Ganglion w buzi? Możliwe?

[bernikula]

Miesiąc temu, będąc na wczasach, podczas jedzenia bardzo mocno przygryzłam sobie "mięso" od wewnętrznej strony poniżej wargi na dole. Tak mocno, że aż łzy stanęły mi w oczach. Normalnie jak mi się coś takiego wcześniej zdarzyło to wyskakiwał bąbel, który znikał po kilku dniach. Teraz jest inaczej. Zrobiła mi się bardzo duża gula, którą mam do dzisiaj, coś jak ganglion, gula której nie da się przycisnąć, powstał taki twardy guz. Możliwe, żeby w buzi zrobiło się coś typu ganglion? Miał ktoś coś podobnego? Trzeba to usuwać chirurgicznie?

[201607040946]

A czy ganglion nie dotyczy stawów?

[skazana_na_bluesa]

biorąc pod uwagę, że ganglion dotyczy torebek stawowych i ścięgien to niemożliwe, żebyś miała coś takiego w buzi.

[bernikula]

Już chyba wiem, co to jest. Przeszukałam internet- torbiel mi się zrobiła od nagryzienia Muszę się udać do lekarza ogólnego, bo na chirurgię szczękową chyba muszę mieć skierowanie, tak?

To jest coś jak na tym zdjęciu:

[skazana_na_bluesa]

tak, do chirurga szczękowego musisz mieć skierowanie. chyba, że chcesz zapłacić i iść prywatnie to wtedy nie.

[bernikula]

Dzwonię od rana do przychodni, żeby umówić się do rodzinnego po skierowanie i jakaś katastrofa z tym wszystkim- nawet nie odbierają. Nie dość, że tracę czas na wydzwanianie to jeszcze nerwy. Czy nasza służba zdrowia już zawsze będzie tak działała!!!!


Ciekawa jestem czy to usuwa chirurg szczękowy czy normalny???

[skazana_na_bluesa]

myślę, że coś takiego może być zrobione w warunkach ambulatoryjnych w znieczuleniu miejscowym, więc nawet i nie chirurg by sobie poradził

[Parabelka]

Ale zabiegi ambulatoryjne robi tylko chirurg

[bernikula]

Przychodzę, żeby powiedzieć, że o dziwo samo się wchłonęło. Poszłam do lekarza rodzinnego po skierowanie, dostałam do chirurga. Zadzwoniłam tam i powiedzieli, że to robi laryngolog i muszę mieć nowe skierowanie. Wkurzyłam się niesamowicie, bo kompletnie nie miałam czasu, by pójść po kolejne skierowanie. Minęło parę dni, a ja zaczęłam wyczuwać, że to się zmniejsza. I tak było co raz to mniejsze i mniejsze aż się całkowicie wchłonęło