Dziewczyny 20-25 lat snujące plany na przyszłość :)

[abraxas2871]

Napisane przez justine_

dziewczyny bo jeszcze sie zaczerwienie

A jakiej pracy szukasz? No prawo jazdy faktycznie ulatwia zycie.. ja tez jeszcze nie mam, wiem ze dobrze by bylo sobie zrobic ale powiem szczerze ze sie boje... ale kiedys chyba bede musiala sie odwazyc

Jutro mam pierwszy egzamin!! Narazie sie jeszcze nie stresuje ale pewnie jutro z rana sie zacznie...

No to powodzenia na egzaminie. Ja pierwszy mam 28 więc jeszcze troszkę, na szczęście

A prawko - ja mam od 2 lat, ale niezbyt często jeżdżę. Wogóle to nie ma się czego bać - na prawdę bardzo trudno jest spowodować śmiertelny wypadek ostrożnie jeżdżąc po mieście - a od takiej jazdy zawsze się zaczyna. Wogóle, fajniej jest jeżdzić jak się ma własny samochód - jak w coś przytrzepiesz to przynajmniej wiesz, że to twój problem, a nie np. problem taty (jak w moim przypadku).
Aaa, i mitem jest, że jeśli sie nie jeździ to zupełnie człowiek zapomina jak to się robi - na pewno "sprawność" kierowania trochę spada, ale dalej umiesz prowadzić To tak jak z jazdą na rowerze

[myszowata s]

Napisane przez justine_

dziewczyny bo jeszcze sie zaczerwienie

A jakiej pracy szukasz? No prawo jazdy faktycznie ulatwia zycie.. ja tez jeszcze nie mam, wiem ze dobrze by bylo sobie zrobic ale powiem szczerze ze sie boje... ale kiedys chyba bede musiala sie odwazyc

Jutro mam pierwszy egzamin!! Narazie sie jeszcze nie stresuje ale pewnie jutro z rana sie zacznie...

Szczerze powiedziawszy szukam czegokolwiek, żeby trochę dorobić ale mieszkam w małej miejscowości pod Bydgoszczą i nawet o staż tu ciężko. A dojeżdżać na staż do Bydgoszczy nawet mi się nie opłaca, bo więcej bym wydała na bilety niż bym zarobiła
Co do prawa jazdy, to ja się nie boję. Już jeździłam samochodem (dawno temu ale pamiętam co i jak), a poza tym szwagier jest dość chętny by mnie poduczyć jeszcze. U mnie się po prostu wszystko o pieniądze rozbija. Wychodzę na strasznego dusigrosza, ale potrafiłabym z wielu rzeczy zrezygnować by tylko móc w końcu zamieszkać ze swoim facetem (powiedziała ta, co ciągle kupuje niepotrzebne duperele, wmawiając sobie, że to w przyszłości się przyda )

Będę trzymać kciuki za Ciebie mogę się za Ciebie postresować byś miała łatwiej

A tak nawiasem, to się zastanawiam czy nie kupić sobie skakanki by trochę poćwiczyć

[abraxas2871]

Napisane przez myszowata s

Szczerze powiedziawszy szukam czegokolwiek, żeby trochę dorobić ale mieszkam w małej miejscowości pod Bydgoszczą i nawet o staż tu ciężko. A dojeżdżać na staż do Bydgoszczy nawet mi się nie opłaca, bo więcej bym wydała na bilety niż bym zarobiła
Co do prawa jazdy, to ja się nie boję. Już jeździłam samochodem (dawno temu ale pamiętam co i jak), a poza tym szwagier jest dość chętny by mnie poduczyć jeszcze. U mnie się po prostu wszystko o pieniądze rozbija. Wychodzę na strasznego dusigrosza, ale potrafiłabym z wielu rzeczy zrezygnować by tylko móc w końcu zamieszkać ze swoim facetem (powiedziała ta, co ciągle kupuje niepotrzebne duperele, wmawiając sobie, że to w przyszłości się przyda )

Będę trzymać kciuki za Ciebie mogę się za Ciebie postresować byś miała łatwiej

A tak nawiasem, to się zastanawiam czy nie kupić sobie skakanki by trochę poćwiczyć

Chyba u wszystkich tak jest Niestety. Ja mieszkam w Wawie, więc niby pracę można tu jakąś załapać bez większego problemu, ale takimi wakcyjnymi pracami niewiel się zarobi. Chciałbym zrobić patent żeglarski w tym roku, ale raczej nie zrobię, bo albo to albo kurs językowy wakacyjny. I nawet jak bym chciała sobie popracować przez połowę lipca i sierpień na ten patent, to już nie zdążę go zrobić, bo mi się wakacje skończą. No i weż tu coś wymyśl.

A ta skakanka to na co jest dobra? Znaczy, modeluje jakoś konkretnie sylwetkę czy tak ogólnie - po prostu to żródło ruchu?

[justine_]

dziewczyny zaczynam sie stresowac!! Na jutro o tyle o ile jestem przygotowana (musi byc dobrze!!) to na ten wtorkowy tak srednio... bo esejeju sie musze jeszcze nauczyc na pamiec, powtorzyc wszystkie tematy i miec nadzieje ze trafie na to co sie nauczylam, zebym miala w czym wybierac.... Musi byc dobrze, no!!!!

[rock_and_roll_queen]

To jest na zasadzie egzaminu czy jak?
W każdym bądź razie trzymamy kciuki
Ja mam w tym tyg 2 zaliczenia i jeden egzamin...jeszcze nie zaczęłam się uczyć :P

[myszowata s]

Napisane przez abraxas2871

Chyba u wszystkich tak jest Niestety. Ja mieszkam w Wawie, więc niby pracę można tu jakąś załapać bez większego problemu, ale takimi wakcyjnymi pracami niewiel się zarobi. Chciałbym zrobić patent żeglarski w tym roku, ale raczej nie zrobię, bo albo to albo kurs językowy wakacyjny. I nawet jak bym chciała sobie popracować przez połowę lipca i sierpień na ten patent, to już nie zdążę go zrobić, bo mi się wakacje skończą. No i weż tu coś wymyśl.

A ta skakanka to na co jest dobra? Znaczy, modeluje jakoś konkretnie sylwetkę czy tak ogólnie - po prostu to żródło ruchu?

No zobaczymy co z tą pracą pod koniec miesiąca idę do pośredniaka, ostatnio mówili, że tym razem może coś będzie
A skakanka to słyszałam, że ładnie modeluje sylwetkę, głównie "działa" na łydki, pozwala zrzucić troszkę tłuszczyku, wyrabia koordynację i kondycję

Napisane przez justine_

dziewczyny zaczynam sie stresowac!! Na jutro o tyle o ile jestem przygotowana (musi byc dobrze!!) to na ten wtorkowy tak srednio... bo esejeju sie musze jeszcze nauczyc na pamiec, powtorzyc wszystkie tematy i miec nadzieje ze trafie na to co sie nauczylam, zebym miala w czym wybierac.... Musi byc dobrze, no!!!!

Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale przypomniała mi się śmieszna rozmowa, którą pokazał mi jakiś czas temu brat:
<kowal> i jak tam? powtarzasz coś na maturę?
<mlody> lol cały czas sobie powtarzam...
<kowal> wiedziałem że kujon z ciebie :P
<mlody> cały czas powtarzam "będzie dobrze... będzie dobrze..."



a tak na poważnie, to na pewno dasz radę

[justine_]

AA juz jeden egzamin za mna.. a jutro o tej samej porze bede mogla powiedziec ze jestem juz po sesji!!

Napisane przez rock_and_roll_queen

To jest na zasadzie egzaminu czy jak?
W każdym bądź razie trzymamy kciuki
Ja mam w tym tyg 2 zaliczenia i jeden egzamin...jeszcze nie zaczęłam się uczyć :P

Tak to egzaminy. U nas egzaminy wygladaja troszke inaczej. Wlasnie jutrzejszy egzamin ma 3 czesci. 1 czesc to esej, na ktory juz dostalismy temat. 2ruga czesc to zadania praktyczne z eksperymentow a 3cia czesc to kolejny esej. Dzieki za kciuki

Napisane przez myszowata s

No zobaczymy co z tą pracą pod koniec miesiąca idę do pośredniaka, ostatnio mówili, że tym razem może coś będzie
A skakanka to słyszałam, że ładnie modeluje sylwetkę, głównie "działa" na łydki, pozwala zrzucić troszkę tłuszczyku, wyrabia koordynację i kondycję


Mam nadzieję, że się nie obrazisz, ale przypomniała mi się śmieszna rozmowa, którą pokazał mi jakiś czas temu brat:
<kowal> i jak tam? powtarzasz coś na maturę?
<mlody> lol cały czas sobie powtarzam...
<kowal> wiedziałem że kujon z ciebie :P
<mlody> cały czas powtarzam "będzie dobrze... będzie dobrze..."



a tak na poważnie, to na pewno dasz radę

hehehe dzieki! No, nie ma jak pozytywne myslenie O skakance tez slyszalam, ze na sylwetke wplywa. Tez myslalam zeby kupic, ale ja za leniwa jestem wiec i taki bym nie uzywala Powodzenia z praca. Trzymam kciuki

[BlackDiamond01]

Nie zaglądałam tu cały weekend, miałam po prostu młyn na uczelni. I sobote do 17.30 a w niedziele aż do 20.15 ;/

Miałam napisać coś o sobie, tak więc mam 20 lat i studiuję sobie zaocznie zarządzanie w krk. Z tż jestem już od roku Obecnie pracuję dorywczo 1-2 dni w tyg i szukam stałej pracy, niestety od marca nie moge nic znaleźć Eh, mam nadzieje że w końcu mi się uda..

[kadoza]

Eh, to i ja się podłączę, pierwsza w nocy to dobra pora na takie wątki
Wiekowo-górna granica wątkowych klamerek, po studiach, chwilowo ze statusem studentki z innej uczelni. Niestety bez pracy, chociaż już układam powolutku CV. Bez faceta, za to z kotem. Największe marzenie: prawo jazdy

[rock_and_roll_queen]

No to dalej- wio na kurs ;-)

Ja pozdrawiam znad książek...nie stop, nawet nie mam książek- znad materiałów Mam nadzieję, że nauczę się na egzamin w 1,5 dnia. Prawda?

[abraxas2871]

Napisane przez rock_and_roll_queen

No to dalej- wio na kurs ;-)

Ja pozdrawiam znad książek...nie stop, nawet nie mam książek- znad materiałów Mam nadzieję, że nauczę się na egzamin w 1,5 dnia. Prawda?

Prawda, prawda Będzie dobrze, trzymam kciuki!
Ja pozdrawiam znad exela - analiza danych i wykresiki, mmm, moja miłość normalnie I znad książek-materiałów też pozdrawiam - oj, żeby już było po sesji (chociaż się jeszcze na dobre nie zaczęła).

[BlackDiamond01]

Napisane przez rock_and_roll_queen

No to dalej- wio na kurs ;-)

Ja pozdrawiam znad książek...nie stop, nawet nie mam książek- znad materiałów Mam nadzieję, że nauczę się na egzamin w 1,5 dnia. Prawda?

Oczywiście że sie nauczysz jak student chce to potrafi a jak nie.. to bedzie poprawka

Dopiero wróciłam od tż.. zachciało nam się Wisłe oglądać w nocy

[justine_]

Jestem juz po sesji i jestem szczesliwa Tego nie da sie opisac.. wreszcie, po 9 miesiacach czuje ze nie musze sie uczyc, ze nie mam nic do przeczytania czy do napisania. Wczesniej zawsze cos mialam, a teraz wielkie nic (oprocz pracy oczywiscie) Zaraz ide na spotkanie ze znajomymi - trzeba troche poswietowac

Napisane przez kadoza

Eh, to i ja się podłączę, pierwsza w nocy to dobra pora na takie wątki
Wiekowo-górna granica wątkowych klamerek, po studiach, chwilowo ze statusem studentki z innej uczelni. Niestety bez pracy, chociaż już układam powolutku CV. Bez faceta, za to z kotem. Największe marzenie: prawo jazdy

Witamy Pisz czesto, bo ostatnio straszne sie tu pustki zrobily.. A co studiowalas?

Napisane przez rock_and_roll_queen

No to dalej- wio na kurs ;-)

Ja pozdrawiam znad książek...nie stop, nawet nie mam książek- znad materiałów Mam nadzieję, że nauczę się na egzamin w 1,5 dnia. Prawda?

Pewnie ze sie uda Trzymam kciuki!

Napisane przez abraxas2871

Prawda, prawda Będzie dobrze, trzymam kciuki!
Ja pozdrawiam znad exela - analiza danych i wykresiki, mmm, moja miłość normalnie I znad książek-materiałów też pozdrawiam - oj, żeby już było po sesji (chociaż się jeszcze na dobre nie zaczęła).

exel do analizy danych? to na metodologie? a spss? A sesja niedlugo sie skonczy!! Zobaczysz

[rock_and_roll_queen]

Napisane przez BlackDiamond01

Oczywiście że sie nauczysz jak student chce to potrafi a jak nie.. to bedzie poprawka

Gdzie poprawka- nie żartuj sobie kobieto Mi szkoda czasu na takie pierdoły. W ogóle do tej pory nie miałam ani jednej mimo, że nie mam jakiś super ocen Zauważyłam prawidłowość, że w zimowym dostaję 3,a w letnim 4

[abraxas2871]

Napisane przez BlackDiamond01

Oczywiście że sie nauczysz jak student chce to potrafi a jak nie.. to bedzie poprawka

Dopiero wróciłam od tż.. zachciało nam się Wisłe oglądać w nocy

Dobrze, że was nie podtopiło

Napisane przez justine_

Jestem juz po sesji i jestem szczesliwa Tego nie da sie opisac.. wreszcie, po 9 miesiacach czuje ze nie musze sie uczyc, ze nie mam nic do przeczytania czy do napisania. Wczesniej zawsze cos mialam, a teraz wielkie nic (oprocz pracy oczywiscie) Zaraz ide na spotkanie ze znajomymi - trzeba troche poswietowac



exel do analizy danych? to na metodologie? a spss? A sesja niedlugo sie skonczy!! Zobaczysz

Jej, Justine, jak ja Ci zazdroszczę wolności Też masz wakacje do końca września? Czy u Ciebie jest krócej?

Ojś, tak mi się napisało do analizy danych - w zasadzie to nie do analizy - w exelu trzymamy dane surowe i dane z diagnozy indywidualnej badanego (ja właśnie to robiłam - ale już oddałam). A spss to ZŁO!

Ja się jeszcze denerwuję uczelnią, bo coś jest nie tak z moim zapisem na pracę badawczą w następnym roku - a to bardzo ważne, żeby nic się w tej materii nie spieprzyło, bo nie będę miała jak zacząć III roku.

niech już będą wakacje

[19monisia89]

hej
znowu dawno mnie nie było, ale ostatnio nie mam na nic czasu.. do domu wracam późno i jestem strasznie zmęczona ;/
ale w koncu znaleźliśmy z TŻem mieszkanie, i w następnym tyg przeprowadzamy się
a jutro jadę do domu, bo w niedz. mamy 2 komunie ze strony TŻa;/



chce mi się 'wolniejszego' życia. . .

[kadoza]

Psychologię, w dodatku stosowaną cokolwiek by to miało znaczyć. I jeszcze przez chwilę filologię klasyczną, ale właśnie zarzuciłam, jak patrzę na wasze posty o egzaminach to myślę, że słusznie No i cóż do pracy wypadałoby się wybrać tylko jakoś tak na wakacje to mi się nie chce.

[BlackDiamond01]

Napisane przez abraxas2871

Dobrze, że was nie podtopiło

Jej, Justine, jak ja Ci zazdroszczę wolności Też masz wakacje do końca września? Czy u Ciebie jest krócej?

Ojś, tak mi się napisało do analizy danych - w zasadzie to nie do analizy - w exelu trzymamy dane surowe i dane z diagnozy indywidualnej badanego (ja właśnie to robiłam - ale już oddałam). A spss to ZŁO!

Ja się jeszcze denerwuję uczelnią, bo coś jest nie tak z moim zapisem na pracę badawczą w następnym roku - a to bardzo ważne, żeby nic się w tej materii nie spieprzyło, bo nie będę miała jak zacząć III roku.

niech już będą wakacje

Nie podtopiło Ale się usmialiśmy, bo przeszliśmy pod taśmami za które nie wolno było przechodzić, minęliśmy jednych strażników miejskich, drugich, dopiero trzeci nas upomnieli że nie wolno nam być nad brzegiem wisły

[abraxas2871]

Napisane przez BlackDiamond01

Nie podtopiło Ale się usmialiśmy, bo przeszliśmy pod taśmami za które nie wolno było przechodzić, minęliśmy jednych strażników miejskich, drugich, dopiero trzeci nas upomnieli że nie wolno nam być nad brzegiem wisły

Ja mam nadzieję, że mnie w nocy nie podtopi -fala dotarła już do warszawy, a ja mieszkam jakieś 400 m za wałem wiślanym Ale przynajmniej tu wszystkie mosty działają (widziałam na zdjęciach ten podtopiony w Krakowie - dziwny widok).

A za wchodzenie w miejsca zabronione:

[caroline_1988]

CZeść dziewczyny

[justine_]

hej dziewczyny Ja mialam dzisiaj super dzien! Spotkalam sie ze znajomymi na kilka drinkow i przy okazji troche sie opalilam (spalilam) Pogode od kilku dni mamy poprostu wspaniala!! Dzis bylo z 30stopni.... Na wieczor pojechalam do szpitala na konsultacje i musze sie szykowac na zabieg pod koniec wrzesnia.. troche mnie to przeraza, bo nigdy nie mialam znieczulenia ogolnego.. wiec troche schizuje ze sie nie obudze albo ze serce stanie

W sobote jedziemy do Londynu na Wembley bo druzyna mojego J gra o awans do pierwszej ligi. Jak dobrze miec wolne od nauki!!

Trzymam kciuki zeby nikogo nie zalalo!!

[BlackDiamond01]

A wiecie co wam powiem.. Dziś pomalowałam sobie po raz pierwszy paznokcie na czerwono Jakoś nigdy nie mogłam się do tego koloru przekonać, a jak teraz patrze na niego to super to wyglada

justine_, jak ja zazdroszcze ci takiej pogody.. U mnie dziś w końcu słoneczko wyszło, ale na pewno nie jest tak ciepło jak u ciebie

[myszowata s]

Hej dziewczyny, znów mnie jakiś czas nie było

Napisane przez kadoza

Eh, to i ja się podłączę, pierwsza w nocy to dobra pora na takie wątki
Wiekowo-górna granica wątkowych klamerek, po studiach, chwilowo ze statusem studentki z innej uczelni. Niestety bez pracy, chociaż już układam powolutku CV. Bez faceta, za to z kotem. Największe marzenie: prawo jazdy

Witaj widzę, że z Łodzi jesteś, miasta bliskiego, od jakiegoś czasu, memu sercu

Napisane przez BlackDiamond01

A wiecie co wam powiem.. Dziś pomalowałam sobie po raz pierwszy paznokcie na czerwono Jakoś nigdy nie mogłam się do tego koloru przekonać, a jak teraz patrze na niego to super to wyglada:

Co ciekawe przed pierwszym razem (chodzi mi o malowanie paznokci na czerwony kolor :P ) też miałam opory, ale jak już spróbowałam to bardzo mi się spodobało

Z zasady nie lubię marudzić o swoich problemach i staram się sobie sama ze wszystkim radzić, ale ostatnio tak mi smutno tęsknie za moim Tż-em, nie mam pojęcia kiedy go znów zobaczę, tym bardziej jeśli dostanę pracę (a chcę jakąś dostać). Czuję się bardzo samotna w tych czterech ścianach. Ale staram się nie załamywać, już nie raz dawałam sobie z tym radę, tak tylko chciałam się trochę wygadać

[asiaczek87]

A dokąd Tż pojechał że tak Ci smutno?

Co tutaj zaglądam to mam trudność Was dogonić i być w miarę na bieżąco

Ja czerwonego lakieru też kiedyś bałam się uczyć bo nie wiedzialam jaki bedzie efekt ale też wyszło mi ślicznie

[BlackDiamond01]

Napisane przez myszowata s

Hej dziewczyny, znów mnie jakiś czas nie było



Witaj widzę, że z Łodzi jesteś, miasta bliskiego, od jakiegoś czasu, memu sercu



Co ciekawe przed pierwszym razem (chodzi mi o malowanie paznokci na czerwony kolor :P ) też miałam opory, ale jak już spróbowałam to bardzo mi się spodobało

Z zasady nie lubię marudzić o swoich problemach i staram się sobie sama ze wszystkim radzić, ale ostatnio tak mi smutno tęsknie za moim Tż-em, nie mam pojęcia kiedy go znów zobaczę, tym bardziej jeśli dostanę pracę (a chcę jakąś dostać). Czuję się bardzo samotna w tych czterech ścianach. Ale staram się nie załamywać, już nie raz dawałam sobie z tym radę, tak tylko chciałam się trochę wygadać

A mieszkasz z TŻ-tem czy osobno??
My cię zawsze wysłuchamy

[myszowata s]

Napisane przez asiaczek87

A dokąd Tż pojechał że tak Ci smutno?

Napisane przez BlackDiamond01

A mieszkasz z TŻ-tem czy osobno??
My cię zawsze wysłuchamy

To miłe mieć taką świadomość niestety nie mieszkamy razem, ja jestem w Bydgoszczy, a on w Łodzi. Myślę, że nauczyłam się żyć z tym, że ciągle czekam na kolejne spotkanie, (mimo, że im dłużej jestem w związku, tym jest mi trudniej) ale czasem mam po prostu gorszy dzień

[kadoza]

No to moja droga nie pozostaje Ci nic innego, jak przeprowadzić się do Łodzi i tu szukać pracy. Do odważnych świat należy. Tak w każdym bądź razie słyszałam

[abraxas2871]

Napisane przez myszowata s

Co ciekawe przed pierwszym razem (chodzi mi o malowanie paznokci na czerwony kolor :P ) też miałam opory, ale jak już spróbowałam to bardzo mi się spodobało

Z zasady nie lubię marudzić o swoich problemach i staram się sobie sama ze wszystkim radzić, ale ostatnio tak mi smutno tęsknie za moim Tż-em, nie mam pojęcia kiedy go znów zobaczę, tym bardziej jeśli dostanę pracę (a chcę jakąś dostać). Czuję się bardzo samotna w tych czterech ścianach. Ale staram się nie załamywać, już nie raz dawałam sobie z tym radę, tak tylko chciałam się trochę wygadać

Czerwony lakier jest śliczny. Tylko w moim przypadku źle mi się zmywa - każdy, nawet te lepsze Wogóle z tym lakierem to dziwne zjawisko - pomaluję paznokcie na czerwony, ale nic czerwonego (w znaczeniu burania, bielizny) na siebie nie włożę - nie znoszę tego koloru, z wyjątkiem paznokci, oczywiście.

Co do TŻ - nie możesz się przeprowadzić do Łodzi (i tam szukać pracy)? Albo on do Bygdoszczy? To w sumie nie tak strasznie daleko.

[myszowata s]

Wiecie dziewczyny, gdyby to było takie proste, to już dawno bym siedziała w Łodzi, ale granica między odwagą a lekkomyślnością jest naprawdę niewielka
Oczywiście przeprowadzę się tam (większe możliwości niż Bydgoszcz), plany były takie, że od czerwca, ale niestety szwagier nas trochę zrobił w konia i nie damy rady, po prostu nas nie stać. Tż nie zarabia tak dużo by utrzymać nas i płacić za wynajem mieszkania (a inna opcja niż wynajem nie wchodzi w grę). Musimy mieć jakieś zaplecze by przetrzymać chociaż te kilka pierwszych miesięcy zanim czegoś nie znajdę. Więc muszę jak najszybciej znaleźć pracę u siebie, by coś odłożyć na start, a poza tym jakiekolwiek doświadczenie zawodowe się przyda. Zawsze to wygląda lepiej niż biała kartka.

[abraxas2871]

Napisane przez myszowata s

Wiecie dziewczyny, gdyby to było takie proste, to już dawno bym siedziała w Łodzi, ale granica między odwagą a lekkomyślnością jest naprawdę niewielka
Oczywiście przeprowadzę się tam (większe możliwości niż Bydgoszcz), plany były takie, że od czerwca, ale niestety szwagier nas trochę zrobił w konia i nie damy rady, po prostu nas nie stać. Tż nie zarabia tak dużo by utrzymać nas i płacić za wynajem mieszkania (a inna opcja niż wynajem nie wchodzi w grę). Musimy mieć jakieś zaplecze by przetrzymać chociaż te kilka pierwszych miesięcy zanim czegoś nie znajdę. Więc muszę jak najszybciej znaleźć pracę u siebie, by coś odłożyć na start, a poza tym jakiekolwiek doświadczenie zawodowe się przyda. Zawsze to wygląda lepiej niż biała kartka.

No to przynajmniej wiesz jaką masz przed sobą perspektywę - pomyśl o tym, to będzie Ci lepiej Ja tak zawsze mam, że jak widzę cel to mogę zrobić wszystko, byle wiedzieć, że potem czeka mnie coś cudownego, na czym mi bardzo zależy (gorzej, jeśli to co wydawało mi się w perspektywie takie cudowne i wogóle oh i ah okazuje się porażką - ale u Ciebie tak na pewno nie będzie jeśli kochasz TŻ

Wracam do książek - od tego tygodnia zaczynają mi się zaliczenia i egzaminy, a że kończę dziś ostatnią na razie pracę pisemną to rzadziej będę mieć włączonego kompa i rzadziej będę tu zaglądać - nienawidzę sesji. Dobrze chociaż, że mam w tym semestrze tylko 7 egzaminów (nie licząc miliona prac, ale część już napisałam, zostały 2 i jeden referat).