2019-01-04, 08:07 | #721 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
kasia_kuch, mam dopiero 14 stycznia. Trochę mnie przeraził przypadek majcik, ale pocieszam się tym, że zawsze wyczuwam żyłki. Miałam zdecydowanie bardziej obfity i bolesny okres niż przed założeniem wkładki, ale dramatu też nie było.
|
2019-01-04, 08:23 | #722 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Minęły 4 miesiące odkąd mam spiralę. Powinnam mieć teraz okres i nie mam. Bardzo się cieszę. W końcu uwolniłam się od bólu i intensywnych krwawień, które wykluczały mnie z normalnego życia na kilka dni w miesiącu.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
2019-01-04, 12:55 | #723 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Majcik, życzę żeby tym razem poszło gładko.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2019-01-07, 07:40 | #724 |
Raczkowanie
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Dzięki dam oczywiście znać
|
2019-01-07, 17:06 | #725 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 5 897
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-01-13, 19:26 | #726 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 4 329
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
[QUOTE=majcik;86322354]
Cytat:
Miałam zakładana w październiku ta samą wkładkę - jestem po dwóch cc - przy zakładaniu myślałam ze padnę, a jestem odporna na ból pierwszy okres obfity ale o czasie. No i w grudniu zaczęły się kłopoty: drugi miał się pojawić na początku stycznia a tu w święta coś zaczęło mnie pobolewac podbrzusze i pojawiły się plamienia. Myślałam ze to może @ wcześniej się pojawiła ale od tego czasu mam codziennie ni to krwawienie/ śluz zabarwiony krwią ni to plamienie... wizyta u gin za tydzień wiec zobaczymy co się tam wydarzyło Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2019-01-14, 15:46 | #727 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Ja właśnie jestem po 1 wizycie kontrolnej. Z IUB wszystko w porządku, jest w dobrym miejscu. Bałam się trochę, bo dzisiaj miałam dwa krwawienia jak przy okresie, nawet przy wyjmowaniu aparatu usg z pochwy po badaniu była na nim krew... ale lekarz powiedział, że taki urok miedzianek założonych niedawno.
Poza tym dzisiejszym, sporym krwawieniem nie miałam praktycznie żadnego. Zdarzały się bardzo delikatne ślady na papierze, ale bardzo sporadycznie. Mam nadzieję, że i one wkrótce miną, bo jak na razie jestem zadowolona ze spirali. Drugi lekarz mi już odradził stosowanie tamponów przy założonej spirali, więc chyba nie będę ryzykować |
2019-01-20, 16:04 | #728 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Hej dziewczyny, mam pytanie do tych z Was, które mają wkładkę IUB, jakie miałyscie miesiączki wcześniej i jak jest po założeniu wkładki? (chodzi mi o ból)
Zastanawiam się trochę nad IUB, bo nie mogę nic z hormonami (niestety Jaydess też odpada), ale od zawsze mam bardzo bolesne okresy i przyjmuję leki przeciwbólowe na receptę, a i tak pierwszy dzień jest zawsze ciężki. |
2019-01-20, 18:44 | #729 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
W moim przypadku ból jest taki sam jak przed założeniem wkładki. Krwawienie się zwiększyło (przed wkładką brałam tabletki anty więc wiadomo, że okres był słabszy), ale ból się nie zmienił. Szczerze mówiąc spodziewałam się bardzo bolesnych okresów bo właśnie takie były przed tabletkami i bałam się, że po ich odstawieniu wrócą, ale na szczęście tak się nie stało i nie muszę nawet brać nic przeciwbólowego. |
|
2019-01-20, 20:06 | #730 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Może ktoś jeszcze może się podzielić wrażeniami? |
|
2019-01-21, 08:27 | #731 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
hej, ja miałam jeden okres z IUB i w ogóle bezbolesny, z intensywnością też nie było jakoś dramatycznie, także ogólnie spoko ---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ---------- hej koleżanki, przychodzę z update'm mojej sytuacji dla przypomnienia- miałam mieć wymienioną IUB (przesunęła się) na TT 380 Active mini. W środę stawiłam się na wizycie, niestety pani doktor nie dała rady wyjąć mi IUB, ponieważ jak tylko zaczynała mi ją wyjmować to odczuwałam taki ból, że dr bała się żebym nie fajtnęła jej tam na fotelu z bólu. W związku z czym dała mi skierowanie do szpitala na wyjęcie jej pod narkozą. Na dodatek niestety wcześniej otworzyła (przygotowując sobie sprzęt) nową wkładkę, co przy nie możności wyjęcia mi poprzedniej, oznaczało, że nowa idzie do kosza. Pani doktor od razu zapowiedziała, że kupi na swój koszt następna ponieważ to było z jej strony nieprofesjonalne i nie może mnie narażać na dodatkowe koszty. W piątek rano stawiłam się na izbie przyjęć, zostałam przyjęta na oddział, niestety wyczekałam się kilka długich godzin, ponieważ były przeprowadzane zaległe zabiegi z poprzedniego dnia. Ale ostatecznie doczekałam się na swoją kolej. Zabieg był pod 15 minutową narkozą, potem 2 godziny na sali pooperacyjnej. Pani dr zrobiła usg żeby od razu sprawdzić czy wszystko leży jak powinno. Stwierdziła, że dobrze że się zdecydowałyśmy na taka formę bo "na żywca" nie dałabym rady - mam jakiś "próg" przy ujściu szyjki, przez który IUB się blokowała i nie chciała wyjść. Ale koniec końców wszystko dobrze się potoczyło. Dostałam przeciwbólową kroplówkę, antybiotyk na 3 dni i po 2 godzinach wyszłam do domu. Dziś mijają 3 dni po zabiegu, od piątku jestem na ibupromie bo niestety ból jeszcze się pojawia (dziś w nocy nawet mnie zbudził ze snu), ale już nie mam krwawienia. Ogólnie wrażenia mam pozytywne, w sumie wolę zakładanie pod narkozą niż w bólu na fotelu Wiadomo że jest to obciążenie dla organizmu, ale nie robi się tego co miesiąc tylko (mam nadzieję) raz na 5 lat. Mniej stresu i mniej bólu. Mam nadzieję że do trzech razy sztuka i tym razem wszystko już będzie dobrze... |
|
2019-01-21, 14:34 | #732 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 069
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Hejka, daawno mnie tu nie było
Tak w skrócie - zaczynałam od wkładki Jaydess, minęły 3 lata i od października wymieniłam ją na miedziankę Nova T mini (jestem nieródką, 24l). Moje wrażenia po Jaydess już tu opisywałam ale dla chętnych i zainteresowanych ową wkładką przypomnę: skąpe miesiączki, ale bolesne (duża ilość skurczy), brak plamień pomiędzy, libido ok, jedynym minusem było skrócenie cykli do 20-22 dni (taka sytuacja wystąpiła w ostatnim roku na Jaydess nie wiedzieć czemu Natchnęło mnie żeby całkiem wyeliminować hormony więc zdecydowałam się na miedziankę, wspomnianą wyżej. Gin ostrzegała, że mogę mieć gorsze okresy, w sensie obfitsze i bardziej bolesne. 1. Po założeniu nie wystąpił żaden ból podbrzusza ani inne akcje (jakie to wystąpiły w pierwszych dniach Jaydess) ogólnie czułam się dobrze, 2. Pierwsza miesiączka po założeniu wystąpiła po ok 28 dniach od poprzedniej(), pierwsze dwa trzy plamienia i lekki ból, następie przez ok 3-4 dni miałam dosłownie krwotok(podpaska zmieniana mniej niz co godzinę, tragedia), dalej mniejsze krwawienia - łącznie mój pierwszy okres trwał prawie 2 tygodnie...byłam załamana 3. Druga miesiączka w zasadzie co do dnia (ok 29dni), znów 2 dni plamienia, 3-4 mocniejsze krwawienie ale do zniesienia i kolejne dwa dni plamienia więc w zasadzie niezły wynik (7dni) 4. Obecna miesiączka też wystąpiła co do dnia, 1-2dni plamienie, 3-4 większe krwawienie (ale mniejsze niż poprzednie), i znów 5-6 plamienie. Podsumowując jest coraz lepiej Po pierwszym okresie byłam załamana, ale jak widać z każdym następnym jest coraz lepiej, wszystko się reguluje. Czuje się dobrze, rzadko zdarzy mi się pomiędzy miesiączkami lekki ból jajników, który ustępuje po rumianku. Ból w trakcie okresu zdecydowanie mniejszy, czasem muszę wziąć ale tylko 1, max 2 tabletki w trakcie całego okresu ( na Jaydess czasem pół paczki musiałam wziąć). Gin poleciła mi na uregulowanie okresu i zmniejszenie krwawienia suplementację niepokalankiem mnisim (nie dla dziewczyn biorących cokolwiek z hormonami). Dam znac jak się spisał Aha może jeszcze tylko dodam, że w tej chwili mam najlepsze z pamiętanych libido + naprawde dobre nawilżenie Przy Jaydess było też ok, ale teraz czuję różnicę. Nię będę natomiast wspominać tabletek atykoncepcyjnych, po których była w tych 2 aspektach tragednia
__________________
"Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu..." Edytowane przez Muffka_ Czas edycji: 2019-01-21 o 14:38 |
2019-01-21, 19:51 | #733 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
W każdym razie jest to jedno z najgorszych w smaku ziół, jakie piłam, a lubię zioła. Ja mam wrażenie, że u mnie to się dopiero gdzieś po roku od odstawienia anty sytuacja zaczęła poprawiać w kwestii libido. Dla mnie antykoncepcja hormonalna to idealna metoda dla singli - wyłącza ochotę, więc nie jest się sfrustrowanym, jak nie ma z kim, a przy tym odpadają problemy typu niechciana ciąża albo jakieś schizy ciążowe i można się zająć innymi sprawami |
|
2019-01-22, 19:17 | #734 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 4 069
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Cytat:
Hah no dokładnie, ze mnie tabletki robiły dosłownie "kłodę" Ale może to kwestia zlego dobrania nie wiem... w każdym razie cieszę się, że zrezygnowałam z hormonów. Co do niepokalanka - mówiła, że mała dawka zwiększa wydzielanie, większa (ok 400-500mg) zmniejsza. No oprócz regulacji okresu, poprawy w kwestii krwawień to podobno taka dawka jako że zmiejsza wydzielanie prolaktyny to ma zniwelować bolesność piersi Ja biorę oczywiście większą dawkę, ale w tabsach więc nie czuję smaku
__________________
"Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu..." Edytowane przez Muffka_ Czas edycji: 2019-01-22 o 19:19 |
||
2019-01-23, 18:02 | #735 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 156
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Dziewczyny czy to prawda że po przebytej ciąży pozamacicznej nie można zakładać spirali, wkładek?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
***bonizz*** |
2019-01-24, 08:07 | #736 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Spirala nie blokuje owulacji, więc istnieje ryzyko ciąży pozamacicznej. Jest taka informacja w ulotce. Musisz porozmawiać o tym ze swoim lekarzem.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2019-01-24, 08:41 | #737 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Najlepsze podsumowanie tabletek antykoncepcyjnych "ever".
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2019-01-25, 00:22 | #738 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 21
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Mam spiralę od niecałych dwóch miesięcy, miałam dopiero 2 okresy (jeden w trakcie założenia + 1 miesiąc po), więc czekam, aż wszystko się unormuje za 2, 3 cykle. |
|
2019-01-29, 07:43 | #739 |
Raczkowanie
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Dziewczyny powiedzcie mi jak to jest z tymi sznureczkami? czy to możliwe ze przez tydzień od założenia w ogóle były niewyczuwalne a po tygodniu (przy okazji owulacji) pojawiły się? czy to oznacza że wkładka się obsunęła? mam się martwic? i czy to normalne że tydzień było ok a teraz znowu zaczął boleć brzuch? takie przytłumione lekkie skurcze... mam iść do lekarza na usg wcześniej niż po okresie?
|
2019-01-29, 08:30 | #740 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Szyjka w czasie cyklu zmienia swoje położenie, przez co długość sznurków też się zmienia. Zmiana długości sznurków jest normalna. Lekkie bóle i skurcze też. Jeśli bardzo Cię to niepokoi to idź na kontrolę.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins |
|
2019-01-29, 14:30 | #741 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 3 814
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Potwierdzam. U mnie długość sznurków w trakcie cyklu też jest różna. Bywają dni, że ich wcale nie znajduję.
__________________
fata viam invenient |
2019-01-29, 16:05 | #742 |
Raczkowanie
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Dzięki dziewczyny, czuję się uspokojona
|
2019-01-30, 10:54 | #743 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Kurczę, to ja od zawsze muszę przyjmować kilka tabletek w stylu ketonalu przez dwa trzy dni miesiączki i najlepiej też dawkę dzień wcześniej przed okresem żeby opanować początkowy ból :/
|
2019-01-30, 11:28 | #744 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
To co się pogorszyło to bóle i krawienie przez okresem (około tydzień przed). Przed spiralą nic mnie nie bolało, teraz muszę się czasem ratować tabletką. |
|
2019-02-01, 10:11 | #745 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 11
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Hej dziewczyny. Mam prawie 40 lat 1 dziecko i właśnie kończy mi się ważność spirali. Odkąd pamiętam moje miesiączki to był koszmar która. Poród to pikuś przy co miesięcznych krwotokach i bólach menstruacyjnych. Mam wkładkę z hormonami ze względu na krwotok i endometrioze. Powiem wam ze to naj lepiej wydane pieniądze w życiu. Teraz idę na badania i odrazu umawiamy się na wymianę wkładki na taką samą. Nawet mąż mój mówi ze kasa nie gra roli w porównaniu do tego jaki horror przeżywała co miesiąc. Fakt ze pierwsze 3 miesiące były lekkie bóle i ciągnięcia . Wkładka musiała się ułożyć a macica przyzwyczaić do intruza. Ale spokój i delikatne 2 dniowe miesiączki toc to luksus. Polecam wszystkim.
|
2019-02-01, 10:39 | #746 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 6
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
|
|
2019-02-01, 16:23 | #747 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
też chętnie się dowiem i podrzucam koleżankom w temacie do poczytania : http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa...C2LU-6H3uTLyXQ |
|
2019-02-07, 12:33 | #748 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cześć Dziewczyny .
Od jakiegoś czasu czytam Wasze historie i doświadczenia z wkładką, ponieważ sama jestem tuż przed założeniem (IUB, 28 lat, nieródka, na tabletkach antykoncepcyjnych od 11 lat ). Do Dziewczyn z IUB, ale również chętnie poczytam nt. innych miedzianych, jeśli możecie odpowiedzcie na kilka pytań: Jak z Waszym libido po zmianie z anty na wkładkę (bo u mnie "mniej niż zeroooo ")? Jak waga/ewentualnie nadmiar wody? Zauważyłyście poprawę? To były negatywne skutki anty, a z pozytywnych: Jak Wasze włosy/paznokcie? (ja na anty mam liche , więc boję się co to będzie jak zrezygnuję). I ostanie, jak Wasz biust ? Mi delikatnie przy tabletkach urósł, ale oczywiście naczytałam się, że po rezygnacji drastycznie maleje . Dajcie proszę znać. P.S. Baaardzo dziękuję za opinie odnośnie bólu przy zakładaniu. Choć jestem odporna na ból to zdecyduję się jednak, by na wizytę nie jechać samemu, bo będę miała dość spory kawałek by wrócić do domu. Czekam z utęsknieniem na Wasze odp. Miłego dzionka życzę |
2019-02-07, 20:58 | #749 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 39
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Cytat:
Libido przy tabletkach spadło u mnie praktycznie do zera. Po odstawieniu tabletek i założeniu wkładki nie czuję jak narazie zbyt dużej różnicy w libido, ale lekarz mówił, że to może trochę potrwać. Niestety powiedział mi również, że zdarzają się przypadki, że libido już nie wraca do takiego jak było kiedyś . Jednak mam nadzieję, że tak się nie stanie. Co do wagi- przy tabletkach przytyłam około 8 kg, waga jak narazie nie zaczęła spadać po odstawieniu. Jedyne co to zmalały mi piersi. Jeśli chodzi o włosy i paznokcie to przy tabletkach było ok. Po odstawieniu włosy zaczęły wypadać, ale to akurat powoli się już normuje. Jeśli chodzi o założenie to dla mnie był to koszmar, ból ogromny mimo znieczulenia. Było mi słabo, leżałam około 40 minut w gabinecie. Mam nadzieję, że u Ciebie będzie inaczej, ale mimo wszystko dla bezpieczeństwa lepiej żeby ktoś był z Tobą. Jeśli jest coś jeszcze to pytaj śmiało |
|
2019-02-08, 08:56 | #750 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
Dziękuję kasia_kuch za odpowiedź .
No to czekam do 20.02. Dam znać jak to będzie ze mną. Jeśli któraś może się podzielić swoimi spostrzeżeniami to bardzo proszę. |
Nowe wątki na forum Ginekologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:29.