Koty część XIII

[Malla]

staska_stasia - mój kocur też ma taką fałdkę. Podobno to pomaga przy bieganiu

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez staska_stasia

Mam pytanie do właścicielek (i właścicieli, jeśli tu tacy są) wysterylizowanych kotek. Czy Waszym kocicom też został taki luźny, wiszący brzuch?
Moja ma 8 lat, sterylkę miała mniej więcej, jak miała rok i w sumie niemal od początku miała po niej takie "falbanki". Nie jest ciężka ani gruba, ale ma jakby nadmiar skóry i jak biega, to te "falbanki" jak to nazywa bujają się na boki, co wygląda komicznie. Taki defekt kosmetyczny?

Ja mam kocura, niecałe pół roku ma, jest po kastracji i też ma taki wiszący brzuchol, zawsze mnie to rozwala jak chodzi i ten brzuch mu się buja .

[eibhlin87]

Napisane przez staska_stasia

Mam pytanie do właścicielek (i właścicieli, jeśli tu tacy są) wysterylizowanych kotek. Czy Waszym kocicom też został taki luźny, wiszący brzuch?
Moja ma 8 lat, sterylkę miała mniej więcej, jak miała rok i w sumie niemal od początku miała po niej takie "falbanki". Nie jest ciężka ani gruba, ale ma jakby nadmiar skóry i jak biega, to te "falbanki" jak to nazywa bujają się na boki, co wygląda komicznie. Taki defekt kosmetyczny?

Niektóre koty tak mają, to normalne, podobno pomaga to w szybszym bieganiu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[daktylek1987]

Tak jak dziewczyny piszą. Dzikie koty też taką mają.
Moje, i kocur i kotka, mają taką wiszącą skórę, a nigdy nie były na tyle grube, żeby powstała po np. odchudzaniu.
https://www.tg.net.pl/temat/post/mia...-wiszcy-brzuch

[staska_stasia]

Oooki No to się doedukowałam. U poprzedniej kocicy tego nie było, ale ona spasiona była, więc nie marnowała tego miejsca A tę, jak się bierze na ręce, to jakby futrzany worek wypchany powietrzem Ale za to jak rozłoży te swoje fałdy na podłodze to pół pokoju zajmuje

[Vivienne]

Moje też mają taką wiszącą skórę

Napisane przez Xylogic93

Można dołączyć? Witam się na wątku z moja Gru (Pola), 1,5 roczna rusałką
Załącznik 7576841Załącznik 7576846


Kliknięte z iPhone
Czasem słownik wie lepiej

Ale słodkości uwielbiam ruski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[antonina_bielska]

Tercja takiej fałdki nie ma, ale Lila miała. Klara miała sterylkę, w pon ściągnięcie szwów - kubrak już ją denerwuje i trzeba jej pilnować żeby nie gryzła tamtego miejsca, ale jest dobrze. Każdy taki zabieg mnie stresuje

Wysłane z mojego HTC Desire 626 przy użyciu Tapatalka

[Xylogic93]

Napisane przez staska_stasia

Mam pytanie do właścicielek (i właścicieli, jeśli tu tacy są) wysterylizowanych kotek. Czy Waszym kocicom też został taki luźny, wiszący brzuch?
Moja ma 8 lat, sterylkę miała mniej więcej, jak miała rok i w sumie niemal od początku miała po niej takie "falbanki". Nie jest ciężka ani gruba, ale ma jakby nadmiar skóry i jak biega, to te "falbanki" jak to nazywa bujają się na boki, co wygląda komicznie. Taki defekt kosmetyczny?

moja ma taki bebzonik jakoś po skonczeniu roku to zauwazyłam

[MissChievousTess]

Napisane przez Xylogic93

moja ma taki bebzonik jakoś po skonczeniu roku to zauwazyłam

Nasza drobinka też taką ma. O Zuźce to nie mówię bo ona to spaślak i żarłok, także u niej brzuchol to efekt ciężkiej pracy na wyżeraniem z miski siostry. Ale nasze maleństwo drobne niczym tchórzofretka, a nie kot, a fałdka po sterylce jest.
A mówiąc o maleństwie- wczoraj chciała się bawić, a akurat nie miałam czasu to mam nową dziarę na dłoni bo mnie łapką chlasnęła na odlew i niechcący zaczepiła pazurkiem. I tak patrze pod światło ile ja już tych małych dziar w okolicy nadgarstka mam. Normalnie wyglądam jak nastka emo co się tnie tępą żyletką. Chyba zrobię sobie niedługo plakietkę na zakupy "Nie, nie tnę się. Mam kota, któremu czasem się nudzi". Bo już nie raz widziałam przerażony wzrok kasjerek podczas płacenia za zakupy na widok świeżej, krwistoczerwonej pręgi na mojej ręce. Ot uroki posiadania "kotecka".

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Znalazłam taki artykuł na temat tej fałdki:
https://www.tg.net.pl/temat/post/mia...-wiszcy-brzuch

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

I jak tu ufać weterynarzom, kiedy wyczuwając fałdkę każą opiekunowi odchudzić kota? Mówiłam pani weterynarz, że ragdolle mają taką fałdę (nie wiedziałam wtedy że dotyczy to większości kotów), to się lekko zaśmiała :/ Już nawet nie będę wspominać o leczeniu suchą karmą nerek... Powinnam zrobić zwierzakowi badania okresowe, ale nawet nie wiem u kogo, bo ciągle spotykam się z niewiedzą...




P.S. Dodam że kot naprawdę nie waży dużo. Po zamoczeniu wyglądałby jak wiewiórka :P

[Kusum]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;84648426]I jak tu ufać weterynarzom, kiedy wyczuwając fałdkę każą opiekunowi odchudzić kota? Mówiłam pani weterynarz, że ragdolle mają taką fałdę (nie wiedziałam wtedy że dotyczy to większości kotów), to się lekko zaśmiała :/ Już nawet nie będę wspominać o leczeniu suchą karmą nerek... Powinnam zrobić zwierzakowi badania okresowe, ale nawet nie wiem u kogo, bo ciągle spotykam się z niewiedzą...




P.S. Dodam że kot naprawdę nie waży dużo. Po zamoczeniu wyglądałby jak wiewiórka :P[/QUOTE]


Ile dokładnie waży?


Moja kotka ma taką fałdę. Dość dużą. Byłam ostatnio u weta. Waży 4,5kg i nikt nie powiedział, ze jest gruba.

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

5.3 kg. Ale to Ragdolle, nie ma porównania do dachowca. Ragdolle potrafią ważyć i 10 kg.

[daktylek1987]

Moim też nigdy nie powiedziano, że są grube. Natomiast już kilkukrotnie fałdki zostały dokładnie przemacane przez weta, podejrzewam, że w poszukiwaniu jakichś guzków, zgrubień. Ale to akurat jak najbardziej pozytywne.

Mój kocur dachowiec waży 6-6,2 kg, gruby nie jest, ale duży i umięśniony. Kotka ok. 5 kg, ale na oko tego nie widać, mimo, że długa.

[Kusum]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;84657661]5.3 kg. Ale to Ragdolle, nie ma porównania do dachowca. Ragdolle potrafią ważyć i 10 kg.[/QUOTE]


Nie wiem co ta weterynarz bredzi. Na pluszaka to nie dużo



Byłam teraz u młodego weta, prosto po studiach i chyba coś zmieniło w nauczaniu. Nie zadawał głupich pytań jak powiedziałam, że karmię barfem. Niestety zmieniła się nomenklatura mięsaków. Nie mówi się już poszczepienny, a po iniekcyjny. I oświadczył mi to ładując w kota podskórnie kroplówkę.

[daktylek1987]

Kusum, kroplówkę? A co to się działo? Wszystko ok?

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

Kusum, kroplówkę? A co to się działo? Wszystko ok?

Na szczęście nic poważnego. Su kilka dni zwracała. Myślałam, że kłaczek albo coś zjadła na balkonie. Zrobiliśmy rtg, biochemie, ogólny przegląd. Dostała kroplówkę, rozkurczający, przeciwwymiotny, itd. Wszystko jest już ok. Wyniki ma dobre.

[daktylek1987]

Napisane przez Kusum

Na szczęście nic poważnego. Su kilka dni zwracała. Myślałam, że kłaczek albo coś zjadła na balkonie. Zrobiliśmy rtg, biochemie, ogólny przegląd. Dostała kroplówkę, rozkurczający, przeciwwymiotny, itd. Wszystko jest już ok. Wyniki ma dobre.

To dobrze Głaski dla Su (i braciszka też ).

[Kusum]

Napisane przez daktylek1987

To dobrze Głaski dla Su (i braciszka też ).

Dzięki

[Martii]

Jak dlugo mniej wiecej trwa odpchlenie kota ? Kot niewychodzacy, wiec to ja musialam przyniesc pchly :/ wielka akcja byla w czwartek, dezynfekcja calego mieszkania, kotu zaaplikowalam krople no i od tamtego czasu ja non stop wyczesuje i widze ze sa caly czas odchody, jajka i jeszcze tam po niej chodzi jedna czy dwie pchly . Wiem, ze to normalne i one umieraja dopiero po ugryzieniu no ale mniej wiecej chcialabym wiedziec jak dlugo bo sie zaczynam zastanawiac czy na pewno dobrze wszystko zrobilam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ranka]

witam sie
juz za tydzien odbieramy nasza koteczkę

juz przebieram nogami

[Kusum]

Napisane przez ranka

witam sie
juz za tydzien odbieramy nasza koteczkę

juz przebieram nogami

Poka, poka

[ranka]

Napisane przez Kusum

Poka, poka

pokaz jak przyjedzie

[ranka]

hej
Mamy nowego domownika
Przyjechala z Wroclawia , na imie ma Curacao Blue w skrocie Blue
Nasz kocur (Devon) na poczatku zareagowal strasznym fukaniem, fochem, ale nie bylo rekoczynow.
Nastepnego dnia fukania nie bylo a dzisiaj juz jest tak jak na zdjeciach.
Faktycznie Devon troche sie ozywil, nawet zaczal biagac za piorkami

[ranka]

i jesacze jedno:

[Bananalama]

20180717_193546.jpg nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

[Kocurasek]

Napisane przez ranka

hej

Mamy nowego domownika

Przyjechala z Wroclawia , na imie ma Curacao Blue w skrocie Blue

Nasz kocur (Devon) na poczatku zareagowal strasznym fukaniem, fochem, ale nie bylo rekoczynow.

Nastepnego dnia fukania nie bylo a dzisiaj juz jest tak jak na zdjeciach.

Faktycznie Devon troche sie ozywil, nawet zaczal biagac za piorkami

O fajnie jak się tulą

Napisane przez Bananalama

Załącznik 7598416 nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

Banana dobra kobito kocurek śliczny i jak dobrze trafił


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ranka]

Napisane przez Bananalama

Załącznik 7598416 nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

Wspaniale;-) masz dobre serducho.

U nas po przytulanka h byla proba gryzienia w ucho.. nie nadazysz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[21kasia21]

Napisane przez ranka

hej
Mamy nowego domownika
Przyjechala z Wroclawia , na imie ma Curacao Blue w skrocie Blue
Nasz kocur (Devon) na poczatku zareagowal strasznym fukaniem, fochem, ale nie bylo rekoczynow.
Nastepnego dnia fukania nie bylo a dzisiaj juz jest tak jak na zdjeciach.
Faktycznie Devon troche sie ozywil, nawet zaczal biagac za piorkami

Gratulacje
Miło, że tak szybko się zintegrowali
Z dnia na dzień będzie jeszcze lepiej

Napisane przez Bananalama

Załącznik 7598416 nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

Jaki śliczny
Super, że go wzięłaś
Planujcie mu potem szukać nowego domu, czy jednak DT zostanie DS?

[Malla]

Napisane przez ranka

hej
Mamy nowego domownika
Przyjechala z Wroclawia , na imie ma Curacao Blue w skrocie Blue
Nasz kocur (Devon) na poczatku zareagowal strasznym fukaniem, fochem, ale nie bylo rekoczynow.
Nastepnego dnia fukania nie bylo a dzisiaj juz jest tak jak na zdjeciach.
Faktycznie Devon troche sie ozywil, nawet zaczal biagac za piorkami

ooo i już przytulaski ze ślicznotką

Napisane przez Bananalama

nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

Idealny kot!

[MissChievousTess]

Napisane przez Bananalama

Załącznik 7598416 nasz tymczasik. Kocurek jest u nas od wczoraj. Znalazłam go jak płakał na parkingu w deszczu. Wbiegł za mną do sklepu i musiałam robić zakupy z kotem na rękach. Wczoraj byliśmy u weta. Jest już odpchlony i odrobaczony. Kotek idealny-nie płacze gdy siedzi sam w pokoju, ładnie je, bezbłędnie korzysta z kuwety i mruczy gdy tylko się go dotknie. Ma między 2-3 miesiące.

Dobrze mu z oczu patrzy. Jak mojej Zuzi. Chyba będzie spokojny. Też bym z takim na rękach zakupy robiła. I raczej zostawiłabym już u siebie. Jak zrządzenie losu iw ten deszcz na Ciebie trafił to może tak Wam już przeznaczone? Ślicznotek.

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;84648426]I jak tu ufać weterynarzom, kiedy wyczuwając fałdkę każą opiekunowi odchudzić kota? Mówiłam pani weterynarz, że ragdolle mają taką fałdę (nie wiedziałam wtedy że dotyczy to większości kotów), to się lekko zaśmiała :/ Już nawet nie będę wspominać o leczeniu suchą karmą nerek... Powinnam zrobić zwierzakowi badania okresowe, ale nawet nie wiem u kogo, bo ciągle spotykam się z niewiedzą...




P.S. Dodam że kot naprawdę nie waży dużo. Po zamoczeniu wyglądałby jak wiewiórka :P[/QUOTE]
Kota trzeba odchudzać jak ma problemy ze skocznością. To wiem po Zuzce. Potrafi się spaść tak , że jej tyłek ciąży jak skacze. Dlatego teraz np. ma karmę mniej kaloryczną. Z jej żarłocznością raczej nie wygramy, ale możemy zapewnić niższą kaloryczność tego, co spożywa. Fałdkę mają oba koty. Chyba się ją maca bo to okolice listwy mlecznej, a rak sutka u kotów domowych, szczególnie u kotek jest dość częsty, więc pewnie każdy lekarz robi badanie profilaktyczne macając. No i ja się z neta nauczyłam na rzutach ciała kota z góry i z boku oceny stanu wagi po sylwetce. Kot powinien mieć z góry widoczne wcięcie w talii, a nie powinno być widać żeber. No i na pewno kota nie można odchudzać jak człowieka ograniczając jedzenie ponieważ im kot ma wyższą masę ciała tym silniejsze zatrucie ketonowe gdy jest za długo głodny. Jedyna metoda na odchudzanie to mniej kaloryczne karmy- mniej tłuszczu, mniej białka o małej wielkości, niskiej kaloryczności, ale dużej objętości. Na pewno nie da się odchudzić kota dając mu mniej posiłków. A wiem, że niektórzy tak próbują robić. Trzeba się więcej bawić i zmienić karmę i tyle.