Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II - Strona 127 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-01-17, 13:19   #3781
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
No właśnie. Toksyczni rodzice to nie zawsze tacy, którzy zostawią bez środków do życia. Inna sprawa, ale co przy tym mówią i jakiej wdzięczności za to oczekują. Poza tym - branie pieniędzy od toksycznych rodziców na terapię i bycie tym samym od nich zależną właściwie zabiera sens tej terapii. Bardzo dziękuję za link, na pewno przeczytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Proszę
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 17:31   #3782
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Warszawa, Vitamed (Wileńska 18) - 4 lata oczekiwania - współczuję tym, którzy z różnych powodów czekają w tej kolejce

Ja idę prywatnie, niestety nawet rok to o jakieś 12 miesięcy za długo. Mam mnóstwo obaw co do samego przebiegu, ale bardzo tego chcę i potrzebuję. Za dużo czasu straciłam na dobre życie już, żadne pieniądze nie są bardziej wartościowe od spokoju i zdrowia. Dziś wróciłam do pewnych moich wspomnień (zapisanych) i nawet te 4-5 lat temu byłam taka szczęśliwa, choć tam wszędzie przewijała się ta sama melancholia.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 17:42   #3783
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86384006]Warszawa, Vitamed (Wileńska 18) - 4 lata oczekiwania - współczuję tym, którzy z różnych powodów czekają w tej kolejce

Ja idę prywatnie, niestety nawet rok to o jakieś 12 miesięcy za długo. Mam mnóstwo obaw co do samego przebiegu, ale bardzo tego chcę i potrzebuję. Za dużo czasu straciłam na dobre życie już, żadne pieniądze nie są bardziej wartościowe od spokoju i zdrowia. Dziś wróciłam do pewnych moich wspomnień (zapisanych) i nawet te 4-5 lat temu byłam taka szczęśliwa, choć tam wszędzie przewijała się ta sama melancholia.[/QUOTE]

Zobaczysz, że odżyjesz. Nie nastapi to od razu, ale jeśli trafisz na dobrego psychoterapeutę tę on Cię odpowiednio poprowadzi
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:08   #3784
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86384050]Zobaczysz, że odżyjesz. Nie nastapi to od razu, ale jeśli trafisz na dobrego psychoterapeutę tę on Cię odpowiednio poprowadzi[/QUOTE]


Dziękuję. Na samą myśl się trzęsę, ale wiem, że krok po kroku powinno być lepiej. Naprawdę w to wierzę.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:28   #3785
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86384161]Dziękuję. Na samą myśl się trzęsę, ale wiem, że krok po kroku powinno być lepiej. Naprawdę w to wierzę. [/QUOTE]

To najważniejsze, że masz pozytywne podejście, to już połowa sukcesu I przede wszystkim że masz świadomość, że masz problem i chcesz dać sobie pomóc
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:33   #3786
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Jestem szczęśliwa, że mam wsparcie, bo sama bym sobie na pewno nie poradziła. Nie chcę już niczego w sobie negować i chcę nazwać pewne rzeczy tak, jak powinny być nazwane. Zastanawia mnie tylko, na ile będę w stanie chodzić na terapię np. co tydzień i pracować. Wiem, że początek będzie okrutnie ciężki, bo bardzo się wstydzę tego wszystkiego, co mnie zniszczyło, a z drugiej strony czuję, że jeśli zaufam psychoterapeucie to razem zdziałamy wiele. Z samopoczuciem nadal sinusoida, ale w dobrych chwilach myślę tak, jak teraz.
Dzięki jeszcze raz za dobre słowo, naprawdę to wiele dla mnie znaczy
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:34   #3787
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Gypsy, trzymam kciuki za Twoją terapię!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.”
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-17, 18:44   #3788
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86384283]Jestem szczęśliwa, że mam wsparcie, bo sama bym sobie na pewno nie poradziła. Nie chcę już niczego w sobie negować i chcę nazwać pewne rzeczy tak, jak powinny być nazwane. Zastanawia mnie tylko, na ile będę w stanie chodzić na terapię np. co tydzień i pracować. Wiem, że początek będzie okrutnie ciężki, bo bardzo się wstydzę tego wszystkiego, co mnie zniszczyło, a z drugiej strony czuję, że jeśli zaufam psychoterapeucie to razem zdziałamy wiele. Z samopoczuciem nadal sinusoida, ale w dobrych chwilach myślę tak, jak teraz.
Dzięki jeszcze raz za dobre słowo, naprawdę to wiele dla mnie znaczy [/QUOTE]

Kochana, ze spokojem, pamiętaj, że my zawsze chętnie wysłuchamy i damy motywacyjnego kopniaczka Ogromnie się cieszę, że chcesz walczyć o siebie i widzę że jesteś bardzo zdeterminowana. Brawo!

Trzymamy za Ciebie mocno kciuki
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:46   #3789
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Shawtty Pokaż wiadomość
Gypsy, trzymam kciuki za Twoją terapię!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przytulam się mocno i dziękuję Ja za Ciebie też trzymam mocno kciuki!

Ps. na potwierdzenie, że jest lepiej niech wystarczy Wam fakt, że wypełzłam do zupełnie obcych ludzi w weekend. Jeden szczery uśmiech dał mi tyle radości... Spędziłam świetnie czas. Naprawdę nie chcę już wegetacji ani bojkotowania siebie (chociaż ciągle to robię).

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86384354]Kochana, ze spokojem, pamiętaj, że my zawsze chętnie wysłuchamy i damy motywacyjnego kopniaczka Ogromnie się cieszę, że chcesz walczyć o siebie i widzę że jesteś bardzo zdeterminowana. Brawo!

Trzymamy za Ciebie mocno kciuki [/QUOTE]



Kopniaczki mnie czasami ranią, ale chcę nad tym też pracować
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 18:48   #3790
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86384365]Przytulam się mocno i dziękuję Ja za Ciebie też trzymam mocno kciuki!

Ps. na potwierdzenie, że jest lepiej niech wystarczy Wam fakt, że wypełzłam do zupełnie obcych ludzi w weekend. Jeden szczery uśmiech dał mi tyle radości... Spędziłam świetnie czas. Naprawdę nie chcę już wegetacji ani bojkotowania siebie (chociaż ciągle to robię).

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------





Kopniaczki mnie czasami ranią, ale chcę nad tym też pracować [/QUOTE]



Ale to takie kopniaczki delikatne by były tylko Bo widać, że Tobie większe i tak nie są potrzebne
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:16   #3791
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 587
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cześć dziewczyny!

Udzielałam się dawniej od czasu do czasu w wątku, ale wiele się zmieniło, więc pozwólcie, że podzielę się tym, jak to teraz u mnie wygląda.

Jeszcze na studiach chodziłam przez półtora roku do psychologa (dziewczyny, naprawdę nie polecam Wybierzcie psychoterapeutę z prawdziwego zdarzenia). Wtedy było ze mną naprawdę kiepsko, ledwo wychodziłam z domu, takie miałam lęki. Ale pani psycholog uparcie mi wmawiała, że wszystko ze mną jest w porządku, że widocznie nie chcę wystarczająco się postarać, żeby poprawić swoje życie
I chociaż byłam sfrustrowana wychodząc od niej, to dalej wracałam, chyba tak desperacko potrzebowałam osoby, która by mnie wysłuchała


Po studiach moja sytuacja się nie zmieniła niestety. Miałam problemy związane ze znalezieniem pracy (odwoływałam na przykład rozmowy, bo miałam napady paniki). Nie mogłam sobie wyobrazić, że ktoś ma mnie oceniać, że mam mieć jakieś obowiązki. Straszny czas

W każdym razie potem trafiłam do psychiatry, bo ile można tak żyć. No i wtedy zaczęłam brać tabletki, przewinęło się tego dużo. Dostałam też skierowanie na psychoterapię grupową (potem okazało się, że po dwóch latach czekania je zgubiono ). W końcu przestałam brać leki (sama, praktycznie z dnia na dzień, głupia byłam strasznie). Ale to był dobry okres w moim życiu, jakoś się to wszystko unormowało i czułam się 'zdrowa' i przystosowana społecznie


No i teraz jeden wielki przeskok do zeszłego roku kiedy to pewne objawy nerwicy wróciły. Poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na psychoterapię. Na wizytę czekałam..hmm.. tydzień? (wiadomo, to tylko konsultacja).
Trafiłam na bardzo kompetentną, młodą psychoterapeutkę, taką "równą babkę". Po trzech konsultacjach okazało się, że zwolniło się miejsce i udało mi się wskoczyć na to miejsce

I tak sobie chodzę od dwóch miesięcy, wizyty mam co tydzień. Muszę się często nagimnastykować, żeby to pogodzić z pracą, ale wiem, że warto.
Oczywiście często wychodzę z gabinetu smutna albo sfrustrowana, że nie powiedziałam wszystkiego tak jak chciałam, że nie wspomniałam o tym i tamtym.
Ale są też takie wizyty, po których wychodzę z takim ogromnym spokojem w duszy Normalnie uwielbiam to uczucie. Przepełnia mnie w środku taka nadzieja, że jeszcze może być dobrze

Tak więc dziewczyny, życzę Wam wytrwałości i szybkiego dostania się do specjalisty Próbujcie, nie rezygnujcie

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale fajnie jest zrobić takie małe podsumowanie

Trzymajcie się ciepło!
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-17, 20:18   #3792
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Z tym mówieniem rodzinie. Raczej zależy, czy rodzina rozumie. Moi rodzice np. są ok, nie mogę mieć im za złe wychowania. Ale nie rozumieją zupełnie depresji. Rady mojej mamy niestety ciągnęły mnie w dół, pomimo jej szczerej chęci pomocy.
Cytat:
Napisane przez sideritis Pokaż wiadomość
Mc, ja jestem z Krakowa. Możesz podzielić się ze mną informacją gdzie już dzwoniłaś? Może być s wiadomości prywatnej.

Rzadko tutaj piszę, ale cały czas czytam temat. Od 4 miesięcy jest na lekach i widzę sporą poprawę (chociaż ostatnio lekko się pogorszyło - mam nadzieję że to kwestia zwiększenia dawki i cierpliwie próbuje przeczekać ten gorszy okres). Rozglądam się za psychoterapią na NFZ, bo tak jak dla części z was wydatek rzędu 700-800 zł miesięcznie na prywatne wizyty jest dla mnie czymś nie do udźwignięcia w danym momencie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Napiszę Ci, jak będę przy komputerze, bo muszę sprawdzić w historii przeglądarki

Czemu aż tyle? Ja mam chodzić na spotkania raz w tygodniu, 100zł za wizytę. Wychodzi jakieś 400zł miesięcznie. Leków nie licze, bo za to nawet chodząc na terapię na NFZ musiałabym płacić.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86382432]Prywatnie dla studentów jest taniej chyba o połowę wizyta, przynajmniej u innych specjalistów mam zniżkę 50%[/QUOTE]
Nawet na opłacaną psychoterapię niestety kolejka była u nich długa. Także zniżka na niewiele zdałaby się

---------

Mnie jedynie co ratuje w finansowaniu terapi to to, że stosowałam pracę jako metodę na zagłuszanie myśli i odłożyłam zarobioną w ten sposób kasę. Gdyby efekt depresji był odwrotny i nie miałabym siły pracować, byłabym w lesie. W Polsce trzeba być zdrowym, żeby móc zarobić na leczenie choroby.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:21   #3793
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;86384937]Cześć dziewczyny!

Udzielałam się dawniej od czasu do czasu w wątku, ale wiele się zmieniło, więc pozwólcie, że podzielę się tym, jak to teraz u mnie wygląda.

Jeszcze na studiach chodziłam przez półtora roku do psychologa (dziewczyny, naprawdę nie polecam Wybierzcie psychoterapeutę z prawdziwego zdarzenia). Wtedy było ze mną naprawdę kiepsko, ledwo wychodziłam z domu, takie miałam lęki. Ale pani psycholog uparcie mi wmawiała, że wszystko ze mną jest w porządku, że widocznie nie chcę wystarczająco się postarać, żeby poprawić swoje życie
I chociaż byłam sfrustrowana wychodząc od niej, to dalej wracałam, chyba tak desperacko potrzebowałam osoby, która by mnie wysłuchała


Po studiach moja sytuacja się nie zmieniła niestety. Miałam problemy związane ze znalezieniem pracy (odwoływałam na przykład rozmowy, bo miałam napady paniki). Nie mogłam sobie wyobrazić, że ktoś ma mnie oceniać, że mam mieć jakieś obowiązki. Straszny czas

W każdym razie potem trafiłam do psychiatry, bo ile można tak żyć. No i wtedy zaczęłam brać tabletki, przewinęło się tego dużo. Dostałam też skierowanie na psychoterapię grupową (potem okazało się, że po dwóch latach czekania je zgubiono ). W końcu przestałam brać leki (sama, praktycznie z dnia na dzień, głupia byłam strasznie). Ale to był dobry okres w moim życiu, jakoś się to wszystko unormowało i czułam się 'zdrowa' i przystosowana społecznie


No i teraz jeden wielki przeskok do zeszłego roku kiedy to pewne objawy nerwicy wróciły. Poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na psychoterapię. Na wizytę czekałam..hmm.. tydzień? (wiadomo, to tylko konsultacja).
Trafiłam na bardzo kompetentną, młodą psychoterapeutkę, taką "równą babkę". Po trzech konsultacjach okazało się, że zwolniło się miejsce i udało mi się wskoczyć na to miejsce

I tak sobie chodzę od dwóch miesięcy, wizyty mam co tydzień. Muszę się często nagimnastykować, żeby to pogodzić z pracą, ale wiem, że warto.
Oczywiście często wychodzę z gabinetu smutna albo sfrustrowana, że nie powiedziałam wszystkiego tak jak chciałam, że nie wspomniałam o tym i tamtym.
Ale są też takie wizyty, po których wychodzę z takim ogromnym spokojem w duszy Normalnie uwielbiam to uczucie. Przepełnia mnie w środku taka nadzieja, że jeszcze może być dobrze

Tak więc dziewczyny, życzę Wam wytrwałości i szybkiego dostania się do specjalisty Próbujcie, nie rezygnujcie

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale fajnie jest zrobić takie małe podsumowanie

Trzymajcie się ciepło![/QUOTE]

Teraz już będzie tylko lepiej!! Powodzenia Kochana! Jesteś mega silna!

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Z tym mówieniem rodzinie. Raczej zależy, czy rodzina rozumie. Moi rodzice np. są ok, nie mogę mieć im za złe wychowania. Ale nie rozumieją zupełnie depresji. Rady mojej mamy niestety ciągnęły mnie w dół, pomimo jej szczerej chęci pomocy.

Napiszę Ci, jak będę przy komputerze, bo muszę sprawdzić w historii przeglądarki

Czemu aż tyle? Ja mam chodzić na spotkania raz w tygodniu, 100zł za wizytę. Wychodzi jakieś 400zł miesięcznie. Leków nie licze, bo za to nawet chodząc na terapię na NFZ musiałabym płacić.

Nawet na opłacaną psychoterapię niestety kolejka była u nich długa. Także zniżka na niewiele zdałaby się

---------

Mnie jedynie co ratuje w finansowaniu terapi to to, że stosowałam pracę jako metodę na zagłuszanie myśli i odłożyłam zarobioną w ten sposób kasę. Gdyby efekt depresji był odwrotny i nie miałabym siły pracować, byłabym w lesie. W Polsce trzeba być zdrowym, żeby móc zarobić na leczenie choroby.
A czytałaś tutaj? https://notatkiterapeutyczne.pl/jesl...i-a4a61b36008d
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:30   #3794
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86384986]A czytałaś tutaj? https://notatkiterapeutyczne.pl/jesl...i-a4a61b36008d[/QUOTE]
Czytałam. Chyba jedynie wpisanie się i czekanie na szczęście, że ktoś zwolni miejsce coś by dawało. Ale to taka loteria jest, zwolni się czy się nie zwolni.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:30   #3795
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

@raisab taki budujący wpis Cieszę się, że tak dobrze u Ciebie!
Mój znajomy ma dokładnie takie same przejścia z psychologiem (dodam, że od dziecka choruje, częste wizyty w szpitalu) - nie ma jakiejkolwiek pracy nad problemem, rozkładaniem go na czynniki, tylko właśnie jakieś takie rzeczy słyszy, że w sumie w jeszcze gorsze samopoczucie go to wpędza.

Mi w tej przychodni na Ochocie proponowano spotkanie z psycholog w jakimś super szybkim terminie (jest nowa psycholog, ma grafik do obsadzenia). W sumie myślałam, żeby może też tak do niej chodzić uzupełniająco, skoro mam wrócić do ludzi, a mam problem chociażby ze zwykłą rozmową.

@mc266 w Warszawie cena 50 minut to 140-150 zł. Ja rozważam 2 miejsca, w tym, że jedna to terapia poznawczo-behawioralna (160 zł/50 minut), a druga bardziej nacelowana na mój problem (2000 zł za 10 sesji po 90 minut). Ta druga mnie odrzuca nie tyle może przez długość sesji (też bazuje na narzędziach pbeh), ale trochę dla mnie niejasne jest co wtedy, kiedy ja się nie otworzę i nie będę chciała współpracować.
Edycja: tak, rozumiem, że psycholog to nie psychoterapeuta, ale zastanawiają mnie po prostu narzędzia w tym zawodzie.

Edytowane przez bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Czas edycji: 2019-01-17 o 20:32
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:41   #3796
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86385040] @mc266 w Warszawie cena 50 minut to 140-150 zł. Ja rozważam 2 miejsca, w tym, że jedna to terapia poznawczo-behawioralna (160 zł/50 minut), a druga bardziej nacelowana na mój problem (2000 zł za 10 sesji po 90 minut). Ta druga mnie odrzuca nie tyle może przez długość sesji (też bazuje na narzędziach pbeh), ale trochę dla mnie niejasne jest co wtedy, kiedy ja się nie otworzę i nie będę chciała współpracować.
Edycja: tak, rozumiem, że psycholog to nie psychoterapeuta, ale zastanawiają mnie po prostu narzędzia w tym zawodzie.[/QUOTE]
Sideritis pytała o Kraków, dlatego powiedziałam, ile ja płacę. W Warszawie pewnie faktycznie jest drożej. Byłabym się wykupić pakiet spotkań. Nigdy nie wiadomo, czy z tą konkretną osobą będzie nadawać się na tych samych falach. Ja kiedyś trafiłam na panią psycholog zupełnie nie dla mnie. Chyba z 3/4 spotkania była cisza, nie umiałam dogadać się z nią.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:43   #3797
sideritis
Zakorzenienie
 
Avatar sideritis
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 3 016
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Napiszę Ci, jak będę przy komputerze, bo muszę sprawdzić w historii przeglądarki

Czemu aż tyle? Ja mam chodzić na spotkania raz w tygodniu, 100zł za wizytę. Wychodzi jakieś 400zł miesięcznie. Leków nie licze, bo za to nawet chodząc na terapię na NFZ musiałabym płacić.
Dziękuję

Z tego co się wstępnie orientowałam to ceny za 1 spotkanie oscylują w granicach 150 zł, czasem więcej. Ale popatrzę jeszcze raz, może źle szukałam i da radę coś taniej

Ten tydzień jest zły, nie potrafiłam zapanować nad emocjami. Najpierw wybuch agresji w stronę mojego chłopaka o pierdołę, naprawdę błahostkę - i ta wściekłość trzyma mnie od kilku dni. Dodatkowo dzisiaj odezwał się mój eks, co wywołało falę negatywnych wspomnień, aż się popłakałam i nie mogłam uspokoić (to m.in. przez niego muszę się teraz leczyć). Zablokowałam go wszędzie gdzie się tylko da, co nie zmienia faktu że czuję się naprawdę tragicznie.
__________________
„Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie”.

sideritis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:46   #3798
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86384365]Przytulam się mocno i dziękuję Ja za Ciebie też trzymam mocno kciuki!

Ps. na potwierdzenie, że jest lepiej niech wystarczy Wam fakt, że wypełzłam do zupełnie obcych ludzi w weekend. Jeden szczery uśmiech dał mi tyle radości... Spędziłam świetnie czas. Naprawdę nie chcę już wegetacji ani bojkotowania siebie (chociaż ciągle to robię).

---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------





Kopniaczki mnie czasami ranią, ale chcę nad tym też pracować [/QUOTE]



---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez sideritis Pokaż wiadomość
Dziękuję

Z tego co się wstępnie orientowałam to ceny za 1 spotkanie oscylują w granicach 150 zł, czasem więcej. Ale popatrzę jeszcze raz, może źle szukałam i da radę coś taniej

Ten tydzień jest zły, nie potrafiłam zapanować nad emocjami. Najpierw wybuch agresji w stronę mojego chłopaka o pierdołę, naprawdę błahostkę - i ta wściekłość trzyma mnie od kilku dni. Dodatkowo dzisiaj odezwał się mój eks, co wywołało falę negatywnych wspomnień, aż się popłakałam i nie mogłam uspokoić (to m.in. przez niego muszę się teraz leczyć). Zablokowałam go wszędzie gdzie się tylko da, co nie zmienia faktu że czuję się naprawdę tragicznie.
obynastępny tydzień był dla Ciebie lepszy
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:50   #3799
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez sideritis Pokaż wiadomość
Z tego co się wstępnie orientowałam to ceny za 1 spotkanie oscylują w granicach 150 zł, czasem więcej. Ale popatrzę jeszcze raz, może źle szukałam i da radę coś taniej
Tak, to prawda. Zazwyczaj spotkania z terapeutą tyle kosztują. Ale tacy, u których spotkanie kosztuje 100zł też są.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-17, 20:51   #3800
Shawtty
Zakorzenienie
 
Avatar Shawtty
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Tak, to prawda. Zazwyczaj spotkania z terapeutą tyle kosztują. Ale tacy, u których spotkanie kosztuje 100zł też są.
W Lublinie widzę stawki po 100 zł.

Ja od psychologa kilka lat temu usłyszałam 'ja nie wiem, czemu pani TAKA jest, o pani to można doktorat pisać'. Pełen profesjonalizm.
Shawtty jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 20:59   #3801
mc266
Zakorzenienie
 
Avatar mc266
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 479
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Shawtty Pokaż wiadomość
Ja od psychologa kilka lat temu usłyszałam 'ja nie wiem, czemu pani TAKA jest, o pani to można doktorat pisać'. Pełen profesjonalizm.
Nie dość, że człowiek ma problem przemóc się z pójściem po pomoc, to potem trafia na kogoś takiego i poddaje się zupełnie. Ja czekałam z pójściem po pomoc kilka lat. Złożyły się na to różne czynniki takie jak krótkie okresy stabilności czy wstyd, że jestem słaba i nie radzę sobie. Ale i tamta pani psycholog dołożyła swoje trzy grosze. Zwątpiłam u niej zupełnie, że terapia pomaga. Teraz mam nową psychoterapeutkę. Byłam u niej dopiero raz, ciężko oceniać, jeszcze różnie może być, ale niebo a ziemia w porównaniu z tamtą.
__________________

mc266 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 21:12   #3802
sideritis
Zakorzenienie
 
Avatar sideritis
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 3 016
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez Shawtty Pokaż wiadomość

obynastępny tydzień był dla Ciebie lepszy
Dziękuję dzisiaj czuję się jak wrak, zajechana przez własne emocje.

Cytat:
Napisane przez mc266 Pokaż wiadomość
Tak, to prawda. Zazwyczaj spotkania z terapeutą tyle kosztują. Ale tacy, u których spotkanie kosztuje 100zł też są.
Czyli jest jakaś szansa
__________________
„Lepiej jednak skończyć nawet w pięknym szaleństwie niż w szarej, nudnej banalności i marazmie”.

sideritis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 21:12   #3803
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

U mnie też galopujący wstyd... na terapii powinnam być ok 7 lat temu. Później było lepiej, bo miałam wokół siebie dobrych ludzi, fajny związek. Potem destrukcja po kawałku wszystkiego. Może gdybym trafiła wcześniej to nie dopuściłabym do siebie pewnych osób, pewne sytuacje nie miałyby miejsce, a teraz nie walczyłabym z tym szambem.
Czasem patrzę na studentów, którzy są przecież niewiele młodsi ode mnie. Zazdroszczę im samopoczucia i beztroski, ja taka nie byłam. Ale bardzo chcę taka jeszcze być, bo wiem, że umiem.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-17, 23:00   #3804
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 2 587
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86385248]U mnie też galopujący wstyd... na terapii powinnam być ok 7 lat temu. Później było lepiej, bo miałam wokół siebie dobrych ludzi, fajny związek. Potem destrukcja po kawałku wszystkiego. Może gdybym trafiła wcześniej to nie dopuściłabym do siebie pewnych osób, pewne sytuacje nie miałyby miejsce, a teraz nie walczyłabym z tym szambem.
Czasem patrzę na studentów, którzy są przecież niewiele młodsi ode mnie. Zazdroszczę im samopoczucia i beztroski, ja taka nie byłam. Ale bardzo chcę taka jeszcze być, bo wiem, że umiem.[/QUOTE]

Dasz radę, gypsy. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Krok po kroku i do przodu
4ac7eae5f92dfa622d89f024e559f952d8de277a_657b9774600aa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-18, 05:40   #3805
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;86384937]Cześć dziewczyny!

Udzielałam się dawniej od czasu do czasu w wątku, ale wiele się zmieniło, więc pozwólcie, że podzielę się tym, jak to teraz u mnie wygląda.

Jeszcze na studiach chodziłam przez półtora roku do psychologa (dziewczyny, naprawdę nie polecam Wybierzcie psychoterapeutę z prawdziwego zdarzenia). Wtedy było ze mną naprawdę kiepsko, ledwo wychodziłam z domu, takie miałam lęki. Ale pani psycholog uparcie mi wmawiała, że wszystko ze mną jest w porządku, że widocznie nie chcę wystarczająco się postarać, żeby poprawić swoje życie
I chociaż byłam sfrustrowana wychodząc od niej, to dalej wracałam, chyba tak desperacko potrzebowałam osoby, która by mnie wysłuchała


Po studiach moja sytuacja się nie zmieniła niestety. Miałam problemy związane ze znalezieniem pracy (odwoływałam na przykład rozmowy, bo miałam napady paniki). Nie mogłam sobie wyobrazić, że ktoś ma mnie oceniać, że mam mieć jakieś obowiązki. Straszny czas

W każdym razie potem trafiłam do psychiatry, bo ile można tak żyć. No i wtedy zaczęłam brać tabletki, przewinęło się tego dużo. Dostałam też skierowanie na psychoterapię grupową (potem okazało się, że po dwóch latach czekania je zgubiono ). W końcu przestałam brać leki (sama, praktycznie z dnia na dzień, głupia byłam strasznie). Ale to był dobry okres w moim życiu, jakoś się to wszystko unormowało i czułam się 'zdrowa' i przystosowana społecznie


No i teraz jeden wielki przeskok do zeszłego roku kiedy to pewne objawy nerwicy wróciły. Poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie na psychoterapię. Na wizytę czekałam..hmm.. tydzień? (wiadomo, to tylko konsultacja).
Trafiłam na bardzo kompetentną, młodą psychoterapeutkę, taką "równą babkę". Po trzech konsultacjach okazało się, że zwolniło się miejsce i udało mi się wskoczyć na to miejsce

I tak sobie chodzę od dwóch miesięcy, wizyty mam co tydzień. Muszę się często nagimnastykować, żeby to pogodzić z pracą, ale wiem, że warto.
Oczywiście często wychodzę z gabinetu smutna albo sfrustrowana, że nie powiedziałam wszystkiego tak jak chciałam, że nie wspomniałam o tym i tamtym.
Ale są też takie wizyty, po których wychodzę z takim ogromnym spokojem w duszy Normalnie uwielbiam to uczucie. Przepełnia mnie w środku taka nadzieja, że jeszcze może być dobrze

Tak więc dziewczyny, życzę Wam wytrwałości i szybkiego dostania się do specjalisty Próbujcie, nie rezygnujcie

Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale fajnie jest zrobić takie małe podsumowanie

Trzymajcie się ciepło![/QUOTE]Trzymam bardzo mocno kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-18, 05:51   #3806
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

[1=4ac7eae5f92dfa622d89f02 4e559f952d8de277a_657b977 4600aa;86385564]Dasz radę, gypsy. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Krok po kroku i do przodu[/QUOTE]


Dużo mi dało nazwanie pewnych rzeczy w swojej głowie i rozmowa o tym z innymi (!) oraz poczytanie trochę naukowych źródeł (które nie były mi obce pół roku i 1,5 roku temu, ale tego nie rozumiałam...). Dziękuję za wsparcie
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-18, 12:45   #3807
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Dziewczyny ja sama choruję na depresję i nerwicę od kilku lat. Obecnie jestem na lekach stabilizujących nastrój, na nerwy nic nie biorę, chyba że doraźnie persen, ale łącznie chyba z dwa lata byłam na sedamie i cloranxenie oraz próbowałam innych leków. Na szczeście udało mi się je w miarę szybko odstawić gdy przyszedł odpowiedni moment. Ogólnie to moje ataki paniki zmniejszyły się do minimum odkąd zakończył się mój ostatni toksyczny związek
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-19, 15:36   #3808
kotyksiazki
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 402
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

W moim mieście (na śląsku) terapia kosztowała 100 zł, ale od nowego roku stawka poszła do góry - 120 zł.

Podobnie mam z psychiatrą - brał 80 zł, a teraz 100 zł.

Też miałam różne przeboje z psychologami. Jeden mnie podrywał, byłam wówczas niepełnoletnia i poradził, abym szybko znalazła sobie chłopaka i spróbowała seksu, a wtedy wszystkie moje problemy miną. Oczywiście jeszcze bardziej mnie to zdołowało, bo nie byłam w stanie wchodzić w związki w takiej rozsypce emocjonalnej...

Dlatego trzeba szukać do skutku. Nie od razu znajdziemy dobrego terapeutę. Nie skreślać tych z NFZ - moja terapeutka przyjmuje również z kasy chorych, a jest bardzo dobra.
kotyksiazki jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-19, 18:49   #3809
princess_diana
Przyczajenie
 
Avatar princess_diana
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 21
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Słuchajcie, mam problem, który strasznie utrudnia mi życie, a psychiatra to olewa. No więc... Wkurza mnie wszystko, jak tylko bliscy się do mnie odzywają, gdy jest włączony telewizor, gdy ktoś się uśmiecha, gdy ktoś je, brud, gdy ktoś położy cos nie tak, najgorzej ze własna mama mnie wkurza... Tylko z nią mieszkam i często gdy żartuje do mnie chce mi się krzyczeć. Nie mogę z nią porozmawiać jak człowiek tylko się jej odgryzam przez to co w środku czuję... Tylko zamykam się w pokoju i nawet nie umiem jej wyjaśnić, przeprosić... Czy ktoś tak miał? Czemu tak jest? Co mam robić? Proszę, o jakiekolwiek rady bo juz nie daje rady...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
princess_diana jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-01-19, 19:50   #3810
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II

Cytat:
Napisane przez princess_diana Pokaż wiadomość
Słuchajcie, mam problem, który strasznie utrudnia mi życie, a psychiatra to olewa. No więc... Wkurza mnie wszystko, jak tylko bliscy się do mnie odzywają, gdy jest włączony telewizor, gdy ktoś się uśmiecha, gdy ktoś je, brud, gdy ktoś położy cos nie tak, najgorzej ze własna mama mnie wkurza... Tylko z nią mieszkam i często gdy żartuje do mnie chce mi się krzyczeć. Nie mogę z nią porozmawiać jak człowiek tylko się jej odgryzam przez to co w środku czuję... Tylko zamykam się w pokoju i nawet nie umiem jej wyjaśnić, przeprosić... Czy ktoś tak miał? Czemu tak jest? Co mam robić? Proszę, o jakiekolwiek rady bo juz nie daje rady...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powiem Ci, że ja mam niestety bardzo podobnie. Wydaje mi się, że jest to spowodowane naszymi ukrywanymi przez lata emocjami. To wszystko się skumulowało i teraz dopiero wyłazi Chodzisz do psychoterapeuty?
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-21 01:30:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:44.