2021-10-09, 16:55 | #31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
|
2021-10-09, 17:03 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Zastanawiałam się, po co ta informacja o niemożności odpowiedzi w danej chwili, a patrzcie, nie tylko ja się zaczęłam zastanawiać, co z tymi przykładami.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-10-09, 17:12 | #33 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Cytat:
bardzo mnie ciekawi o jakich zjawiskach przeczących prawom fizyki mówimy |
|
2021-10-09, 18:51 | #34 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
A czy ty doświadczyłaś jakichś zjawisk, których nie można wyjaśnić naukowo (lub słyszałaś o takich)
(i tutaj widzę problem w zadaniu pytania - bo przecież zazwyczaj nie jesteśmy naukowcami, ale z tego co mówiłaś to - o ile dobrze pamiętam - ty jesteś naukowcem w dziedzinie nauk ścisłych, ale nie wiem konkretnie jakich. Ale ja nie. Więc można by czasem powiedzieć - nie można wyjaśnić danego zjawiska według powszechnego stanu wiedzy.) Raczej nie chodzi mi o konkretne przykłady, lecz ich ilość. Mój kolega opowiadał mi kiedyś, że po śmierci byłej dziewczyny co noc o dokładnie tej samej godzinie (jej śmierci) jakaś siła zrzucała kołdrę łóżka, mimo że on próbował ją zatrzymać, ale coś się z nim mocowało. Uznał, że to był jej duch. Pewnie ksiądz uznałby, że to był szatan. Scan - znalazłam takie pierwsze z brzegu na tej grupie facebookowej "życie po życiu". Chodzi mi o to, że w takim kierunku poszliśmy, że taka osoba nie skonsultuje się np. z naukowcem tylko z astrologiem.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2021-10-09 o 18:52 |
2021-10-09, 19:13 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Tak, moj tz czesto mnie pyta co mowilam, mimo ze milcze jak grob, bo sie zwyczajnie rozkojarzy i mysli, ze pewnie cos mowilam a on nie sluchal, albo uslyszy cos w piosence, za oknem. Gdzie tu cokolwiek paranormalnego?
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-10-09, 20:09 | #36 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Cytat:
czego nie bada nauka, a Twoim zdaniem powinna? podsumuję twoje dotychczasowe posty i to co już zdążyłaś przytoczyć jako przykłady (albo i to była dygresja, nie wiem, piszesz chaotycznie) z postu 1 1. pani Kowalska upuściła długopis i on lewitował 2. ktoś nagle w drzwiach zobaczył postać, która zniknęła 3. szklanka zaczęła poruszać się sama po stole 4. codziennie o tej samej godzinie doświadcza zrywania kołdry, a nikogo innego nie ma w pokoju o to chodzi? o takie zjawiska, które rzekomo przeczą prawom fizyki? no to odpowiadając na Twoje pytanie zadanie w poście 1 - "chodzi(...) mi o profesjonalne badanie naukowe, od początku do końca, w którym nie uczestniczy osoba usytuowana, tylko naukowiec z zewnątrz" - przeanalizujmy dlaczego nie da się tego zbadać naukowo aby badanie naukowe przedstawiało jakąś wartość musi być spełniony cały szereg założeń, przytoczę dwa najprostsze, w bardzo dużym uproszczeniu - zjawisko powinno być powtarzalne. tzn pojedynczy wynik nic nie znaczy. aby wynik miał statystycznie jakąś wartość analiza danej próbki powinna być wykonana co najmniej 3-krotnie. pobór/przygotowanie/analiza każdej z tych 3 próbek powinna się odbyć w identycznych warunkach. ponadto przydała by się jakaś większa grupa badawcza, nie jedna osoba - warunki powinny być możliwie najbardziej kontrolowane, należy co najmniej wskazać, a najlepiej wyeliminować wszystkie czynniki mogące zniekształcać pomiar (np w przypadku tej wody, chociażby temperatura otoczenia ma wpływ na pewne czynniki. więc analizując próbki pobrane jednego dnia przy 10 st C, i następnego dnia przy 25 st C musimy w interpretacji wyników uwzględnić temperaturę i wg niej skalibrować wyniki - ale żeby to zrobić, to trzeba wcześniej bardzo dokładnie przeanalizować jak ta temperatura wpływa i na co) to tak bardzo bardzo ogólnie i jak chyba widzisz już żaden z tych punktów nie może być zachowany w przypadku powyższych przykładów schody zaczynają się w momencie gdy dochodzimy do pierwszej kwestii jaką jest samo zmierzenie zjawiska. załóżmy na chwilę, że chcemy sprawdzić co się dzieje w mózgu tej osoby z przykładu 2, gdy widzi tą postać, której nie ma. żeby np. wykluczyć, że to nie jest przywidzenie wywołane przez nieprawidłowości w działaniu mózgu (jakiś rodzaj napadu niezdiagnozowanej padaczki - przykład, nie mam wykształcenia medycznego). ale też żeby stwierdzić czy nie występują wtedy jakieś zupełnie inne, nieznane aktywności w mózgu. nazwijmy tą osobę panią X. pani X oczywiście nie umie zobaczyć nieistniejącej postaci na zawołanie. nie da się jej wsadzić do urządzenia i powiedzieć - no to dobra Ty zobacz postać, a my patrzymy co się dzieje w Twoim mózgu. jak badać panią X w momencie gdy to widzenie nie jest kontrolowane w żaden sposób. skonstruować jej hełm na głowę, z mini rezonansem i niech go nosi 24/7 przez nie wiadomo ile dni/miesięcy/lat aż znowu zobaczy tą postać? no i załóżmy, że mamy szczęście, pani X po roku noszenia hełmu znowu postać zobaczyła. hełm zarejestrował jakieś dane i mamy jakiś ciekawy wynik. tyle że pojedynczy wynik to żaden wynik. po pierwsze pasowałoby mieć chociaż 2 odczyty, a najlepiej 3, żeby zobaczyć czy przy każdym widzeniu pojawia się taki sam odczyt. ponadto zwykle żeby móc jakoś interpretować dane (nowy odczyt) potrzebne są kolejne analizy. więc pani X nadal musi nosić hełm, a naukowy muszą liczyć, że widzenie się znowu powtórzy no i przydałby się nowy hełm, żeby od razu mógł badać kilka rzeczy jakby tam podejść do temu od strony postaci. to zobaczmy co się dzieje z przestrzenią w miejscu gdzie pojawia się postać. jak pojawia się zawsze w tym samym miejscu to jeszcze pół biedy. można pomieszczenie obstawić wykwintnym sprzętem i niech działa przez nie wiadomo ile. gorzej jak postać pojawia się w różnych miejscach. wtedy co? zatrudnić osobę nich chodzi krok w krok za panią X ze sprzętem? zakładając oczywiście, że istnieje jakiś sprzęt, którym można coś sensownego wyłapać. jakieś zakrzywienia w polu elektromagnetycznym? nie wiem. badania naukowe to w 60% odbijanie się od ściany i weryfikowanie metod badawczych. może się okazać, że po pierwszym pomiarze okaże się że urządzenie nic nie wykazało. czy to znaczy, że nic tam nie było? niekoniecznie. trzeba przynieść inny sprzęt i badać dalej. tylko jak to robić w momencie gdy zjawisko pojawia się w nieregularnym czasie i nigdy nie wiadomo jak długo będzie trzeba czekać. ponadto badania przeprowadzone na jednej próbce (w tym wypadu jednej osobie) to takie dość słabe badania. wypadałoby porównać te wyniki z badaniami przeprowadzonymi na innych osobach, które też widzą nieistniejące postacie. dopiero wtedy można wyciągać jakieś wnioski a więc to jest problem jednej natury problem innej natury rozważmy na przykładzie 4 (tej kołdry co 'uciekała' z łóżka) - problem nazywa się finansowanie czy się to komuś podoba czy nie naukowcy też potrzebują zarabiać. nikt nie prowadzi badań charytatywnie. tym bardziej, że to nie jest praca 8-16, potem fajrancik i do domu. i do następnego dnia nie myśli się o pracy. praca naukowca to jest zwykle myślenie o pracy 24/7. do tego ciągłe pogłębianie wiedzy jest niezbędne. trzeba być cały czas na bieżąco z publikacjami naukowymi w dziedzinie. dlatego aby mieć dobrą naukę, trzeba za nią słono płacić. to raz. dwa, nie da się takiej nauki robić samodzielnie. trzeba mieć ludzi, współpracowników, doktorantów, studentów i techników. wszystkim trzeba płacić wypłaty. i to nie najniższe krajowe, bo za najniższą krajową nikt nie pójdzie do tak ciężkiej (umysłowo) pracy. trzeba płacić odpowiednio. trzy trzeba mieć sprzęt. a to jest zwykle bardzo drogi sprzęt, który kosztuje miliony euro (nie przesadzam, dosłownie miliony). użytkowanie tego sprzętu też kosztuje, bo jak się coś zepsuje, to nie woła się pana Mietka-złotą rączkę, a specjalistyczny serwis. koszt analizy jednej próbki, w zależności od urządzenia może iść i w setki euro. jednej pojedynczej próbki. zwykle jest to sporo mniej. w mojej dziedzinie, analiza jednej próbki kosztuje ok 100-200 zł. na każdym etapie badań idą zwykle setki próbek. i teraz pytanie, kto za to wszystko zapłaci? kto ufunduje takie badania? badania zwykle funduje państwo - w postaci grantów lub subwencji przyznawanych państwowym uczelniom wyższym subwencje uczelniane z przeznaczaniem na badania zwykle są niskie i mają na celu pomoc w finansowaniu badań dla studentów i doktorantów, którzy nie posiadają własnego grantu. małe kwoty. więc to odpada granty - każde państwo, w tym polska ma różne programy grantowe dla naukowców. nabór wniosków jest zwykle 2 razy w roku. ogłaszany jest więc konkurs na projekty i specjalne komisje przyjmują zgłoszenia, analizują je i wybierają kilkanaście-kilkadziesiąt najlepszych projektów, które dofinansowanie dostają. zgłoszeń przychodzą setki. konkurencja jest ogromna. granty dostaje się na określony okres czasu i po upływie tego czasu trzeba grant rozliczyć. trzeba rozliczyć i uzasadnić każdą wydaną złotówkę. trzeba udowodnić, że zrealizowało się założony plan. trzeba najlepiej opublikować wyniki tych badań. badania mogą być też finansowane przez firmy prywatne, tylko powiedzmy sobie szczerze... te tematy nie są w żaden psoósb przydatne z punktu widzenia firmy. nie da się na tym zarobić więc żadna firma tego nie sfinansuje. no i niektórzy, jak Trzepotka, mają naukowców współpracujących z firmami za skorumpowane marionetki bez kręgosłupa moralnego, więc wiarygodność takich badań znowu byłaby podważana no to teraz przykład z kołdrą. kto zapłaci za te badania? większość naszych państwowych grantów ma nabór 2 razy do roku. wyniki są po ok 6 miesiącach od czasu zakończenia naboru wniosków. grant uruchamiany jest jeszcze później. ile temu Twojemu koledze uciekała ta kołdra? dłużej niż rok? bo średnio tyle czasu mija od rozpoczęcia przygotowywania wniosku do uruchomienia grantu i rozpoczęcia badań. w większości krajów wygląda to bardzo podobnie. więc zanim przyjdą pieniądze na badania, to zjawisko ustanie i co tu badać? dostało się pieniądze na bardzo konkretne badania. nie można sobie nagle stwierdzić, no to weźmy te pieniądze i zbadajmy coś zupełnie innego. to tak nie działa można oczywiście zobaczyć temat, jak ten z tą panią X, napisać grant, dostać i zacząć badania. po np 5 latach grant się kończy, pieniądze na wynagrodzenia się skończyły, sprzęt działał cały czas, ale jednak mieliśmy pecha i przez 5 lat pani X już nie zobaczyła postaci. nie mamy żadnych wyników. jak rozliczyć grant? państwo dało grubą kasę na badania, a nie ma ani jednego wyniku. i co teraz? za co państwo płaciło przez 5 lat tym wszystkim ludziom zaangażowanym w projekt? niemałe pieniądze wywalone w błoto jako podatnik byłabyś zadowolona z faktu, że pieniądze idą na to, że grupa przez 5 lat miała płacone wynagrodzenie i w tym czasie jedyne co robiła to czekała aż pani X zobaczy postać? ile milionów z budżetu państwa powinno pójść rocznie na takie czekanie? czy tyle wystarczy aby wyjaśnić czemu nie robi się takich badań naukowych? Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2021-10-12 o 10:25 Powód: literówka |
|
2021-10-10, 13:26 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Mnie np. fascynuje zjawisko intuicji/wewnętrznego głosu, jak zwał, tak zwał.
Bardzo silnie mi to towarzyszy całe życie. Od drobnostek typu wiem, że ktoś dzisiaj do mnie zadzwoni z kim dawno nie gadałam, poprzez wyczuwanie, że np. zginie mi walizka w podróży albo przyjedzie do mnie ktoś, kogo bardzo nie lubię. Nagle np. zaczynam o kimś intensywnie myśleć, tak wiecie - nawracające mam myśli na temat tej osoby przez kilka dni, i nagle bum ! Pojawia się w moim życiu. Serio tak mam, nie ściemniam. Mówię oczywiście o osobach, które znam, a nie że budzę się rano z przeczuciem, że dzisiaj przyjedzie do mnie książę na białym koniu Dodam, że w ogóle nie jestem 'uduchowioną' osobą, a bardzo racjonalną. I np. precyzyjnie wyczuwam z kim mam do czynienia. Zawsze bezbłędnie rozgryzę nowopoznaną osobę. ZAWSZE. Jeszcze nigdy mnie nikt nie oszukał, że np. wydawał mi się jakiś, a okazał zupełnie inny. Samą mnie to dziwi, ale tak mam. Bardzo to ułatwia życie, nie ukrywam. Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 Czas edycji: 2021-10-10 o 13:47 |
2021-10-10, 17:33 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Treść usunięta
|
2021-10-10, 17:47 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
|
2021-10-10, 18:04 | #40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
więc co to ma do tematu gdzie rozmawia się o badaniach naukowych, nie o wymogach narzuconych przez firmę?
skoro odpowiadasz pytaniem na pytanie to ja też zrobię to samo. jest tam coś o tym, że badania są ustawione więc przez to niewiarygodne? Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2021-10-10 o 18:11 |
2021-10-10, 19:05 | #41 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
No ja też nie do końca rozumiem te zarzuty. W najgorszym wypadku, przy firmie narzucającej warunki publikacji, negatywne wyniki badań nie zostaną opublikowane. Nie oznacza to więc, że zostaną opublikowane jakiekolwiek wyniki zmyślone czy zakłamujące rzeczywistość.
No i źródła finansowania i inne acknowledgmenty (nie mam pojęcia jak to jest po polsku) muszą być podane w publikacji, więc jak komuś przeszkadzają badania finansowane z zewnątrz, to może najwyżej odrzucić dane źródło jako niewiarygodne. |
2021-10-10, 19:17 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 053
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88942427]Mnie np. fascynuje zjawisko intuicji/wewnętrznego głosu, jak zwał, tak zwał.
Bardzo silnie mi to towarzyszy całe życie. Od drobnostek typu wiem, że ktoś dzisiaj do mnie zadzwoni z kim dawno nie gadałam, poprzez wyczuwanie, że np. zginie mi walizka w podróży albo przyjedzie do mnie ktoś, kogo bardzo nie lubię. Nagle np. zaczynam o kimś intensywnie myśleć, tak wiecie - nawracające mam myśli na temat tej osoby przez kilka dni, i nagle bum ! Pojawia się w moim życiu. Serio tak mam, nie ściemniam. Mówię oczywiście o osobach, które znam, a nie że budzę się rano z przeczuciem, że dzisiaj przyjedzie do mnie książę na białym koniu Dodam, że w ogóle nie jestem 'uduchowioną' osobą, a bardzo racjonalną. I np. precyzyjnie wyczuwam z kim mam do czynienia. Zawsze bezbłędnie rozgryzę nowopoznaną osobę. ZAWSZE. Jeszcze nigdy mnie nikt nie oszukał, że np. wydawał mi się jakiś, a okazał zupełnie inny. Samą mnie to dziwi, ale tak mam. Bardzo to ułatwia życie, nie ukrywam.[/QUOTE] Na to są trzy naukowe wyjaśnienia. Po pierwsze selektywna pamięć. Czujesz, że ci zginie walizka co jakiś czas, ale jak nie zginie, to żyjesz dalej i zapominasz. A jak zginie to masz "aha, czułam, że zginie, ojej, o matko, no wiedziałam!" I dokładnie taką sytuację zapamiętujesz. Trochę jak ze snem, jeśli ci się śni, że jadłaś na śniadanie tosty i zjesz tosty, to to skojarzenie utrwala ten sen w twojej pamięci. Jeśli zjesz jajecznicę, to po prostu do lunchu zapomnisz, że śniły ci się tosty. Drugie to podświadomość. Czasem mamy jakieś myśli, że coś się wydarzy, mimo że wydaje nam się, że świadomie nic na to nie wskazuje. Ale nasza podświadomość analizuje bardzo wiele informacji bez nasze wiedzy. Może na przykład twoja podświadomość pamięta, że pani Krysia spod piątki Ci wspomniała kiedyś, że po mszy zawsze idą z mężem na lody. A potem ty nie pamiętasz tego, ale idąc w niedzielę po loda czujesz, że spotkasz panią Krysię z mężem. I tada, spotkałaś. A trzecie to twój czynny udział w tym wszystkim. Może ci akurat ktoś te tosty na śniadanie zrobił i to było niezależnie od ciebie, ale może to sen sprawił, że zachciało ci się tosta? Może chciałaś z jakiegoś powodu zobaczyć panią Krysię, więc akurat poszłaś w miejsce, w którym ona prawdopodobnie będzie (co wie twoja podświadomość). No i jeszcze dochodzi inny aspekt. Jak tak intensywnie myślisz o pani Krysi, to na pewno ją zauważysz. Może spotkałaś ją 20 razy w tej samej lodziarni, ale nie rozmawiałyście, to było kątem oka i nie zarejestrowałaś tego na poziomie świadomym, albo o tym zapomniałaś. Ale teraz jesteś na nią wyczulona, bo w kółko o nie myślisz, więc nagle magicznie ją spotykasz. Z tostami na przykład, nawet jeśli zrobi ci e partner, to mogłaś na przykład podświadomie pamiętać, że kupił akurat chleb tostowy wczoraj w Biedronce, więc twoja podświadomość wydedukuje, że pewnie rano zrobi ci tosty, zanim twój świadomy mózg zrobi takie obliczenia.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2021-10-10, 19:34 | #43 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Cytat:
albo z drugiej strony - Coca Cola chce sobie zrobić badania nad otyłością, wyszukuje więc i zatrudnia tylko tych naukowców, co wbrew powszechnej opinii twierdzą, że cukier to wręcz zapobiega otyłości. i nawet zakładając, że coca cola znajdzie takich naukowców co wyniki wyprodukują takie jakie firma chce, to trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że aby takie badania miały jakąkolwiek wartość naukową, muszą zostać opublikowane w czasopiśmie naukowym. najlepiej dobrym czasopiśmie naukowym z wysokim IF. a tam nikt nie opublikuje badań, których wiarygodność jest mocno wątpliwa, które stoją w całkowitej sprzeczności co do powszechnego stanu wiedzy. zwłaszcza, że mam wrażenie (poparte pewnymi osobistymi doświadczeniami), że wszelkie badania finansowane przez firmy prywatne są tak skrupulatnie sprawdzane przez recenzentów, że z każdego słowa trzeba się tłumaczyć i każdy jeden wynik i wniosek trzeba poprzeć dostępnymi już danymi. publikacja badań finansowanych przez firmę prywatną była drogą przez mękę i mimo dość zaskakujących, ale wiarygodnych wyników ciężko było znaleźć czasopismo, które to zechce opublikować. mieliśmy 11 reject, z tego połowę na etapie oceny edytora. że już w ogóle nie wspomnę o tym, że najczęściej takie badania sponsorowane przez firmę są na użytek własny i są obwarowane tyloma zapisami o poufności, że strach o tym opowiedzieć współpracownikowi, a co dopiero publikować. Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2021-10-10 o 19:36 |
|
2021-10-10, 22:18 | #44 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88938520]Ja już chyba wolę, żeby kasa szła na Rydzyka, niż na usilne dowiedzenie, że szklanki lewitują albo kogoś porwali kosmici. Takie badania to można prowadzić do końca świata, a Rydzyk to jednak kiedyś umrze.[/QUOTE]Wolę szklanki. Kosmitów to bym akurat w to nie mieszała.
wszystkie pomysły łatwo obalić. 1. no nie, bez sensu, bo akurat nie musi w ogóle być pesymistką że jej zginie walizka bo czasem się gubią. 2. musiałaby pamiętać że akurat jakaś daleka krewna o danej porze roku jedzie np. z wizytą do palmiarni. kto w ogóle ma orient co robią i w jakich klimatach inni ludzie żeby nawet podświadomie doszukiwać się czemu ktoś przyszedł do księgarni bo akurat była premiera jakiejś książki, a raczej bez premiery 3. ale po co miałaby zacząć o kimś myśleć i potem się na niego wyczulać. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2021-10-10 o 22:19 |
2021-10-11, 05:18 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88942427]Mnie np. fascynuje zjawisko intuicji/wewnętrznego głosu, jak zwał, tak zwał.
Bardzo silnie mi to towarzyszy całe życie. Od drobnostek typu wiem, że ktoś dzisiaj do mnie zadzwoni z kim dawno nie gadałam, poprzez wyczuwanie, że np. zginie mi walizka w podróży albo przyjedzie do mnie ktoś, kogo bardzo nie lubię. Nagle np. zaczynam o kimś intensywnie myśleć, tak wiecie - nawracające mam myśli na temat tej osoby przez kilka dni, i nagle bum ! Pojawia się w moim życiu. Serio tak mam, nie ściemniam. Mówię oczywiście o osobach, które znam, a nie że budzę się rano z przeczuciem, że dzisiaj przyjedzie do mnie książę na białym koniu Dodam, że w ogóle nie jestem 'uduchowioną' osobą, a bardzo racjonalną. I np. precyzyjnie wyczuwam z kim mam do czynienia. Zawsze bezbłędnie rozgryzę nowopoznaną osobę. ZAWSZE. Jeszcze nigdy mnie nikt nie oszukał, że np. wydawał mi się jakiś, a okazał zupełnie inny. Samą mnie to dziwi, ale tak mam. Bardzo to ułatwia życie, nie ukrywam.[/QUOTE] Mam dokładnie tak samo bardzo mi się to przydaje na rozmowach o pracę. Potrafię w parę minut wywnioskować, czy ktoś ma uczciwie intencje czy może udaje. Kiedyś myślałem, że może mi się zdaje, że mam taki "dar" ale raz nie posłuchałem swojej głosu w głowie i przyjąłem ofertę pracy a później bardzo żałowałem, bo osoba, która już na rozmowie wydawała mi się fałszywa tylko potwierdziła później moje przypuszczenia. Ludzie się ze mnie nabijają, że powinien z nimi chodzić na rozmowy |
2021-10-11, 16:40 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 984
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Treść usunięta
|
2021-10-11, 18:45 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-11-27 o 15:37 |
2021-10-12, 10:15 | #48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Dobranka , nie ukrywam, że liczyłam na jakiś komentarz do tej mojej obszernej wypowiedzi
|
2021-10-12, 10:19 | #49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
Tak, odpowiem, bardzo mi się podobał .
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2021-10-12 o 10:30 |
2021-10-12, 10:21 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
ja licze, ze sie dowiem o czym w koncu jest ten wątek, bo odnosze wrazenie, że autorka jeszcze sama tego nie wie
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-10-12, 10:24 | #51 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
|
2021-10-12, 10:31 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Zjawiska, których nie można wytłumaczyć naukowo. Tabu?
To znaczy miałam na myśli, że potem odpowiem merytorycznie, bo muszę pomyśleć. (Mam problem z koncentacją)
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2021-10-12 o 10:32 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:18.