Wierzycie w ewolucję?

[Nioska93]

Napisane przez SinOfCane

Jesteś w stanie podać mi definicję teorii ewolucji ale z odwrotnym znakiem? I czy wtedy będzie to kreacjonizm?

Teoria według której to człowiek przechodzi do stadium małpy

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Teoria odwrotna do grawitacji? Proszę bardzo.

Skoro grawitacja mówi o przyciąganiu się mas, to teoria odwrotna to odpychanie się mas.

Jesteś w stanie podać mi definicję teorii ewolucji ale z odwrotnym znakiem? I czy wtedy będzie to kreacjonizm?

Teoria ewolucji opisuje, że przypadkowe zmiany w trakcie kopiowania DNA mają wpływ na organizm z niego tworzony, i jeśli ten wpływ zwiększa jego skuteczność w rozmnażaniu się, to dana zmiana w DNA rozpowszechnia się w populacji. Gdzie chcesz tutaj wstawić odwrotny znak?

I nie wiem, co czego dążysz. Sam widzisz, że "odpychanie się mas" jest niezgodne z tym, co obserwujemy, więc taka anty-teoria grawitacji jest już na wstępie obalona. Tak samo zaprzeczenie jakiejkolwiek części teorii ewolucji stworzy coś niezgodnego z rzeczywistością: zmiany w trakcie kopiowania DNA zachodzą i mają wpływ na budowę nowego organizmu, ten wpływ może zwiększać sukces reprodukcyjny, zmniejszać go, lub na niego nie wpływać, a sukces reprodukcyjny mierzy się w ilości kopii, jakie dany organizm jest w stanie wytworzyć—więc im większy sukces, tym więcej kopii danego organizmu w populacji. To wszystko są fakty. Zaprzeczenie im nie stworzy alternatywnej teorii.

[OldWorldBlues]

Napisane przez SinOfCane

OK, to proszę zdefiniuj mi teorię odwrotną do teorii ewolucji.

Ale dlaczego i co ma to wnieść do dyskusji?

Póki co jedyny twój argument to powoływanie się na rachunek prawdopodobieństwa, i to z perspektywy osoby, która zdaje się kompletnie nie mieć pojęcia jak ogromnym tworem jest Wszechświat. Nie dość, że przychylne warunki dla życia, które panują na Ziemi nie są bynajmniej unikalne w samej nawet naszej galaktyce, to prawie 14 miliardów lat – czyli liczba określająca wiek Wszechświata – i następujące w ich trakcie miliardy lat ewolucji życia ziemskiego, to wystarczająco dużo czasu, aby tak skomplikowane struktury jak białka mogły spokojnie wyewoluować. Ewolucja właśnie na tym polega; na przechodzeniu z prostych schematów do schematów bardziej złożonych, ułatwiających przetrwanie.

Całkowicie chybiony argument z twojej strony.

Napisane przez Caudofemoralis

Sam widzisz, że "odpychanie się mas" jest niezgodne z tym, co obserwujemy, więc taka anty-teoria grawitacji jest już na wstępie obalona.

Tak, ale my z naszej perspektywy nie jesteśmy w stanie doświadczyć efektów ciemnej energii, która taką anty-grawitacją jest. Odpychanie się mas jak najbardziej ma miejsce, tyle że na galaktyczną skalę. Póki co to tylko hipoteza, wstępnie potwierdzona, ale warto wiedzieć, bo ciekawe.

[Dobranka]

Napisane przez OldWorldBlues

Ale dlaczego i co ma to wnieść do dyskusji?

Póki co jedyny twój argument to powoływanie się na rachunek prawdopodobieństwa, i to z perspektywy osoby, która zdaje się kompletnie nie mieć pojęcia jak ogromnym tworem jest Wszechświat. Nie dość, że przychylne warunki dla życia, które panują na Ziemi nie są bynajmniej unikalne w samej nawet naszej galaktyce, to prawie 14 miliardów lat – czyli liczba określająca wiek Wszechświata – i następujące w ich trakcie miliardy lat ewolucji życia ziemskiego, to wystarczająco dużo czasu, aby tak skomplikowane struktury jak białka mogły spokojnie wyewoluować. Ewolucja właśnie na tym polega; na przechodzeniu z prostych schematów do schematów bardziej złożonych, ułatwiających przetrwanie.

Całkowicie chybiony argument z twojej strony.

Tak, ale my z naszej perspektywy nie jesteśmy w stanie doświadczyć efektów ciemnej energii, która taką anty-grawitacją jest. Odpychanie się mas jak najbardziej ma miejsce, tyle że na galaktyczną skalę. Póki co to tylko hipoteza, wstępnie potwierdzona, ale warto wiedzieć, bo ciekawe.

Przepraszam, że się czepiam (może mi się wydaje?), ale to, że napisałaś ten fragment na szaro wydało mi się dosyć tendencyjne, naiwne (i niesprawiedliwe czy też tanie?), bo z pozoru wygląda tak, jakbyś robiła szary offtop, ale w rzeczywistości napisałaś na szaro chyba dlatego, bo zgadza się to z tym, co napisał SinOfCane w kwestii odpychania się mas. Ale dzięki za tę informację, bo to rzeczywiście ciekawe.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Dobranka

Przepraszam, że się czepiam (może mi się wydaje?), ale to, że napisałaś ten fragment na szaro wydało mi się dosyć tendencyjne, naiwne (i niesprawiedliwe?), bo z pozoru wygląda tak, jakbyś robiła szary offtop, ale w rzeczywistości napisałaś na szaro chyba dlatego, bo zgadza się to z tym, co napisał SinOfCane w kwestii odpychania się mas. Ale dzięki za tę informację, bo to rzeczywiście ciekawe.

Fragment ten napisałem na szaro, ponieważ uznałem tę informację za ciekawostkę niezwiązaną bezpośrednio z tematem. Osobiście nie widzę w tym niczego tendencyjnego. Nie doszukiwałbym się również tutaj żadnych filozofii; raz sobie zaznaczę tekst w ten sposób, a raz nie – czasami być może bez żadnego konkretnego powodu. Przecież gdybym nie chciał przyznać ww. użytkowinkowi racji, to bym w ogóle o tym tutaj nie wspominał, bo nawet treść zaznaczoną na szaro i tak (prawie) wszyscy czytają, aye?

[Caudofemoralis]

Napisane przez OldWorldBlues

Tak, ale my z naszej perspektywy nie jesteśmy w stanie doświadczyć efektów ciemnej energii, która taką anty-grawitacją jest. Odpychanie się mas jak najbardziej ma miejsce, tyle że na galaktyczną skalę. Póki co to tylko hipoteza, wstępnie potwierdzona, ale warto wiedzieć, bo ciekawe.

Oczywiście, tylko teoria odpychania się mas nie jest już teorią grawitacji, prawda? Nie wyjaśnia, dlaczego rzeczy spadają "w dół". Nie można po prostu wziąć najlepszej teorii na jakiś temat i dodać do niej przeciwnego znaku, żeby stworzyć równie dobrą teorię alternatywną.

[SinOfCane]

Napisane przez Caudofemoralis

Teoria ewolucji opisuje, że przypadkowe zmiany w trakcie kopiowania DNA mają wpływ na organizm z niego tworzony, i jeśli ten wpływ zwiększa jego skuteczność w rozmnażaniu się, to dana zmiana w DNA rozpowszechnia się w populacji. Gdzie chcesz tutaj wstawić odwrotny znak?

I nie wiem, co czego dążysz. Sam widzisz, że "odpychanie się mas" jest niezgodne z tym, co obserwujemy, więc taka anty-teoria grawitacji jest już na wstępie obalona. Tak samo zaprzeczenie jakiejkolwiek części teorii ewolucji stworzy coś niezgodnego z rzeczywistością: zmiany w trakcie kopiowania DNA zachodzą i mają wpływ na budowę nowego organizmu, ten wpływ może zwiększać sukces reprodukcyjny, zmniejszać go, lub na niego nie wpływać, a sukces reprodukcyjny mierzy się w ilości kopii, jakie dany organizm jest w stanie wytworzyć—więc im większy sukces, tym więcej kopii danego organizmu w populacji. To wszystko są fakty. Zaprzeczenie im nie stworzy alternatywnej teorii.

Już jest lepiej, do czegoś dochodzimy. Sporne jest czwarte słowo Twojej wypowiedzi "przypadkowe", jakie będzie słowo przeciwne?


Owszem przypadkowe zmiany w kodzie DNA się zdarzają, ale to jest wyjątek, odstępstwo od reguły, druzgocąca większość zmian w kodzie DNA nie jest dziełem przypadku.

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez OldWorldBlues

Póki co jedyny twój argument to powoływanie się na rachunek prawdopodobieństwa, i to z perspektywy osoby, która zdaje się kompletnie nie mieć pojęcia jak ogromnym tworem jest Wszechświat. Nie dość, że przychylne warunki dla życia, które panują na Ziemi nie są bynajmniej unikalne w samej nawet naszej galaktyce, to prawie 14 miliardów lat – czyli liczba określająca wiek Wszechświata – i następujące w ich trakcie miliardy lat ewolucji życia ziemskiego, to wystarczająco dużo czasu, aby tak skomplikowane struktury jak białka mogły spokojnie wyewoluować.

Wszechświat jest śmiesznie mały dla powstania konkretnego białka średniej długości na bazie losowości. Dlatego zacząłem swoją wypowiedź od prośby o policzenie ilości kombinacji w stosunku do wielkości wszechświata.

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Już jest lepiej, do czegoś dochodzimy. Sporne jest czwarte słowo Twojej wypowiedzi "przypadkowe", jakie będzie słowo przeciwne?

Celowe.

Napisane przez SinOfCane

Owszem przypadkowe zmiany w kodzie DNA się zdarzają, ale to jest wyjątek, odstępstwo od reguły

To prawda. Kopiowanie DNA jest bardzo, bardzo dokładne.

Napisane przez SinOfCane

druzgocąca większość zmian w kodzie DNA nie jest dziełem przypadku.

A czego?

[SinOfCane]

Napisane przez Caudofemoralis

A czego?

Zmiany te są ZAPLANOWANE przez PROGRAMISTĘ który ten kod napisał. Nie mają charakteru losowego tak samo jak zmiany w pamięci komputera który teraz obsługujesz. Jak pojawi się jakiś losowy błąd to jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczysz niebieski ekran


Kreacjonizm to inna filozofia patrzenia na te same FAKTY, rożna jest jedynie interpretacja.

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Zmiany te są ZAPLANOWANE przez PROGRAMISTĘ który ten kod napisał. Nie mają charakteru losowego tak samo jak zmiany w pamięci komputera który teraz obsługujesz. Jak pojawi się jakiś losowy błąd to jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczysz niebieski ekran

Jak odróżniasz zmiany zaplanowane od tych losowych?

[Dobranka]

Napisane przez SinOfCane

Zmiany te są ZAPLANOWANE przez PROGRAMISTĘ który ten kod napisał.

A kto wymyślił/stworzył programistę?

[OldWorldBlues]

Napisane przez Caudofemoralis

Nie można po prostu wziąć najlepszej teorii na jakiś temat i dodać do niej przeciwnego znaku, żeby stworzyć równie dobrą teorię alternatywną.

Racja, nie można. Teoria ciemnej energii nie jest teorią alternatywną do teorii grawitacji.

Napisane przez SinOfCane

Wszechświat jest śmiesznie mały dla powstania konkretnego białka średniej długości na bazie losowości.

A jednak jest wystarczająco duży i stary, aby mogło powstać w nim nawet coś znacznie bardziej złożonego, jak np. ludzkie oko, które zostało pod względem ewolucji bardzo dokładnie zbadane i opisane w literaturze naukowej (między innymi – tutaj).

[SinOfCane]

Napisane przez Caudofemoralis

Jak odróżniasz zmiany zaplanowane od tych losowych?

Jeszcze nie mamy 100% metod, analiza statystyczna daje pewne odpowiedzi, ale religijne klapki naukowców (w tym wypadku sekcji ateistycznej) skutecznie blokują rozwój nauki.

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez Dobranka

A kto wymyślił/stworzył programistę?

Nie mam zielonego pojęcia.

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Napisane przez OldWorldBlues

A jednak jest wystarczająco duży i stary, aby mogło powstać w nim nawet coś znacznie bardziej złożonego, jak np. ludzkie oko, które zostało pod względem ewolucji bardzo dokładnie zbadane i opisane w literaturze naukowej (między innymi – tutaj).

Statystycznie jest za młody i za mały by powstało choćby jedno białko.

Ten artykuł co podlinkowałeś to zbiór pobożnych życzeń, jak zamieścisz jedno-dwa konkretne zdania z niego to się ustosunkuję. Jak mam oceniać całość to odpowiedź brzmi - stek bzdur.

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Jeszcze nie mamy 100% metod, analiza statystyczna daje pewne odpowiedzi, ale religijne klapki naukowców (w tym wypadku sekcji ateistycznej) skutecznie blokują rozwój nauki.

Ale ja nie oczekuję od ciebie 100% metody. Wyobraź sobie, że jesteś naukowcem badającym genom muszki owocówki. W pewnym pokoleniu wykryłeś zmianę jakiegoś genu. Na jakiej podstawie oceniasz, czy zmiana ta była losowa, czy celowa? Jakich kryteriów używasz?

Napisane przez SinOfCane

Statystycznie jest za młody i za mały by powstało choćby jedno białko..

Mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz, jak działa prawdopodobieństwo. Jeśli masz kostkę sześcienną, to masz 1:6 szans na wyrzucenie liczby sześć. To nie znaczy, że szóstka może wypaść dopiero za szóstym razem, nie wcześniej. Równie dobrze może wypaść za pierwszym. I tak samo zdarzenie o prawdopodobieństwie 1:10000000000 może się zdarzyć za pierwszym razem, albo drugim, albo tysięcznym. Nie trzeba wcale próbować bilion razy.

[Parabelka]

Napisane przez SinOfCane

Owszem przypadkowe zmiany w kodzie DNA się zdarzają, ale to jest wyjątek, odstępstwo od reguły, druzgocąca większość zmian w kodzie DNA nie jest dziełem przypadku.

Ależ oczywiście , że jest. Zmiany w kodzie DNA następują pod wpływem czynników wewnętrznych i zewnętrznych , na przykład neurohormonów, hormonów stresu , nieprawidłowych podziałów komórki spowodowanych wiekiem rodziców , posiadanymi przez nich genami , których ekspresja będzie inna u potomstwa - to jeżeli idzie o czynniki wewnętrzne, a zewnętrznych jest jeszcze więcej i daleko do poznania wszystkich - zakażenia , dieta, leki , czynniki środowiskowe których jest od czorta i ciut ciut . Dlatego każdy egzemplarz potomstwa tej samej pary rodziców jest inny a na dodatek część może mieć mutacje nie występujące u pozostałych .

[CringoHype]

Napisane przez SinOfCane

Zmiany te są ZAPLANOWANE przez PROGRAMISTĘ który ten kod napisał. Nie mają charakteru losowego tak samo jak zmiany w pamięci komputera który teraz obsługujesz. Jak pojawi się jakiś losowy błąd to jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczysz niebieski ekran


Kreacjonizm to inna filozofia patrzenia na te same FAKTY, rożna jest jedynie interpretacja.

A wiesz w ogóle po co tworzy się teorię naukowe? Po to żeby mieć model, dzięki któremu można przewidywać przyszłość/wnioskować o przeszłości. A jakkolwiek byś sobie tych faktów nie interpretowała, tak żeby mieć teorię która nie jest z nimi sprzeczna, to nie zmienia faktu, że teoria która nie jest sprzeczna z ani jednym takim faktem oraz dodatkowo przewiduje praktycznie ile tylko się da z owych faktów to teoria ewolucji i nic lepszego nie wymyślisz. Więc twoja interpretacja jest po prostu w luj nie użyteczna, coś jak geocentryzm za czasów Kopernika, który w ciul różnych założeń musiał stawiać żeby nie być sprzecznym z faktami i niewiele dawał jeśli chodzi o przewidywanie przyszłości/wnioskowanie o przeszłości.
W sumie to nie jestem pewien, czy rzeczywiście twoja interpretacja jest aż tak useless, no ale jeśli nie, to napisz czy ma jakieś zastosowanie.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Parabelka

Ależ oczywiście , że jest. Zmiany w kodzie DNA następują pod wpływem czynników wewnętrznych i zewnętrznych , na przykład neurohormonów, hormonów stresu , nieprawidłowych podziałów komórki spowodowanych wiekiem rodziców , posiadanymi przez nich genami , których ekspresja będzie inna u potomstwa - to jeżeli idzie o czynniki wewnętrzne, a zewnętrznych jest jeszcze więcej i daleko do poznania wszystkich - zakażenia , dieta, leki , czynniki środowiskowe których jest od czorta i ciut ciut . Dlatego każdy egzemplarz potomstwa tej samej pary rodziców jest inny a na dodatek część może mieć mutacje nie występujące u pozostałych .

+ Crossing over

[CringoHype]

Napisane przez SinOfCane

Teoria odwrotna do grawitacji? Proszę bardzo.


Skoro grawitacja mówi o przyciąganiu się mas, to teoria odwrotna to odpychanie się mas.


Jesteś w stanie podać mi definicję teorii ewolucji ale z odwrotnym znakiem? I czy wtedy będzie to kreacjonizm?

Co? Ale dlaczego akurat to ma być w tej teorii zmienione, a wszystko inne zostawione jak jest? Czemu by nie dodać warunku, że im dalsza odległość tym większa "siła"(zakrzywienie przestrzeni), im mniejsza masa tym większa "siła", żeby teoria była bardziej "odwrotna"
Ale wciąż do prawdziwej odwrotności sporo brakuje. Skoro w normalnej teorii przestrzeń mówi masie jak ta ma się poruszać, a masa mówi przestrzeni jak się ma zakrzywiać no to w odwrotnej to masa powinna mówić przestrzeni jak ma się poruszać, a przestrzeń mówić masie jak się ma zakrzywiać. I to już jest naprawdę bez sensu i pokazuje, że pytanie o podanie "odwrotnej teorii naukowej" nie ma sensu.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez OldWorldBlues

Tak, ale my z naszej perspektywy nie jesteśmy w stanie doświadczyć efektów ciemnej energii, która taką anty-grawitacją jest. Odpychanie się mas jak najbardziej ma miejsce, tyle że na galaktyczną skalę. Póki co to tylko hipoteza, wstępnie potwierdzona, ale warto wiedzieć, bo ciekawe.

Ciemna energia to nie odpychanie się mas, to odpychanie się przestrzeni i jednak cofam to co napisałem powyżej, bo teraz ogarnąłem, że wszystko co o niej wiemy jest odwrotne do grawitacji i rzeczywiście można by ją nazwać teorią odwrotną do grawitacji (... się sam ostro zdziwiłem jak o tym dłużej pomyślałem teraz).
Więc tak jak pisałem w poście powyżej grawitacja to najprościej "przestrzeń mówi masie jak ma ona się poruszać, masa mówi przestrzeni jak ma się zakrzywiać, skaluje się to "pozytywnie" z masą, "negatywnie" z odległością.
I to co wiemy o ciemniej energii, to że porusza ona przestrzeń, w takim sensie że ją rozpycha, i dodatkowo to postępuje coraz szybciej, inaczej mówiąc (jeśli by teraz to ująć odwróconymi mechanizmami grawitacji) masa mówi przestrzeni jak ma się poruszać i im bardziej jest ona rozrzedzona w przestrzeni (występują większe odległości) tym przestrzeń się szybciej rozszerza. Czyli pierwsza część jest rzeczywiście dokładnie na odwrót.
I teraz "przestrzeń powinna mówić masie jak ma się ona zakrzywiać"... to już jest nie na moją głowę, ale niewiele wiemy o ciemnej energii, więc może się to okazać prawdą.

[OldWorldBlues]

Napisane przez SinOfCane

Ten artykuł co podlinkowałeś to zbiór pobożnych życzeń, jak zamieścisz jedno-dwa konkretne zdania z niego to się ustosunkuję. Jak mam oceniać całość to odpowiedź brzmi - stek bzdur.

Skoro podlinkowane przeze mnie źródło naukowe cię nie przekonuje, to chętnie zapoznam się z dowodami i eksperymentami, na których bazują twoje wierzenia.

Napisane przez CringoHype

Ciemna energia to nie odpychanie się mas, to odpychanie się przestrzeni i jednak cofam to co napisałem powyżej, bo teraz ogarnąłem, że wszystko co o niej wiemy jest odwrotne do grawitacji i rzeczywiście można by ją nazwać teorią odwrotną do grawitacji (... się sam ostro zdziwiłem jak o tym dłużej pomyślałem teraz).

Ciemna energia jest domniemaną przyczyną, a wzajemne "odpychanie się" galaktyk jedynie obserwowalnym skutkiem "pęcznienia" przestrzeni między nimi. Ciemna energia – interpretowana jako stała kosmologiczna Einsteina – aby osiągnąć wartość dodatnią, musi wykazywać cechę ujemnego ciśnienia, która to dobrze wyjaśniałaby następujący obecnie coraz szybszy proces rozszerzania się Wszechświata.

Napisane przez CringoHype

Więc tak jak pisałem w poście powyżej grawitacja to najprościej "przestrzeń mówi masie jak ma ona się poruszać, masa mówi przestrzeni jak ma się zakrzywiać, skaluje się to "pozytywnie" z masą, "negatywnie" z odległością.

Tak, ale najprościej z perspektywy ogólnej teorii względności. Szkoda, że póki co nie jesteśmy w stanie opisać grawitacji za pomocą narzędzi mechaniki kwantowej.

Napisane przez CringoHype

I teraz "przestrzeń powinna mówić masie jak ma się ona zakrzywiać"... to już jest nie na moją głowę, ale niewiele wiemy o ciemnej energii, więc może się to okazać prawdą.

Tak naprawdę to nic nie wiemy. Nie pociesza również fakt, że według modelu Lambda-CDM (czyli chyba najpowszechniejszego modelu struktury Wszechświata) ciemna energia musiałaby być niezwykle rzadka i lekka (10^-27 kg/m^3), przez co raczej nieosiągalna do zaobserwowania w warunkach labolatoryjnych.

Ale nie o tym wątek.

[SinOfCane]

Napisane przez Caudofemoralis

Wyobraź sobie, że jesteś naukowcem badającym genom muszki owocówki. W pewnym pokoleniu wykryłeś zmianę jakiegoś genu. Na jakiej podstawie oceniasz, czy zmiana ta była losowa, czy celowa? Jakich kryteriów używasz?

Analizy statystycznej, losowe zmiany pojawiają się .... losowo. Możemy sami takie losowe zmiany w DNA spróbować wstawiać - nikt jednak tego nie robi, bo skutek byłby wiadomy. Dokładnie taki sam jak gdybym w pamięci Twojego komputera dokonał losowych zmian.

Napisane przez Caudofemoralis

Mam wrażenie, że nie do końca rozumiesz, jak działa prawdopodobieństwo. Jeśli masz kostkę sześcienną, to masz 1:6 szans na wyrzucenie liczby sześć. To nie znaczy, że szóstka może wypaść dopiero za szóstym razem, nie wcześniej. Równie dobrze może wypaść za pierwszym. I tak samo zdarzenie o prawdopodobieństwie 1:10000000000 może się zdarzyć za pierwszym razem, albo drugim, albo tysięcznym. Nie trzeba wcale próbować bilion razy.

Tak ale jak tych zer masz dwieście i by stworzyć życie potrzebujesz trafić sto razy pod rząd?

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez Parabelka

Ależ oczywiście , że jest. Zmiany w kodzie DNA następują pod wpływem czynników wewnętrznych i zewnętrznych , na przykład neurohormonów, hormonów stresu , nieprawidłowych podziałów komórki spowodowanych wiekiem rodziców , posiadanymi przez nich genami , których ekspresja będzie inna u potomstwa - to jeżeli idzie o czynniki wewnętrzne, a zewnętrznych jest jeszcze więcej i daleko do poznania wszystkich - zakażenia , dieta, leki , czynniki środowiskowe których jest od czorta i ciut ciut . Dlatego każdy egzemplarz potomstwa tej samej pary rodziców jest inny a na dodatek część może mieć mutacje nie występujące u pozostałych .

Jeżeli w kodzie DNA nastąpią zmiany pod wpływem hormonów to czemu zakładasz z góry, że mają one charakter losowy? Może ten kto napisał kod DNA tak go zaprojektował by pod wpływem tych hormonów zmieniał się w pewien z góry określony sposób?

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Napisane przez CringoHype

W sumie to nie jestem pewien, czy rzeczywiście twoja interpretacja jest aż tak useless, no ale jeśli nie, to napisz czy ma jakieś zastosowanie.

Ma dla mnie - filozoficzne, dla Ciebie może być useless

[SinOfCane]

Napisane przez OldWorldBlues

Skoro podlinkowane przeze mnie źródło naukowe cię nie przekonuje, to chętnie zapoznam się z dowodami i eksperymentami, na których bazują twoje wierzenia.

Przeczytaj ten wątek od początku a wszystko stanie się jasne

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Analizy statystycznej, losowe zmiany pojawiają się .... losowo. Możemy sami takie losowe zmiany w DNA spróbować wstawiać - nikt jednak tego nie robi, bo skutek byłby wiadomy. Dokładnie taki sam jak gdybym w pamięci Twojego komputera dokonał losowych zmian.

Czyli losowe zmiany według ciebie istnieją. Więc dlaczego nie wierzysz w to?

Przypadkowe zmiany w trakcie kopiowania DNA mają wpływ na organizm z niego tworzony, i jeśli ten wpływ zwiększa jego skuteczność w rozmnażaniu się, to dana zmiana w DNA rozpowszechnia się w populacji.

Napisane przez SinOfCane

Tak ale jak tych zer masz dwieście i by stworzyć życie potrzebujesz trafić sto razy pod rząd?

Dlaczego pod rząd? Skąd takie wymaganie?

[OldWorldBlues]

Napisane przez SinOfCane

Przeczytaj ten wątek od początku a wszystko stanie się jasne

Obawiam się, że wertowanie parunastu stron forumowego wątku w poszukiwaniu twoich argumentów to niekoniecznie czynność, którą mojej momentami-leniwej osobie chce się podejmować w piątkowy wieczór. Zachęcam jednak do dzielenia się jakimiś ciekawymi linkami lub tytułami książek na bieżąco.

[mariamalaria]

Napisane przez SinOfCane

Zmiany te są ZAPLANOWANE przez PROGRAMISTĘ który ten kod napisał. Nie mają charakteru losowego tak samo jak zmiany w pamięci komputera który teraz obsługujesz. Jak pojawi się jakiś losowy błąd to jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczysz niebieski ekran


Kreacjonizm to inna filozofia patrzenia na te same FAKTY, rożna jest jedynie interpretacja.

NIE MA PROGRAMISTY ani kodu, ani planu.
I porównanie z komputerem niczego w tym względzie nie zmienia.

[Parabelka]

Napisane przez SinOfCane

Jeżeli w kodzie DNA nastąpią zmiany pod wpływem hormonów to czemu zakładasz z góry, że mają one charakter losowy? Może ten kto napisał kod DNA tak go zaprojektował by pod wpływem tych hormonów zmieniał się w pewien z góry określony sposób?

Taaaaa , na przykład z góry zaprogramował żeby kobieta w ciąży była bita przez męża i wyrzucona z domu , żeby urodziło się dziecko z zaburzeniami emocjonalnymi . Albo zaprojektował rąbnięcie w Czarnobylu, żeby się wylęgały dwugłowe żaby . No genialne po prostu

[SinOfCane]

Napisane przez Caudofemoralis

Czyli losowe zmiany według ciebie istnieją. Więc dlaczego nie wierzysz w to?

Ja generalnie słabo z wiarą stoję, wolę matematykę.

Napisane przez Caudofemoralis

Przypadkowe zmiany w trakcie kopiowania DNA mają wpływ na organizm z niego tworzony, i jeśli ten wpływ zwiększa jego skuteczność w rozmnażaniu się, to dana zmiana w DNA rozpowszechnia się w populacji.

To jest zbytnie uproszczenie, przede wszystkim 99% zmian nie jest przypadkowych. Może na przykładzie, czy jest szansa, że jak z książki wyrwiesz losowo jakąś kartkę to książka będzie lepsza? - moim zdaniem TAK! Ale czy to jest metoda na napisanie NOWEJ KSIĄŻKI?

Napisane przez Caudofemoralis

Dlaczego pod rząd? Skąd takie wymaganie?

Bo tyle konkretnych białek potrzebujesz by stworzyć najprostszy organizm. Zresztą to bez znaczenia, bo stopień skomplikowania jakiegokolwiek samoreprodukującego się systemu biologicznego jest NIEWYOBRAŻALNY! Idea, że to może powstać samo przez przypadek nie tylko jest anty naukowa ale dla mnie wręcz śmieszna.

[SinOfCane]

Napisane przez Parabelka

Taaaaa , na przykład z góry zaprogramował żeby kobieta w ciąży była bita przez męża i wyrzucona z domu , żeby urodziło się dziecko z zaburzeniami emocjonalnymi

Nie, po prostu organizm kobiety nie wykona pewnych niezbędnych operacji na płodzie i dziecko urodzi się z defektem.

Napisane przez Parabelka

Albo zaprojektował rąbnięcie w Czarnobylu, żeby się wylęgały dwugłowe żaby . No genialne po prostu

Nie, od razu widzisz, że na skutek LOSOWEJ zmiany żaba jest - ZEPSUTA.

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

To jest zbytnie uproszczenie, przede wszystkim 99% zmian nie jest przypadkowych. Może na przykładzie, czy jest szansa, że jak z książki wyrwiesz losowo jakąś kartkę to książka będzie lepsza? - moim zdaniem TAK! Ale czy to jest metoda na napisanie NOWEJ KSIĄŻKI?

Przypadkowe = niezamierzone. Nie pytam, czy to jest uproszczenie, czy nie. Pytam, czy według ciebie zachodzi taki proces:
- DNA jest przepisem na budowę organizmu
- w czasie kopiowania DNA dochodzi czasem do błędów
- błędy w kodzie powodują skonstruowanie trochę innej budowy organizmu
- jeśli dzięki tej nowej budowie organizm będzie się sprawniej rozmnażał, jego geny (zmienione) rozpowszechnią się w populacji

Napisane przez SinOfCane

Bo tyle konkretnych białek potrzebujesz by stworzyć najprostszy organizm. Zresztą to bez znaczenia, bo stopień skomplikowania jakiegokolwiek samoreprodukującego się systemu biologicznego jest NIEWYOBRAŻALNY! Idea, że to może powstać samo przez przypadek nie tylko jest anty naukowa ale dla mnie wręcz śmieszna.

To, co ciebie bawi, nie ma znaczenia dla prawdy. I cały czas rozmawiamy o ewolucji organizmów żywych, nie o powstaniu pierwszego organizmu żywego. Jeśli chcesz, możesz sobie wierzyć, że pierwszy samoreprodukujący się system został stworzony przez Boga albo kosmitów. To nie ma żadnego znaczenia dla prawdziwości teorii ewolucji, która wyjaśnia, jak z prostych form życia powstały te bardziej skomplikowane.

[SinOfCane]

Przepraszam, że tak długo nie odpowiadałem – troszkę zajęty byłem

Napisane przez Caudofemoralis

Przypadkowe = niezamierzone. Nie pytam, czy to jest uproszczenie, czy nie. Pytam, czy według ciebie zachodzi taki proces:
- DNA jest przepisem na budowę organizmu
- w czasie kopiowania DNA dochodzi czasem do błędów
- błędy w kodzie powodują skonstruowanie trochę innej budowy organizmu
- jeśli dzięki tej nowej budowie organizm będzie się sprawniej rozmnażał, jego geny (zmienione) rozpowszechnią się w populacji

Nie, taki proces nie zachodzi. Błędy są kroplą w morzu zmian jakie następują przy każdym kopiowaniu. Do tego DNA ma wbudowane mechanizmy blokujące rozród w przypadku przepisania kodu z błędem.

Napisane przez Caudofemoralis

To, co ciebie bawi, nie ma znaczenia dla prawdy. I cały czas rozmawiamy o ewolucji organizmów żywych, nie o powstaniu pierwszego organizmu żywego. Jeśli chcesz, możesz sobie wierzyć, że pierwszy samoreprodukujący się system został stworzony przez Boga albo kosmitów. To nie ma żadnego znaczenia dla prawdziwości teorii ewolucji, która wyjaśnia, jak z prostych form życia powstały te bardziej skomplikowane.

Jeżeli pierwszy organizm został stworzony to w swoim DNA mógł już mieć program na wszystko co obecnie istnieje na ziemi, a wszelkie zmiany są jedynie efektem wykonywania się tego pierwszego napisanego przez Stwórcę programu.

[Caudofemoralis]

Napisane przez SinOfCane

Błędy są kroplą w morzu zmian jakie następują przy każdym kopiowaniu.

Kopiowanie polega na stworzeniu kopii. Jeśli doszło do jakiejkolwiek zmiany, czyli kopia =/= oryginał, to w kopiowaniu doszło do błędu. Z definicji każda zmiana w kopiowaniu jest błędem. Więc co masz na myśli, mówiąc, że przy każdym kopiowaniu DNA dochodzi do morza zmian, które nie są błędami?

Napisane przez SinOfCane

Do tego DNA ma wbudowane mechanizmy blokujące rozród w przypadku przepisania kodu z błędem.

Jakie? Przecież samo istnienie osób o białym kolorze skóry jest dowodem na to, że przepisanie kodu z błędem nie prowadzi do zablokowania rozrodu.

Napisane przez SinOfCane

Jeżeli pierwszy organizm został stworzony to w swoim DNA mógł już mieć program na wszystko co obecnie istnieje na ziemi, a wszelkie zmiany są jedynie efektem wykonywania się tego pierwszego napisanego przez Stwórcę programu.

To także nie ma znaczenia. Chodzi mi o to, że prawdopodobieństwo powstania pierwszego organizmu żywego nie ma nic wspólnego z prawdziwością procesu ewolucji. Więc odpuść sobie ten argument i skupmy się na tym, co obserwujemy w przyrodzie.