Seks w trójkącie

[zywe_srebro]

Ja chyba bym się nie zdecydowała.. W sumie nie wiem czy bardziej podpasowałoby mi 2 k i 1 m czy 2 m i 1 k ;/

Cześć wszystkim,
to mój pierwszy post, mam nadzieję, że nie ostatni.

Z moją Ż. po okresie długich rozmów na temat naszych fantazji, itd. zaczęliśmy poszerzanie naszych doświadczeń właśnie od trójkąta.

Ż. jest bi i nigdy tego nie ukrywała, mnie to nigdy nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Od początku był to plus, że ktoś kogo poznaję jest otwarty w tych sprawach. Ale to było dawno... do rzeczy.

Zastanawiając się razem i rozważając wszelkie za i przeciw doszliśmy do następujących wniosków.
Oboje lubimy kobiety
Życie jest krótkie i należy cenić każdy dzień i doświadczenie
Kochamy się i ufamy sobie
Uwielbiamy sprawiać sobie nawzajem przyjemności - od tych najmniejszych (podanie kawy czy okularów nim druga strona poprosi) po wszelkie inne, także w seksie. Dla obojga nas partner w łóżku jest najważniejszy i sycenie oczu i uszu doznaniami drugiej strony to olbrzymia satysfakcja - pomimo, że nie jest to tylko taki... "cukierkowy" seks.
Najgorsze wakacje w naszym życiu - każdemu zdarzyły się raz - to bez drugiej połówki... Jak tu się dzielić widokami, smakami, doznaniami.... wszystko było o połowę gorsze....

Na nie... No jednak zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka - zakochanie/choroba/itd... - ale ryzyko jest częścią życia. Zakochać się można w pracy, na ulicy, z chorobami podobnie.

Założyliśmy, że kobieta którą poznamy musi obojgu nam przysparzać "motyli w brzuchu", musimy ją oboje polubić, tak by nie był to mechaniczny seks (inna forma masturbacji) ale by były w tym jakieś uczucia pozytywne - czułość.

Założyliśmy też 100% szczerości przed/w trakcie/po ze sobą we dwoje i ze sobą we troje.

To - czytając wątek i wcześniejsze posty - coś pomijanego, znaczy ryzyko dla tej trzeciej kobiety/mężczyzny.

Nie widziałem ani jednego postu, który brałby pod uwagę także dobrostan (brzydkie słowo) i uczucia tej trzeciej osoby.

Widzieliśmy, że na pewno nie chcemy nikogo skrzywdzić i uwiązać - mieliśmy ochotę (i mamy) na fajną noc we troje a nie związek polimorficzny.

Dodatkowo ustaliliśmy, że w momencie kiedy się spotkamy we troje - jeśli wszystko będzie się miało wydarzyć, przestajemy być parą a we troje stajemy się równouprawnionymi kochankami. Inaczej wydawało nam się to nie fair.

Oczywiście czytaliśmy i rozmawialiśmy o tym, że uwagę należy przelać głównie na partnera a nie tę trzecią osobę... W naszym przypadku było odwrotnie - ale po rozmowach i przemyśleniach.

Dla obojga nas najbardziej ciekawa była ta "nowa" kobieta, tak jak my dla niej. Dla obojga nas równie wspaniałe było zobaczyć szczęście czy ekstazę na twarzy ukochanej osoby by nie czuć zazdrości.


Od słowa do słowa.... zarejestrowaliśmy się jako para na jednym z portali z dla dorosłych. Rozmawialiśmy z parami i kobietami "singielkami". Wbrew pozorom spotkanie odpowiedniej osoby wcale nie jest proste...
Logistyka - wszyscy pracujemy, mamy różne obowiązki i zgranie tego wszystkiego + znalezienie właściwej osoby zajęło kilka miesięcy.

Z tego względu spotkaliśmy się też na próbę z kilkoma parami - ale oboje stwierdziliśmy, że to nie to... jeszcze za wcześnie.

Sprawdziły nam się dwie proste prawdy - przynajmniej jak dotąd.

Małą łyżką więcej zjesz - to chyba z rosyjskiego - "tisze jediesz, dalsze budiesz" - przepraszam, nie znam rosyjskiego.
Innymi słowy strategia małych kroków a nie rzucanie się od razu na głęboką wodę typu "klub". Wolimy kameralność.

I druga - co potwierdził czas szukania - "że w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz" - skoro przy dwóch osobach to często kłopot, wyobraźcie sobie w takim układzie 3 lub 4 osoby...

Koniec końców poznaliśmy cudowna kobietę.
Nim umówiliśmy się na wspólny weekendowy wyjazd poszliśmy we troje na (chyba) z 5 randek we troje. Na każdej pozwalaliśmy sobie na ciut więcej nadal rozmawiając szczerze o uczuciach i odczuciach.

W końcu wspólny wyjazd... i powiem Wam, że było cudownie, dla każdego z nas trojga. Naturalnie, intymnie, radośnie, wspaniale.

Od tego czasu widzieliśmy się jeszcze kilka razy i za każdym z nich z takim samym efektem. Kolejne spotkanie mamy nadzieję (znów logistyka życia nie ułatwia) mamy nadzieję już niedługo.

Zero negatywnych odczuć, żalu, zazdrości, itd... To była dobra decyzja.

Co więcej, skoro było tak fajnie postanowiliśmy też na drugi krok i poznanie pary. Podobne założenia, podejście, proces.

Jesteśmy też po pierwszej wspólnej nocy we czworo i powiem Wam, że było tak samo fajnie.

I dla jasności. Nie traktujcie tego jako "reklamy" czy zachęty. Każdy z nas jest inny, ma rożne marzenia, fantazje, potrzeby...

Jeśli do takiego układu nie jesteście oboje w 200% przekonani ie wiele z tego będzie, a na pewno nic dobrego.

Natomiast jeśli wydaje Wam się, że chyba tak - NIKT NIKOGO NIE PRZEKONUJE, że druga strona też tego chce!!!! Tylko szczerze rozmawia o obawach z tym związanych...

Wtedy chyba warto podjąć szczerze temat i metodą małych kroków sprawdzać co będzie dalej. Na pewno nie jest to jednak "lekarstwo" na ratowanie związku.

Jeśli macie jakieś pytania o nasze doświadczenia w trójkącie 2k+m czy 2K+2m pytajcie....

Nie wiem tylko czy tu czy w jakimiś osobnym wątku.

Miłego dnia!

[DareC4]

Nie spróbujesz nie posmakujesz i nie zdegustujessz to się nie dowiesz A co lepsze kwestie co Cię bardziej kręci 2k+m czy odwrotnie ,a może jeszcze inaczej ale jak to było mądrze podsumowanie post wyżej trzeba mieć PEWNOŚĆ ,a nie może tak ,a może nie bo to do niczego dobrego nie doprowadzi.

[Nadia75]

Napisane przez Mr_Ewok

Cześć wszystkim,
to mój pierwszy post, mam nadzieję, że nie ostatni.

Z moją Ż. po okresie długich rozmów na temat naszych fantazji, itd. zaczęliśmy poszerzanie naszych doświadczeń właśnie od trójkąta.

Ż. jest bi i nigdy tego nie ukrywała, mnie to nigdy nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Od początku był to plus, że ktoś kogo poznaję jest otwarty w tych sprawach. Ale to było dawno... do rzeczy.

Zastanawiając się razem i rozważając wszelkie za i przeciw doszliśmy do następujących wniosków.
Oboje lubimy kobiety
Życie jest krótkie i należy cenić każdy dzień i doświadczenie
Kochamy się i ufamy sobie
Uwielbiamy sprawiać sobie nawzajem przyjemności - od tych najmniejszych (podanie kawy czy okularów nim druga strona poprosi) po wszelkie inne, także w seksie. Dla obojga nas partner w łóżku jest najważniejszy i sycenie oczu i uszu doznaniami drugiej strony to olbrzymia satysfakcja - pomimo, że nie jest to tylko taki... "cukierkowy" seks.
Najgorsze wakacje w naszym życiu - każdemu zdarzyły się raz - to bez drugiej połówki... Jak tu się dzielić widokami, smakami, doznaniami.... wszystko było o połowę gorsze....

Na nie... No jednak zdawaliśmy sobie sprawę z ryzyka - zakochanie/choroba/itd... - ale ryzyko jest częścią życia. Zakochać się można w pracy, na ulicy, z chorobami podobnie.

Założyliśmy, że kobieta którą poznamy musi obojgu nam przysparzać "motyli w brzuchu", musimy ją oboje polubić, tak by nie był to mechaniczny seks (inna forma masturbacji) ale by były w tym jakieś uczucia pozytywne - czułość.

Założyliśmy też 100% szczerości przed/w trakcie/po ze sobą we dwoje i ze sobą we troje.

To - czytając wątek i wcześniejsze posty - coś pomijanego, znaczy ryzyko dla tej trzeciej kobiety/mężczyzny.

Nie widziałem ani jednego postu, który brałby pod uwagę także dobrostan (brzydkie słowo) i uczucia tej trzeciej osoby.

Widzieliśmy, że na pewno nie chcemy nikogo skrzywdzić i uwiązać - mieliśmy ochotę (i mamy) na fajną noc we troje a nie związek polimorficzny.

Dodatkowo ustaliliśmy, że w momencie kiedy się spotkamy we troje - jeśli wszystko będzie się miało wydarzyć, przestajemy być parą a we troje stajemy się równouprawnionymi kochankami. Inaczej wydawało nam się to nie fair.

Oczywiście czytaliśmy i rozmawialiśmy o tym, że uwagę należy przelać głównie na partnera a nie tę trzecią osobę... W naszym przypadku było odwrotnie - ale po rozmowach i przemyśleniach.

Dla obojga nas najbardziej ciekawa była ta "nowa" kobieta, tak jak my dla niej. Dla obojga nas równie wspaniałe było zobaczyć szczęście czy ekstazę na twarzy ukochanej osoby by nie czuć zazdrości.


Od słowa do słowa.... zarejestrowaliśmy się jako para na jednym z portali z dla dorosłych. Rozmawialiśmy z parami i kobietami "singielkami". Wbrew pozorom spotkanie odpowiedniej osoby wcale nie jest proste...
Logistyka - wszyscy pracujemy, mamy różne obowiązki i zgranie tego wszystkiego + znalezienie właściwej osoby zajęło kilka miesięcy.

Z tego względu spotkaliśmy się też na próbę z kilkoma parami - ale oboje stwierdziliśmy, że to nie to... jeszcze za wcześnie.

Sprawdziły nam się dwie proste prawdy - przynajmniej jak dotąd.

Małą łyżką więcej zjesz - to chyba z rosyjskiego - "tisze jediesz, dalsze budiesz" - przepraszam, nie znam rosyjskiego.
Innymi słowy strategia małych kroków a nie rzucanie się od razu na głęboką wodę typu "klub". Wolimy kameralność.

I druga - co potwierdził czas szukania - "że w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz" - skoro przy dwóch osobach to często kłopot, wyobraźcie sobie w takim układzie 3 lub 4 osoby...

Koniec końców poznaliśmy cudowna kobietę.
Nim umówiliśmy się na wspólny weekendowy wyjazd poszliśmy we troje na (chyba) z 5 randek we troje. Na każdej pozwalaliśmy sobie na ciut więcej nadal rozmawiając szczerze o uczuciach i odczuciach.

W końcu wspólny wyjazd... i powiem Wam, że było cudownie, dla każdego z nas trojga. Naturalnie, intymnie, radośnie, wspaniale.

Od tego czasu widzieliśmy się jeszcze kilka razy i za każdym z nich z takim samym efektem. Kolejne spotkanie mamy nadzieję (znów logistyka życia nie ułatwia) mamy nadzieję już niedługo.

Zero negatywnych odczuć, żalu, zazdrości, itd... To była dobra decyzja.

Co więcej, skoro było tak fajnie postanowiliśmy też na drugi krok i poznanie pary. Podobne założenia, podejście, proces.

Jesteśmy też po pierwszej wspólnej nocy we czworo i powiem Wam, że było tak samo fajnie.

I dla jasności. Nie traktujcie tego jako "reklamy" czy zachęty. Każdy z nas jest inny, ma rożne marzenia, fantazje, potrzeby...

Jeśli do takiego układu nie jesteście oboje w 200% przekonani ie wiele z tego będzie, a na pewno nic dobrego.

Natomiast jeśli wydaje Wam się, że chyba tak - NIKT NIKOGO NIE PRZEKONUJE, że druga strona też tego chce!!!! Tylko szczerze rozmawia o obawach z tym związanych...

Wtedy chyba warto podjąć szczerze temat i metodą małych kroków sprawdzać co będzie dalej. Na pewno nie jest to jednak "lekarstwo" na ratowanie związku.

Jeśli macie jakieś pytania o nasze doświadczenia w trójkącie 2k+m czy 2K+2m pytajcie....

Nie wiem tylko czy tu czy w jakimiś osobnym wątku.

Miłego dnia!

Chciałam zapytać jak u Was wygląda sprawa kolejnych spotkań z poznanymi już osobami? Czy preferujecie stałe układy, czy jednak kręci Was ten dreszczyk emocji charakterystyczny przy pierwszym spotkaniu?

Przyznam, że u mnie największe emocje są podczas spotkania z nowym partnerem. Ta ciekawość i niepewność jaki on będzie, jak się będzie zachowywał, jaki będzie jego dotyk, jaki będzie w łóżku, sprawiają mi wiele przyjemności jeszcze na długo przed spotkaniem. Motyle w brzuchu to ekscytujące uczucie

[Mr_Ewok]

Jako,że takie spotaknia nie sa dla nas czyms na co dzień, to trudno stracić efekt nowości.
Z naszej strony preferujemy jednak bardziej staly uklad. Oczywiscie bez zobowiazan i gdy ktos uzna ze wystarczy to po prostu mowi, ze czas na zmiane. Na razie to nie nastapilo.

Dla nas plusem (poza kwestiami zdrowia) jest tez to, ze kazdy kolejeny raz to jednak lepsze poznanie sie nawzajem, wlasnych/wzajemnych oczekiwan, reakcji, wieksze zaufanie do partnerow.

Ale, kazdy ma prawo lubic co innego ;-)

[maria78111]

Sex randki - https://sexkontakty.com przynajmniej realne profile i ludzie.

[Mr_Ewok]

Napisane przez maria78111

Zdarza się, że trójkąt seksualny źle się kończy. Ryzykowne jest szczególnie przyłączanie się do pary, która nigdy wcześniej tego nie próbowała. Nie wiadomo bowiem, jaki obrót mogą przybrać gry miłosne.

Podobną historię słyszeliśmy od jednej z poznanych przez nas Pań.

Niby było jej fajnie, ale potem "Żona" zaczęła mieć straszne fochy...
Żeby było śmieszniej, nie z zazdrości, tylko z "miłości" do niej, nagle objawionej...

Ale para z którą była, to byli (dzieci?) przed 30tką, bez zobowiązań rodzinnych, itd... Takie młode małżeństwo.

Po poznaniu nas okazało się, że trójkąt nie zawsze musi być do kitu, wręcz przeciwnie.

Zależy co... zależy z kim, zależy czego się oczekuje... Tyle, że nie wiadomo jak będzie, póki się nie spróbuje.

A naszych kilka zawsze było bardzo fajnych.

[alan_dzik]

Tak się zastanawiam... może osoby, które mają już doświadczenie i spróbowały się wypowiedzą.


Jak szukaliście tej trzeciej osoby lub dodatkowej pary do wspólnej zabawy? Zakładam, że spontaniczny wypad do klubu i tekst typu 'hej, nie chcesz bzyknąć mojej dziewczyny...' raczej odpada, internet? jak tak to gdzie aby nie złapać kontaktu z jakimś napalonym małolatem....

[Mr_Ewok]

Internet...

Są portale dla swingersów, gdzie nie tylko układy para + para są możliwe.

My poznaliśmy fajnych ludzi przez Zbiornik. Ale należy mieć na uwadze (zgodnie z nazwą i tematyką portalu), że są tam różni ludzie, o różnej wrażliwości, różnych oczekiwaniach i różnych potrzebach.

Nie jest ani cukierkowo, ani tragicznie.

Przy okazji, sporo o tym o co pytasz znajdziesz tu: https://swingwithme.pl/

[Turna]

Myślę że u TZ pomysł nie umarł skoro to ja podniecało już tyle czasu. Już zawsze będzie o tym trzecim fantazjować. To że się przed Tobą otworzyła i przedstawiła swoje potrzeby i fantazje świadczy o jej skrywanych wcześniej pragnieniach i co moim zdaniem nie chciała by Cię ranić pokątną zdradą. Mnie na trójkąt namawiał mąż przez prawie 10 lat, Teraz wiem że było to z powodu mojej oziębłości i braku mojego zainteresowania seksem. Przed pierwszym spotkaniem miałam metlik i obawy które prysły tuż po spotkaniu. Od męża usłyszałam za widok mojego odlotu jak był we mnie inny, był i dla niego silniepodniecający i tak jest do dzisiaj. Chociaż mamy już trochę lat to odrabiamy wcześniejszy czas posuchy. Aż wstyd się przyznać że na widok szczupłego przystojnego faceta fantazjuję co ma w spodniach i ja by się do mnie dobierał a mój że stojącym się przyglądał i czekał na swoją kolej. Pokazałam mężowi Twój post i skwitował to słowami , problemy własne jeśli to możliwe nie powinny ograniczać bliskiej sobie osoby

[Ona_39]

Może to ktoś skasować? Ciężko to komentować.

[MokreOrigami]

Jest ochota to próbować, najmlosi juz nie jesteście więc lepiej pozno niż wcale;>

Z doświadczeń polecam raz MMF potem MFM

Nie polecam nikogo ze znajonych itp.. najlepiej odpowiednio wyselekcjonować spośród nieznajomch, samo wybieranie to dobra zabawa można się dobrze przu tym bawić.

Na dyskotece on: "parz, tamta jest fajna, już na jej widok mam mrowienie w jakjach a co jak pomyślę że robi mi loda.."



Ona wsadza rękę do spodni i sprawdza że rzeczywiście sztywny... mowi: "zostaw tą pipę widać że młoda zdzira...a jak masz sztywnego to chodź do toalety, pokaże Ci jak się ciagnie druta małpeczko".

[StarGazerGirl]

Kiedyś na terazrandka.pl poznałam faceta, który miał kolegę chętnego na trójkąt, no i oczywiście się udało. Ale już więcej tego nie powtórzę, to nie dla mnie.

[femmefatale03]

Ja raczej bym się na to nie zdecydowała..dręczyło by mnie poczucie winy.
Ale w sferze fantazyjnej, to co innego

[Martinsks]

Cześć
Jestem na czwartek umówiony z dziewczyną i jej koleżanką na pierwszy nasz w życiu trójkąt. Trochę wiało chłodem w naszej sypialni i postanowiliśmy dodać trochę nowości do niej. Oboje mamy po 21 lat, koleżanka 23. Chciałbym się was poradzić jakie zasady stosujecie podczas spotkania we trójkę? My nic jeszcze nie ustalaliśmy poza zabezpieczeniem w postaci prezerwatyw ale mamy się jeszcze zastanowić co chcemy a czego sobie nie życzymy podczas spotkania. Jakieś porady ?

[DareC4]

Zasada jest jedną zaufanie bez zazdrości bo drugo dzień może przynieść różne komplikacje ,może rozczarowania?,a może wszystko na 5 z plusem.🙂👍

[RoksanaEsk]

To wszystko inaczej wygląda na filmach, a inaczej jest jak się jest w obecności realnych osób, dochodzi stres itp. Ciężko poczuć odpowiedni klimat więc to jest dla osób z mocną głową.

[StarGazerGirl]

Na https://erotyczne69.pl można znaleźć ogłoszenia jeśli ktoś szuka osób do trójkąta

[Martinsks]

O stres, zaufanie czy zazdrość się nie boimy, dziewczyna mi ufa Póki co ustaliliśmy to że mam zakaz całowania koleżanki w usta i kończę w mojej dziewczynie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Martinsks]

Jesteśmy już po. Tak pisząc w skrócie było fajnie. Wszyscy się świetnie bawilismy a przede wszystkim Ja 🤣. Obie Panie zadowolone z nowego doświadczenia, i dziewczynie i koleżance starałem się poświęcić tyle samo uwagi ale większa czułością obdarzyłem moją dziewczynę. Póki co nikt nikomu nic nie zarzuca także myślę że będzie spoko

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mag_dalenna]

daj więcej szczegółów
W łózku się bawiliście?

[DareC4]

Spróbuj to się dowiesz ,a nie wypytuj o odkrywanie cudzych tajemnic alkowy 😉😁

[AAAnka]

Napisane przez Martinsks

Cześć
Jestem na czwartek umówiony z dziewczyną i jej koleżanką na pierwszy nasz w życiu trójkąt. Trochę wiało chłodem w naszej sypialni i postanowiliśmy dodać trochę nowości do niej. Oboje mamy po 21 lat, koleżanka 23. Chciałbym się was poradzić jakie zasady stosujecie podczas spotkania we trójkę? My nic jeszcze nie ustalaliśmy poza zabezpieczeniem w postaci prezerwatyw ale mamy się jeszcze zastanowić co chcemy a czego sobie nie życzymy podczas spotkania. Jakieś porady ?

Rany, w tym wieku żeby w sypialni wiało chłodem....?

[Martinsks]

Co w tym dziwnego? Oboje lubimy sex i próbować nowe rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AAAnka]

Napisane przez Martinsks

Co w tym dziwnego? Oboje lubimy sex i próbować nowe rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziwi mnie "chłód w łóżku " w tym wieku,nie rozumiesz?Chyba że źle to ująłeś i chodzi Ci o nudę....a to co innego...I nie podszywaj się pod kogoś innego w wiadomościach priv, bo dostaniesz bana.

[Martinsks]

Mieszkam z dziewczyną, często uprawiany seks i chcieliśmy spróbować czegoś nowego bo było trochę monotonnie, nie wiem co w tym dziwnego ? I o jakie wiadomości prywatne chodzi bo nie wiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[goskasamosia27]

Myślę że chodzi o to że jesteście dość młodzi jak na nude w sypialni. Jeszcze dużo ciekawych rzeczy przed wami z których możecie czerpać przyjemność. Ja dopiero w wieku 27 lat podjęłam decyzję z mężem aby zaprosić do sypialni osobę trzecią, mimo że byliśmy już 2 lata po ślubie a 5 jako para.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz