Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-03-22, 09:20   #1
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31

Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?


Hej, piszę bo potrzebuję się wygadać i poradzić. Myślę, że może jest tu więcej osób w podobnej sytuacji jak moja.


Mieszkam sama, nie jestem jakoś mocno towarzyska, ale przed epidemią spędzałam sporo czasu z ludźmi (8h w pracy, spotkania raz na jakiś czas po pracy, wyjścia na różne zajęcia). Obecnie od zeszłego piątku jestem sama w mieszkaniu, wyszłam z niego dwa razy po zakupy. Tak naprawdę mogłabym raz, ale nie mogłam już znieść braku innych ludzi na żywo. W tym przypadku nawet błahy "kontakt" z kasjerem był dla mnie zbawieniem. Dzwonię do rodziców codziennie, mam codziennie kontakt z osobami z pracy (skype / mail), ale z uwagi na to że mimo sporej ilości koleżanek i kolegów, nie mam bliskich osób (chłopak, przyjaciele, rodzeństwo). W konsekwencji, poza rodzicami i osobami z pracy nie mam z kim dłużej pogadać. Próbowałam zdzwaniać się z kilkoma koleżankami, czasem napiszę do kogoś na FB, ale widzę że te osoby nie mają zbyt dużo chęci, by pisać ze mną godzinami, aby pomóc mi zabić uczucie samotności. Nie wymagam też tego, wiem że spędzają ten czas z osobami, z którymi mieszkają na co dzień i pewnie też nie jest to łatwe.

Mi jest bardzo trudno, próbowałam kogoś do siebie zaprosić, czy umówić się na spacer - nikt nie chce, bo się boi. W konsekwencji cierpię strasznie, bardzo chciałabym pogadać przez tel lub skype z kimś kogo znam, pogdać na normalne tematy, żeby mieć chociaż jakikolwiek kontakt z drugim człowiekiem. Nie mam. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość, nikt z nas nie wie jak długo będziemy musieli być w domach, nie ukrywam że bardzo boję się o mój stan psychiczny, bo już nie raz w przeszłości zdarzały mi się załamania z powodu samotności. Teraz na samotność jest realna, jest na co dzień.

Można ignorować te osoby, śmiać się z nich, ale wierzcie że ja zaczynam rozumieć tych, którzy mimo ryzyka wolą po prostu wyjść z domu, łazić bez celu po sklepach żeby mieć jakąś namiastkę kontaktu z drugą osobą. Proszę też nie doradzajcie im/ mi czatów itp z obcymi osobami, bo tu chodzi bardziej o to, że jest potrzeba porozmawiania z kimś kogo znamy na normalne znane dla nas tematy.
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 12:49   #2
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Hej, piszę bo potrzebuję się wygadać i poradzić. Myślę, że może jest tu więcej osób w podobnej sytuacji jak moja.


Mieszkam sama, nie jestem jakoś mocno towarzyska, ale przed epidemią spędzałam sporo czasu z ludźmi (8h w pracy, spotkania raz na jakiś czas po pracy, wyjścia na różne zajęcia). Obecnie od zeszłego piątku jestem sama w mieszkaniu, wyszłam z niego dwa razy po zakupy. Tak naprawdę mogłabym raz, ale nie mogłam już znieść braku innych ludzi na żywo. W tym przypadku nawet błahy "kontakt" z kasjerem był dla mnie zbawieniem. Dzwonię do rodziców codziennie, mam codziennie kontakt z osobami z pracy (skype / mail), ale z uwagi na to że mimo sporej ilości koleżanek i kolegów, nie mam bliskich osób (chłopak, przyjaciele, rodzeństwo). W konsekwencji, poza rodzicami i osobami z pracy nie mam z kim dłużej pogadać. Próbowałam zdzwaniać się z kilkoma koleżankami, czasem napiszę do kogoś na FB, ale widzę że te osoby nie mają zbyt dużo chęci, by pisać ze mną godzinami, aby pomóc mi zabić uczucie samotności. Nie wymagam też tego, wiem że spędzają ten czas z osobami, z którymi mieszkają na co dzień i pewnie też nie jest to łatwe.

Mi jest bardzo trudno, próbowałam kogoś do siebie zaprosić, czy umówić się na spacer - nikt nie chce, bo się boi. W konsekwencji cierpię strasznie, bardzo chciałabym pogadać przez tel lub skype z kimś kogo znam, pogdać na normalne tematy, żeby mieć chociaż jakikolwiek kontakt z drugim człowiekiem. Nie mam. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość, nikt z nas nie wie jak długo będziemy musieli być w domach, nie ukrywam że bardzo boję się o mój stan psychiczny, bo już nie raz w przeszłości zdarzały mi się załamania z powodu samotności. Teraz na samotność jest realna, jest na co dzień.

Można ignorować te osoby, śmiać się z nich, ale wierzcie że ja zaczynam rozumieć tych, którzy mimo ryzyka wolą po prostu wyjść z domu, łazić bez celu po sklepach żeby mieć jakąś namiastkę kontaktu z drugą osobą. Proszę też nie doradzajcie im/ mi czatów itp z obcymi osobami, bo tu chodzi bardziej o to, że jest potrzeba porozmawiania z kimś kogo znamy na normalne znane dla nas tematy.
umawianie się na spotkania i spacery nie jest teraz rozsądne i ludzie na szczęście to rozumieją. im bardziej będziemy się trzymać wytycznych, tym szybciej problem się skończy.

może spróbuj wkręcić się w wizaż. jest mnóstwo wątków, na wiele tematów - bardziej ogólne, bardziej konkretne. na pewno znajdziesz coś w dziedzinie swoich zainteresowań. mimo iż tych ludzi nie znasz to nadal można rozmawiać na normalne, znane Ci tematy.
nie wiem czy masz inny wybór. w tym momencie wychodzenie po to, żeby pobyć z ludźmi nie jest rozsądne, Twoi znajomi raczej chętni do wychodzenia nie będą, więc może lepiej będzie jednak spróbować wdrożyć się w właśnie w jakieś forum. są wątki działające bardzo intensywnie (jak dla przykładu popularny teraz wątek koronawirusowy) gdzie można tak naprawdę spędzić cały dzień pisząc z ludźmi
wszelkie osobiste spotkania z ludźmi nie wchodzą teraz w grę, więc trochę nie masz innego wyboru niż szukać towarzystwa online.

ewentualnie możesz spróbować zaangażować się w pomoc osobom starszym. organizowane są teraz akcje, że robi sie starszym ludziom zakupy, wyprowadza psy itd. ale założenie jest też jak najmniejszego kontaktu między ludźmi więc nie wiem czy to rozwiązałoby Twój problem

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2020-03-22 o 12:52
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 13:19   #3
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Ja mam sporo pomysłów na to, co mogę robić w domu. Kocham filmy, mogłabym wreszcie obejrzeć wiele zaległości, ale wiecie jak to jest... jak robisz to po 5h dziennie, to w pewnym momencie masz tego dosyć

Forum co prawda jest jakimś rozwiązaniem, ale niestety nie kompletnym. Szczególnie, że na wielu forach jest masa hejtu i kłótni. Niestety mam wrażenie, że zbyt wiele osób wchodzi na fora i udziela się w sposób, w który może rozładować własne emocje, kompleksy czy problemy.

Brakuje mi bardzo rozmów, nie mam niestety do kogo zadzwonić, a zauważyłam, że po takiej godzinnej rozmowie zupełnie inaczej funkcjonuję i mam energię. W dodatku w środę miałam urodziny, na które miałam plany wyjściowe, ale niestety wiadomo wszystko musieliśmy odwołać. W końcu spędziłam urodziny sama w domu, kilka osób zlożyło mi życzenia i tyle... Szczerze mówiąc, mam wrażenie że gdy skończy się społeczna kwarantanna, będziemy się zmagać nie tylko z problemem ekonomicznym, ale też z psychicznym. Myślę, że wyjdziemy z tego z wieloma depresjami, stanami lękowymi, rozwodami td

Dodam jeszcze, ze mój stan pogarsza to że wiele osób chyba trochę nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy spędzają ten czas samotnie. Wiele bym oddała za to, by z kimś mieszkać móc wspólnie coś ugotować, zjeść, wspólnie obejrzeć film czy pograć w planszówki.

Edytowane przez Zojka_909
Czas edycji: 2020-03-22 o 13:21
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 13:38   #4
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Autorko, no widzisz, ja mam dzisiaj urodziny. Okrągłe. Wczoraj miałam robić imprezkę dla koleżanek, dzisiaj spotkać się z rodziną. Nie wyszło, wszystko się posypało. Wszystkie aktywności tak samo - zajęcia fitness itd. Siedzimy w domu (mieszkam z mamą obecnie), żeby to cholerstwo jak najszybciej minęło. Niestety. Jest to ciężkie, bo nie tak miało być, zamiast cieszyć się wiosną, musimy się mocno ograniczać. Ja dodatkowo jestem dwa miesiące po rozstaniu z narzeczonym, więc nastrój też mam nienajlepszy, bo epidemia przyszła właśnie wtedy, gdy nabierałam sił, by zacząć wychodzić do ludzi i korzystać z życia. No cóż, nie mam na to wpływu.

Tu na wizażu jest mnóstwo wątków, możesz się w nich poudzielać. Nie musisz wchodzić w żadne przepychanki itd, po prostu wymiana myśli, opinii.

Możesz też utworzyć grupowy czat dla znajomych na FB, gdzie bedzięcie sobie wspólnie pisać. Ja mam taki założony z dwiema koelżankami, dzieki temu jesteśmy w stałym kontakcie.

Może wymyśl coś rozwojowego dla siebie, nauka czegoś nowego?
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 14:37   #5
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Ja mam sporo pomysłów na to, co mogę robić w domu. Kocham filmy, mogłabym wreszcie obejrzeć wiele zaległości, ale wiecie jak to jest... jak robisz to po 5h dziennie, to w pewnym momencie masz tego dosyć

Forum co prawda jest jakimś rozwiązaniem, ale niestety nie kompletnym. Szczególnie, że na wielu forach jest masa hejtu i kłótni. Niestety mam wrażenie, że zbyt wiele osób wchodzi na fora i udziela się w sposób, w który może rozładować własne emocje, kompleksy czy problemy.

Brakuje mi bardzo rozmów, nie mam niestety do kogo zadzwonić, a zauważyłam, że po takiej godzinnej rozmowie zupełnie inaczej funkcjonuję i mam energię. W dodatku w środę miałam urodziny, na które miałam plany wyjściowe, ale niestety wiadomo wszystko musieliśmy odwołać. W końcu spędziłam urodziny sama w domu, kilka osób zlożyło mi życzenia i tyle... Szczerze mówiąc, mam wrażenie że gdy skończy się społeczna kwarantanna, będziemy się zmagać nie tylko z problemem ekonomicznym, ale też z psychicznym. Myślę, że wyjdziemy z tego z wieloma depresjami, stanami lękowymi, rozwodami td

Dodam jeszcze, ze mój stan pogarsza to że wiele osób chyba trochę nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy spędzają ten czas samotnie. Wiele bym oddała za to, by z kimś mieszkać móc wspólnie coś ugotować, zjeść, wspólnie obejrzeć film czy pograć w planszówki.
Jest teraz akcja telefoniczna, można wypełnić ankietę i się zgłosić: https://www.telefonpogadania.pl/?fbc...3p6EQk3EJ4F7KE

Jeśli nie chcesz się zgłaszać jako osoba samotna to zgłoś się jako wolontariuszka.

Masz rację że skutki będą również psychiczne. Dla mnie to siedzenie w domu też już robi się ciężkie... zaczyna mi się dołek psychiczny, a nie mieszkam sama i to bardzo pomaga, że jest druga osoba. Póki co nie ma wyjścia, przynajmniej wiemy że kilka tygodni i to minie, tego się trzymaj. Zauważyłam, że dużo osób teraz chętnie się kontaktuje, że mogłabym z nimi pisać całymi dniami. Może brakuje w twoim otoczeniu znajomych bez rodzin/chłopaków/innych zobowiązań, które też by się nudziły.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 14:40   #6
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Autorko, no widzisz, ja mam dzisiaj urodziny. Okrągłe. Wczoraj miałam robić imprezkę dla koleżanek, dzisiaj spotkać się z rodziną. Nie wyszło, wszystko się posypało. Wszystkie aktywności tak samo - zajęcia fitness itd. Siedzimy w domu (mieszkam z mamą obecnie), żeby to cholerstwo jak najszybciej minęło. Niestety. Jest to ciężkie, bo nie tak miało być, zamiast cieszyć się wiosną, musimy się mocno ograniczać. Ja dodatkowo jestem dwa miesiące po rozstaniu z narzeczonym, więc nastrój też mam nienajlepszy, bo epidemia przyszła właśnie wtedy, gdy nabierałam sił, by zacząć wychodzić do ludzi i korzystać z życia. No cóż, nie mam na to wpływu.

Tu na wizażu jest mnóstwo wątków, możesz się w nich poudzielać. Nie musisz wchodzić w żadne przepychanki itd, po prostu wymiana myśli, opinii.

Możesz też utworzyć grupowy czat dla znajomych na FB, gdzie bedzięcie sobie wspólnie pisać. Ja mam taki założony z dwiema koelżankami, dzieki temu jesteśmy w stałym kontakcie.

Może wymyśl coś rozwojowego dla siebie, nauka czegoś nowego?
Czujesz się samotnie w obecnej sytuacji, czy to że jesteście we dwie pomaga? Jeśli samotnie, to jak sobie radzisz?

Tak jak wspomniałam moim problemem nie jest brak rzeczy do zrobienia, więc nauka czy fora tematyczne nie są rozwiązaniem. Brakuje mi rozmów ze znajomymi Na FB rozmawiam z niektórymi, ale widzę, że te rozmowy są lakoniczne, wymienimy kilka zdań i się kończą. Ludzie mam wrażenie że absurdalnie nie mają teraz czasu na zajmowanie się innymi Zazdroszczę tym, którzy mają na tyle fajne bliskie osoby, że urządzają sobie "spotkania" przez skype w kilka osob
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 14:43   #7
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
J
Dodam jeszcze, ze mój stan pogarsza to że wiele osób chyba trochę nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy spędzają ten czas samotnie. Wiele bym oddała za to, by z kimś mieszkać móc wspólnie coś ugotować, zjeść, wspólnie obejrzeć film czy pograć w planszówki.
ludzie to rozumieją, naprawdę. tak, mieszkanie samemu w czasie kwarantanny jest wyjątkowo do dupy. tylko że jakiego rozwiązania oczekujesz?
przez słowa "wiele osób chyba trochę nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy spędzają ten czas samotnie" - masz na myśli, że źle że znajomi nie dają się namówić na to żeby Cię odwiedzić? to rozumiesz jako niewczuwanie się w sytuację osób mieszkających samemu?

rozwiń tą myśl
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-03-22, 14:49   #8
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
ludzie to rozumieją, naprawdę. tak, mieszkanie samemu w czasie kwarantanny jest wyjątkowo do dupy. tylko że jakiego rozwiązania oczekujesz?
przez słowa "wiele osób chyba trochę nie umie się wczuć w sytuację tych, którzy spędzają ten czas samotnie" - masz na myśli, że źle że znajomi nie dają się namówić na to żeby Cię odwiedzić? to rozumiesz jako niewczuwanie się w sytuację osób mieszkających samemu?

rozwiń tą myśl
Mam na myśli to, że wielu moich znajomych wie, że jestem w takiej sytuacji, gdy do nich piszę na fb żeby po prostu pogadać o wszystkim i o niczym, to albo szybko urywają te rozmowy, albo odpisują raz na kilka godzin, więc mój czas wygląda tak, że siedzę z utęsknieniem czekam na odp. żeby wymienić z kimś kilka zdań Wiecie, z jednej strony tak wiele osób pokazało teraz swoje wielkie serca (pomoc potrzebującym, masa inicjatyw, nieodpłatna pomoc w nauce itd), a z drugiej strony widzę też w jak wielu osobach budzi się właśnie jakiś brak empatii czy egoizm.
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 14:55   #9
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Mam na myśli to, że wielu moich znajomych wie, że jestem w takiej sytuacji, gdy do nich piszę na fb żeby po prostu pogadać o wszystkim i o niczym, to albo szybko urywają te rozmowy, albo odpisują raz na kilka godzin, więc mój czas wygląda tak, że siedzę z utęsknieniem czekam na odp. żeby wymienić z kimś kilka zdań Wiecie, z jednej strony tak wiele osób pokazało teraz swoje wielkie serca (pomoc potrzebującym, masa inicjatyw, nieodpłatna pomoc w nauce itd), a z drugiej strony widzę też w jak wielu osobach budzi się właśnie jakiś brak empatii czy egoizm.
sama napisałaś, że to nie są żadne bliskie znajomości. Ci ludzie też mają swoje rodziny, bliskich znajomych z którymi utrzymują kontakt i poświęcają na to czas.

no i fakt siedzenia w domu nadal nie oznacza że się ma nagle mnóstwo czasu. ludzie nadal pracują i się uczą - tylko zdalnie.
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 14:59   #10
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
sama napisałaś, że to nie są żadne bliskie znajomości. Ci ludzie też mają swoje rodziny, bliskich znajomych z którymi utrzymują kontakt i poświęcają na to czas.

no i fakt siedzenia w domu nadal nie oznacza że się ma nagle mnóstwo czasu. ludzie nadal pracują i się uczą - tylko zdalnie.
Więc właśnie, stąd moje pytanie jak pomóc samej sobie w takiej sytuacji? Też normalnie pracuję, zdalnie - ale normalnie. I to mnie jeszcze jakkolwiek ratuje, bo choć przez część dnia mam z kimś wirtualny kontakt.

Jeśli nic się nie zmieni, to naprawdę zdecyduję się na długi spacer po pewnie pustych ulicach mojego miasta, bo inaczej nie wytrzymam braku kontaktu z ludźmi

Edytowane przez Zojka_909
Czas edycji: 2020-03-22 o 15:00
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 15:15   #11
Milagros_90
Zakorzenienie
 
Avatar Milagros_90
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: somewhere over the rainbow
Wiadomości: 5 357
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Czujesz się samotnie w obecnej sytuacji, czy to że jesteście we dwie pomaga? Jeśli samotnie, to jak sobie radzisz?
Na pewno pomaga to, że jesteśmy we dwie. W połowie marca miałam się wyprowadzać, ale jak już wtedy było wiadomo o tym stanie zagrożenia, to zdecydowałam się zostać z mamą, wyprowadzka poczeka.
Ale samotnie też się czuję, no nie ma co się oszukiwać. Staram się po prostu mieć cały czas jakieś zajęcie. Do znajomych też piszę. Tutaj na forum się udzielam. I czekam.. nie wiem ile to potrwa, ta sytuacja

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Mam na myśli to, że wielu moich znajomych wie, że jestem w takiej sytuacji, gdy do nich piszę na fb żeby po prostu pogadać o wszystkim i o niczym, to albo szybko urywają te rozmowy, albo odpisują raz na kilka godzin, więc mój czas wygląda tak, że siedzę z utęsknieniem czekam na odp. żeby wymienić z kimś kilka zdań
Ale wiesz, nie możesz oczekiwać, że ktoś odłoży wszystko (nawet jeśli "siedzi w domu") i będzie non stop z Tobą konwersował... Ludzie też mają w tych domach jakieś zajęcia.
Moje propozycje:
1) jak Ci zależy na kokretnej rozmowie, to moze sama wyjdź z propozycją, że np proponujesz czat w kilka osób czy nawet z jedna wybraną osobą w dogodnej godzinie? Zaparzcie sobie kawy i plotkujcie
2) udzielaj się tu na wizażu! Ja w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na wątku rozstaniowym poznałam fajne dziewczyny i rozmawiam z nimi już obecnie także na messengerze, nie tylko tu na forum. A z jedną dziewczyną poznaną kilka lat temu też na wizażu, mamy kontakt w realu do dziś, bawiłam sie na jej weselu.
3) na fb i instagramie mnóstwo influencerów (nie lubię tego słowa, ale powiedzmy że dobrze oddaje grupę ludzi, o jakich mowa) organizuje obecnie często różne transmisje na żywo i mozna wtedy przy okazji popisać z ludźmi o podobnych pasjach
4) jak piszesz do znajomych, to zarzuć jakimś tematem do dyskusji. Tak konkretnie, żeby mozna było sie do tego odniesc i pogadac, a nie tylko "co u ciebie" itd
Milagros_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-22, 15:43   #12
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Hej, piszę bo potrzebuję się wygadać i poradzić. Myślę, że może jest tu więcej osób w podobnej sytuacji jak moja.


Mieszkam sama, nie jestem jakoś mocno towarzyska, ale przed epidemią spędzałam sporo czasu z ludźmi (8h w pracy, spotkania raz na jakiś czas po pracy, wyjścia na różne zajęcia). Obecnie od zeszłego piątku jestem sama w mieszkaniu, wyszłam z niego dwa razy po zakupy. Tak naprawdę mogłabym raz, ale nie mogłam już znieść braku innych ludzi na żywo. W tym przypadku nawet błahy "kontakt" z kasjerem był dla mnie zbawieniem. Dzwonię do rodziców codziennie, mam codziennie kontakt z osobami z pracy (skype / mail), ale z uwagi na to że mimo sporej ilości koleżanek i kolegów, nie mam bliskich osób (chłopak, przyjaciele, rodzeństwo). W konsekwencji, poza rodzicami i osobami z pracy nie mam z kim dłużej pogadać. Próbowałam zdzwaniać się z kilkoma koleżankami, czasem napiszę do kogoś na FB, ale widzę że te osoby nie mają zbyt dużo chęci, by pisać ze mną godzinami, aby pomóc mi zabić uczucie samotności. Nie wymagam też tego, wiem że spędzają ten czas z osobami, z którymi mieszkają na co dzień i pewnie też nie jest to łatwe.

Mi jest bardzo trudno, próbowałam kogoś do siebie zaprosić, czy umówić się na spacer - nikt nie chce, bo się boi. W konsekwencji cierpię strasznie, bardzo chciałabym pogadać przez tel lub skype z kimś kogo znam, pogdać na normalne tematy, żeby mieć chociaż jakikolwiek kontakt z drugim człowiekiem. Nie mam. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość, nikt z nas nie wie jak długo będziemy musieli być w domach, nie ukrywam że bardzo boję się o mój stan psychiczny, bo już nie raz w przeszłości zdarzały mi się załamania z powodu samotności. Teraz na samotność jest realna, jest na co dzień.

Można ignorować te osoby, śmiać się z nich, ale wierzcie że ja zaczynam rozumieć tych, którzy mimo ryzyka wolą po prostu wyjść z domu, łazić bez celu po sklepach żeby mieć jakąś namiastkę kontaktu z drugą osobą. Proszę też nie doradzajcie im/ mi czatów itp z obcymi osobami, bo tu chodzi bardziej o to, że jest potrzeba porozmawiania z kimś kogo znamy na normalne znane dla nas tematy.
Dziwisz się, że ludzie nie reagują na twoje zaproszenia? Zdrowie dla większości ludzi jest najważniejsze i nie ma się co dziwić, że ci "rozsądni" nie będą siebie i innych narażać na zagrożenie.
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 15:57   #13
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87682567]Dziwisz się, że ludzie nie reagują na twoje zaproszenia? Zdrowie dla większości ludzi jest najważniejsze i nie ma się co dziwić, że ci "rozsądni" nie będą siebie i innych narażać na zagrożenie.[/QUOTE]

Dziewczyna jest w ciężkiej sytuacji a wy jej jeszcze będziecie dowalać. To jest właśnie ta „empatia” o której ona pisze. i która nie pozwala ludziom pogadać ze znajoma tyle nagle mają ważnych spraw w domu do ogarnięcia, jak nigdzie nie łażą tylko w nim siedzą.
Ze w obecnej sytuacji możecie kogoś naprawdę ta pseudoempatia i pseudotroską zabić, radzę myśleć tak samo intensywnie jak nad zarażeniem wirusem. Serio.


Zojka, bardzo ci współczuję.
Powiem szczerze, ze O ile do kogoś do domu bym nie poszła, to na spacer ze znajomą bym wyszła. Nie widzę nic niebezpiecznego w spacerze przy zachowaniu większej niż normalnie, bezpiecznej odległości od siebie. Po prostu trzeba gadać głośniej i tyle.

Ja mieszkam z rodzina, chodzę do pracy, ale i tak dostaje na głowę od jeta od znajomych z fitnesu i możliwości posiedzenia w kawiarni, pójścia do znajomej, sąsiadki.
Jak ty i osoby w podobnej sytuacji to znosicie, nawet nie wiem.

Słyszałam, ze ludzie z fitnesow, jogi itp organizują się na zajęcia grupowe przez kamerki. Może jest takich inicjatyw więcej. Może poszukaj , może coś trafisz co cię interesuje i da się przyłączyć.
Zawsze to jakiś kontakt z ludzmi.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 16:02   #14
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dziewczyna jest w ciężkiej sytuacji a wy jej jeszcze będziecie dowalać. To jest właśnie ta „empatia” o której ona pisze. i która nie pozwala ludziom pogadać ze znajoma tyle nagle mają ważnych spraw w domu do ogarnięcia, jak nigdzie nie łażą tylko w nim siedzą.
Ze w obecnej sytuacji możecie kogoś naprawdę ta pseudoempatia i pseudotroską zabić, radzę myśleć tak samo intensywnie jak nad zarażeniem wirusem. Serio.
Ale ja nie neguję potrzeby autorki rozmowy z kimś, tylko jej potrzebę spotkań na żywo ze znajomymi w takim okresie. To ona raczej nie ma empatii dla tych wszystkich pracowników medycznych, skoro chce sobie urządzać jakieś koronaparty.
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 16:14   #15
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dziewczyna jest w ciężkiej sytuacji a wy jej jeszcze będziecie dowalać. To jest właśnie ta „empatia” o której ona pisze. i która nie pozwala ludziom pogadać ze znajoma tyle nagle mają ważnych spraw w domu do ogarnięcia, jak nigdzie nie łażą tylko w nim siedzą.
Ze w obecnej sytuacji możecie kogoś naprawdę ta pseudoempatia i pseudotroską zabić, radzę myśleć tak samo intensywnie jak nad zarażeniem wirusem. Serio.
nie, nikt jej nie dowala. po prostu to nie jest tak, że znajomi nie chcą przyjść, bo się im nie chce i mają wszystko w dupie. nie chcą przyjść, bo w obecnej sytuacji to nie jest rozsądne. i tak, autorce i innym ludziom mieszkającym samotnie jest na pewno bardzo ciężko, ale to nadal nie zmienia faktu, że ludzie obawiają się o zdrowie i nie przychodzą nie z czystej złośliwości, ale z dość racjonalnych pobudek. nie można teraz mieć do nich pretensji że nie wychodzą na spacer i zarzucać brak zrozumienia.

z resztą spacer z koleżanką to wcale nie musi być taka prosta sprawa. żadna moja koleżanka nie mieszka w zasięgu spaceru. żeby z którąś iść na spacer musiałabym podjechać autobusem, a unikanie komunikacji miejskiej jest też silnie odradzane.

owszem, znajomi autorki mogliby się poświęcić i spędzać na zmianę po kilka godzin na komunikatorze, ale jak widać tacy nie są. padły więc konkretne propozycje... forum i wątki zgodne z zainteresowaniami, instagram i udział w relacjach na żywo, inicjowanie ze znajomymi konkretnych rozmów czy wręcz umówienie się na rozmowę na konkretną godzinę. zasugerowałam nawet pomoc w zakupach/wyprowadzaniu psów dla starszych sąsiadów -może to będzie namiastka jakieś interakcji między ludźmi. ale autorce te rady się nie za bardzo podobają. tylko że to w zasadzie praktycznie wyczerpuje możliwości. albo internetowa komunikacja z obcymi, jeśli faktycznie znajomi nie są skłonni do kontaktów, albo nie ma za bardzo innego wyjścia.

niestety, ale taki mamy okres. ciężki i trudny. i jakoś się trzeba do niego dopasować, bo prędko się nie skończy

no chyba że autorka wcale nie oczekuje porad, jak zasugerowała w pierwszym poście, tylko poklepania po główce. w takim wypadku faktycznie, jest w beznadziejnej sytuacji i temu raczej nikt nie zaprzeczy.

Edytowane przez Pani_Mada
Czas edycji: 2020-03-22 o 16:15
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 16:46   #16
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 1 054
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Można ignorować te osoby, śmiać się z nich, ale wierzcie że ja zaczynam rozumieć tych, którzy mimo ryzyka wolą po prostu wyjść z domu, łazić bez celu po sklepach żeby mieć jakąś namiastkę kontaktu z drugą osobą.
A mnie szlag trafia jak takie coś czytam/ słyszę. Ludzie nie potrafią, no po prostu nie potrafią usiedzieć na dupie, mimo że wiadomo czym to grozi! Umawianie się na spacery i spotkania, Ty się dobrze czujesz??

Do niektórych po prostu NIE DOCIERA.
Też mieszkam sama i jakoś nie świruję z powodu kwarantanny, to jest tymczasowe, chyba można tyle wytrzymać?


Dlatego jestem za tym, żeby ludzi przymusowo zmuszać do siedzenia w domu w chwili obecnej, obojętnie jakimi środkami, każdy dozwolony, dla dobra ogółu. Jprdl.


PS: Swoją drogą, właśnie widać teraz, jak ludzie nie potrafią spędzać czasu sami ze sobą, uciekają od tego, boją się tego jak diabeł święconej wody!! Tym wszystkim ludziom psychoterapeuta potrzebny. Ja też się kiedyś koszmarnie i nieszczęśliwie czułam, spędzając czas sama w domu, po terapii nastąpił zwrot o 180 stopni w ciągu kilku miesięcy. Polecam.

Edytowane przez LhunLai
Czas edycji: 2020-03-22 o 16:50
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 16:50   #17
Floydka
little hungry lady
 
Avatar Floydka
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Mi jest bardzo trudno, próbowałam kogoś do siebie zaprosić, czy umówić się na spacer - nikt nie chce, bo się boi. W konsekwencji cierpię strasznie, bardzo chciałabym pogadać przez tel lub skype z kimś kogo znam, pogdać na normalne tematy, żeby mieć chociaż jakikolwiek kontakt z drugim człowiekiem. Nie mam. Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość, nikt z nas nie wie jak długo będziemy musieli być w domach, nie ukrywam że bardzo boję się o mój stan psychiczny, bo już nie raz w przeszłości zdarzały mi się załamania z powodu samotności. Teraz na samotność jest realna, jest na co dzień.

Można ignorować te osoby, śmiać się z nich, ale wierzcie że ja zaczynam rozumieć tych, którzy mimo ryzyka wolą po prostu wyjść z domu, łazić bez celu po sklepach żeby mieć jakąś namiastkę kontaktu z drugą osobą. Proszę też nie doradzajcie im/ mi czatów itp z obcymi osobami, bo tu chodzi bardziej o to, że jest potrzeba porozmawiania z kimś kogo znamy na normalne znane dla nas tematy.
Zostań w domu nie oznacza "zamknij się na cztery spusty i staraj nie oddychać". Błagam. Nie wariuj. Jestem w podobnej sytuacji, nie umiem funkcjonować bez innych ludzi na dłuższą metę i na tę krótszą w sumie też nie. Mieszkam z lokatorem, zatem trochę mi łatwiej - usiądziemy na piwo w kuchni i każdy trochę zluzuje, jeśli chodzi o presję związaną z epidemią. Natomiast większość czasu i tak spędzam sama. Kilka dni temu przeżyłam bardzo męczący i ciężki dzień, podczas którego uświadomiłam sobie, że jeśli nie wyjdę z domu, niezależnie w jakie miejsce - to wyskoczę z okna. I wyszłam. Póki mam taką możliwość to będę z niej korzystać. Nie uczestniczę w imprezach masowych, nie robię grilla z sąsiadami, nie piję alkoholu na bulwarach, wałach, nad wodą. Po prostu wychodzę. Sama, mimo wszystko.

Nie masz możliwości wyjazdu gdzieś do rodziny? Na jakąś wieś? Dalej od większych skupisk ludzi, aby się nie narażać? Może mogłabyś zatrzymać się w jakimś miejscu, które pozwoliłoby Ci przetrwać ten najgorszy okres. Pomóż sobie, ale nie narażaj się bez potrzeby Wytrwać musimy, ograniczać musimy, ale nie izoluj się. Dbaj o higienę, nie kuś losu. Wszystko z głową i rozwagą.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym.
Floydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 16:52   #18
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Kilka razy dziennie rozmawiam ze znajomymi przez telefon. Czuję się tak, jakby się z nimi spotykała na bieżąco. Także, Autorko, bierz telefon i dzwoń. Na pewno trafisz na kogoś, kto chętnie pogada.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:08   #19
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Milagros_90 Pokaż wiadomość
Na pewno pomaga to, że jesteśmy we dwie. W połowie marca miałam się wyprowadzać, ale jak już wtedy było wiadomo o tym stanie zagrożenia, to zdecydowałam się zostać z mamą, wyprowadzka poczeka.
Ale samotnie też się czuję, no nie ma co się oszukiwać. Staram się po prostu mieć cały czas jakieś zajęcie. Do znajomych też piszę. Tutaj na forum się udzielam. I czekam.. nie wiem ile to potrwa, ta sytuacja


Ale wiesz, nie możesz oczekiwać, że ktoś odłoży wszystko (nawet jeśli "siedzi w domu") i będzie non stop z Tobą konwersował... Ludzie też mają w tych domach jakieś zajęcia.
Moje propozycje:
1) jak Ci zależy na kokretnej rozmowie, to moze sama wyjdź z propozycją, że np proponujesz czat w kilka osób czy nawet z jedna wybraną osobą w dogodnej godzinie? Zaparzcie sobie kawy i plotkujcie
2) udzielaj się tu na wizażu! Ja w ciągu ostatnich dwóch miesięcy na wątku rozstaniowym poznałam fajne dziewczyny i rozmawiam z nimi już obecnie także na messengerze, nie tylko tu na forum. A z jedną dziewczyną poznaną kilka lat temu też na wizażu, mamy kontakt w realu do dziś, bawiłam sie na jej weselu.
3) na fb i instagramie mnóstwo influencerów (nie lubię tego słowa, ale powiedzmy że dobrze oddaje grupę ludzi, o jakich mowa) organizuje obecnie często różne transmisje na żywo i mozna wtedy przy okazji popisać z ludźmi o podobnych pasjach
4) jak piszesz do znajomych, to zarzuć jakimś tematem do dyskusji. Tak konkretnie, żeby mozna było sie do tego odniesc i pogadac, a nie tylko "co u ciebie" itd
Postaram się jakoś to ogarnąć, dziękuję za rady. Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że za tydzień wrócę normalnie do pracy. Wiem, że rokowania są niezbyt optymistyczne i być może się to przedłuży, ale wolę myśleć w kontekście "tygodnia" niż "miesiąca". Miesiąc to dla mnie okres czasu nie do przebrnięcia.
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-03-22, 17:09   #20
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Floydka Pokaż wiadomość
Nie masz możliwości wyjazdu gdzieś do rodziny? Na jakąś wieś? Dalej od większych skupisk ludzi, aby się nie narażać? Może mogłabyś zatrzymać się w jakimś miejscu, które pozwoliłoby Ci przetrwać ten najgorszy okres. Pomóż sobie, ale nie narażaj się bez potrzeby Wytrwać musimy, ograniczać musimy, ale nie izoluj się. Dbaj o higienę, nie kuś losu. Wszystko z głową i rozwagą.
no najgorsze co można teraz zrobić to jechać na wieś do rodziny. może jeszcze do dziadków?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:14   #21
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Dziewczyna jest w ciężkiej sytuacji a wy jej jeszcze będziecie dowalać. To jest właśnie ta „empatia” o której ona pisze. i która nie pozwala ludziom pogadać ze znajoma tyle nagle mają ważnych spraw w domu do ogarnięcia, jak nigdzie nie łażą tylko w nim siedzą.
Ze w obecnej sytuacji możecie kogoś naprawdę ta pseudoempatia i pseudotroską zabić, radzę myśleć tak samo intensywnie jak nad zarażeniem wirusem. Serio.


Zojka, bardzo ci współczuję.
Powiem szczerze, ze O ile do kogoś do domu bym nie poszła, to na spacer ze znajomą bym wyszła. Nie widzę nic niebezpiecznego w spacerze przy zachowaniu większej niż normalnie, bezpiecznej odległości od siebie. Po prostu trzeba gadać głośniej i tyle.

Ja mieszkam z rodzina, chodzę do pracy, ale i tak dostaje na głowę od jeta od znajomych z fitnesu i możliwości posiedzenia w kawiarni, pójścia do znajomej, sąsiadki.
Jak ty i osoby w podobnej sytuacji to znosicie, nawet nie wiem.

Słyszałam, ze ludzie z fitnesow, jogi itp organizują się na zajęcia grupowe przez kamerki. Może jest takich inicjatyw więcej. Może poszukaj , może coś trafisz co cię interesuje i da się przyłączyć.
Zawsze to jakiś kontakt z ludzmi.
Dziękuję za słowa wsparcia i zrozumienie. Staram się nie oszaleć jak tylko mogę Ale w ciagu dnia mam chwile pełne energii i optymizmu, jak i chwile pełne załamań.

W spacerze również nie widze nic złego, jeśli jest to spacer z zachowaniem odpowiednich wytycznych/ bezpieczeństwa. Spacer w dwie - trzy osoby, a nie piknik pełną grupą.

A propo tej empatii mój znajomy dzisiaj wspólnie z rodziną (żona i syn) wrzucił na FB zdjęcie, że jadą samochodem do jego ojca na obiad. Nawet sobie nie wyobrażacie jaki hejt się wylal, a nikt z komentujących nie przeanalizował sytuacji tylko od razu jednostronnie pluł jadem. A sytuacja jest taka: wszyscy mieszkają w tym samym mieście, wszyscy są zdrowi, nikt nie jest w grupie ryzyka, jechali samochodem, by ograniczyć ryzyko. Ojciec mieszka sam, chcieli go odwiedzić, by nie czuł się samotnie.

Mam wrażenie, że wiele osób popada ze skrajności w skrajność, znam takich którzy po przyjściu ze sklepu od razu piorą ubrania, w których byli. Czy słusznie? Nie mi oceniać, tak samo jak nie chciałabym by mnie oceniano.
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:15   #22
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Postaram się jakoś to ogarnąć, dziękuję za rady. Jestem dobrej myśli, mam nadzieję, że za tydzień wrócę normalnie do pracy. Wiem, że rokowania są niezbyt optymistyczne i być może się to przedłuży, ale wolę myśleć w kontekście "tygodnia" niż "miesiąca". Miesiąc to dla mnie okres czasu nie do przebrnięcia.
Nie nastawiaj się, że miesiąc jest dla Ciebie nie do przebrnięcia. Różnie może być, mogą zrobić przymusową kwarantannę domową dla wszystkich w pewnym momencie i trzeba będzie to jakoś przetrzymać.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:23   #23
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87682616]Ale ja nie neguję potrzeby autorki rozmowy z kimś, tylko jej potrzebę spotkań na żywo ze znajomymi w takim okresie. To ona raczej nie ma empatii dla tych wszystkich pracowników medycznych, skoro chce sobie urządzać jakieś koronaparty.[/QUOTE]

Kochana, rozmowa przez telefon to nie koronaparty. Jeśli ktoś boi się wyjść ze mną na spacer - ok. Rozumiem i nie namawiam. Ale rozmowa przez tel / fb to inna sprawa. O tym też mówię, dlatego proszę o nie ocenianie zbyt powierzchownie całej sytuacji.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
nie, nikt jej nie dowala. po prostu to nie jest tak, że znajomi nie chcą przyjść, bo się im nie chce i mają wszystko w dupie. nie chcą przyjść, bo w obecnej sytuacji to nie jest rozsądne. i tak, autorce i innym ludziom mieszkającym samotnie jest na pewno bardzo ciężko, ale to nadal nie zmienia faktu, że ludzie obawiają się o zdrowie i nie przychodzą nie z czystej złośliwości, ale z dość racjonalnych pobudek. nie można teraz mieć do nich pretensji że nie wychodzą na spacer i zarzucać brak zrozumienia.

z resztą spacer z koleżanką to wcale nie musi być taka prosta sprawa. żadna moja koleżanka nie mieszka w zasięgu spaceru. żeby z którąś iść na spacer musiałabym podjechać autobusem, a unikanie komunikacji miejskiej jest też silnie odradzane.

owszem, znajomi autorki mogliby się poświęcić i spędzać na zmianę po kilka godzin na komunikatorze, ale jak widać tacy nie są. padły więc konkretne propozycje... forum i wątki zgodne z zainteresowaniami, instagram i udział w relacjach na żywo, inicjowanie ze znajomymi konkretnych rozmów czy wręcz umówienie się na rozmowę na konkretną godzinę. zasugerowałam nawet pomoc w zakupach/wyprowadzaniu psów dla starszych sąsiadów -może to będzie namiastka jakieś interakcji między ludźmi. ale autorce te rady się nie za bardzo podobają. tylko że to w zasadzie praktycznie wyczerpuje możliwości. albo internetowa komunikacja z obcymi, jeśli faktycznie znajomi nie są skłonni do kontaktów, albo nie ma za bardzo innego wyjścia.

niestety, ale taki mamy okres. ciężki i trudny. i jakoś się trzeba do niego dopasować, bo prędko się nie skończy

no chyba że autorka wcale nie oczekuje porad, jak zasugerowała w pierwszym poście, tylko poklepania po główce. w takim wypadku faktycznie, jest w beznadziejnej sytuacji i temu raczej nikt nie zaprzeczy.

skąd wiesz kiedy się skończy? Myślę, że takie lekkomyślne sugerowanie bez żadnej wiedzy nikomu nie robi dobrze. Niestety nikt z nas nie wie, nawet eksperci.

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Kilka razy dziennie rozmawiam ze znajomymi przez telefon. Czuję się tak, jakby się z nimi spotykała na bieżąco. Także, Autorko, bierz telefon i dzwoń. Na pewno trafisz na kogoś, kto chętnie pogada.
Dziękuje za pozytywną myśl

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
no najgorsze co można teraz zrobić to jechać na wieś do rodziny. może jeszcze do dziadków?

Mogłabym jechać do rodziców, ale właśnie jest tak, że oni mieszkają pod miastem, ja w mieście. Do ubiegłego tygodnia codziennie jeździłam komunikacją miejską, dlatego nie wiem czy to dobre wyjście.
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:27   #24
Ruwi
Zadomowienie
 
Avatar Ruwi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 1 263
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Może jakieś gry online, które umożliwiają również interakcje z innymi graczami?


Skoro pracujesz zdalnie, może warto zaproponować zorganizowanie np. raz dziennie coś w stylu kawowego calla, gdzie przez chwilę gadacie na różne tematy, nie związane z pracą? Sama w takich uczestniczę i moim zdaniem warto coś takiego robić, żeby się lepiej pracowało.
Ruwi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:30   #25
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
skąd wiesz kiedy się skończy? Myślę, że takie lekkomyślne sugerowanie bez żadnej wiedzy nikomu nie robi dobrze. Niestety nikt z nas nie wie, nawet eksperci.
nikt nie wie kiedy się skończy, ale po co się będziemy oszukiwać, że 2 tygodnie i koniec? Chiny, kraj bogaty, który da radę postawić szpital w 7 dni, w którym się nie ceregielą i zamykają ludzi w domach, męczył się z epidemią prawie 3 miesiące. ucieszyli się, że nie mają nowych zachorowań, pootwierali się i już mają nowe napływowe przypadki.
Włosi i Hiszpanie też nie mogli siedzieć w zamknięciu... widać jak na dobre im to wyszło. a więc tak, nie ma co przyklaskiwać temu że ludzie lekko podchodzą do zaleceń siedzenia w domu

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość
Mogłabym jechać do rodziców, ale właśnie jest tak, że oni mieszkają pod miastem, ja w mieście. Do ubiegłego tygodnia codziennie jeździłam komunikacją miejską, dlatego nie wiem czy to dobre wyjście.
a nie możesz już od biedy jechać i tam siedzieć po prostu zamiast kursować tam i z powrotem?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:31   #26
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Jest teraz akcja telefoniczna, można wypełnić ankietę i się zgłosić: https://www.telefonpogadania.pl/?fbc...3p6EQk3EJ4F7KE

Jeśli nie chcesz się zgłaszać jako osoba samotna to zgłoś się jako wolontariuszka.

Masz rację że skutki będą również psychiczne. Dla mnie to siedzenie w domu też już robi się ciężkie... zaczyna mi się dołek psychiczny, a nie mieszkam sama i to bardzo pomaga, że jest druga osoba. Póki co nie ma wyjścia, przynajmniej wiemy że kilka tygodni i to minie, tego się trzymaj. Zauważyłam, że dużo osób teraz chętnie się kontaktuje, że mogłabym z nimi pisać całymi dniami. Może brakuje w twoim otoczeniu znajomych bez rodzin/chłopaków/innych zobowiązań, które też by się nudziły.

Ale świetny pomysł!
Ogólnie czuję się słabo, ale nie mam ani depresyjnego myślenia, nie jestem bardziej smutna, zmęczona. Natomiast też brakuje mi kontaktu z innymi - trochę to jakoś zapełniam, ale średnio. Chyba rozpadnie się moja znajomość teraz...

Staram się jak najwięcej rozmawiać przez telefon. Z częścią bliskich rozmawiam po prostu z kamerką. Nie lubię pisać i męczy mnie odpisywanie komuś. Poza tym teraz pracuję zdalnie i 8 godzin rozmów ze znajomymi z pracy przez komunikatory mnie już wykańcza, mimo że chcę tego kontaktu

Chciałam się przenieść do moich przyjaciółek, ale już nie chcę się zwalać nikomu na głowę. Do rodziny nie pojadę, bo będzie nam ciężko się dogadać, jeśli to będzie trwało kilka tygodni, a cenię swój komfort psychiczny bardziej (mimo że uwielbiam swoją rodzinę, to już nie ten wiek). Jakoś to przeżyję. Za chwilę przeprowadzam się do mieszkania z dużym balkonem, o ile wszystko jakoś pójdzie, to będę sobie siedziała na balkonie.
Cóż, jest mi bardzo przykro, ale staram się żyć dalej. Żyć swoim życiem.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:48   #27
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Też mieszkam sama i też zaczyna mi brakować jakiś interakcji z innymi ludźmi. Wczoraj byłam "na kawie" z koleżanką z uczelni (umówiłyśmy się na konkretną godzinę na wideorozmowę), a przed wczoraj byłam "na warsztatach plastycznych", oczywiście też całkowicie online. I polecam tego typu rozwiązania. To, że ludzie przymusowo siedzą w domach nie oznacza, że nie mają żadnych obowiązków czy - po prostu - ciekawszych rzeczy do roboty niż całodzienne wiszenie na FB, żeby z kimś pisać o niczym. Umawianie się "na coś", na konkretną godzinę i traktowanie tego jak normalnego spotkania na kawę po pracy rozwiązuje ten problem. Fajna jest też akcja Telefonpogadania, chociaż nie wiem czy urządza Cię rozmowa z obcymi ludźmi. Nie wiem jak jeszcze inaczej można rozwiązać Twój problem, bo tak naprawdę to tutaj nie ma zbyt wielu opcji - masz kontakt z rodziną, z osobami z pracy, możesz umówić się z kimś na coś konkretnego o konkretnej godzinie, możesz wziąć udział w Telefoniepogadania, możesz komunikować się z ludźmi na forach, możesz uczestniczyć w transmisjach na żywo... No inaczej się nie da, nie możesz mieć pretensji do ludzi i oskarżać ich o brak empatii, bo nie chcą z Tobą pisać cały dzień na FB o tyłku Maryni, wszelkie wyjścia są potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia, więc też nie możesz mieć żalu, że ktoś nie chce iść na spacer. Rozumiem, że Ci ciężko, tak jak wspomniałam - też mieszkam sama i naprawdę rozumiem potrzebę kontaktu z ludźmi, ale w obecnej sytuacji zbyt wielu opcji nie mamy...
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:58   #28
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Ruwi Pokaż wiadomość
Może jakieś gry online, które umożliwiają również interakcje z innymi graczami?


Skoro pracujesz zdalnie, może warto zaproponować zorganizowanie np. raz dziennie coś w stylu kawowego calla, gdzie przez chwilę gadacie na różne tematy, nie związane z pracą? Sama w takich uczestniczę i moim zdaniem warto coś takiego robić, żeby się lepiej pracowało.
Na szczęscie mamy to! Dużo mi to daje, że choć przez 30 min widze twarze znajomych osób

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
nikt nie wie kiedy się skończy, ale po co się będziemy oszukiwać, że 2 tygodnie i koniec? Chiny, kraj bogaty, który da radę postawić szpital w 7 dni, w którym się nie ceregielą i zamykają ludzi w domach, męczył się z epidemią prawie 3 miesiące. ucieszyli się, że nie mają nowych zachorowań, pootwierali się i już mają nowe napływowe przypadki.
Włosi i Hiszpanie też nie mogli siedzieć w zamknięciu... widać jak na dobre im to wyszło. a więc tak, nie ma co przyklaskiwać temu że ludzie lekko podchodzą do zaleceń siedzenia w domu

---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------



a nie możesz już od biedy jechać i tam siedzieć po prostu zamiast kursować tam i z powrotem?
Zaczyna mnie bawić Twoja wypowiedź, bo... najpierw pisałaś że spotkania są czymś złym, a teraz nie widzisz nic złego żebym pojechała do starszych już rodziców, którzy mieszkają pod miastem, podczas gdy ja jeszcze do zeszłego tygodnia spędzałam pół dnia wśród ludzi w pracy i w komunikacji miejskiej w dużym mieście i z tego powodu spotkanie z nimi może nie być dobrym rozwiązaniem.

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:53 ----------

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87682853]Ale świetny pomysł!
Ogólnie czuję się słabo, ale nie mam ani depresyjnego myślenia, nie jestem bardziej smutna, zmęczona. Natomiast też brakuje mi kontaktu z innymi - trochę to jakoś zapełniam, ale średnio. Chyba rozpadnie się moja znajomość teraz...

Staram się jak najwięcej rozmawiać przez telefon. Z częścią bliskich rozmawiam po prostu z kamerką. Nie lubię pisać i męczy mnie odpisywanie komuś. Poza tym teraz pracuję zdalnie i 8 godzin rozmów ze znajomymi z pracy przez komunikatory mnie już wykańcza, mimo że chcę tego kontaktu

Chciałam się przenieść do moich przyjaciółek, ale już nie chcę się zwalać nikomu na głowę. Do rodziny nie pojadę, bo będzie nam ciężko się dogadać, jeśli to będzie trwało kilka tygodni, a cenię swój komfort psychiczny bardziej (mimo że uwielbiam swoją rodzinę, to już nie ten wiek). Jakoś to przeżyję. Za chwilę przeprowadzam się do mieszkania z dużym balkonem, o ile wszystko jakoś pójdzie, to będę sobie siedziała na balkonie.
Cóż, jest mi bardzo przykro, ale staram się żyć dalej. Żyć swoim życiem.[/QUOTE]


Jakoś damy sobie radę! Musimy Z tymi komunikatorami, to fakt, że
czasem już się nie chce człowiekowi pisać, woli złapać za telefon i zadzownić

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Też mieszkam sama i też zaczyna mi brakować jakiś interakcji z innymi ludźmi. Wczoraj byłam "na kawie" z koleżanką z uczelni (umówiłyśmy się na konkretną godzinę na wideorozmowę), a przed wczoraj byłam "na warsztatach plastycznych", oczywiście też całkowicie online. I polecam tego typu rozwiązania. To, że ludzie przymusowo siedzą w domach nie oznacza, że nie mają żadnych obowiązków czy - po prostu - ciekawszych rzeczy do roboty niż całodzienne wiszenie na FB, żeby z kimś pisać o niczym. Umawianie się "na coś", na konkretną godzinę i traktowanie tego jak normalnego spotkania na kawę po pracy rozwiązuje ten problem. Fajna jest też akcja Telefonpogadania, chociaż nie wiem czy urządza Cię rozmowa z obcymi ludźmi. Nie wiem jak jeszcze inaczej można rozwiązać Twój problem, bo tak naprawdę to tutaj nie ma zbyt wielu opcji - masz kontakt z rodziną, z osobami z pracy, możesz umówić się z kimś na coś konkretnego o konkretnej godzinie, możesz wziąć udział w Telefoniepogadania, możesz komunikować się z ludźmi na forach, możesz uczestniczyć w transmisjach na żywo... No inaczej się nie da, nie możesz mieć pretensji do ludzi i oskarżać ich o brak empatii, bo nie chcą z Tobą pisać cały dzień na FB o tyłku Maryni, wszelkie wyjścia są potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia, więc też nie możesz mieć żalu, że ktoś nie chce iść na spacer. Rozumiem, że Ci ciężko, tak jak wspomniałam - też mieszkam sama i naprawdę rozumiem potrzebę kontaktu z ludźmi, ale w obecnej sytuacji zbyt wielu opcji nie mamy...
Powiem tak, próbowałam się z kimś umówić na rozmowę przez tel, na konkretną godzinę i ... wyszło to tylko z jedną osobą, która tak jak ja mieszka sama. Z resztą jest tak, że jak dzwonisz to nie odbierają, albo nie mają czasu umówić się na konkretną godzinę
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 17:59   #29
Pani_Mada
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Zojka_909 Pokaż wiadomość

Zaczyna mnie bawić Twoja wypowiedź, bo... najpierw pisałaś że spotkania są czymś złym, a teraz nie widzisz nic złego żebym pojechała do starszych już rodziców, którzy mieszkają pod miastem, podczas gdy ja jeszcze do zeszłego tygodnia spędzałam pół dnia wśród ludzi w pracy i w komunikacji miejskiej w dużym mieście i z tego powodu spotkanie z nimi może nie być dobrym rozwiązaniem.
a to jeżdżąc do nich codziennie komunikacją miejską to im zagrożenia nie sprawiałaś? codziennie mogłaś im coś z tej komunikacji przywlec.

z Twoich postów widać, że nie usiedzisz w domu. końcu zaczniesz iść miedzy ludzi, pospacerować sobie po sklepie, pogadać z kasjerami. więc tak, od biedy już lepiej żebyś przesiedziała to u rodziców i tam siedziała nigdzie nie wychodząc. bo jakoś nie sprawiało Ci problemu narażanie ich.

no i czemu obawiasz się zarazić rodziców, a koleżanki, które miałyby Cię odwiedzać czy ludzi w sklepie to już nie?
Pani_Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-03-22, 18:08   #30
Zojka_909
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 31
Dot.: Jak sobie radzić z samotnością podczas epidemii?

Cytat:
Napisane przez Pani_Mada Pokaż wiadomość
a to jeżdżąc do nich codziennie komunikacją miejską to im zagrożenia nie sprawiałaś? codziennie mogłaś im coś z tej komunikacji przywlec.

z Twoich postów widać, że nie usiedzisz w domu. końcu zaczniesz iść miedzy ludzi, pospacerować sobie po sklepie, pogadać z kasjerami. więc tak, od biedy już lepiej żebyś przesiedziała to u rodziców i tam siedziała nigdzie nie wychodząc. bo jakoś nie sprawiało Ci problemu narażanie ich.

no i czemu obawiasz się zarazić rodziców, a koleżanki, które miałyby Cię odwiedzać czy ludzi w sklepie to już nie?
Ale nie jeździłam, nie widziałam ich od ponad miesiąca. Nie wiem skąd taki wniosek.

Powiem tak, jeśli ktoś boi się spotkać w dwie osoby na spacer - ok, rozumiem i nie namawiam. Ale jeśli ktoś nie chce pogadać pół godz przez telefon tego już nie rozumiem. Gdybym miała możliwość rozmów z ludźmi przez tel / skype to wierz mi, że siedziałabym w domu na tyłku.

I proszę czytaj dokładnie moje wypowiedzi, bo wspomniałam już kilka razy, że jeśli ktoś nie chce odwiedzić rozumiem, dlatego proponuję bezpieczny spacer. Ty cały czas piszesz jedynie o tej opcji że ktoś przyjedzie do mnie.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

W ogóle mam wrażenie, że w obecnej sytuacji wszyscy do wszystkich mają pretensje. Spójrzcie np. na wszystkie osoby (sama mam kilkoro takich wśród znajomych), które 3 tyg temu, mimo że wirus hulał już w wielu krajach i było wiadomo, że to nie są żarty, wyjechały na zaplanowane wakacje. BO SZKODA ŻEBY PRZEPADŁY, BO ZAPŁACONE... Czy powinni? Czy wśród takich osób nie ma tych, które "przywiozły" wirus?

Myślę, że jedyne o co można apelować to zrozumienie i empatia. A nie ciągłe ocenianie i krytykowanie.

Edytowane przez Zojka_909
Czas edycji: 2020-03-22 o 18:04
Zojka_909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-03-25 11:00:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:47.