2019-11-13, 20:11 | #2641 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Ok, zobaczymy co powie laryngolog, idziemy na koniec listopada.
Dla mnie druga choroba w ciągu dwóch miesięcy to szok. Igi nigdy tyle nie chorował, opuścił przez to już miesiąc pkola - zliczając. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2019-11-13, 22:31 | #2642 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 3 474
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Naprawdę zaglądając do gardła widzisz migdałek gardłowy czyli trzeci? On jest położony wysoko i schowany za podniebieniem miękkim. |
|
2019-11-14, 07:01 | #2643 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Dziecko miało w przedszkolu stres, stad moze więcej chorób. A poza tym to nowe przedszkole, nowe wirusy.
|
2019-11-14, 08:17 | #2644 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Trzeci migdał to nie taka prosta sprawa... Ja miałam astmę, mój brat anginy - właśnie w wieku przedszkolnym nasilenie. Pediatrzy kazali usuwac trzeci migdał, pediatra-pulmunolog stanowczo odradzała. Ostatecznie nam nie usuwali i po prostu przestaliśmy chorować. Z drugiej strony mój chrześniak miał usuwany, bo miał bezdechy nocne i mówił przez nos totalnie, do tego stałe infekcje zatok. Na bezdechy pomogło, mowa się nie poprawiła, infekcje zatok też nie pojawiały się rzadziej - trzeba je było po prostu wyleczyć z wymazem itd.
|
2019-11-14, 10:55 | #2645 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 2 447
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
12 infekcji w ciągu roku to podobno norma dla przedszkolaków Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2019-11-14, 11:02 | #2646 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
A ja miałam z kolei jako dziecko usunięty i naprawdę potem przestałam chorować, a wcześniej chorowałam tyle, że z powodu nieobecności w szkole miałam mieć już indywidualny tryb nauki.
|
2019-11-14, 13:04 | #2647 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87331640]A ja miałam z kolei jako dziecko usunięty i naprawdę potem przestałam chorować, a wcześniej chorowałam tyle, że z powodu nieobecności w szkole miałam mieć już indywidualny tryb nauki.[/QUOTE]
Dlatego to zależy od przypadku, ale według lekarzy, którym ufam, częściej warto zostawić niż usuwać. Usunięcie w skrajnych przypadkach - ciągłe infekcje (jak u Ciebie) wymagające antybiotykoterapii czy bezdech właśnie. |
2019-11-14, 14:00 | #2648 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Perse bo twoj synek mial tez zakladane dreny na plyn w uszach prawda? czy po operacji trzeba o nie jakos szczegolnie dbac? sie pytam bo my Mlodej operacji nie planowalismy poki co, chorowac nie choruje, aparat sluchowy nosi bez problemu ALE jej lekarz planuje jej zrobic kolejna operacjie pod koniec zimy i sie zastanawiamy czy przy okazji juz jednego znieczulenia, morfiny, lekow przeciwbolowych, antybiotykow itp ktore sie beda wiazaly z operacja nie zalatwic i uszu (trzymajac kciuki zeby problem nie powrocil).
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." T. Pratchettt
|
2019-11-14, 14:42 | #2649 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Nic nie trzeba robić, tylko woda nie może się absolutnie dostać do ucha. Ale na rynku jest wiele produktów - opasek, zatyczek do uszu. My akurat na basen nie chodzimy, a włosy myjemy z kubeczkiem na uchu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-14, 21:10 | #2650 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Bosze, nie wiem co robić.
Ignaś wrócił po 11 dniach do pkola, i na wstępie chłopiec, który mu dokuczał przedrzeźnia go dalej razem z kolegą, który zawsze był dla Ignasia miły. Niestety nie zareagował, przypomniałam mu, że ma na niego wrzasnąć jutro, jeśli sytuacja się powtórzy. Natomiast jak podszedł i chciał się pobawić klockami, o co zapytał usłyszał w odpowiedzi od innego chłopca, że nie może, po czym ten chłopiec zwrócił się do innych dzieci: "nie bawimy się z nim". Igi mnie pyta czemu te dzieci są takie niemiłe, nawet dziewczynki i jestem bezsilna. Bo nie wiem. Tym bardziej, że jestem wręcz pewna, że nikomu niczego złego tam nie zrobił. Napisałam maila do wychowawczyni, nie wiem czy jutro ją spotkam. W poniedziałek nas nie będzie. Zapytałam jej czy ma jakiś pomysł, żeby uzdrowić sytuację w grupie i przerwać ostracyzm. Co jeszcze mogę zrobić? Bo serce mi pęka.
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
2019-11-14, 21:15 | #2651 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Ja pytałam o podobne sytuacje u nas w grupie (bo zdarzały się takie na placu zabaw), to pani powiedziała, że ona ucina takie rozmowy w zarodku, od razu jest reakcja: wszystkie dzieci się mogą bawić i koniec.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-14, 21:24 | #2652 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Widocznie coś musi być w dziecku, ze inni tak łatwo upatrzyli go sobie jako ofiarę (moze wlasnie ta nadwrażliwość) i chyba trzeba pracować z dzieckiem, nad jego pewnością siebie, zeby takie sytuacje sie nie powtarzały, zwłaszcza na późniejszych etapach edukacji. W ostateczności zmienić przedszkole. U mojej corki w klasie jest dziewczynka, która po zerówce nie poszła dalej ze swoją klasa do pierwszej klasy, tylko przeszła do innej. Tez jakis powód zmiany musiał być. W nowej klasie chyba nie ma problemów.
Chociaz przyznam, ze nie słyszałam w przedszkolu, do którego chodziła córka, zeby tak male dzieci odrzuciły równieśnika z grupy. Ktoś był lubiany bardziej, ktoś mniej, ale nikogo tak nie traktowano, ze był zakaz zabawy z nim. I postaraj sie nie zadręczać tym za bardzo, bo dziecko to wyczuwa i jeszcze gorzej sie z tym czuje. I nie jestem pewna, czy Twoja porada, ze ma wrzasnąć na tego chłopca, coś da. Dziecko, które tego nie czuje, zrobi to w sposób nie naturalny, często z łzami w oczach i narazi sie na większe pośmiewisko. |
2019-11-15, 02:50 | #2653 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2019-11-15 o 05:45 |
|
2019-11-15, 05:37 | #2654 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Nieobecność Twojego synka w przedszkolu mogła nasilic te ich zachowania. Może po kilku dniach sytuacja sama się wyciszy. Ale rozumiem że serce Ci pęka. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2019-11-15 o 05:39 |
|
2019-11-15, 06:18 | #2655 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Powiedziała, że Igi ma mu się odwinąć, dosłownie. A co do słów Vixen, sama doskonale pamiętam takie sytuacje i zachowania ze swojego pkola. Nienawidziłam tej instytucji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-11-15, 07:03 | #2656 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
|
2019-11-15, 07:09 | #2657 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Nie wiem, jak to konkretnie zrobić, ale trzeba pracować nad tym, zeby dziecko nie było tak nadwrażliwe, bo będzie mu cieżko w życiu. Zwykle znajdzie sie grupa, która to wyczuje i bedzie sobie używać.
W grupie mojej corki była taka sytuacja, ze kilkoro dzieci opluło jedno z nich. W pierwszej chwili pomyslałam, ze jakby to było moje dziecko, to rozkrecilabym awanturę. Ale po namyśle doszłam do wniosku, ze to jeszcze stosunkowo male dzieci, szescio i siedmioletnie i one zwykle nie odbierają oplucia tak jak osoba dorosła, jako wielkiego upokorzenia. A rozdmuchiwanie przez dorosłych takiej sytuacji we wszystkich instancjach z włączeniem babci, cioci i wujków , analizowanie jej w domu, dopytywanie o szczegóły, wcale dobrze dziecku nie zrobi. Od tego jest mądry nauczyciel, zeby rozwiązał w grupie te sytuacje i rodzice dzieci opluwających, zeby ze swoimi dziecmi wyjaśniły, dlaczego zrobiły złe. Trżeba starać sie reagować rozważnie, pamiętając, ze niemile sytuacje beda nasze dzieci spotykać i warto zeby nauczyły sie z nimi radzić. Tylko jakoś watpię w to, ze pięciolatek z takim problemem będzie potrafił skutecznie sie odwinąć i wrzasnąć. Moja dwulatka, kiedy dokuczał jej sześciolatek to faktycznie po prostu wrzeszczała i nie ruszyła sie z miejsca, kidy ja spychał samochodem, ja specjalnie nie reagowałam, bo chciałam sie przekonać, jak sobie poradzi. Mam tez wrażenie, ze wiele problemów wynika z nadmiernej ingerencji rodziców w poczynania takich wlasnie maluchów, one potem nie wypracowują metod radzenia sobie w trudnych sytuacjach, bo zawsze do akcji wkracza mama czy tata. A jak sobie dzieci wydzierają w piaskownicy zabawki czy sypia piachem, bo juz jest interwencja. A moze by sie posypały raz czy drugi, przekonały sie, ze to niemiło, powalczyłby o te zabawki, same ustaliły reguły. Tyle ze to trzeba mieć zaufane grono rodziców, zeby dzieciom na to pozwolić, większość w sytuacji sypania sie piaskiem każe dwulatce przeprosić inna dwulatke i taka to nauka. Takie luźne refleksje ---------- Dopisano o 08:09 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ---------- [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87333956]Bynajmniej, najczęściej jest dokładnie na odwrót - to agresor ma jakiś problem.[/QUOTE] Nie do końca sie z tym zgadzam. Z jakichs powodów pewne dzieci częściej padają ofiara rówieśników. Gdzieś czytałam, ze sa to często wychuchane jedynaki, niechodzace do przedszkola, długo pozostające pod opieka nadopiekuńczej babci, z małym kontaktem z grupa rówieśnicza. |
2019-11-15, 07:16 | #2658 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Nie wiem, jakie to badania sprawdzają, czy jedynak jest wystarczająco wychuchany czy nie, ale mataja ostatnio bardzo dużo pisze o przemocy rówieśniczej:
"Kto jest najbardziej narażony na dręczenie rówieśnicze? W zasadzie każdy, natomiast z badań wynika, że największe ryzyko jest w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami i trudnościami (intelektualnymi, emocjonalnymi lub fizycznymi), dziećmi przewlekle chorymi (jest chociażby sugestia, że mali astmatycy są bardziej narażeni na dręczenie przez rówieśników) oraz dzieci z nadwagą i… niedowagą. Ale co jasne to nie wszystko – ofiarą może być dziecko o odbiegającym od reszty statusie socjoekonomicznym, dziecko z rodziny o innym modelu niż „tradycyjny”, innego wyznania, gorzej/lepiej radzące sobie z nauką, o charakterystycznym wyglądzie, z piegami, z trądzikiem, z wadą wymowy i z… niczym – ot zwykłe, przeciętne dziecko też może stać się ofiarą." |
2019-11-15, 07:18 | #2659 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Zgadzam się że trzeba z dziećmi ćwiczyć ich asertywność. Sama podpowiadałam córce jak ma reagować z większą pewnością siebie. Ale nie mówmy że jeśli dziecko jest atakowane to problem jest w dziecku a nie w atakującym. Chłopcy nie muszą się lubić ale celowe sprawianie przykrości to rodzaj przemocy i tego robić im nie wolno. Co do wypowiedzi powyzej: zgadzam się że sprawy nie należy zbytnio rozdmuchiwac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Linka25 Czas edycji: 2019-11-15 o 07:20 |
|
2019-11-15, 07:22 | #2660 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
I to jest jakby nie było zupełnie taki sam, jak w przypadku ładnych pań - victim blaming
Też się zgadzam, że dziecko musi się uczyć reagować w różnych sytuacjach, ale ja uważam, że dzieci przedszkolne są małe i mojemu kazałam zawsze w trudnej sytuacji iść do pani. Jakoś przeżył przedszkole, ma nawet dość trwałe znajomości, przychodzą do siebie po lekcjach i się bawią. |
2019-11-15, 07:30 | #2661 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Nadwrażliwość na jedynie w obrębie słuchu, co korygujemy słuchawkami. W sumie nie wiem co insynuujesz, bo póki co Igi ma się bronić, już kilkakrotnie informował chłopca, że ma tego nie robić, teraz ma krzyknąć, w ostateczności też go przedrzeźniać. Rozmawiałam z rodzicami tak jak pisałaś o rodzicach dzieci opluwających. Nie wiem co mają te luźne refleksje o wychuchanych jedynkach do mojego syna. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-11-15, 07:39 | #2662 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
I co, dała coś ta obrona, bo z tego, co piszesz, jest coraz gorzej?
Jak zacznie krzyczeć i przedrzeźniać dziecko, to zapewne dojdzie do rękoczynów. Nie jestem pewna czy to polepszy sytuacje. To nie chodzi o żaden victim blaming, tylko moim zdaniem pewne cechy charakteru/sposób wychowania predestynuja do tego, ze dziecko moze być ofiara rówieśników. To jest wlasnie miedzy innymi nadmierne analizowane uczuć dziecka, przejmowanie sie tym, kto co mu powiedział, kto był dla niego niemiły, rozstrząsanie takich spraw. Albo odwrotnie, całkowite olewanie dziecka. Świat niestety nie działa według zasad rodzicielstwa bliskości, to jest jakaś fikcja jak mądrości Agnieszki Stein. |
2019-11-15, 07:40 | #2663 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-11-15, 07:42 | #2664 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Ależ nie musisz. Możesz dalej doradzać synowi, zeby zaczął przedrzeźniać agresywne dziecko. Jak dostanie przez głowę, na pewno poczuje sie lepiej.
|
2019-11-15, 07:47 | #2665 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 16 184
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Włączam ignora. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
najważniejsze w życiu jest być zdrowym, mieć zdrowego małżonka, zdrowe dziecko, zdrowych rodziców, zdrowe rodzeństwo. wszystko inne jest kwestią chęci i siły, niekiedy szczęścia... |
|
2019-11-15, 07:50 | #2666 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Zwykła dyskusja na forum, a taka reakcja. Nic dziwnego, ze dzieci, w domach, gdzie tak emocjonalnie reaguje sie na ich przedszkolne kłopoty, maja potem takie problemy.
|
2019-11-15, 07:58 | #2667 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87333981]Nie wiem, jakie to badania sprawdzają, czy jedynak jest wystarczająco wychuchany czy nie, ale mataja ostatnio bardzo dużo pisze o przemocy rówieśniczej:
"Kto jest najbardziej narażony na dręczenie rówieśnicze? W zasadzie każdy, natomiast z badań wynika, że największe ryzyko jest w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami i trudnościami (intelektualnymi, emocjonalnymi lub fizycznymi), dziećmi przewlekle chorymi (jest chociażby sugestia, że mali astmatycy są bardziej narażeni na dręczenie przez rówieśników) oraz dzieci z nadwagą i… niedowagą. Ale co jasne to nie wszystko – ofiarą może być dziecko o odbiegającym od reszty statusie socjoekonomicznym, dziecko z rodziny o innym modelu niż „tradycyjny”, innego wyznania, gorzej/lepiej radzące sobie z nauką, o charakterystycznym wyglądzie, z piegami, z trądzikiem, z wadą wymowy i z… niczym – ot zwykłe, przeciętne dziecko też może stać się ofiarą."[/QUOTE]Tak, dokładnie tak. W klasie mojej córki wykluczana jest dziewczynka z nadwagą, z dosc trudnej rodziny. Nie jest nadwrazliwa, nie jest delikatnym, slabym dzieckiem, potrafi się postawić. Nie jest wychuchana, o rodzicielstwie bliskości nie było mowy w jej przypadku. I stała się ofiarą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-11-15, 07:59 | #2668 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Moja jest wrażliwą jedynaczką z astmą i niskim wzrostem Strach się bać pierwszej klasy. Nikogo tam nie będzie znała.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
2019-11-15, 08:02 | #2669 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-11-15, 08:09 | #2670 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wszystko co chciałybyśmy wiedzieć ... cz. 5
Mojemu synowi ostatnio zdarzyła się przykrość. Nic strasznego, głupi kawał, ale dotkliwy - chłopiec mu wrzucił kapeć do umywalki pod kran (na szczęście mają obuwie zmienne na gimnastykę i w nich syn spędził resztę dnia).
Przyszłam po niego, to przyleciało do mnie pół klasy i mi o tym opowiedziało. Aż mnie zatkało, ale pokazało mi to, że w grupie jest solidarność z "ofiarą", bo mimo, że pani tego nie widziała, to dzieci same wskazały "sprawcę". Taka głupia sprawa, ale mnie to jednak napawa wiarą w te małe łebki, że jednak bardziej opłacalne jest bycie miłym i fajnym niż złośliwym. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:01.