Psy- cz. VI - Strona 33 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-08-13, 11:03   #961
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Czy korzystacie z kropli na kleszcze i pchły? Ja mam polecany przez panią z fundacji Sabunol i rzeczywiście działa super - żadnego kleszcza nie wyjmowałam przez dwa miesiące. Jednak bardzo martwi mnie reakcja psa na zakraplanie - intensywny zapach bardzo jej dokucza, biega niespokojna przez cały dzień, po wyjściu na spacer intensywnie się tarza, żeby stłumić ten zapach. Kolejnego dnia już jest lepiej, jednak nie wiem, czy jest to tego warte...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Uzywam frontline. Tylko raz w zyciu mielismy kleszcza (a to akurat zapomnialam zakropic). Pies sie chwile denerwuje, bo ma na karku cos, do czego nie moze dosiegnac, przez chwile lize powietrze, ale potem o tym zapomina. Tylko ja nie wiem czy krople dzialaja, czy u mnie po prostu nie ma kleszczy.

zakonna moglabys podac nazwe tych tabletek? Moze sobie w Polsce kupie... chociaz u nas tabletka oznacza raczej wepchniecie do gardla.

Moj pies wariuje. Nie chce jesc swojego jedzenia. Jak mi w te upaly 2 dni nic nie jadl to juz nie wiedzac co mu dac i nie majac dostepu do zoologicznego kupilam mu raz cesara. Wiem, ze to nie jest zdrowe, ale raz moze byc. Zjadl az mu sie uszy trzesly, wylizal az diure prawie zrobil w miseczce.
Teraz troche apetyt na jego sucha karme mu wrocil. Ale nie je z miseczki jak kazdy normalny pies. Nie. Bierze jeden suchy kawalek, wskakuje na kanape, zjada na kanapie, zeskakuje do miski, znowu bierze kawalek i wskakuje na kanape... Chyba podczas tej akrobacji spala wiecej kalorii niz zje.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 11:10   #962
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Psy- cz. VI

O, czyli Twój pies też tak reaguje.

Może karm go z ręki? Dawaj w formie nagrody za ćwiczenia i komendy albo po prostu bez niczego. Behawioryści polecają takie rozwiązanie, dodatkowo buduje ono więź między człowiekiem a psem.

A próbowałaś dosmaczac jedzenie? Troszkę przysmaku lepkiego zmieszać z karma. Masło orzechowe czy pasztet dobrej jakości. Tylko nie osobno, tylko obtoczyć karmę w mazidle.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Edytowane przez squirrelqa
Czas edycji: 2018-08-13 o 11:13
squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 11:16   #963
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
O, czyli Twój pies też tak reaguje.

Może karm go z ręki? Dawaj w formie nagrody za ćwiczenia i komendy albo po prostu bez niczego. Behawioryści polecają takie rozwiązanie, dodatkowo buduje ono więź między człowiekiem a psem.

A próbowałaś dosmaczac jedzenie? Troszkę przysmaku lepkiego zmieszać z karma. Masło orzechowe czy pasztet dobrej jakości. Tylko nie osobno, tylko obtoczyć karmę w mazidle.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Tak nie probowalam. Z tym pasztetem to by moglo wypalic. Ogolnie moj pies zawsze mial kiepski apetyt, od malego. Jak dostaje mokra karme (jakakolwiek) to probuje ja zakopac, tak nosem jezdzi po podlodze, Jakby na podlodze byl dywan to by przykryl to jedzenie. Jak go wykastrowalismy, to dostal przez chwile spory apetyt na swoja sucha karme, ale szybko mu przeszlo. Czasami jak mu zaleje sucha karme woda, to zje ze smakiem, a czasami tak samo jezdzi nosem po podlodze. Probowalismy kazdej mozliwej karmy, teraz ma taka robiona na zamowienie
Moglby sie odzywiac smaczkami i tym, co mi zleci z talerza jak jem.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 11:22   #964
baby blues
Zadomowienie
 
Avatar baby blues
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: tam, gdzie rosną poziomki
Wiadomości: 1 413
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Badalas jej kał? Trzy próbki co drugi dzień pobierane o tej samej porze? Mi ostatnio pani weterynarz poleciła, zeby to zrobić, bo odrobaczenie jest kompletnie nieprzydatne i nieefektywne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
chyba w końcu zbadam. ostatnio po parwowirozie miała mieć badany ale zaczęło jej się ostro przelewać w brzuchu i dałam jej tabletkę na lamblię. No i wet uznał, że jak już dałam, to nie ma sensu badać, bo ta lamblia nie wyjdzie w kale.
i po leczeniu było ok, nic się nie przelewało no ale tak sobie myślę, że chyba to cholerstwo ciężko jest wytłuc i może akurat to jest to.
baby blues jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 11:29   #965
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy- cz. VI

Tabletka chyba symparica się nazywa. Wystarczy poprosić weta o tabletkę na kleszcze. Będzie wiedział. Moje jedzą normalnie. W zasadzie to żrą jak świnie. Wiecznie im głód w oczy zagląda

siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 11:30   #966
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8542533 1]Tak nie probowalam. Z tym pasztetem to by moglo wypalic. Ogolnie moj pies zawsze mial kiepski apetyt, od malego. Jak dostaje mokra karme (jakakolwiek) to probuje ja zakopac, tak nosem jezdzi po podlodze, Jakby na podlodze byl dywan to by przykryl to jedzenie. Jak go wykastrowalismy, to dostal przez chwile spory apetyt na swoja sucha karme, ale szybko mu przeszlo. Czasami jak mu zaleje sucha karme woda, to zje ze smakiem, a czasami tak samo jezdzi nosem po podlodze. Probowalismy kazdej mozliwej karmy, teraz ma taka robiona na zamowienie
Moglby sie odzywiac smaczkami i tym, co mi zleci z talerza jak jem. [/QUOTE]
Ale wybredny

Moja tez ostatnio nie chciala swojej suchej, ale inne rzeczy tak, a jak cos jej nie pasi, to weźmi i idzie zakopać na dworze albo w doniczce
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:08   #967
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy- cz. VI

Nasz kawałek podłogi czyli działka, którą kupiłam tylko po to żeby psy miały swój ogrodzony trawnik do biegania.. 20180812_145731.jpeg20180812_145424.jpeg20180812_145411.jpeg

siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-08-13, 12:10   #968
bratekkoch
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 2
Dot.: Psy- cz. VI

testowałem dużo specyfików i też najbardziej przypał mi do gustu frontline który rozwiązał cały problem. Polecam
__________________
Kominki Nowoczesne
bratekkoch jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:19   #969
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Psy- cz. VI

Wow. Macie jakies programy, ktore wam pokazuja powiadomienie, kiedy gdzies w internetach ktos wypowie jakies slowo, czy jak to dziala? Niezle te roboty.

zakonna, super psy pewnie szczesliwe.
Moze to glupie, co teraz napisze, ale moj pies ostatnio na spacerach tez jest szczesliwszy. Ja sie kiedys naczytalam, ze smyczy flexi nie mozna uzywac, bo pies ma ciagle naciagnieta smycz, a tak nie powinno byc, bo pies ma na luznej smyczy chodzic. No i meczylam sie ponad rok z taka zwykla smycza, dosyc krotka, bo dluzsze mu przeszkadzaly. W koncu sie wkurzylam i kupilam flexi. Teraz pies sobie biega w przod i w tyl po 5 czy tam 10 metrow na spacerze az smycz sie rozwinie. Potem do mnie wraca i znowu biegnie. Szczesliwy jak ta lala. Dla malego psa te kilka metrow to duzo, a ja nie mam go w okolicy na co dzien za bardzo gdzie spuscic ze smyczy.
A ciagnac jakos specjalnie nie ciagnie.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:24   #970
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8542658 1]
Moze to glupie, co teraz napisze, ale moj pies ostatnio na spacerach tez jest szczesliwszy. Ja sie kiedys naczytalam, ze smyczy flexi nie mozna uzywac, bo pies ma ciagle naciagnieta smycz, a tak nie powinno byc, bo pies ma na luznej smyczy chodzic. No i meczylam sie ponad rok z taka zwykla smycza, dosyc krotka, bo dluzsze mu przeszkadzaly. W koncu sie wkurzylam i kupilam flexi. Teraz pies sobie biega w przod i w tyl po 5 czy tam 10 metrow na spacerze az smycz sie rozwinie. Potem do mnie wraca i znowu biegnie. Szczesliwy jak ta lala. Dla malego psa te kilka metrow to duzo, a ja nie mam go w okolicy na co dzien za bardzo gdzie spuscic ze smyczy.
A ciagnac jakos specjalnie nie ciagnie.[/QUOTE]
Moja Myszka nie lubi tej flexi, bo sie jakos dziwnie boi tego dzwieku. Kiedys pamietam, jak mąz wyszedl z nia na spacer, a ja nagle slysze taki skowyt, ze wypadlam zobaczyc przerazona, a to mu smycz wypadla z reki i ta biedna psinka sie tak wystraszyla, ze to za nia leci ten plastik po chodniku
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:28   #971
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Psy- cz. VI

Na flexi straciłabym zapewne rękę. Nie ma żadnego to tamto, gruba mocna smycz i kontrola nad psami.

siła spokoju
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-13, 12:33   #972
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Psy- cz. VI

Domyslam sie, ze duzy pies jak zechce to i reke wyrwie ale na 3-kilowego kurczaka, ktory bawi sie z kotami, bo czuje sie przy nich jak w odpowiedniej grupie wiekowej w przedszkolu, wystarczy
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:37   #973
Ondiine
Wtajemniczenie
 
Avatar Ondiine
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 586
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Czy korzystacie z kropli na kleszcze i pchły? Ja mam polecany przez panią z fundacji Sabunol i rzeczywiście działa super - żadnego kleszcza nie wyjmowałam przez dwa miesiące. Jednak bardzo martwi mnie reakcja psa na zakraplanie - intensywny zapach bardzo jej dokucza, biega niespokojna przez cały dzień, po wyjściu na spacer intensywnie się tarza, żeby stłumić ten zapach. Kolejnego dnia już jest lepiej, jednak nie wiem, czy jest to tego warte...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Korzystałam z Advantix, był skuteczny, ale ta przetluszczona sierść mnie doprowadzała do szału. Teraz mamy obroże Bayer i jest Ok

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Na flexi straciłabym zapewne rękę. Nie ma żadnego to tamto, gruba mocna smycz i kontrola nad psami.

siła spokoju
O tak. Ja podziwiam tych, którzy śmigają z ta Flexi. W razie niebezpieczeństwa kontrola nad psem słaba.. a, ze ja jestem raczej nadopiekuńcza to wolę mieć zwykła smycz i szybko reagować


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Work, but don't forget to live.
Ondiine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:46   #974
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Ja ma flexi, ale nie używam, porzuciłam po kilku spacerach.
Preferuję zwykłe taśmowe przepinane smycze. Mam rożne długości od 3,5m do 15m. Wiedząc, gdzie idę dobieram smycz. Nawet jak wezmę dodatkową, tą najdłuższą, to mi to nie przeszkadza, bo ją biorę tylko na dalekie wycieczki, więc i tak mam pełno akcesoriów przy sobie i plecak.
Może i flexi jest wygodna pod tym względem, że trudniej o plątanie się pod łapami, ale wg mnie daje marną kontrolę nad psiakiem i nie chodzi mi o ciągnięcie.
W razie zagrożenia mogę taśmową smyczą psa zatrzymać, przyciągnąć, a nawet na niej podnieść (moja chodzi w guardach).
Ile razy widziałam sytuację, że pies się wyrwał, właściciel co prawda zdążył flexi zablokować, ale przyciągnąć już ciężko. A jak się ma flexi na lince to już w ogóle. I ja nie ufam temu mechanizmowi tak do końca, co jak się zatnie, urwie?
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-08-13 o 12:48
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 12:47   #975
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

My teraz mame male pieski, Myszka taka do 13 kg, a Misiu jak go ze schornu wizelismy to mial z 6, u nas mu jednak przybylo , po prostu do imienia sie dostosowuje

Do tego jeszcze ludzie sie pytaja czy to matka i syn

1-Myszeczka
2-Misiu
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpeg ślicznotka Myszkowa.jpeg (69,6 KB, 24 załadowań)
Rodzaj pliku: jpeg w pracy1.jpeg (46,5 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpeg z Myszką przed spaniem 15.09.16.jpeg (48,0 KB, 21 załadowań)
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 13:00   #976
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
My teraz mame male pieski, Myszka taka do 13 kg, a Misiu jak go ze schornu wizelismy to mial z 6, u nas mu jednak przybylo , po prostu do imienia sie dostosowuje

Do tego jeszcze ludzie sie pytaja czy to matka i syn

1-Myszeczka
2-Misiu

Też mam Myszkę, po wyjściu ze schroniska niecałe 9 kg, teraz po 8,5 miesiąca, ogarnięciu alergii i biegunek trochę ponad 12 kg (a zarzekałam się, że mały piesek, max 8 kg, bo koty zawału dostaną ).

Misia nie mam, ale mam Misię, kotkę
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg WP_20180601_14_29_02_Pro.jpg (214,2 KB, 23 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg WP_20180526_16_00_07_Pro.jpg (768,9 KB, 22 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg WP_20180526_15_49_46_Pro.jpg (663,0 KB, 22 załadowań)
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 13:13   #977
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Też mam Myszkę, po wyjściu ze schroniska niecałe 9 kg, teraz po 8,5 miesiąca, ogarnięciu alergii i biegunek trochę ponad 12 kg (a zarzekałam się, że mały piesek, max 8 kg, bo koty zawału dostaną ).

Misia nie mam, ale mam Misię, kotkę
I nawet podobna

oj tak tyją u nas te pieski

Moim to mięsnie doszły, ile oni sie nabiegaja, na piernięcie muchy chyba nieraz juz lecą

Moja w schronisku miala Brita, zmienislimy, bo oni tam dali

A Misiu był Cziwas i tez nam nie pasowalo, szczegolnie, ze po co mu pamiatka po 2 miesieczny tylko pobycie i oddaniu z powrotem

Myszka dalimsy, bo jak mielismy Sonie to i tak do niej np. u weta mowili myszko
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 13:19   #978
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 2 410
Dot.: Psy- cz. VI

To moj pies chyba powinien sie nazywac Smierdziel, bo tak na niego czesto mowimy.
7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 13:47   #979
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez groszek75 Pokaż wiadomość
I nawet podobna

oj tak tyją u nas te pieski

Moim to mięsnie doszły, ile oni sie nabiegaja, na piernięcie muchy chyba nieraz juz lecą

Moja w schronisku miala Brita, zmienislimy, bo oni tam dali

A Misiu był Cziwas i tez nam nie pasowalo, szczegolnie, ze po co mu pamiatka po 2 miesieczny tylko pobycie i oddaniu z powrotem

Myszka dalimsy, bo jak mielismy Sonie to i tak do niej np. u weta mowili myszko
Właśnie podobne, aż się uśmiechnęłam
Moja została Myszką, bo po przyjściu ze schroniska była kupką strachu. Przez pierwsze dwa tygodnie nie ruszyła się z legowiska, tylko tyle co do drzwi. A to i tak na podkulonych, rozjeżdżających się łapkach. Bała się ręki, kijopodobnych przemiotów, dotyku po tułowiu, posikiwała ze strachu i uległości. I była niesamowicie wygłodzona, bo alergie, biegunki. Do tego strasznie brudne i cuchnące futro (a wykąpać się nie dało, bo była świeżo po kastracji) i łupież, świąd.
A przy tym była (i jest, ale już nabrała pewności siebie i czasem wychodzi z niej uparciuch ) wcieleniem łagodności i uległości, od razu zaakceptowała koty, do dzisiaj kocha wszystkie stworzenia, choć niektóre chciałaby w zabawie pogonić np. wiewiórki.
No i widząc taką kupkę nieszczęścia i strachu, mówiłam do niej "Myszko nie bój się", "Myszko to, Myszko tamto". W dodatku siedziała cicho jak mysz pod miotłą. I tak się przyjęło, zaczęła reagować. Do dzisiaj jest bardzo cichym psem, w domu praktycznie nie szczeka, czasem tylko śmiesznie zawyje jak się rozbawi lub zniecierpliwi zamknięta kuchnią Na spacerach też sporadycznie, tylko zachęcając do zabawy.
Za to ludzie mają na spacerach dziwne miny, po tym jak zapytają jak ma na imię

Moja dożywiła się i po prostu urosła. Szacowano ją na wiek poniżej roku w momencie adopcji.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-08-13 o 13:51
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-08-13, 16:22   #980
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

To moja Sonia taka była, wyrzucona z samochodu i to samo, poklepac nie , zaraz sikala , po schodach nie , bo nogi rozjechane, w domu na początku gryzla z nerwów kanapę, a przecież zostawała z innymi psami...ale przekochana była
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-13, 20:17   #981
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
Dot.: Psy- cz. VI

Mój też schroniskowy, porzucony, ponoć znaleziony gdzieś na mieście a przyniesiony przez jakiegoś faceta, wzięty przeze mnie ze schroniska po 2 tygodniowej kwarantannie jako 3 miesięczny szczeniak (u weta okazało się że jest jednak młodszy), na początku do wszystkich nieufny, wszystkiego się bał, wiecznie piszczał bo głodny.... a teraz? Jakiś dystans do ludzi mu został, kto mu się nie spodoba (głównie starsi ludzie) to obszczeka a potrafi nieźle wystraszyć , na szczęście "wyleczyliśmy" jego lęki, niczego się nie boi i głodny też już nie chodzi Uwielbia aportować i w tym jest dobry - a ja dzięki temu mam wybieganego psa.
Powinien nazywać się Bandzior albo Hultaj, Rozrabiaka bo wrodzone ADHD ma
523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 10:12   #982
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy- cz. VI

Wzielam bajgla i znajoma na spacer, zeby zobaczyla jak to jest z tym moim slodziakiem. Chce wziac bigla, bo taki fajny.A ja wiem, ze nie bedzie mial kto z nim chodzic, dzieci nie maja, sami nie sa jakos specjalnie ruchliwi.. Przewleklam ich nasza trasa, 7 km szybkiego marszu. Nie wiem czy ostudzilam zapal i dalam do myslenia. Jest tyle ras, kanapowcow, niewymagajacych wybieganiaci i az tyle uwagi. Chcialam zeby chociaz poczytala o rasie.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 11:03   #983
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Psy- cz. VI

Bardzo dobrze zrobiłaś, robcia Mam nadzieję, że Twoja znajoma dobierze zwierzaka do swojego trybu życia, a nie na podstawie wyglądu czy zasłyszanych opowieści.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 11:04   #984
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
Dot.: Psy- cz. VI

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8542658 1]
Moze to glupie, co teraz napisze, ale moj pies ostatnio na spacerach tez jest szczesliwszy. Ja sie kiedys naczytalam, ze smyczy flexi nie mozna uzywac, bo pies ma ciagle naciagnieta smycz, a tak nie powinno byc, bo pies ma na luznej smyczy chodzic. No i meczylam sie ponad rok z taka zwykla smycza, dosyc krotka, bo dluzsze mu przeszkadzaly. W koncu sie wkurzylam i kupilam flexi. Teraz pies sobie biega w przod i w tyl po 5 czy tam 10 metrow na spacerze az smycz sie rozwinie. Potem do mnie wraca i znowu biegnie. Szczesliwy jak ta lala. Dla malego psa te kilka metrow to duzo, a ja nie mam go w okolicy na co dzien za bardzo gdzie spuscic ze smyczy.
A ciagnac jakos specjalnie nie ciagnie.[/QUOTE]
to nie jest głupie ja też wolę flexi, tak samo jak mój pies.
9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 12:04   #985
bogoraj
Przyczajenie
 
Avatar bogoraj
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 11
Dot.: Psy- cz. VI

Mój pimpek nie jest już za młody, ale ciągle mnie zaskakuje, ostatnio nauczył się nowego triku, jak tylko obiad to siada przy stole jak człowiek kładzie łapki na stole i czeka na swoją porcje
bogoraj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 12:10   #986
groszek75
Zakorzenienie
 
Avatar groszek75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: w ramionach MJ
Wiadomości: 68 920
GG do groszek75
Dot.: Psy- cz. VI

Moja Myszka tez tak robi, tylko przez imie to strasznie myszkuje i trzeba daleko wszystko odsuwać, bo nieraz coś wyliże, to skubnie z blatu

za to Misiek po stole łaził, ale chyba mu przeszlo

w ogole jakos mu pyszczek osiwial i jakos mi smutniej sie zrobilo...
__________________
Psy to cud życia

Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ...

-Żyj!- krzyknęła Miłość
-Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995(14.12.1996)


Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi
groszek75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 13:44   #987
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Moja dorosła z wyglądu. Jak ją brałam ze schroniska to było widać, że to jeszcze "młody dorosły", miała jeszcze szczenięce rysy.
A teraz już raczej wygląda na dorosłego psa, w dodatku ma białe włosy koło pyszczka, na brodzie i dodaje jej to powagi.


robcia 7 km dla beagle to chyba nie jest kres jego możliwości? Mój kundelek 12 kg robi przebieżki ze mną na właśnie na te min. 7 km i spokojnie daje rade nawet więcej. Bardzo dobrze, że mogli odbyć taki spacer, strasznie nie lubię jak ktoś wybiera psa/innego zwierza patrząc tylko na wygląd czy ogólną "fajność". Mam na osiedlu właśnie psa (nawiasem mówiąc z pseudo), który został tak wybrany, podobno niszczy wszystko, ciągle się nudzi, a na spacerach to on wyprowadza panią.
Ja akurat z tych co kierują się wyłącznie charakterem, zawsze mam jakieś zwierzę w stadzie i to do niego jest dopasowywany "nowy".
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-08-14 o 13:48
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 18:50   #988
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez daktylek1987 Pokaż wiadomość
Moja dorosła z wyglądu. Jak ją brałam ze schroniska to było widać, że to jeszcze "młody dorosły", miała jeszcze szczenięce rysy.
A teraz już raczej wygląda na dorosłego psa, w dodatku ma białe włosy koło pyszczka, na brodzie i dodaje jej to powagi.


robcia 7 km dla beagle to chyba nie jest kres jego możliwości? Mój kundelek 12 kg robi przebieżki ze mną na właśnie na te min. 7 km i spokojnie daje rade nawet więcej. Bardzo dobrze, że mogli odbyć taki spacer, strasznie nie lubię jak ktoś wybiera psa/innego zwierza patrząc tylko na wygląd czy ogólną "fajność". Mam na osiedlu właśnie psa (nawiasem mówiąc z pseudo), który został tak wybrany, podobno niszczy wszystko, ciągle się nudzi, a na spacerach to on wyprowadza panią.
Ja akurat z tych co kierują się wyłącznie charakterem, zawsze mam jakieś zwierzę w stadzie i to do niego jest dopasowywany "nowy".
Yes. On sie rozkreca ja padam. Jednak to nie jest byle jakie 7 km, gorki,las i rozlewisko rzeki. Znajoma jeczala juz w polowie a poszlysmy i tak latwiejsza trasa

Edytowane przez robcia
Czas edycji: 2018-08-14 o 18:51
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 19:30   #989
SteveS
Zakorzenienie
 
Avatar SteveS
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Yes. On sie rozkreca ja padam. Jednak to nie jest byle jakie 7 km, gorki,las i rozlewisko rzeki. Znajoma jeczala juz w polowie a poszlysmy i tak latwiejsza trasa
A nie spotkałaś sie jeszcze z komentarzami na temat tego, że biedny piesek, bo musi tyle chodzić? Regularnie jeżdżę w góry ze swoim psem (JRT) i co rusz słyszę pełne współczucia "O maaatkooo ten piesek ma takie małe łapki, po co go pani ciągnie?!" A on 20 km po górach zrobi, prześpi kwadrans i jest gotów do dalszej drogi... I też pełno jest pseudo-jrt, bo przecież to taki słodki, mały piesek z "Maski", idealny dla dzieci - a potem dostaję maila po pół roku, co zrobić z psem, który atakuje dzieci i broni zasobów...
SteveS jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-08-14, 20:01   #990
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Psy- cz. VI

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Yes. On sie rozkreca ja padam. Jednak to nie jest byle jakie 7 km, gorki,las i rozlewisko rzeki. Znajoma jeczala juz w polowie a poszlysmy i tak latwiejsza trasa
Zazdroszczę terenów. Na co dzień jakieś pagórki znajdę, las też, ale nie jest jakoś bardzo trudno. Weekendowo bardziej się męczymy, czasem kilkanaście km po górach i dolinach. Nie sądziłam, że taki mały piesek może tyle przejść i wcale nie paść na pyszczek, a być przeszczęśliwy i spełniony. Ale mam o tyle dobrze, że w domu jest spokojna, nawet w zabiegane dni, nie niszczy, ale jak wyjdziemy dalej to jest bardzo zadowolona, kocha wszelkie pola, łąki.
Chociaż zdarzało się, że musiałam ją trochę ponieść, ale to wtedy jak na drodze spotkałyśmy psa równie skłonnego do zabawy jak ona.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2018-08-14 o 20:05
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-09-06 09:18:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:09.