Zmiana na liceum zaoczne

[redredroses]

Witam, jestem w 2 klasie liceum dziennego na profilu humanistycznym ale rozważam zmianę na liceum zaoczne, ale 18 lat kończę dopiero w styczniu. Powód jest tu najmniej ważny więc go pominę. Wiem, że liceum do którego chcę iść ma terminy rozpoczęcia zajęć we wrześniu i lutym i teraz zastanawiam się czy jeśli zabiorę papiery z mojej szkoły w styczniu i pójdę do zaocznego to czy cofnę się do 1 klasy czy będę nadal kontynuować klasę 2? Oraz moje drugie pytanie to jeśli ja w tym momencie nie mam żadnych przedmiotów przyrodniczych takich jak fizyka, chemia i biologia to czy w zaocznym będę musiała na nie uczęszczać?
Bardzo chcę się skupić na samodzielnej nauce do matury bo ona jest moim priorytetem a liceum zaoczne ma mi dać średnie wykształcenie ale w mojej szkole już nie daję rady psychicznie a zmiana na inne dzienne liceum raczej nie wchodzi w grę bo nadrobienie materiału było by tragedią, bo kazda szkola w roznym tempie realizuje program. Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji i mógłby przy okazji mi trochę przybliżyć jak wygląda nauka w zaocznym? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc

[megamag]

To bardzo słaby pomysł. Moja koleżanka musiała chodzić do zaocznego ze względu na sytuację rodzinną i to dopiero była trauma. Marzyła, żeby móc chodzić do zwykłej szkoły.

Po pierwsze wylądujesz tam z dorosłymi ludźmi, nie z Twoimi rówieśnikami. I to mogą nie być ludzie na poziomie, tylko na przykład pan Władek budowlaniec lat 50, który będzie niewybrednie komentował Twoje nogi. W takich szkołach poziom nauczania jest zwykle bardzo niski, poziom mentalny uczniów często też. Z góry taktuje się takie miejsce jak szkoły dla idiotów i przerabia tylko najbardziej podstawowy materiał. Nie ma szans dobrze się tam przygotować do matury, chyba że jesteś geniusze i zrobisz to całkowicie na własną rękę. Poziom tam a w dziennej szkole to jest przepaść. Koleżanka nie miała po tym szans iść na jakieś sensowne dzienne studia (ani nawet na co bardziej oblegane zaoczne).

[casus_belli]

Pomysł słaby i to bardzo. Mieszkałam z dziewczyną, która się w takiej szkole uczyła, albo raczej myślała, że się uczyła, po tak naprawdę, to fikcja nie nauka była. W takiej szkole łatwo stracić kontakt z rzeczywistością, bo niby masz np. z polskiego 5 za 5 z wypracowań, a jeśli dać je nauczycielowi z dziennej szkoły, to ledwo 3, albo i to nie. Z matematyką czy angielskim jest jeszcze gorzej. Poza tym, pierwsze 2-3 tygodnie w nowej szkole można się uczyć dużo i systematycznie, a potem większość ludzi dopada syndrom "matura za dwa lata, mam czas".
Samodzielne przygotowanie do matury jest dobre, jak się najpierw przerobiło porządnie w szkole cały materiał i chce się poprawić 1-2 przedmioty, a nie uczy się samemu od zera,
Nikt Cię w dziennej szkole na siłę nie zatrzyma, ale mając teoretycznie więcej czasu, stawiasz się w sytuacji gorszej od rówieśników. Z nauką nie da się "porządnie" i "na skróty" jednocześnie.

[MsN]

Napisane przez redredroses

Witam, jestem w 2 klasie liceum dziennego na profilu humanistycznym ale rozważam zmianę na liceum zaoczne, ale 18 lat kończę dopiero w styczniu. Powód jest tu najmniej ważny więc go pominę. Wiem, że liceum do którego chcę iść ma terminy rozpoczęcia zajęć we wrześniu i lutym i teraz zastanawiam się czy jeśli zabiorę papiery z mojej szkoły w styczniu i pójdę do zaocznego to czy cofnę się do 1 klasy czy będę nadal kontynuować klasę 2? Oraz moje drugie pytanie to jeśli ja w tym momencie nie mam żadnych przedmiotów przyrodniczych takich jak fizyka, chemia i biologia to czy w zaocznym będę musiała na nie uczęszczać?
Bardzo chcę się skupić na samodzielnej nauce do matury bo ona jest moim priorytetem a liceum zaoczne ma mi dać średnie wykształcenie ale w mojej szkole już nie daję rady psychicznie a zmiana na inne dzienne liceum raczej nie wchodzi w grę bo nadrobienie materiału było by tragedią, bo kazda szkola w roznym tempie realizuje program. Czy ktoś z was był w podobnej sytuacji i mógłby przy okazji mi trochę przybliżyć jak wygląda nauka w zaocznym? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc

To nie jest dobry pomysł, ale zrobisz jak będziesz uważała, wkrótce będziesz dorosła. W liceum zaocznym słabo przygotowują do matury, po za tym w tego typu liceach jest strasznie niski poziom.

Jeśli już byś celowała w liceum zaoczne i dziennie nie wchodziłoby w grę (uparłabyś się na liceum zaoczne) to wybierz już z dwojga złego liceum zaoczne, ale w szkole publicznej, a nie prywatne typu ''Cosinus'' bądź ''ŻAK'' podając za przykład. Typowe CKU (wszelkie Centra Ustawiczne) to dobre szkoły. Zazwyczaj w swojej ofercie mają liceum zaoczne, technikum i jakieś studium/szkołę policealną dla dorosłych.

Jednak myślę, że zmiana liceum dziennego na zaoczne to i tak zły pomysł. Weź pod uwagę, że jest tam słaby poziom (może idą tam osoby, które nie chcą się uczyć, tylko że w publicznym liceum wystarczy mieć dwóje, a i tak się zda, więc suma sumarum wyjdzie taki sam efekt) i może być tak, że będziesz musiała bardziej sama i więcej przygotowywać się do matury sama w domu. Czy dasz radę sama nawet z pomocą korków?

Zastanów się i podejmij decyzję. Oby ta decyzja była dla Ciebie dobrą decyzją.

[puenta7]

Znam pare osób, które nie radziły sobie w liceum i poszły do zaocznego liceum. Jak chcesz pisać maturę i iść na studia, to odradzam. Jedna dziewczyna np. w 2 klasie liceum zawaliła 2 przedmioty, nie zdała komisyjnych egzaminów na wakacjach i teoretycznie powinna powtarzać 2 klasę. Ale poszła do zaocznego i dopuścili ją do 3 klasy brz problemu i w trakcie 3 klasy liceum zdawała komisyjne egzaminy z tych 2 przedmiotów, które zawaliła w 2 klasie. Materiał który miała do nauczenia zajmował aż 2 kartki A4. W normalnej szkole to byłoby nie do pomyślenia-dostałeś jedynkę na świadectwie, w wakacje miało sie egzamin komisyjny-jak sie oblało, to powtarzasz klasę, a nie źe i tak przepuszczają do następnej klasy z 1 na świadectwie. Dziewczyna matury i tak nie zrobiła. Inna dziewczyna zawaliła 3 klasę w liceum, wstyd jej było powtarzać klasę w swojej szkole, to poszła do Cosinusa. Tak ich przygotowywali do matury, źe dziewczyna nie zdała matury, poszła na jakieś kursy fryzjerskie, żeby mieć jakis fach w ręce, bo samo liceum nie daje zawodu, a że matury nie zdała, to nie mogła składać papierow na studia

[SekretnyWachlarz]

A ja się nie zgodzę. Nie tak dawno oglądałam wypowiedź dziewczyny (nie będę podawać adresu strony aby nie było, że reklamę robię), która nie dawała rady w zwykłym liceum i przeniosła się do zaocznego. I co? I zdała maturę i studiuje anglistykę. Jak ktoś chce, ma dużo samozaparcia, dyscypliny to da radę. Nie ma rzeczy niemożliwych. Ja sama najwięcej nauczyłam się w szkole policealnej i to właśnie po niej znalazłam pracę, a z papierkiem ze studiów (i nie, nie kończyłam filozofii czy czegoś podobnego) to sobie mogę najwyżej obrazek na ścianie stworzyć.
Podsumowując: Jeżeli nie dajesz już naprawdę rady, nie ma możliwości zmiany sytuacji, atmosfery, ale masz w sobie dużo zapału do nauki i sama sporo czasu poświęcisz na naukę to ja bym zmieniła.

[puenta7]

Napisane przez SekretnyWachlarz

A ja się nie zgodzę. Nie tak dawno oglądałam wypowiedź dziewczyny (nie będę podawać adresu strony aby nie było, że reklamę robię), która nie dawała rady w zwykłym liceum i przeniosła się do zaocznego. I co? I zdała maturę i studiuje anglistykę. Jak ktoś chce, ma dużo samozaparcia, dyscypliny to da radę. Nie ma rzeczy niemożliwych. Ja sama najwięcej nauczyłam się w szkole policealnej i to właśnie po niej znalazłam pracę, a z papierkiem ze studiów (i nie, nie kończyłam filozofii czy czegoś podobnego) to sobie mogę najwyżej obrazek na ścianie stworzyć.
Podsumowując: Jeżeli nie dajesz już naprawdę rady, nie ma możliwości zmiany sytuacji, atmosfery, ale masz w sobie dużo zapału do nauki i sama sporo czasu poświęcisz na naukę to ja bym zmieniła.

Ale wiesz, jednak to nie są normalne procedury, że np. ktoś ma kilka jedynek na świadectwie z 2 klasy liceum, a dyrektor zaocznego liceum przepuszcza taka osobę do 3 klasy ma zasadzkę, że w międzyczasie w trakcie 3 klasy poprawi się te jedynki ze świadectwa, bo jednak taka osoba powinna powtarzać klasę jak ma jedynki na świadectwie

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez puenta7

Ale wiesz, jednak to nie są normalne procedury, że np. ktoś ma kilka jedynek na świadectwie z 2 klasy liceum, a dyrektor zaocznego liceum przepuszcza taka osobę do 3 klasy ma zasadzkę, że w międzyczasie w trakcie 3 klasy poprawi się te jedynki ze świadectwa, bo jednak taka osoba powinna powtarzać klasę jak ma jedynki na świadectwie

Nie wiem, w której szkole zaocznej tak jest, bo z tymi, co ja się spotkałam tak nie było. Matura i tak wszystko zweryfikuje. Nie chcę zresztą wchodzić w dyskusję, bo ja o szkole, edukacji, poziomie w szkołach itd mam specyficzne zdanie. Wątek tyczy się czegoś innego, tego czy warto iść, czy taka szkoła przygotuje pod maturę, a tak - może przygotować pod maturę jak najbardziej.

[omajk2]

Cosinus to dobry wybór. Wydaje mi się, że jeśli masz skończoną pierwsza klasę liceum to nie będziesz musiała jej powtarzać dodatkowo w Cosinusie są prowadzone kursy maturalne (będąc ich słuchaczem możesz liczyć na zniżkę).

[anula19_92]

Potwierdzam opinię powyżej. Uczę się w cosinusie w liceum, super nauczyciele, jeśli ktoś chodzi do szkoły regularnie a nie pojawia się raz na jakiś czas to nie ma problemu z zaliczeniem semestru. Są również fakultety, które przygotowują do matury, jak również można zapisać się na dodatkowe kursy.