Snowboardzistki :))

[maedle]

Te cieniutkie rękawiczki pod spod to naprawdę świetny pomysł, wykorzystam Posiadam flowy i w grubych rekawicach sobie nie daje z nimi rady, szczegolnie jak mi sie tam troche sniegu zostanie i zamarznie... a jak sciagne rekawiczki, zeby wydlubac lod to wiadomo paluchy zamarzaja

[bojatoja]

Napisane przez madzieeek

Ja mam z jednym palcem, decathlonowe ale super ciepłe! Kupiłam sobie też takie cieniutkie, bawełniane, pięciopalczaste, które zakłada się pod te grube, ale szczerze powiem, że są mi zbędne. Tzn. używam ich jak jest wielki mróz, bo w grubych jednopalczastych nie lubię zapinać wiązań, wtedy zdejmuję i w tych cienkich już spoko, a i paluchy nie marzną przez tą chwilę

Właśnie też myślałam o rękawicach z jednym palcem i chyba takie sobie kupie.
Tylko może jak będzie sezon, bo wydaje mi się, że większy wtedy wybór

[maedle]

A sezon juz niebawem ^^ ja tam juz odliczam

[pumas]

Ja też!

[siempre]

Oj już nie mogę się doczekać. Zimo przychodź szybko

[fifiorek]

również czekam i już mam wpłaconą zaliczkę na marcowe szaleństwo w Alpach

[maedle]

Napisane przez fifiorek

również czekam i już mam wpłaconą zaliczkę na marcowe szaleństwo w Alpach

Oj jak ja tez bym juz chciała wplacic zaliczke, i tez na Alpy (w koncu ponownie sie na Austriackie zdecydowalismy ale niestety, musze czekac do pazdziernika, zeby dostac rozpiske zajec ze szkoly, bo tylko na praktykach wolno nam brac urlopy... Wiec narazie jestem w zawieszeniu, czy luty czy marzec
A z ciekawosci, gdzie dokladnie sie wybierasz?

Na szczescie male stoki mamy niedaleko, na takie jednodniowe wypady akurat, pozostaje tylko czekac na pierwszy wiekszy snieg

[fifiorek]

po raz kolejny Risoul
1000,- /przejazd, zakwaterowanie, skipass, dawka alkoholu, imprezy, mnie interesuje tylko zabranie ze sobą wyżywienia - kuchnia w apartamencie/

[maedle]

Napisane przez fifiorek

po raz kolejny Risoul
1000,- /przejazd, zakwaterowanie, skipass, dawka alkoholu, imprezy, mnie interesuje tylko zabranie ze sobą wyżywienia - kuchnia w apartamencie/

To ja ci juz oficjalnie zazdraszczam
Skad taka oferta?

[pumas]

Też zazdroszczę W zamian planuję ferie minimum tygodniowe na desce, będzie bosko!!!!

[fifiorek]

Napisane przez maedle

To ja ci juz oficjalnie zazdraszczam
Skad taka oferta?

snowshow.pl
do tego mam zniżki za poprzednie wyjazdy, zniżki za szybkie zapisanie i wychodzi 1000,-

[novikaa]

Czesc ja znalazłam ofertę do Risoul w terminie 9 - 18.12 za 899 PLN !!! Myślę, że taniej już się nie da

pozdrawiam

[eFkaS]

Napisane przez byliczka

Nie wiem czy w podforum Nart można podpiąć jeszcze snowboard, bo chyba zostałyśmy pominięte
Domyślam się że jest wiele dziewczyn uprawiających ten sport, więc możemy spotkać się tutaj, wymienić doświadczenia, porady o sprzęcie, ciuchach bądź podyskutować na tematy zupełnie nie snowboardowe

Zapraszam.

Kiedyś próbowałam na tym jeździć, ale więcej było zabawy i śmiechów niż faktycznego jeżdżenia. Potem wróciliśmy cali mokrzy do schroniska i wygrzaliśmy się przy kominku

[t_89]

Hej
Posiadam narty, ale w tym roku chciałabym spróbować pojeździc na desce mozecie mi doradzic mam 165 i ważę 55 kg jaką długośc deski dobrac i najlepiej jakiej firmy. Dodam, że nie musi byc fulll wypas bo jeźdzę okazyjnie. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

[lewandm]

Napisane przez t_89

Hej
Posiadam narty, ale w tym roku chciałabym spróbować pojeździc na desce mozecie mi doradzic mam 165 i ważę 55 kg jaką długośc deski dobrac i najlepiej jakiej firmy. Dodam, że nie musi byc fulll wypas bo jeźdzę okazyjnie. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

Myśle, że najlepsza będzie dla Ciebie długość 147 cm. Z firmami to trudno mi coś polecić. Zależy ile kasy chcesz/możesz wydać... Ja najpierw jeździłam na jakiejs taniej desce no name, później na salomonie, a teraz szukam czegoś nowego

Zresztą jeśli jeździsz na desce okazyjnie to może lepiej wypożyczyć niż kupować?

[wampa]

Napisane przez t_89

Hej
Posiadam narty, ale w tym roku chciałabym spróbować pojeździc na desce mozecie mi doradzic mam 165 i ważę 55 kg jaką długośc deski dobrac i najlepiej jakiej firmy. Dodam, że nie musi byc fulll wypas bo jeźdzę okazyjnie. Pozdrawiam i dziękuję za porady.

ja przy takim wzroscie mam deche 145, ale zamiast kupować od razu warto najpierw poprobować na wypożyczonym sprzecie, bo może Ci sie to nie spodobać

[madzieeek]

Aaale Wam zazdroszczę tych planów wyjazdowych! Ja to tylko póki co planuję rozpoczęcie sezonu w Tatrzeńskiej Łomnicy - koniecznie tam, bo i tam kończyłam No i jakieś weekendy, pewnie Chopok z Antałkiem, bo mi się spodobało w zeszłym sezonie

Co do długości desek, to słyszałam, że ostatnią tendencją jest dobieranie nie do wzrostu, a do wagi, bo to deska bardziej "czuje". Nie wiem czy to prawda, aczkolwiek ja się uczyłam i do tej pory jeżdżę na bardzo krótkiej desce - 145, przy moich 177 cm wzrostu to zapewne mało (aczkolwiek ważę aktualnie 57 kg, więc do wagi by pewnie pasowało ), ale cóż, taką dostałam, to na takiej jeździłam i co więcej - jeździ mi się dobrze. Myślę powoli o czymś nowym, ale obawiam się, że w tym sezonie fundusze mi na to nie pozwolą, więc jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma

[cherry l]

a ja mam nadzieje na jakis wyjazd ze znajomymi,mam w sumie 2 ekipy,ale pewnie znowu nie wyjdzie :P

ale licze,ze dostane sie na sekcje snowboard/akrobatyka

miałam wczoraj snowboardowy sen

[Eloe77]

Napisane przez madzieeek

C ja się uczyłam i do tej pory jeżdżę na bardzo krótkiej desce - 145, przy moich 177 cm wzrostu to zapewne mało (aczkolwiek ważę aktualnie 57 kg, więc do wagi by pewnie pasowało )

Jestem niższa od Ciebie, ważę minimalnie mniej, a dziś kupuję 147 cm. Miałam dylemat, czy nie wziąć 149, bo starą deskę mam 148. Twój post rozwiał moje wątpliwości co do wyboru Dziękuję. (choć teraz rozważam jeszcze krótszą )
Wypożyczano mi zwykle 150, miałam spore problemy ze sterowaniem, a 2 cm mniej już zrobiły sporą różnicę. Jeździć się dzięki temu nauczyłam(w międzyczasie musiałam zmienić nogę prowadzącą, bo już nie wiedziałam, o co chodzi). 2 sezony męczyłam się z rozpracowaniem problemów, nie mając pojęcia, o co chodzi - TŻ już pomykał, a ja nadal w miejscu... Zero rozwoju. A tu proszę - krótsza deska (wbrew radom), zmiana nogi (też wbrew radom) i jest wspaniale!
Już nie mogę się doczekać odebrania deski (czekam na nią od kwietnia...) i mocowania wiązań. O zimie nie wspomnę

[maedle]

Napisane przez Eloe77

Jestem niższa od Ciebie, ważę minimalnie mniej, a dziś kupuję 147 cm. Miałam dylemat, czy nie wziąć 149, bo starą deskę mam 148. Twój post rozwiał moje wątpliwości co do wyboru Dziękuję. (choć teraz rozważam jeszcze krótszą )
Wypożyczano mi zwykle 150, miałam spore problemy ze sterowaniem, a 2 cm mniej już zrobiły sporą różnicę. Jeździć się dzięki temu nauczyłam(w międzyczasie musiałam zmienić nogę prowadzącą, bo już nie wiedziałam, o co chodzi). 2 sezony męczyłam się z rozpracowaniem problemów, nie mając pojęcia, o co chodzi - TŻ już pomykał, a ja nadal w miejscu... Zero rozwoju. A tu proszę - krótsza deska (wbrew radom), zmiana nogi (też wbrew radom) i jest wspaniale!
Już nie mogę się doczekać odebrania deski (czekam na nią od kwietnia...) i mocowania wiązań. O zimie nie wspomnę

A ktora noge mialas prwadzaca?
Sama tez roznice zauwazylam wielka jak dostalam deske chyba 147, lepiej sie steruje ale dalej mialam problemy ze skrecaniem, nie wiem no, mam nadzieje ze w tym sezonie naucze sie juz plynnei skrecac... bo czasem to az mi sie ryczec chce nad moja nieudolnoscia
Zastanawialam sie wlasnie czy jezdzac goofym dobrze robie, instruktor mi mowil, ze mam postawic na mocniejsza noge,( ta ktora np slizgam sie po lodzie), no ale nic, moze z ciekawosci spróbuje regularem

[lewandm]

Napisane przez maedle

A ktora noge mialas prwadzaca?
Sama tez roznice zauwazylam wielka jak dostalam deske chyba 147, lepiej sie steruje ale dalej mialam problemy ze skrecaniem, nie wiem no, mam nadzieje ze w tym sezonie naucze sie juz plynnei skrecac... bo czasem to az mi sie ryczec chce nad moja nieudolnoscia
Zastanawialam sie wlasnie czy jezdzac goofym dobrze robie, instruktor mi mowil, ze mam postawic na mocniejsza noge,( ta ktora np slizgam sie po lodzie), no ale nic, moze z ciekawosci spróbuje regularem

Po tygodniu zupełnie bezowocnej nauki zmieniłam nogę (z prawej na lewą) i bardzo szybko nadrobiłam wszytskie zaległości w skręcaniu Co ciekawe jak się przerzuciłam z nart na deskę to nikt mi żadnego testu nie zrobił tylko zadali pytanie która noga, więc ja "na chłopski rozum" stwierdziłam "skoro jestem praworęczna to pewnie i prawonożna"

Później kumpel mi polecił, żebym zwróciła uwagę właśnie na to którą nogą ślizgam się po lodzie. Ewidentnie lewa. Można też to sprawdzić, jak ktoś z zaskoczenia cię lekko popchnie jak stoisz. Dominująca jest ta na którą najpierw staniesz.

A z długością deski to też słyszałam już wiele razy, że waga jest ważniejsza od wzrostu

[Eloe77]

Napisane przez maedle

A ktora noge mialas prwadzaca?

Miałam prawą, przestawiłam na lewą. Popchnięto mnie w wypożyczalni, a ja podparłam się prawą. Ale ślizgam się chodnikowo na lewej.

Zastanawialam sie wlasnie czy jezdzac goofym dobrze robie, instruktor mi mowil, ze mam postawic na mocniejsza noge,( ta ktora np slizgam sie po lodzie), no ale nic, moze z ciekawosci spróbuje regularem

Dobrze mówił
Mnie mój pierwszy nic nie mówił w tym temacie Był diablo przystojny, ale nie udzielił zbyt wielu rad. Zresztą deskę wzięłam wtedy dla draki, przez przypadek.
A kiedy doszło do kolejnego instruktora (rewelacyjny wyjazd z ekipą instruktorów), już miałam właściwą nogę prowadzącą i więcej wiedzy z książek i neta
Co z tego, skoro w połowie wyjazdu rękę złamałam

Napisane przez lewandm

nikt mi żadnego testu nie zrobił tylko zadali pytanie która noga, więc ja "na chłopski rozum" stwierdziłam "skoro jestem praworęczna to pewnie i prawonożna"

U mnie to działa na łyżwach

Można też to sprawdzić, jak ktoś z zaskoczenia cię lekko popchnie jak stoisz. Dominująca jest ta na którą najpierw staniesz.

U mnie się to nie sprawdziło

A z długością deski to też słyszałam już wiele razy, że waga jest ważniejsza od wzrostu

Zgadzam się. Kiedy dobierano mi do wzrostu, to nie miałam możliwości sterowania.

[lewandm]

Napisane przez Eloe77

Miałam prawą, przestawiłam na lewą. Popchnięto mnie w wypożyczalni, a ja podparłam się prawą. Ale ślizgam się chodnikowo na lewej.

Czyli ślizgawka jest lepsza weryfikacją
(choć u mnie akurat oba "testy" potwierdziły lewą)

[maedle]

Napisane przez lewandm

Czyli ślizgawka jest lepsza weryfikacją
(choć u mnie akurat oba "testy" potwierdziły lewą)

U mnie wlasnie zawsze prawa, dlatego nigdy nawet nie probowalam lewej... mysle ze w ty sezonie sie skusze, bo ile mozna patrzec z zazdroscia jak malzon skreca sobie co chwile a ja... przymierzam sie, robie pol luk i wracam do pozycji wyjsciowej a jak juz nawet uda mi sie skrecic w lewo (w lewo jakos mi latwiej) to nie umiem od razu skrecic w wdruga strone...
Przydalobysie zeby mi ktos to po ludzku pokazal... nie wiem, jakos instruktor sobie rady nie dal Pokazywal mi pare razy, tlumaczyl a ja nic, ale zwalam wine na stroma gorke

[cherry l]

ja też na prawo,ale myśle,ze to na bank dobra noga,bo po prostu na drugą jest mi mega niewygodnie ;P

[madzieeek]

I ja na prawo! Choć na lewą też próbowałam, bo właśnie testy wszelakie wskazywały na lewą (znaczy ślizgawkowy, bo ten z popychaniem to prędzej by mnie zębów pozbawił, niż stwierdził, którą nogą sie podpieram - raz tą, raz tą! Zanajomi za to mieli świeeetną zabawę popychając mnie )! Co z tego, jak na desce się nie sprawdzało? Dopiero kumpel stwierdził wbrew wszystkim, żebym spróbowała, bo co mi szkodzi... Do tego rozstawił mi wiązania maksymalnie szeroko, no i dopiero wtedy załapałam Więc moim skromnym zdaniem trzeba próbować różnych sposobów, może i czasami irracjonalnych

Na krótszej desce chyba łatwiej, ja pewnie mimo wszystko powinnam mieć nieco dłuższą, ale jak mówiłam - taką dawali za darmo niemal, to taką brałam A jak wiadomo darowanemu koniowi nie ma co w zęby zaglądać Zresztą nie byłam pewna wtedy, czy załapię, czy opanuję ten sport w moim podeszłym wieku, więc nie zależało mi jakoś szczególnie

[maedle]

Napisane przez madzieeek

I ja na prawo! Choć na lewą też próbowałam, bo właśnie testy wszelakie wskazywały na lewą (znaczy ślizgawkowy, bo ten z popychaniem to prędzej by mnie zębów pozbawił, niż stwierdził, którą nogą sie podpieram - raz tą, raz tą! Zanajomi za to mieli świeeetną zabawę popychając mnie )! Co z tego, jak na desce się nie sprawdzało? Dopiero kumpel stwierdził wbrew wszystkim, żebym spróbowała, bo co mi szkodzi... Do tego rozstawił mi wiązania maksymalnie szeroko, no i dopiero wtedy załapałam Więc moim skromnym zdaniem trzeba próbować różnych sposobów, może i czasami irracjonalnych

Na krótszej desce chyba łatwiej, ja pewnie mimo wszystko powinnam mieć nieco dłuższą, ale jak mówiłam - taką dawali za darmo niemal, to taką brałam A jak wiadomo darowanemu koniowi nie ma co w zęby zaglądać Zresztą nie byłam pewna wtedy, czy załapię, czy opanuję ten sport w moim podeszłym wieku, więc nie zależało mi jakoś szczególnie

szeroko mowisz no to czuje ze pierwsze wypady na desiwko to beda pod znakiem srubokreta i kombinacji i na bank wyprubuje opcje regular
Deske, pamietam zamowilam pod wplywem forum i opini o niej jako fajnej dla poczatkujacych, bo zwrotna i w ogole (rad.air seed) i faktycznie, pokochalam ja od pierwszego nalozenia
Swoja droga jeszcze tej kurtki nie kupilam... ciagle nie wiem jaka chce

[madzieeek]

Ja kupiłam kurtkę i spodnie w poprzednim sezonie, ale już bym kupiła nowe Nie żeby mi się już tamten zestaw nie podobał, ale jak widzę np. taką przedsezonową wyprzedaż w moim ulubionym sklepie internetowym to mnie nosi...

[pumas]

Widzę, że wątek ruszył, czyżbyście czuły zimę w powietrzu?
Ja mam deskę 147 przy wzroście 170 i wadze 52. Wg mnie jest idealna.

[t_89]

A długo uczyłyście się jeździ na desce? Nie mówię tutaj o jeździe perfekcyjnej, ale takiej jakby to ując ze "więcej jedziesz niż stoisz " ?
Planują wziąśc sobie kilka lekcji z instruktorem mam nadzieje, ze mi to trochę ułatwi