Miał być ślub i nie ma nic....moja historia. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-02-28, 13:06   #61
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez eyo Pokaż wiadomość
ja Ci może napiszę w prostych słowach co Ci się przytrafiło:
poznałaś, zdawałoby się, księcia z bajki - koleś rozkochał Ciebie w sobie, szybko razem zamieszkaliście, zaczął Cię mamić słodkimi słowami a ślubie i białej sukni (taki tam standard, nie wpadł na to, że Tobie to średnio leży) - no i cacy do czasu aż zaczęły wychodzić trupy z szafy a największym trupem w tej całej historii jest fakt, że koleś szukał naiwnej panny, która jego matce spłaci kredyt za dom w którym nie będziesz mieszkać

wiesz co byś robiła niebawem? to ja Ci powiem - byłabyś rozwódką (w najlepszy wypadku) z kredytem na cudzy dom w którym mieszka obca Ci patologiczna rodzina i której nie możesz się z tej chałupy pozbyć

krótko i zwięźle - koleś wyrwał Cię w celach finansowych i to, że w sytuacji w której cele finansowe okazały się niemożliwe do zrealizowania facet przestał się z Tobą kontaktować nie dziwi w ogóle

on Cię nie kochał tylko chciał interes ubić, interes nie wyszedł więc brak emocji z jego strony nie dziwi bo ich nigdy tam nie było, wpadłaś jak śliwka w kompot i całe szczęście, że się z tego wyplątałaś

rada na przyszłość - zasługujesz na więcej i wymagaj dla siebie więcej
Mocnooo prawdopodobna wersja.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-28, 13:12   #62
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Wiem jak to wygląda ale to dwa nie znaczy że łatwo sobie z tym poradzić

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-02-28, 20:28   #63
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
Wiem jak to wygląda ale to dwa nie znaczy że łatwo sobie z tym poradzić

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
ja myślę, że bycie tak wykorzystanym powoduje, że nawet trudniej sobie z tym poradzić bo jedno to rozstać się bo np. związek się nie układał (boli ale no zdarza się) a drugie to rozstać się w poczuciu, że nie można ufać drugiej osobie

myślę natomiast, że kiedy otrząśniesz się z tej całej sytuacji to docenisz fakt, że zwiałaś z tego związku zanim ten facet zrobił z Ciebie bezwolną lalkę bez poczucia własnej wartości (bo jego zachowanie ewidentnie sugeruje, że do tego dążył - jak wiadomo łatwo jest sterować ludźmi zgnębionymi psychicznie)

poza tym zachowania, które prezentowała jego matka (posunięcie się do przemocy fizycznej) jak i reakcja tego faceta (a raczej jej brak) sugerują, że nie minęło by wiele czasu do tego aż on by się do takich czynów posunął - bo takim typom często po ślubie odbija, jakieś poczucie posiadania drugiego człowieka się takim włącza i jest równia pochyła
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 00:33   #64
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ja mam świadomość że dla Was to jest dziwne i że dawno powinnam już to urwać ale ja sobie nie mogę poradzić psychicznie tym. Cały czas jestem w dolku. Są dni że jest ok A są dni że nie wiem co z sobą robić.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-01, 07:37   #65
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ale to przecież nic dziwnego, skoro minęło mało czasu (tak, mało) i skoro on ciągle jest jakoś tam obecny w Twoim życiu. Dlatego trzeba w końcu zatrzasnąć te drzwi.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 00:43   #66
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Chyba faktycznie trzeba urwać kontakt wstrząsnąć drzwi i iść dalej . Miesza mi w głowie. Gadaniem że on żałuję że tak wyszło że zbyt pochopna decyzja że nie wyklucza tego że chciałby wrócić ale że jest na to za wcześnie bo oboje musimy sobie poleczyc rany po tym co się stało.

Nie wiem czy powinnam się z tego śmiać bo to aż dziwnie brzmi:d

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 07:34   #67
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Jakim cudem on Ci w ogóle może mieszać w głowie, skoro wiesz doskonale jak było? Jaka pochopna decyzja? Chyba że chodzi mu o Twoją, że nie weźmiesz tego kredytu
Daj spokój, przecież to co on mówi jest na pograniczu śmieszności i tak zwanego żal.pl
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-02, 07:46   #68
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Jak go będziesz tak wpuszczać co jakiś czas w swoje życie to ciągle będziesz jedną nogą w przeszłości. Moim zdaniem nie powinnaś z nim dyskutować. Teraz ci ciężko, ale z czasem będzie lepiej i lepiej. Ty potrzebujesz tego czasu.

Edytowane przez e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Czas edycji: 2018-03-02 o 08:07
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 08:04   #69
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Dokładnie, czasu i zamknięcia tego rozdziału.
Autorka tylko pokazuje eksowi, że jeszcze może coś ugrać, że jeszcze może jednak da się ją trochę wykorzystać.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 08:54   #70
Asior77
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 343
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Po co się z nim kontaktujesz?
Wcale się nie dziwie, że jesteś w dołku, skoro nie potrafisz zamknąć tego rozdziału.
Asior77 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 17:55   #71
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Miało nie być gadania o przeszłości. Mowiłam mu że powinniśmy od siebie w końcu odpocząc, minęły 2 miesiące od rozstania... A my dalej siedzimy w tym, taka relacja miedzy kocham a spierdalaj... bo to tak wygląda. Z początku nasz kontakt był burzliwy, robiliśmy sobie na złość, w sumie on mi, stale mówił jak mu dobrze samemu, ile to on sam nie ma i ile kasy nie oszczedził samemu, bo on wszystko przelicza na kase, potrafił mi po rozstaniu wygarnąć że ja zakupoholik, nie brał pod uwagę że kazde z nas pracowało na te wydatki swoje i wspólne. Wkręcał mi ile to on nie ma, a teraz nagle dwa miesiące później on jednak nie radzi sobie tak świetnie jak mówił, i nagle on mnie wspomina, a jeszcze dwa spotkania wczesniej wkręcał mi że już tyle mineło czasu że jego już to nie rusza.
Sam kontakt to jest nic, najgorsze że on porusza temat tego co było, w innym wypadku dało by sie zniesc wszystko ale ile razy można drapać tą samą rane? Ile ray można poruszać ten sam temat? Pytania jakie mi zadawał aż mnie szokowały i bawiły bo ja nie mam sentymentu do rzeczy materialnych. Pytał mnie o takie ☠☠☠☠☠☠☠y czy jeszcze śpię w naszym łóżku [meble ktore byly moje zabrałam] czy po jego stronie [tu mnie zdziwił bo w sumie ja zawsze śpie po ścianie i nie patrze na to czy to jego moja czy kogo strona bo to chyba nie ważne] , czy moja rodzina jeszcze go wspomina, co o nim mówią . Powiedziałam ze nie mówią o nim nic, bo nikt o tym nie mówi, ja tematu nie poruszam oni też. Mówiłam że tylko raz w pracy znajomy pytał o niego bo wiedzial o ślubie ale pytał o kontkat to mu powiedziałam mimo że nie mamy. On zapytał czemu skłamałam skoro mamy... Ja mu powiedziałam że nie musi każdy wiedzieć to nasa sprawa. On twierdzi że jego ojciec wie że mamy kontakt. A na fakt że powinniśmy ze sobą nie rozmawiać po rozstaniu jak mu powiedziałam że powinniśmy sobie zejść z oczu i sami przeboleć powiedział 'A co to zmieni?' ja że oboje ruszymy do przodu bo siedzienie jedną nogą w przeszłosci nie ma sensu. I też mówił że on nie szuka innej bo w sumie nie chce sie wiązać ani nic. ŻE ON jako kierowca umie być sam i mu to nie przeszkadza.
w skrócie stale wracał do tego stale.
Mówił że on nas nie skreślił i ze nie zapomni tego związku i cały czas sobie wspomina jak było i ze on uważa ze to było pochopne i załuje tego troche. Ale ja myślę że nie była to pochopna decyzja, moze potoczyło się wszystko nagle i szybko ale przecież ja kilka miesiecy myślałam o tym by odejść i to nie byłoo tak że on nie wiedział, on wiedział że mi źle, że moim zdaniem poświęca mi mało uwagi. że zamiast byc zemną i spedzać czas ze mną, nawet po tylu godzinach pracy [duzo pracował] zamiast pogadac ze mną i cieszyć się naszym czasem to on wolał seriale i telefon i o autach i samolotach czytać. To nie było tak ze z dnia na dzien si popsuło... wiec nie wiem nie rozumiem jego stwierdzenia że to nagle..

Chyba czas się zaprzeć i wiecej nie wchodzić w dyskusje z nim. I dać temu odejść, bo trzymanie się tego sprawia ból, ja staram się nie myślec, i nawet jak miałam z nim kontakt wczesniej nie zaczynałam tematu, mówiłam wszystko ale nie o nas i tym o czym nie powinien wiedzieć, ale jemu się zdarza wracać do tematu.
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-02, 18:05   #72
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Autorko, PO CO Ci ta znajomość? Przecież on nawet Twoim przyjacielem nie będzie.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:05   #73
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
Miało nie być gadania o przeszłości. Mowiłam mu że powinniśmy od siebie w końcu odpocząc, minęły 2 miesiące od rozstania... A my dalej siedzimy w tym, taka relacja miedzy kocham a spierdalaj... bo to tak wygląda. Z początku nasz kontakt był burzliwy, robiliśmy sobie na złość, w sumie on mi, stale mówił jak mu dobrze samemu, ile to on sam nie ma i ile kasy nie oszczedził samemu, bo on wszystko przelicza na kase, potrafił mi po rozstaniu wygarnąć że ja zakupoholik, nie brał pod uwagę że kazde z nas pracowało na te wydatki swoje i wspólne. Wkręcał mi ile to on nie ma, a teraz nagle dwa miesiące później on jednak nie radzi sobie tak świetnie jak mówił, i nagle on mnie wspomina, a jeszcze dwa spotkania wczesniej wkręcał mi że już tyle mineło czasu że jego już to nie rusza.
Sam kontakt to jest nic, najgorsze że on porusza temat tego co było, w innym wypadku dało by sie zniesc wszystko ale ile razy można drapać tą samą rane? Ile ray można poruszać ten sam temat? Pytania jakie mi zadawał aż mnie szokowały i bawiły bo ja nie mam sentymentu do rzeczy materialnych. Pytał mnie o takie ☠☠☠☠☠☠☠y czy jeszcze śpię w naszym łóżku [meble ktore byly moje zabrałam] czy po jego stronie [tu mnie zdziwił bo w sumie ja zawsze śpie po ścianie i nie patrze na to czy to jego moja czy kogo strona bo to chyba nie ważne] , czy moja rodzina jeszcze go wspomina, co o nim mówią . Powiedziałam ze nie mówią o nim nic, bo nikt o tym nie mówi, ja tematu nie poruszam oni też. Mówiłam że tylko raz w pracy znajomy pytał o niego bo wiedzial o ślubie ale pytał o kontkat to mu powiedziałam mimo że nie mamy. On zapytał czemu skłamałam skoro mamy... Ja mu powiedziałam że nie musi każdy wiedzieć to nasa sprawa. On twierdzi że jego ojciec wie że mamy kontakt. A na fakt że powinniśmy ze sobą nie rozmawiać po rozstaniu jak mu powiedziałam że powinniśmy sobie zejść z oczu i sami przeboleć powiedział 'A co to zmieni?' ja że oboje ruszymy do przodu bo siedzienie jedną nogą w przeszłosci nie ma sensu. I też mówił że on nie szuka innej bo w sumie nie chce sie wiązać ani nic. ŻE ON jako kierowca umie być sam i mu to nie przeszkadza.
w skrócie stale wracał do tego stale.
Mówił że on nas nie skreślił i ze nie zapomni tego związku i cały czas sobie wspomina jak było i ze on uważa ze to było pochopne i załuje tego troche. Ale ja myślę że nie była to pochopna decyzja, moze potoczyło się wszystko nagle i szybko ale przecież ja kilka miesiecy myślałam o tym by odejść i to nie byłoo tak że on nie wiedział, on wiedział że mi źle, że moim zdaniem poświęca mi mało uwagi. że zamiast byc zemną i spedzać czas ze mną, nawet po tylu godzinach pracy [duzo pracował] zamiast pogadac ze mną i cieszyć się naszym czasem to on wolał seriale i telefon i o autach i samolotach czytać. To nie było tak ze z dnia na dzien si popsuło... wiec nie wiem nie rozumiem jego stwierdzenia że to nagle..

Chyba czas się zaprzeć i wiecej nie wchodzić w dyskusje z nim. I dać temu odejść, bo trzymanie się tego sprawia ból, ja staram się nie myślec, i nawet jak miałam z nim kontakt wczesniej nie zaczynałam tematu, mówiłam wszystko ale nie o nas i tym o czym nie powinien wiedzieć, ale jemu się zdarza wracać do tematu.
zaraz zaproponuje powrót do siebie , ślub i kredyt na dom do remontu. Bo jemu tak ciężko i trudno....
Utnij ten kontakt bo to nie prowadzi do niczego dobrego.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:09   #74
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Autorko, to się skończy tak, że on Cię będzie nakręcał, a co by było gdyby, a czy pamiętasz, a dlaczego, a czy z kimś się spotykasz, po czym po jakichś 2-3 miesiącach mignie Ci na FB, że zmienił swój status na w związku, bo poznał kogoś i się spotykają.

i zacznie się rozpacz, bo Ty przecież karmiłaś w sobie nadzieję, że on zmądrzeje, odetnie się od matki i zrozumie, że jesteś tą jedyną. bo inaczej po co by się odzywał i ciągnął kontakt, w jakim celu??

będziesz cierpieć i to na własne życzenie.
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:15   #75
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ty mu tylko gadasz, żeby przestał o tym gadać, a potem nam piszesz o tym samym i rozmawiasz z nim i sama ciągle do tego wracasz. Czyli: próbujesz udawać przed nim mądrą i rozsądną, że tego i tamtego nie powinniście, a robisz to i brniesz w to cały czas. Aż żal czytać. Dużo mówisz, mało robisz. Tak jak i on dużo mówił, a nic z tego nie robił. Pasujecie do siebie.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:19   #76
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
Miało nie być gadania o przeszłości. Mowiłam mu że powinniśmy od siebie w końcu odpocząc, minęły 2 miesiące od rozstania... A my dalej siedzimy w tym, taka relacja miedzy kocham a spierdalaj... bo to tak wygląda. Z początku nasz kontakt był burzliwy, robiliśmy sobie na złość, w sumie on mi, stale mówił jak mu dobrze samemu, ile to on sam nie ma i ile kasy nie oszczedził samemu, bo on wszystko przelicza na kase, potrafił mi po rozstaniu wygarnąć że ja zakupoholik, nie brał pod uwagę że kazde z nas pracowało na te wydatki swoje i wspólne. Wkręcał mi ile to on nie ma, a teraz nagle dwa miesiące później on jednak nie radzi sobie tak świetnie jak mówił, i nagle on mnie wspomina, a jeszcze dwa spotkania wczesniej wkręcał mi że już tyle mineło czasu że jego już to nie rusza.
Sam kontakt to jest nic, najgorsze że on porusza temat tego co było, w innym wypadku dało by sie zniesc wszystko ale ile razy można drapać tą samą rane? Ile ray można poruszać ten sam temat? Pytania jakie mi zadawał aż mnie szokowały i bawiły bo ja nie mam sentymentu do rzeczy materialnych. Pytał mnie o takie ☠☠☠☠☠☠☠y czy jeszcze śpię w naszym łóżku [meble ktore byly moje zabrałam] czy po jego stronie [tu mnie zdziwił bo w sumie ja zawsze śpie po ścianie i nie patrze na to czy to jego moja czy kogo strona bo to chyba nie ważne] , czy moja rodzina jeszcze go wspomina, co o nim mówią . Powiedziałam ze nie mówią o nim nic, bo nikt o tym nie mówi, ja tematu nie poruszam oni też. Mówiłam że tylko raz w pracy znajomy pytał o niego bo wiedzial o ślubie ale pytał o kontkat to mu powiedziałam mimo że nie mamy. On zapytał czemu skłamałam skoro mamy... Ja mu powiedziałam że nie musi każdy wiedzieć to nasa sprawa. On twierdzi że jego ojciec wie że mamy kontakt. A na fakt że powinniśmy ze sobą nie rozmawiać po rozstaniu jak mu powiedziałam że powinniśmy sobie zejść z oczu i sami przeboleć powiedział 'A co to zmieni?' ja że oboje ruszymy do przodu bo siedzienie jedną nogą w przeszłosci nie ma sensu. I też mówił że on nie szuka innej bo w sumie nie chce sie wiązać ani nic. ŻE ON jako kierowca umie być sam i mu to nie przeszkadza.
w skrócie stale wracał do tego stale.
Mówił że on nas nie skreślił i ze nie zapomni tego związku i cały czas sobie wspomina jak było i ze on uważa ze to było pochopne i załuje tego troche. Ale ja myślę że nie była to pochopna decyzja, moze potoczyło się wszystko nagle i szybko ale przecież ja kilka miesiecy myślałam o tym by odejść i to nie byłoo tak że on nie wiedział, on wiedział że mi źle, że moim zdaniem poświęca mi mało uwagi. że zamiast byc zemną i spedzać czas ze mną, nawet po tylu godzinach pracy [duzo pracował] zamiast pogadac ze mną i cieszyć się naszym czasem to on wolał seriale i telefon i o autach i samolotach czytać. To nie było tak ze z dnia na dzien si popsuło... wiec nie wiem nie rozumiem jego stwierdzenia że to nagle..

Chyba czas się zaprzeć i wiecej nie wchodzić w dyskusje z nim. I dać temu odejść, bo trzymanie się tego sprawia ból, ja staram się nie myślec, i nawet jak miałam z nim kontakt wczesniej nie zaczynałam tematu, mówiłam wszystko ale nie o nas i tym o czym nie powinien wiedzieć, ale jemu się zdarza wracać do tematu.
I te właśnie spotkania Cię pogrążają jeszcze bardziej, bo myślisz, rozpamiętujesz. Najkorzystniejsze dla Cb jest urwanie kontaktu i przebolenie, poukładanie sobie wszystkiego, przecierpienie. Tak to wciąż będziesz rozgrzebywać tę ranę.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:19   #77
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ja nie wierzę w coś takiego jak powroty, bo nigdy to nie wychodzi, kiedyś z jednym próbowałam i i tak skończyło sie tak samo. Ale on raczej powrotów nie zaproponuje.

Po co mi ta znajomość sama nie wiem.
Chciałabym to urwać ale nie wiem jak.
Ciezko jest to olać jakoś, jednak było to ważne,

Ale wiem e dopoki nie piszemy to jakoś łatwiej zając myśli.
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:26   #78
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Jak to jak, powiedz mu że nie chcesz kontynuować tej znajomości, ma nie pisać, nie dzwonić, nie kontaktować się i tyle. Ja tak zrobiłam. Mój były nadal pisał, ale po kilku miesiącach braku reakcji z mojej strony, dał sobie spokój. Ja nawet nie czytałam, co ma do powiedzenia- od razu usuń.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:30   #79
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Czytam wasze komentarze i ja zdaje sobie sprawę że macie rację, że kontakt z nim powinien być urwany w dniu kiedy zakończyliśmy związek, nie powinno być go dawno w moim życiu ani na odwrót. I tak staram się przed nim udawać że mnie to już nie boli, bo w sumie nie bolało do momentu kiedy znów poruszył ten temat, dlatego ten wątek powstał bo już nie wiedziałam gdzie uciekać i z kim rozmawiać. Wasze wpisy mi wiele uświadamiają tylko muszę to teraz wprowadzić w zycie.
Ktoś musi nad tym wszystkim postawić kropkę lub oddzielić kreskę bo prawda taka że dużo gada, niewiele robi. W sumie ja wam tak samo, szukam tu wsparcia bo sama jestem w totalnie zagubiona, sama czasem nie wiem co czuję, bo wiem że tyle się stało że tego nie da się zapomniec, nie jeden uraz będę miała.
I ja wiem że teraz może nie ma nikogo i mówi że myśli ale zaraz powie że ma kogoś albo się przypadkiem dowiem ze ma... bo to oczywiste jesteśmy wolnymi ludzmi. On wie e kogoś poznałam bo jak pytał byłam szczera ale to że poznałam to mówię akurat wam nie znaczy że ja zapomniałam bo ja wciąż myślę, i jakoś nie czuje by cos z tego wyszło. MOże za szybko uciekam w nową relację, ale każdy sobie radzi na swój sposob.

I ja wiem ze to co wy mi piszecie to jest prawda i macie 100 % racji, bo to nie ma racji bytu a ten kontakt to i tak skonczy się źle. I tak będę cierpieć co by się nie wydarzyło, ta droga prowadzi do nikad i chyba czas zmienić trasę.
Ciezko zrobić ten jeden krok . Nawet jeśli wiem ze to bedzie dla mnie najlepsze.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:28 ----------

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;81844301]Jak to jak, powiedz mu że nie chcesz kontynuować tej znajomości, ma nie pisać, nie dzwonić, nie kontaktować się i tyle. Ja tak zrobiłam. Mój były nadal pisał, ale po kilku miesiącach braku reakcji z mojej strony, dał sobie spokój. Ja nawet nie czytałam, co ma do powiedzenia- od razu usuń.[/QUOTE]


Dlugo bolało to wszystko czy poczułaś jakaś ulgę?
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-02, 18:35   #80
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
Czytam wasze komentarze i ja zdaje sobie sprawę że macie rację, że kontakt z nim powinien być urwany w dniu kiedy zakończyliśmy związek, nie powinno być go dawno w moim życiu ani na odwrót. I tak staram się przed nim udawać że mnie to już nie boli, bo w sumie nie bolało do momentu kiedy znów poruszył ten temat, dlatego ten wątek powstał bo już nie wiedziałam gdzie uciekać i z kim rozmawiać. Wasze wpisy mi wiele uświadamiają tylko muszę to teraz wprowadzić w zycie.
Ktoś musi nad tym wszystkim postawić kropkę lub oddzielić kreskę bo prawda taka że dużo gada, niewiele robi. W sumie ja wam tak samo, szukam tu wsparcia bo sama jestem w totalnie zagubiona, sama czasem nie wiem co czuję, bo wiem że tyle się stało że tego nie da się zapomniec, nie jeden uraz będę miała.
I ja wiem że teraz może nie ma nikogo i mówi że myśli ale zaraz powie że ma kogoś albo się przypadkiem dowiem ze ma... bo to oczywiste jesteśmy wolnymi ludzmi. On wie e kogoś poznałam bo jak pytał byłam szczera ale to że poznałam to mówię akurat wam nie znaczy że ja zapomniałam bo ja wciąż myślę, i jakoś nie czuje by cos z tego wyszło. MOże za szybko uciekam w nową relację, ale każdy sobie radzi na swój sposob.

I ja wiem ze to co wy mi piszecie to jest prawda i macie 100 % racji, bo to nie ma racji bytu a ten kontakt to i tak skonczy się źle. I tak będę cierpieć co by się nie wydarzyło, ta droga prowadzi do nikad i chyba czas zmienić trasę.
Ciezko zrobić ten jeden krok . Nawet jeśli wiem ze to bedzie dla mnie najlepsze.
to trudne ale przypomnij sobie co czułaś kiedy jego matka Cię uderzyła a on nie zareagował. Nic lepszego Cie nie czeka w relacji z nim, raczej coś gorszego.
Napisz do niego że nie Wasze spotkania nie mają sensu i żeby już się z Tobą nie kontaktował. Nie czytaj wiadomości od niego, nie odpowiadaj, zablokuj. Spisz sobie na kartce wszystkie złe rzeczy które cie z jego strony spotkały - i jak najdzie Cie chęć żeby sie do niego odezwać - przeczytaj to.
Jest gdzieś wątek rozstaniowy - dziewczyny Cię wesprą w tym trudnym czasie.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 18:46   #81
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość

Dlugo bolało to wszystko czy poczułaś jakaś ulgę?
Mój związek był bardzo toksyczny i nie skończył się tak nagle jak u Ciebie, ja już emocjonalnie odcięłam się będąc nadal w nim (w międzyczasie chodząc na terapię). Niedługo po tym byłam już z facetem, który jest teraz moim mężem. Do dziś nie mogę pojąć jak się w to wpakowałam i jak długo w tym tkwiłam. Jedno jest pewne, potrzebowałam pomocy i w końcu zaczęłam jej szukać. Także ja odchodząc wiedziałam, że nic nie czuje, że mam problem ze sobą, skoro pozwoliłam sobie na takie traktowanie i pewność, że zasługuje na lepsze życie.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 19:02   #82
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;81844866]Mój związek był bardzo toksyczny i nie skończył się tak nagle jak u Ciebie, ja już emocjonalnie odcięłam się będąc nadal w nim (w międzyczasie chodząc na terapię). Niedługo po tym byłam już z facetem, który jest teraz moim mężem. Do dziś nie mogę pojąć jak się w to wpakowałam i jak długo w tym tkwiłam. Jedno jest pewne, potrzebowałam pomocy i w końcu zaczęłam jej szukać. Także ja odchodząc wiedziałam, że nic nie czuje, że mam problem ze sobą, skoro pozwoliłam sobie na takie traktowanie i pewność, że zasługuje na lepsze życie.[/QUOTE]

Szczerze byłam raz na terapi, ale to był jeden raz i się poddałąm, nie wiem czy trafiłam źle w sensie nieodpowiedni terapeuta...
Facet mówił wiecej niż ja, zapytał dlaczego tu jestem... powiedzialam mu o rozstaniu nie pytal o szczegoly. zaczal wracac do przeszlosci rodziny, ale wlasciewie sam wiecej mowil jak ja, jeszcze twierdzac ze u niego tez sie przytula na terapii a mi sie nie podobalo takie podejscie. Nie wiem... sama czasem mysle by poszukac dalej kogoś innego i probowac poukladac sobie tą traume i wszystko od psychologicznej strony. Bo ja wiem ze u mnie to wszystko nie jest noemalne, ze normalny człowiek by dawno to olał, zostawił a nie ciągnał za sobą.
boję się być sama.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:00 ----------

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;81844641]to trudne ale przypomnij sobie co czułaś kiedy jego matka Cię uderzyła a on nie zareagował. Nic lepszego Cie nie czeka w relacji z nim, raczej coś gorszego.
Napisz do niego że nie Wasze spotkania nie mają sensu i żeby już się z Tobą nie kontaktował. Nie czytaj wiadomości od niego, nie odpowiadaj, zablokuj. Spisz sobie na kartce wszystkie złe rzeczy które cie z jego strony spotkały - i jak najdzie Cie chęć żeby sie do niego odezwać - przeczytaj to.
Jest gdzieś wątek rozstaniowy - dziewczyny Cię wesprą w tym trudnym czasie.[/QUOTE]

Jakbym przypomniała wszystkie złe sprawy z nim związane to fakt było by sporo... Wchodze na tą grupę rozstaniową. Może dziewczyny coś poradzą.
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 19:06   #83
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
Jakbym przypomniała wszystkie złe sprawy z nim związane to fakt było by sporo... Wchodze na tą grupę rozstaniową. Może dziewczyny coś poradzą.
trzymam kciuki bo przez te spotkania z ex emocjonalnie stoisz w miejscu
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 19:08   #84
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez jaaaa11 Pokaż wiadomość
boję się być sama.

Też się bałam samotności, że nikogo nie poznam, że już nie założę rodziny, że będę sama itd.(byłam tuż przed 30tką), a to był dla mnie dobry czas na przemyślenie, na spędzenie czasu sama ze sobą, mogłam robić, co chciałam, więc wspominam go dobrze. Uszy do góry, spożytkuj ten czas dobrze i czekaj, co życie przyniesie. Będzie dobrze, musi być! tak sobie powtarzałam.
Trzymaj się!

I przykro mi, że tak trafiłaś, ale jeśli tego potrzebujesz to szukaj nadal odpowiedniej dla siebie osoby, może z polecenia, może po opiniach w necie. Ja trafiłam na super babkę, nasze spotkania wiele mi uświadomiły i już wiem, dlaczego tak się stało.

Edytowane przez e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Czas edycji: 2018-03-02 o 19:14
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-02, 20:39   #85
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Najgorsza jest tęsknota. Bo tkwię w błędnym kole, tęsknie spotkam się z nim pogadam, i potem ta tęsknota znów się pojawia i tęsknię dalej zamiast z kazdym dniem mniej.
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 07:12   #86
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

To sobie za każdym razem jak tęsknisz przypomnij jak Cię na zimno wykorzystywał. Jak Cię miał w dupie. I parę innych rzeczy z Twojego pierwszego posta.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 08:14   #87
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

O rany... aż mi się niedobrze zrobiło po przeczytaniu pierwszego posta. Autorko, czy Ty przypadkiem nie utrzymujesz kontaktu z nim bo liczysz na cudowną przemianę? Moim daniem to on kombinuje jakby tu Cię zwabić ponownie w to szambo. Manipuluje aż miło, próbuje obudzić sentymenty. Jeżeli ulegniesz, to zafundujesz sobie niezłe piekło. Sądzę, że większe niż to z którego uciekłaś.
Dziewczyny mają rację. Utnij kontakt całkowicie. Poczujesz się lepiej.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 10:07   #88
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ja wiem że dziewczyny mają rację valkowita. Ale nie jest to łatwe A wręcz jest to ciężkie. Ta tęsknota. Czuje się troch3 jakbym była uzależniona emocjonalnie

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 13:43   #89
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Cytat:
Napisane przez Paprotka_ Pokaż wiadomość
O rany... aż mi się niedobrze zrobiło po przeczytaniu pierwszego posta. Autorko, czy Ty przypadkiem nie utrzymujesz kontaktu z nim bo liczysz na cudowną przemianę? Moim daniem to on kombinuje jakby tu Cię zwabić ponownie w to szambo. Manipuluje aż miło, próbuje obudzić sentymenty. Jeżeli ulegniesz, to zafundujesz sobie niezłe piekło. Sądzę, że większe niż to z którego uciekłaś.
Dziewczyny mają rację. Utnij kontakt całkowicie. Poczujesz się lepiej.
też tak uważam.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-03-03, 13:48   #90
jaaaa11
Rozeznanie
 
Avatar jaaaa11
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 894
Dot.: Miał być ślub i nie ma nic....moja historia.

Ja i tak po tym mam cholerny uraz. Odwołanie ślubu szantaż emocjonalny. Nie codzienni3 się ludzie tak rozchodzą. On to tłumaczył że on nie miał na myśli źle tym ślub albo kredyt tylko że mogliśmy ślub przełożyć A najpierw on by kredyt załatwił.
Mam totalny mętlik w głowie . Powiedziałam że nie chce z nim kontaktów mieć bo to bez sensu . Potwierdził że jak mamy kontakt to w tym ciągle siedzimy jedna noga.

Tak ciężko jest to zapomnieć. I przestać myśleć.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
__________________
Saaan23
jaaaa11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-07-10 15:35:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:54.