Skleroterapia, efekty i wątpliwości
Zrobiłam skleroterapię na widoczne żyłki na nogach, ale efekt jest gorszy niż przed zabiegiem po ponad 2 miesiącach. Wcześniej czytałam oczywiście o możliwych skutkach ubocznych, że w miejscu nakłuć pojawiają się siniaki, brązowe plamy w miejscu żył, które mogą pozostać nawet na kilka lat itp. Ale lekarz twierdził oczywiście, że takie powikłania są bardzo rzadkie. Po ok 10tyg w miejscu żyłek z którymi się zgłosiłam do flebologa pozostały brązowe ślady ale poza tym pojawiło się mnóstwo nowych widocznych żyłek na łydkach! Lekarz po nakłuciu widocznych żyłek na udzie, kiedy leżałam na brzuchu zaczął wielokrotnie po 4,5razy nakłuwać moje nogi pod obydwoma kolanami, gdzie nie miałam żadnych zmian. Zapytany po co tam się wbija, twierdził, że zobaczył małe zmiany głębiej i chce wykorzystać resztę preparatu z ampułki! Czy któraś z Was miała podobną sytuację? W miejscach pod kolanami zrobiły się twarde guzy, nie mogłam zginać kolan przez miesiąc, ale najgorsze, że na łydkach do których nie miałam żadnych zastrzeżeń, zrobiły się plamy, popękane naczynka i mnóstwo "nowych" żyłek, które jakby powstały nowe płytko pod skórą. Niestety wszystko wygląda dużo gorzej niż przed zabiegiem, a lekarz uważa, że efekt jest udany i nie widzi problemu... Co mogę z tym zrobić?
|