Czy da się "naprawić" faceta. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-03-04, 09:37   #1
MonciaMonika
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4

Czy da się "naprawić" faceta.


Cześć dziewczyny, zakładam temat bo już nie wiem sama co o tym myśleć.
Mam 24 lata, 3 miesiące temu poznałam normalnego(przynajmniej tak mi się wtedy wydawało faceta). Szybko przypadł mi do gustu - wysoki brunet, umięśniony, wizualnie mój ideał no i w dodatku co druga dziewczyna na mieście się za nim oglądała co nie było dla mnie zbyt przyjemne. W dodatku facet nie głupi raczej inteligenty, bardzo ambitny i zaradny życiowo oraz finansowo. Na początku zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe, że taki facet jest sam? Już wtedy zaczynałam nabierać podejrzeń ale z każdym kolejnym spotkaniem ignorowałam te myśli bo po prostu przy nim odlatywałam, przyznaję, że chemia mocno uderzyła mi do głowy już od pierwszych spotkań czułam, że to ten.


Aczkolwiek zdziwiło mnie bo facet po jakimś czasie naprawdę dziwnie się zachowywał - widziałam, że mu się podobam a on przez miesiąc spotkań nie zainicjował żadnego pocałunku, nie próbował się w ogóle do mnie dobierać co mnie zszokowało, zero podtekstów seksualnych ani komplementów w rozmowie jedynie czasami się przytulał i tyle - ciężko to wytłumaczyć ale widziałam w jego oczach jak na patrzy na mnie z takim pożądaniem i jednocześnie traktuje jak koleżankę. Często wysyłałam mu znaki, że jestem gotowa i chcę aby w końcu zrobił ten krok na przód ale on nic, ciągle spotykaliśmy się na mieście ani razu nie zaprosił mnie do siebie ani nie chciał wprosić się do mnie.


W końcu po miesiącu nie wytrzymałam, zaprosiłam go do siebie, ubrałam najseksowniejszą bieliznę a on nic!!! Zapytałam go czy w ogóle traktuje mnie poważnie, czy go pociągam bo ta sytuacja zaczynała mnie coraz bardziej irytować. Z jednej strony coraz bardziej mnie pociągała jego tajemniczość i te dziwne zachowanie a z drugiej moja cierpliwość się powoli kończyła. W końcu wyszło tak, że po sporej ilości alkoholu musiałam się na niego "rzucić" bo on sam z siebie nic a nic, jedynie rozmowa. Skończyło się jedynie na pocałunkach i pieszczotach z mojej inicjatywy. Po tej randce myślałam, że już się ogarnie i będzie wiedział co dalej - niestety myliłam się. Owszem, przestał bać się mnie całować i często sam znienacka mnie całował i w końcu zaprosił do siebie aczkolwiek w dalszym ciągu nie dążył w ogóle do seksu, zero podtestów i seksualnych komplementów. Po 2 miesiącu naszej znajomości znowu nie wytrzymałam i można powiedzieć z przymrużeniem oka że go "zgwałciłam" - nie, że nie chciał tylko w ogóle się do mnie nie dobierał a ja już nie mogłam wytrzymać więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. No i tutaj zaczynają się kolejne jajca.


Facet w ogóle nie wiedział za co się zabrać, był strasznie spięty i poddenerwowany chociaż nie dawałam mu w ogóle powodów, starałam się najlepiej jak potrafiłam. Wtedy do głowy przyszła mi myśl że może jest prawiczkiem, spytałam go no i przyznał się. Nasz 1 raz był tragiczny i czułam się bardziej jak jego Matka niż kochanka, musiałam mu wszystko tłumaczyć i pokazywać bo on dosłownie nic nie ogarniał i był strasznie zestresowany a jak stres to wiadomo, że sprzęt również nie zadziałał jak należy.


Po tej sytuacji kontakt trochę się ochłodził i niestety dalej nie inicjował intymnych spotkań i teraz mam dylemat. Z jednej strony ten facet to mój ideał zarówno pod względem charakteru jak i wizualnie. Ma sporo znajomych(głównie faceci) i niewiele koleżanek. Na co dzień jest w miarę normalny, potrafi pożartować, rozmawiać z ludźmi, nie jest jakoś społecznie upośledzony. Jedyne co mnie to dziwi to jak to możliwe, że taki prawie że idealny facet jest tak niedoświadczony z dziewczynami? Czy powinnam zasugerować mu jakąś terapię czy może na własną rękę mam wydobyć z niego "męskość"? Z jednej strony ten facet niesamowicie mnie pociąga ale jeśli chodzi o sprawy intymne to jest strasznie nieporadny i niedoświadczony.

Chciałabym mu dać szansę ale z każdym dniem tracę do niego pociąg i coraz mnie widzę w nim mężczyzny. Czy powinnam dać mu szansę, jest jakaś nadzieja, że za parę miesięcy wszystko będzie normalnie? Czy ten typ już tak mam i powinnam sobie odpuścić?
MonciaMonika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 12:51   #2
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Masz szansę z tego wosku uformować całkiem fajnego "boga seksu", jeżeli tylko starczy Ci pomysłowości i wytrwałości. Jeżeli nieśmiałość i brak doświadczenia z kobietami jest jego jedyną wadą to co Ci to przeszkadza. Ty też kiedyś byłaś dziewicą i gdyby każdy facet rezygnował z tego powodu to do dzisiejszego dnia Nią byś była.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Ja też byłem prawiczkiem i pierwsza partnerka mnie wiele nauczyła, może też uważała że jestem niepojętnym uczniem ale nigdy Mi tego nie okazała. Jedna z moich partnerek też była dziewicą i to ja mogłem pokazać jej świat doznań seksualnych...... każdy ma do spełnienia swoją rolę w życiu.
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 13:03   #3
dori7
Zadomowienie
 
Avatar dori7
 
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 505
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Gdyby chodziło tylko o to, że jest prawiczkiem, to nie umiałby tego robić, ale by chciał.
Jesteś pewna, że nie jest gejem?
__________________
Ludzi dzielimy na potrafiących cieszyć się życiem i takich, którzy je marnują - Phil Bosmans
dori7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 13:35   #4
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

A jak dla mnie Autorko to Ty powinnaś iść na jakąś terapię. Skoro facet jest prawiczkiem to chyba jasne ze może być zestresowany i skrępowany czy nie wiedzieć co do czego w trakcie zbliżenia? Nie wiem czego Ty się spodziewałas... Szkoda chłopaka.



Szczerze mówiąc gdybym ja usłyszała od swojego potencjalnego partneta takie teksty jak Twoje to nie zastanawiałam się nad relacja tylko posłała go w diabły czym prędzej. Na szczęście mnie takie coś raczej nie spotka.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 13:39   #5
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Może jest gejem bidak, a żeś go napadła i może ma teraz traumę
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 13:54   #6
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, zakładam temat bo już nie wiem sama co o tym myśleć.
Mam 24 lata, 3 miesiące temu poznałam normalnego(przynajmniej tak mi się wtedy wydawało faceta). Szybko przypadł mi do gustu - wysoki brunet, umięśniony, wizualnie mój ideał no i w dodatku co druga dziewczyna na mieście się za nim oglądała co nie było dla mnie zbyt przyjemne. W dodatku facet nie głupi raczej inteligenty, bardzo ambitny i zaradny życiowo oraz finansowo. Na początku zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe, że taki facet jest sam? Już wtedy zaczynałam nabierać podejrzeń ale z każdym kolejnym spotkaniem ignorowałam te myśli bo po prostu przy nim odlatywałam, przyznaję, że chemia mocno uderzyła mi do głowy już od pierwszych spotkań czułam, że to ten.


Aczkolwiek zdziwiło mnie bo facet po jakimś czasie naprawdę dziwnie się zachowywał - widziałam, że mu się podobam a on przez miesiąc spotkań nie zainicjował żadnego pocałunku, nie próbował się w ogóle do mnie dobierać co mnie zszokowało, zero podtekstów seksualnych ani komplementów w rozmowie jedynie czasami się przytulał i tyle - ciężko to wytłumaczyć ale widziałam w jego oczach jak na patrzy na mnie z takim pożądaniem i jednocześnie traktuje jak koleżankę. Często wysyłałam mu znaki, że jestem gotowa i chcę aby w końcu zrobił ten krok na przód ale on nic, ciągle spotykaliśmy się na mieście ani razu nie zaprosił mnie do siebie ani nie chciał wprosić się do mnie.


W końcu po miesiącu nie wytrzymałam, zaprosiłam go do siebie, ubrałam najseksowniejszą bieliznę a on nic!!! Zapytałam go czy w ogóle traktuje mnie poważnie, czy go pociągam bo ta sytuacja zaczynała mnie coraz bardziej irytować. Z jednej strony coraz bardziej mnie pociągała jego tajemniczość i te dziwne zachowanie a z drugiej moja cierpliwość się powoli kończyła. W końcu wyszło tak, że po sporej ilości alkoholu musiałam się na niego "rzucić" bo on sam z siebie nic a nic, jedynie rozmowa. Skończyło się jedynie na pocałunkach i pieszczotach z mojej inicjatywy. Po tej randce myślałam, że już się ogarnie i będzie wiedział co dalej - niestety myliłam się. Owszem, przestał bać się mnie całować i często sam znienacka mnie całował i w końcu zaprosił do siebie aczkolwiek w dalszym ciągu nie dążył w ogóle do seksu, zero podtestów i seksualnych komplementów. Po 2 miesiącu naszej znajomości znowu nie wytrzymałam i można powiedzieć z przymrużeniem oka że go "zgwałciłam" - nie, że nie chciał tylko w ogóle się do mnie nie dobierał a ja już nie mogłam wytrzymać więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. No i tutaj zaczynają się kolejne jajca.


Facet w ogóle nie wiedział za co się zabrać, był strasznie spięty i poddenerwowany chociaż nie dawałam mu w ogóle powodów, starałam się najlepiej jak potrafiłam. Wtedy do głowy przyszła mi myśl że może jest prawiczkiem, spytałam go no i przyznał się. Nasz 1 raz był tragiczny i czułam się bardziej jak jego Matka niż kochanka, musiałam mu wszystko tłumaczyć i pokazywać bo on dosłownie nic nie ogarniał i był strasznie zestresowany a jak stres to wiadomo, że sprzęt również nie zadziałał jak należy.


Po tej sytuacji kontakt trochę się ochłodził i niestety dalej nie inicjował intymnych spotkań i teraz mam dylemat. Z jednej strony ten facet to mój ideał zarówno pod względem charakteru jak i wizualnie. Ma sporo znajomych(głównie faceci) i niewiele koleżanek. Na co dzień jest w miarę normalny, potrafi pożartować, rozmawiać z ludźmi, nie jest jakoś społecznie upośledzony. Jedyne co mnie to dziwi to jak to możliwe, że taki prawie że idealny facet jest tak niedoświadczony z dziewczynami? Czy powinnam zasugerować mu jakąś terapię czy może na własną rękę mam wydobyć z niego "męskość"? Z jednej strony ten facet niesamowicie mnie pociąga ale jeśli chodzi o sprawy intymne to jest strasznie nieporadny i niedoświadczony.

Chciałabym mu dać szansę ale z każdym dniem tracę do niego pociąg i coraz mnie widzę w nim mężczyzny. Czy powinnam dać mu szansę, jest jakaś nadzieja, że za parę miesięcy wszystko będzie normalnie? Czy ten typ już tak mam i powinnam sobie odpuścić?
Rozumiem bycie prawiczkiem, stres i te sprawy, ale to trochę dziwne, że po miesiącach spotykania facet nie chciał nawet Cię pocałować. Mam wrażenie, że motorem tego "związku" jesteś tylko i wyłącznie Ty. Również przyszło mi do głowy, że może jest gejem. Druga opcja jest taka, że jest aseksualny. Trzecia to po prostu ogromny stres i brak doświadczenia. Na Twoim miejscu poczekałabym jeszcze z miesiąc i zobaczyła czy będzie cokolwiek inicjował. Jeśli nie - zostawiłabym, bo czułabym, że go wcale nie pociągam.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 14:35   #7
don_roberto
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 57
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez dori7 Pokaż wiadomość
Gdyby chodziło tylko o to, że jest prawiczkiem, to nie umiałby tego robić, ale by chciał.
Jesteś pewna, że nie jest gejem?
Niekoniecznie. Widmo pierwszej wtopy mogłoby go zablokować.

Założę się, że gdyby słał te seksualne podteksty od początku to tytuł wątku brzmiałby "czy jemu chodzi tylko o jedno?"
don_roberto jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-03-04, 14:47   #8
Gudgud
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 28
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez don_roberto Pokaż wiadomość
Niekoniecznie. Widmo pierwszej wtopy mogłoby go zablokować.
Zgadzam się .

Pewnie czuł się zaatakowany i teraz będzie się bał zrobić jakikolwiek krok. Trzeba było być bardziej delikatną, zwłaszcza, że chłop nieśmiały od początku w tych sprawach ;D.

Mój TŻ też taki był i stwierdził, że bał się, że odbiorę to jako brak szacunku
Gudgud jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 15:20   #9
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez Gudgud Pokaż wiadomość
Zgadzam się .

Pewnie czuł się zaatakowany i teraz będzie się bał zrobić jakikolwiek krok. Trzeba było być bardziej delikatną, zwłaszcza, że chłop nieśmiały od początku w tych sprawach ;D.

Mój TŻ też taki był i stwierdził, że bał się, że odbiorę to jako brak szacunku
Tylko u autorki to inaczej, bo nie jest tak, że ona cicho i on cicho. Ona daje mu widoczne sygnały, pyta czy go pociąga, ubiera seksowną bieliznę, inicjuje, a on nic.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 15:46   #10
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny, zakładam temat bo już nie wiem sama co o tym myśleć.
Mam 24 lata, 3 miesiące temu poznałam normalnego(przynajmniej tak mi się wtedy wydawało faceta). Szybko przypadł mi do gustu - wysoki brunet, umięśniony, wizualnie mój ideał no i w dodatku co druga dziewczyna na mieście się za nim oglądała co nie było dla mnie zbyt przyjemne. W dodatku facet nie głupi raczej inteligenty, bardzo ambitny i zaradny życiowo oraz finansowo. Na początku zastanawiałam się jak to w ogóle możliwe, że taki facet jest sam? Już wtedy zaczynałam nabierać podejrzeń ale z każdym kolejnym spotkaniem ignorowałam te myśli bo po prostu przy nim odlatywałam, przyznaję, że chemia mocno uderzyła mi do głowy już od pierwszych spotkań czułam, że to ten.


Aczkolwiek zdziwiło mnie bo facet po jakimś czasie naprawdę dziwnie się zachowywał - widziałam, że mu się podobam a on przez miesiąc spotkań nie zainicjował żadnego pocałunku, nie próbował się w ogóle do mnie dobierać co mnie zszokowało, zero podtekstów seksualnych ani komplementów w rozmowie jedynie czasami się przytulał i tyle - ciężko to wytłumaczyć ale widziałam w jego oczach jak na patrzy na mnie z takim pożądaniem i jednocześnie traktuje jak koleżankę. Często wysyłałam mu znaki, że jestem gotowa i chcę aby w końcu zrobił ten krok na przód ale on nic, ciągle spotykaliśmy się na mieście ani razu nie zaprosił mnie do siebie ani nie chciał wprosić się do mnie.


W końcu po miesiącu nie wytrzymałam, zaprosiłam go do siebie, ubrałam najseksowniejszą bieliznę a on nic!!! Zapytałam go czy w ogóle traktuje mnie poważnie, czy go pociągam bo ta sytuacja zaczynała mnie coraz bardziej irytować. Z jednej strony coraz bardziej mnie pociągała jego tajemniczość i te dziwne zachowanie a z drugiej moja cierpliwość się powoli kończyła. W końcu wyszło tak, że po sporej ilości alkoholu musiałam się na niego "rzucić" bo on sam z siebie nic a nic, jedynie rozmowa. Skończyło się jedynie na pocałunkach i pieszczotach z mojej inicjatywy. Po tej randce myślałam, że już się ogarnie i będzie wiedział co dalej - niestety myliłam się. Owszem, przestał bać się mnie całować i często sam znienacka mnie całował i w końcu zaprosił do siebie aczkolwiek w dalszym ciągu nie dążył w ogóle do seksu, zero podtestów i seksualnych komplementów. Po 2 miesiącu naszej znajomości znowu nie wytrzymałam i można powiedzieć z przymrużeniem oka że go "zgwałciłam" - nie, że nie chciał tylko w ogóle się do mnie nie dobierał a ja już nie mogłam wytrzymać więc postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. No i tutaj zaczynają się kolejne jajca.


Facet w ogóle nie wiedział za co się zabrać, był strasznie spięty i poddenerwowany chociaż nie dawałam mu w ogóle powodów, starałam się najlepiej jak potrafiłam. Wtedy do głowy przyszła mi myśl że może jest prawiczkiem, spytałam go no i przyznał się. Nasz 1 raz był tragiczny i czułam się bardziej jak jego Matka niż kochanka, musiałam mu wszystko tłumaczyć i pokazywać bo on dosłownie nic nie ogarniał i był strasznie zestresowany a jak stres to wiadomo, że sprzęt również nie zadziałał jak należy.


Po tej sytuacji kontakt trochę się ochłodził i niestety dalej nie inicjował intymnych spotkań i teraz mam dylemat. Z jednej strony ten facet to mój ideał zarówno pod względem charakteru jak i wizualnie. Ma sporo znajomych(głównie faceci) i niewiele koleżanek. Na co dzień jest w miarę normalny, potrafi pożartować, rozmawiać z ludźmi, nie jest jakoś społecznie upośledzony. Jedyne co mnie to dziwi to jak to możliwe, że taki prawie że idealny facet jest tak niedoświadczony z dziewczynami? Czy powinnam zasugerować mu jakąś terapię czy może na własną rękę mam wydobyć z niego "męskość"? Z jednej strony ten facet niesamowicie mnie pociąga ale jeśli chodzi o sprawy intymne to jest strasznie nieporadny i niedoświadczony.

Chciałabym mu dać szansę ale z każdym dniem tracę do niego pociąg i coraz mnie widzę w nim mężczyzny. Czy powinnam dać mu szansę, jest jakaś nadzieja, że za parę miesięcy wszystko będzie normalnie? Czy ten typ już tak mam i powinnam sobie odpuścić?
W w ogole rozmawiacie? Wyglada na to ze wiez jest slaba i dlatego facet nie cce/stresujr go to.

To nie robot tylko czlowiek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 15:59   #11
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Możesz go wprowadzić w ten świat...
Twój problem jest wg mnie irracjonalny, zobacz co będzie w następnych miesiącach.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-04, 16:00   #12
Cytrynowy_Sorbet24
Zadomowienie
 
Avatar Cytrynowy_Sorbet24
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 1 761
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Jakby ktoś się na mnie "rzucił", w dodatku po alkoholu to jeszcze bardziej bym się zdystansowała. Wcale się facetowi nie dziwię, nie każdy uważa, że po miesiącu czy dwóch to już najwyższy czas na fizyczność. Nawet jeśli jest super przystojniakiem (co może być kwestią sporną) to nie znaczy, że nie ma prawa być niedoświadczony i nieśmiały. Blokujesz go jeszcze bardziej nie biorąc pod uwagę, że może dla niego to za szybko, może się boi albo ma jakieś zasady czy po prostu nie chce, bo nie czuje tego pociągu, który niby widzisz w jego oczach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytrynowy_Sorbet24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 16:18   #13
Beniak
Raczkowanie
 
Avatar Beniak
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 181
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
W końcu wyszło tak, że po sporej ilości alkoholu musiałam się na niego "rzucić" bo on sam z siebie nic a nic, jedynie rozmowa. Skończyło się jedynie na pocałunkach i pieszczotach z mojej inicjatywy.
No to nieźle, masz się czym pochwalić autorko, jak facet nie chce seksu to należy go upić i się na niego rzucić, bo przecież nie ma prawa nie chcieć. Jakby sytuacja była odwrotna - facet upija kobietę i się na nią rzuca, bo ona jakaś niezainteresowana seksem to już byłoby okropne, ale kobieta jak tak zrobi to przecież zaradna jest, musi faceta naprawić

Jezu...
Beniak jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 16:37   #14
don_roberto
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 57
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez Beniak Pokaż wiadomość
No to nieźle, masz się czym pochwalić autorko, jak facet nie chce seksu to należy go upić i się na niego rzucić, bo przecież nie ma prawa nie chcieć. Jakby sytuacja była odwrotna - facet upija kobietę i się na nią rzuca, bo ona jakaś niezainteresowana seksem to już byłoby okropne, ale kobieta jak tak zrobi to przecież zaradna jest, musi faceta naprawić

Jezu...
Zauważyłem, że nic tak nie szokuje, nie zastanawia i jednocześnie nie przygnębia kobiety jak brak chęci odbycia z nią stosunku.
Wielu dziewczynom wydaje się, że faceci w kółko myślą o seksie, a widok cycków sprawia, że ziemia obraca się w drugą stronę. Więc delikatna sugestia niby sprawi, że on dosłownie rzuci się jak zwierzyna łowna.
I potem sytuacje jak wyżej rodzą pytania "czy ja jestem tak brzydka czy on jest gejem?!", gdzie ani jedno ani drugie niekoniecznie jest prawdą
don_roberto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 17:08   #15
MonciaMonika
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Słuchajcie dziewczyny - on nie jest gejem na 100%.




To nie nie jest tak że nie chciał mnie pocałować - tylko po prostu ja zawsze muszę wychodzić pierwsza z inicjatywą, musze go całować dotykać a on dopiero po jakimś czasie sam zaczyna się do mnie przymilać. Wygląda to tak, że na początku 100% inicjatywy jest z mojej strony a z jego 0 a wraz z upływem czasu inicjatywa z mojej strony spada do 70% a u niego wzrasta do 30% - jeśli chodzi o pieszczoty i seks. Widziałam nie raz jaką sprawia mu to przyjemność i widziałam nieraz, że go podniecam - ale on nic z tym nie robi. Nie powie nic sprośnego, nie złapie za tyłek, nie pocałuje namiętnie sam z siebie.


W dodatku pisaliśmy i dzwoniliśmy średnio 2-4 godziny dziennie + do tego spotkania co jakiś czas. Jeśli chodzi o spotkania to inicjatywa jest z dwóch stron mniej więcej taka sama - raz ja zapraszam raz on przy czym jak zaczynaliśmy się spotkać to on o to bardziej zabiegał - ale na tych spotkaniach tylko rozmowa, żarty MAKS przytulanie...
Tak więc nie sądze, że facet, który od 3 miesięcy regularnie się ze mną kontaktował, spotykał, poświęcał dla mnie wolny czas był gejem.













Nie zrozumcie mnię źle ale moi poprzedni faceci byli po prostu w 100% inni od niego. Każdy po jakimś czasie się do mnie dobierał, inicjował pocałunki, seks, mówił miłe słówka. Może ja po prostu spotykałam się z samymi odważnymi facetami a teraz trafiłem na kluchę? Sama nie wiem, pewnie mam spaczoną wizję tego jacy są naprawdę faceci. Zawsze myślałam, że jak facetowi podoba się dziewczyna to będzie za wszelką cenę dążył do bliskości z nią.




Kolejna sprawa jest taka, że jest to facet, za którym ogląda się wiele dziewczyn. Byłam raz w klubie z nim i z jego kolegami i to była dla mnie jakaś masakra, nie mogłam wytrzymać z zazdrości. Co jakiś czas podchodziła do niego jakaś dziewczyna i chciała tańczyć. Więc tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie jak 24 letni facet może być kompletnie zielony w tych sprawach?

Jeśli chodzi o rozmowę to oczywiście rozmawiamy ale on unika jak ognia intymnych tematów, zawsze zmienia temat lub wymiguje się od odpowiedzi. Ciężko po prostu do niego dotrzeć, nawet jak go zapytałam delikatnie o to dlaczego jest sam i czy był kiedyś w związku to rzucił jakiś żart i zmienił temat a ja nie chciałam drążyć aby go nie spłoszyć.





Z tym seksem to nie uważam, że zrobiłam coś złego bo suma summarum było widać, że mu się podobało pomimo stresu i wpadki.


Tak więc pytam czy takiego faceta da się przerobić na śmiałego w intymnych kontaktach faceta? Czy tematy intymne z takim facetem to temat tabu do końca życia? Najlepiej gdyby wypowiedziała się jakaś dziewczyna, która miała podobną sytuację, może którejś z was udało się wydobyć męskość z faceta?




Nie zrozumcie mnie źle - ten facet jest pod wieloma względami ideałem dla mnie i moi ex oraz faceci z portali randowych nie dorastają mu do pięt jeśli chodzi o charakter i wygląd. Aczkolwiek sfera seksualna jest dla mnie bardzo ważna i ciężko mi funkcjonować w związku w którym kontakty seksualne z facetem są bardzo rzadkie. Jestem typem kobiety która potrzebuje sporo bliskości(nie tylko seksu ale pocałunków, miłych słówek) aby czuć się dobrze na co dzień.
Jestem już również niemłoda bo 24 lata na karku i szukam relacji przyszłościowej, luźne związki mam już dawno za sobą, teraz myślę perspektywicznie o ustatkowaniu się, ślubie, dzieciach. Powoli zbliża się ten wiek i nie chciałabym tracić kolejnych lat na związek z niewłaściwym facetem tak aby nie obudzić się jako stara panna po przejściach. Dlatego pojawiają się we mnie wątpliwości czy ten związek ma przyszłość czy nie...
MonciaMonika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 17:24   #16
Mimiko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 4 421
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Jestem już również niemłoda bo 24 lata na karku i szukam relacji przyszłościowej, luźne związki mam już dawno za sobą, teraz myślę perspektywicznie o ustatkowaniu się, ślubie, dzieciach. Powoli zbliża się ten wiek i nie chciałabym tracić kolejnych lat na związek z niewłaściwym facetem tak aby nie obudzić się jako stara panna po przejściach. Dlatego pojawiają się we mnie wątpliwości czy ten związek ma przyszłość czy nie...
: cojest: No masz rację, nic tylko do grobu się kłaść. 24 lata to już głęboka starość, jak nie złowisz teraz chłopa to już nigdy nie będziesz miała męża ani dzieci. Sorry, ale może facet wyczuwa twoją desperację i się dystansuje? Zresztą nie możesz z nim szczerze porozmawiać? Zapytać o intymne kontakty z tobą, a raczej ich brak. Może facet jest nieśmiały, może wstydliwy, może miał złe doświadczenia w przeszłości, może był molestowany, może jest gejem, może nie jest tobą zainteresowany. Sama widzisz, że możliwość jest od groma.
Mimiko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 17:31   #17
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Jestem już również niemłoda bo 24 lata na karku i szukam relacji przyszłościowej, luźne związki mam już dawno za sobą, teraz myślę perspektywicznie o ustatkowaniu się, ślubie, dzieciach. Powoli zbliża się ten wiek i nie chciałabym tracić kolejnych lat na związek z niewłaściwym facetem tak aby nie obudzić się jako stara panna po przejściach. Dlatego pojawiają się we mnie wątpliwości czy ten związek ma przyszłość czy nie...
Trudno, jak Wam w najbliższym czasie nie wyjdzie to najwyżej kupisz garsonki i kota.
3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 17:32   #18
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Facet jest po prostu niedoświadczony, w dodatku przymuszony przez Ciebie do seksu, który wyszedł co najmniej kiepsko. Serio mu się dziwisz, że wciąż ma problem z tym tematem?

Porozmawiałabym na spokojnie i szczerze, uświadomiłabym że nie ma się czego bać, że chętnie razem z nim poznam całą sferę fizyczną i odkryjemy jak może być super. Ale to tego trzeba mnóstwo taktu, cierpliwości, spokoju, zrozumienia. A Tobie chyba będzie z okazaniem tego ciężko...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 17:42   #19
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Niezła desperacja, zaczyna mi być żal tego biedaka Rozumiem, żeś już niemłoda, a on przystojniak, ale litości - daj chłopu żyć
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-03-04, 18:02   #20
MonciaMonika
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Słuchajcie ale ja mam na co dzień styczność ze starymi pannami i często mi mówią, że jak się nie złowi fajnego faceta za młodu to potem już nie ma w czym wybierać. Wiele kobiet po 30 wcale nie chce być same ale po prostu nie ma już fajnych facetów w ich wieku bo zostają sami rozwodnicy albo niezbyt atrakcyjni(życiowo) faceci. To nie są moje chore wyobrażenia tylko opinia kilku 28+ letnich starych pann.










Ja po prostu nie chcę skończyć jako 30 letnia stara panna z kotem a wchodząc w związek z nieodpowiednim i nie przyszłościowym facetem marnuję tylko czas. Ja po prostu bardzo przywiązuję się do ludzi i nie ma dla mnie gorszej kary niż samotność... Taki mam charaker.




Z drugiej strony trochę was nie rozumiem dlaczego podchodzicie do tematu tak spokojnie i wierzycie w to, że "macie jeszcze czas". Nie twierdzę, że moje podejście jest idealne ale te moje koleżanki też twierdziły "że mają jeszcze czas " i okazało się że lata przeleciały a dalej same płaczą w poduszki po nocach.
Jeżeli widać w moich postach desperacje to ok postaram się coś z tym zrobić ale musicie mi powiedzieć co dziwnego uważacie w moim podejściu? Bo ja was szczerze nie rozumiem
MonciaMonika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:14   #21
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

30 letnia stara panna?
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:23   #22
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 47 805
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Ziomek jest niedoswiadczony i speszony, daj mu się otworzyć i nauczyć tego i owego, a może być całkiem smaczny chlebek z tej mąki. Tylko bez desperacji, bo go wystraszysz
7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:41   #23
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Słuchajcie ale ja mam na co dzień styczność ze starymi pannami i często mi mówią, że jak się nie złowi fajnego faceta za młodu to potem już nie ma w czym wybierać.
znam fajnych samotnych facetów między 40stką a 60tką. Pytanie co to znaczy "fajny facet". Pewnie dla każdej kobiety co innego.

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Jestem już również niemłoda bo 24 lata na karku
jak dla mnie jesteś młodą kobietą stojącą na progu życia, a nie staruszką drepczącą ku śmierci.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:47   #24
arno22
Zadomowienie
 
Avatar arno22
 
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

a może On jest po seminarium ?
- staropanieństwo to stan mentalny kobiety i niewiele ma wspólnego z wiekiem, znam kobiety które są po 50- tce i są niezamężne ale nie są starymi pannami.
arno22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:52   #25
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Powoli zbliża się ten wiek i nie chciałabym tracić kolejnych lat na związek z niewłaściwym facetem tak aby nie obudzić się jako stara panna po przejściach. .
Dopiero teraz doczytałam, że ty masz dopiero 24 lata.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:57   #26
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Słuchajcie ale ja mam na co dzień styczność ze starymi pannami i często mi mówią, że jak się nie złowi fajnego faceta za młodu to potem już nie ma w czym wybierać. Wiele kobiet po 30 wcale nie chce być same ale po prostu nie ma już fajnych facetów w ich wieku bo zostają sami rozwodnicy albo niezbyt atrakcyjni(życiowo) faceci. To nie są moje chore wyobrażenia tylko opinia kilku 28+ letnich starych pann.










Ja po prostu nie chcę skończyć jako 30 letnia stara panna z kotem a wchodząc w związek z nieodpowiednim i nie przyszłościowym facetem marnuję tylko czas. Ja po prostu bardzo przywiązuję się do ludzi i nie ma dla mnie gorszej kary niż samotność... Taki mam charaker.




Z drugiej strony trochę was nie rozumiem dlaczego podchodzicie do tematu tak spokojnie i wierzycie w to, że "macie jeszcze czas". Nie twierdzę, że moje podejście jest idealne ale te moje koleżanki też twierdziły "że mają jeszcze czas " i okazało się że lata przeleciały a dalej same płaczą w poduszki po nocach.
Jeżeli widać w moich postach desperacje to ok postaram się coś z tym zrobić ale musicie mi powiedzieć co dziwnego uważacie w moim podejściu? Bo ja was szczerze nie rozumiem
Trollujesz jak złoto.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 18:58   #27
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez MonciaMonika Pokaż wiadomość
Słuchajcie ale ja mam na co dzień styczność ze starymi pannami i często mi mówią, że jak się nie złowi fajnego faceta za młodu to potem już nie ma w czym wybierać. Wiele kobiet po 30 wcale nie chce być same ale po prostu nie ma już fajnych facetów w ich wieku bo zostają sami rozwodnicy albo niezbyt atrakcyjni(życiowo) faceci. To nie są moje chore wyobrażenia tylko opinia kilku 28+ letnich starych pann.










Ja po prostu nie chcę skończyć jako 30 letnia stara panna z kotem a wchodząc w związek z nieodpowiednim i nie przyszłościowym facetem marnuję tylko czas. Ja po prostu bardzo przywiązuję się do ludzi i nie ma dla mnie gorszej kary niż samotność... Taki mam charaker.




Z drugiej strony trochę was nie rozumiem dlaczego podchodzicie do tematu tak spokojnie i wierzycie w to, że "macie jeszcze czas". Nie twierdzę, że moje podejście jest idealne ale te moje koleżanki też twierdziły "że mają jeszcze czas " i okazało się że lata przeleciały a dalej same płaczą w poduszki po nocach.
Jeżeli widać w moich postach desperacje to ok postaram się coś z tym zrobić ale musicie mi powiedzieć co dziwnego uważacie w moim podejściu? Bo ja was szczerze nie rozumiem
Czy da się 'naprawić' Twoją mentalność ?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 19:09   #28
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Ej swoją drogą - czy gdyby było na odwrót, facet specjalnie upiłby dziewczynę i zmusił ją do seksu, to też byłoby "w sumie nie zrobiłem nic złego, bo widziałem, że jej się podobało"?

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 19:14   #29
don_roberto
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 57
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Ej swoją drogą - czy gdyby było na odwrót, facet specjalnie upiłby dziewczynę i zmusił ją do seksu, to też byłoby "w sumie nie zrobiłem nic złego, bo widziałem, że jej się podobało"?
Nie, Tinkerbell. Wówczas zamiast sobie teraz żartować, czekalibyśmy na rozprawę sądową.
don_roberto jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-03-04, 19:16   #30
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Czy da się "naprawić" faceta.

Cytat:
Napisane przez don_roberto Pokaż wiadomość
Nie, Tinkerbell. Wówczas zamiast sobie teraz żartować, czekalibyśmy na rozprawę sądową.
Ano właśnie. To był zwykły gwałt, obrzydlistwo. I jeszcze autorka twierdzi, że nic złego nie zrobiła.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-05 11:04:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:18.