Problemy pierwszego świata (+offtopy)

[brandie]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86861980]dołączam do klubu 'mam dość tej pogody'. od tygodnia ja nie żyję, ja egzystuję. czuję się tak, jakbym miała cały czas kaca, boli mnie głowa, czuję wewnętrzny niepokój, oczy mam czerwone jak królik od tego syfu, który lata dookoła. do tego te zmiany temperatury - jednego dnia jest 25 stopni a następnego prawie sypie śnieg i zimno jak w psiarni. wiosna daje mi mocno popalić w tym roku [/QUOTE]Myślałam, że tylko ja mam dziwny psychiczny dołek, bo przecież wiosna, w miarę ciepło, słońce, ptaszki śpiewają... A ja budzę się niewyspana, zmęczona, otumaniona, do tego w złym humorze i tak przez cały dzień.

Jest gorzej niż zazwyczaj, bo ja ogólnie nie należę do osób tryskających energią, mam niskie ciśnienie, śpię z otwartą gębą i drgam w czasie snu - podobno to może być przyczyną mojego chronicznego zmęczenia, bo się nie dotleniam i nie odpoczywam. I moim problemem pierwszego świata jest to, że wstydzę się iść do lekarza, bo pewnie zbagatelizuje moje samopoczucie i pomyśli, że wymyślam sobie choroby

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez brandie

Myślałam, że tylko ja mam dziwny psychiczny dołek, bo przecież wiosna, w miarę ciepło, słońce, ptaszki śpiewają... A ja budzę się niewyspana, zmęczona, otumaniona, do tego w złym humorze i tak przez cały dzień.

Psychicznie czuję się fatalnie, jakiś totalny zjazd mam. Po prostu dramat.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[VI4]

Napisane przez kasztanka3

Teraz ja bede przez 5 miesiecy marudzic, ze zimno. Mam nadzieje, ze skoro zima przyszla wczesnie, to i wczesnie sie skonczy, bo w zeszlym roku jeszcze w listopadzie bywalo dosc chlodno, a rok wczesniej listopad byl bardzo cieply, i w ogole lato dlugie, naprawde gorace (do 48 stopni) i pozbawione deszczu.



Ja bym chyba predzej wolala miec alergie z dwojga zlego. Wydaje mi sie latwiejsza do ogarniecia farmakologicznie przy normalnym codziennym zyciu, nie jest to az takie utrudnienie.
Infekcja zatok predzej czy pozniej prowadzi do infekcji klatki piersiowej i kaszlu typu "umieram na gruzlice", i przy chlodnych temperaturach jest to w zaden sposob nie do opanowania (zwlaszcza, ze nie ma w mieszkaniach ogrzewania, dzisiaj rano sniadanie jadlam w pizamie z dlugim rekawem i nogawkami, grubych skarpetach, bluzie i szlafroku, a przypominam, to jeszcze nie jest prawdziwa zima ). Codziennie w ruch idzie elektryczny kocyk i zaraz tez wyciagne grzejnik olejowy i bede klimatyzator wlaczac na grzanie, bo naprawde nie jestem w stanie funkcjonowac w takich temperaturach

no to niestety zalezy. Moja mama przy alergii cierpi bardzo - i nie pomagalo odczulanie, srodki na alergie - czasem lagodza objawy, czasem nie, zalezy od roku - i trwa to u niej od wczesnej wiosny do chyba polowy lipca. Z takiej alergii, dajacej objawy jak ciezkie przeziebienie + koszmarne swedzenie oczu, nosa i gardla, potezne oslabienie - potrafi sie wykluc zapalenie oskrzeli np. Ja sama mialam takie objawy ze trzy tygodnie, kilak lat temu - myslalam ze zdechne. Przeziebienie trwa tydzien, a alergia potrafi sie ciagnac tygodniami. I nie zawsze da sie odczulic/pomoc prochami antyhistaminowymi.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez brandie

Myślałam, że tylko ja mam dziwny psychiczny dołek, bo przecież wiosna, w miarę ciepło, słońce, ptaszki śpiewają... A ja budzę się niewyspana, zmęczona, otumaniona, do tego w złym humorze i tak przez cały dzień.

Jest gorzej niż zazwyczaj, bo ja ogólnie nie należę do osób tryskających energią, mam niskie ciśnienie, śpię z otwartą gębą i drgam w czasie snu - podobno to może być przyczyną mojego chronicznego zmęczenia, bo się nie dotleniam i nie odpoczywam.

Idź koniecznie do lekarza, najlepiej fizjoterapeuty. Oddychanie przez usta podczas snu jest niebezpieczne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86862915] Idź koniecznie do lekarza, najlepiej fizjoterapeuty. Oddychanie przez usta podczas snu jest niebezpieczne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Czemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86862920]Czemu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To co w sumie brandie juz napisala poniekąd - moze to prowadzic do bezdechu sennego, tj. jezyk odchyla się wtedy do tylu i blokuje drogi oddechowe, przez co czlowiek co jakiś czas się budzi (jednak jest to na tyle nieświadome że potem się tego nie pamięta) i nie wchodzi przez to w głęboką fazę snu = nie wysypia się.
W skrajnych przypadkach ponoc zdarzają się nawet zgony od tego ale to raczej u starszych ludzi.
+ Oddychanie przez usta, szczególnie w okresie dzieciecym /dorastania pociąga za sobą nieprawidlowy rozwój kości twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Jak tak patrzę rano w pociągu, to sporo osób śpi z otwartymi ustami, to chyba dość powszechny problem, ale ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Ja sama dowiedziałam się o tym, gdy zaczęłam grzebać w necie co może być powodem mojej wiecznej senności i otumanienia, skoro cukier i tsh mam w normie.
Do tego zęby szybciej się psują, bo wysycha z nich taki ochronny "śluz". Jest to porównywalne do picia słodkich gazowanych napojów przed snem i nie mycia po tym zębów. I worki pod oczami się robią też z niedotlenienia podobno. A ja właśnie budzę się z dużymi workami rano.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez brandie

Jak tak patrzę rano w pociągu, to sporo osób śpi z otwartymi ustami, to chyba dość powszechny problem, ale ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Ja sama dowiedziałam się o tym, gdy zaczęłam grzebać w necie co może być powodem mojej wiecznej senności i otumanienia, skoro cukier i tsh mam w normie.
Do tego zęby szybciej się psują, bo wysycha z nich taki ochronny "śluz". Jest to porównywalne do picia słodkich gazowanych napojów przed snem i nie mycia po tym zębów. I worki pod oczami się robią też z niedotlenienia podobno. A ja właśnie budzę się z dużymi workami rano.

Tak, dużo osób ma ten problem a świadomość tego jest praktycznie zerowa.
Ja mam worki od dziecka... Myślałam, że taka moja uroda, dopiero po 20. (kiedy juz trudno wykorzenic state nawyki) odkrylam, że nie, po prostu od dziecka spiac oddycham przez usta.
Ważna jest też pozycja języka, powinien on dotykać górnego podniebienia a nie sobie leżeć na dole. To takie ważne, a żaden lekarz az do niedawna nie zwrócił mi nigdy na to uwagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86862990]Tak, dużo osób ma ten problem a świadomość tego jest praktycznie zerowa.
Ja mam worki od dziecka... Myślałam, że taka moja uroda, dopiero po 20. (kiedy juz trudno wykorzenic state nawyki) odkrylam, że nie, po prostu od dziecka spiac oddycham przez usta.
Ważna jest też pozycja języka, powinien on dotykać górnego podniebienia a nie sobie leżeć na dole. To takie ważne, a żaden lekarz az do niedawna nie zwrócił mi nigdy na to uwagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Czyli rozumiem, że robisz coś w tym kierunku? Leczysz, jakieś ćwiczenia...?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez brandie

Czyli rozumiem, że robisz coś w tym kierunku? Leczysz, jakieś ćwiczenia...?

Tak, byłam jak na razie na dwóch sesjach u fizjoterapeutki która dała mi ćwiczenia na wzmocnienie języka + czeka mnie operacja podbródka która ma mi pomóc oddychać przez nos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Ale w pociągu to chyba przez to, że się śpi na siedząco i grawitacja działa? Bo w pociągu też śpię z otwartą paszczą niestety, ale tak normalnie to nie.

[magi18]

Napisane przez Mazzu

U mnie to tak nie dziala - są tak uniwersalne potrawy jak wlasnie frytki, kebab, burgery, pizze czy hot-dogi ze ciezko mi sie nimi przejesc bo są smakowo dobrane tak, że po prostu smakuja mi dobrze za kazdym razem. No chyba, ze są zrobione jakos fatalnie, ale nie o tym mowimy :P

Mam tak samo.

[groszek75]

Moj problem to paski Musze szukac caly zadziurkowany, bo zawsze mi za malo dziurek , a do tego ich nie lubię. Niestety spodnie tak szyją, że musze je często nosić, bo potem mi po paru krokach wiszą i co rusz podciągam

[Ellen_Ripley]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;86863273]Ale w pociągu to chyba przez to, że się śpi na siedząco i grawitacja działa? Bo w pociągu też śpię z otwartą paszczą niestety, ale tak normalnie to nie.[/QUOTE]

Po tym jak ktoś śpi na siedząco ciężko jest wysnuwać daleko idące wnioski, że ma problem również śpiąc na leżąco.

[invisible_01]

Napisane przez groszek75

Moj problem to paski Musze szukac caly zadziurkowany, bo zawsze mi za malo dziurek , a do tego ich nie lubię. Niestety spodnie tak szyją, że musze je często nosić, bo potem mi po paru krokach wiszą i co rusz podciągam

Mam to samo z paskami i z zegarkami. Te materiałowe zawsze mają za mało dziurek, a te stalowe wyglądają przedziwnie i się robią strasznie grube kiedy je próbuję dostosować do swojego ultracienkiego nadgarstka. Mam też problem z pierścionkami - w sieciówce nie idzie znaleźć, mój rozmiar palca to 7.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez invisible_01

Mam to samo z paskami i z zegarkami. Te materiałowe zawsze mają za mało dziurek, a te stalowe wyglądają przedziwnie i się robią strasznie grube kiedy je próbuję dostosować do swojego ultracienkiego nadgarstka. Mam też problem z pierścionkami - w sieciówce nie idzie znaleźć, mój rozmiar palca to 7.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O tak, jak nosilam zegarki to malo ktory moglam sobie kupic, takie mam chude te nadgarstki

[effcia82]

Ja całe życie oddycham paszczą. Myślałam, że to przez krzywą przegrodę nosową ale mój chłop też ma i to bardziej a oddycha normalnie. To da się jakoś wyćwiczyć?
Faktem jest, że sypiam dużo a wiecznie jestem nieprzytomna ze zmęczenia (wyniki badań ok).

[kasztanka3]

Napisane przez kasiunia788742

O kurcze, zawsze myślałam, że Australia jest rozwinięta i bardziej przypomina USA, a z tego co opisujesz na forum to często jest gorzej niż w PL.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tez tak myslalam i wyobraz sobie moje rozczarowanie, kiedy juz sie tu przeprowadzilam

Napisane przez brandie

Jak tak patrzę rano w pociągu, to sporo osób śpi z otwartymi ustami, to chyba dość powszechny problem, ale ludzie nie zdają sobie z tego sprawy. Ja sama dowiedziałam się o tym, gdy zaczęłam grzebać w necie co może być powodem mojej wiecznej senności i otumanienia, skoro cukier i tsh mam w normie.
Do tego zęby szybciej się psują, bo wysycha z nich taki ochronny "śluz". Jest to porównywalne do picia słodkich gazowanych napojów przed snem i nie mycia po tym zębów. I worki pod oczami się robią też z niedotlenienia podobno. A ja właśnie budzę się z dużymi workami rano.

Kurde, mam chyba wszystkie z tych objawow
I wiem, ze spie przewaznie z otwartymi ustami, bo nos i zatoki czesto mam zatkane

[brandie]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86863004]Tak, byłam jak na razie na dwóch sesjach u fizjoterapeutki która dała mi ćwiczenia na wzmocnienie języka + czeka mnie operacja podbródka która ma mi pomóc oddychać przez nos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Właśnie najgorzej się boję, że okaże się, że będzie trzeba operacyjne coś naprawiać.
Mam nadzieję, że przyniesie Ci to poprawę
Gdzie chodzisz do fizjoterapeuty? Może mam farta i jest to Warszawa?

Napisane przez kasztanka3

Kurde, mam chyba wszystkie z tych objawow
I wiem, ze spie przewaznie z otwartymi ustami, bo nos i zatoki czesto mam zatkane

To pewnie przyzwyczajenie. Ja nie mam aż takich problemów z katarem, a i tak otwieram :/

Napisane przez effcia82

Ja całe życie oddycham paszczą. Myślałam, że to przez krzywą przegrodę nosową ale mój chłop też ma i to bardziej a oddycha normalnie. To da się jakoś wyćwiczyć?
Faktem jest, że sypiam dużo a wiecznie jestem nieprzytomna ze zmęczenia (wyniki badań ok).

Celestine poleca fizjoterapeutę. Ja się zbieram i ociągam z pójściem do lekarza, bo boję się, że pomyśli, że właśnie sobie wymyślam problemy pierwszego świata i nie potraktuje mnie poważnie. A to jest naprawdę uciążliwe, mam wrażenie, że życie mi przecieka przez palce, bo nie mam na nic siły i ochoty przez tę senność.

Może rzeczywiście pociąg to inna sprawa, ale też nie wszyscy mają otwarte usta, jest tych osób trochę, ale nie każdy. Ciekawe od czego to zależy.

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Ja chyba przez większość dnia (nie licząc posiłków) językiem górnego podniebienia dotykam. Mój jęzor nie chce leżeć. To mi się wydaje nienaturalne. Na dole nie ma na niego miejsca. Musiałby się zwinąć chyba. To jest mój problem pierwszego świata na chwilę obecną.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez effcia82

Ja całe życie oddycham paszczą. Myślałam, że to przez krzywą przegrodę nosową ale mój chłop też ma i to bardziej a oddycha normalnie. To da się jakoś wyćwiczyć?
Faktem jest, że sypiam dużo a wiecznie jestem nieprzytomna ze zmęczenia (wyniki badań ok).

Tak, to może być przez krzywa przegrodę (ale widocznie nie musi).
Obawiam się, że jeśli przegroda jest bardzo krzywa to pomoc może tylko jej operacja.

Napisane przez brandie

Właśnie najgorzej się boję, że okaże się, że będzie trzeba operacyjne coś naprawiać.
Mam nadzieję, że przyniesie Ci to poprawę
Gdzie chodzisz do fizjoterapeuty? Może mam farta i jest to Warszawa? .

Niestety nie jest to nawet Polska
Dziękuję. I tak się nosiłam z operacja podbródka bo jest to dla mnie problem estetyczny, a ze w dodatku w ten sposób mogę sobie poprawić jakość życia to tym lepiej.

Napisane przez brandie

To pewnie przyzwyczajenie. Ja nie mam aż takich problemów z katarem, a i tak otwieram :/.

Przyzwyczajenie robi bardzo dużo.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

[1=5e327f3732852adf48e9cb3 f56b2e58327f4a9c0_62c21f8 678871;86864649]Ja chyba przez większość dnia (nie licząc posiłków) językiem górnego podniebienia dotykam. Mój jęzor nie chce leżeć. To mi się wydaje nienaturalne. Na dole nie ma na niego miejsca. Musiałby się zwinąć chyba. To jest mój problem pierwszego świata na chwilę obecną.[/QUOTE] W takim razie robisz dobrze, nie powinien leżeć na dole tylko być "przyklejony" na całej długości do górnego podniebienia.
Mnie się właśnie to przez długi czas wydawało nienaturalne, natomiast kładzenie języka u dołu to była normalka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Boże, teraz się będę zastanawiać, gdzie leży mój język.
To znaczy w jaki sposób.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez I am Rock

Boże, teraz się będę zastanawiać, gdzie leży mój język.
To znaczy w jaki sposób.

Nie ma za co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez I am Rock

Boże, teraz się będę zastanawiać, gdzie leży mój język.
To znaczy w jaki sposób.

Ja od razu sprawdzałam

[Finlora]

Mój odwieczny problem - kruszące się włosy przy twarzy

[stotek]

Napisane przez I am Rock

Boże, teraz się będę zastanawiać, gdzie leży mój język.
To znaczy w jaki sposób.

Hahaha ja też i od razu gimnastyka + prawidłowe ułożenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Moj problem: ciezko mi znalezc osoby do pracy Na szczescie juz niedlugo nie bedzie mnie to dotyczyc, 3 tygodnie temu zlozylam wypowiedzenie i jeszcze tylko 7 dni (w sensie 7 zmian) i koniec.

[myszka197]

[QUOTE=kasztanka3;86864473]Tez tak myslalam i wyobraz sobie moje rozczarowanie, kiedy juz sie tu przeprowadzilam



Zawsze chciałam mieszkać w Australii bo uwielbiam króliki, a czytałam, że tam biegają luzem po miastach, można miziac i dokarmiać, to prawda?

[kasztanka3]

Napisane przez myszka197

Zawsze chciałam mieszkać w Australii bo uwielbiam króliki, a czytałam, że tam biegają luzem po miastach, można miziac i dokarmiać, to prawda?

W XIX wieku byla krolicza plaga tutaj, ale to zostalo opanowane kilkadziesiat lat temu

[AuroraCoriolis]

To ja sie pozalę - strasznie mnie ostatnio smieszy/irytuje zapraszanie mi przez ludzi innych ludzi do mojegop mieszkania.


Przeprowadzilam sie poltora mies temu, mieszkanie na dzien przeprowadzki zawieralo materac,kuchnie, kibelek i wanne, teraz ogarniamy reszte ale to trwa.


Pierwsza byla kuzynka, przyjechala z daleka i koniecznie chciala do nas wpasc, no nie ma jeszcze czego pokazywac ale ok, zaprosilam, ostrzeglam,ze pustka , etc.

Kuzynka zaprosila babcie bo lubi spedzac z nia czas, wiec stwierdzila, ze przyjada razem. Oczywiscie bez pytania, nie mowiac juz o tym,ze mam doskonale warunki dla 87 latki - wanne gdzie trzeba podnosic wysoko nogi i nie ma czego sie zalpac, brak stolu, umywalki, krzesel ani lozka, tylko materac na podlodze jak babcia ledwo chodzi .



Nr 2 moja mama- no prawie umarla z ciekawosci, i wprasza sie 5 razy na tydzien i stwierdzial, ze przyjedzie sama nawet jak jej nie zaprosze, wiec zaprosilam jak w koncu przyszla kanapa, ale ostrzegam ,ze jeszcze niewiele jest.
Stwierdzila,ze wezmie z soba (poza ojcem) tez moja siostrzenica a najlepiej to tez siostre bo chca oszczedzic na biletach a mi wypada zaprosic ich razem bla bla.

To zeby sie zastanowic czy mam tyle lozek tez nie przyszlo jej do glowy.


A teraz nr 3 - tesciowa dzwoni do meza, ze jego siostrze sie nudzi bo jest sama w domu z dzieckiem a maz na delelgacje wiec powinnismy ja zaprosic-ona sama nie chce przyjezdzac,zeby nie robic problemu ale siostrze sie nudzi i chcialaby nas odwiedzic... oczywiscie z malym dzieckiem a ja mam przeciez doskonale do dzieci dostosowany dom(gdzie nic nie ma) a na wierzchu lezy tona wiertarek,gwozdzi i innych rzeczy,ktorymi dziecko moze potencjalnie sobie zrobic krzywde. Juz nie mowiac o tym,ze jestem w 9 mies ciazy i naprawde samej ciezko mi siebie ogarnac a co dopiero gosci w miejscu gdzie nawet stolu do jedzenia nie ma.


I wychodze na zla kobiete co nikogo nie chce zaprosic do domu a przeciez juz tam mieszka wiec jakto tak