Mechaniczny seks?

[thatsnotme]

Witajcie,

zwracam się do Was z pytaniem, ponieważ sama już nie wiem co mam myśleć. Od kilku miesięcy uprawiam seks z moim partnerem, byłam dziewicą, on natomiast był wcześniej w poważnym związku i miał kilka "przelotnych" historii. Nie mam żadnego porównania, dlatego sama nie wiem czy moje odczucia są adekwatne, natomiast mam wrażenie, że nasz seks jest mechaniczny. Gra wstępna wygląda nijak, zazwyczaj on zaczyna pieszcząc mnie, później seks, kiedy mi jest dobrze stymuluje mnie, bym osiągnęła orgazm i niedługo sam dochodzi. Zazwyczaj oboje dochodzimy, więc niby wszystko jest ok, ale mimo wszystko, mam wrażenie, że w naszym seksie jakoś nie ma miłości, jest taki pusty (mimo, że normalnie jesteśmy w związku i wszystko jest w porządku, wyznaliśmy sobie oboje uczucie).

Myślicie że przesadzam czy faktycznie coś jest nie tak? Myślałam, żeby z nim o tym porozmawiać, ale nawet nie wiem jak... a w dodatku nie mam żadnych argumentów, jak powinno tak naprawdę to wszystko wyglądać....

[martaakow]

Napisane przez thatsnotme

Witajcie,

zwracam się do Was z pytaniem, ponieważ sama już nie wiem co mam myśleć. Od kilku miesięcy uprawiam seks z moim partnerem, byłam dziewicą, on natomiast był wcześniej w poważnym związku i miał kilka "przelotnych" historii. Nie mam żadnego porównania, dlatego sama nie wiem czy moje odczucia są adekwatne, natomiast mam wrażenie, że nasz seks jest mechaniczny. Gra wstępna wygląda nijak, zazwyczaj on zaczyna pieszcząc mnie, później seks, kiedy mi jest dobrze stymuluje mnie, bym osiągnęła orgazm i niedługo sam dochodzi. Zazwyczaj oboje dochodzimy, więc niby wszystko jest ok, ale mimo wszystko, mam wrażenie, że w naszym seksie jakoś nie ma miłości, jest taki pusty (mimo, że normalnie jesteśmy w związku i wszystko jest w porządku, wyznaliśmy sobie oboje uczucie).

Myślicie że przesadzam czy faktycznie coś jest nie tak? Myślałam, żeby z nim o tym porozmawiać, ale nawet nie wiem jak... a w dodatku nie mam żadnych argumentów, jak powinno tak naprawdę to wszystko wyglądać....

No ogólnie seks jest czynnością mechaniczną. Ale w związku, gdzie ludzie się kochają bądź są sobą zauroczeni, z reguły towarzyszą temu duże emocje. Choć jak duże, to zawsze sprawa indywidualna.
To, co opisujesz, miewałam jedynie z mężczyznami, do których nic nie czułam, a seks sam w sobie nie był porywający = nie kontynuowałam tego.

Dla mnie najbardziej prawdopodobne są dwie opcje:
- potrzebujesz innego seksu, ciekawszego, z mocniejszymi lub po prostu innymi bodźcami, żeby wywoływał w Tobie emocje
- to nie ten facet - nie kochasz go ani nie jesteś zakochana

Btw. "oboje wyznaliśmy sobie uczucia" nie znaczy jeszcze, że się kochacie Ja ze swoim partnerem się kochamy, a mimo to nie mówimy sobie non stop tego, sporadycznie się zdarza, ale nie potrzeba słów, żeby wiedzieć. Z kolei swojemu byłemu mówiłam, że go kocham, bo "wymagał" tego i dla świętego pokoju rzucałam, mimo że tego nie czułam. Więc słowa mogą być mało warte, więcej mówi zachowanie i to, co czujecie na co dzień.

A tak na przyszłość - nie zniechęcaj się, seks nie zawsze jest nudny.
Więc albo popracujecie nad nim w tym związku, albo zostawiasz jak jest i do końca życia/związku (jeśli jednak się rozstaniecie) jesteś nieusatysfakcjonowana, albo szukasz dalej.

Ty wiesz pewnie najlepiej, co czujesz do swojego faceta i czy to z nim chciałabyś mieć lepszy seks. Pytanie kolejne - czy on chce i czy chciałby się starać dla Ciebie?

[thatsnotme]

Dziękuję Ci za odpowiedź. Problem polega jednak na tym, że próbujemy różnych rzeczy, czasem jest fajniej, czasem trochę gorzej, ale nigdy nie tak, jak sobie to wyobrażałam :/

Ja go kocham i on mnie (chyba) też.

Myślę, że on nawet nie zdaje sobie sprawy, ze ja odbieram to w ten sposób, czasem nawet zastanawiam się czy w jego poprzednich związkach wyglądało to tak samo, czy dla niego też jest teraz jakoś "gorzej". Nie mam pojęcia jak porozmawiać z nim o tej sytuacji

[kreolkaa]

Może po prostu nie ma między Wami chemii? Czasami można kogoś kochać platonicznie, ale nie ma tego czegoś i seks się nie klei

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez thatsnotme

Dziękuję Ci za odpowiedź. Problem polega jednak na tym, że próbujemy różnych rzeczy, czasem jest fajniej, czasem trochę gorzej, ale nigdy nie tak, jak sobie to wyobrażałam :/

Ja go kocham i on mnie (chyba) też.

Myślę, że on nawet nie zdaje sobie sprawy, ze ja odbieram to w ten sposób, czasem nawet zastanawiam się czy w jego poprzednich związkach wyglądało to tak samo, czy dla niego też jest teraz jakoś "gorzej". Nie mam pojęcia jak porozmawiać z nim o tej sytuacji

A jak sobie wyobrażałaś?

O seksie najlepiej rozmawiać wprost. Skoro nie macie oporów przed uprawianiem go i rzekomo się kochacie to tym bardziej nie powinniście mieć oporów przed szczerą rozmową. To podstawa związku. Bez tego nie ma co mówić o miłości, a tym bardziej udanym życiu łóżkowym.

[thatsnotme]

Po prostu myślałam, że będzie w nim więcej uczucia i miłości, u nas jakby te sfery (związek/miłość i seks) są rozdzielone...

Pewnie, natomiast mi w ogóle rozmowy na takie tematy nie przychodzą łatwo, dlatego nawet nie wiem jak zacząć. Ale oczywiście postaram się.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Może po prostu jest typem faceta dla którego seks to zwykła czynność, robi co trzeba i gotowe?

Ja np. nawet z obcą kobietą teraz przy seksie bez zobowiązań bym starał się sprawdzić, zadbać o jej potrzeby itp, ale są faceci którzy nawet w związku nie traktują tego poważnie i myślą, że nie trzeba. TYM BARDZIEJ jak kobieta siedzi cicho i nie mówi że jest jej źle

[thatsnotme]

Hmmm... Może masz rację, natomiast to też nie jest tak, że nie jest mi/nam dobrze. Tak jak pisałam na początku, oboje dochodzimy, także chodzi mi jedynie o emocjonalną stronę.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86380080]Może po prostu jest typem faceta dla którego seks to zwykła czynność, robi co trzeba i gotowe?

Ja np. nawet z obcą kobietą teraz przy seksie bez zobowiązań bym starał się sprawdzić, zadbać o jej potrzeby itp, ale są faceci którzy nawet w związku nie traktują tego poważnie i myślą, że nie trzeba. TYM BARDZIEJ jak kobieta siedzi cicho i nie mówi że jest jej źle [/QUOTE]

Z pierwsze posta wynika, że facet się stara. Dba o to, żeby partnerka doszła. Jest otwarty na eksperymentowanie.

Napisane przez thatsnotme

Po prostu myślałam, że będzie w nim więcej uczucia i miłości, u nas jakby te sfery (związek/miłość i seks) są rozdzielone..

Hmm... no to może faktycznie to nie ten jedyny. Czasem wchodzi się w związki z rozsądku, a potem zawodzą emocje, bo chociaż człowiek bardzo by chciał to nie jest w stanie wzbudzić w sobie pożądania.

Jakbyś mnie zapytała to u mnie ten akt też wygląda z boku mechanicznie i zazwyczaj według podobnego schematu - gra wstępna, penetracja, jedna osoba dochodzi i stara się doprowadzić do orgazmu mimo wszystko drugą osobę, przytulanie. Tylko przy tym zawsze towarzyszą nam dość silne emocje. Oboje szepczemy sobie komplementy. Wyznajemy sobie miłość w trakcie. Nie mówię, że to u każdego musi tak wyglądać, ale jeżeli ty masz potrzebę większej czułości to musisz albo nakierować swojego partnera (rozmową) albo pomyśleć nad znalezieniem bardziej namiętnego kochanka.

Nie zastanawiaj się czy z innymi było mu lepiej, bo to nie ma sensu. Wybrał ciebie, więc pewnie nie było.

[thatsnotme]

No cóż, nie pocieszyłaś mnie mimo wszystko bardzo dziękuję za odpowiedź

[GdyKochamy]

Mi się wydaje, że nie ma chemii. Pociąga cię? Lubisz jego dotyk?

[NajlepszaKumpela]

Może i nie poradzę, ale z własnego doświadczenia wiem jakie masz uczucie. Hmmm z byłym seksu dobrze nie wspominam chociaż i ja dochodziłam (sporadycznie), on przeważnie zawsze. Jednak to nie było to. Jednak po pewnej przygodzie którą postanowiłam powtórzyć , nie wyobrażam sobie żeby mój seks miał kiedykolwiek wyglądać inaczej, z tym chłopakiem nadal czasami się umawiam, a do tego się przyjaźnimy, ale w sferze seksu dogadujemy się idealnie. Seks nie zawsze idzie w parze z miłością, niestety.
Może zrób coś czego nigdy nie robicie. Może ty zacznij grę wstępną od niego? Może zaproponuj coś nowego, związanie? Nowe pozycje? Czasami trzeba coś zmienić. Może to pomoże. Czujesz się swobodnie w łóżku? Jesteś pewna siebie? Wiesz co lubisz i co sprawia Ci najwięcej przyjemności?
A jeżeli nadal nic to może faktycznie to nie ten facet. Może nie ma tego CZEGOŚ?

[Astralka00]

Wydaje mi się, że najlepiej będzie jeśli poczytasz o tym na specjalistycznych blogach. Jest wiele artykułów w internecie o problemach, które opisujesz. Mam kilka swoich ulubionych blogów, które pomagają mi zrozumieć pewne rzeczy i spojrzeć na nie z innej perspektywy.

[kasia5266]

Może po prostu chcesz, żeby gra wstępna była dłuższa i obejmowała wszystkie części ciała a nie tylko sfery najbardziej erogenne? A podczas seksu całujecie się, patrzycie sobie w oczy, szepczecie czułe/ pikantne słówka? Najlepiej tak jak napisała Leany po prostu porozmawiać na ten temat, albo znaleźć kogoś z kim się dopasujesz w seksie.

[thatsnotme]

Astralka00 - czy jesteś w stanie mi coś polecić? Chętnie poczytam. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi, postaram się porozmawiać