Co robicie na obiad? Część XXI!

[Pelagia_W]

Wczoraj misz-masz - upiekłam całą blachę ziemniaków, cukinii, brokułów, brukselki i cieciorki. Do tego ukręciłam hummus. Miało być jeszcze jajo w koszulce, ale ostatecznie wyszła jajecznica z odrobiną cheddara.

[Personal_Jesus]

ja to ostatnio jadę na tym co mąż zrobi/przywiezie, ale nie mam totalnie smaku, nawet herbata mi nie smakuje. Wszystko jak wata. Także nie mam jakoś weny obiadowej ostatnio. Dziś jajka sadzone i ziemniaki, i szpinak na ciepło.

[Pelagia_W]

Wczoraj pieczony pstrąg łososiowy, makaron soba z sosem sojowym i tahini oraz resztki pieczonych brokułów i brukselki.
Porcja jak dla słonia, więc mam resztki do pracy.
Dzisiaj jadę do taty na łazanki.

Przeglądałam wczoraj jakiś stary wątek obiadowy. Ech... ruch był kiedyś nieziemski. Szkoda, że tyle osób poodchodziło :/

[Knife_Girl]

No to i nas dopadło... U TŻta zaczęło się w poniedziałek w pracy, aż musiał się zwolnić. W środę rano już była spora poprawa to znów u mnie się zaczęło. Generalnie: silne skurcze żołądka, wymioty, biegunka, ostry ból głowy, mdłości. TŻ nie był u lekarza i dziś już czuje się dobrze a ja miałam dziś teleporadę. Mam sobie zrobić test na covid. Lekarka powiedziała, że to są klasyczne gastryczne objawy covidowe i w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy tylko dwie osoby z takimi objawami nie miały covida...

I jeszcze fotka wtorkowych klopsików. Dobre wyszły ale od wczoraj nie mogę patrzeć na jedzenie
TŻ wczoraj miał na obiad, z kaszą gryczaną, po tych dwóch dniach wyjętych z życia.

[Personal_Jesus]

Napisane przez Knife_Girl

No to i nas dopadło... U TŻta zaczęło się w poniedziałek w pracy, aż musiał się zwolnić. W środę rano już była spora poprawa to znów u mnie się zaczęło. Generalnie: silne skurcze żołądka, wymioty, biegunka, ostry ból głowy, mdłości. TŻ nie był u lekarza i dziś już czuje się dobrze a ja miałam dziś teleporadę. Mam sobie zrobić test na covid. Lekarka powiedziała, że to są klasyczne gastryczne objawy covidowe i w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy tylko dwie osoby z takimi objawami nie miały covida...

I jeszcze fotka wtorkowych klopsików. Dobre wyszły ale od wczoraj nie mogę patrzeć na jedzenie
TŻ wczoraj miał na obiad, z kaszą gryczaną, po tych dwóch dniach wyjętych z życia.

Te objawy są już teraz tak dziwne, że w zasadzie każdy katar czy biegunka może być covidem. U mnie nie było nic żołądkowego akurat.Ale dwa lata rodzice jak mieli koronawirusa, to wymiotowali nawet wodą, ojciec po 10 dniach miał 12 kg mniej ... Ja to leżę, śpię, spaceruję do kuchni i czuję się jakbym miała zaraz mieć zawał serca.
dziś Tż przywiezie placki ziemniaczane od mojej babuni. Do czego to doszło, 91 letnia pani, gotuje dla mnie

[Pinky_bee]

Napisane przez Knife_Girl

No to i nas dopadło... U TŻta zaczęło się w poniedziałek w pracy, aż musiał się zwolnić. W środę rano już była spora poprawa to znów u mnie się zaczęło. Generalnie: silne skurcze żołądka, wymioty, biegunka, ostry ból głowy, mdłości. TŻ nie był u lekarza i dziś już czuje się dobrze a ja miałam dziś teleporadę. Mam sobie zrobić test na covid. Lekarka powiedziała, że to są klasyczne gastryczne objawy covidowe i w przeciągu dwóch ostatnich miesięcy tylko dwie osoby z takimi objawami nie miały covida...

I jeszcze fotka wtorkowych klopsików. Dobre wyszły ale od wczoraj nie mogę patrzeć na jedzenie
TŻ wczoraj miał na obiad, z kaszą gryczaną, po tych dwóch dniach wyjętych z życia.

U mnie głownie był ból głowy i ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.. Serio, przy tym bólu nie byłam ani chodzić, ani przewracać oczami. To jest ta najnowsza odmiana która była nawet nazywana covid-22 i chyba z Hiszpanii ona przyszła. Omikron zmutowany...

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pinky_bee

U mnie głownie był ból głowy i ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.. Serio, przy tym bólu nie byłam ani chodzić, ani przewracać oczami. To jest ta najnowsza odmiana która była nawet nazywana covid-22 i chyba z Hiszpanii ona przyszła. Omikron zmutowany...

ja mam okropne bóle nóg, serio, w nocy płaczę z bólu, funkcjonuję tylko na tabletkach przeciwbólowych, a biorą ich 4 dziennie A mówią,że to takie liche przeziębienie.

[Knife_Girl]

Wczoraj zrobiłam sobie test - to jednak nie covid. Czuję się też dużo lepiej. Po dwóch dniach leżenia non stop, dziś zwlekłam się z łóżka. Nawet w domu co nieco zrobiłam, tylko wszystko powoli, bo szybko się męczę.
I jeść za bardzo nie mogę, bo mam skurcze żołądka po zjedzeniu. Ale głodna też jakoś nie jestem, więc - przy obecnych cenach - trochę zaoszczędzę na jedzeniu
Wczoraj na obiad zjadłam 3 kromki bagietki z masłem i kisiel wiśniowy

Dziś chyba to samo zjem Trochę to głupie, ale mam straszną ochotę na McChickena Tylko z drugiej strony boję się rewolucji w żołądku

TŻ też tak mało je, że jeszcze klopsiki nam zostały... Uparł się, że dziś je doje. Ale obiecałam mu, że jutro zrobię mu jego ulubione spaghetti z krewetkami

[Personal_Jesus]

Napisane przez Knife_Girl

Wczoraj zrobiłam sobie test - to jednak nie covid. Czuję się też dużo lepiej. Po dwóch dniach leżenia non stop, dziś zwlekłam się z łóżka. Nawet w domu co nieco zrobiłam, tylko wszystko powoli, bo szybko się męczę.
I jeść za bardzo nie mogę, bo mam skurcze żołądka po zjedzeniu. Ale głodna też jakoś nie jestem, więc - przy obecnych cenach - trochę zaoszczędzę na jedzeniu
Wczoraj na obiad zjadłam 3 kromki bagietki z masłem i kisiel wiśniowy

Dziś chyba to samo zjem Trochę to głupie, ale mam straszną ochotę na McChickena Tylko z drugiej strony boję się rewolucji w żołądku

TŻ też tak mało je, że jeszcze klopsiki nam zostały... Uparł się, że dziś je doje. Ale obiecałam mu, że jutro zrobię mu jego ulubione spaghetti z krewetkami

ja tak miałam przedwczoraj, TŻ przywiózł kurczaczka z McDonalda, ale po pierwszym kęsie, uznałam, że to wata bez smaku
Ale, żeby nie było tak nijako, papryki faszerowane się duszą na obiad.

[Knife_Girl]

Napisane przez Personal_Jesus

ja tak miałam przedwczoraj, TŻ przywiózł kurczaczka z McDonalda, ale po pierwszym kęsie, uznałam, że to wata bez smaku
Ale, żeby nie było tak nijako, papryki faszerowane się duszą na obiad.

Smakowicie wyglądają Zawsze to miło popatrzeć na coś apetycznego

[damdalena]

Dziś spaghetti bolognese (mniej niż 200g wołowiny na cały sos, do tego cebula, marchew, pietruszka, seler korzeniowy, cukinia a nawet dynia! pomidory żółte i czerwone, dużo czosnku)

Wczoraj dorsz duszony w sosie szpinakowo-porowo-śmietanowym, ziemniaki, sałatka z mini-pimidorków

Przedwczoraj danie z termomiksa: sos dyniowy, ryż, pulpety indyczo-selerowo-szpinakowe, brokuły

[Personal_Jesus]

u mnie dziś zupa gulaszowa, będzie na dwa, jak nie trzy dni. Tż kręcił nosem, bo on niezbyt lubi zupy, ale zjadł z dokładką

[Pelagia_W]

Napisane przez damdalena

Wczoraj dorsz duszony w sosie szpinakowo-porowo-śmietanowym, ziemniaki, sałatka z mini-pimidorków

Piszę się na taką rybkę

Napisane przez Personal_Jesus

u mnie dziś zupa gulaszowa, będzie na dwa, jak nie trzy dni. Tż kręcił nosem, bo on niezbyt lubi zupy, ale zjadł z dokładką

Pycha

Zdrówka dziewczyny! Sezon chorobowy w pełni

W piątek jadłam pierogi ruskie od taty.
W sobotę były warzywa na patelnię w sosie a'la curry i bardzo dobre chlebki posypane zaatarem.
Wczoraj robiliśmy rodzinną kawkę, upiekłam gruszki w cieście francuskim i magdalenki kakaowe (uroczyście wyrzuciłam potem foremkę bo już przywiera nieziemsko ). Na późny obiad były burgery z indyka z domowymi tzatzikami i fetą.

[Personal_Jesus]

Napisane przez Pelagia_W

W piątek jadłam pierogi ruskie od taty.
W sobotę były warzywa na patelnię w sosie a'la curry i bardzo dobre chlebki posypane zaatarem.
Wczoraj robiliśmy rodzinną kawkę, upiekłam gruszki w cieście francuskim i magdalenki kakaowe (uroczyście wyrzuciłam potem foremkę bo już przywiera nieziemsko ). Na późny obiad były burgery z indyka z domowymi tzatzikami i fetą.

ale burgery!

[Pinky_bee]

Napisane przez Pelagia_W

Piszę się na taką rybkę


Pycha

Zdrówka dziewczyny! Sezon chorobowy w pełni

W piątek jadłam pierogi ruskie od taty.
W sobotę były warzywa na patelnię w sosie a'la curry i bardzo dobre chlebki posypane zaatarem.
Wczoraj robiliśmy rodzinną kawkę, upiekłam gruszki w cieście francuskim i magdalenki kakaowe (uroczyście wyrzuciłam potem foremkę bo już przywiera nieziemsko ). Na późny obiad były burgery z indyka z domowymi tzatzikami i fetą.

ale burgery! x2
ślina mi totalnie leci z ust i powiem szczerze, że realnie jestem aż głodna jak je widzę

[Imperfecta]

Napisane przez Pinky_bee

ale burgery! x2
ślina mi totalnie leci z ust i powiem szczerze, że realnie jestem aż głodna jak je widzę

Ale burgery x3! Zjadłabym

[Midziak]

Dzisiaj fishburgery z łososia z domowymi frytkami belgijskimi

[Pelagia_W]

Hihi, dziękuję dziewczyny

Wczoraj dorsz czarny panierowany, puree i domowa surówka z kiszonej kapusty.
Dzisiaj będą smażone pyry z gzikiem.

[Personal_Jesus]

dziś dojadamy gulaszową, ostatni dzień. Na jutro będą łazanki z kapustą wedle życzenia męża, i chodzą mi po głowie udka ze śliwkami. Dawno nie jadłam pieczonych udek.

[Knife_Girl]

Napisane przez Pelagia_W

Hihi, dziękuję dziewczyny

Wczoraj dorsz czarny panierowany, puree i domowa surówka z kiszonej kapusty.
Dzisiaj będą smażone pyry z gzikiem.

Burgery super Ale taką rybkę też bym zjadła Chyba jutro zrobię

W sobotę zrobiłam spaghetti z krewetkami w białym winie, w niedzielę - domowe kopytka z sosem pieczarkowym i surówką z kapusty pekińskiej.
Wczoraj TŻ przywiózł jedzenie z Maca W końcu zjadłam tego McChikena, ale bez szału

Dziś planuję pierś z kurczaka z piekarnika nadziewaną kuskusem i Almette, kalafiora z bułką i surówkę z kapusty pekińskiej (TŻ kupił gigantyczną, będziemy jedli i jedli... )

[Eveen]

Mam ochotę na jakąs zupę wiec chyba machnę indyjską z ciecierzycą.

[Pinky_bee]

Dzisiaj musze skoczyć w kilka miejsc, więc zjem pewnie domowe burgery z burakami zamiast mięska i będę szczęśliwa

[Mikalinka89]

Napisane przez Eveen

Mam ochotę na jakąs zupę wiec chyba machnę indyjską z ciecierzycą.

U mnie dzisiaj bardzo tradycyjnie są flaczki

[marza_mr]

Napisane przez Personal_Jesus

dziś dojadamy gulaszową, ostatni dzień. Na jutro będą łazanki z kapustą wedle życzenia męża, i chodzą mi po głowie udka ze śliwkami. Dawno nie jadłam pieczonych udek.

Łazanki Nie mogę za bardzo kapusty, a tak mi się za nimi tęskni. Jak robisz udka ze śliwkami?

Napisane przez Knife_Girl

W sobotę zrobiłam spaghetti z krewetkami w białym winie, w niedzielę - domowe kopytka z sosem pieczarkowym i surówką z kapusty pekińskiej.

Dziś planuję pierś z kurczaka z piekarnika nadziewaną kuskusem i Almette, kalafiora z bułką i surówkę z kapusty pekińskiej (TŻ kupił gigantyczną, będziemy jedli i jedli... )

Pyszności. Ja nie mam szczęścia do kapusty pekińskiej, co kupię, to zgnita w środku, oczywiście tego nie widać, dopiero jak trochę się pokroi ukazuje się nieapetyczny środek

Napisane przez Eveen

Mam ochotę na jakąs zupę wiec chyba machnę indyjską z ciecierzycą.

Ciekawie brzmi.

U nas kulki z gotowanego mięsa i warzyw (z rosołu) z sosem pomidorowym, ryż i mizeria.

[Knife_Girl]

Na dziś została nam jeszcze jedna faszerowana pierś kurczaka i trochę kalafiora. Dojemy to a w razie czego ugotowałam jeszcze trochę zupy pomidorowej. Podam z tortellini z nadzieniem serowym.

Na deser upiekłam sernikową owsiankę z jagodami z własnych zbiorów

[Personal_Jesus]

Napisane przez marza_mr

Łazanki Nie mogę za bardzo kapusty, a tak mi się za nimi tęskni. Jak robisz udka ze śliwkami?

Ja za kapustą nie przepadam, ale TŻ tak prosił, że nie miałam wyjścia.
Udka marynuję w ulubionych przyprawach, do naczynia do zapiekania, wkładam mięso, czerwoną cebulę, czosnek i śliwki pokrojone na połówki. I piekę z godzinkę, część śliwek totalnie się rozpada i robi się pycha sosik.

Napisane przez Knife_Girl

Dziś planuję pierś z kurczaka z piekarnika nadziewaną kuskusem i Almette, kalafiora z bułką i surówkę z kapusty pekińskiej (TŻ kupił gigantyczną, będziemy jedli i jedli... )

jak robisz te kotlety faszerowane kuskusem? W sensie, poproszę o przepis na farsz

[Knife_Girl]

Napisane przez Personal_Jesus

Ja za kapustą nie przepadam, ale TŻ tak prosił, że nie miałam wyjścia.
Udka marynuję w ulubionych przyprawach, do naczynia do zapiekania, wkładam mięso, czerwoną cebulę, czosnek i śliwki pokrojone na połówki. I piekę z godzinkę, część śliwek totalnie się rozpada i robi się pycha sosik.



jak robisz te kotlety faszerowane kuskusem? W sensie, poproszę o przepis na farsz

Na 3 średnie piersi użyłam ok. 150 g kuskusu i 1,5 opakowania serka Almette jogurtowego.

Suchy kuskus mieszam z serkiem, dodaję sól, pieprz, bazylię, oregano i 2 łyżki pokrojonych w paski suszonych pomidorów.

[Pelagia_W]

Napisane przez Knife_Girl

Burgery super Ale taką rybkę też bym zjadła Chyba jutro zrobię

W sobotę zrobiłam spaghetti z krewetkami w białym winie, w niedzielę - domowe kopytka z sosem pieczarkowym i surówką z kapusty pekińskiej.
Wczoraj TŻ przywiózł jedzenie z Maca W końcu zjadłam tego McChikena, ale bez szału

Dziś planuję pierś z kurczaka z piekarnika nadziewaną kuskusem i Almette, kalafiora z bułką i surówkę z kapusty pekińskiej (TŻ kupił gigantyczną, będziemy jedli i jedli... )

Napisane przez Knife_Girl

Na dziś została nam jeszcze jedna faszerowana pierś kurczaka i trochę kalafiora. Dojemy to a w razie czego ugotowałam jeszcze trochę zupy pomidorowej. Podam z tortellini z nadzieniem serowym.

Na deser upiekłam sernikową owsiankę z jagodami z własnych zbiorów

Przepyszności!
Muszę zrobić tę owsiankę do pracy, ale to już po urlopie

Wczoraj był pęczak z chorizo i reszta surówki z kiszonej kapusty.

[Knife_Girl]

Pelagia, kiedy wybieracie się na urlop? Jaki kierunek wybraliście?

Dziś będzie panierowana kostka z mintaja, puree z cebulką i koperkiem i surówka z kapusty pekińskiej.

[Personal_Jesus]

Napisane przez Knife_Girl

Na 3 średnie piersi użyłam ok. 150 g kuskusu i 1,5 opakowania serka Almette jogurtowego.

Suchy kuskus mieszam z serkiem, dodaję sól, pieprz, bazylię, oregano i 2 łyżki pokrojonych w paski suszonych pomidorów.

Dziękuję pięknie, super pomysł!