Samotność, brak miłości..

[gosiaczek12z]

Pisze to tutaj bo teraz jestem sama w domu, nie mam z kim pogadać, a muszę.. nie krytykujcie mnie, ale po prostu zrozumcie. Nie mam chłopaka, choć mam juz 19 lat. To mnie tak strasznie dobija, bo wszystkie moje koleżanki już mają, nawet są już po pierwszym razie, a ja tkwie w miejscu. Każda układa sobie już życie, a ja nie wiem co mam zrobić ze swoim.. Tak bardzo brakuje mi miłości, czułości, kogos bliskiego.. Jak mam na co dzień być szcześliwa skoro od wewnątrz czuje ból ściskający mnie za serce, czuje sie taka nieszczęsliwa! ;( nie chcę już czekać na wymarzonego księcia bo już nie mogę żyć w tej samotności! każdego dnia to samo, bez nadziei.. czuję sie taka odrzucona, niechciana. Najchętniej bym zasnela i nigdy już sie nie obudziła. Nigdy nie miałam chłopaka, zawsze bylam tylko zakochana bez wzajemności. Tak strasznie się czuję kiedy widze zakochanych na ulicy a ja ciągle sama..Nie mam siły juz czekać..

[201703160948]

Jeżeli nie masz siły czekać, to może rusz się i coś zrób? Książę na białym koniu sam się nie znajdzie. Nie studiujesz, nie chodzisz do szkoły, nie pracujesz? Nie wierzę, że całymi dniami siedzisz w domu. Mówisz o koleżankach - zbierz je, idźcie na imprezę, wyskoczcie gdzieś na weekend, poproś, którąś, by jej chłopak wziął kolegę i spotkajcie się we czworo, zrób cokolwiek. Użalanie się nad sobą nic Ci nie da.

[nellady]

możesz nawet zacząć udzielać się na jakiś forach gdzie są faceci z Twojego miasta, portale randkowe też nie są złe o ile umie się z nich korzystać

[ALL for LOVE]

Napisane przez gosiaczek12z

Pisze to tutaj bo teraz jestem sama w domu, nie mam z kim pogadać, a muszę.. nie krytykujcie mnie, ale po prostu zrozumcie. Nie mam chłopaka, choć mam juz 19 lat. To mnie tak strasznie dobija, bo wszystkie moje koleżanki już mają, nawet są już po pierwszym razie, a ja tkwie w miejscu. Każda układa sobie już życie, a ja nie wiem co mam zrobić ze swoim.. Tak bardzo brakuje mi miłości, czułości, kogos bliskiego.. Jak mam na co dzień być szcześliwa skoro od wewnątrz czuje ból ściskający mnie za serce, czuje sie taka nieszczęsliwa! ;( nie chcę już czekać na wymarzonego księcia bo już nie mogę żyć w tej samotności! każdego dnia to samo, bez nadziei.. czuję sie taka odrzucona, niechciana. Najchętniej bym zasnela i nigdy już sie nie obudziła. Nigdy nie miałam chłopaka, zawsze bylam tylko zakochana bez wzajemności. Tak strasznie się czuję kiedy widze zakochanych na ulicy a ja ciągle sama..Nie mam siły juz czekać..

Na pewnie nie WSZYSTKIE koleżanki mają chłopaków, nie generalizuj. Masz dopiero 19 lat, nie miałaś chłopaka, ale to nie dramat. Wyjdź do ludzi, a miłość sama przyjdzie.
Zawsze możesz też założyć profil na portalu randkowym i tam szukać.
Powodzenia!

[201703160948]

No ale pamiętaj - na siłę nic dobrego nie zdziałasz.

[LittleKittyKat]

Napisane przez gosiaczek12z

Pisze to tutaj bo teraz jestem sama w domu, nie mam z kim pogadać, a muszę.. nie krytykujcie mnie, ale po prostu zrozumcie. Nie mam chłopaka, choć mam juz 19 lat. To mnie tak strasznie dobija, bo wszystkie moje koleżanki już mają, nawet są już po pierwszym razie, a ja tkwie w miejscu. Każda układa sobie już życie, a ja nie wiem co mam zrobić ze swoim.. Tak bardzo brakuje mi miłości, czułości, kogos bliskiego.. Jak mam na co dzień być szcześliwa skoro od wewnątrz czuje ból ściskający mnie za serce, czuje sie taka nieszczęsliwa! ;( nie chcę już czekać na wymarzonego księcia bo już nie mogę żyć w tej samotności! każdego dnia to samo, bez nadziei.. czuję sie taka odrzucona, niechciana. Najchętniej bym zasnela i nigdy już sie nie obudziła. Nigdy nie miałam chłopaka, zawsze bylam tylko zakochana bez wzajemności. Tak strasznie się czuję kiedy widze zakochanych na ulicy a ja ciągle sama..Nie mam siły juz czekać..

Jeżeli masz na imię tak jak w nicku to jesteś moją imienniczką Poza tym, dobrze rozumiem co czujesz. W wieku 19 lat także zaczęła mi doskwierać samotność, wcześniej nie miałam nigdy nikogo ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Dopiero na studiach poczułam jak bardzo brakuje mi miłości...Wszyscy wokół sparowani, koleżanki z mieszkania także, odwiedziny chłopaków, randki itd., tylko ja jak zwykle sama...Teraz mam 22 lata i sytuacja się nie zmieniła. Jak dotąd byłam 2 razy beznadziejnie zauroczona, a nic z tego nie wyszło tylko i wyłącznie z mojej winy. Płacz i marudzenie nie pomogą, musisz wyjść do ludzi, poznawać ich. Jeżeli studiujesz to wykorzystaj ten czas, integruj się z grupą, bądź otwarta, uśmiechnięta, pozytywnie nastwaiona na znajomości. Ja zmarnowałam ten czas siedząc i czekając aż mój wymarzony książe łaskawie zapuka do mych drzwi Studia się skończyły i aktualnie jestem w beznadziejnej sytuacji...Tak więc moja rada-korzystaj z życia i nie bój się walczyć o swoje. Powodzenia!

[CzerwoneSzpilki]

Autorko, a może weźmiesz sprawy w swoje ręce? Pomysł z portalem randkowym jest wart przemyślenia, możesz poznawać tam ciekawe osoby, spotykać się, może akurat na którejś randce zaiskrzy? (poznałam tak obecnego TŻ, zupełnym przypadkiem, a jesteśmy już 3,5 roku razem)
Po pierwsze, na pewno nie wszystkie koleżanki są w związkach i układają sobie życie więc chyba troszeczkę przesadzasz.
Pamiętaj, że Twoje nastawienie ma ogromną siłę, wieczny smutek będzie po prostu po Tobie widać... Uśmiech i otwarcie na ludzi to podstawa i większa szansa na to, że ktoś go zauważy Nie masz powodów do bycia zdesperowaną! Życzę Ci jak najlepiej.

[magda88]

Napisane przez gosiaczek12z

Pisze to tutaj bo teraz jestem sama w domu, nie mam z kim pogadać, a muszę.. nie krytykujcie mnie, ale po prostu zrozumcie. Nie mam chłopaka, choć mam juz 19 lat. To mnie tak strasznie dobija, bo wszystkie moje koleżanki już mają, nawet są już po pierwszym razie, a ja tkwie w miejscu. Każda układa sobie już życie, a ja nie wiem co mam zrobić ze swoim.. Tak bardzo brakuje mi miłości, czułości, kogos bliskiego.. Jak mam na co dzień być szcześliwa skoro od wewnątrz czuje ból ściskający mnie za serce, czuje sie taka nieszczęsliwa! ;( nie chcę już czekać na wymarzonego księcia bo już nie mogę żyć w tej samotności! każdego dnia to samo, bez nadziei.. czuję sie taka odrzucona, niechciana. Najchętniej bym zasnela i nigdy już sie nie obudziła. Nigdy nie miałam chłopaka, zawsze bylam tylko zakochana bez wzajemności. Tak strasznie się czuję kiedy widze zakochanych na ulicy a ja ciągle sama..Nie mam siły juz czekać..

Uszy do góry, ja pierwszego miałam krótko przed 23 urodzinami Tak sie życie ułożyło i już.Kiedyś wyczytałam mądre słowa, że nie powinno się potrzebować innych do szcześcia, bo jeśli jest się nieszczęśliwym z samym sobą to nie znajdzie się szczęścia także z kimś innym. Ja może nie miałam takiego "parcia" bo do konca liceum i na początku studiów po prostu chcialam swój czas poświęcić tylko i wyłącznie sobie, potem przyszedł moment, ze koleżanki w koło zajęte a u mnie jakoś nie szło. Wykorzystaj ten czas. Masz go tylko dla siebie. Oczywiście, ze kiedy ktoś się pojawi będziesz go miała mniej (co nie oznacza, że w związku nie można się rozwijać ).

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez CzerwoneSzpilki

Autorko, a może weźmiesz sprawy w swoje ręce? Pomysł z portalem randkowym jest wart przemyślenia, możesz poznawać tam ciekawe osoby, spotykać się, może akurat na którejś randce zaiskrzy? (poznałam tak obecnego TŻ, zupełnym przypadkiem, a jesteśmy już 3,5 roku razem)

ja też tak poznałam TŻ A wcześniej zapierałam sięrekami i nogami przed taką opcją

[Clemence]

Kobieto.
A co z pasjami ? co z hobby?co ze znajomymi?
Przecież chłopak to nie cały świat!
A to,że wszyscy.. ciekawe ,bo każdy w wieku 19 lat układa sobie życie a potem ma 50 innych facetów..

Ja prawdziwego mialam o wiele pozniej niz Ty.I uważam,że to lepszy wybór, bo w związku nie jest się bo wszyscy.. Naprawdę związek wiele kosztuje wiele wymaga,to nie tylko miłe chwile..
I najlepiej być dojrzałym zaczynając go oczywiście nic nie sugeruję

[nellady]

Napisane przez magda88

ja też tak poznałam TŻ A wcześniej zapierałam sięrekami i nogami przed taką opcją

ja swojego poznałam na czaterii

[_ema_]

Chciałabyś umrzeć bo masz 19 lat i nie masz faceta?
Wiesz, chyba nie będę głaskać po główce, powiem tylko, że szczerze Ci życzę, żebyś nigdy nie miała większych problemów i nie przekonała się czym są słowa 'chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić'.

[leniwca]

Napisane przez _ema_

Chciałabyś umrzeć bo masz 19 lat i nie masz faceta?
Wiesz, chyba nie będę głaskać po główce, powiem tylko, że szczerze Ci życzę, żebyś nigdy nie miała większych problemów i nie przekonała się czym są słowa 'chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić'.

A ponoć to już nie te czasy, że kobieta musi się wić wokół męskich gaci...


Ja też radze zmienić nastawienie, bo z twoim obecnym autorko weźmiesz se za chłopa byle kogo i będziesz sie cieszyć, że masz się kim przed koleżankami 'pochwalić'.

[201803290936]

Autorko, jeżeli dla Ciebie życie = mieć faceta, iść do przodu z życiem = mieć faceta, marzyć, rozwijać się = mieć faceta, to powiem Ci jedno: nawet mając tego faceta nie będziesz nigdy w pełni szczęśliwa. A jeżeli go stracisz (pierwsze miłości na ogół nie trwają do końca życia), to będzie dramat. Naprawdę, zastanów się nieco nad swoją hierarchią wartości i celów życiowych. Fajnie jest kogoś mieć, to prawda, ale to nie może być jedyny życiowy cel i powód (gdy nie ma) do myśli w stylu "chcę umrzeć".

[dorris23]

Napisane przez Doris1981

Autorko, jeżeli dla Ciebie życie = mieć faceta, iść do przodu z życiem = mieć faceta, marzyć, rozwijać się = mieć faceta, to powiem Ci jedno: nawet mając tego faceta nie będziesz nigdy w pełni szczęśliwa. A jeżeli go stracisz (pierwsze miłości na ogół nie trwają do końca życia), to będzie dramat. Naprawdę, zastanów się nieco nad swoją hierarchią wartości i celów życiowych. Fajnie jest kogoś mieć, to prawda, ale to nie może być jedyny życiowy cel i powód (gdy nie ma) do myśli w stylu "chcę umrzeć".

Wątek jest z 2012 roku. Juz pewnie wiele sie w jej zyciu pozmienialo.

[201803290936]

Napisane przez dorris23

Wątek jest z 2012 roku. Juz pewnie wiele sie w jej zyciu pozmienialo.

Ciekawe czemu wyskoczył na pierwszej stronie. Dlatego nawet nie spojrzałam na datę.

[dorris23]

Napisane przez Doris1981

Ciekawe czemu wyskoczył na pierwszej stronie. Dlatego nawet nie spojrzałam na datę.

A tego to juz nie wiem

[0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7f138a13b7c455c0]

Treść usunięta