Wasze reakcje na poinformowanie o nie zaliczeniu ;)

[Cristinedeville]

Ja jak nie zdalam to w sumie reakcja 'pierwsze koty za ploty uda sie nastepnym razem'. Troche zla bylam bo jak sie pozniej okazalo nie musial mnie oblac ale chcial ale zadnego roztrzesienia czy placzy nie bylo:P
Zobaczymy jak bedzie za dwa tygodnie

[Sevillana]

wzięłam się za siebie, jutro ponowny test teoretyczny, umówię się od razu na praktykę (i ze dwa tygodnie czekania)... trzymajcie więc za mnie kciuki na zapas !!

[Anoula]

Na pierwszym egzaminie na którym moim zdaniem zostałam niesłusznie oblana na parkowaniu wyrwało mi się "joder" czyli coś w stylu "cholera" po polsku tylko troszkę mocniejsze. Egzaminator chyba nie zrozumiał co powiedziałam, tylko sie dziwnie popatrzył.
Drugim razem to nawet nie pamiętam co zrobiłam, bo byłam w takim szoku, egzaminator powiedział ze nie wjechałam w kopertę, co było całkowitym absurdem, ale nie chciałam się kłócić żeby mnie na jakąś czarną listę nie wpisali.
Za trzecim razem udało mi się zdać , podziękowałam pani Egzaminatorce i prawie że skacząc pobiegłam do MORD'u gdzie czekał dziadek i krzyczałam że zdałam hehe.

[harciar]

Ja jak przesiadlam sie na miejsce obok kierowcy (oblalam na ostatnim mozliwym skrzyzowaniu w drodze powrotnej do WORDu ;p) to rozmawialam normalnie z panią egzaminator, powiedziala mi jak powinnam pojechac, mowila ze jest na mnie zla ze oblalam na takiej glupocie Trafila mi sie bardzo uprzejma kobietka, wiadomo bylo mi bardzo bardzo smutno ze oblalam i nie moglam uwiezyc ze kazala mi sie przesiasc ale nie robilam zadnych scen bylam grzeczniutka ;d

[anja_87]

Witam

ja po pierwszym negatywnym wyniku byłam wściekła na siebie, że dałam się tak sprowokować i wyprowadzić z równowagi. Po chwili powiedziałam tylko 'trudno' i przesiadłam się na fotel pasażera, niestety egzaminator nie był zbyt uprzejmy i w pewnym momencie powiedział, że dobrze jeżdżę i może zdam max. za 7-8 razem. Wkurzyłam się, ale nie dałam tego po sobie poznać.
Zdałam za drugim razem i lada dzień odbieram prawo jazdy

[Baas]

Ja zdałam za 1 razem teorie a za 2 praktykę, jak na 1 egzaminie w WORDzie zobaczyłam, ze zruszyłam pachołek (co mi się 1 raz w ogóle w zyciu zdarzyło....) to myślalam, że wyjde z siebie... Jak wyszłam z samochodu, prawie płakałam, potem wpadłam w lekką depresje hehe, że nie zdam prawka, bo nic nie umiem ;O (umiałam w sumie, tyle, że stres i w ogóle to wszystko mnie dobilo kompletnie...) na 2 egzamin zapisałam się dopiero po 3 miechach, jak mi tata przypomniał, że test teoretyczny ważny mam jeszcze miesiąc czy półtora o i zapisałam się na dodatkowe 3 godziny o i zdałam i niedługo odbiieram prawko, tylko boje sie chyba prowadzic he ;D

[eternitka]

hmmm w sumie w moim przypadku to było zero płaczu i czegokolwiek takiego-aż się zdziwiłam że mnie to nie obchodziło usłyszałam, że jestem introwertyczką skoro nie pokazuję po sobie emocji, powiedziałam Do widzenia, wzięłam kartkę i poszłam