Ogromny problem z koncentracją

[Miviki666]

Czesc!😘 Mam ostatnio duży problem ze sobą. A z moja koncentracja, a raczej jej brakiem. Nie mogę się skupić totalnie na niczym. Zwłaszcza na pracy. Wszystko wykonuje jak robot, nie myśle. Czesto nie wiem co mój szef do mnie mówi. Nic nie mogę wyłapać. Jestem totalnie zakręcona. Już nie daje rady ze sobą bo wszystko nawalam w pracy. Bardzo to przeżywam. Albo ja mam jakiegoś pecha albo nie wiem o co chodzi. Pracuje codziennie po 11 h. Czasami nawet po 14-16. W soboty trochę mniej. Niedziela wolna. Może to zmęczenie? Nie wiem. Staram się wysypiać. Łykam witaminy, magnez. Ale to chyba i tak nic nie pomaga. Przyszły tydzien zanosi się na bardzo ciężki, a ja już trzęsę się ze strachu ze znowu coś nawale..... Masakra. Musiałam się wygadać. Tez tak czasami miałyście? Macie jakieś na to sposoby ?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

No zdecydowanie za dużo pracujesz. Jak w stresującej atmosferze to już w ogóle nie dziwne, że jesteś zmęczona i rozkojarzona. Nie żal ci zdrowia? Poza tym zbadałabym sobie hormony tarczycy.

[Driadeis]

A nie jest tak, że pracodawca musi zapewnić minimum 11-godzinny dobowy odpoczynek? Więc nie powinnaś pracować tyle godzin, 14 czy 16 - koszmar.

Podejrzewałabym, że Twoje samopoczucie jest gorsze przez zmęczenie, ale to również może być anemia czy niedobór witamin z grupy B. No i wiele innych czynników, jak to mówią - kichasz, sprawdzasz to w internecie i okazuje się, że umierasz. Nawet lekarz nie postawi diagnozy przez neta, więc warto byłoby zrobić odpowiednie badania.

[Mija62]

Przeważnie takie rozkojarzenie ma męskie imię

Ale u Ciebie to przepracowanie i życie w permanentnym stresie wywołuje już takie skutki, więc musisz coś z tym zrobić, będzie tylko gorzej. Szkoda zdrowia.

[Cytokina]

Przepracowanie, zmęczenie, życie w stresie, brak możliwości odpoczynku i regeneracji, brak aktywności fizycznej, pewnie niezdrowa dieta przy takim trybie pracy, a co za tym idzie możliwe niedobory pokarmowe (suplementy mają wątpliwą skuteczność, z resztą żaden suplement nie zastąpi zdrowej, zbilansowanej diety), a już naprawo niedobór witaminy D skoro prawie w ogóle nie przybywasz na dworze... To wszystko ma wpływ na koncentrację, a raczej na jej brak.
Ciężki tydzień ciężkim tygodniem, ale tak szczerze - musisz tyle pracować czy po prostu nie potrafisz odmówić? Bo często ludzie biorą na siebie za dużo obowiązków, bo głupio im przyznać przed szefem, że już im wystarczy. Być może możliwa jest inna organizacja pracy, ale szef nie musi kombinować, bo ty wszystko odwalasz. A to, że ma przepracowanego pracownika wynika nie z twoich niekompetencji, ale z jego braku umiejętności odpowiedniego zarządzania ludźmi. Z resztą abstrahując od szefa i tego czy cię wykorzystuje czy nie: pracujemy po to żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jakim cudem aż tyle pracujesz? To w ogóle legalne? Nie dziwię się, że nic nie lapiesz przy tylu godzinach pracy. Ja bym padła na twarz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SaszetkaPL]

Przede wszystkim, gdzie i na jakim stanowisku wlasciwie pracujesz?

[kruczoczarna11]

Dziewczyno, ale po co tyle pracujesz? Tylko nie mów, że dla pieniędzy, bo i tak ich nie wydajesz.

[Miviki666]

Z zawodu jestem asystentka stomatologiczna. Pracuje sama z moim szefem od prawie 2 lat. Wczesniej była z nami jedna kolezanka, ale wyprowadziła się do innego miasta. Nie mam

Żadnej zmienniczki. A ja już się jakaś trafi dziewczyna, to i tak nie zatrudnia. Ogólnie praca ta stała się dla mnie bardzo stresująca. Mój szef tez jest nerwowym człowiekiem i łatwo wpada w złość. Czesto nic mu nie pasuje. Przez ten stres popełniam duzo błędów i jest gorzej. Jestem okropnie rozkojarzona. Dzien w dzien po 10-11 h. Albo i więcej. Zbieram się żeby z nim o tym porozmawiac, ale obawiam się jego reakcji. Nie wiem co mam robic. Bije się z myślami.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Miviki666

Z zawodu jestem asystentka stomatologiczna. Pracuje sama z moim szefem od prawie 2 lat. Wczesniej była z nami jedna kolezanka, ale wyprowadziła się do innego miasta. Nie mam

Żadnej zmienniczki. A ja już się jakaś trafi dziewczyna, to i tak nie zatrudnia. Ogólnie praca ta stała się dla mnie bardzo stresująca. Mój szef tez jest nerwowym człowiekiem i łatwo wpada w złość. Czesto nic mu nie pasuje. Przez ten stres popełniam duzo błędów i jest gorzej. Jestem okropnie rozkojarzona. Dzien w dzien po 10-11 h. Albo i więcej. Zbieram się żeby z nim o tym porozmawiac, ale obawiam się jego reakcji. Nie wiem co mam robic. Bije się z myślami.

Powiedzieć, że albo zatrudnia kogoś do pomocy, albo się zwalniasz. Sorry, ale Janusz biznesu znalazł sobie jelenia, którego może wykorzystywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87218688]Powiedzieć, że albo zatrudnia kogoś do pomocy, albo się zwalniasz. Sorry, ale Janusz biznesu znalazł sobie jelenia, którego może wykorzystywac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]



Nie daj się wykorzystywać. Szkoda życia, szkoda zdrowia, masz tylko jedne.

A jeżeli szef robi faktycznie coś co podchodzi pod mobbing (krzyczy, poniża cię, zastrasza, szantażuje, nie zgadza się na bardziej unormowane godziny pracy) to ja bym go nagrała (a jeszcze lepiej jakbyś miała jakiegoś świadka) i pozywała.

[Nuova]

Nie męcz się w takiej paskudnej robocie. Uwierz mi, asystentka z doświadczeniem szybko znajdzie nowa pracę w znacznie lepszej atmosferze. Sama pracuję w gabinecie stomatologicznym stąd wiem jak wartościowa jest pracowita asysta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Miviki666]

Porozmawiam z nim o tym. Mówił ostatnio ,ze po nowym roku zatrudni nowego lekarza i asystę. Tylko On tak cały czas gada a i tak nikogo nie szuka nawet. Nie wiem czy już chce tam pracować. Ogólnie Go lubie, ale czesto zdarza się mu mnie upokorzyć przy pacjentach, i to już fajne nie jest. Potrafi zestresować jak mało kto. Nie wiem czy to już wszystko wytrzymam. Za duzo rzeczy mi się już kumuluje. Dzisiaj mu napomknęłam ,ze już jestem bardzo zmęczona, ale odniosłam wrazenie jakby nie chciał o tym rozmawiac. Jest mi ciężko podjąć decyzje, żeby nie spaść z deszczu pod rynnę, ale z drugiej strony marze żeby zakończyć ta współpracę .

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Chyba już się zraziłam do tego zawodu.

[toczena]

Napisane przez Miviki666

Porozmawiam z nim o tym. Mówił ostatnio ,ze po nowym roku zatrudni nowego lekarza i asystę. Tylko On tak cały czas gada a i tak nikogo nie szuka nawet. Nie wiem czy już chce tam pracować. Ogólnie Go lubie, ale czesto zdarza się mu mnie upokorzyć przy pacjentach, i to już fajne nie jest. Potrafi zestresować jak mało kto. Nie wiem czy to już wszystko wytrzymam. Za duzo rzeczy mi się już kumuluje. Dzisiaj mu napomknęłam ,ze już jestem bardzo zmęczona, ale odniosłam wrazenie jakby nie chciał o tym rozmawiac. Jest mi ciężko podjąć decyzje, żeby nie spaść z deszczu pod rynnę, ale z drugiej strony marze żeby zakończyć ta współpracę .

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Chyba już się zraziłam do tego zawodu.

Nie zrażaj się bo to super zawód tylko dentyści są dupkami. Myślę, że jako asystentka masz świetny rynek pracy i z doświadczeniem to przyjmą Cię z ucałowaniem ręki. TO TY MASZ PRZEWAGĘ!!! On sobie bez Ciebie nie poradzi, a Ty masz wiele możliwości

[kurka_ziemna]

Napisane przez Miviki666

Porozmawiam z nim o tym. Mówił ostatnio ,ze po nowym roku zatrudni nowego lekarza i asystę. Tylko On tak cały czas gada a i tak nikogo nie szuka nawet. Nie wiem czy już chce tam pracować. Ogólnie Go lubie, ale czesto zdarza się mu mnie upokorzyć przy pacjentach, i to już fajne nie jest. Potrafi zestresować jak mało kto. Nie wiem czy to już wszystko wytrzymam. Za duzo rzeczy mi się już kumuluje. Dzisiaj mu napomknęłam ,ze już jestem bardzo zmęczona, ale odniosłam wrazenie jakby nie chciał o tym rozmawiac. Jest mi ciężko podjąć decyzje, żeby nie spaść z deszczu pod rynnę, ale z drugiej strony marze żeby zakończyć ta współpracę .

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Chyba już się zraziłam do tego zawodu.

Jezeli w styczniu nikogo nie zatrudnil to wspomnij mu, że sie zwalniasz, zobaczymy jak wtedy bedzie energicznie szukal kogos.

[opeggybrown95]

Mam to samo. Dodatkowo czasem w pracy mam taki zjazd, że mogłabym zasnąć. Ratuję się tabletkami z kofeiną i jest nieco lepiej. Tylko trzeba wyczuć ten moment przed zjazdem (u mnie to 12.00/13.00). Jakie masz ciśnienie? Bo ja niskie i muszę się szprycować.

O godzinach pracy nie wspomnę, bo przeginasz ostro.