2020-06-13, 15:28 | #1 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-18 o 22:51 |
2020-06-13, 18:50 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U mnie jest sytuacja, która pewnie wielu Wizażankom nie odpowiada i jest "nie na czasie", ale mnie bardzo pasuje. Do czasu urodzenia dziecka pracowałam, teraz kończy mi się macierzyński, ale do pracy pójdę dopiero, jak dziecko pójdzie do przedszkola. Mąż prowadzi firmę, od marca do listopada pracuje średnio od godziny 7 do 18-19, latem czasem dłużej i jest to praca fizyczna. Wraca zmęczony, więc nie zrzucam na niego większości domowych obowiązków. Jedyne, czym zajmuje się w domu, to mycie podłóg mopem parowym (robiłabym to sama, ale mop jest ciężki, a ja mam problemy z kręgosłupem), czasami umyje naczynia, ogarnia też podwórko i wieczorem na jakieś 2h przejmuje dziecko. Ja zajmuję się zakupami, sprzątaniem, gotowaniem, praniem, prasowaniem, synem itp. Mnie taki podział pasuje i jestem zadowolona.
W moim rodzinnym domu obowiązki były równo podzielone na wszystkich. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
2020-06-13, 19:04 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Ciezko powiedziec co jest sprawiedliwe, a co nie... Oboje pracujemy zawodowo, ale sprzatanie domu glownie ja ogarniam. TZ wyrzuca smieci, ogarnia zmywarke, finanse, czasami ogrod i rozne samochodowe sprawy. Na zakupy chodzimy razem. Podzielilismy sie obowiazkami wedlug wyznacznika kto jest w czym dobry. Tz nie ma w sobie dokladnosci, sprzata po lepkach a ja nie jestem dobra w zarzadzaniu finansami itd. Ponadto, mam dobra prace, ale w porownaniu do TZ zarabiam orzeszki, jego praca jest duzo bardziej stresujaca, klienci potrafia dzwonic w weekend i o roznych porach, wiec nie bede go dodatkowo prosila, zeby zrobil to, czy tamto. Jezeli bedziemy miec dziecko, to pewnie zainwestujemy w pania do sprzatania tak, jak to robilismy kiedys: pare godzin tygodniowo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2020-06-13, 19:54 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Jakikolwiek jest podział - jest ok, póki pasuje obu stronom. Zakupy drobne ja, duże (ciężkie) on. Gotowanie - z reguły ja, bo więcej umiem. Gdy powiem: gotujesz to i to, mnie nie ma - gotuje. On podłogi ogarnia, bo ja nie cierpię, jak już to robię to naprawdę z bólem wszystkiego Za to cały ogród - na jego głowie, ja ewentualnie podlewam. Albo właśnie obiad donoszę na miejsce No różnie, nie mamy stałego podziału, bo są wyjątki. Za to mnie drażnią żony prasujące mężowi. U nas każdy sobie prasuje, owszem, jak się rano spieszy do pracy któreś z nas i poprosi drugiego o wyprasowanie czegoś - to wiadomo, robimy to, ale to sporadyczne akcje. Timon, mój mąż przejął część urlopu macierzyńskiego ode mnie - miał normalnie 2 tygodnie tacierzyńskiego + weszła możliwośc przejęcia iluś tam tygodni od matki dziecka. Przejął, bo mnie zależało, bym mogła wrócić do pracy równo 1 września. W efekcie mieliśmy razem (bo ja miałam przed powrotem do pracy wybrać urlop normalny) chyba 2 tygodnie jego zwykłego urlopu + 6 tygodni macierzyńskiego. To bardzo fajna opcja |
|
2020-06-13, 20:29 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87926817]I chyba doszłaś do sedna
Jakikolwiek jest podział - jest ok, póki pasuje obu stronom. Zakupy drobne ja, duże (ciężkie) on. Gotowanie - z reguły ja, bo więcej umiem. Gdy powiem: gotujesz to i to, mnie nie ma - gotuje. On podłogi ogarnia, bo ja nie cierpię, jak już to robię to naprawdę z bólem wszystkiego Za to cały ogród - na jego głowie, ja ewentualnie podlewam. Albo właśnie obiad donoszę na miejsce No różnie, nie mamy stałego podziału, bo są wyjątki. Za to mnie drażnią żony prasujące mężowi. U nas każdy sobie prasuje, owszem, jak się rano spieszy do pracy któreś z nas i poprosi drugiego o wyprasowanie czegoś - to wiadomo, robimy to, ale to sporadyczne akcje. Timon, mój mąż przejął część urlopu macierzyńskiego ode mnie - miał normalnie 2 tygodnie tacierzyńskiego + weszła możliwośc przejęcia iluś tam tygodni od matki dziecka. Przejął, bo mnie zależało, bym mogła wrócić do pracy równo 1 września. W efekcie mieliśmy razem (bo ja miałam przed powrotem do pracy wybrać urlop normalny) chyba 2 tygodnie jego zwykłego urlopu + 6 tygodni macierzyńskiego. To bardzo fajna opcja [/QUOTE]Dokładnie, bo najważniejsze, żeby obie strony były zadowolone Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
2020-06-13, 20:29 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Dla każdej pary inny podział będzie sprawiedliwy.
U nas bywa różnie. Zależy, kto ile aktualnie pracuje. Żadne z nas nie lubi obowiązków domowych, więc staramy się je zminimalizować (mamy zmywarkę, myjkę do okien, myślimy o odkurzaczu typu roomba itp). Nie jesteśmy pedantyczni i smuga na oknie nie przyprawia nas o palpitacje - grunt, że szyba czysta. Poza tym nie mamy dzieci ani domu z ogrodem, więc obowiązków domowych też nie ma ogromnej ilości. Aktualnie wygląda to mniej więcej tak: -gotowanie - raczej każde dla siebie, choć zdarza się nam też dzielić jedzeniem albo przygotowywać wspólnie. Raczej gotujemy w weekendy. W tygodniu większość obiadów to gotowe dania (nie zachęcam, wiem, że to niezdrowe, ale serio nie cierpimy gotować. Staram się ze sobą walczyć, ale wychodzi słabo) -naczynia - mamy zmywarkę, opróżnianie jej to dwie minuty, wkładamy naczynia na bieżąco, więc czyste wyjmuje ten, kto akurat ma coś brudnego do wstawienia. Te, których nie można myć w zmywarce raczej ogarniam ja. -prasowanie - kupujemy takie ciuchy, żeby ich nie prasować. Na oficjalne okazje TŻ oddaje swoje koszule i marynarki do pralni. Ja prasuję tylko fartuchy do pracy i sporo przy szyciu, bo ciężko coś porządnie uszyć bez tego -podłogi - TŻ odkurza, ja myję -okna - TŻ -pranie - różnie. Pranie z suszarki zdejmujemy dopiero, gdy pierzemy kolejne. Więc znowu - zdejmuje ten, kto akurat pierze -kot - kuweta, karmienie, podawanie leków itp - ja (kot mój, jeszcze sprzed związku). -łazienka - każdy na bieżąco ogarnia po sobie. Jakieś porządniejsze sprzątanie głównie ja. -pilnowanie wszystkich opłat i formalności związanych z mieszkaniem i autem - TŻ - myjnia - TŻ (chociaż auto w 90% używam ja) -zakupy - większe raz na 2 tygodnie robimy razem. Dużo zamawiamy online. Jakieś mniejsze ja (bo ja lubię owoce, a na 2 tygodnie nie kupię) -śmieci - wcześniej TŻ, teraz ja (on ma home office, a ja codziennie chodzę do pracy, więc zabieram przy okazji) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-06-13, 20:30 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U mnie jest po równo. Mniej więcej po połowie sprzątamy mieszkanie, na zmianę wstawiamy pralkę i zmywarkę, razem zmieniamy pościel. Nie było tutaj wiele do dogadania, bo mamy bardzo podobne potrzeby jeśli chodzi o czystość w mieszkaniu, a zajmowanie się tym trwa chwilę. Nie mogłabym mieszkać z osobą, która się ode mnie bardzo różni pod tym względem.
Na zakupy każdy chodzi osobno i tylko pytamy 'czy coś ci kupić'. Jedzenie sam sobie każdy przygotowuje tylko czasem się dzielimy. Pieniądze były, są i będą osobne. Płacimy za wspólne rzeczy po połowie albo na zmianę. Nie przekonuje mnie zupełnie, że kto mniej zarabia albo mniej pracuje, ten więcej robi w domu. Dzieci nie planuję, więc nie mam na tym polu dylematów. Wiem tylko, że gdyby miało być w moim życiu jakieś małe dziecko, to musiałby się nim zajmować głównie ojciec. I na pewno nie chciałabym iść na żadne urlopy macierzyńskie. Edytowane przez 18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Czas edycji: 2020-06-13 o 20:31 |
2020-06-13, 20:38 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Ja sprzątam, robię pranie i śniadania w tygodniu do pracy.
Tz gotuje obiady, robi kolację i śniadania w weekendy. Kot i auto jest moje, więc tylko ja to ogarniam. Prasuje każdy sam sobie. Rachunki każdy jakieś tam płaci. Zakupy razem dwa razy w tygodniu. I to tyle. Bez dzieci to zero filozofii. Z dziecmi pewnie tak łatwo nie jest się dogadać. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2020-06-13 o 20:40 |
2020-06-13, 21:01 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87926817]
Za to mnie drażnią żony prasujące mężowi. U nas każdy sobie prasuje, owszem, jak się rano spieszy do pracy któreś z nas i poprosi drugiego o wyprasowanie czegoś - to wiadomo, robimy to, ale to sporadyczne akcje. [/QUOTE] my mamy układ: ja prasuję jego koszule, a w zamian nie muszę nigdy dotykać surowego mięsa mam mieć wszystko ładnie poporcjowane, obrane z błonek itd i czekające na mnie w zamrażarce. mi to wyjątkowo na rękę, bo nienawidzę dotykać surowego mięsa rękami, a mąż nienawidzi prasować swoich koszul (chociaż umie i jak trzeba to sobie sam wyprasuje) a co do tematu... u nas jest to bardzo płynne, bo czasem ja mam więcej pracy, a czasem mąż. stały podział, to jedynie własnie prasowanie i mięso. zakupy zazwyczaj robi tż, jak wraca z treningu, ja za to częściej robię listę i planuję posiłki on częściej odkurza, ja częściej myję kuchnię on częściej myje łazienkę, ja częściej zajmuję się praniem jak na razie wychodzi nam to płynnie i można powiedzieć, że tak naturalnie dzielimy się mniej więcej po połowie. ale też nie mamy paranoi i jak mieszkanie nie jest przez tydzień poodkurzane, to nie koniec świata. do przeżycia. Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2020-06-13 o 21:03 |
2020-06-13, 21:03 | #10 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Ja piszę o takim: ty prasujesz, bo jesteś kobietą. |
|
2020-06-13, 21:32 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87926957]No dobra, ale to jest układ, coś za coś.
Ja piszę o takim: ty prasujesz, bo jesteś kobietą.[/QUOTE] tylko, że w sumie to nigdy nie wiadomo, czy tam nie ma układu. o mnie tez pewnie niektórzy myślą, że prasuję mężowi koszule, tylko dlatego że on ma dwie lewe rączki ale rozumiem co masz na myśli. dziwi mnie jak wielu mężczyzn nie umie prasować i się do tego bez skrępowania przyznaje ---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ---------- hmm a kiedy był w takim razie czas na sprzątanie, pranie, gotowanie, zakupy itd? bo z tego wynika, że w czasie 'godzin pracy" tej kobiety to ona ma się zajmować dzieckiem i ogarnąć wszystko. a po pracy zajmują się na zmianę dzieckiem - a to drugie gdy się dzieckiem nie zajmuje, to ma czas wolny, dla siebie, nie na inne obowiązki. coś mi umyka? bo jeśli nie, to wcale nie brzmi jak fajny podział |
2020-06-13, 21:32 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U nas tylko sprzątanie łazienki stale, reszta- ruchome, choć H. zawsze sprząta kuchnie (ja gotuję), ogarnia zmywarkę, wyrzuca śmieci i myje okna. Normalnie odkurza roomba, raz na jakieś czas odkurzamy "normalnym" odkurzaczem pajeczyny, zajamarki, pod łóżkiem, gdzie roomba nie wjedzie i myjemy podłogi- wtedy jedno odkurza, drugie myje.
Każdy sobie prasuje, robi śniadanie, zarcie do pracy, ogarnia swoj samochód. Rachunki związane z utrzymaniem mieszkania i (mojego) samochodu płacą się same z mojego konta. Wspólnie jadany tylko kolacje, nawet na HO. Zakupy na zmiane/ kto ma czas Dzieci nie mamy więc rodzicielskie obowiązki sa nam obce Sent from my SM-G973F using Tapatalk Edytowane przez 12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293 Czas edycji: 2020-06-13 o 21:33 |
2020-06-13, 21:39 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;87926957]No dobra, ale to jest układ, coś za coś.
Ja piszę o takim: ty prasujesz, bo jesteś kobietą.[/QUOTE] u nas podział jest na zasadzie lubię/ nie lubię. Lubię prasować, lubię gotować. Nie lubię sprzątać, fizycznie jestem słaba więc nie robię zakupów. Pierzemy wspólnie, zmywarkę ogarniamy wspólnie .... Partner wyrzuca śmieci, ja się nie tykam dzieci ani zwierząt nie mamy. Partner robi śniadania bo ja rano zdycham. Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 Czas edycji: 2020-06-13 o 21:40 |
2020-06-13, 22:56 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Za nami 11 lat wspólnego mieszkania. Dużo się w tym czasie w naszym życiu wydarzyło, więc zakres obowiązków i ich podział był różny - w zależności od okoliczności.
Na początku było słodko: niemal wszystko robiliśmy wspólnie. Zakupy razem, gotowanie także, w tym przygotowanie wieczorem jedzenia do pracy, sprzątanie każde coś innego ale w tym samym czasie. Przydał się nam ten okres, bo mąż nauczył się gotować. A ja nauczyłam się korzystać z myjni samochodowej Później kojarzę taki okres, że ja zaczynałam pracę bardzo wcześnie i mąż robił nam śniadanie, prasował mi ubranie, itd - czyli pomagał mi zebrać się do wyjścia. Ja wychodziłam wcześniej z pracy, po drodze ogarnialam jakieś drobne sprawunki i gotowałam cały obiad sama. Duże zakupy wtedy mąż robił zwykle sam, bo pracował przy CH. Jak zachorowałam, to mąż na dłuższy czas przejął większość obowiązków. Potem sytuacja znowu się odwróciła, bo to ja robiłam w domu absolutnie wszystko, łącznie z przygotowaniem ukochanemu zestawu ubrań na następny dzień do pracy. On wtedy dużo pracował, a po pracy i w soboty robił coś przy budowie domu. Na wspólne zakupy czas był jedynie w niedzielę. Jak już zamieszkaliśmy w domu, to znowu nastąpiły zmiany, bo przybyło obowiązków. Raczej był podział na takie tradycyjnie męskie i "babskie'. Ale to też zależy, czy mąż akurat robił jakieś prace wykończeniowe, czy ja miałam sezon na urządzanie ogrodu, to wtedy te codzienne obowiązki przejmowała druga osoba. Jak sytuacja nam się ustabilizowała, to każdy robi to co mu lepiej wychodzi. Czyli ja gotuję obiady, porządkuję ubrania, prasuję, zajmuję się częścią ozdobną ogrodu, sprzątam kuchnię. Mąż odkurza, myje podłogi, sprząta łazienkę, myje samochód, sprząta garaż i wszystkie pomieszczenia gospodarcze, kosi, podlewa ogród, piecze pieczywo. Z uprawami mamy podzial, każdy ma "swoje" rośliny, np. mąż zajmuje się ogórkami, ja truskawkami. Jak tylko jest możliwość, to robimy niektóre rzeczy wspólnie. Regularnie razem przygotowujemy kolację i zajmujemy się zmywarką. A teraz doszły nam rodzicielskie obowiązki, ale z tym nie ma problemu, bo obydwoje uwielbiamy zajmować się naszą córeczką, wręcz wyrywamy sobie ją z rąk. Sprawę ułatwia to, że mąż aktualnie pracuje zdanie. Cały macierzyński wykorzystuję ja, bo karmię. A potem raczej nie będę wracać do pracy zawodowej, więc znowu nastąpi przetasowanie obowiązków. Muszę oddać sprawiedliwość mężowi, że to on więcej robi i sam sobie dokłada coraz więcej zadań. Ja natomiast od czasu do czasu miewam okres przeciążenia, że "to ja muszę o wszystkim pomyśleć". Bo jakby nie był sprawiedliwy w rodzinie podział prac, to jednak to częściej kobieta jest tą menedżerką, organizatorką życia domowego. |
2020-06-15, 21:02 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U nas TŻ pracuje w delegacji, zarabia o wiele więcej ode mnie, ja pracuję w internetach, więc i w domu, kiedy chcę i ile chcę. W domu TŻ jest na weekendy (czasem i długie weekendy), święta, i dużo czasu w zimie spędza również w domu.
Mieszkamy ze sobą od listopada, więc to wszystko się jeszcze klaruje, ale tak ogólnie to ja się zajmuję - domem (pranie, gotowanie, sprzątanie, kwiatki, sratki, zwierzęta, zakupy, śmieci >chyba, że ciężkie BIO, to on<, gary, okna, palenie w piecu, bla bla bla, nie prasujemy, chyba że jakaś koszula na wesele, to wtedy też ja) - ogrodem warzywno-owocowym (w ogrodzie mi pomaga, bo ja miastowa i wszystkiego jeszcze nie ogarniam, ale ogólnie ja wyrywam chwasty czy sieję nasionka, wsadzam sadzonki, podlewam, zbieram plony i je przerabiam na słoiki), - zwierzętami (nakarmić kurki, zebrać jajka, ogarnąć psy, koty, choć i jemu się zdarzy dać puszkę psu) - od niedawna przejęłam też płacenie rachunków i załatwianie spraw papierkowych, bo te sprawy papierkowe są nie do ogarnięcia w weekendy za bardzo, często wcześniej brał urlop żeby np. skoczyć do urzędu a on się zajmuje - koszeniem trawy (ja koszę tylko mały kawałek, który można wykosić elektryczną kosiareczką, tyle ile starczy przedłużacza), - ogarnięciem opału (trzeba to pociąć, poukładać, przenosić z dworu do stodoły, później ze stodoły do domu, trochę roboty przy tym jest) - samochodami, - pracami remontowymi czy ogólnie no "męskimi"; ja bym raczej nie dała rady tak ładnie i prosto wstawić np. obrzeży i wysypać żwirku przy tujach - podlewa ogród, kiedy ma czas - zmienia żarówki - naprawia to co ja zepsuję xD - jak mi się upierdzieli coś typu ławka/pergola/płotek, to nie idziemy i nie kupujemy, tylko też mi zrobi - czasami pomoże w zakupach np. kupi zapas wody czy proszku do prania - czasami wstawi i rozwiesi pranie - czasami nie muszę gotować, bo mnie zabierze na jedzonko na mieście, albo coś zamówi do domu - pomaga mi sprzątać kiedy nadchodzi czas na "duże porządki" np. przed świętami - ubiera ze mną choinkę (ja ją rozbieram) - wiesza i zdejmuje lampki choinkowe na chałupie - czasami umyje gary, ale jest to dosyć rzadko Jak będzie dziecko, to ciężko powiedzieć. Wstępne plany są takie, że to głównie ja będę się nim zajmować, ze względu na jego pracę w delegacjach. Jak będzie w domu, to coś czego będę wymagać, to żeby kąpał dziecko. Tak sobie wymyśliłam, bo w końcu coś musi z tym dzieckiem robić, żeby nawiązać jakąś więź i żeby dziecko ojca widziało. On wiecznie jest na podwórku, a przecież z dzieckiem nie będę całymi dniami na dworze siedziała, żeby tatę widziało. W niedzielę pewnie jakieś spacerki, niech zabiera to dziecko gdzie mu się żywnie podoba. On za to mówi, że jak podrośnie to dziecko będzie razem z nim robić koło domu, jakaś kosiarka itp. No zobaczymy jeszcze jak to wyjdzie w praniu To też zależy dużo od wieku dziecka, bo wiadomo, że nie weźmie roczniaka i nie przywiąże go do kosiarki, żeby za nim chodziło Chyba, że coś wykombinuje i dorobi jakiś wózek połączony z kosiarką czy coś A kto wie, może dziecko będzie takie, że będzie je uspiał dźwięk kosiarki (niektóre dzieci śpią przy suszarkach), i będę mogła mu podrzucić wózek na podwórko na czas drzemki a sama zająć się sobą Wszystko czas pokaże |
2020-06-16, 08:53 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4 865
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87926894]
Na zakupy każdy chodzi osobno i tylko pytamy 'czy coś ci kupić'. Jedzenie sam sobie każdy przygotowuje tylko czasem się dzielimy. Pieniądze były, są i będą osobne. Płacimy za wspólne rzeczy po połowie albo na zmianę. Nie przekonuje mnie zupełnie, że kto mniej zarabia albo mniej pracuje, ten więcej robi w domu. [/QUOTE] U mnie jest bardzo podobnie. Oboje pracujemy na full time, oboje mamy mniej więcej tyle samo wolnego czasu, wiec i nudne domowe obowiązki sa podzielone mniej więcej równo. Tz ma więcej pasji do gotowania, lubi chodzić po targach w poszukiwaniu najlepszej jakości produktów, ja nie mam do tego cierpliwości, wiec zakupy robie online w popularnym markecie. Inne obowiązki wg tego, co kto lubi i do czego ma lepsze predyspozycje. Szorowanie wanny i kafelek uważam, za ciezka fizycznie czynność, wiec robi to Tz. Mnie z kolei drażnią kurze na blatach, wiec ścieram je nie raz co 2 dni. Praniem zajmuje sie głównie ja, jakby coś poszło nie tak bede sie wściekać, wiec lepiej żeby ta kategoria pozostała w moich rekach. Cytat:
|
|
2020-06-16, 09:49 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U nas się póki co klaruje, ja jeszcze nie wróciłam do pracy, ale póki co sprawdza się u nas:
Ja gotuje, robię zakupy (choć na większe jeździmy razem), tż ogarnia zmywarkę (ja ewentualnie wsadze tam talerz) - umiem ją wstawić, ale nie lubię tego tam układać a jeszcze bardziej wyciągać; ja zmywam coś co się nie nadaje do mycia w zmywarce, bo ogólnie lubię zmywać; ja piorę, bo mam więcej delikatnych ubrań a dla tż są tylko kolorowe albo białe myje kibelek, zmieniam pościel, wycieram kurze, tż zajmuje się myciem podłogi i odkurzaniem. Prasować oboje nielubimy, póki co deski do prasowania i żelazka brak w mieszkaniu. Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
2020-06-16, 10:24 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U mnie też był podział na zasadzie lubię/nie lubię.
Wspólne zakupy rzadko, bo mieliśmy powiedzmy inny styl ich robienia. On chodził po sklepie tam i z powrotem, myślał a może to, a może tamto, a mnie w tym czasie uj strzelał. |
2020-06-16, 13:52 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
nie lubi robic prania, robie ja
on piecze bo ja nie lubie sprzatamy po rowno, ja wiecej gotuje on myje gary on myje auto
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-06-18, 22:34 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: ;-)
Wiadomości: 4 049
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87932183]U mnie też był podział na zasadzie lubię/nie lubię.
Wspólne zakupy rzadko, bo mieliśmy powiedzmy inny styl ich robienia. On chodził po sklepie tam i z powrotem, myślał a może to, a może tamto, a mnie w tym czasie uj strzelał.[/QUOTE]O tez tego nie cierpie, w szczegolnosci teraz, kiedy sa zasady trzymania odleglosci, a moj maz stoi i sie zastanawia a za nim kolejka ludzi 🤣 Myslalam, ze kazdy idzie do sklepu z lista, a jak nie, to przynajmniej wie czego chce/potrzebuje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
All I wanna do is get high by the beach. |
2020-06-19, 07:27 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Mój facet sprząta długo i bardzo skrupulatnie, więc zazwyczaj godzinkę poświęca na umycie np. małej łazienki - i on to robi zawsze; myje prysznic, porządnie toaletę, półki itd. Czego nie można powiedzieć o mnie - ja sprzątam energicznie, tak by było codziennie czysto i schludnie, ale bez zaorywania się; 30 minut maksymalnie dziennie na całe mieszkanie.
Generalnie: - zakupy i gotowanie należą do mnie tak w 85% bym powiedziała, - prasowanie - każdy sobie sam, bezpośrednio przed tym jak czegoś potrzebuje, - odkurzanie - mniej więcej po połowie, odkurzamy średnio 5 razy w tygodniu, - zmywanie naczyń - częściej on, bo ja gotuję, - wycieranie kurzy - praktycznie zawsze ja, - mycie podłóg - zawsze on, - śmieci - po połowie, - wstawianie prania i wieszanie - zwykle on. Ogólnie wychodzę z założenia, że dopóki para jest zadowolona z układu a nie zaciska zęby w goryczy, to nieważne jak się te obowiązki rozkładają. Dobrym sposobem jest zrobienie listy kto czego naprawdę nie cierpi/nie może robić i odciążanie siebie wzajemnie tymi czynnościami - partner nie lubi gotować a ja tak, to ja gotuję, ale że nie cierpię zmywać, to zwykle on to robi bo włącza sobie muzykę na słuchawkach i mu to nie przeszkadza wcale. Żyjemy jednak tak, by nikt nie był zaskoczony życiem, że jak druga osoba wyjedzie czy będzie się gorzej czuła, to nagle zmywanie to wielki problem czy nieumiejętność gotowania Osobiście nie wyobrażam sobie jednak poświęcać się na tyle, by zajmować się dzieckiem całe życie gdy partner by zarabiał. Nikogo nie oceniam, ale ja sama bym czuła, że sobie strzelam w kolano i może to się źle skończyć. Jednak dzieci chyba nie planuję.
__________________
A tam, od jutra. |
2020-06-19, 07:32 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Zawsze zastanawialam sie czemu takie watki sa zdominowane przez pary mlode i bezdzietne. Przeciez wiadomo, ze jak dwoje doroslych osob mieszka w mieszkaniu to ilosc rzeczy do ogarniecia jest niewielka. Do tego faceci na poczatku zwiazku lubia sie pokazac/popisac jacy to nie sa fajni.
Ciekawsze jest utrzymanie obowiazkow w dluzszym terminie czasu, gdy level trudnosci sie podnosi. Pojawiaja sie dzieci, sa zwierzeta, dom nie mieszkanie, a do tego zwiazek ma taki status i staz, ze pani nie rzuci pana z dnia na dzien z powodu tego, ze on odmawia wyrzucic smieci. Rzadko wtedy jest podzial fifty fifty. |
2020-06-19, 10:15 | #23 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Cytat:
|
||
2020-06-19, 12:07 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87940098]Skąd wiesz, że wątek jest zdominowany przez pary młode i co to w ogóle znaczy? Nawet jeśli wątek jest przez kogoś zdominowany, to pewnie dlatego, że taka akurat jest populacja forum.
U mnie z perspektywy długoterminowej poziom trudności się nie podniósł w ogóle. Po prostu sobie nie dokładam obowiązków, których nie chcę wykonywać.[/QUOTE] U mnie tez poziom trudnosci sie nie podniosl, bo nie mam dzieci. Dlatego watek nie jest o mnie. Autorka wyraznie pyta o sytuacje rodzin z dziecmi w pierwszym poscie. Chcesz powiedziec, ze na wizazu nie ma kobiet, ktore maja dzieci? Juz nie przesadzajmy. |
2020-06-19, 14:19 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka |
|
2020-06-19, 14:28 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
|
2020-06-19, 15:47 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
U nas tylko kilka rzeczy należy stricte do kogoś: mąż prasuje i wynosi śmieci, ja gotuję. Reszta razem + sprzątaczka raz w tygodniu do rzeczy, których nam się nie chce ogarniać.
Trochę się to pewnie zmieni jeśli zdecydujemy się na dziecko/dzieci. Myślę, że to ja bym się nimi więcej zajmowała, zwłaszcza w okresie gdy siedziałabym z nimi w domu. |
2020-06-19, 15:59 | #28 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Cytat:
|
||
2020-06-19, 17:19 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
Cytat:
Ja i mój niepoważny 8 letni konkubinat, kot i mieszkanie idziemy się grzecznie schowac. Tak swoją drogą muszę być naprawdę ch.jowa panią domu, bo mnie przerastają te niewielkie obowiązki domowe. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2020-06-19 o 17:21 |
|
2020-06-19, 18:23 | #30 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Sprawiedliwy podział obowiązków domowo-rodzicielskich
ale na czym w zasadzie polega Twój problem z tym wątkiem? przyszłaś ponarzekać na to kto się wypowiada, czy sama się wypowiedzieć zgodnie z tematem?
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:15.