Dlaczego była partnerka nie usunęła wspólnych zdjęć ze swojego instagrama?

[Eveen]

Niektórym ludziom takie rzeczy nie robią aż takiej róznicy aby kasować/ zmieniać zdjęcia ad hoc. Pewnie za jakiś czas wstawi nowe.

[tinpanalley]

Napisane przez magdalenaCat

Może myśli ze będzie jak zwykle i ze jeszcze przyjdziesz do niej na kolanach? Poza tym niektórzy ludzie (w tym ja) maja takie podejście ze nie usuwają zdjęć z byłymi. To jest przeszłość która i tak się wydarzyła wiec co zmieni usuwanie zdjęć i udawanie ze was wcale nie było?

Nie chodzi tu o to, żeby kazać komuś rezygnować ze wspomnień i pisać na nowo przeszłość. Tylko o to, że ktoś nie chce wisieć u kogoś na publicznej stronie. Można trzymać sobie te zdjęcia gdziekolwiek, ale jeżeli nie życzę sobie publicznie, mam prawo. Autor pisze, że nie chce a ona nie ma chyba takiego prawa, żeby mimo jego woli jednak trzymać.

[chwast]

Niektórzy nie zwracają na takie rzeczy uwagi. Mi tez wisi zdjęcie z exem i w sumie to ten wątek mi o tym przypomniał.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[road_rage]

Napisane przez tinpanalley

Nie chodzi tu o to, żeby kazać komuś rezygnować ze wspomnień i pisać na nowo przeszłość. Tylko o to, że ktoś nie chce wisieć u kogoś na publicznej stronie. Można trzymać sobie te zdjęcia gdziekolwiek, ale jeżeli nie życzę sobie publicznie, mam prawo. Autor pisze, że nie chce a ona nie ma chyba takiego prawa, żeby mimo jego woli jednak trzymać.

Ale on jej nie powiedział, że nie chce. Siostra mu zdała relację z instagrama jego ex, a on się do ex nie odzywa, bo wg niego teraz jest jej kolej.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Moze ma ważniejsze rzeczy na głowie niz segregowanie zdjec na instagramie
Mi nie przeszkadzaja zdjecia z ex i u ex na mediach społecznościowch
Ludzie na ktorych mi w zyciu zalezy wiedza z kim jestem w zwiazku na ta chwile
Mnie bardziej odzuca te ostentacyjne wymazywanie ex z mediow społecznościowych odrazu po zakończeniu zwiazku uwazam to za dziecinade tak samo jak dodawanie fotek pokazujących jak to sie świetnie bawia juz bez tego partnera takie pokazy na wyrost zwykle właśnie swiadcza o tym ze komus zalezy zeby dowalic czy cos tam pokazac exowi a to ze zostawila fotki tydzien po rozstaniu nie znaczy wedlug mnie NIC

[333Anonim333]

Wychodzi na to że Nie ma znaczenia czy ona te zdjęcia zostawiła. Jeśli napiszę z prośbą o usunięcie tych zdjęć to znowu zagram według schematu który świetnie zna, on pierwszy wyciągał rękę, pierwszy przepraszał to i teraz ja pierwszy znajdę okazję do kontaktu. Postanowiłem że złamie ten schemat i nie będę się blaznić.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez 333Anonim333

Wychodzi na to że Nie ma znaczenia czy ona te zdjęcia zostawiła. Jeśli napiszę z prośbą o usunięcie tych zdjęć to znowu zagram według schematu który świetnie zna, on pierwszy wyciągał rękę, pierwszy przepraszał to i teraz ja pierwszy znajdę okazję do kontaktu. Postanowiłem że złamie ten schemat i nie będę się blaznić.

To napisz 'usuń nasze wspólne zdjęcia ze swoich mediów społecznościowych, bo nie życzę sobie widzieć swojego wizerunku tam' i ja zablokuj. Wtedy musiałaby mieć coś z głową, żeby odebrać to jako przepraszanie czy próbę odnowienia kontaktu. Problem solved.

Albo olej sprawę i tyle.



---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez tinpanalley

Autor pisze wyraźnie, że rozstał się, bo miał dość tego, że , wg niego, to on zabiega i stara się. A że ktoś ma nadzieję, to chyba ludzkie. Ja uważam, że to właśnie dojrzałe, kiedy wiemy, że coś nie jest dla nas dobre, chcemy tego, ale potrafimy wybrać patrząc w przyszłość.

Bawienie się w gierki typu 'czy jak zerwę to zacznie jej zależeć' nie jest ludzkie, tylko dziecinne.

[333Anonim333]

Też w sumie racja. Ale wydaje mi się że najlepszym kontrastem do tego że byłem tak mocno zaangażowany jest poprostu CISZA. Jeśli nic już z tego nie będzie, ta nadzieja gdzieś tam przepadnie i zacznę żyć na nowo , może nawet z kimś innym to będę do nowego partnerki szczery i powiem wprost jak było, jeśli byłby problem o te zdjęcia. Teraz zostawię to w spokoju.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez 333Anonim333

Wychodzi na to że Nie ma znaczenia czy ona te zdjęcia zostawiła. Jeśli napiszę z prośbą o usunięcie tych zdjęć to znowu zagram według schematu który świetnie zna, on pierwszy wyciągał rękę, pierwszy przepraszał to i teraz ja pierwszy znajdę okazję do kontaktu. Postanowiłem że złamie ten schemat i nie będę się blaznić.

jezeli nie chcesz zeby miala na swoim instagramie twoje fotki to napisz tak jak floppa napisala i zablokuj ja ,nie musisz jej przepraszac ani utrzytmywac kontaktu

jesli jednak jest ci obojetne ze jeszcze wasze zdjecia sa widoczne na jej profilu to rzeczywiscie nie pisz ,ona sama je zdejmie jak znajdzie na to czas i ochote tym sie zajac

[333Anonim333]

Kurde zrozumcie że ja nie gram w żadną grę! Kocham ją ale już nie miałem sił dłużej sam wszystko nieść!

Chęć powrotu jest bardzo silna mimo że to ja zerwalem ale tylko na nowych zasadach. Jeśli zaangażowanie będzie mniej więcej po równo.

A jeśli ona nie rozumie że ja już nie wytrzymałem , (bo ile można było rozmawiać o potrzebach i szczerze o wszystkim, na chwilę było lepiej A później wracalo do beznadziejnego stanu) dlatego musiałem odejść to życie.. będę żył dalej.

[Hermiona83]

Napisane przez 333Anonim333

może nawet z kimś innym to będę do nowego partnerki szczery i powiem wprost jak było, jeśli byłby problem o te zdjęcia. Teraz zostawię to w spokoju.

Szczerze nie polecam bycia z osobą, która czepiałaby się zdjęć z czyjego fejsa/insta sprzed lat.

[Pinky_bee]

O matko, a to jest wymagane by usuwać wspólne zdjęcia? tzn... to są wspomnienia i ja osobiście takich zdjęć bym nie usuwała o ile nie są czystym cringem.

[Overcooked]

Napisane przez 333Anonim333

Kurde zrozumcie że ja nie gram w żadną grę! Kocham ją ale już nie miałem sił dłużej sam wszystko nieść!

Chęć powrotu jest bardzo silna mimo że to ja zerwalem ale tylko na nowych zasadach. Jeśli zaangażowanie będzie mniej więcej po równo.

A jeśli ona nie rozumie że ja już nie wytrzymałem , (bo ile można było rozmawiać o potrzebach i szczerze o wszystkim, na chwilę było lepiej A później wracalo do beznadziejnego stanu) dlatego musiałem odejść to życie.. będę żył dalej.

Zaprzeczasz że grasz w grę po czym jedno zdanie później dokładnie opisujesz mechanizm gierki którą stworzyłeś. Może kiedyś to zrozumiesz. Zerwanie to pójście dalej, a nie gierka w wypatrywanie znaków czy się coś zmieniło żeby wrócić na nowych zasadach, nie gierka żeby ktoś udowadniał że o ciebie się walczy, nie gierka w postaci analizowania co ex zrobiła lub nie zrobiła pod względem co myśli i czy to dowód na wewnętrzną zmianę czy brak zmiany.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[333Anonim333]

Nie wiem ja normalnie czuje się totalnie zaatakowany na tym forum. Człowiek czegoś nie wie chce się z kimś czymś podzielić bo wszyscy wy tutaj patrzycie na to trzeźwo A ja jednak nie, chce was wysłuchać A wy mi prawicie co po niektórzy o moim zachowaniu jakiś grach i wgl. Zadałem tylko pytania czy te zdjęcia coś znaczą i wgl no bo nie mam poprostu na ten temat żadnej wiedzy! Pierwszy raz, się spotykam przy rozstaniu z takim czymś że fotki po tygodniu wiszą na głównym i to takie romantyczne!



Proszę więcej wyrozumiałości

[chwast]

Napisane przez 333Anonim333

Nie wiem ja normalnie czuje się totalnie zaatakowany na tym forum. Człowiek czegoś nie wie chce się z kimś czymś podzielić bo wszyscy wy tutaj patrzycie na to trzeźwo A ja jednak nie, chce was wysłuchać A wy mi prawicie co po niektórzy o moim zachowaniu jakiś grach i wgl. Zadałem tylko pytania czy te zdjęcia coś znaczą i wgl no bo nie mam poprostu na ten temat żadnej wiedzy! Pierwszy raz, się spotykam przy rozstaniu z takim czymś że fotki po tygodniu wiszą na głównym i to takie romantyczne!



Proszę więcej wyrozumiałości

No różnie bywa, ja nie znam Ciebie ani Twojej ex i patrząc ogólnie po sobie czy znajomych mi osobach - przeważnie nic to nie znaczy, ale jak jest w tym konkretnym wypadku? NiewiAdomo. Można jedynie obstawiać, ze to nic i ja tak obstawiam. Nikt jednak nie może tego wiedzieć.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[_Bumblebee_]

Napisane przez 333Anonim333

Nie wiem ja normalnie czuje się totalnie zaatakowany na tym forum. Człowiek czegoś nie wie chce się z kimś czymś podzielić bo wszyscy wy tutaj patrzycie na to trzeźwo A ja jednak nie, chce was wysłuchać A wy mi prawicie co po niektórzy o moim zachowaniu jakiś grach i wgl. Zadałem tylko pytania czy te zdjęcia coś znaczą i wgl no bo nie mam poprostu na ten temat żadnej wiedzy! Pierwszy raz, się spotykam przy rozstaniu z takim czymś że fotki po tygodniu wiszą na głównym i to takie romantyczne!



Proszę więcej wyrozumiałości

Niby piszesz tylko o zdjęciach, a za chwilę, że chcesz, żeby to teraz ona o ciebie walczyła, że ją jeszcze kochasz, że może chciałbyś jeszcze raz spróbować. To się w końcu zdecyduj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DrDoom]

Napisane przez 333Anonim333

Hej dziewczyny, witajcie!
Wiem że to forum dla dziewczyn ale targaja mną różne uczucia i stwierdziłem że poprostu napiszę i spytam. W skrócie; niecały tydzień temu rozstalem się z moją kobieta. Mamy po 24 lata, byliśmy razem ponad 3 lata, pożegnanie niestety odbyło się przez telefon bo nie mieliśmy w danym dniu możliwości się spotkać. Przebiegło spokojnie bez agresji i wyzwisk, bardziej z łamiący się i przeplatajacym płaczem.
Ja wyszedłem z inicjatywą zerwania ponieważ już dłużej tak nie mogłem.. Od roku tylko ja się angażowałem, starałem się o wszystkim rozmawiać no biegałem za kroliczkiem, aż powiedziałem sobie dość bo tak związku nie da się prowadzić. Złamalem równowagę w tym związku.
A teraz do sedna. Pożegnaliśmy się powiedziałem jej przez telefon że muszę zniknąć, całkowicie się odciąć. Usunąłem konto na snapie, numer telefonu i wszytskie nasze zdjęcia przeniosłem na pendrive i schowałem do pudełka.
Mija kilka dni i dowiaduje się od siostry że moja była ma cały czas nasze zdjęcia na głównym, gdzie się przytulam jesteśmy razem nawet jest cały czas rolka w której już wgl jesteśmy my i nasze wszytskie najlepsze chwilę, nawet jest moje artystyczne zdjęcie z podpisem ,, my boy ' , jestem w szoku bo ja nie mam instagrama, nie byłem tego w stanie sprawdzić , staram jej się nigdzie nie szukać bo wiem że to ona musi zrobić teraz krok jeśli na prawdę mnie kocha. Widzę tylko jej kropkę na fb gdy jest aktywna.

Dziewczyny powiedzcie o co tu chodzi? Ja rozumiem w pierwszy dzień się takich rzeczy nie robi ale mijają kolejne A nasze zdjęcia cały czas są na jej głównym profilu. Dodam że codziennie jest na insta, no można powiedzieć ze była trochę uzależniona od tej aplikacji..
Od kiedy się tego dowiedziałem nie daje mi to spokoju.. pomóżcie jakoś nakreślić jakaś perspektywę..

Perspektywę czego?
Zerwałeś z nią jak frajer, napisałeś, że wyszło z Twojej inicjatywy, więc mogłeś to zrobić w dowolny dzień spotykając się na kawie czy w domu, ale nie miałeś jaj więc zrobiłeś to przez telefon.
Ludzie różnie reagują, może tego jeszcze nie przepracowała, może nie myśli teraz o instagramie, skoro wszystko pokasowałeś to po co się interesujesz?
Wychodzi, że nadal coś do niej czujesz, ale nie podobał Ci się wkład jaki oboje w związek wnosiliście i poziom "zainteresowania", więc zamiast porozmawiać i powiedzieć co Cie boli, zerwałeś przez telefon a teraz po cichu liczysz, że wróci prosić Cie o 2 szansę?


Co prawda jestem trochę starszej daty i Insta nie mam, ale na FB nadal gdzieś mam zdjęcia z wspólnych wyjazdów z ex, z którą nie jestem od 3 lat, ona ma też nasze, moja obecna partnerka ma z byłym. W sumie nawet nie przeszło mi przez myśl aby latać po mediach spolecznościowych i kasować część wspomnień o ile nie było w tym jakiegoś patologicznego rozstania.

Napisane przez 333Anonim333

Wychodzi na to że Nie ma znaczenia czy ona te zdjęcia zostawiła. Jeśli napiszę z prośbą o usunięcie tych zdjęć to znowu zagram według schematu który świetnie zna, on pierwszy wyciągał rękę, pierwszy przepraszał to i teraz ja pierwszy znajdę okazję do kontaktu. Postanowiłem że złamie ten schemat i nie będę się blaznić.

Już się zbłaźniłeś stylem rozstania, jeżeli Ci te zdjęcia tak przeszkadzają to poproś o ich usunięcie i po sprawie, nie każdy rozumuje jak "Ty".

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Overcooked]

Napisane przez 333Anonim333

Nie wiem ja normalnie czuje się totalnie zaatakowany na tym forum. Człowiek czegoś nie wie chce się z kimś czymś podzielić bo wszyscy wy tutaj patrzycie na to trzeźwo A ja jednak nie, chce was wysłuchać A wy mi prawicie co po niektórzy o moim zachowaniu jakiś grach i wgl. Zadałem tylko pytania czy te zdjęcia coś znaczą i wgl no bo nie mam poprostu na ten temat żadnej wiedzy! Pierwszy raz, się spotykam przy rozstaniu z takim czymś że fotki po tygodniu wiszą na głównym i to takie romantyczne!



Proszę więcej wyrozumiałości

Zdjęcia na IG to nie zdjęcia na biurku w ramce które oglądasz codziennie ani zdjęcie profilowe. To nie jest nadzwyczajna sytuacja że po rozstaniu człowiek w miarę intensywnie prowadzący social media nie chwyta na telefon i nie scrolluje swoich zdjęć z przeciągu 3 lat żeby wyłapać na których jest sama, a na których ex, a na którym grupowym całuje w policzek a na którym stoi tylko obok.

Ewidentnie zadajesz pytania dlaczego bo chcesz oszacować czy sytuacja idzie w stronę powrotu czy nie. Tyle że zarówno to że zachowała ale i to jakby usunęła zupełnie nie ma znaczenia w kontekście zmiany czy prawdopodobieństwa powrotu.

[333Anonim333]

Ja mam tylko nadzieję że ona coś zrozumie w końcu. I jestem otwarty na powrót ale na nowych zasadach. Rozstanie jest niekiedy kołem napędowym dla mniej zaangażowanej strony. Pomyślałem że skoro zostawiła te zdjęcia to coś chce mi przez to przekazać, bo jak mówiłem, nigdy nie miałem czegoś takiego że moja ex zostawia takie zdjęcia i one sobie publicznie wiszą. Zawsze to było skasowane u pewnie spakowane w jakiś kartonik , co służy za pamiętnik, bo ja np taki mam. A teraz to nawet nasi wspólnie znajomi nie wiedzą o co tu chodzi. Wy mówicie że to g* co tam znaczy i wgl. Przyjaciółka twierdzi że być może pokazuje ci że nie pogodziła się z tym i mogę oczekiwać kontaktu, ale kiedy to nie wiem.



Jeśli to się skończyło to zrozumiem i pójdę dalej przed siebie, jeszcze minęło zbyt mało czasu żeby dojść do jakiegoś sensownego wniosku. I może tak racja , doczepiłem się tych zdjęć. Ale to raczej naturalne że targaja mnie nieracjonalne emocje.

Bardziej nastawiam się na to że to definitywny koniec ale ta nadzieja jest. Nadzieja matka głupich i moze głupi jestem. No

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Kurde ludzie.. To nie jest nie wiadomo jakie konto. 600 obserwujących 600 obserwowanych i 50 zdjęć no serio? Wchodzisz na jej profil i widzisz odrazu nas, a na górze rolka z serduszkiem i tam dopiero jest cała litania zdjęć.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[333Anonim333]

I dlatego trzepotka zgadzam się z Tobą. Nie będę patrzył bo tego instagrama nie mam i raczej nie założę bo nie potrzebuje poprostu nie mam na to czasu bo dla mnie to zabieracz czasu.



Niech się dzieje co chce!

[Overcooked]

Napisane przez 333Anonim333

Ja mam tylko nadzieję że ona coś zrozumie w końcu. I jestem otwarty na powrót ale na nowych zasadach. Rozstanie jest niekiedy kołem napędowym dla mniej zaangażowanej strony. Pomyślałem że skoro zostawiła te zdjęcia to coś chce mi przez to przekazać, bo jak mówiłem, nigdy nie miałem czegoś takiego że moja ex zostawia takie zdjęcia i one sobie publicznie wiszą. Zawsze to było skasowane u pewnie spakowane w jakiś kartonik , co służy za pamiętnik, bo ja np taki mam. A teraz to nawet nasi wspólnie znajomi nie wiedzą o co tu chodzi. Wy mówicie że to g* co tam znaczy i wgl. Przyjaciółka twierdzi że być może pokazuje ci że nie pogodziła się z tym i mogę oczekiwać kontaktu, ale kiedy to nie wiem.



Jeśli to się skończyło to zrozumiem i pójdę dalej przed siebie, jeszcze minęło zbyt mało czasu żeby dojść do jakiegoś sensownego wniosku. I może tak racja , doczepiłem się tych zdjęć. Ale to raczej naturalne że targaja mnie nieracjonalne emocje.

Bardziej nastawiam się na to że to definitywny koniec ale ta nadzieja jest. Nadzieja matka głupich i moze głupi jestem. No

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Kurde ludzie.. To nie jest nie wiadomo jakie konto. 600 obserwujących 600 obserwowanych i 50 zdjęć no serio? Wchodzisz na jej profil i widzisz odrazu nas, a na górze rolka z serduszkiem i tam dopiero jest cała litania zdjęć.

Jak wchodzisz na insta to widzisz zdjęcia innych a nie swój profil. Mi np. nie przyszłoby do głowy mając 50 zdjęć cofać się i przeglądać wszystkie profilaktycznie wyobrażając sobie co pomyśli jakiś obserwujący jak będzie scrollował rok wstecz i żeby broń boże się nie natknął na faceta. Zrozum że fakt że czegoś nie zrobiła nie jest formą pokazania ci czegoś, a ty teraz pytasz ciągle pytasz się osób jaka jest prawidłowa interpretacja tego "znaku". To tak jakby ci siostra doniosła że widziała ją w sukience którą kupiła 2 miesiące temu na twoją imprezę urodzinową i ty z koleżanką macie teorie że tym sposobem na pewno coś tobie pokazuje albo na pewno coś znaczy i snujecie wizje co to może oznaczać i dlaczego włożyła akurat te ubranie.

[d5f2b1fe262415f84dead746c1bee8c0d6ac2850_6340b0400d0a7]

Napisane przez 333Anonim333

Rozstanie jest niekiedy kołem napędowym dla mniej zaangażowanej strony.

Kiedy? Ja się nie spotkałam w życiu realnym, żeby coś z takich gierek dobrego na dłuższą metę wyszło. Chyba się za dużo inwokacji Mickiewicza naczytałeś.

[333Anonim333]

Dobrze odpuszczę już ten temat, skoro to nic nie znaczy to koniec i trudno. Już nie będę się doszukiwać.

[DrDoom]

Napisane przez 333Anonim333

Ja mam tylko nadzieję że ona coś zrozumie w końcu. I jestem otwarty na powrót ale na nowych zasadach. Rozstanie jest niekiedy kołem napędowym dla mniej zaangażowanej strony. Pomyślałem że skoro zostawiła te zdjęcia to coś chce mi przez to przekazać, bo jak mówiłem, nigdy nie miałem czegoś takiego że moja ex zostawia takie zdjęcia i one sobie publicznie wiszą. Zawsze to było skasowane u pewnie spakowane w jakiś kartonik , co służy za pamiętnik, bo ja np taki mam. A teraz to nawet nasi wspólnie znajomi nie wiedzą o co tu chodzi. Wy mówicie że to g* co tam znaczy i wgl. Przyjaciółka twierdzi że być może pokazuje ci że nie pogodziła się z tym i mogę oczekiwać kontaktu, ale kiedy to nie wiem.



Jeśli to się skończyło to zrozumiem i pójdę dalej przed siebie, jeszcze minęło zbyt mało czasu żeby dojść do jakiegoś sensownego wniosku. I może tak racja , doczepiłem się tych zdjęć. Ale to raczej naturalne że targaja mnie nieracjonalne emocje.

Bardziej nastawiam się na to że to definitywny koniec ale ta nadzieja jest. Nadzieja matka głupich i moze głupi jestem. No

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ----------

Kurde ludzie.. To nie jest nie wiadomo jakie konto. 600 obserwujących 600 obserwowanych i 50 zdjęć no serio? Wchodzisz na jej profil i widzisz odrazu nas, a na górze rolka z serduszkiem i tam dopiero jest cała litania zdjęć.

A zamiast wróżyć reakcji z punktu widzenia pozostawiania zdjęć na instagramie i telefonicznego zrywania, licząc, że wasza relacja obróci się o 180 stopni i będzie po Twojemu, nie można się spotkać w 4 oczy i przegadać tego co Ci nie pasuje w związku, i nad czym trzeba popracować jeżeli macie być dalej razem?

[Cytokina]

Ja pousuwałam zdjęcia z byłymi z socialmediów dość szybko po rozstaniu, bo mocno się przejmowałam i bardzo bolało mnie patrzenie na nie. Spotkałam się z zarzutem, że usunęłam je, bo nie zależało mi na związku i wspomnieniach, a było wręcz przeciwnie - zrobiłam to, bo zależało mi bardzo i żeby sobie poradzić z wspomnieniami.

Także gdybym to była ja to nie usunęłabym zdjęć gdybym miała wylane. Dość logiczna opcja biorąc pod uwagę, że piszesz, że na zwiazku zależało jej mniej. Prawdopodobnie rozstaniem również przejęła się mniej niż ty.
Ale to ja, mogę się jedynie wypowiedzieć ze swojej perspektywy. Nie wiem co się dzieje w głowie twojej ex. Może po prostu nie przejmuje się fotkami na insta i nie myśli o temacie.

[d1f8ef2008dea6bb47d7416400721be959008b42_63b3700256c75]

Napisane przez tinpanalley

Też uważam za niestosowne upublicznianie nieprawdy. Nie są już razem a wg internetu są. Gdyby teraz Autor wszedł w nowy związek, to miałby się tłumaczyć, że to na pewno przeszłość?

Decyzja o rozstaniu była właśnie dowodem dojrzałości. Skoro Autor uważał, że coś jest nie tak. Ma nadzieję może gdzieś w głębi, że to otworzy oczy drugiej stronie. Każdy ma prawo mieć nadzieję, że coś zmieni się. |Lepiej podejmować takie decyzje i mieć nadzieję, niż szarpać się i udawać, że wszystko gra.
Forma, co prawda, niewłaściwa. Piszesz, że nie mogliście się spotkać. Na życiowe rozmowy zawsze trzeba znaleźć czas.

Czyli jak ktoś ma na insta zdjęcie w basenie z wakacji, to znaczy, że wg insta cały czas w nim jest?

Zdjęcia to część wspomnień, nie wyobrażam sobie ich usuwać (zwłaszcza jak wiążą się ze szczególnie przyjemnymi wspomnieniami czy wycieczkami), bo jestem na nich z moim exem. I tak samo nie ogarniam po co mój nowy facet miałby się zastanawiać czemu jestem na zdjęciu sprzed 3 lat z jakimś typem, skoro juz razem nie jesteśmy.

Takie usuwanie wszystkich zdjęć z exem w dniu rozstania kojarzy mi się z gimnazjum, zrozumiałabym to gdyby koleś był mega toksyczny, zatruł nam życie, wpędził w problemy różnego rodzaju albo nie wiem naprawdę z całej siły chciałabym go wymazać z pamięci. A tak to, no był facet, byliśmy razem przez jakiś czas, coś nie wyszło, rozstaliśmy się po ludzku no i tyle.

Napisane przez tinpanalley

Autor pisze wyraźnie, że rozstał się, bo miał dość tego, że , wg niego, to on zabiega i stara się. A że ktoś ma nadzieję, to chyba ludzkie. Ja uważam, że to właśnie dojrzałe, kiedy wiemy, że coś nie jest dla nas dobre, chcemy tego, ale potrafimy wybrać patrząc w przyszłość.

Przecież pisał wyraźnie, że rozstał się, bo liczył na to, że laska magicznie się nagle zmieni i do niego będzie wydzwaniać, żeby do niej wrócił. To jest niedojrzałe

Napisane przez 333Anonim333

Wychodzi na to że Nie ma znaczenia czy ona te zdjęcia zostawiła. Jeśli napiszę z prośbą o usunięcie tych zdjęć to znowu zagram według schematu który świetnie zna, on pierwszy wyciągał rękę, pierwszy przepraszał to i teraz ja pierwszy znajdę okazję do kontaktu. Postanowiłem że złamie ten schemat i nie będę się blaznić.

Poważnie masz 24 lata? Nie pomyliłeś pierwszej cyfry?

Napisane przez 333Anonim333

Też w sumie racja. Ale wydaje mi się że najlepszym kontrastem do tego że byłem tak mocno zaangażowany jest poprostu CISZA. Jeśli nic już z tego nie będzie, ta nadzieja gdzieś tam przepadnie i zacznę żyć na nowo , może nawet z kimś innym to będę do nowego partnerki szczery i powiem wprost jak było, jeśli byłby problem o te zdjęcia. Teraz zostawię to w spokoju.

Czemu zakładasz, że Twoja nowa dziewczyna będzie trzepać konta Twoich byłych i sprawdzać czy jesteś na ich zdjęciach? Z moich doświadczeń ludzie dorośli mają trochę wywalone na to czy ich byli coś pousuwali ze swojego insta sprzed 10 lat

[wlosomaniaczkaaa]

Skupiasz się na sprawach nieistotnych. Istotne jest to, że przez trzy lata źle się czułeś w tym związku. Niepousuwane zdjęcia na insta jej podejscia do Ciebie magicznie nie zmienia. Ona taka jest. Taka trochę księżniczka, o którą należy zabiegać. Popracuj nad sobą, żeby kolejna taka się nie trafiła. Na to masz realny wpływ. W przeciwieństwie do zmiany dziewczyny. No ale tak łatwiej od kogoś wymagać niż od siebie.

Poza tym w gorącej wodzie jesteś kąpany. Minął raptem niecały tydzień. Powiedz siostrze, żeby nie zawracała Ci nią więcej głowy. Niepotrzebnie się wtrąca.

Strasznie cienkie zerwanie, ale i tak brawa dla Ciebie, że postanowiłeś to zakończyć skoro było Ci źle. Trzymaj się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

A moze ona tego zerwania z uwagi na formę nie potraktowała poważnie? Może myśli, że masz focha? Zrywaliscie już wcześniej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:50 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

...w końcu Ty też średnio poważnie podszedłeś do Waszego rozstania. Wystarczy, że postanowi poprawę i znowu możecie być razem.