Psychologia i psycholodzy - ZBIORCZY - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja > Studia

Notka

Studia Miejsce dla osób, które są zainteresowane studiami. Chcesz dowiedzieć się jak wygląda życie studenckie? Dołącz do nas, podziel się doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-03, 17:35   #31
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
Witam Was w Nowym Roku Przypomniał mi się temat psychoterapii i nie daje mi spokoju



Dziwią mnie te 2 lata, czy to nie jest przypadkiem tak, że szkoła psychoterapii trwa 4-5 lat?
Tez witam w Nowym Roku

Co do tych 2 lat szkoly to wszystko zalezy jakim terapeuta chce sie byc.Tutaj u mnie tez po 2-3 latach studiow graduate mozna otworzyc wlasna praktyke.Ale jest tez mozliwosc zeby prowadzic np grupy dla osob uzaleznionych tylko po kursie.Roznie to jest-tez sie sama w tym troche gubie...

Ja jutro ide na kurs z pracy, bedzie trwal 2 dni-przydaloby sie tez kupic ksiazki na nastepny semestr.
Pozdrawiam
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 18:51   #32
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Witajcie (w końcu tu trafiłam Elfiku)

Rok temu ukończyłam studia psychologiczne o specjalności klinicznej. Pracowałam w poradni zdrowia psychicznego oraz prowadziłam warsztaty terapeutyczne dla dzieci i młodzieży.

Uważam, że psychologia jest tak pojemna, że po ukończeniu tego kierunku można realizować się na każdej płaszczyźnie zawodowej. Nie rozumiem osób, które twierdzą, że po psychologii nie ma pracy... Niestety, w ten sposób wypowiadają się też ci, którzy te studia ukończyli. Praca jest i będzie, bo jest duże zapotrzebowanie na tego typu specjalistów. Po prostu trzeba chcieć to robić i lubić to robić. I mieć twardy tyłek


Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
A ja mam do Was pytanie, koleżanki psycholożki Co sądzicie o osobach, które przeszły chorobę psychiczną i kończą studia psychologiczne ? Pytam, ponieważ sama wybrałam kierunek, zanim zaczęłam chorować. Od 5 klasy podstawówki wszystko planowałam pod kątem pójścia na psychologię a 3 lata później - zachorowałam na bulimię Wyszłam z niej częściowo w okolicy liceum a po rozpoczęciu studiów poszłam na terapię i od ponad 2 lat jestem zdrowa
Niestety-nasłuchałam się o "ludziach co to idą na psychologię leczyć swoje problemy","chorych co będą leczyć chorych" i innych kwiatków porównujących mnie chociażby do kilku osób, które miałam okazję spotkać. Były to osoby, które poszły na psychologię mając problemy natury psychologicznej, problemy te były głównym powodem pójścia i do ukończenia studiów nie podjęli skutecznej terapii...
Przyznam, że odkąd usłyszałam podobną opinię od psychiatry z wieloletnim stażem, że na psychologię to powinny iść tylko osoby nie mające żadnych problemów z krystaliczną rodziną, niemalże święte - ja się teraz boję mówić, że byłam chora, cieszę się, że z tego wyszłam, że przeszłam terapię, mam diagnozę, wiem jak żyć i dla mnie to jest super, bo pokazuję samą sobą, że bulimia to jest coś, co może się skończyć i można dalej szczęśliwie żyć.
Przez powyższy lęk m.in. nie poszłam dalej na szkołę terapeutyczną - wolę zatrudniać terapeutów.
Co o tym sądzicie ?
Ja przeżyłam depresję - to odpowiednie określenie, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że depresja to choroba śmiertelna. Leczyłam się kilka lat i wygrałam, choć mam świadomość, że pozostanie ona we mnie do końca życia. Wiem jak sobie radzić z przeciwnościami, znam siebie, przepracowałam krok po kroku swoje życie i zachowania... Dziś jestem silna i tą siłą mogę się dzielić z innymi.

Np. doskonałymi terapeutami są osoby, które przeszły piekło. Byli narkomani, alkoholicy, lekomani. Bo tylko oni tak naprawdę są w stanie zrozumieć ten ból rozdzierający duszę, tę pustkę emocjonalną etc. Mają oni pewną przewagę nad tymi, którzy takich przeżyć nie doświadczyli.

A jeśli chodzi o mnie, to nie, nie podjęłam studiów psychologicznych ze względu na swoją chorobę. Od dziecka działałam w wolontariacie i chciałam bardziej profesjonalnie zająć się pomocą innym. Zgłębić wiedzę o człowieku, by móc odpowiednio reagować. Ot, cała filozofia.

Mój Boże... Czy istnieją te krystaliczne rodziny i osoby bez problemów? Chętnie je poznam

Aha, i byłabym zapomniała. Kluczem jest przejście własnej psychoterapii. I z tego co wiem, każdy kto podejmuje się bycia terapeutą taką terapię na własnej osobie musi przejść i basta. Bez względu na to czy jest kryształowy czy nie
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 20:04   #33
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Shazney praca owszem jest- w dzialach marketingu, promocji, PR, HR itp.
A nie kazdy chce to robic, ja na przyklad nie chcialam.
W dzialach zwiazanych z terapią o prace jest bardzo trudno i jest ona raczej słabo platna i nie sa to tylko moje obserwacje (mnie na przyklad proponowalo 1900zl brutto (!) w duzym szpitalu psychiatrycznym, na pelny etat, gdzie na glowie mialabym caly oddzial skladajacy sie z 40 pacjentow- bez mozliwosci podwyzki)
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 20:33   #34
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

yoona, ja mam dużo propozycji pracy, miałam już je zanim zdobyłam dyplom. Może to zależy od miejsca zamieszkania...? Tutaj gdzie żyję jest duże zapotrzebowanie na psychologów. Jest sporo placówek, które potrzebują wsparcia i chętnie zatrudniają tego typu specjalistów. Można wybierać i przebierać. Kwestia zarobków - no cóż, zależą one od wielu czynników, i zgadzam się, często nie są one adekwatne do wykonywanych obowiązków.
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 20:46   #35
gasolina84
Zakorzenienie
 
Avatar gasolina84
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 4 983
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
yoona, ja mam dużo propozycji pracy, miałam już je zanim zdobyłam dyplom. Może to zależy od miejsca zamieszkania...? Tutaj gdzie żyję jest duże zapotrzebowanie na psychologów. Jest sporo placówek, które potrzebują wsparcia i chętnie zatrudniają tego typu specjalistów. Można wybierać i przebierać. Kwestia zarobków - no cóż, zależą one od wielu czynników, i zgadzam się, często nie są one adekwatne do wykonywanych obowiązków.
w jakim mieście mieszkasz? u mnie w Lublinie psychologów jest za dużo
__________________
Pielegnacja naturalnych loków, loczków, fal-cz. VI

10 przykazań żywieniowych


"Gdy zamykają się jedne drzwi do szczęścia,otwierają się inne,ale my patrzymy na pierwsze drzwi tak długo,że nie widzimy tych drugich"' -H.A.Keller


silikony w odżywkach, SLS, parabeny out
gasolina84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 08:31   #36
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Ja widziałam ostatnio sporo ogłoszeń jeśli chodzi o psychologa w Lublinie, ale po pierwsze - przepadła mi strona. Po drugie - konkurencja jest straszna
Województwa gdzie nie ma psychologów i jest zapotrzebowanie to: lubuskie, zachodniopomorskie (zwłaszcza nad samym morzem) i mazury. Prosty powód - tam nie ma uczelni z psychologią

Co do zarobków to właśnie będąc w zachodniopomorskim zarabiałam na rękę 2100....I to tylko dlatego, że nie miałam kursu odpowiedniego i przy podpisywaniu umowy nie miałam dyplomu magistra.
Tak rozmowa zaczęłaby się od 3000.
Warum ? Bo tam naprawdę jest nędza z psychologami, ale jeszcze gorsza z ogłoszeniami. Niby brakuje, ale ogłoszeń nie uświadczysz. Ja się po prostu dowiedziałam od znajomych, że w jednej placówce od ponad 2 lat nie mogą znaleźć psychologa. I faktycznie tak było
Znajoma z kolei wyjechała tam i wróciła po miesiącu mówiąc, że nic nie znalazła a rozmawiała z wykładowcą naszym, który się tam przeniósł i on z kolei twierdzi, że ludzi brakuje, ale wszystko dostaje się po znajomości, więc ogłoszeń nie wystawiają.
Co może być prawdą.

Jeszcze co do chorowania samego, już nie jego wpływu na zawód, jestem ciekawa czy mam podobny problem jak inni po wyleczeniu. Mam na myśli poczucie, że życie nieco wyblakło, spłyciło się, straciło głębie... Że "jak cierpiałam to czułam, że żyję". Z biegiem czasu doszłam do druzgoczącego spostrzeżenia, że może i cierpiałam, jak chorowałam, może i to miało znamiona depresji, ale i dawało pewnego kopa życiowego. Byłam taką "tragiczną diwą", a teraz wszystko jest na skroś normalne i dziękuję tylko swojemu zdrowemu rozsądkowi, że nie pcha mnie to w poszukiwaniu "sztucznych ubarwiaczy rzeczywistości", typu alkohol czy narkotyki bo widziałam, jak to potrafi ubarwić ale i wiem, jak jest to złudne.
Pytanie - co teraz ? Bo trochę mnie takie szaro-szare życie nie fascynuje. Jest w porządku, ale przeraża mnie nieco to, że za "bardziej kolorowy, mocny, intensywny" okres uważam ten, gdy chorowałam.
A może to kryzys jaki ma każdy "młody dorosły" ? W końcu chorowałam między 14 a 20 r.ż

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-05 o 08:33
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 11:12   #37
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez gasolina84 Pokaż wiadomość
w jakim mieście mieszkasz? u mnie w Lublinie psychologów jest za dużo
Taka tam mieścina w wielkopolsce


Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Ja widziałam ostatnio sporo ogłoszeń jeśli chodzi o psychologa w Lublinie, ale po pierwsze - przepadła mi strona. Po drugie - konkurencja jest straszna
Województwa gdzie nie ma psychologów i jest zapotrzebowanie to: lubuskie, zachodniopomorskie (zwłaszcza nad samym morzem) i mazury. Prosty powód - tam nie ma uczelni z psychologią

Co do zarobków to właśnie będąc w zachodniopomorskim zarabiałam na rękę 2100....I to tylko dlatego, że nie miałam kursu odpowiedniego i przy podpisywaniu umowy nie miałam dyplomu magistra.
Tak rozmowa zaczęłaby się od 3000.
Warum ? Bo tam naprawdę jest nędza z psychologami, ale jeszcze gorsza z ogłoszeniami. Niby brakuje, ale ogłoszeń nie uświadczysz. Ja się po prostu dowiedziałam od znajomych, że w jednej placówce od ponad 2 lat nie mogą znaleźć psychologa. I faktycznie tak było
Znajoma z kolei wyjechała tam i wróciła po miesiącu mówiąc, że nic nie znalazła a rozmawiała z wykładowcą naszym, który się tam przeniósł i on z kolei twierdzi, że ludzi brakuje, ale wszystko dostaje się po znajomości, więc ogłoszeń nie wystawiają.
Co może być prawdą.

Jeszcze co do chorowania samego, już nie jego wpływu na zawód, jestem ciekawa czy mam podobny problem jak inni po wyleczeniu. Mam na myśli poczucie, że życie nieco wyblakło, spłyciło się, straciło głębie... Że "jak cierpiałam to czułam, że żyję". Z biegiem czasu doszłam do druzgoczącego spostrzeżenia, że może i cierpiałam, jak chorowałam, może i to miało znamiona depresji, ale i dawało pewnego kopa życiowego. Byłam taką "tragiczną diwą", a teraz wszystko jest na skroś normalne i dziękuję tylko swojemu zdrowemu rozsądkowi, że nie pcha mnie to w poszukiwaniu "sztucznych ubarwiaczy rzeczywistości", typu alkohol czy narkotyki bo widziałam, jak to potrafi ubarwić ale i wiem, jak jest to złudne.
Pytanie - co teraz ? Bo trochę mnie takie szaro-szare życie nie fascynuje. Jest w porządku, ale przeraża mnie nieco to, że za "bardziej kolorowy, mocny, intensywny" okres uważam ten, gdy chorowałam.
A może to kryzys jaki ma każdy "młody dorosły" ? W końcu chorowałam między 14 a 20 r.ż
Trzeba systematycznie przeglądać oferty dla psychologów, bo one naprawdę się pojawiają i wcale nie jest ich aż tak mało. Ale też się zgadzam z tym, że wiele miejsc jest załatwianych przez znajomości (zresztą, dotyczy to całego rynku pracy) i wiele ogłoszeń nie jest wystawianych. Tak dla przykładu, mój kolega ze studiów miał już zapewnioną posadkę na I roku studiów.

Nigdy nie chciałabym wrócić do czasu mojej choroby, zamknęłam tamten rozdział. Fakt, dużo się wtedy działo, odczucia były bardzo intensywne, ale też do czasu (jak to bywa w depresji). Po chorobie postanowiłam realizować się na innych płaszczyznach, takich, które dają mi mocnego kopa energetycznego (np.sporty ekstremalne). Można, a nawet warto, ubarwić swoje życie pozytywnymi działaniami.
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-05, 12:37   #38
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Mnie nie chodzi o to, że poważnie chciałabym wracać do swojej choroby.
Trzeba nauczyć się cieszyć ze spokoju i idzie mi to opornie, ale bardzo bym chciała.
Sporty ekstremalne u mnie odpadają - lęk wysokości, strach przed prędkością, niechęć do ryzykowania życia, scharatany kręgosłup
Mam jedną odskocznie, jest nią śpiewanie, tyle że ze śpiewania nie wyżyję a jak pracuję, to z kolei nie mam kiedy śpiewać, nie mówiąc już o skrajnie złym podejściu pracodawców do publicznego pokazywania się jako wokalistka, jeśli nie śpiewasz o kwiatkach i zakochanych parach

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-05 o 12:38
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-05, 16:02   #39
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Wcale nie sugerowałam tego, że chciałabyś powrócić do choroby (może rzeczywiście tak wyszło, ale nie miałam tego na myśli). Chodziło mi jedynie o to, że nie ma sensu patrzeć w tył, rozmyślać o emocjach, jakich się wówczas doświadczało (chyba, że z pomocą specjalisty - wtedy to zupełnie inna sprawa). Łatwo się wtedy zakotwiczyć.

Po wyjściu z choroby robiłam wszystko, żeby przeorganizować swoje życie. Począwszy od takich pierdółek, jak przemeblowanie pokoju... Bo to nie jest tak, że z dnia na dzień wszystko się zmienia. Potrzeba czasu, małych kroczków, aby znów móc stawić czoła rzeczywistości. Rozwiń swoją pasję - śpiewanie. To fantastyczna odskocznia.

A czy jest tu ktoś zafascynowany neuropsychologią?
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 01:37   #40
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
Witajcie (w końcu tu trafiłam Elfiku)

Rok temu ukończyłam studia psychologiczne o specjalności klinicznej. Pracowałam w poradni zdrowia psychicznego oraz prowadziłam warsztaty terapeutyczne dla dzieci i młodzieży.

Uważam, że psychologia jest tak pojemna, że po ukończeniu tego kierunku można realizować się na każdej płaszczyźnie zawodowej. Nie rozumiem osób, które twierdzą, że po psychologii nie ma pracy... Niestety, w ten sposób wypowiadają się też ci, którzy te studia ukończyli. Praca jest i będzie, bo jest duże zapotrzebowanie na tego typu specjalistów. Po prostu trzeba chcieć to robić i lubić to robić. I mieć twardy tyłek




Ja przeżyłam depresję - to odpowiednie określenie, kiedy zdajemy sobie sprawę z tego, że depresja to choroba śmiertelna. Leczyłam się kilka lat i wygrałam, choć mam świadomość, że pozostanie ona we mnie do końca życia. Wiem jak sobie radzić z przeciwnościami, znam siebie, przepracowałam krok po kroku swoje życie i zachowania... Dziś jestem silna i tą siłą mogę się dzielić z innymi.

Np. doskonałymi terapeutami są osoby, które przeszły piekło. Byli narkomani, alkoholicy, lekomani. Bo tylko oni tak naprawdę są w stanie zrozumieć ten ból rozdzierający duszę, tę pustkę emocjonalną etc. Mają oni pewną przewagę nad tymi, którzy takich przeżyć nie doświadczyli.

A jeśli chodzi o mnie, to nie, nie podjęłam studiów psychologicznych ze względu na swoją chorobę. Od dziecka działałam w wolontariacie i chciałam bardziej profesjonalnie zająć się pomocą innym. Zgłębić wiedzę o człowieku, by móc odpowiednio reagować. Ot, cała filozofia.

Mój Boże... Czy istnieją te krystaliczne rodziny i osoby bez problemów? Chętnie je poznam

Aha, i byłabym zapomniała. Kluczem jest przejście własnej psychoterapii. I z tego co wiem, każdy kto podejmuje się bycia terapeutą taką terapię na własnej osobie musi przejść i basta. Bez względu na to czy jest kryształowy czy nie
HejFajnie ze jestes
Musze sie pod Twoja wypowiedzia podpisac-zgadzam sie ze wszystkim
A czym teraz sie zajmujesz?Nadal pracujesz w poradni i prowadzisz warsztaty?

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
Shazney praca owszem jest- w dzialach marketingu, promocji, PR, HR itp.
A nie kazdy chce to robic, ja na przyklad nie chcialam.
W dzialach zwiazanych z terapią o prace jest bardzo trudno i jest ona raczej słabo platna i nie sa to tylko moje obserwacje (mnie na przyklad proponowalo 1900zl brutto (!) w duzym szpitalu psychiatrycznym, na pelny etat, gdzie na glowie mialabym caly oddzial skladajacy sie z 40 pacjentow- bez mozliwosci podwyzki)
Tez w przyszlosci nie widze sie w PR HR itp.
Co do terapii to prawda,najbardziej oplacalne jest otworzenie wlasnej praktyki..przynajmniej tu gdzie ja mieszkam.Co do stawki w szpitalu psychiatrycznym to rzeczywiscie bardzo niska jest.No ale w tym zawodzie niestety placa taka czasami jest.


Dziewczyny jakie macie specjalistyczne szkolenia?Lub jakie polecacie?
Ja duzo szkolen odbylam /odbywam w pracy-mam nadzieje ze zaprocentuje to w przyszlosci.
Dzisiaj zakonczylam 2 dniowe szkolenie Nonviolent Crisis Intervention-bylo ciekawie,wrocilam wymeczona i z rozwalonym butem
W nastepnym tygodniu ide na szkolenie z zapobiegania samobojstwom osob psychicznie chorych)

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
Wcale nie sugerowałam tego, że chciałabyś powrócić do choroby (może rzeczywiście tak wyszło, ale nie miałam tego na myśli). Chodziło mi jedynie o to, że nie ma sensu patrzeć w tył, rozmyślać o emocjach, jakich się wówczas doświadczało (chyba, że z pomocą specjalisty - wtedy to zupełnie inna sprawa). Łatwo się wtedy zakotwiczyć.

Po wyjściu z choroby robiłam wszystko, żeby przeorganizować swoje życie. Począwszy od takich pierdółek, jak przemeblowanie pokoju... Bo to nie jest tak, że z dnia na dzień wszystko się zmienia. Potrzeba czasu, małych kroczków, aby znów móc stawić czoła rzeczywistości. Rozwiń swoją pasję - śpiewanie. To fantastyczna odskocznia.
A czy jest tu ktoś zafascynowany neuropsychologią?
Zgadzam sie

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2012-01-06 o 01:34
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 17:48   #41
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

cześć! jestem w trakcie studiów, drugi rok, niedługo czeka mnie wybór specjalizacji, a mój uniwerek od tego roku daje nam możliwość wzięcia 2, wiec się srogo zastanawiam nad tą drugą, bo pierwszą, którą zawsze chcialam jest sądowo - penitencjarna.

tym, co się mówi o braku pracy się nie przejmuje, tylko trzeba sie brać w garść i robić coś już w trakcie studiów, a temu kto ma głowę na karku, myślę, że się uda, zawsze. inżynierów też niedługo będzie nam dostatek przecież.

a w przyszłości marzy mi się praca biegłego sądowego, choć to ponoć dodatkowa stąd tez własnie chcialabym sie zabezpieczyć drugą specjalizacją...
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 18:28   #42
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
cześć! jestem w trakcie studiów, drugi rok, niedługo czeka mnie wybór specjalizacji, a mój uniwerek od tego roku daje nam możliwość wzięcia 2, wiec się srogo zastanawiam nad tą drugą, bo pierwszą, którą zawsze chcialam jest sądowo - penitencjarna.

tym, co się mówi o braku pracy się nie przejmuje, tylko trzeba sie brać w garść i robić coś już w trakcie studiów, a temu kto ma głowę na karku, myślę, że się uda, zawsze. inżynierów też niedługo będzie nam dostatek przecież.

a w przyszłości marzy mi się praca biegłego sądowego, choć to ponoć dodatkowa stąd tez własnie chcialabym sie zabezpieczyć drugą specjalizacją...
Witaj
Zgadzam sie z pogrubionymA gdzie dzialasz w czasie studiow?
Jakie masz przedmioty na 2 roku?
Zycze powodzenia w planach

Coma-Ty tez jestes na 2 roku-prawda?Jakie masz przedmioty?Chcialam znalesc wykaz przedmiotow na UW aby porownac z planem moich studiow ale nie moge....
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 19:20   #43
Coma_
Zadomowienie
 
Avatar Coma_
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 552
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Witaj
Zgadzam sie z pogrubionymA gdzie dzialasz w czasie studiow?
Jakie masz przedmioty na 2 roku?
Zycze powodzenia w planach

Coma-Ty tez jestes na 2 roku-prawda?Jakie masz przedmioty?Chcialam znalesc wykaz przedmiotow na UW aby porownac z planem moich studiow ale nie moge....
http://www.psych.uw.edu.pl/dla_kandy...d=3&sub_id=2#b Ale tu są tylko przedmioty obligatoryjne Do tego jest masa fakultetów, ale ich spisu nie ma ew. część jest tu: http://hal.psych.uw.edu.pl/nowykatal...deks&indeks=nf
__________________

Coma_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 19:40   #44
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Czarny Elfie, cholernie zazdroszczę mieszkania w USA. moje marzenie.

Ja obecnie jeszcze nigdzie nie działam, bo miałam problemy zdrowotne i ledwo docierałam na zajęcia, ale od IV semestru planuje to zmienić, a po wyborze specjalizacji chciałabym szukać praktyk, stażu, wolontariatu czegokolwiek.

Jeżeli chodzi o przedmioty to w III semestrze mam :
Psychologię Różnic Indywidualnych (wykład + ćw.)
Psychologię Rozwojową (wykład + ćw.)
Statystykę (wykład + ćw.)
Etyka zawodu psychologa (wykład)
Poznawcza psychologia społeczna (wykład)
Introduction to psychology (ćwiczenia)

U nas niestety nie ma fakultetów na razie, wszystko to są przedmioty obligatoryjne. No i nie ma tak szerokiego wyboru specjalizacji jak na UW.

Edytowane przez pixies20
Czas edycji: 2012-01-08 o 19:42
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 19:48   #45
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Coma_ Pokaż wiadomość
http://www.psych.uw.edu.pl/dla_kandy...d=3&sub_id=2#b Ale tu są tylko przedmioty obligatoryjne Do tego jest masa fakultetów, ale ich spisu nie ma ew. część jest tu: http://hal.psych.uw.edu.pl/nowykatal...deks&indeks=nf
Dzieki-zaraz to przejrze
Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
Czarny Elfie, cholernie zazdroszczę mieszkania w USA. moje marzenie.

Ja obecnie jeszcze nigdzie nie działam, bo miałam problemy zdrowotne i ledwo docierałam na zajęcia, ale od IV semestru planuje to zmienić, a po wyborze specjalizacji chciałabym szukać praktyk, stażu, wolontariatu czegokolwiek.

Jeżeli chodzi o przedmioty to w III semestrze mam :
Psychologię Różnic Indywidualnych (wykład + ćw.)
Psychologię Rozwojową (wykład + ćw.)
Statystykę (wykład + ćw.)
Etyka zawodu psychologa (wykład)
Poznawcza psychologia społeczna (wykład)
Introduction to psychology (ćwiczenia)

U nas niestety nie ma fakultetów na razie, wszystko to są przedmioty obligatoryjne. No i nie ma tak szerokiego wyboru specjalizacji jak na UW.
Dzieki za info co do tych przedmiotowPodobne sa
Co do mieszkania w Usa to ten kraj ma i plusy i minusy,ale studia mi sie tu podobaja
O to powodzenia z praktykami/wolontariatemI zdrowka zycze
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 19:57   #46
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Jednak wolałabym zyć w USA niż w Polsce, czasem żałuje, że nie zdecydowałam się na emigrację wcześniej. Teraz już za późno, studia mnie tu skutecznie trzymają.
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 20:03   #47
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
Każdy kraj ma swoje plusy i minusy. Jednak wolałabym zyć w USA niż w Polsce, czasem żałuje, że nie zdecydowałam się na emigrację wcześniej. Teraz już za późno, studia mnie tu skutecznie trzymają.

No to po studiach
Moim zdaniem nigdy nie jest za pozno na nicJa sama wyemigrowalam gruuuubo po 20-tce.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 20:14   #48
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Pewnie, ale z kolei emigracja do USA nie jest taka znowu łatwa z tego co słyszałam. Z pracą podobno jest tak, że trzeba mieć już coś tam zapewnione + mieszkanie, a najlepiej rodzinę
A jak jest z nauką? Tam przecież nauka na uniwersytetach jest dla najzdolniejszych lub najbogatszych.
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 20:22   #49
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
Pewnie, ale z kolei emigracja do USA nie jest taka znowu łatwa z tego co słyszałam. Z pracą podobno jest tak, że trzeba mieć już coś tam zapewnione + mieszkanie, a najlepiej rodzinę
A jak jest z nauką? Tam przecież nauka na uniwersytetach jest dla najzdolniejszych lub najbogatszych.
Fakt emigracja do Usa jest jedna z trudniejszych.Ale sa rozne sposoby aby sie tam dostac.Fakt jezeli chodzi o prace nie mozna jechac w ciemno.
Co do nauki-ja nie jestem najzdolniejsza ani najbogatsza a zaczelam studia ale fakt dlugo zeszlo zanim je zaczelam bo niestety nie mialam na poczatku funduszy a nie chcialam sie pakowac w kredyt.Jest duzo mozliwosci-sa stypendia,pomoc dla biedniejszych uczniow.Najtrudniejsze jest znalesc sie w Usa legalnie-potem to juz gorki.
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 20:26   #50
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

A opowiesz jak sie tam znalazłaś? Widziałam kiedyś Twojego bloga, ale zniknął no i chyba nie bylo tam ten konkretnej informacji, o ile oczywiście masz ochotę się nią podzielić.

Własnie pilnie uczę się na jutrzejsze kolokwium z PRI. Swoją drogą, niektóre z was mają dłuższy staż w studiowaniu i przeżywaniu sesji. Co poradzicie na bolącą pupę i uda od siedzenia i uczenia się?
Nie wiem już jak zasiąść, a leżeć i uczyć się nie umiem. Stac też nie mogę, bo robie notatki na komputerze, mam okropne pismo.

Edytowane przez pixies20
Czas edycji: 2012-01-08 o 20:32
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 21:41   #51
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
HejFajnie ze jestes
Musze sie pod Twoja wypowiedzia podpisac-zgadzam sie ze wszystkim
A czym teraz sie zajmujesz?Nadal pracujesz w poradni i prowadzisz warsztaty?
Warsztaty prowadziłam będąc na V roku studiów (nie była to stała praca, tylko w ramach pewnego projektu społecznego), natomiast po otrzymaniu dyplomu zatrudniłam się w poradni, ale w listopadzie skończyła mi się umowa, której nie chciałam już przedłużać... Nie porywa mnie ta forma pracy . Aktualnie pracuję na umowy zlecenia - czyli wszędzie tam, gdzie potrzebny jest psycholog, ale nie chcą dać etatu. Na razie pasuje mi taka forma, bo tak naprawdę nie mogę się zdecydować, gdzie chciałabym pracować dłużej


Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
Czarny Elfie, cholernie zazdroszczę mieszkania w USA. moje marzenie.
Oj, to też moje marzenie . Bardzo bym je chciała kiedyś zrealizować.


Właśnie zaczytuję się w książce "Toksyczne związki: anatomia i terapia współuzależnienia" Pia Mellody. Zapowiada się ciekawie
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 22:29   #52
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
. Aktualnie pracuję na umowy zlecenia - czyli wszędzie tam, gdzie potrzebny jest psycholog, ale nie chcą dać etatu. Na razie pasuje mi taka forma, bo tak naprawdę nie mogę się zdecydować, gdzie chciałabym pracować dłużej
ciekawie brzmi, myśle, że mnie tez interesowałaby taka forma pracy, nie lubię stagnacji, chciałabym się ciągle rozwijać


Cytat:
Oj, to też moje marzenie . Bardzo bym je chciała kiedyś zrealizować.
w takim razie trzymam kciuki, żeby się nam udalo.

Cytat:
Właśnie zaczytuję się w książce "Toksyczne związki: anatomia i terapia współuzależnienia" Pia Mellody. Zapowiada się ciekawie
brzmi ciekawie. sięgne w chwili wolnej, może mi sie przydać, bo lubie się pakować w toksyczne związki. mnie czeka teraz romansik z 'Psychopatią' K. Pospiszyla.
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 23:24   #53
spacja_
Raczkowanie
 
Avatar spacja_
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 297
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Ilta Pokaż wiadomość
Tak - skończenie 5 lat psychologii ogólnej to wymóg konieczny, bo daje Ci podstawy Polecają także wziąć specjalizację kliniczną, bo ma najwięcej wspólnego z terapią - część bierze wychowawczą.
Jest jednak pewne ALE nagminnie stosowane Otóż jak mnie pamięć nie myli -kurs psychoterapii trwa 2 lata a wymogiem OTRZYMANIA potwierdzenia o jego ukończeniu jest pokazanie dyplomu z psychologii. Tak więc moje koleżanki zaczynały kurs na 3 ROKU STUDIÓW i obrona pracy magisterskiej zbiegała się im z ukończeniem kursu, więc od razu szły pracować Jakbyś nie obronila pracy - nie otrzymałabyś zaświadczenia o zakończeniu kursu a tym samym straciła pieniądze w to włożone (ok 10 000zł w Krakowie, jak się orientowałam), więc masz dodatkową motywację

A ja mam do Was pytanie, koleżanki psycholożki Co sądzicie o osobach, które przeszły chorobę psychiczną i kończą studia psychologiczne ? Pytam, ponieważ sama wybrałam kierunek, zanim zaczęłam chorować. Od 5 klasy podstawówki wszystko planowałam pod kątem pójścia na psychologię a 3 lata później - zachorowałam na bulimię Wyszłam z niej częściowo w okolicy liceum a po rozpoczęciu studiów poszłam na terapię i od ponad 2 lat jestem zdrowa
Niestety-nasłuchałam się o "ludziach co to idą na psychologię leczyć swoje problemy","chorych co będą leczyć chorych" i innych kwiatków porównujących mnie chociażby do kilku osób, które miałam okazję spotkać. Były to osoby, które poszły na psychologię mając problemy natury psychologicznej, problemy te były głównym powodem pójścia i do ukończenia studiów nie podjęli skutecznej terapii...
Przyznam, że odkąd usłyszałam podobną opinię od psychiatry z wieloletnim stażem, że na psychologię to powinny iść tylko osoby nie mające żadnych problemów z krystaliczną rodziną, niemalże święte - ja się teraz boję mówić, że byłam chora, cieszę się, że z tego wyszłam, że przeszłam terapię, mam diagnozę, wiem jak żyć i dla mnie to jest super, bo pokazuję samą sobą, że bulimia to jest coś, co może się skończyć i można dalej szczęśliwie żyć.
Przez powyższy lęk m.in. nie poszłam dalej na szkołę terapeutyczną - wolę zatrudniać terapeutów.
Co o tym sądzicie ?
Kurs psychoterapii trwa 4-5 lat i kosztuję majątek Żeby być psychoterapeutą nie trzeba ukończyć psychologii, nie ma takiego wymogu. Znam osoby np. po pedagogice, która są psychoterapeutami. Trochę to dziwne, bo moim zdaniem taki kurs powinien być podparty podstawami jakie daje psychologia właśnie.

Dołączam do wątku Zeszłoroczna absolwentka psychologii. Pół roku pracowałam w zawodzie - z osobami zaburzonymi psychicznie. Bardzo mi się ta praca podobała, i w tą stronę bym chyba chciała pójść. Obecnie niestety jestem bez pracy, ale mam wielkie nadzieję, że coś się wkróce znajdzie
spacja_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 23:44   #54
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
A opowiesz jak sie tam znalazłaś? Widziałam kiedyś Twojego bloga, ale zniknął no i chyba nie bylo tam ten konkretnej informacji, o ile oczywiście masz ochotę się nią podzielić.

Własnie pilnie uczę się na jutrzejsze kolokwium z PRI. Swoją drogą, niektóre z was mają dłuższy staż w studiowaniu i przeżywaniu sesji. Co poradzicie na bolącą pupę i uda od siedzenia i uczenia się?
Nie wiem już jak zasiąść, a leżeć i uczyć się nie umiem. Stac też nie mogę, bo robie notatki na komputerze, mam okropne pismo.
Fakt,nie umieszczalam tej informacji na blogu.Tak w skrocie zeby nie odchodzic od tematu watku:poznalam mojego tz na czacie,potem postaralismy sie o wize narzeczenska i tak sie tu znalazlam.Po slubie z obywatelem ma sie zielona karte.
Co do sesji,ja nie mam rad jestem b nowa w tym.Dotychczas uczylam sie caly czas-tu na studiach caly czas sa sprawdziany debaty,krotkie egzaminy,dzieki temu koncowy egzamin nie stresuje mnie i nie ucze sie zbyt dlugo bo caly czas jestem na biezaca.To jest b dobry system dla mnie gdyz zdarza mi sie odkladac wszystko na ostatnia chwile.
Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
Warsztaty prowadziłam będąc na V roku studiów (nie była to stała praca, tylko w ramach pewnego projektu społecznego), natomiast po otrzymaniu dyplomu zatrudniłam się w poradni, ale w listopadzie skończyła mi się umowa, której nie chciałam już przedłużać... Nie porywa mnie ta forma pracy . Aktualnie pracuję na umowy zlecenia - czyli wszędzie tam, gdzie potrzebny jest psycholog, ale nie chcą dać etatu. Na razie pasuje mi taka forma, bo tak naprawdę nie mogę się zdecydować, gdzie chciałabym pracować dłużej




Oj, to też moje marzenie . Bardzo bym je chciała kiedyś zrealizować.


Właśnie zaczytuję się w książce "Toksyczne związki: anatomia i terapia współuzależnienia" Pia Mellody. Zapowiada się ciekawie
Dobry sposob z taka forma pracy,tez lubie pracowac w kilku roznych miejscach
Powodzenia w realizacji marzen-wg mnie wszystko jest mozliwe
Ksiazka wyglada na ciekawa
Ja wlasnie skonczylam czytac
"A child called "it"Dave Pelzer-o przemocy w rodzinie.
W pracy natomiast podczytuje i czasami uzywam:
Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders DSM-IV-TR
Wciagnelam sie tez w serie TV o kompulsywnym gromadzeniu rzeczy/smieci itp pt:"Hoarders".Ludzie mieszkaja w domach zawalonych smieciami/rzeczami(zdjecie) i nie chca/nie moga sie tego pozbyc.Bardzo ciekawy ten film dokumentalny
Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
ciekawie brzmi, myśle, że mnie tez interesowałaby taka forma pracy, nie lubię stagnacji, chciałabym się ciągle rozwijać



w takim razie trzymam kciuki, żeby się nam udalo.


brzmi ciekawie. sięgne w chwili wolnej, może mi sie przydać, bo lubie się pakować w toksyczne związki. mnie czeka teraz romansik z 'Psychopatią' K. Pospiszyla.
Ja tez nie lubie stagnacji.I tez zycze zeby wam sie udalo
Psychopatia brzmi ciekawieMilej lektury
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg hoarders.jpg (56,8 KB, 33 załadowań)

Edytowane przez CzarnyElf
Czas edycji: 2012-01-10 o 19:32
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-08, 23:53   #55
CzarnyElf
Zakorzenienie
 
Avatar CzarnyElf
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez spacja_ Pokaż wiadomość
Kurs psychoterapii trwa 4-5 lat i kosztuję majątek Żeby być psychoterapeutą nie trzeba ukończyć psychologii, nie ma takiego wymogu. Znam osoby np. po pedagogice, która są psychoterapeutami. Trochę to dziwne, bo moim zdaniem taki kurs powinien być podparty podstawami jakie daje psychologia właśnie.

Dołączam do wątku Zeszłoroczna absolwentka psychologii. Pół roku pracowałam w zawodzie - z osobami zaburzonymi psychicznie. Bardzo mi się ta praca podobała, i w tą stronę bym chyba chciała pójść. Obecnie niestety jestem bez pracy, ale mam wielkie nadzieję, że coś się wkróce znajdzie
Witamy
Fakt ciekawa jest praca z osobami z zaburzeniami psychicznymi-mnie tez w ta strone najbardziej ciagnie.
Powodzenia w znalezieniu pracy
CzarnyElf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 10:58   #56
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez CzarnyElf Pokaż wiadomość
Fakt,nie umieszczalam tej informacji na blogu.Tak w skrocie zeby nie odchodzic od tematu watku:poznalam mojego tz na czacie,potem postaralismy sie o wize narzeczenska i tak sie tu znalazlam.Po slubie z obywatelem ma sie zielona karte.
Co do sesji,ja nie mam rad jestem b nowa w tym.Dotychczas uczylam sie caly czas-tu na studiach caly czas sa sprawdziany debaty,krotkie egzaminy,dzieki temu koncowy egzamin nie stresuje mnie i nie ucze sie zbyt dlugo bo caly czas jestem na biezaca.To jest b dobry system dla mnie gdyz zdarza mi sie odkladac wszystko na ostatnia chwile.

Dobry sposob z taka forma pracy,tez lubie pracowac w kilku roznych miejscach
Powodzenia w realizacji marzen-wg mnie wszystko jest mozliwe
Ksiazka wyglada na ciekawa
Ja wlasnie skonczylam czytac
"A child called "it"Dave Pletzer-o przemocy w rodzinie.
W pracy natomiast podczytuje i czasami uzywam:
Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders DSM-IV-TR
Wciagnelam sie tez w serie TV o kompulsywnym gromadzeniu rzeczy/smieci itp pt:"Hoarders".Ludzie mieszkaja w domach zawalonych smieciami/rzeczami(zdjecie) i nie chca/nie moga sie tego pozbyc.Bardzo ciekawy ten film dokumentalny

Ja tez nie lubie stagnacji.I tez zycze zeby wam sie udalo
Psychopatia brzmi ciekawieMilej lektury
O, taki system nauczania też byłby bardzo dobry w moim przypadku. Dużo rzeczy potrafiłam robić na ostatnią chwilę, a potem cierpiałam . Co do tematu o ludziach, którzy gromadzą śmieci/rzeczy, to kiedyś oglądałam taki dokument na Dicovery. Osobiście nigdy nie spotkałam się z tym zaburzeniem na żywo. Zastanawiam się jak przedstawiają się statystyki wyleczeń z syllogomanii? I czy prowadzi się tylko terapię czy również wprowadza farmakologię? Jest jedno podłoże tej choroby czy kilka? Na pewno jedną z przyczyn jest lęk związany z poczuciem straty - tak myślę. Chyba muszę zgłębić ten temat, bo bardzo mnie zainteresował

A słyszałyście o animal hoarding?

Czytanie specjalistycznej literatury w języku angielskim jest dla mnie nie małym wyzwaniem. Połowa mojej pracy magisterskiej bazowała na anglojęzycznych opracowaniach, więc się trochę przy tym upociłam . Nie mniej jednak, na pewno zerknę do proponowanych przez Ciebie pozycji.


Cytat:
Napisane przez pixies20 Pokaż wiadomość
ciekawie brzmi, myśle, że mnie tez interesowałaby taka forma pracy, nie lubię stagnacji, chciałabym się ciągle rozwijać

w takim razie trzymam kciuki, żeby się nam udalo.

brzmi ciekawie. sięgne w chwili wolnej, może mi sie przydać, bo lubie się pakować w toksyczne związki. mnie czeka teraz romansik z 'Psychopatią' K. Pospiszyla.
Uda się, uda - nie ma innej opcji . Ostatnio intensywnie myślę o emigracji, więc być może w którymś momencie zawieje mnie za ocean.

Psychopatia - bardzo interesujący temat. Niestety, często też ignorowany... Co gorsza, w miejscach, gdzie wiedza dotycząca tego typu osobowości powinna być na najwyższym poziomie (oczywiście nie wszędzie, jestem daleka od generalizacji). Czy spotkałyście w swoim życiu człowieka z cechami psychopaty?
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:17   #57
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
Psychopatia - bardzo interesujący temat. Niestety, często też ignorowany... Co gorsza, w miejscach, gdzie wiedza dotycząca tego typu osobowości powinna być na najwyższym poziomie (oczywiście nie wszędzie, jestem daleka od generalizacji). Czy spotkałyście w swoim życiu człowieka z cechami psychopaty?
Zgadzam się, że temat interesujący, a do tego ksiązka Pospiszyla, choć nie najmłodsza, to napisana fajnie i czyta się lekko, wbrew tematyce. Plus to, że od dzieciaka kocham takie tematy i chce się tym zajmować w przyszłosci. Osobiście, spotkałam taką osobę, znam ją, jest to mężczyzna. Przejawia wysoki narcyzm, brak empatii, skłonność do zachowań aspołecznych, agresywnych. Zdiagnozowałam go sama, po jego zachowaniu, większość moich przewidywań się potwierdza niestety w jego przypadku... ( jednoczesnie jest np. baaaaaardzo religijny )

Mam tez znajomego, obecnie nawet współlokatora z bardzo wysokim wynikiem w teście Zuckermana na Poszukiwanie Doznań. Twierdzi, że psychopatą nie jest, ale przejawia co raz więcej zachowań agresywnych, szuka nowych bodzców, oczywiscie silniejszych.. itp.

A przy okazji? jak Wasi znajomi, rodzina reagują na wasze studia, na to co mówicie o ludziach, itp ?
Moja rodzina np. potrafi czasem powiedzieć z ironią o mnie ' pani psycholog', bo np. chce komuś udzielić jakieś porady itp.
Z kolei znajomi czy mój facet czasem robią na zasadzie ' boże, jaką Ty masz wiedzę i jak rozpoznajesz ludzi i ich zachowania.' , a ja mam ochotę wtedy się schować, bo przecież wiem niewiele, jeszcze dużo przede mną i wcale nie lubię się popisywać.
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 11:59   #58
Ilta
Zadomowienie
 
Avatar Ilta
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Poznałam kilku psychopatów - ze stwierdzonymi cechami psychopatii (dwójka nastolatków obojga płci) oraz jednego dorosłego mężczyznę i co do jeszcze jednego mam podejrzenie. W mojej opinii - przerażający w zależności od tego, jaki rodzaj psychopatii przejawiają, bo są różne.
Jednego np. badałam i był czarująco wymagający na testach, tj. robił wszystko by wypaść jak najlepiej (to był akurat jeden z tych na inteligencję) w sposób bardzo ambitny i wyszedł mu bardzo wysoki wynik.
Potem się dowiedziałam, że ma stwierdzony rys psychopatyczny a wysoka inteligencja w tym przypadku jest bardzo szkodliwa, bo nie tylko łatwo się z nią kryje, ale i dostrzega szybko jak manipulować ludźmi, co z wdziękiem wykorzystuje. Naturalnie - jak tylko powiedziałam,że wydał mi się naprawdę czarujący (zanim poznałam diagnozę) - od razu uznano to za diagnostyczne w moim przypadku bo "nic nie dzieje się bez przyczyny" I jak tu się nie bać bycia ocenianym przez psychologów ? :P
Inny z kolei był świetnym pracownikiem, chociaż upierdliwym w poglądach i męczącym, ale nic nie zauważyłam, póki nie poznałam jego rodziny i stosunku do nich, wtedy zerwałam z nim cały kontakt.
Dziewczyna którą poznałam miała zaś takiego agresora, że realnie byłaby w stanie zabić człowieka, więc ją odseparowano.
I co do ostatniego, tu gdzie mam podejrzenia - też świetny pracownik, zaanagażowany, czarujący dla wielu ludzi, ale już dziewczyna która z nim była poszła przez niego na tory i została w ostatniej chwili odratowana, co nie przeszkodziło mu dalej ją pogrążać...To jedna z kilku sytuacji nasuwająca mi pewne podejrzenia.

Podsumowując - są psychopaci przeróżni, ale ich stosunek do ludzi - kompletnie uprzedmiotowiony, nastawiony na to, by używać ich tylko do realizacji swoich celów, ich umiejętność manipulowania uczuciami innych i zdolność udawania pewnych emocji jest przerażająca. Najmniej lubiana przeze mnie grupa ludzi, chyba też przez instynkt samozachowawczy, niemniej jako "ciekawy przypadek" interesująca do badania.


A ja koleżanki psycholożki jadę pojutrze do Anglii na kilka dni - dostałam zaproszenie do kliniki leczenia zaburzeń odżywiania, poznam ich metody pracy i zobaczę na żywo, jak wyglądają

Edytowane przez Ilta
Czas edycji: 2012-01-09 o 12:01
Ilta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 12:22   #59
Shazney
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 7 047
Dot.: Psychologia i psycholodzy

"Psychopaci są wśród nas" - jak mówi tytuł książki Hare'go . W moim otoczeniu też jest taki przypadek, ciężka sprawa... Typowy książkowy przykład psychopaty.

Ilta, super wyjazd! A gdzie Ty pracujesz, jeśli można wiedzieć?

pixies, na początku, gdy znajomi dowiedzieli się, że studiuję psychologię, twierdzili (oczywiście z przymrużeniem oka - chyba, haha...), że teraz będę wszystko o nich wiedzieć! Ale z czasem zauważyłam, że bardzo lubią rozprawiać ze mną na różne psychologiczne tematy, przychodzić po poradę i tak właściwie zostało do dnia dzisiejszego. Nie spotkałam się z pejoratywnym odbiorem.
__________________

Never underestimate the power of good morning texts, apologies,
and random compliments.
Shazney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 12:35   #60
pixies20
Rozeznanie
 
Avatar pixies20
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 949
Dot.: Psychologia i psycholodzy

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
"Psychopaci są wśród nas" - jak mówi tytuł książki Hare'go . W moim otoczeniu też jest taki przypadek, ciężka sprawa... Typowy książkowy przykład psychopaty.
właaasnie, kolejna ksiązka na liście ' must read'

Ilta, zazdroszczę! zdaj nam koniecznie relację z wyjazdu

Cytat:
Napisane przez Shazney Pokaż wiadomość
pixies, na początku, gdy znajomi dowiedzieli się, że studiuję psychologię, twierdzili (oczywiście z przymrużeniem oka - chyba, haha...), że teraz będę wszystko o nich wiedzieć! Ale z czasem zauważyłam, że bardzo lubią rozprawiać ze mną na różne psychologiczne tematy, przychodzić po poradę i tak właściwie zostało do dnia dzisiejszego. Nie spotkałam się z pejoratywnym odbiorem.
u mnie gorzej z rozprawianiem, bo mało kto sie tym interesuje, ale z ludzmi z grupy mozna pogadac, posmiać się i cieszyć czasem z min ludzi, którzy mają dziwne miny jak słuchają naszych zartów.

a o pejoratywny odbiór wykazuje, jak juz napisalam, moja rodzinka. wszystko dlatego, ze mam dużo starszego brata, ktory ma 5 letnią córkę, a ja śmiałam im zwrócic uwagę, że córa zachowuje się tak, bo wzmacniają w niej określone wzorce no i jak wkroczyłam do akcji to młoda od razu zaprzestała swoich szopek. wystarczylo odpowiednie podejście do sytuacji, która dziecku zwyczajnie nie odpowiadała i stąd histeria...

* przecież masz 21 lat, nie masz dzieci, więc co Ty mozesz wiedziec o wychowywaniu. *
pixies20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Studia


Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-02-01 15:10:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:49.