Zagroda babuszki cz.2

[Amita10]

Cześć Cały dzień mglisty i zimny. I nawet nie miałam czasu poczytać. Ale trochę podgoniłam robotę, bo jutro cały dzień na wyjeździe. Nie lubię dużych miast, już się stresuję czy trafię, czy zdążę. Choć najtrudniej będzie kupić bilet na komunikację miejską :P
Aniu, oczywiście, że się przypomnę z żywokostem.

[herbatka99]

A gdzie masz te warzywa Emmi, w foliaku?

U mnie tylko ta sałata i trochę zielonej pietruszki. W ogrodzie.

Roszponka mała ,jesień była zimna i mało urosło. Siałam wg.terminów ogrodniczych.

O pomidorach już zapomniałam , że były.

Jutro znów wcześnie wstaję. Jest ciemno i zimnawo tak rano, brrr..,.

Szarlota upiecxona, do jabłek dodałam czerwone porzeczki z zamrażarki,

Ciepłe ciasto nie bardzo, za to mąż lubi. Ja lubię dobrze schłodzone.

Jutro piątek, jak miło. Weekend.

[lenifa]

Emmi piołun jest taki białawy, ma jakby taki nalot. Najlepiej jak ktoś pokaże w realu najpierw. I bardzo intensywnie pachnie ( to z tym pociagiem ) Ale ponieważ roslinki bywają do siebie podobne i łatwo o pomyłki, to ja sama póki nie jestem 100% pewna to nie zbieram I tak właśnie omijam baldaszkowate. Czekam aż mnie ktoś weźmie na wyprawę zielarską i pokaże w realu jak je odróżniać. Z bylicami mam ten komfort, że poznalam je od dziecka. Podobna jest bardzo bylica pospolita w działaniu a wydaje się bardziej bezpieczna ale trzeba i tak uważac bo roslinki te zawierają tujon. Bywają zatrucia i różne inne konsekwencje. Tak, że trzeba być ostrożnym. https://pl.wikipedia.org/wiki/Tujon - to tak troszkę info . Nie będe sie nad tym rozpisywać, ale są to zioła co trzeba ostrożnie z nimi. Cos tam miałam jeszcze napisać, ale może sobie później przypomnę. Na razie siedzę na filmikach Osborna i słucham o miedzi.

Aaaa.... Przypomniałam sobie, własnie o miedzi. Jej niedobór może mieć przeróźniaste konsekwencje zdrowotne a m.in siwienie może być oznaką jej niedoboru, zwłaszcza jak się siwieje od przodu jak ja I masz babo placek

No wyszukałam zestawienie produktów zawierających miedź. https://optymalnewybory.pl/produkty-bogate-w-miedz/ I nie siwiejcie drzewczyny Z tym, że trzeba uważac bo to jak na wadze z cynkiem. Musi być równowaga. To mi nasuneło myśl, że są różne powody siwienia włosów. I co u jednego dobre niekoniecznie u drugiego. Coraz bardziej kocham biochemię.

[Cicha72]

U mnie dzis na obiad byla zupa brukselkowa. Tez mam natkę pietruszki w ogródku jeszcze. Rano myślałamże to juz dziś jest piątek. Ale fajnie ze weekend. Kotka moja ma trzy lata.

[Amita10]

Ja strasznie siwa jestem. Nawet mam takie przebłyski żeby to zaakceptować i starzeć się "z godnościom osobistom" ale chyba jeszcze nie jestem gotowa. Tak wiec farba w dłoń i maluję Wygodniej jest jak się ma krótkie włosy, ale co tam, jakoś na dłuższych sobie radzę.
Ja mam w tunelu marchewkę. W przyszłym roku późno posieję buraczki to też zostaną, i sałatę. Nie wiem dlaczego nie wykiełkowała ta co siałam jesienią, pewnie ślimaki pochłonęły. Ale mam jakieś siewki na zewnątrz to przeniosę. Kurczę, teraz tak mi się przypomniało, że przeniosłam kilka samosiejek, teraz szukam w pamięci czy je widziałam jak byłam ostatnio
Roszponkę mam piękną, ale jakaś inna odmiana niż ta co jest w gotowych mieszankach.

[lenifa]

Amitko ja mam to szczęście,że mi sie moja siwizna spodobała To właściwie taki platynowy blond mi się robił i faktycznie zaczęła najpierw siwieć grzywka i tak to szło do tyłu. Jak pisałam jestem zszokowana, że ta wędrowka jest w drugą stronę, aż mi samej cięzko uwierzyć. Bo ja się od razu nie zorientowałam, bo lustro nie jest tym co lenife lubią Dopiero niedawno zauważyłam. Naturalnie za mlodu byłam ciemna blondynka. Fakt suplementuję teraz multiwitaminkę, i w składzie jest i cynk i miedź, ale na razie nie wiem jak będzie. Z tego filmiku Osborna wynika, że może teoretycznie tak być, że wypracowałam sobie niedobór miedzi. No ale się okaże co sie okaże. Zastanawia mnie taki fakt, że zyjemy w XXI wieku i jakiś problem jest ze zrobieniem badań co i jak. Biochemia jest niedocenianą nauką. Juz nie wspominając o kosztach tych badań. Takiej memerytki to nie stać na nie. Ja jeszcze nie skończyłam oglądać tego filmiku bo tak co zdanie to zatrzymuję, zapisuję a to schodzi. Już zmęczona jestem i późno, no ale rzut na taśmę i idę do spania papatki

[herbatka99]

Ja już na nogach, wie postanowiła powiedzieć dzień dobry. Miłego dnia

[lenifa]

Ja jestem jeszcze w porannym maraźmie. Poszłam spać o pierwszej gdzieś, ale skończyłam ten filmik z Sinclerem, tfu z Osbornem - coś zaczyna mi się już plątać. Nawet zdążyłam otworzyć kolejny z witaminą E, ale moje oczka powiedziały dość i zostawiłam na dziś bo zeszłoby do teraz.

Czyżbym wpadała w nałóg? Heh https://www.youtube.com/watch?v=mvXlOenHulA&t=38s O pielęgnacji skóry. Ale dopiero zaczynam oglądać a ta witamina E czeka w kolejce... Tylko kuchnia nie chce czekać w kolejce i dobrze, bo jakbym była sama pewnie bym w ogóle nie jadła.

[Lanolinkaaa]

Cicha fajny kotek. Miałam kiedyś takiego.

Lenifko ja noszę bransoletki z miedzi. Nie że względów zdrowotnychs tylko bo mi się podobają. I normalnie siwieje, choć gdzieś czytałam że miedź się wchłania przez skórę. Ale to może nieprawda słabo coś pomyliłam.

[lenifa]

Lanolinko a ja właśnie wysnułam wniosek, że są różne przyczyny siwienia. Różne u różnych ludzi. Samą mnie zaskoczyła ta myśl. Pewnie rózne są powody łysienia też.
Ale jeszcze nie znam się na tym za dobrze.

Jak chodziłam do szkoły koleżanki robiły takie wisiorki z drucików miedzianych ładne to było. Myslę, że z takich drucików można by i na szydełku coś robić. Ale to luźna myśl. Ja używałam drucików do robienia łodyżek do bukietów z róż bibułkowych.

[Lanolinkaaa]

Lenifko najprostsza przyczyna jest w genach. Po co szukać daleko. Prwne cechy po prostu dziedziczymy.

Kiedyś tak sobie rozmyślałam, że to czemu tak to życie jest zorganizowane ze człowiek się starzeje. Zaczyna mu szwankować zdrowie, skóra traci jędrność. Cxy nue moglibyśmy być piękni i sprawni do późnej starości? I ta osoba która wysłuchiwała moich wynurzeń mi mówi, że nie moglibyśmy, bo żal by nam było umierać.

[Cicha72]

Lanolinko ja tez siwieje strasznie. Posiwialam okrutnie po śmierci Mamy. Co jakiś czas farbuje. Dzis wcześniej w domku jestem bo koleżanka oddaje mi godziny. Na obiadek ziemniaki i rybka smazona.

[lenifa]

Z tego co czytam i słucham wychodzą mi całkiem inne rzeczy. Genetyka genetyką, a ludzie mają niedobory różne i to jest dość powszechne. Na dodatek z wiekiem sie potęguje. Jemy jak jemy, każdy to co lubi. Moja mama np w ogóle,cale życie nie jadła jajek. Dopiero od 2 lat je je ale rzadko. Nie że jej nie robię, poprostu nie chce. Jak jej przygotuję jajecznicę to owszem zje, ale z wielkim trudem. Trakuje to jako cięzkie chwile) Ja bym nie zwalała wszystkiego na genetykę. Bo jeżeli ja słucham teraz o witaminie E i mi mówią, że bardzo duży procent ludzi ma niedobór, to nie mówią z kosmosu. A to jest tylko jedna z witamin, a składników mających znaczenie dla zdrowia jest mnóstwo. Ostatnie dziesiątki już lat kuchnia była nastawiona na wizualność i pokaż się i dekoracje na talerzu. Ja nie mam nic przeciwko temu oczywiście, zawsze lepiej jak cos ładnie niż brzydko, ale wylano "dziecko" z kąpielą czyli zapomniano jak to na nas działa ze zdrowiem. Już nie wspominając o"dodatkach" do onej żwności. A to link do Osborna o tej witaminie E, co teraz patrzę. https://www.youtube.com/watch?v=PUM1WgelnRc Kolejny filmik co czeka to: pielęgnacja skóry, równiez Osborna.

[Emmi123]

Lenifo Uważam tak samo jak Ty. Największym naszym wrogiem jest stres, o którym już wielokrotnie rozmawiałyśmy i nawet genetyka się przed nim ugnie. MM poznałam jak miał 20 lat i już miał przy skroniach siwe włosy przez stres, który doświadczył w życiu jakże krótkim. Coż to jest 20 lat? Śmieję się do niego, że nie może mi przypisać siwych włosów, bo już z takowymi go poznałam . ALe... jest... Pociechą jest to. Nie wiem na ile to jest prawdziwe, ale podobno jak się za młodu siwieje to się nie będzie łysym. Ktoś może coś wie na ten temat?

---------- Dopisano o 16:19 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Niedobór witamin również dziesiątkuje organizm... ale to oczywiste przecież i dlatego tym bardziej jestem zszokowana współczesnym jedzeniem. Jak można było doprowadzić do tego aby królowały sztuczniaki i puste kalorie zamiast uczciwego pełnowartościowego jedzenia.

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:19 ----------

Ho Ho Herbatko A jak to się stało, ze tak wcześnie wstałaś?

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

Cicha Jaki słodziaczek

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Napisane przez herbatka99

A gdzie masz te warzywa Emmi, w foliaku?

Nie, w wolnym pokoju z oknem na południe. Stoją na podłodze na tekturze.

[Emmi123]

Napisane przez Amita10

Ja strasznie siwa jestem. Nawet mam takie przebłyski żeby to zaakceptować i starzeć się "z godnościom osobistom" ale chyba jeszcze nie jestem gotowa. Tak wiec farba w dłoń i maluję Wygodniej jest jak się ma krótkie włosy, ale co tam, jakoś na dłuższych sobie radzę.
Ja mam w tunelu marchewkę. W przyszłym roku późno posieję buraczki to też zostaną, i sałatę. Nie wiem dlaczego nie wykiełkowała ta co siałam jesienią, pewnie ślimaki pochłonęły. Ale mam jakieś siewki na zewnątrz to przeniosę. Kurczę, teraz tak mi się przypomniało, że przeniosłam kilka samosiejek, teraz szukam w pamięci czy je widziałam jak byłam ostatnio
Roszponkę mam piękną, ale jakaś inna odmiana niż ta co jest w gotowych mieszankach.

Polecam też do tunelu seler. Nam fenomenalnie w foliaku rośnie i zimuje, a nawet jak ją zmrozi to odbija - lubczyk. Wysiałam roszponkę i nic nie wzeszło :/

[katte25]

Napisane przez Emmi123

Wczoraj wreszcie po raz pierwszy spróbowaliśmy naszej rzodkwi. Ależ ona pyszna. Muszę koniecznie ją wysiać na przyszły rok. Myślę sobie, że w większym stopniu zastąpi nam rzodkiewkę ale to okaże się jak poradzi sobie ze ślimakami. Zjadamy jeszcze pomidory. Ale myślę sobie, że nie będziemy z nimi spędzać świąt . Może z papryką? Ale to się okaże.

---------- Dopisano o 16:48 ---------- Poprzedni post napisano o 16:46 ----------

O cześć Katte Miło Cię widzieć. Ja w pracy miałam dzisiaj dziwnie spokojnie i powiem , że bardzo się z tym dziwnie czułam .

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------

Nie wiem czy u mnie jest piołun. Spojrzałam na fotkę ale ona nic mi nie mówi. To jest właśnie główny powód dla którego nie interesuję się ziołami, bo musiałabym się ich uczyć ze zdjęć, a ja tak nie umiem. Nie umiem po zdjęciu rozpoznać czegoś czego nie znam, a czasami są i takie zdjęcia, że nie rozpoznaję tego co znam.

---------- Dopisano o 16:58 ---------- Poprzedni post napisano o 16:54 ----------

Herbatko Ja poprzednią zimę spędzałam z sałatą i buraczkami. W tym roku jesień spędzam z natką pietruszki, pomidorami, papryką i rzodkwią.... a jeszcze z ziołami... oregano chyba i na bank rozmaryn. I jak mu dobrze!!.
Ooo! Wczoraj do kanapek urwałam żółtą paprykę słodką. Gorzej jej się rośnie ale... szkoda, że mam chłodny dom, chyba że zamienię parapety? Zupełnie nie jestem gotowa na zimowy warzywnik w domu.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Amita Gryzelda Lanolinka Cicha Gothka Lenifa

Ja w pracy nie mam spokoju, mam 3 podopiecznych dość ostatnio pobudzonych seksualnie.

[Emmi123]

Katte współczuję. Mam nadzieję, że zaczął Ci się weekend.


Właśnie oglądam o Ewadorze i niszczeniu dżungli. Dopiero co dziwiłam się, że Lenifa ogląda jakieś swoje horrorki na dobranoc... więc ja też trafiłam na swój.

Mam plany porządkowe na jutro. Dzisiaj nawet udało mi się ruszyć małą łazienkę.

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Byłam na ciekawym szkoleniu, w którym padło pytanie, czy ciągłe szkolenie się daje satysfakcję i czy na pewno jest potrzebne do samozadowolenia z pracy? Autor szkolenia chyba strzelił sobie w kolano, ale zaczęłam się zastanawiać nad tym. Mój nowy kalendarz na przyszły rok, z grudniowym miesiącem jeszcze na ten, jest już trochę pozapełniany różnymi szkoleniami... I czy na pewno tego chcę?

[herbatka99]

muszę wpisać coś o kocie Cichej. Fajna kociczka, słodziak. ja mam takiego burego kocura. Dachowiec, i nie jest słodziakiem.
To drapieżny kocur. Ale ja go szanuję bo łapie myszy i nawet szczura zadusił, położył w ogrodzie.

Słodki jest rudzielec. drugi młody kot, bo bury Franek jest już wiekowy, ma chyba 15 lat.

Mam robotę w kuchni więc niewiele już napiszę. Dobranoc.

[Emmi123]

Herbatko A co robisz po nocy w kuchni?

,,Drapieżny kocur" ale powiem Ci, że trudno wygrać ze szczurem. Byle dachowiec sobie z nim nie poradzi.

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

21.21 Lubię nadal różne cyferki w ciekawej konfiguracji.
MM ogląda kolejny mecz a mnie nie chce się spać...

[herbatka99]

Zięć nam przywiózł trochę mięsa ze świnki.

Muszę poporcjować do zamrażarki.Totaka rąbanka, chyba tak to się nazywa. I tłuszczyk też jest.czyli trochę boczku i słoninki,.jak leci.

Jest zimno więc część mogę przetrzymać na zimnym ganku.

Mój kot jest naprawdę drapieżnikiem. Ma niesamowicie ostre pazury, byle dotknięcie grozi już rozerwaniem skóry. Doświadczyłam tego niejeden raz.

Pisarz Tadeusz Konwicki miał kota o którym sam pisał. Miał na imię Iwan i był też drapieżnikiem. Na dodatek gryzł i drapał domowników. Mój też tak robi jak nieumiejętnie się do niego podchodzi.

Ale co zrobić ,wychował nas. Musimy ustępować, Koty są niesamowite.

.coś się dzieje na meczu ,mąż ogląda i słyszę mocne kibicowanie. Pewnie faworyt przegrywa.

[annorl1]

Witam
Spać nie mogę od 4. No to wsłaśnie wstałam, herbatkę zaparzyłam i siadam do Was
Herbatko, to koniecznie przypomnij się z tym żywokostem. Ja kiedyś robiłam olej żywokostowy. Do smarowania kolana po zabiegu.
Szarlotka...Kurde, muszę zrobić. Ostatnio piekłam Izaurę, i wczoraj sie skończyła, więc pasuje coś zrobić
Emmi, to nie pierwszy raz jak się nad tym zastanawiasz, dlaczego nie masz córki
Emmi, rzodkiew? Którą sadziłaś? Białą? Czy czarną? Uwielbiam obie.
Katte, fajnie że Andrzejki udane
Kurde, Emmi jak ja Ci zazdroszczę tych warzyw teraz z tunelu. Ale...pojawiło się światełko w tunelu u nas Tzn, że raczej na pewno będzie nas stać na to aby wiosną postawić tunel Więc w końcu wrócimy do sadzenia papryki i pomidorów w tunelu. Więc Amita, pisz kiedy zaczniesz wysiewać te warzywa, bo ja jak Emmi, mogę zapomnieć
Herbatko, a ja tam ciasta lubię i na ciepło i te zimne Ale...ja jestem ogromny łakomczuch. Oczywiscie pilnuję się, aby kilogramy nie wróciły, co nie znaczy, ze nie jem w ogóle łakoci
Cicha, Kicię masz z umaszczeniem jak nasz
Kate, oj...cieżko w pracy masz. Trzymaj się Kochana

Oj...poczytałam co u Was sie działo Wczoraj mnie nie było, bo dzieciaki miały małą wycieczkę i pojechałam jako opiekun. Pierwsza część wycieczki, dość nudna. Nie dostosowana do wieku przedszkolaków. Bo moze i ciekawe jest jak powstają garnki i jak sie glinę wydobywa. Ale oglądanie eksponatów których nie można dotykać, i oglądanie biało czarnego niemego filmu, to nie jest coś co lubią przedszkolaki Na szczęście jak zaczęły się warsztaty z gliną, było już duuużo lepiej. Dzieci ulepiły sobie co tam chciały. Moje z moją maleńką tylko podpowiedzią zrobiły koszyczki. Potem na kole garncarskim z panem robiły już takie łądne rzeczy. Jedna córka ma miseczkę w kształcie serca, a dwie córki zdecydowały się po prostu na miseczki z wzorkami. Później było jeszcze malowanie farbkami gotowych juz wypalonych ptaszków. Szkoda, ze nie pokazywali jak naprawdę się wypala takie rzeczy. A tylko na biało czarnym filmie. No, ale dzieci zadowolone ogólnie. A na koniec poszliśmy do "restauracji" która jest częścią zagrody garncarskiej i dzieci zjadły pierogi. Dodam, ze dla wielu dzieci to był pierwszy raz, kiedy jadły coś w restauracji Więc to też było ogromne wydarzenie dla nich. Słyszałam jak przy niektórych stolikach dzieci jedne do drugich mówiły "nie jedz rękami, bo to restauracja". "Nie dawaj nóg na krzesło, bo to prawdziwa restauracja"
Wieczorem zagrałam jeszcze z dziećmi w grę "labirynt". Świetna gra. Naprawdę pełna emocji Dostałam przykaz, aby jej nie chować, bo po śniadaniu znowu zagramy
Wieczorem muszę spakować Mikołaja dzieciakom. Bo dostaną go jutro. We wtorek nie ma sensu, bo jak wrócimy z terapii 15-16, zależy od tego jakie będą warunki drogowe, a spać idą zaraz po 18, to szkoda mi dzieciom dawać na 2 godzinki prezent i zaganiać je zaraz do łóżka, a rano do przedszkola. A tak? Jutro będą miały caluśki dzień, aby się nacieszyć Poza tym, we wtorek będzie Mikołaj w przedszkolu. No i trochę atrakcji jeszcze w tym miesiacu w przedskzolu będzie

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Dzień dobry

Jestem i ja dzisiaj sobota, więc mam ciut więcej czasu rano, wstałam z moimi chłopakami i zamierzam upiec chałkę na śniadanie zaraz wrzucę do lidlomixa składniki, zagniecie mi ciasto, wyrośnie i do pieca powinna być gotowa akurat w porze śniadania.

Spadł u nas śnieg, odrobina, ledwo przykrywa powierzchnię ziemi, ale jest nigdy nie lubiłam śniegu, ale odkąd są dzieci to staram się ten śnieg odczarować w swojej głowie i cieszyć się chwilą

Dzisiaj jedziemy na miejskie mikołajki, jutro na gminne. Na tych gminnych każde dziecko zamieszkałe na terenie gminy dostanie paczkę, jechałam jeszcze wczoraj przed pracą do ośrodka kultury złożyć oświadczenie

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------

Wzięłam się za robotę od rana, chałka już gotowa, teraz czas uszykować obiad myślę, że do 10 będę miała zrobione pulpeciki i wezmę się za sprzątanie trochę zetrę kurze, wstawię pranie, umyję toalety, wannę, umywalki, zetrę blaty, odkurzę i umyję podłogi. Jak maluch pójdzie spać to odpocznę i dokończę obiad, jak wstanie to zjemy i jedziemy na Mikołaja później może mała randeczka z mężem - łyżwy, a dzieci w tym czasie u babci wieczorem mąż spotyka się z kumplem, więc mam dzisiaj luz

Nie wiem czy pisałam Wam? W środę jedziemy na spotkanie i trening z Marcinem Gortatem mój starszy zakwalifikował się do takiego treningu z pracy męża

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[katte25]

Dzień dobry

Emmi123 tak mam weekend będę cieszyć się cisza

Dziś rano też was śnieg przywitał?

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Katte tak u mnie też śnieg

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Amita10]

Spadł śnieg! Mglisto i ponuro czyli bez zmian
Ja lubię szkolenia, mimo, że zazwyczaj muszę jechać do Wrocławia i jeszcze potem gdzieś dojechać we Wrocławiu. Teraz byłam o fotovoltaice i nowych grantach na wykonanie. Tzw. "szefostwo" nie było zainteresowane, bo pewnie się nie opłaca. Ciągle się zastanawiam jak można żyć w przekonaniu, że znasz się na wszystkim? Podczas gdy technicznie tkwisz w 19 wieku. Szkoda gadać, tyle lat pracy psu w gardło.

[annorl1]

śnieg? Nie, u nas bardziej jesiennie i deszczowo. Mżawka jest.
Gryzelda, ale fajnie. Mikołajki i to podwójne. I to ejszcze prezenty. Fiu fiu.
No, u Ciebie na śniadanie chałeczka, a my dojedliśmy chleb tostowy, bułki z ciasta na pizzę i później muszę upiec nowy chleb tostowy, bo juz nie ma. A dzieci lubią.
Gryzeldo, nie znam człowieka. Nic mi nie mówi Marcin

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

Annorl serio? Toż to nasza gwiazda narodowa koszykówki, w NBA grał

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[lenifa]

Bo nie oglądasz koszykówki An Ja też nie oglądam, ale kolo mnie oglądają jak leci sport, to w ucho coś tam wpada. Nie żebym była jakimś przeciwnikiem sportu. Jestem za jak najbardziej, ale dla każdego. Ruszanie się to bardzo ważna rzecz. I prawdę mówiąc dziwię się, że większosć kibców nie bierze przykładu ze swoich idoli a często robią coś wręcz przeciwnego.

[Cicha72]

Witajcie u mnie tez troszkę posypane sniegiem jak cukrem pudrem. Mam nadzieje ze na drodze nie slisko bo wybieram się do kina. Odkąd jeżdżę nie bardzo lubię zime. Chyba ze nie musze sama nigdzie jechac przy okazji wypadu do kina podjade na zakupy. Konczy się papier toaletowy i inne drobiazgi. Nie wspomnę o cenach by siebie i Was nie wkurzac przy sobocie. W kinie Listy do M 4. Bo to takie male kino co puszcza nieco starsze filmy. Na dworze mróz. Wypije kawe i biore się za sobotnie porządki. Miłego dnia

[lenifa]

Cicha mnie też ceny wkurzają... Ale zauważyłam coś dziwnego. Masło wiadomo jest bardzo drogie i wygląda na to, że część ludzi przestała go kupować. Ja też teraz się zastanawiam nad każdą kostką. No i tak najtańsze co widzę w moim sklepie to 9,99. Wiem, że są sklepy co jest taniej, ale jestem skazana na ten tylko co mam najbliżej. No jeszcze w środę była ta cena wczoraj szok... masło ono po 5 złotych. Przecena.

Tak mi przyszlo do mojej siwej już głowy a właściwie grzywki, czy coś nie dzieje się dziwnego. Może nie mam racji, ale kombinatorstwo ludzi nie ma granic i nie mam na myśli klientów. W Stanie Wojennym nie było w sklepach nic, z wyjatkiem już symbolicznego octu. Potem kilka lat później pojawiły się towary w sklepie z datą produkcji 80. Więc gdzie były te rzeczy jak ich nie było? To moja prywatna obserwacja jest, bo patrzyłam na daty produkcji. Może mnie się to tylko tak trafiało? I tak mi przyszło do głowy, czy ktoś nie robi coś podobnego, tylko wynajmowanie magazynów to są koszty, tańszym sposobem jest - niech to dalej jest w sklepie ale ceny zaporowe, to będzie jak w magazynie. Chleba i igrzysk jednym słowem. Igrzyska już są a chleb to jak będziecie grzeczni.