Atrederm

[vvishyou]

Ja też sobie z tym nie radzę.. cholerne skórki, podkład się waży.
Okropność.

[Milena_ 798]

zroluję je jutro przed wyjściem delikatnie bo mój obecny wygląd trochę odstrasza jeszcze szłam dziś na rozmowę o pracę filtr musiałam szybko zmyć bo to było przed samym wyjściem nie miałam czasu na zabiegi nałożyłam krem na twarz i zmatowiłam to pudrem w kamieniu ale po chwili wylazły te skórki i wyglądałam jak skorupa więc szybko tonikiem to zmyć znów krem i tak poszłam.

[vvishyou]

Napisane przez Milena_ 798

zroluję je jutro przed wyjściem delikatnie bo mój obecny wygląd trochę odstrasza jeszcze szłam dziś na rozmowę o pracę filtr musiałam szybko zmyć bo to było przed samym wyjściem nie miałam czasu na zabiegi nałożyłam krem na twarz i zmatowiłam to pudrem w kamieniu ale po chwili wylazły te skórki i wyglądałam jak skorupa więc szybko tonikiem to zmyć znów krem i tak poszłam.

ja też szlam na rozmowę.. i w drodze dopiero się zorientowałam jak skorki wylazły..ech.

[asiatipl]

Smaruje już 5 dzień czoło x2 dziennie. Obawiałam się, że będzie gorzej, a nawet nie mam jakiegoś szczególnego podrażnienia. Trochę pieką mnie skronie, ale zdecydowanie nie jest to jakieś okropne pieczenie. Skóra jest wysuszona, choć na nią stosuje no scar, żeby miała chociaż odrobinę nawilżania. Przedwczoraj z reszry twarzy zeszła skóra, a niestety z czoła jak zaczęła wczoraj schodzić to tak cały czas widać łuszczącą skórę. No i właśnie chyba o to chodzi, ze smarując sie raz na 4 dni pozwalałam skórze się odtworzyć i kolejne złuszczanie to już był nowy naskórek, teraz smarujac non stop złuszcza się ten wierzchni naskórek i ujawnia się ten nowy ktory nawet dnia nie wytrzymuje i też się złuszcza. Niestety tak jak wy nie umiem sobie z tym łuszczeniem poradzić. Podklady i revlon i mineralny bardzo je podkreśla, co prawda po posmarowaniu atre trochę lepiej a. N,o ale w ciągniu dnia wyłażą na wierzch. Nie chce nawilżać bo już z obserwacji wiem że potem jest gorzej. Ale a wytrzymam na szczęście to tylko czoło.

[Vinati]

Ja już od 4 dni smaruję dzielnie brzuch i ramiona..jak z ramion ładnie się łuszczy tak brzuch jakby nietknięty :/ Ale ale, posmarowałam Atre twarz tak dla spróbowania, 1 dnia i tylko raz, cienką warstwą o tym niższym stężeniu ...jak na drugi dzień się obudziłam z pieczeniem na twarzy!! Mało tego poszłam do lustra a tam całe czerwone plamy jak od poparzenia.. jedynie co złagodziło pieczenie to była zimna maślanka i 1h pod lodowatym prysznicem..dziś już nie jest tak tragicznie, ale dalej są różowe plamy. Już wiem, że chyba Atre nie dla mnie na twarz, niestety...

[Wenus21]

Napisane przez Vinati

Ja już od 4 dni smaruję dzielnie brzuch i ramiona..jak z ramion ładnie się łuszczy tak brzuch jakby nietknięty :/ Ale ale, posmarowałam Atre twarz tak dla spróbowania, 1 dnia i tylko raz, cienką warstwą o tym niższym stężeniu ...jak na drugi dzień się obudziłam z pieczeniem na twarzy!! Mało tego poszłam do lustra a tam całe czerwone plamy jak od poparzenia.. jedynie co złagodziło pieczenie to była zimna maślanka i 1h pod lodowatym prysznicem..dziś już nie jest tak tragicznie, ale dalej są różowe plamy. Już wiem, że chyba Atre nie dla mnie na twarz, niestety...

Stosowałaś kiedy kolwiek na twarz jakieś kwasy ?

[Vinati]

Nie przypominam sobie i wiem, tu mój błąd Będę miała nauczkę.

[Wenus21]

Napisane przez Vinati

Nie przypominam sobie i wiem, tu mój błąd Będę miała nauczkę.

Tak właśnie myślałm ,że wcześniej na twarz nic mocniejszego nie stoswałaś i stąd te duże podrażnienie
Musisz stopniowo przyzwyczajać twarz do retionoidów. Może próbuj pare kropelek Atrederm rozcieńczyć na dłoni z kremem nawilżającym i wtedy dopiero kładź na twarz

[Vinati]

Dziękuje bardzo za poradę!

[karmazynka99]

Vinati - w jakis sposób uzywasz wierzbownicy (widze po podpisie )

[Vinati]

Pije wieczorem tą jakże "obleśną trawę" przede wszystkim na włosy, ale tez słyszałam że ogranicza prace gruczołów łojowych więc to kolejny + dla którego piję to paskudztwo. Już pół roku temu miałam przygodę z nią i z siemiem (bo strasznie włosy przez tarczyce mi wypadają) i powiem że było ok, a tabletkami nie chce się faszerować.

I żeby nie było... po etapie mega poparzonej skory po Atre, przede wszystkim na policzkach nadszedł czas na złuszczanie. Dobrze, że mam przerwę świąteczną i jakoś pomaga mi sudocrem. Teraz zdecydowałam się że będę przecierać tylko czoło i nos bo policzki mam takie wrażliwe że zwykła zimna woda je nawet podrażnia :/

[Milena_ 798]

wiecie co dziś tak sie przyglądałam swojej twarzy dokładnie i pozbyłam się już prawie wszystkich zaskórników na nosie od razu jaki nosek ładny bez tych czarnych krop

[karmazynka99]

Napisane przez Vinati

Pije wieczorem tą jakże "obleśną trawę" przede wszystkim na włosy, ale tez słyszałam że ogranicza prace gruczołów łojowych więc to kolejny + dla którego piję to paskudztwo. Już pół roku temu miałam przygodę z nią i z siemiem (bo strasznie włosy przez tarczyce mi wypadają) i powiem że było ok, a tabletkami nie chce się faszerować.

I żeby nie było... po etapie mega poparzonej skory po Atre, przede wszystkim na policzkach nadszedł czas na złuszczanie. Dobrze, że mam przerwę świąteczną i jakoś pomaga mi sudocrem. Teraz zdecydowałam się że będę przecierać tylko czoło i nos bo policzki mam takie wrażliwe że zwykła zimna woda je nawet podrażnia :/

ja kiedys wlasnie bralam tabletki, ale za krótko by stwierdzić czy pomaga

a no to wazne ze jakoś tam działa

[pumas]

Ja tez mam ogromny problem z tymi skorkami i z pekajaca skorupa w ciagu dnia. Czasem jest tak zle ze ok 13 musze zmyc wszystko zeby dotrwac jako tako do 17:00.
Najgorsze jest to ze konca nie widac. Nie wiem czy to przetrwam bo efektow nie widze a tylko samo przesuszenie

[asiatipl]

Minęło 8dni odkąd stosuje atre 2xdziennie na czoło i skronie. O dziwo po puerwszych czterech pojawiło się lekkie podrażnienie na skroniach i obawiałałam się, że będzie gorzej, ale nie podrażnienie minęło, tak jakby skóra przyzwyczaiła się do takiego stosowania. Jest trochę przesuszona, ładnie się łuszczy, co prawda nie wiem czy jakoś bardziej niż przy rzadszym stosowaniu.może trochę częściej, ale nie wiem sama. Jakiś super efektów póki co nie zauważyłam, ale wciąż się łudze, że któregoś pięknego ranka spojrzę w lustro i zobacze super gładką(bez blizn) buzie. A tak z ciekawostek raz już tak miałam patrzę wieczorem po zmyciu makijażu w lustro a tu skóra na czole i skroniach bez 80% blizn, szok. Efekt ten był spowodowany ściągnięciem skóry. To było po paru użyciach 2xdziennie atre. Zaraz na nastepny dzień skóra zaczęła schodzić a efekt ściągnięcia znikł i wygładzenia też. Ale to co wtedy zobaczyłam spodobało mi się i dało nadzieję, że skoro mogłam uzyskać taki chwilowy efekt to może w dłuszym okresie uzyskam taki efekt na stałe :-P

[Pijana truskawkami]

Zrobię dzisiaj małe podsumowanie mojej walki z zaskórnikami zamkniętymi i trądzikiem. Atrederm to jedyny środek, który pomógł mi je choć trochę wyeliminować, wcześniej nic nie pomagało. Wrzucam foty na początku kuracji i po 3,5 miesiąca. Na większości zdjęć jestem w podkładzie, nadal mam sporo przebarwień, ale starałam się uchwycić właśnie te grudki, które już w sporej ilości poznikały.
Edit: Sorry za te plamy na podkładzie, ale zdjęcia robione były po całym dniu chodzenia w nim, wiec ledwo się trzymał już ; )

[chocolate_monster]

Napisane przez Pijana truskawkami

Zrobię dzisiaj małe podsumowanie mojej walki z zaskórnikami zamkniętymi i trądzikiem. Atrederm to jedyny środek, który pomógł mi je choć trochę wyeliminować, wcześniej nic nie pomagało. Wrzucam foty na początku kuracji i po 3,5 miesiąca. Na większości zdjęć jestem w podkładzie, nadal mam sporo przebarwień, ale starałam się uchwycić właśnie te grudki, które już w sporej ilości poznikały.
Edit: Sorry za te plamy na podkładzie, ale zdjęcia robione były po całym dniu chodzenia w nim, wiec ledwo się trzymał już ; )

widać ogromną poprawę

Ja mam przerwę, bo facet ma przyjechać na święta i nowy rok i nie chce go straszyć...

[Skarfejs]

Napisane przez Pijana truskawkami

Zrobię dzisiaj małe podsumowanie mojej walki z zaskórnikami zamkniętymi i trądzikiem.

Śwetne efekty

Napisane przez chocolate_monster

Ja mam przerwę, bo facet ma przyjechać na święta i nowy rok i nie chce go straszyć...

Ja też. Na święta chcę jakoś wyglądać, choć dziś jeszcze się łuszczę.

[Vinati]

Ja mam pytanie do dziewczyn, które stosowały/stosują Atre na ramiona. Otóż smarowałam przez ok. 6dni codziennie ramiona i skóra ładnie się łuszczyła.. codziennie dodatkowo zdzierałam skórki jak szłam pod prysznic, szorstką gąbką. Na ramionach miałam/mam bardzo nieładne blizny po trądziku i głównie na to stosuje Atre i tu moje pytanie czy na początku jest tak, że problem przebarwień się pogłębia? tzn.. czy blizny stają się bardziej widoczne i wygląda to tak mniej więcej jak poparzenie? Bo skóra się ładnie łuszczy ale te plamy przebarwieniowe nie znikają a wydaje mi się że jeszcze się powiększają

[chocolate_monster]

Napisane przez Vinati

Ja mam pytanie do dziewczyn, które stosowały/stosują Atre na ramiona. Otóż smarowałam przez ok. 6dni codziennie ramiona i skóra ładnie się łuszczyła.. codziennie dodatkowo zdzierałam skórki jak szłam pod prysznic, szorstką gąbką. Na ramionach miałam/mam bardzo nieładne blizny po trądziku i głównie na to stosuje Atre i tu moje pytanie czy na początku jest tak, że problem przebarwień się pogłębia? tzn.. czy blizny stają się bardziej widoczne i wygląda to tak mniej więcej jak poparzenie? Bo skóra się ładnie łuszczy ale te plamy przebarwieniowe nie znikają a wydaje mi się że jeszcze się powiększają

Ja nie stosowałam, ze wydaje mi się, że pogarszasz sprawę zdzierając skórę szorstką gąbką. Mimo, że nie widać podrażnień to pewnie tworzą się jakieś mikro ranki i nowe przebarwienia się robią. Kompletnie się nie znam, taka luźna teoria.

[karmazynka99]

Napisane przez Pijana truskawkami

Zrobię dzisiaj małe podsumowanie mojej walki z zaskórnikami zamkniętymi i trądzikiem. Atrederm to jedyny środek, który pomógł mi je choć trochę wyeliminować, wcześniej nic nie pomagało. Wrzucam foty na początku kuracji i po 3,5 miesiąca. Na większości zdjęć jestem w podkładzie, nadal mam sporo przebarwień, ale starałam się uchwycić właśnie te grudki, które już w sporej ilości poznikały.
Edit: Sorry za te plamy na podkładzie, ale zdjęcia robione były po całym dniu chodzenia w nim, wiec ledwo się trzymał już ; )

jest pięknie

[pumas]

Powiedzcie dziewczyny jak to jest z tym uzywaniem jednej buteleczki przez miesiac. Po otwarciu przelalam czesc do innej butli ktora trzymam w lodowce. Obecnie konczy mi sie zawartosc tej pierwszej partii a juz minal miesiac od otwarcia. Czy uzywac tej partii z lodowki? Jesli dzialanie jest duzo slabsze to moge powiedziec ze atre jestnieekonomiczny dla osob ktore stosuja go tak jak ja 2 razy w tygodniu.
Nie wiem czy isc do lekarza po recepte czy zuzyc to co mam?

[movie]

Ja poprzelewalam do malych buteleczek szklanych po 10ml i trzymalam w lodówce. Obecnie juz dawno minął miesiąc i zuzywam ostatnią buteleczke. Działanie sie nir zmieniło, nadal się łuszcze itp. Tyle że ja używam codziennie. Czasem robie jeden dzień przerwy wiec szybko sie zużywa.

Sent from my GT-I9300 using Wizaz Forum mobile app

[sforcia]

Mi też butelka służy zawsze do końca co mi zajmuje ok 6 miesiecy. Zawsze owijam dodatkowo butelkę w folię aluminiową i trzymam w kartoniku w lodówce. Nie zauważyłam nigdy słabszego działania

[pumas]

Dzieki dziewczeta. Tak tez zrobie. Dokoncze co mam a potem zobaczymy.

[brakxdsdsac]

Napisane przez sforcia

Podpisuję się obiema rękami Niestety, ale jesteśmy często bardzo niecierpliwe i brak w naszej pielęgnacji logiki i konsekwencji - co chwilę kupujemy jakiś nowy krem, preparat w nadziei, ze tym razem to ten, co zdziała cuda, a tymczasem żadnemu nie dajemy szansy się wykazać i co chwilę nakładamy coś innego na twarz tylko sobie szkodząc.
Ja zaczęłam atre stosować 5 lat temu, miałam wtedy mnóstwo zamkniętych bardzo głębokich zaskórników szczególnie na policzkach i do tego otwarte. Oczywiście przeżyłam mega wysyp i takich ropnych gul jak wtedy nie miałam nigdy w życiu, prawie każda podskórna grudka wyłaziła na wierzch tworząc stan zapalny..ale przetrzymałam to, cera się oczyściła, ślady z czasem zniknęły, efekt po 6-7 miesiącach kuracji - gładka, promienna, napięta, jędrna cera, w życiu przed moją pierwszą kuracją nie marzyłam, że mogę taką mieć
Od tamtej pory używam atre co roku w kuracji kilkumiesięcznej jesien-zima-wczesna wiosna i efekty się utrzymują, a mnie ostatnio każdy bierze za studentkę

A czy efekt sprzed kuracji powrócił kiedyś u Ciebie?

Kurczę, a u mnie - kiedy policzki są już w 80% oczyszczone, to nagle pojawiły się takie drobniutkie krostki na skroniach..
Ten wysyp mnie dobija.. No ale ja miałam/mam baaardzo zanieczyszczoną cerę, pory pozatykane, tragedia.

[sforcia]

Napisane przez kaka2106

A czy efekt sprzed kuracji powrócił kiedyś u Ciebie?

Kurczę, a u mnie - kiedy policzki są już w 80% oczyszczone, to nagle pojawiły się takie drobniutkie krostki na skroniach..
Ten wysyp mnie dobija.. No ale ja miałam/mam baaardzo zanieczyszczoną cerę, pory pozatykane, tragedia.

Nie powrócił, ale ja do tego po prostu nie dopuszczam. Używam retinoidów przez jakieś 8-9 miesięcy w roku, a przez resztę czasu łagodne preparaty z kwasami i retinolem dla podtrzymania efektu.Zmieniłam całą pielęgnację i bardzo zwracam uwagę na to, co kładę na twarz. Kuracja zewnętrzna retinoidami nie gwarantuje pozbycia się problemu raz na zawsze niestety. Tak samo jak każda kuracja zewnętrzna innymi preparatami. U mnie bez złuszczania cera się zanieczyszcza, przy tłustej cerze zostaje się chyba tylko z tym pogodzić. Myślę, że dałabym na tym etapie trzymać cerę w ryzach samymi kwasami i tym samym się prawie wcale widocznie nie łuszczyć, ale zależy mi na przeciwzmarszczkowym działaniu retinoidów bo ja już za chwilę będę 30+

[Milena_ 798]

zrobiłam sobie przerwę od atre bo trzeba jakoś na sylwestra sie prezentować

[TOFUSIA07]

Cześć
Mam problem..
Atrederm stosuje już bardzo długo(ok 4 lata). Mam skórę mieszaną, moje czoło już jest gładkie, bardzo rzadko wychodzą mi zaskórniki, nawet specjalnie się nie łuszczy, broda też w porządku- choć częściej się na niej coś pojawi.
Mój problem to nos, ile bym nie smarowała, ile razy bym nie oblazła ze skóry to świecą mi się czarne, wielkie zaskórniki. Dopóki nie używałam Atre były dość małe, jakby w głębi skóry, małe czarne cętki. A po nim jakby wyszły do wierzchu. No i niczym ich nie mogę ruszyć... Atrederm powoduje, że skóra mi zejdzie, ale zaskórniki jak były tak są. Po prostu już nie wiem czy znikną kiedykolwiek.

[LeeMinHo]

A ja mam małe pytanie, bo jestem ciekawa.
Czy tylko ja stosuję Atre z powodzeniem codziennie (tak, dokładnie, dzień w dzień, bez żadnych przerw)? Bo ciągle jak mówię to ludzie się dziwią że mi skóra jeszcze cała nie zeszła, a jej od tego daleeeeko, co więcej, jest tylko odrobinkę zaczerwieniona - dodam, że stosuję stężenie 0.05%.

A, i jeszcze jedno - czy ktoś tak jak ja odniósł wrażenie, że im ładniejsza skóra tym mniej się łuszczy? Na początku całe policzki mi się łuszczyły ale teraz, kiedy górę policzków mam już gładką i bez pryszczy łuszczy mi się tylko dół, tam gdzie mam jeszcze jakieś zaskórniki...