWizaz]

Do lasu już bardziej się odnajdę bo w sumie szłabym w stronę odgłosów samochodów Gorzej w miejskiej dżungli ulic, uliczek, zakamarków i innych dróżek..

[dekko27]

Napisane przez MiszelWizaz

Do lasu już bardziej się odnajdę bo w sumie szłabym w stronę odgłosów samochodów Gorzej w miejskiej dżungli ulic, uliczek, zakamarków i innych dróżek..

no u mnie jest dramat w nowych miejscach,zwlaszcza jak dużo uliczek...
a znacie jakiś facetow co maja z tym problem?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez dekko27

no u mnie jest dramat w nowych miejscach,zwlaszcza jak dużo uliczek...
a znacie jakiś facetow co maja z tym problem?

Zastanawiałam się, kiedy się pojawi ta kwestia
Tak, znam. Mój były tż potrafił się zgubić 30 metrów od własnego bloku.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez MiszelWizaz

Do lasu już bardziej się odnajdę bo w sumie szłabym w stronę odgłosów samochodów Gorzej w miejskiej dżungli ulic, uliczek, zakamarków i innych dróżek..

Tak samo. Poza tym jak jestem w lesie to zazwyczaj są jakieś szlaki. Nowe miasta mnie przerażają, ale w sumie zawsze myślałam, że u mnie to wynika z dezintegracji sensorycznej. Ratuje mnie Google maps

[Kamea2000]

Mam podobnie, choć z wiekiem mi się polepszyło. Pomaga zdjęcie mapy googla gdzie mam rozpiskę jak mam iść z ulicy A do ulicy B. W ostateczności pytam ludzi.

[toczena]

Autorko, nie wiem czy dobrze rozumiem, ale masz tak od zawsze czy czujesz, że ostatnio Ci się pogorszyło? Jeśli to drugie to chyba warto pójść do jakiegoś specjalisty...