Psychiatria i psychologia

[fuksjaa]

Zastanawiam się nad wyborem studiów. Zawsze bardzo interesowało mnie zgłębianie ludzkich umysłów, podświadomości, cała wewnętrzna natura człowieka.

Chciałabym wybrać albo psychiatrię, albo psychologię. Tylko pojawia się pytanie gdzie na Śląsku? Jeśli są na Wizażu studentki tych nauk to bardzo proszę o kontakt!

Jeśli chodzi o psychologię, to wiem, że na maturze musiałabym zdawać poza przedmiotami obowiązkowymi historię albo biologię - zależy od uczelni. A na psychiatrii?

PS. Mam nadzieję, że nie było takich tematów, bo wyszukiwarka nic nie wyrzuciła

[Smoczyca]

Psychologię można studiować na każdym uniwersytecie. Ale psychiatria to specjalizacja w medycynie. Jeśli chciałabyś zostać psychiatrą, musisz zdawać na kierunek lekarski na akademii medycznej

[Smoczyca]

A, no i żeby dostać się na kierunek lekarski, musisz zdawać maturę z trzech przedmiotów - biologii, chemii, fizyki na poziomie rozszerzonym.

[fuksjaa]

Napisane przez Smoczyca

A, no i żeby dostać się na kierunek lekarski, musisz zdawać maturę z trzech przedmiotów - biologii, chemii, fizyki na poziomie rozszerzonym.

Czyli mój entuzjazm opadł.. Po z fizyki i chemii u mnie nie najlepiej..

[ANKA20]

Dodatkowo na psychologię jest bardzo dużo chętnych coś typu 9 osób na miejsce - tak było na Uniwersytecie Śląskim.

[fuksjaa]

Znalazłam ten wątek:
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=28225

Odnośnie specjalizacji, to cz ktoś mógłby mi chociaż troszkę przybliżyć obraz psychologii klinicznej?

Byłabym niesamowicie wdzięczna!

[fuksjaa]

Napisane przez ANKA20

Dodatkowo na psychologię jest bardzo dużo chętnych coś typu 9 osób na miejsce - tak było na Uniwersytecie Śląskim.

Z tego doskonale zdaję sobie sprawę. Trzeba wierzyć, że się uda

[baska201]

tez kiedys chcialam to studiowac tzn. wybieralam sie na psychologie ale zwatpilam po tym jak dowiedzialam sie jak jest oblegana, a do tego ten kierunek z czasem wydal mi sie taki sobie, nudny:/ zastanow sie jeszcze nad tym

[fuksjaa]

Napisane przez baska201

tez kiedys chcialam to studiowac tzn. wybieralam sie na psychologie ale zwatpilam po tym jak dowiedzialam sie jak jest oblegana, a do tego ten kierunek z czasem wydal mi sie taki sobie, nudny:/ zastanow sie jeszcze nad tym

A jak Ty kierunek wybrałaś?

[Estella]

Napisane przez fuksjaa

Odnośnie specjalizacji, to cz ktoś mógłby mi chociaż troszkę przybliżyć obraz psychologii klinicznej?

Byłabym niesamowicie wdzięczna!

http://www.swps.edu.pl/new_www/ofert...103196460.html

[baska201]

Napisane przez fuksjaa

A jak Ty kierunek wybrałaś?

teraz koncze 2 letnie studium medyczne o kierunku terpeuta zajeciowy... moze niektorym sie wydaje ze to nie spelnienie marzen ale ja jestem bardzo zadowolona z mojego wyboru

[pluszynka]

w Polsce tak naprawdę nie ma specjalizacji w psychologii (jak w medycynie np.) tak właściwie to są specjalności, choć większość uczelnii nazywa to specjalizacjami. Coś słyszałam że chyba insytytut zdrowia otwiera (otworzył) specjalizację kliniczną (będzie ona dla psychologów i do tego sporo płatna). A co do studiów psychologicznych - wszystko zależy od uczelnii, zazwyczaj na 3,4 roku wybierasz specjalizację (specjalność) decyduje o tym średnia (najczęściej)

[latinka]

Ja studiuje psychologie na UŚiu i polecam . Nie jest łatwo sie dostać ale potem leci jak z płatka. Na 3 roku wybierasz specjalizacje jedna z pięciu i faktycznie zależy od średniej ocen jednak na moim roku nikt nie miał problemów z wybraniem tej, która go interesuje. Jeśli masz jakieś pytania pytaj bo ja w tym roku bedę dyplomowana pania psycholożką

[mech]

Na UJ możesz (choć nie musisz) wybrać specjalność na 3 roku (na 4 i 5 z resztą też, ale musisz ukończyć wymaganą ilość wymaganych dla każdej specjalności kursów). Od 3 roku kursy wybierasz sama. Za każdy kurs są punkty, w roku musisz uzbierać 60 pkt ECTS. Jeśli masz więcej pytań pisz na PW Acha, musisz mieć też odpowiednią ilość punktów z kursów niepsychologicznych. Nie wiem ile jest teraz, za mojej kadencji było do uzbierania 70 niepsychologicznych w ciągu 5 lat, ale teraz to zmienili i tych nieps. jest podobno mniej.

[latinka]

aaaa i polecam stronkę wydziału psycholigii na Usiu: http://www.ip.us.edu.pl/

[fuksjaa]

Naprawdę baardzo Wam dziękuję za pomoc. Teraz zabieram się za przeglądanie a w razie pytań będę pisała

[kumi]

Fuksjo, medycyna nie jest łatwym kierunkiem, ale napewno ciekawym. Jest sporo kucia. Dużo pojęć, nazw z chemii itd. Psychologia jest bardzo ciekawa, wielu ludzi chce ją studiować. Ale to też stuida, nauka, a nie tylko "zgłebianie umysłu", jak to nazwałas. Podobnie jak psycholog, tak też ogrodnik, czy kelner mogą "zgłebiać umysły", poznawać nature zachowania ludzi, wysłuchiwać ich dylematów, problemów.
W Twoim wieku wiele osób chce własnie dlatego iść na psychologię, żeby słuchać innych, niektórzy, żeby poszerzyć swoje umiejetności rozumienia innych... Ale...
Czy chcesz się tym wiązać na całe życie? Porzadnie to przemyśl, w końcu taka decyzję, o wyborze drogi życiowej niemalże, czasami podejmuje się tylko raz.
Warto jednak zadać sobie pytanie po co, co chcesz póxniej robić?
Pozdrawiam

[Marilyn]

Napisane przez fuksjaa

Naprawdę baardzo Wam dziękuję za pomoc. Teraz zabieram się za przeglądanie a w razie pytań będę pisała

Próbuj na UJ..niewiadomo czy psychologii na UŚ wzorem opolskiej niedługo nie zamkną ze względu na brak akredytacji..
Hmmm..weszłam teraz na stronę opolskiego psychologia dalej jest w ofercie edukacyjnej..moja znajoma jest absolwentka psychologii społecznej tegoz uniwersytetu( a to od niej mam informacje) i byc moze chodziło o zamkniecie tylko tej specjalnosci.

[fuksjaa]

Przecież każde studia wiążą z sobą naukę. Nie tylko psychologia.
Właściwie to mogę powiedzieć, że psychologia jest moją pasją. Zawsze mnie interesowała.

Napisane przez kumi

W Twoim wieku wiele osób chce własnie dlatego iść na psychologię, żeby słuchać innych, niektórzy, żeby poszerzyć swoje umiejetności rozumienia innych

Skąd wiesz dlaczego chcę iść na psychologię? Doskonale zdaję sobie sprawę, że słuchać innych może każdy, bez względu na profesję.

A w przyszłości chciałabym albo otworzyć własny gabinet, albo pracować jako psycholog sądowy tudzież kliniczny. Na razie nie potrafię jeszcze sprecyzować własnej specjalności (specjalizacji).

pozdrawiam

[Ryfka]

Znam sporo osob, ktore studiuja psychologie na USu i malo ktora byla zadowolona ( oczywiscie moze to wynikac z tego,jakich mam znajomych ), wiec kiedy sama stanelam dokladnie przed tym samym dylematem- psychologia czy psychiatria rok temu wybralam psychologie ( bo nie musialam zdawac fizyki) ale na UW. podobnie jak ty interesowala mnie psychologia kliniczna. Rzucilam to diabelstwo po 2 miesiacach, bo jak mi Bog mily, w terapii osob z chorobami psychicznymi najwieksze znaczenie ma neurolog, ewentualnie neurochirurg i psychiatra. Sa to slowa, ktore zaslyszalam od jednego z doktorow na UW. teraz ucze sie do egzaminow na AM i mam nadzieje, ze w przyszlosci zostane psychiatra lub neurologiem.

jesli jestes bardziej humanistka i nie interesuje Cie fizjologia, bardziej "zglebianie ludzkich umyslow" to bedziesz zadowolona z psychologii- studia sa naprawde ciekawe, tylko, ze studia to przygotowanie do zawodu, czegos, co bedziesz robic przez lwia czesc Twego zycia i warto powaznie przemyslec te decyzje. tzrymam za Ciebie mocno kciuki i mam nadzieje, ze trafisz od razu na swoj wymarzony kierunek!

[fuksjaa]

Dziękuję Ryfko

[Smoczyca]

A i jeszcze żeby pracować jako psychoterapeuta nie wystarczy skończyć psychologii, to dość długa droga, mam jedną znajomą która poszła właśnie w tę stronę - trzeba skończyć kilkuletnie kursy psychoterapii (w pierwszej kolejności samemu się ją przechodzi). Takie osoby stają się wtedy licenjonowanymi terapeutami, mają certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

[Ryfka]

Napisane przez Smoczyca

A i jeszcze żeby pracować jako psychoterapeuta nie wystarczy skończyć psychologii, to dość długa droga, mam jedną znajomą która poszła właśnie w tę stronę - trzeba skończyć kilkuletnie kursy psychoterapii (w pierwszej kolejności samemu się ją przechodzi). Takie osoby stają się wtedy licenjonowanymi terapeutami, mają certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

lekarzu, ulecz sie sam ale to prawda-jesli sie zabiera za tak delikatna i skomplikowana strukture, jaka jest psyhika to trzeba samemu miec wszytsko poukladane,zeby mimowolnie nie zrobic komus krzywdy. Ufff, jaka odpowiedzialnosc

[Marilyn]

Napisane przez Smoczyca

A i jeszcze żeby pracować jako psychoterapeuta nie wystarczy skończyć psychologii, to dość długa droga, mam jedną znajomą która poszła właśnie w tę stronę - trzeba skończyć kilkuletnie kursy psychoterapii (w pierwszej kolejności samemu się ją przechodzi). Takie osoby stają się wtedy licenjonowanymi terapeutami, mają certyfikat Polskiego Towarzystwa Psychologicznego.

A tam.. w Polsce kazdy moze sobie otworzyć gabinet i powiesic na drzwiach tabliczkę "psychoterapia" i nikt mu nic nie zrobi Dopoki nie bedzie Ustawy o Zawodzie Psychologa to czy się zrobi jakies dodatkowe kursy czy nie nie ma najmniejszego znaczenia. Pomijam oczywiscie kwalifikacje "terapuety" bez licencji.. a o licencję wcale nie tak łatwo.. Trzeba nie tylko duzo czasu poswiecic ale i wydac naprawdę duzo pieniedzy ( mój chłopak jest w trakcie "zdobywania" odpowiedniej ilosci godzin kursów uprawniajacych do do ubiegania sie o licencję..)
Poza tym licza się tez inne umiejetności, takie, których na żadnym kursie nikogo nie nauczą..niektórzy nazywają to powołaniem. I niesamowita odpornośc psychiczna - jest to bardzo trudny zawód, efekty pracy często są niemierzalne, niewidoczne wręcz, szybko mozna stracic wiarę w to, co się robi.
Pocieszeniem pozostaje fakt, ze jako psycholog mozna pracowaz nie tylko jako terapeuta

A psychologii na UŚ naprawdę nie polecam.

[mech]

To co napisała Smoczyca to (stety bądź niestety) prawda. By zostać psychoterapeutą (odpowiedzialnym!) w żadnym wypadku nie wystarczy sam dyplom mgr psychologii. To dopiero początek. Co prawda, ze względu na ciągły brak sensownej ustawy o zawodzie psychologa, teoretycznie każdy może sobie otworzyć gabinet, ale... z resztą, o tym może nie będę pisać bo na samą myśl mi się ciśnienie podnosi. Psychoterapeuta bez licencji to jak chirurg po kursie korespondencyjnym
Chciałam jednakże przypomnieć, że wybór psychologii jako kierunku NIE MUSI oznaczać, że wybiera się zawód psychoterapeuty. Można być psychologiem sądowym i sporządzać portrety psychologiczne przestępców (bądź ofiar), można zajmować się psychologią reklamy, można zajmować się niepełnosprawnymi umysłowo i ruchowo, być psychologiem twórczości, specjalistą od zasobów ludzkich (kocham to określenie ) plus parę innych rzeczy, których nie wymieniłam bo wyleciały mi z głowy
W każdym razie, psychologia to bardzo interesujący i szeroki dział nauki, lecz trzeba być przygotowanym na to, że studia to dopiero początek drogi.

[_Brzoskwinka_]

A ja jestem na I roku psychologii klinicznej i nie jest lekko .Jak będzie później,to zobaczymy.

[Carrie]

Wątek w sam raz dla mnie, bo rowniez mam zamiar udac sie na psychologie... Chce zdawac na UW.
Prawde mowiąc, bardzo sie boje ale stało sie to moim marzeniem, pozniej w planach mam wyjazd, najprawdopodobniej no Anglii, albo Irlandii, no chyba ze w ojczyznie bedzie mi sie powodziło

[vanilla_sky]

ostrzegam, bo wiele osob idacych na psychologii (tak tak, i mnie to spotkalo) ma bledne wyobrazenia o tym kierunku mi sie wydawalo, ze bede sie uczyla roznych teorii, czytala ksiazki junga, fromma i freuda, a to nie do konca tak. duzy nacisk jest na statystyki, metody, naukowa strone medalu. czytanie naukowych artykulow, robienie zmudnych badan, analizowanie danych. koszmar. mnie to zniechecilo strasznie, chociaz teraz wiem, jak bardzo jest to wazne.
nie wiem jak w polsce, ale w stanach psycholog kliniczny to ktos, kto ma byc i psychoterapeuta i naukowcem. musi miec w malym palcu teorie, badania i obcowanie z klientem. wieloletni udzial w badaniach i publikcacje sa wiec niezbedne.. dlatego ja zrezygnowalam z tej specjalizacji, chociaz sam temat mnie pociagal.

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez vanilla_sky

ostrzegam, bo wiele osob idacych na psychologii (tak tak, i mnie to spotkalo) ma bledne wyobrazenia o tym kierunku mi sie wydawalo, ze bede sie uczyla roznych teorii, czytala ksiazki junga, fromma i freuda, a to nie do konca tak. duzy nacisk jest na statystyki, metody, naukowa strone medalu. czytanie naukowych artykulow, robienie zmudnych badan, analizowanie danych. koszmar. mnie to zniechecilo strasznie, chociaz teraz wiem, jak bardzo jest to wazne.
nie wiem jak w polsce, ale w stanach psycholog kliniczny to ktos, kto ma byc i psychoterapeuta i naukowcem. musi miec w malym palcu teorie, badania i obcowanie z klientem. wieloletni udzial w badaniach i publikcacje sa wiec niezbedne.. dlatego ja zrezygnowalam z tej specjalizacji, chociaz sam temat mnie pociagal.

My jak na razie musimy czytać mnóstwo książek,ale mimo wszystko ciesze sie,że wybrałam ten kierunek studiów.Jestem dopiero 2gi miesiąc na uczelni,wiem,że czeka mnie ciężka harówa,ale po co sie martwić na zapas .

[vanilla_sky]

Napisane przez _Brzoskwinka_

My jak na razie musimy czytać mnóstwo książek,ale mimo wszystko ciesze sie,że wybrałam ten kierunek studiów.Jestem dopiero 2gi miesiąc na uczelni,wiem,że czeka mnie ciężka harówa,ale po co sie martwić na zapas .

daj znac, jak to bedzie potem. ciekawa jestem, jak to jest na polskich uczelniach. W Stanach niesamowity nacisk klada na "research".