2018-05-15, 20:20 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83594821]No według mnie ma sporo wspólnego, bo jak ktoś pracuje, to chyba ostatnie na co ma ochotę w domu to siadanie codziennie przed excelem i wpisywanie tego wszystkiego.
[/QUOTE] No chyba nie. Mój TŻ pracuje (dodam, że bardzo dużo) i znajduje na to czas i ochotę. Zapisujemy wszystko. Jak coś umknie, to idzie "na straty", ale jak się to robi codziennie, to jest się w stanie odtworzyć w pamięci nawet złotówkę dla bezdomnego. |
2018-05-15, 20:46 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Budżet domowy
kopnięta, nie żebym wyciągała informacje z innych wątków, ale Ty chyba generalnie nie pracujesz prawda? a i tak nie chce Ci się zapisywać paragonów. nie rozumiem czemu tą niechęć więc łączysz z pracą zawodową... po prostu niektórym się wpisywać nie chce (niezależnie od tego czy pracują) a innym się chce (nawet gdy pracują).
|
2018-05-15, 21:15 | #33 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
|
Dot.: Budżet domowy
Też lubię mieć kontrolę, ale o ile ja bym mogła swoje wydatki ogarnąć w postaci tabelki to męża już nie, więc się nawet nie podejmuje. Ostatnio od ślubu sobie nie żałowaliśmy, ale obecnie chcemy przystopować i u nas jest tak:
1) wypłata 2)rachunki + dwa baki do pełna 3) minimalna suma określona przez nas na konto oszczędnościowe 4) za resztę żyjemy i 2x się zastanawiamy, co nam jest koniecznie potrzebne, a co jest pierdołowatą zachcianką 5)to co zostaje tuż przed wypłatą znowu leci na oszczędnościowe, bo zawsze coś nam zostaje, raz więcej, a raz mniej. |
2018-05-15, 21:26 | #34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83592436]Ja to uważam, że jak ktoś pracuje to bawienie się w jakieś excele jest o kant potłuc. Serio.
Sama prowadziłam excela dla TŻ-a z jego wydatkami przez 1 miesiąc, aby mu zobrazować na co wydaje najwięcej kasy itd. To jest tyle zachodu, że szkoda gadać. Trzeba się pilnować, brać paragony i najlepiej codziennie wpisywać. Bo czasem wydajemy pieniądze bezparagonowo. Np. pożyczamy siostrze 5zł, koleżance brakuje 37 groszy drobnymi to dołożymy, kupimy bilet jednorazowy w biletomacie (z tego co kojarzę to nie ma tam paragonów), nie wiem no, wrzucimy coś do puszki bezdomnemu czy ktoś nam coś dołoży, bo nam brakuje, albo za nas kupi bo nie wzięłyśmy portfela i zapłaci 35,74zł a my oddajemy 40zł i się nie upominamy o te 4,26zł. Więcej zachodu jak pożytku Takie coś to może sobie robić tzw. "kura domowa", która zarządza domem, wydatkami, itd. Dla normalnie pracującej osoby polecam sposób: 1. dostajesz wypłatę 2. Odkładasz na wszystkie zobowiązania, albo je płacisz od razu (mieszkanie, rachunki, jakieś ubezpieczenie samochodu, lekarz, bla bla bla) 3. To co zostaje dzielisz na mniej więcej 4-5 tygodni 4. Jeżeli uważasz, że w ciągu tygodnia możesz przeżyć za mniej to adekwatnie odkładasz daną sumę na oszczędnościowe. (np. wychodzi Ci, że masz 400zł na tydzień, ale dochodzisz do wniosku, że przeżyjesz za 300zł, więc 100zł odkładasz na oszczędnościowe) 5. Próbujesz żyć tygodniowo za tyle ile wyszło lub mniej 6. Jak coś zostaje to odkładasz na oszczędnościowe 7. Patrz punkt 1.[/QUOTE] Moj tz od lat ma excela z wydatkami i praca mu jakos nie wadzi Za to pomysl budzetu tygodniowego kompletnie by sie u nas nie sprawdzil, bo wydatki mamy dosc nieregularne. Ja zawsze mam osobne konto na przelew wynagrodzenia i z tego konta place rachunki plus przelewam sobie "na zycie" na inne konto. Co miesiac ta sama kwota. Jesli wypadna mi grubsze wydatki to sie ratuje tym co mam na drugim koncie i robie dodatkowy przelew. Co jakis czas to co tam sie odklada przelewam na lokaty lub oszczednosciowe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2018-05-15, 21:26 | #35 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
Aha, ja nie muszę zapisywać paragonów. Dziewczyno, ja potrafię przeżyć za 500zł miesięcznie (bez rachunków mieszkaniowych) i jeszcze z tego odłożyć, także serio paragony i excel to jest ostatnia rzecz, w którą bym się bawiła, tym bardziej mając stałą pracę. Łączę tą niechęć z tym, że np. mój TŻ pracuje w delegacji i nie ma przy sobie komputera, bo zwyczajnie jest za ciężki i za dużo miejsca zajmuje. Nie jest też nauczony w excela ani w paragony, ani w promocje, ani w cokolwiek związanego z finansami. Ostatnie o czym marzy po pracy od 6 do 22 to siadanie przed laptopem i excelem i wpisywanie ile dzisiaj hot dogów na stacji kupił. Ja po niektórych pracach, które trwały 8-9h dziennie też byłam na tyle wykończona, że ostatnim o czym myślałam, to spisywanie wydatków z podziałem na słodycze, nabiał i słodkie napoje (bo według mnie tylko z takim podziałem widać z czego można zrezygnować, gdzie zaoszczędzić; sama rubryczka pt. jedzenie, nie mówi mi zupełnie nic i zupełnie nie kumam takiego luźnego podziału na 5 podstawowych grup; serio nie widzę w tym najmniejszego sensu). Ale oczywiście, wierzę, że są ludzie, dla których excel i paragony to hobby i chętnie sobie wpisują po pracy rachunek z 50 pozycjami z większych zakupów w milion różnych rubryczek pt. "słodycze", "słone przekąski", "książki", "chemia do czyszczenia", "kosmetyki pielęgnacyjne", "kosmetyki kolorowe", "woda", "napoje kolorowe", "energetyki", "piwo", "wódka", "wino", "herbata", "kawa", "znicze", "kwiaty", "dekoracja domu" itd. itd. Ja do nich nie należę. Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-05-15 o 21:30 |
|
2018-05-15, 21:29 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Budżet domowy
Jeszcze a propos tych paragonów. To ja płacę 99,9 % przypadków karta. Także to już w ogóle nic nie umyka bo wystarczy że wejdę na konto...
Kopnięta w kategorii jedzenia mi starczy jedzenie ogólne, słodycze i napoje, jedzenie na miescie, alkohol. I tyle filozofii. :d Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2018-05-15 o 21:32 |
2018-05-15, 21:33 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83603651]Ale pracowałam Serio, mogłabyś już skończyć, bo zaraz zacznę zgłaszać te posty z brakiem mojej pracy; serio tak jak te z dysleksją Zaczyna mnie to irytować, bo to gówno za przeproszeniem ma do tematu.
Aha, ja nie muszę zapisywać paragonów. Dziewczyno, ja potrafię przeżyć za 500zł miesięcznie (bez rachunków mieszkaniowych) i jeszcze z tego odłożyć, także serio paragony i excel to jest ostatnia rzecz, w którą bym się bawiła, tym bardziej mając stałą pracę. Łączę tą niechęć z tym, że np. mój TŻ pracuje w delegacji i nie ma przy sobie komputera, bo zwyczajnie jest za ciężki i za dużo miejsca zajmuje. Nie jest też nauczony w excela ani w paragony, ani w promocje, ani w cokolwiek związanego z finansami. Ostatnie o czym marzy po pracy od 6 do 22 to siadanie przed laptopem i excelem i wpisywanie ile dzisiaj hot dogów na stacji kupił. Ja po niektórych pracach, które trwały 8-9h dziennie też byłam na tyle wykończona, że ostatnim o czym myślałam, to spisywanie wydatków z podziałem na słodycze, nabiał i słodkie napoje (bo według mnie tylko z takim podziałem widać z czego można zrezygnować, gdzie zaoszczędzić; sama rubryczka pt. jedzenie, nie mówi mi zupełnie nic i zupełnie nie kumam takiego luźnego podziału na 5 podstawowych grup; serio nie widzę w tym najmniejszego sensu). Ale oczywiście, wierzę, że są ludzie, dla których excel i paragony to hobby i chętnie sobie wpisują po pracy rachunek z 50 pozycjami z większych zakupów w milion różnych rubryczek pt. "słodycze", "słone przekąski", "książki", "chemia do czyszczenia", "kosmetyki pielęgnacyjne", "kosmetyki kolorowe", "woda", "napoje kolorowe", "energetyki", "piwo", "wódka", "wino", "herbata", "kawa", "znicze", "kwiaty", "dekoracja domu" itd. itd. Ja do nich nie należę.[/QUOTE]Ale naprawdę nie musisz ironizować. Nie codziennie robi się zakupy na milion pozycji. Zwykle to zajmuje 10-15 minut dziennie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-15, 21:37 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Budżet domowy
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;83603781]Ale naprawdę nie musisz ironizować. Nie codziennie robi się zakupy na milion pozycji. Zwykle to zajmuje 10-15 minut dziennie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Nie wiem gdzie i w którym momencie zauważyłaś w tym poście ironię. |
2018-05-15, 21:38 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Budżet domowy
Planuje budżet z wyprzedzeniem. Po kilku latach zapisywania wydatków, wiem ile wydajemy ŚREDNIO tygodniowo. Wydatki nietypowe też uwzględniać w planach.
Dzięki planowaniu wiem ile pieniędzy muszę mieć na dany miesiąc. Mam bardzo zróżnicowane dochody w różnych miesiącach, w miesiącu pieniądze wpływają mi wiele razy i nigdy nie wiem ile ich będzie, stąd wczesniej muszę wiedzieć jak nimi gospodarowac. Mam też zeszyt w którym zapisuje wydatki. Mimo że sporo pracuje, to nie mam z tym problemu, bo dużo pracy=nie mam czasu chodzić po sklepach czy zamawiać rzeczy w necie i tych paragonow do wpisania czy rozbicia na kategorie nie ma aż tak dużo. |
2018-05-15, 21:41 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Budżet domowy
Nie każdy prowadzi budżet domowy żeby zaoszczędzić
Ja np lubię wiedzieć ile wydajemy i na co. W naszym domu sprawdza się system taki: Po wypłacie od razu robimy opłaty wszelkie. Potem ustalony procent dochodów na poduszkę finansową, kolejne subkonto to tzw grubsze wydatki (wymiana mebli, remont, wakacje, nowe auto itd - generalnie rzeczy których zakupu nie pokryjemy z bieżącej wypłaty ), kolejne 2 subkonta to kasa dla dzieci, ostatnie mamy na codzienne życie - jedzenie, kultura wszelka, ubrania, prezenty itd. Excela prowadziłam przez rok, żeby oszacować ile i na co potrzebujemy. Edytowane przez Pia_Gizela Czas edycji: 2018-05-15 o 21:43 |
2018-05-15, 21:41 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83592436]Ja to uważam, że jak ktoś pracuje to bawienie się w jakieś excele jest o kant potłuc. Serio.
Sama prowadziłam excela dla TŻ-a z jego wydatkami przez 1 miesiąc, aby mu zobrazować na co wydaje najwięcej kasy itd. To jest tyle zachodu, że szkoda gadać. Trzeba się pilnować, brać paragony i najlepiej codziennie wpisywać. Bo czasem wydajemy pieniądze bezparagonowo. Np. pożyczamy siostrze 5zł, koleżance brakuje 37 groszy drobnymi to dołożymy, kupimy bilet jednorazowy w biletomacie (z tego co kojarzę to nie ma tam paragonów), nie wiem no, wrzucimy coś do puszki bezdomnemu czy ktoś nam coś dołoży, bo nam brakuje, albo za nas kupi bo nie wzięłyśmy portfela i zapłaci 35,74zł a my oddajemy 40zł i się nie upominamy o te 4,26zł. Więcej zachodu jak pożytku Takie coś to może sobie robić tzw. "kura domowa", która zarządza domem, wydatkami, itd. [/QUOTE] Nie określiłabym się kurą domową, a jak najbardziej mam tabelki uwzględniające każdy grosik. Kolorami w zależności od karty, z której korzystałam (mBank jest różowy, gotówka zielona itd.) - dzięki temu program zlicza mi od razu stan konta (w sensie że widzi kolor i odejmuje z osobnej tabelki). Zajmuje mi to tyle, co wchłania się serum do twarzy, więc i tak bym ten czas przesiedziała przed kompem. Stosowanie tego systemu sprawiło, że obniżyłam wydatki o jakieś 30%.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-05-15, 21:44 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Budżet domowy
Ale ten wątek założyła osoba, która chce oszczędzić, bo jej ginie 100e w wydatkach i nawet nie wie na co, gdzie i kiedy. I ją to frustruje. Nie rozmawiamy teraz o tych co sobie prowadzą excela dla fanu
Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-05-15 o 21:45 |
2018-05-15, 21:45 | #43 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Budżet domowy
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;83603696]Jeszcze a propos tych paragonów. To ja płacę 99,9 % przypadków karta. Także to już w ogóle nic nie umyka bo wystarczy że wejdę na konto...
Kopnięta w kategorii jedzenia mi starczy jedzenie ogólne, słodycze i napoje, jedzenie na miescie, alkohol. I tyle filozofii. :d Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Ja po historii konta wiem tylko ile poszlo na paliwo. Kupuje spozywke i chemie czesto razem. I jak rozliczam paragony to musze porozdzielac wydatki. Auto to dla mnie oszczednosc na zakupach bo mozemy podjechac do Auchan izrobic tansze zakupy. Moj maz nie gromadzi paragonow niestety , wiec nie da sie dokladnie wyliczyc co do grosza. Ale zazwyczaj placi karta za jakies drobne rzeczy wiec to mozna jakos ogarnac. Zazwyczaj paragony spisuje jak mam spora kupke. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-15, 22:25 | #44 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Budżet domowy
Kopnienta ja tego nie dziele tak szczegółowo. Jest jedzenie, alkohol i jedzenie na miescie. Tyle. Nie dziele wydatków spożywczych na słodycze itp
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ---------- Cytat:
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
||
2018-05-15, 22:44 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Budżet domowy
To nic trudnego. Zwykły Excel.
Ale dokładnie ci nie napiszę, bo kopiowałam z neta jakieś 8 lat temu, kiedy tabelka powstała. Na szybko w Google to wygląda na całkiem przejrzyście opisane co i jak. http://www.komputerswiat.pl/wideo/ex...o-kolorze.aspx
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-05-15, 23:47 | #46 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
Skąd będziesz wiedziała czy jest z czego oszczędzać na jedzeniu? Pamiętasz wszystkie niezdrowe rzeczy, które kupiłaś w ciągu miesiąca? Takie, których nie żal by się było pozbyć z comiesięcznych wydatków? Ja Ci mogę podesłać tabelkę swoją w excelu, którą kiedyś stworzyłam dla siebie, taką szczegółową, ale według mnie będziesz ją musiała przerobić pod siebie. Ja ją stworzyłam przerabiając tabelkę, którą stworzyłam dla TŻ-a, ale nasze nawyki zakupowe bardzo się różniły i miał jakieś 20% więcej pól niż ja. ---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ---------- Założyłam maila i wgrałam tam swój arkusz (według mnie bardzo podstawowy) dotyczący 1 osoby. Możecie sobie pobrać i go pozmieniać, dostosowując do własnych potrzeb (bo ja np. nie mam raty kredytu, oc czy samochodu, więc np. paliwa tam nie ma a na komunikację wydaję dosyć rzadko, więc uwzględniam to w innych, do kina chodzę rzadko, więc też wpisuję to w inne, ale tak jak mówię można sobie pododawać według własnych potrzeb ) U mojego TŻ-a było jeszcze bardziej rozdzielone np. alkohole były podzielone na piwo, wino, wódka a rachunki na rata, telefon, internet, itd. Miał też kolumnę komu pożyczył pieniądze i od kogo pożyczył pieniądze, miał nawet kolumnę na znicze i energetyki, bo chcieliśmy sprawdzić ile idzie na same energetyki (a te rzeczy kupował dość często i według mnie takie najczęstsze zakupy jakie poczyniamy, powinny być tak mizernie rozpisane jeśli chcemy cokolwiek z nich wywnioskować). email: excelwydatkowy@wp.pl hasło: excelwydatkowy2018 (Mam nadzieję, że nie znajdzie się jakiś troll, który zmieni hasło, bądź usunie maila z arkuszem ) Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2018-05-15 o 23:55 |
|
2018-05-16, 00:29 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83604966]No dobra a na przykładzie jedzenia jak byś chciała oszczędzić, mając podzielone tylko na jedzenie, jedzenie na mieście i alkohol?
Skąd będziesz wiedziała czy jest z czego oszczędzać na jedzeniu? Pamiętasz wszystkie niezdrowe rzeczy, które kupiłaś w ciągu miesiąca? [/QUOTE] Normalnie. Jak w jakiejś kolumnie pojawia się za dużo, to wtedy przypominam sobie co jadłam, kiedy. A w następnych miesiącach ograniczam zachcianki jedzeniowe i bardziej szczegółowo monitoruję sprawę. Mam spożywkę, zachcianki i jedzenie na mieście. Tyle wystarczy. I jak kupię raz na sto lat wino, to wpisuję w zachcianki razem z Coca-colą i sokiem jabłkowym czy pistacjami.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-05-16, 00:35 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
No to podziwiam. Serio. I piszę to bez ironii. Serio podziwiam. P.S. Pisałaś, że masz podzielone na jedzenie, alkohol i jedzenie na mieście a nie, że masz jeszcze zachcianki, więc się odniosłam do tego co napisałaś. |
|
2018-05-16, 01:23 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83605411]Serio pamiętasz każdy jogurt i każdą marchewkę i każdą colę i każde oregano zakupione w ciągu miesiąca?
No to podziwiam. Serio. I piszę to bez ironii. Serio podziwiam. P.S. Pisałaś, że masz podzielone na jedzenie, alkohol i jedzenie na mieście a nie, że masz jeszcze zachcianki, więc się odniosłam do tego co napisałaś.[/QUOTE] W ogóle nie pisałam chyba o swoim podziale, ale może to uprościłam. Nie widzę, żebym wpisała alkohol, bo go nie piję. Kupuję dla chłopaka raz/dwa razy do roku. Kiedy masz niezłą pamięć i bardzo proste posiłki (zwykle mięso bez przypraw, warzywa i trochę węglowodanu, często to samo latami), to nie jest to problemem. A zachcianki bardzo dobrze pamiętam, bo nie pozwalam sobie na więcej niż jedną/dwie tygodniowo i jak kupię na przykład wafelki bez cukru to starcza mi na miesiąc albo i dłużej. Zrobiło się prościej, nie?
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-05-16, 02:31 | #50 |
Ex Mod Zbawca Wizażowy
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Pewnie w jakiejś spelunie
Wiadomości: 5 540
|
Dot.: Budżet domowy
Prowadzę kakebo od dwóch lat. Jest podział na kategorie i mogę dodawać swoje różne opcje (dodałam osobne na piwo i gry ) Osobna tabela na każdy dzień, zapisuję zawsze, kiedy coś kupię, co do grosza. Robiłam swego czasu swój plan oszczędzania - od sumy początkowej odejmowałam stałe wydatki, dysponowałam resztą itp. Potem widać jak na dłoni w jakiej części miesiąca wydaję więcej, kiedy mniej, ile idzie miesięcznie na kulturę/utrzymanie/przyjemności. Potem robiłam sobie roczny wykres, wyliczenia. Myślałam o Excelu, ale ten zeszycik jakiś przyjemniejszy mi się wydaje no i mi odpowiada, tutaj z włoskiej wersji:
https://www.jonicaradio.it/wp-conten...3/registra.jpg |
2018-05-16, 05:02 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 6 937
|
Dot.: Budżet domowy
My z TŻ nie prowadzimy żadnych zapisków. Wiemy, że co miesiąc musimy zapłacić ZUS, ratę kredytu, rachunki i to są stałe kwoty. Na zakupy spożywcze/chemiczne jeżdżę sama (wtedy wydaję mniej, niż gdybym pojechała z TŻ) raz w tygodniu - częściej kupuję pieczywo, warzywa i owoce) Patrząc na paragony, tygodniowe kwoty są do siebie bardzo zbliżone. Z dwa razy w miesiącu kupię jakieś nowe ciuchy. Poza tym wiadomo: kino, raz na 2 tyg. jedzenie na wynos, czasem weekendowy wypad, urlop itp. Mimo, że nie zapisujemy naszych wydatków, to i tak wydaje mi się, że mamy nad nimi pewną kontrolę.
__________________
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus. Mistrz i Małgorzata, Michaił Bułhakow |
2018-05-16, 05:44 | #52 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83603651]Ale pracowałam Serio, mogłabyś już skończyć, bo zaraz zacznę zgłaszać te posty z brakiem mojej pracy; serio tak jak te z dysleksją Zaczyna mnie to irytować, bo to gówno za przeproszeniem ma do tematu.
Aha, ja nie muszę zapisywać paragonów. Dziewczyno, ja potrafię przeżyć za 500zł miesięcznie (bez rachunków mieszkaniowych) i jeszcze z tego odłożyć, także serio paragony i excel to jest ostatnia rzecz, w którą bym się bawiła, tym bardziej mając stałą pracę. Łączę tą niechęć z tym, że np. mój TŻ pracuje w delegacji i nie ma przy sobie komputera, bo zwyczajnie jest za ciężki i za dużo miejsca zajmuje. Nie jest też nauczony w excela ani w paragony, ani w promocje, ani w cokolwiek związanego z finansami. Ostatnie o czym marzy po pracy od 6 do 22 to siadanie przed laptopem i excelem i wpisywanie ile dzisiaj hot dogów na stacji kupił. Ja po niektórych pracach, które trwały 8-9h dziennie też byłam na tyle wykończona, że ostatnim o czym myślałam, to spisywanie wydatków z podziałem na słodycze, nabiał i słodkie napoje (bo według mnie tylko z takim podziałem widać z czego można zrezygnować, gdzie zaoszczędzić; sama rubryczka pt. jedzenie, nie mówi mi zupełnie nic i zupełnie nie kumam takiego luźnego podziału na 5 podstawowych grup; serio nie widzę w tym najmniejszego sensu). Ale oczywiście, wierzę, że są ludzie, dla których excel i paragony to hobby i chętnie sobie wpisują po pracy rachunek z 50 pozycjami z większych zakupów w milion różnych rubryczek pt. "słodycze", "słone przekąski", "książki", "chemia do czyszczenia", "kosmetyki pielęgnacyjne", "kosmetyki kolorowe", "woda", "napoje kolorowe", "energetyki", "piwo", "wódka", "wino", "herbata", "kawa", "znicze", "kwiaty", "dekoracja domu" itd. itd. Ja do nich nie należę.[/QUOTE] rany co się rzucasz. ja do tematu Twojej pracy nawiązałam pierwszy raz, a nie pierwszy raz piszesz co sie chce, a co nie chce pracującym, jakbyś miała w tym największe doświadczenie w tym temacie. Twój TŻ w żaden sposób nie przekłada się na ogół ludzi. i ośmielam się stwierdzić, że też by mu się nie chciało wpisywać gdyby nie pracował. skoro nie kontrolujesz budżetu bo nie widzisz potrzeby to po kij udzielasz rad w wątku o kontroli budżetu. co do hobby to są różne. jedni kontrolują wydatki, drudzy kupują produkty, aby potem je zwracać. obydwa na równi dobre. więc nie ma co ironizować |
2018-05-16, 05:52 | #53 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 10 573
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
Ale ja nie mogę zrezygnować z faceta- bo ktoś musi wtargać wodę do wózka i na taśmę oraz zaparkować w parkingu podziemnym (ja dostaję zapaści jak mam tam wjechać) Ja mam kategorię rachunki- tutaj czynsz, media, bilety komunikacji. Jedzenie- tylko produkty spożywcze. Chemia/ higiena- wszystko do mycia, sprzątania, papier toaletowy itp. Dziecko- czyli wszystko co dla niego kupione. Rozrywka- tu jedzenie na mieście, alkohol, fajki jakieś bilety na imprezy itp. Samochód- wszystkie wydatki- paliwo, części, przeglądy, ubezpieczenie Ubrania to wiadomo Leki- wszelkie medykamenty i wizyty lekarskie, badania płatne I jeszcze mam rubrykę inne- tu zapisuje rożne pierdoły, które nigdzie nie pasują- np jakieś rzeczy do domu. Niestety zgadzam się z tobą kopnięta że rozliczanie tych paragonów jest upierdliwe. Nawet na takim z rosska mam różne rzeczy w różnych kategoriach. |
|
2018-05-16, 05:52 | #54 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Budżet domowy
Niektórzy wolą klikać w ankiety za 1 zł, żeby dorobić, a inni wypełnić tabelkę w Excelu, żeby w efekcie zaoszczędzić większą sumę. Co kto woli. Ja tam lubię mieć świadomość, na co wydaję i jakie kwoty, a wypełnienie pozycji w Excelu zajmuje serio 3 minuty.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-16, 06:28 | #55 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
W kwestii oszczędzania - u nas bardzo pomogła lista zakupów i planowanie posiłków z wyprzedzeniem. Dodatkowym plusem jest nie marnowanie jedzenia i czasu Tak samo pomogło odkładanie kwot na większe zakupy o których wspominałam - w przypadku wakacji nie mamy spiny ze będzie ciężki miesiąc, czy np posypały mi się zęby w pierwszej ciąży i to bardzo -bez problemu w 2 miesiące zrobiłam wszystko nie naruszając bieżących pensji drastycznie. Polecam bardzo z ciuchami podobnie - mamy przemyślana garderobę i spójną. Jasne, jest kilka wystrzałowych ciuchów czy dodatków ale kilka a nie połowa zawartości praktycznie wszystko do siebie pasuje -to tez uważam za oszczędność. Wcześniej dużo więcej wydawałam bo miałam np super bluzkę ale już dodatków do niej czy spodni/spódnicy nie i musiałam kupić komplet |
|
2018-05-16, 06:28 | #56 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Budżet domowy
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83604966]No dobra a na przykładzie jedzenia jak byś chciała oszczędzić, mając podzielone tylko na jedzenie, jedzenie na mieście i alkohol?
Skąd będziesz wiedziała czy jest z czego oszczędzać na jedzeniu? Pamiętasz wszystkie niezdrowe rzeczy, które kupiłaś w ciągu miesiąca? Takie, których nie żal by się było pozbyć z comiesięcznych wydatków? Ja Ci mogę podesłać tabelkę swoją w excelu, którą kiedyś stworzyłam dla siebie, taką szczegółową, ale według mnie będziesz ją musiała przerobić pod siebie. Ja ją stworzyłam przerabiając tabelkę, którą stworzyłam dla TŻ-a, ale nasze nawyki zakupowe bardzo się różniły i miał jakieś 20% więcej pól niż ja. ---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ---------- Założyłam maila i wgrałam tam swój arkusz (według mnie bardzo podstawowy) dotyczący 1 osoby. Możecie sobie pobrać i go pozmieniać, dostosowując do własnych potrzeb (bo ja np. nie mam raty kredytu, oc czy samochodu, więc np. paliwa tam nie ma a na komunikację wydaję dosyć rzadko, więc uwzględniam to w innych, do kina chodzę rzadko, więc też wpisuję to w inne, ale tak jak mówię można sobie pododawać według własnych potrzeb ) U mojego TŻ-a było jeszcze bardziej rozdzielone np. alkohole były podzielone na piwo, wino, wódka a rachunki na rata, telefon, internet, itd. Miał też kolumnę komu pożyczył pieniądze i od kogo pożyczył pieniądze, miał nawet kolumnę na znicze i energetyki, bo chcieliśmy sprawdzić ile idzie na same energetyki (a te rzeczy kupował dość często i według mnie takie najczęstsze zakupy jakie poczyniamy, powinny być tak mizernie rozpisane jeśli chcemy cokolwiek z nich wywnioskować). email: excelwydatkowy@wp.pl hasło: excelwydatkowy2018 (Mam nadzieję, że nie znajdzie się jakiś troll, który zmieni hasło, bądź usunie maila z arkuszem )[/QUOTE] A piwo na miescie mialo inną kolumne niz shot na miescie? Kolumna na znicze? Wg mnie zle do tego podeszlas. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2018-05-16, 06:29 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Budżet domowy
Cytat:
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;83604966]No dobra a na przykładzie jedzenia jak byś chciała oszczędzić, mając podzielone tylko na jedzenie, jedzenie na mieście i alkohol? Skąd będziesz wiedziała czy jest z czego oszczędzać na jedzeniu? Pamiętasz wszystkie niezdrowe rzeczy, które kupiłaś w ciągu miesiąca? Takie, których nie żal by się było pozbyć z comiesięcznych wydatków? [/QUOTE] kopnienta, bo nie muszę oszczędzać na jedzeniu. Myślę, że nie wydaję na nie tak dużo i mnie to nie interesuje bawienie się w słodycze, jogurty i napoje... mam osobno jedzenie na mieście (i na wynos ogólnie, kawki, ciastka, obiadki na mieście, zamawiane pizze) bo z tego nam się lubi uzbierać duża kwota i to już wolę mieć pod kontrolą. Wiem co jem, co lubię jeść, wiem co jest drogie a co tanie i nie zamierzam zmieniać nawyków żywieniowych żeby zaoszczędzić. Teraz akurat wydajemy więcej, bo wcześniej mój mąż jadał obiady w pracy a teraz od 3 miesięcy jest na L4 więc siłą rzeczy jemy więcej i wydajemy więcej, ale trudno, nie przeskoczę. Dużo więcej kasy "ucieka" na inne sprawy i one mnie bardziej interesują. Muszę poczytać o tym kakebo.
__________________
|
|
2018-05-16, 06:42 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 402
|
Dot.: Budżet domowy
Ridja devojka - żeby sprawdzić gdzie kasa ucieka to nie ma innego sposobu niż zapisywanie wszystkiego. U nas się rozchodziło na nieduże rzeczy o których nikt nie pamiętał -np kupiłam fajnego kwiatka do domu, doniczkę, babci proszek do prania, jakies gazety które wpadły mi w oko i spontanicznie wpadli znajomi to ciasto w cukierni -nikt w skali miesiąca nie pamiętał o tym a tu nagle 200 zł zniknęło nie wiadomo na co
Mi przy spożywce sprawdza się system wypłacania co tydzień określonej kwoty która zazwyczaj wydajemy na jedzenie czy małą chemię (dezodorant itd). Wtedy też jasno widzę w portfelu ile jeszcze mam do końca tygodnia i staram się nie przekraczać tego - np zrobie tani obiad z tego co jeszcze mam albo jajo sadzone, ziemniaki i mizeria u nas się sprawdza |
2018-05-16, 06:54 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Budżet domowy
Kopnienta az specjalnie instalowalam excela na tel w autobusie, zeby zobaczyc arkusz. Po co ci przy kazdej kwocie nazwa produktu? Jak kupowalas spozywke to wpisywalas osobno warzywa, jogurty, bulki, sery, wedline z opisem co konkretnie kupilas?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2018-05-16, 06:59 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Budżet domowy
Ja zapisuje wszystkie wydatki. Zostało mi to jeszcze ze studenckich czasów. Robię to głównie po to, żeby mieć obraz, ile wydaję tygodniowo i w skali miesiąca, co bardzo przydało mi się w ostatnim czasie, kiedy byłam miesiąc na zwolnieniu - wiadomo, niższa wypłata, i zamartwialam się, jak to będzie.
Zawsze mam wpisane na górze listy rzeczy stałe do opłacenia - mieszkanie, telefon, prąd, bilet miesięczny. Dzielę sobie wydatki na jedzenie, chemię i kosmetyki. Jeżeli wiem, że w jakimś miesiącu czeka mnie jakiś ekstra wydatek (np okulary w marcu robiłam, czy w grudniu kiedy prezenty kupowałam) też to zaznaczam. Paragony za ubrania, buty czy jakieś sprzęty trzymam zazwyczaj chwilę dłużej, więc też mam je pod ręką. Lubię mieć wydatki pod kontrolą, a po przyjściu z zakupów wpisanie kwoty z paragonu/historii transakcji konta zajmuje mniej niż minutę.
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:06.