Olimpiada Języka Polskiego i Literatury

[Asia0001]

@fantasmagoria Jeśli mogę spytać, j a k rozplanowałaś pracę i na jaki temat pisałaś?

[ShelleyP]

Fantasmagoria_22, Cogito_Pani dzięki za odpowiedzi. Byłam źle poinformowana. Trochę mnie przeraziło to 9 stron. Dziewczyny, a w jaki sposób dobieracie konteksty? Filozoficzne i historyczne też czy wyłącznie literackie?
Czy macie jakąś technikę pisania takiej pracy?

[GiselleAbby]

Hura! Wrocław otrzymał wyniki Jestem nadal w grze
Jako, że jestem w II klasie, mam dużo materiału nieprzerobionego. Jak wy sobie z tym radzicie? Na jakich epokach oprócz współczesności chcecie się skupić?

[Cogito_Pani]

Napisane przez ShelleyP

Fantasmagoria_22, Cogito_Pani dzięki za odpowiedzi. Byłam źle poinformowana. Trochę mnie przeraziło to 9 stron. Dziewczyny, a w jaki sposób dobieracie konteksty? Filozoficzne i historyczne też czy wyłącznie literackie?
Czy macie jakąś technikę pisania takiej pracy?

Ja właśnie jestem ciekawa, co powie fantasmagoria.
Konteksty wszelakie- literackie, filozoficzne, historyczne, biograficzne, malarskie...
Ja sobie "opracowałam" (albo ubzdurałam) pewną taktykę. Wypróbowałam na maturze próbnej z polskiego. Jeżeli zdała egzamin owa taktyka, to będę się nią chwalić.

PS Doczekałam się wyników. Dostałam się

[fantasmagoria_22]

Pisałam rozprawkę na temat życia pisarza jako tematu jego twórczości. Najpierw pomyślałam, jakie utwory mogę wykorzystać, następnie pogrupowałam je w konkretne problemy, napisałam szczegółowy plan pracy, kiedy przystępowałam do pisania wiedziałam, co konkretnie i w którym miejscu chcę zawrzeć, uniknęłam układu chronologicznego... niestety nie pamiętam jakie utwory wykorzystywałam W każdym razie pierwsze 40 minut zajęło mi planowanie pracy - w momencie gdy część uczestników miało już ok 2 stron - ja nie miałam jeszcze nic.

Tak, wszyscy się dziwili tymi 9 stronami, ale ona pisała z wiedzy o teatrze i po prostu tak jej wyszło, właściwie objętość nie ma żadnego znaczenia, chyba że praca jest zbyt krótka.

Wszelkie konteksty filozoficzne i z innych dziedzin sztuki, czy odwołania do wydarzeń historycznych danej epoki są jak najbardziej wskazane

[Asia0001]

Fantasmagoria, zaciekawiła mnie jeszcze Twoja metoda sporządzania listy motywów. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, to chodzi o to, że bierzesz np. motyw oniryzmu i dopasowujesz do niego poszczególne dzieła z różnych epok i opracowujesz je pod kątem tego motywu?

[Cogito_Pani]

Napisane przez Asia0001

Fantasmagoria, zaciekawiła mnie jeszcze Twoja metoda sporządzania listy motywów. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam, to chodzi o to, że bierzesz np. motyw oniryzmu i dopasowujesz do niego poszczególne dzieła z różnych epok i opracowujesz je pod kątem tego motywu?

Ja tak jeszcze na marginesie wtrącę, że mnie polonistka musztruje o ścisłe rozgraniczanie pojęć motyw, topos, konwencja, prąd artystyczny. Niegdyś w jakimś wypracowaniu użyłam w stosunku do oniryzmu określenia motyw, to od razu kazała poprawić na określenie- konwencja. Podobno na to też mocno zwracają uwagę.

[fantasmagoria_22]

motyw snu tak, faktycznie trzeba uważać na to jak się coś definiuje, bo wymaga się precyzji, jeśli można tak to nazwać

tak, do motywu "zbieram" utwory literackie i próbuję dzielić je na różne sposoby ukazania motywu oraz różne funkcje jakie tenże motyw pełni

[Asia0001]

Racja, dzięki
Ale czy między toposem a motywem literackim jest jakaś duża różnica? Dotąd myślałam, że to synonimy, także byłabym wdzięczna za uświadomienie

[ShelleyP]

Napisane przez GiselleAbby

Hura! Wrocław otrzymał wyniki Jestem nadal w grze
Jako, że jestem w II klasie, mam dużo materiału nieprzerobionego. Jak wy sobie z tym radzicie? Na jakich epokach oprócz współczesności chcecie się skupić?

Też jestem w II klasie i też mam wiele niezrobionego materiału. Staram się zapoznać z epokami, które dopiero będą w szkole. Temat może być ze współczesności, ale i tak trzeba go odnieść do innych epok (tak mi się wydaje na podstawie tego, co piszą inne dziewczyny). Dużo pracy przed nami, a zostało już tak mało czasu.
Pozdrawiam

[Cogito_Pani]

Napisane przez Asia0001

Racja, dzięki
Ale czy między toposem a motywem literackim jest jakaś duża różnica? Dotąd myślałam, że to synonimy, także byłabym wdzięczna za uświadomienie

Jest. Nie wiem, czy skutecznie będę umiała to wytłumaczyć, ale topos to jakby coś więcej niż motyw. Topos to taki utrwalony na stałe motyw, taki, który pojawia się w wielu epokach, jest ponadczasowy. Np może być motyw pasterza, a topos arkadii.

Do dziewczyn z II klasy - z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że to jest bardzo trudne do wykonania. Ja w lutym ubiegłego roku zdaje się, że na lekcji kończyłam pozytywizm, polonistka z nami po godzinach omawiała pozostałe epoki, ale mówiąc szczerze, to mi tylko namieszało w głowie. Czy można rok omówić w tydzień? Bardzo pobieżnie, to naprawdę wprowadza tylko mętlik. Lepiej skupić się na konkretnych, typowych analizach. Np. z każdej epoki wybrać kilka poetów i po kilka ich typowych dzieł (jeśli chodzi o młodą polskę, międzywojnie, lit. wojenną i powojenną to mogę coś polecić) i na ich przykładach uczyć się o konwencjach epok.

[Asia0001]

Dzięki, Cogito_Pani ;*

[Violy]

Mam pytanie: czy jest tutaj ktoś z lubelskiego? Zarówno w tamtym jak i w tym roku nie dostałam wyników oraz informacji o ilości uzyskanych punktów. Możne je gdzieś zdobyć?

[Asia0001]

Na Twoim miejscu nie porywałabym się na takie obszerne utwory jak "Nad Niemnem", zwłaszcza, że zostało bardzo mało czasu, a proza rzadko się zdarza na okręgowym (zwłaszcza taka podstawowa). Poćwicz lepiej lirykę, bo wiersze to też konteksty.

O wyniku pracy możesz się dowiedzieć telefonicznie (ja się tak dowiedziałam).

[Violy]

.

[Lila0010]

Witam,
Pozwolę sobie zadać jedno pytanie.
Czy oprócz informacji o zakwalifikowaniu (dostępnych w Internecie), przychodzi jakaś wiadomość do szkół?
Z góry dziękuję za odpowiedź

[Violy]

.

[fantasmagoria_22]

Czytanie tysiąca książek w jeden tydzień to najbardziej irracjonalny pomysł jaki kiedykolwiek słyszałam Jeśli dziewczyno naprawdę przeczytałaś te książki w tydzień, to serdecznie Ci współczuję... tak już jest, że zwykle nie liczy się ilość, ale jakość. Jeśli przeczytałaś pięć bardzo różnych powieści, z różnych epok, na dodatek dość obszernych, to kiedy miałaś czas na jakąkolwiek refleksję? Nie czyta się po to aby czytać, ale by coś z tego czytania wynosić, to czytanie ma jakoś wzbogacać Ciebie, Twoje wnętrze. Jak można czytać książki, tylko za przeproszeniem po to, by je odfajkować? Wydaje mi się to dość pretensjonalne i na dodatek śmieszne. Przykro mi, ale literaturę trzeba smakować, trzeba się nią delektować i podziwiać, a Ty odbierasz jej to wszystko, jej całą prawdziwość. Oby tak dalej, na pewno zdążysz bezrefleksyjnie przeczytać kolejne 100 dzieł do etapu okręgowego, tylko po co? Po to by następnie ponieść klęskę, nijak nie mogąc się odnieść do nich w swojej pracy, bo jak użyć coś nad czym nawet nie miało się czasu pomyśleć.

Pozdrawiam...

i nie rozumiem, po co w tej olimpiadzie biorą udział ludzie, którzy nie rozumieją P I Ę K N A literatury?


Przepraszam za nieskładność mojej wypowiedzi, ale poprzednie posty mocno godziły w moją wrażliwość

[Asia0001]

To samo pomyślałam. Dlatego też polecałam lirykę, bo jej się po prostu nie da odfajkować bezrefleksyjnie, interpretacja wymaga namysłu. Ale pomijając już fakt "smakowania" literatury i obierając perspektywę bardziej pragmatyczną - jak się już siądzie do pracy na II etapie, to strzępki znajomości powieści na nic się zdają (wiem z autopsji). Dla przykładu: "Dżuma" to nie jest powieść, którą można przeczytać w autobusie, w pośpiechu. To kawał ciężkiej, ale niezwykłej literatury i nie zasługuje by ją pożerać w jedno popołudnie, między kanapką z szynką a "Nad Niemnem".

[Olimpijczyk]

Napisane przez fantasmagoria_22

i nie rozumiem, po co w tej olimpiadzie biorą udział ludzie, którzy nie rozumieją P I Ę K N A literatury?

Zawsze myślałem, że literatura uczy zachowywania umiaru, a oducza pretensjonalności, egzaltacji i snobizmu. Ale chyba się myliłem

[Cogito_Pani]

Napisane przez fantasmagoria_22

Czytanie tysiąca książek w jeden tydzień to najbardziej irracjonalny pomysł jaki kiedykolwiek słyszałam Jeśli dziewczyno naprawdę przeczytałaś te książki w tydzień, to serdecznie Ci współczuję... tak już jest, że zwykle nie liczy się ilość, ale jakość. Jeśli przeczytałaś pięć bardzo różnych powieści, z różnych epok, na dodatek dość obszernych, to kiedy miałaś czas na jakąkolwiek refleksję? Nie czyta się po to aby czytać, ale by coś z tego czytania wynosić, to czytanie ma jakoś wzbogacać Ciebie, Twoje wnętrze. Jak można czytać książki, tylko za przeproszeniem po to, by je odfajkować? Wydaje mi się to dość pretensjonalne i na dodatek śmieszne. Przykro mi, ale literaturę trzeba smakować, trzeba się nią delektować i podziwiać, a Ty odbierasz jej to wszystko, jej całą prawdziwość. Oby tak dalej, na pewno zdążysz bezrefleksyjnie przeczytać kolejne 100 dzieł do etapu okręgowego, tylko po co? Po to by następnie ponieść klęskę, nijak nie mogąc się odnieść do nich w swojej pracy, bo jak użyć coś nad czym nawet nie miało się czasu pomyśleć.

Pozdrawiam...

i nie rozumiem, po co w tej olimpiadzie biorą udział ludzie, którzy nie rozumieją P I Ę K N A literatury?


Przepraszam za nieskładność mojej wypowiedzi, ale poprzednie posty mocno godziły w moją wrażliwość

Oj, Fantasmagoria... liczy się sukces, co tam piękno. Różne są jego kanony ... .
Oczywiście ironizuję.
No ale skoro nauczyciel kazał odrzucić Violy lirykę... Dla mnie to już jest okrutne. Co to znaczy, nawet nie myśleć o liryce? Jak polonista może uczniowi w ten sposób narzucać tok pracy twórczej? Przecież to ograniczanie cudzych horyzontów i możliwości.

[fantasmagoria_22]

Olimpijczyku szczerze mówiąc nie widzę w mojej wypowiedzi zbytniej egzaltacji, żadnego snobizmu, a tym bardziej pretensjonalności Dla mnie pretensjonalne jest to co robi Violy, po prostu wydaje mi się to śmieszne i sztuczne, nie wydaje Ci się? Przykro mi, ale taką już mam naturę, myślę, że wcale nie pretensjonalną, jeśli coś narusza moją sferę sacrum (tak, jest nią dla mnie literatura i to być może też wyda Ci się pretensjonalne i snobistyczne), to tej przestrzeni bronię. Nie skrytykowałam Violy, dlatego że moim zdaniem jest gorsza ode mnie, po prostu zastanawiam się nad motywacją jaka nią kieruje. Przykro mi, że tak łatwo oceniasz ludzi - tego też powinna uczyć Cię literatura. Poza tym nie generalizuj, że literatura uczy umiaru - bo takowego nie znajdziesz wszędzie. Jeśli masz klasycystyczne spojrzenie na literaturę, to bardzo dobrze (podziwiam takich ludzi), natomiast pozwól mi patrzeć na nią inaczej.
Czy sposób przygotowań Violy wydaje Ci się racjonalny? Chciałam po prostu pokazać jej, że może można w jakiś inny sposób

Pozdrawiam

PS. Co do egzaltacji, to się może i zgadzam (cecha często przejawiająca się na przestrzeni mojej egzystencji), ale snobizm i pretensjonalność niestety nie były chyba trafnymi określeniami w stosunku do mnie

[Avelina]

Jako weteranka tej olimpiady stanowczo odradzam wybieranie rozprawki, na którą naprawdę trzeba mieć ogromną wiedzę i z reguły to jest najgorszej oceniana praca pisemna, bo mimo wszystko to trochę taka najniższa linia oporu. Nie jest to moja opinia, ale osób wyżej, więc zawsze powstrzymywało mnie to przed tą formą. Tylko jeśli jakiś temat wyjątkowo nam podpasuje, wiemy mnóstwo rzeczy na jego temat, to może, bo na rozprawce nie wystarczy znać jakieś dzieła, rzucić mądrym tytułem czy cytatem, ale być naprawdę, naprawdę obeznanym w temacie.

A już na pewno nie radziłabym zapominać o liryce. Ja swoją analizę napisałam odnosząc się do wielu kontekstów, bo interesowałam się poezją i umiałam swobodnie poruszać po tych wierszach. Nie trzeba o każdym się rozpisywać, wystarczy parę zdań. Chociaż nie zapomnę swojego stresu i pracy na dwanaście stron napisanej bez marginesów .

Czytanie miliona książek także nie ma większego sensu. Zrobiłam tak przed pierwszym okręgowym ustnym i go oblałam, nie zapomnę, jak przeczytałam jednego dnia "Proces" i "Szewców", chyba nie muszę dodawać, ile wyniosłam z tych lektur. Rok później miałam więcej szczęścia i lepszą pracę pisemną, ale już niestety w Warszawie nie uzyskałam tytułu laureatki. Przeszłam dalej z pracą pisemną, ale tym razem ustny był dla mnie takim przeżyciem, że nie potrafiłam wręcz wydusić z siebie słowa. Mimo wszystko bardzo miło to wspominam, bo naprawdę świetni ludzie (poza małymi wyjątkami), można poczuć taką mentorską atmosferę, bo organizują to wszystko ludzie, którym w przeciwieństwie do wielu nauczycieli, naprawdę się chce (nie generalizuję, moje nauczycielki zawsze były świetne, ale wiem, że istnieją różni pedagodzy). Niesamowite doświadczenie, nawet jeśli nie zdobędzie się najwyżej nagrody.

Moja rada- nie stresujcie się, powołujcie się na to, co Wam tylko do głowy wpadnie, czytajcie poezję i swoją pracę parę razy, żeby nie popełnić głupich błędów. Warto się zapoznać z jakąś specjalistyczną literaturę (mam na myśli nie grube tomiska, ale jakieś mądre i przydatne artykuły), żeby użyć jakiegoś znaczącego w tych kręgach nazwiska, pokazać, że wiecie coś więcej.
Mnie zawsze zjadał stres, szczególnie że to było moje "być albo nie być", bo musiałabym spieszyć się z prezentacją maturalną i powtórką lektur, jeśli podwinęłaby mi się noga.

[ephemeris]

Hejka! Jak samopoczucie po etapie pisemnym? Jaki temat wybrałyście i co myślicie?
Ja pisałam rozprawkę na pierwszy temat - wiem, był prosty, więc wiele osób go wybrało, ale tak się złożyło, że miałam dużo utworów w tej tematyce + jakieś filozofie.
Nie wiem jakie są wasze odczucia, ale według mnie, test językowy był baaaardzo łatwy

[kaka128]

Kto miał grupę B w teście językowym? Na ile podzieliliście wykres?

[siostra_araba]

Łatwy? Nie! Nie był łatwy
Tzn. był trudniejszy niż w zeszłym roku, chociaż może rzeczywiście dla kogoś z wiedzą był do rozwiązania w max. 10 minut
Też wybrałam temat pierwszy. Hm... chyba skopałam pracę... Tak mi się troszeczkę wydaję.
Kako, ja miałam B. Podzieliłam na 7. 1,2a,3,2b,4,5,6,7.

[kaka128]

To fajnie, mi wyszło 7 bez dzielenia na a/b, hehe.

[Asia0001]

A jakie teksty przywołałyście to tematu 1? Też go wybrałam ;P
Ale kompozycja i styl poszły się paść, przez nerwy.

[kaka128]

A jaki był 1 temat?

[Asia0001]

Godność człowieka....