Czy myślicie o zmianie obecnego kraju?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

W DE pralki (własnej) też często nie wolno trzymać w mieszkaniu i są na nie osobne pomieszczenia, najczęściej w piwnicy. I mnie się często nie chce z drugiego piętra złazić do piwnicy, żeby nastawić pranie, a co dopiero jakbym miała moje brudy targać gdzieś na miasto i potem je odbierać. Wcześniej jak żyłam na walizkach, to właśnie kwestia braku pralki w wielu wynajmowanych mieszkaniach bardzo mi doskwierała. Jak sobie przypomnę pranie ręczne w zlewie albo proszenie znajomych albo w pracy o możliwość wyprania swoich ciuchów to aż mnie skręca.

Tak więc brak własnej pralki by mi bardzo przeszkadzał. Kolejną rzeczą, chyba nawet gorszą, jest dla mnie brak ogrzewania. Absolutnie nie wchodzi w grę wyprowadzka do kraju, gdzie mieszkania nie są ogrzewane, bo zimą jest w okolicach zera (czyli w domu 15 stopni).

No jest to męczące i wkurzające, ale jak dla mnie da się przeżyć, trudno.
Z ogrzewaniem się zgadzam, bardzo źle znoszę zimno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87992952]To tak jak we Francji Ja się już przyzwyczaiłam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mieszkam w Paryzu i mam pralke w mieszkaniu oraz centralne ogrzewanie (kaloryfery) w zimie.

[cocolocco]

Hej dziewczyny Jeżeli chodzi o mnie to jeszcze nie doświadczyłam życia na emigracji, aczkolwiek rozważam wyjazd za granicę na rok, max półtora. Motywacją do przeprowadzki jest chęć doświadczenia życia w innym kraju, zaznania innej kultury. Od zawsze podobały mi się kraje skandynawskie, jednak ze względu na brak znajomości języka nie wiem czy to dobry kierunek (przy emigracji krótkoterminowej nauka języka raczej mija się z celem). Kolejnym aspektem jest fakt, że planuje emigrować solo - stąd też bez znajomości języka obawiam się poczucia ogromnej samotności w obcym kraju. Z krajów anglojęzycznych najbardziej marzy mi się Australia, jednak nie sądzę, żeby ten kierunek emigracji się powiódł . Planem B jest więc UK, najpewniej Londyn. Wszystko zależy od tego czy dostanę tam pracę w zawodzie. Aktualnie czekam aż sytuacja z covidem trochę się uspokoi, zanim rozpocznę działania w tym kierunku. Trzymajcie kciuki żeby się udało

[kasztanka3]

Napisane przez cocolocco

Hej dziewczyny Jeżeli chodzi o mnie to jeszcze nie doświadczyłam życia na emigracji, aczkolwiek rozważam wyjazd za granicę na rok, max półtora. Motywacją do przeprowadzki jest chęć doświadczenia życia w innym kraju, zaznania innej kultury. Od zawsze podobały mi się kraje skandynawskie, jednak ze względu na brak znajomości języka nie wiem czy to dobry kierunek (przy emigracji krótkoterminowej nauka języka raczej mija się z celem). Kolejnym aspektem jest fakt, że planuje emigrować solo - stąd też bez znajomości języka obawiam się poczucia ogromnej samotności w obcym kraju. Z krajów anglojęzycznych najbardziej marzy mi się Australia, jednak nie sądzę, żeby ten kierunek emigracji się powiódł . Planem B jest więc UK, najpewniej Londyn. Wszystko zależy od tego czy dostanę tam pracę w zawodzie. Aktualnie czekam aż sytuacja z covidem trochę się uspokoi, zanim rozpocznę działania w tym kierunku. Trzymajcie kciuki żeby się udało

Co motywuje ten konkretny wybor?

[Ava_]

Napisane przez cocolocco

Hej dziewczyny Jeżeli chodzi o mnie to jeszcze nie doświadczyłam życia na emigracji, aczkolwiek rozważam wyjazd za granicę na rok, max półtora. Motywacją do przeprowadzki jest chęć doświadczenia życia w innym kraju, zaznania innej kultury. Od zawsze podobały mi się kraje skandynawskie, jednak ze względu na brak znajomości języka nie wiem czy to dobry kierunek (przy emigracji krótkoterminowej nauka języka raczej mija się z celem). Kolejnym aspektem jest fakt, że planuje emigrować solo - stąd też bez znajomości języka obawiam się poczucia ogromnej samotności w obcym kraju. Z krajów anglojęzycznych najbardziej marzy mi się Australia, jednak nie sądzę, żeby ten kierunek emigracji się powiódł . Planem B jest więc UK, najpewniej Londyn. Wszystko zależy od tego czy dostanę tam pracę w zawodzie. Aktualnie czekam aż sytuacja z covidem trochę się uspokoi, zanim rozpocznę działania w tym kierunku. Trzymajcie kciuki żeby się udało

Nie wiem czy trafilas na informacje o pobrexitowych zasadach emigracji do UK. Musialabys przyjechac z gotowa oferta pracy i kilkoma innymi warunkami, które trzeba spełnić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marry177]

Napisane przez Ava_

Nie wiem czy trafilas na informacje o pobrexitowych zasadach emigracji do UK. Musialabys przyjechac z gotowa oferta pracy i kilkoma innymi warunkami, które trzeba spełnić.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć Dziewczyny!

Oj tak, też się nad tym zastanawiałam, ale teraz wyglada na to, że wyjazd a później szukanie pracy na miejscu nie wchodzi w grę
xxx

[Klaudia_24]

Napisane przez marry177

Cześć Dziewczyny!

Oj tak, też się nad tym zastanawiałam, ale teraz wyglada na to, że wyjazd a później szukanie pracy na miejscu nie wchodzi w grę
xxx

Teoretycznie nie, ale w praktyce tak. W dalszym ciągu przecież możesz jechać do UK na wizie turystycznej - możliwość przebywania w Anglii do 6 miesięcy. To jest wydaje mi się, że wystarczający czas by coś sobie ogarnąć. Jak będziesz miała już prace to wtedy możesz wrócić do kraju i postarać się o wizę pracowniczą lub spróbować tam na miejscu zmienić z wizy turystycznej na pracowniczą. Tylko no teraz dla wizy pracowniczej są bardzo duże wymagania - zarobki powyżej 26 tyś funtów rocznie itp.

[kasztanka3]

Napisane przez Klaudia_24

Teoretycznie nie, ale w praktyce tak. W dalszym ciągu przecież możesz jechać do UK na wizie turystycznej - możliwość przebywania w Anglii do 6 miesięcy. To jest wydaje mi się, że wystarczający czas by coś sobie ogarnąć. Jak będziesz miała już prace to wtedy możesz wrócić do kraju i postarać się o wizę pracowniczą lub spróbować tam na miejscu zmienić z wizy turystycznej na pracowniczą. Tylko no teraz dla wizy pracowniczej są bardzo duże wymagania - zarobki powyżej 26 tyś funtów rocznie itp.

A w ogole mozna aplikowac o prace na wizie turystycznej? Bo na przyklad w Australii nawet na wolontariat nie mozna isc na wizie turystycznej, do zadnej pracy by Cie nie przyjeli na takiej wizie

[kaledonia]

Napisane przez Klaudia_24

Teoretycznie nie, ale w praktyce tak. W dalszym ciągu przecież możesz jechać do UK na wizie turystycznej - możliwość przebywania w Anglii do 6 miesięcy. To jest wydaje mi się, że wystarczający czas by coś sobie ogarnąć. Jak będziesz miała już prace to wtedy możesz wrócić do kraju i postarać się o wizę pracowniczą lub spróbować tam na miejscu zmienić z wizy turystycznej na pracowniczą. Tylko no teraz dla wizy pracowniczej są bardzo duże wymagania - zarobki powyżej 26 tyś funtów rocznie itp.

A jaki masz zawód , bo nie każdy się załapie i trzeba znać język angielski na odpowiednim poziomie

Napisane przez kasztanka3

A w ogole mozna aplikowac o prace na wizie turystycznej? Bo na przyklad w Australii nawet na wolontariat nie mozna isc na wizie turystycznej, do zadnej pracy by Cie nie przyjeli na takiej wizie

Nie. aplikuje się przed przyjazdem.

[Ava_]

Napisane przez Klaudia_24

Tylko no teraz dla wizy pracowniczej są bardzo duże wymagania - zarobki powyżej 26 tyś funtów rocznie itp.

W realiach brytyjskich wyplata 26k jest raczej niska. Duzo ponizej londynskiej sredniej. Jesli ktos bedzie skladal podanie o wize, pracodawca z gory zapewni kontrakt przy spelnionych wymaganiach dot. edukacji raczej spodziewam sie wyplaty rzedu 30-40k i wyzej. W tych wszystkich punktach akurat wymagana wyplata jest najmniejszym problemem.

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Nie. aplikuje się przed przyjazdem.

Ale przed przyjazdem na wizie turystycznej?

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Ale przed przyjazdem na wizie turystycznej?

Trzeba by wrócić do swojego kraju i dopiero w nim składać o wizę.

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Trzeba by wrócić do swojego kraju i dopiero w nim składać o wizę.

A nie odrzucaja od razu takich kandydatur? O ile ktos oczywiscie nie jest wybitnym specjalista w dziedzinie, na ktora obecnie jest zapotrzebowanie, pewnie lekarze i pielegniarki dostaliby wize bez problemu.

[kaledonia]

Trzeba znaleźć pracodawcę najpierw i pracę i zarabiać powyżej tej kwoty ustalonej na rok.
Język angielski udokumentowany, także nie każda pielęgniarka się załapie.
Nie sądzę, że piekarz czy pracownik baru będzie miał szanse. Widziałam film Polaka, który pracuje w tej branży i sam przyznał, że teraz by do UK nie dostał wizy ( on ma rezydenturę po latach pobytu ).
Nawet moja znajoma zarabia poniżej tego pułapu, a ma pracę biurową na uczelni i perfekcyjny angielski z certyfikatami. Miała szczęście przyjechać tu kilka lat temu.

Wjazd turystyczny, warunki dla obywateli EU
https://www.gov.uk/guidance/visiting...-swiss-citizen

[Klaudia_24]

Wg mnie nie powinno być problemu, gdy ktoś na wizie turystycznej pójdzie na rozmowę rekrutacyjną czy wyślę CV do potencjalnego pracodawcy ...szczególnie gdy po zaakceptowaniu go przez firmę i przed podjęciem pracy w UK postara się o zmianę wizy na wizę pracownicza. To, że nie można pracować na na turystycznej to oczywista,oczywistość ...ale szukać pracy na pewno można. Wiele osób tak robi w Kanadzie czy USA i później załatwia sobie pozwolenia na prace i wszystkie inne formalności itd. Szczególnie przy pracach takich na początek dla juniorów czy stażach gdzie pracodawcy lubią się spotkać z kandydatem na żywo. Dodatkowo dużo osób może chcieć poznać miasto, ogarnąć sobie mieszkanie i na pewno jest dla nich lepiej na początek mieć wizę turystyczną a nie od razu załatwiać pracowniczą.
Na pewno nie był by to też żaden powód do odrzucenia Twojej kandydatury - bo czym by się to miało różnić od tego gdyby się od razu kandydowało z Polski o wizę pracowniczą. Szczególnie jeszcze, że loty UK - PL to "chwila" (może nie teraz w czasach covid ale wcześniej)...
Co do stawki 26 tys funtów to jest to mało i specjaliści raczej nie maja problemu, szczególnie ci najbardziej pożądani z branży IT czy służby zdrowia ... ale jak ktoś tak jak autorka pytania, chce jechać na jakiś czas to raczej będzie ogarniać prace na krótszy czas czyli staże itd wiec tu już może być problem. Tak samo jak dla osób młodych, którzy będą chcieli dorobić do studiów czy podszkolić się z języka np w knajpach ...nie oszukujmy się ale nikt na początek nie da im 30-40 tys funtów, nawet w Londynie (już pomijam inne miejscowości w UK) i dla nich ta kwota może być problemem. A zreszta to jest tylko jedna z wymaganych formalności dla uzyskania wizy pracowniczej. Inne trudniejsze do zrealizowania to właśnie znajomość języka, oszczędności umożliwiające utrzymanie się w Uk (w Londynie muszą one być raczej większe)...

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Napisane przez kasztanka3

A w ogole mozna aplikowac o prace na wizie turystycznej? Bo na przyklad w Australii nawet na wolontariat nie mozna isc na wizie turystycznej, do zadnej pracy by Cie nie przyjeli na takiej wizie

Ja nie mówię by iść do pracy na takiej wizie bo to nie możliwe ....ale aplikować na pewno można - chodzić na rozmowy itd. Bo czym by to się miało różnić od aplikanta, który jest w Polsce. Formalności z załatwieniem wizy pracowniczej będą takie same. A tu przynajmniej będzie można tego pracownika zobaczyć na żywo, zorganizować spotkania, ogarnąć mieszkanie itd. Tak mi się przynajmniej wydaje, ale nie zagłębiałam się w to jakoś specjalnie ....bo na szczęście sama posiadam ten "settled status"