Religia w szkole - obowiązkowa?

[cosma]

Ja wam powiem,że powolnymi kroczkami dojdziemy do tego,że przed lekcją trzeba bedzie się modlić.Pewnie z czasem też nas opodatkują na rzecz Kościoła(katolickiego rzecz jasna).
Już mam dość tego co się tutaj wyprawia.Religia to prywatna sprawa każdego człowieka.Nie powinno być tego w szkole.A zmuszanie ucznówi aby chodzili albo na religię albo na etykę to chamstwo.Etyka jak przedmiot jest niepotrzebna.
Chcą z nas zrobić ciemną,bezmyślną masę bo taką łatwiej manipulować.
Pisałam o tym już w innym wątku,ale u mnie to na każdym podwórku jest Kosciół.I jeszcze im mało!

[Luba]

Napisane przez cosma

Ja wam powiem,że powolnymi kroczkami dojdziemy do tego,że przed lekcją trzeba bedzie się modlić.Pewnie z czasem też nas opodatkują na rzecz Kościoła(katolickiego rzecz jasna).
Już mam dość tego co się tutaj wyprawia.Religia to prywatna sprawa każdego człowieka.Nie powinno być tego w szkole.A zmuszanie ucznówi aby chodzili albo na religię albo na etykę to chamstwo.Etyka jak przedmiot jest niepotrzebna.
Chcą z nas zrobić ciemną,bezmyślną masę bo taką łatwiej manipulować.
Pisałam o tym już w innym wątku,ale u mnie to na każdym podwórku jest Kosciół.I jeszcze im mało!

Wiesz tu tak jest i wcale nie jest tak źle. O modlitwie w szkole pisałam już w ostatnim poscie, dzieci w Bawarii odmawiają modlitwe przed lekcjami, ale jest to modlitwa krótka i uniwersalna, dostosowana tak, zeby dziecko kazdej wiary mogło ją powiedzieć.
A opodatkowanie też jest. Jesli ktos sie zadeklaruje, ze jest wierzacy jakis procent jego miesięcznych dochodów idzie na jego kościól. Ale trzeba się zadeklarować, nie jest to podatek obowiązkowy. Za to nie ma wyciągania pieniędzy za wszystkie sakramenty, nie ma zadnych prezentów dla ksiedza na komunie, ani doatkowych innych opłat, nie ma chodzenia po kolędzie i kościól jak juz pisałam jest apolityczny i trzyma sie tylko spraw społecznych.

[lalesia]

Napisane przez cosma

Ja wam powiem,że powolnymi kroczkami dojdziemy do tego,że przed lekcją trzeba bedzie się modlić.Pewnie z czasem też nas opodatkują na rzecz Kościoła(katolickiego rzecz jasna).
Już mam dość tego co się tutaj wyprawia.Religia to prywatna sprawa każdego człowieka.Nie powinno być tego w szkole.A zmuszanie ucznówi aby chodzili albo na religię albo na etykę to chamstwo.Etyka jak przedmiot jest niepotrzebna.
Chcą z nas zrobić ciemną,bezmyślną masę bo taką łatwiej manipulować.
Pisałam o tym już w innym wątku,ale u mnie to na każdym podwórku jest Kosciół.I jeszcze im mało!

bardzo sluzne spostrzezenia nie chce nikogo obrazic moimi slowami, ale mi sie wydaje, ze religia jest najdoskonalsza sciema swiata, trwajaca juz od milionow lat, aby latwiej bylo sterowac ludzmi moze sie myle, ale mam podejrzenie, ze caly ten system zostal stworzony po to, aby moc podporzadkowac sobie ludzi, tak jak pisze cosma

[schatzsi]

Jestem zdecydowaie przeciwna religi w szkołach i uważam że zamiast tego powinno byc RELIGIOZNASTWO gdzie uczono by dzieci o najróżniejszych religiach świata.

[ahinsa]

Napisane przez schatzsi

Jestem zdecydowaie przeciwna religi w szkołach i uważam że zamiast tego powinno byc RELIGIOZNASTWO gdzie uczono by dzieci o najróżniejszych religiach świata.

W moim LO ten trud przyjela na siebie nasza polonistka. Złota kobieta. Nawet nie byla nasza wychowawczynia... Ale nie miala wyboru, ksiadz to byl typowy... grrr.

[cosma]

Napisane przez Luba

Wiesz tu tak jest i wcale nie jest tak źle. O modlitwie w szkole pisałam już w ostatnim poscie, dzieci w Bawarii odmawiają modlitwe przed lekcjami, ale jest to modlitwa krótka i uniwersalna, dostosowana tak, zeby dziecko kazdej wiary mogło ją powiedzieć.
A opodatkowanie też jest. Jesli ktos sie zadeklaruje, ze jest wierzacy jakis procent jego miesięcznych dochodów idzie na jego kościól. Ale trzeba się zadeklarować, nie jest to podatek obowiązkowy. Za to nie ma wyciągania pieniędzy za wszystkie sakramenty, nie ma zadnych prezentów dla ksiedza na komunie, ani doatkowych innych opłat, nie ma chodzenia po kolędzie i kościól jak juz pisałam jest apolityczny i trzyma sie tylko spraw społecznych.

Luba jest to w porządku jak sie odbywa w szkole katolickiej.Ale w ogólnej cos takiego nie powinno mieć nigdy miejsca.
Szkoła to nie jest miejsce dobre dla modłów,do tego służą kościoły,cerkwie,meczety i inne ...
Poza tym wiara to wg mnie sprawa osobista każdego człowieka.Może jeszcze w miejscu pracy wprowadzmy wspólna modlitwę,powieśmy krzyżyki, co?
Poza tym zauważyłam,że im mocniej ktos się z tym afiszuje tym bardziej jest z tym na bakier.Osoba wierząca nie potrzebuje się z tym afiszować,nie będzie narzucać swojej religijności innym.Bedzie poprostu zyła zgodnie z przykazaniami.
Zresztą ta nasza polska religijność to wiadomo nie od dzisiaj jak wygląda(głownie na pokaz).

[Kulkaaga]

Napisane przez czuczenka

u nas w LO religia nie ejst obowiazkowa, ludzie ktorzy na nia chodza dostana na koniec papierek dopuszczajacy ich do zawarcia w przyszlosci slubu w kosciele i nie bede musieli chodzic juz na jakies katechezy przedmalzenskie

Czuczenko chyba cie trochę rozczaruje: w większości przypadków jest tak, że "papierek" uzyskany w szkole średniej wcale nie zwalnia z nauk przedmałżeńskich w kościele i w momencie, gdy chce się wstąpić w związek, należy te nauki odbyć w kościele.
Coprawda być może nie wszędzie tak jest, ale ja się zawsze z tym spotykałam.

[Luba]

Napisane przez cosma

Luba jest to w porządku jak sie odbywa w szkole katolickiej.Ale w ogólnej cos takiego nie powinno mieć nigdy miejsca.
Szkoła to nie jest miejsce dobre dla modłów,do tego służą kościoły,cerkwie,meczety i inne ...
Poza tym wiara to wg mnie sprawa osobista każdego człowieka.Może jeszcze w miejscu pracy wprowadzmy wspólna modlitwę,powieśmy krzyżyki, co?
Poza tym zauważyłam,że im mocniej ktos się z tym afiszuje tym bardziej jest z tym na bakier.Osoba wierząca nie potrzebuje się z tym afiszować,nie będzie narzucać swojej religijności innym.Bedzie poprostu zyła zgodnie z przykazaniami.
Zresztą ta nasza polska religijność to wiadomo nie od dzisiaj jak wygląda(głownie na pokaz).

Tutaj w szkołach państwowych dzieci modlą sie w szkol, nie w szkołach wyznaniowych. To są normalne szkoły państwowe, ale modlitwa nie jest stricte katolicka tylko taka bardziej uniwersalna. Nikt się nie burzy i nikomu to nie przeszkadza, jesli ktoś nie chce sie modlic to tego nie robi albo robi po swojemu.
Ale to co mnie uderzyło po przyjeździe tutaj to raczej pełna dowolność religijna i nie zwracanie uwagi na to w co kto wierzy. Nikogo to po prostu nie obchodzi czy chodzisz do koscioła czy nie i do jakiego chodzisz. Dzieci w szkole nie zwracają uwagi na to czy ich kolega czy kolezanka chodzi na religie. Kosciol zajmuje sie organizowaniem spotkań dla młodych mam, dla emerytów, opiekuje sie biednymi i samotnymi, szczególnie w takich małych miejscowościach jak moja. I nie sa to spotkania religijne, nie zadne kólka różańcowe, wszystko to jest dla ludzi kazdej wiary. Tak naprawdę to dopiero po przeprowadzce tutaj zaczęlo mi sie w kościele podobać, jak zobaczyłam, że robia fajne rzeczy bez wciskania na siłę swoich przekonań. I chyba o to chodzi, zeby kościól robił to co do niego należy tzn, zajmował sie ludzmi bez wciskania sie w politykę, w seks, w nauke i nie mówił nikomu jak ma żyć, tylko starał się w tym życiu trudnym czasami pomagać.

[schatzsi]

Napisane przez czuczenka

u nas w LO religia nie ejst obowiazkowa, ludzie ktorzy na nia chodza dostana na koniec papierek dopuszczajacy ich do zawarcia w przyszlosci slubu w kosciele i nie bede musieli chodzic juz na jakies katechezy przedmalzenskie

Ja też w szkole średniej dostałam ten papierek,ale on jest ważny chyba przez dwa lata albo nawet przez rok ,po tym czasie nie zwalnia z katechez przedmałzenskich.

[Shemreolin]

Napisane przez lalesia

bardzo sluzne spostrzezenia nie chce nikogo obrazic moimi slowami, ale mi sie wydaje, ze religia jest najdoskonalsza sciema swiata, trwajaca juz od milionow lat, aby latwiej bylo sterowac ludzmi moze sie myle, ale mam podejrzenie, ze caly ten system zostal stworzony po to, aby moc podporzadkowac sobie ludzi, tak jak pisze cosma

lalesia, dokładnie to samo myślę. Dla mnie religia to jakaś totalna ściema. Ludzie w to wierzą i łatwiej jest nimi manipulować. Oczywiscie to jest moja opinia i nie chcę urazić tych co wierzą. Ja po prostu nie umiem wierzyć, mocno stąpam po ziemi. Wolę cos sama zrobić niż modlić się żeby sie stało i żeby mi pan Bóg pomógł.

A jeśli chodzi o religię, to jak byłam mała chodziła do Domu Katechezy przy moim kościele i było naprawdę fajnie. Do tej pory miło wspominam siostrę Elżbietę, która mnie wtedy uczyła. Pamietam, że bardzo mi sie to wszystko podobało, lubiłam czytać przypowieści i o tym jak Jezus uczył. Nawet z siostrą śpiewałam raz w kościele Abba ojcze. Pamiętam jakie to było straszne i jak długio się do tego przygotowywałam. Ale koleje losu tak się potoczyły, że przestałam sie udzielać, do kościoła nie chodziłam i im wiecej rozumiałam tym mniej mi sie to podobało. Moim zdaniem obecny kler to porażka.

W szkołach powinno być religioznawstwo, ale nie religia. Od wykładania prawd jednej wiary jest dany kościół, meczet czy świątynia, ale nie szkoła. Etyka też może być w szkole, bo moim zdaniem to naprawdę świetny przedmiot. Ja chodziłam na etykę w liceum i rozmawialiśmy o różnych sprawach. Rozmawialiśmy o filozofii Platona i Marksa, ale też o problemach współczesnego świata, jak np. aborcja, probelmy więziennictwa, wojny itp. I naprawdę robiło sie z tego koło dyskusyjne. Ale jesli chodzi o takie tematy to na pewno należy je poruszać z uczniami w starszym wieku.

[emememsik]

hm.. a czy nie chodząc na religię w liceum można wziąść ślub kościelny?

[cosma]

Napisane przez Luba

Tutaj w szkołach państwowych dzieci modlą sie w szkol, nie w szkołach wyznaniowych. To są normalne szkoły państwowe, ale modlitwa nie jest stricte katolicka tylko taka bardziej uniwersalna. Nikt się nie burzy i nikomu to nie przeszkadza, jesli ktoś nie chce sie modlic to tego nie robi albo robi po swojemu."


Nadal uważam że coś takiego nie powinno mieć miejsca.Ktoś chce sie modllić niech idzie do kościoła.Szkoła to miejsce do nauki,a nie do modłów.
Miejsce Boga jest w kościele i w sercu.




Kosciol zajmuje sie organizowaniem spotkań dla młodych mam, dla emerytów, opiekuje sie biednymi i samotnymi, szczególnie w takich małych miejscowościach jak moja. I nie sa to spotkania religijne, nie zadne kólka różańcowe, wszystko to jest dla ludzi kazdej wiary.

No to tylko wypada pozazdrościć.Wiesz jak czytam to co napisałaś to aż brzmi to za pięknie aby było realne.
U nas jest odwrotnie-kościół woli uprawiać politykę niż pomagać potrzebującym.Chetnie wyciąga łapę po państwowe pieniadze choć wie że sa inne,wazniejsze potrzeby.

[cheer]

Napisane przez Luba

Tutaj w szkołach państwowych dzieci modlą sie w szkol, nie w szkołach wyznaniowych. To są normalne szkoły państwowe, ale modlitwa nie jest stricte katolicka tylko taka bardziej uniwersalna. Nikt się nie burzy i nikomu to nie przeszkadza, jesli ktoś nie chce sie modlic to tego nie robi albo robi po swojemu.
Ale to co mnie uderzyło po przyjeździe tutaj to raczej pełna dowolność religijna i nie zwracanie uwagi na to w co kto wierzy. Nikogo to po prostu nie obchodzi czy chodzisz do koscioła czy nie i do jakiego chodzisz. Dzieci w szkole nie zwracają uwagi na to czy ich kolega czy kolezanka chodzi na religie. Kosciol zajmuje sie organizowaniem spotkań dla młodych mam, dla emerytów, opiekuje sie biednymi i samotnymi, szczególnie w takich małych miejscowościach jak moja. I nie sa to spotkania religijne, nie zadne kólka różańcowe, wszystko to jest dla ludzi kazdej wiary. Tak naprawdę to dopiero po przeprowadzce tutaj zaczęlo mi sie w kościele podobać, jak zobaczyłam, że robia fajne rzeczy bez wciskania na siłę swoich przekonań. I chyba o to chodzi, zeby kościól robił to co do niego należy tzn, zajmował sie ludzmi bez wciskania sie w politykę, w seks, w nauke i nie mówił nikomu jak ma żyć, tylko starał się w tym życiu trudnym czasami pomagać.

To brzmi absolutnie pieknie Chciałabym żeby tak było wszędzie. Mnie dodatkowo ta cała sprawa interesuje, bo, jak poinformowano w tej notce, nauczycielami etyki będą mogli być absolwenci filozofii. Ja właśnie będę już w czerwcu jednym z tych absolwentów i choć wcale mi się nauczanie w szkole nie podobało (kiedy odbywałam praktyki studenckie), to myślę, że zajęcia takie, o jakich na przykład pisała Shemreolin, z chęcią bym prowadziła (jesli dzieciaki w ogóle by to interesowało, ale myślę, że jednak tak )

[Luba]

Wiecie dziewczyny, ja jak tu przyjechalam to tez nie mogłam w to uwierzyc . To co opisuje dzieje sie tu naprawde, ale mówię to wszystko na podstawie obserwacji w małej miescinie w jakiej mieszkam. Nie wiem jak jest gdzie idziej, z tego co rozmawiałam z ludzmi podobnie, a w większych miastach wręcz jest jeszcze wieksza tolerancja.
A jak jeżdże do Polski to nie chodzę do kościoła. Mam taki uraz, że nie mogę, a tu chodze chetnie. Msze sa krótkie, kazania na tematy z Biblii, nikt nie zagląda mi do łozka i nie mówi jak mam wierzyć i jakie mam mieć przekonania polityczne. Kościól zajmuje sie tylko moją duszą, reszta go nie obchodzi. Nawet nie wiecie jak to ulga dla wierzacego człowieka chodzic do takiego kościoła jaki mam tutaj

[Momo]

A w Polsce ksiądz sprawdza dzieciom obecność na niedzielnej mszy i jest też zwyczaj święcenia tornistrów przed pierwszym dniem szkoły Parodia

[cheer]

Napisane przez Momo

A w Polsce ksiądz sprawdza dzieciom obecność na niedzielnej mszy i jest też zwyczaj święcenia tornistrów przed pierwszym dniem szkoły Parodia

A racja! Przypomniało mi się, że po komunii (milion lat przed naszą erą ) sprawdzano czy co miesiąc chodziliśmy do spowiedzi, mieliśmy takie specjalne książeczki, w których ksiądz się po spowiedzi podpisywał...Ale teraz?? A obecność na mszy to też nas odpytywali czy byliśmy, a jak nie, to dlaczego...takie malutkie dzieciaczki tak dręczyć...
W ogóle do dziś pamiętam jak taki ksiądz wydarł się na mnie na spowiedzi (też kilkanaście lat temu), bo powiedziałam, że nie byłam na mszy, bo poszłam na urodziny cioci, a on, że jak to tak, to że ciocia jest dla mnie ważniejsza niż Bóg i że w ogóle powinnam nie iść na żadne urodziny, tylko do kościoła (jasne, najlepiej sprzeciwić się rodzicom...w wieku kilku lat...). Taki ktoś miałby edukować dzieci na religii?? Wiem, że nie wszyscy księża tacy są, wierzę, że istnieją prawdziwi księża z prawdziwego powołania i żywię do takich osób najwyższy szacunek, ale jest ich chyba tak mało, że na palcach jednej ręki można policzyć...

[nekome]

Napisane przez emememsik

hm.. a czy nie chodząc na religię w liceum można wziąść ślub kościelny?

oczywiscie
potrzebny jest chrzest+komunia+bierzmowa nie + nauki przedmalżeńskie

[tygrysiatko18]

Napisane przez paula78

religia powinna byc tam gdzie jej miejsce czyli w kosciele i w prywatnym domu ,dla mnie szkola i religia sie gryza i to straszne.gdyby to jeszcze byla :"nauka o religiach" -ok ale to jest czytsy KK ,a gdzie tolerancja i wybór dla innych? nie ma czegos takiego w polsce i KK.

Zaznaczam iz religia zaczyna sie juz w przedszkolu.

Gdzies ostatnio ogladalem film o jakiejs szkole w szkocji, tam "religia" byla obowiazkowa ale na przedmiocie tym uczono sie o chrzescijanstwie, islamie, buddyzmie, protestantzmie ... itd. dzieciaki uczyly sie wszystkiego o danej religii, skad sie wywodzi jakie ma zalozena itd. Nie mieli z tego ocen, ale na zajecia uczeszczac musieli. Moim zdaniem taka forma jest ok

No a juz najbardziej mnie bawiaca sytuacja jest wystawianie ocen z religii, jak mozna ocenic czy ktos mowi lepiej modlitwe a ktos gorzej? ze ktos wierzy bardziej a ktos mniej?

[sawyer188]

ja tam lubie religie można sobie coś zjeść wypić pogadać

[Shemreolin]

sawyer... Ja pamietam, że myśmy w podstawówce (ostatnich klasach, jak już sie wyprowadziłam do Warszawy) mieliśmy katechetkę, która była strasznie brzydka i nosiła moherowe spódnice. Mówiliśmy na nia Tołdi i ją totalnie zlewaliśmy. Biedna musiała byc, ale ćwiczyła miłość do bliźniego swego. Religia zawsze była dobrą lekcją do pogaduch i liscików.

[cheer]

Napisane przez Shemreolin

sawyer... Ja pamietam, że myśmy w podstawówce (ostatnich klasach, jak już sie wyprowadziłam do Warszawy) mieliśmy katechetkę, która była strasznie brzydka i nosiła moherowe spódnice. Mówiliśmy na nia Tołdi i ją totalnie zlewaliśmy. Biedna musiała byc, ale ćwiczyła miłość do bliźniego swego. Religia zawsze była dobrą lekcją do pogaduch i liscików.

Napisane przez sawyer188

ja tam lubie religie można sobie coś zjeść wypić pogadać

Grało się też w kropki

[spray]

Polska zaczyna sie zamieniać w drugi Iran, tylko że chrześcijański. Śmiać mi się chce z tej polskiej "religijności".

[desti]

Napisane przez Luba
Nie podoba mi sie np to ze gdzie nie pojde to wszedzie pytaja mnie o wyznanie, we wszystkich podaniach, ankietach jest rubryka "wyznanie"

Ale w porownaniu do KK w Polsce tu KK chociaz odgrywa duza role, to jednak pelni bardziej sluzebna role, angazuje sie w prace spoleczne a nie w polityke.

no tak ... tylko katolikow w Niemczech jest niewiele w porownaniu do np. ewangelikow... a wiadomo pytaja o wyznanie... bo skoro placimy podatki na kosciol to chca wiedziec komu placimy ...
nie raz tu slyszalam, ze wyznanie jest wazniejsze od narodowosci ...

ale przynajmniej kosciol nie wtraca sie tam gdzie nie powinien... i to mi sie podoba... jakos to wszystko bardziej normalne jest...

[Luba]

Napisane przez desti

no tak ... tylko katolikow w Niemczech jest niewiele w porownaniu do np. ewangelikow... a wiadomo pytaja o wyznanie... bo skoro placimy podatki na kosciol to chca wiedziec komu placimy ...
nie raz tu slyszalam, ze wyznanie jest wazniejsze od narodowosci ...

ale przynajmniej kosciol nie wtraca sie tam gdzie nie powinien... i to mi sie podoba... jakos to wszystko bardziej normalne jest...

Niemcy sa krajem ewangelickim, to fakt, ale akurat Bawaria jest katolickim landem.

[Monka_tort]

Ja uczęszczam na religie, czasem chetniej, czasem mniej, jako że nie we wszystkim zgadzam się z moim katechetą.
a bardziej pod temat - religia w szkole nie powinna być obowiązkowa, oczywiście dotąd wydawało mi się to jasne, ale jak widzę w kraju, w którym PiS rządzi wszystko jest możliwe

[desti]

Napisane przez Luba
Niemcy sa krajem ewangelickim, to fakt, ale akurat Bawaria jest katolickim landem.

i daja to wszystki odczuc... bo mam kolezanke, ktora nie dostala pracy bo nie jest katoliczka...

ale i tak kosciol tutaj bardziej angazuje sie i to mozna policzyc na plus... bo tak powinno byc...

[lir391]

Wiem z wlasnego doświadczenia,że religia jest traktowana troche "po macoszemu" - zarowno przez uczniow, jak i przez katechetow. Wycofać, bym nie wycofala, bo jak dla mnie religia to jedyna okazja, zeby zadac ksiedzu/katechecie pytania na temat nurtujacych nas problemow natury chrzescijanskiej ( ). Ale obowiązkowa religia to nie jest dobry pomysł - wiadomo, że nic tak nie zniechęca jak jakikolwiek nakaz.

[agniesia_ania]

Uważam, że to totalna pomyłka, żeby ocena z religii miała wchodzić do średniej - a takie są plany naszego wspaniałego rządu
Religia nie powinna być w ogóle przedmiotem obowiązkowym, a tym bardziej nie powinni jej nauczac w szkołach, tylko w salkach katechetycznych przy kościele. Chyba zostało ich jeszcze całkiem sporo, bo pmiętam, że sama chodiłam na religię do domu parafialnego

Przypomina mi się w związku z tym, jak to "drzewiej" było. Jeszcze rok po komunii chodziłam na lekcje religii do salki katechetycznej. Potem religii można było uczyć w szkołach. Moi rodzice, którzy podwozili mnie wcześniej do kościoła na katechezy, stwierdzili, że lepiej, jesli religia będzie w szkole, bo nie wszystko będzie w jednym miejscu. Wygodnictwo

Często zmieniali mi się katecheci: raz to był ksiądz, raz pani katechetka, ale najlepiej wspominam lekcje religii z pewnym organistą. Był to bardzo życiowy facet, rozmawialiśmy na lekcjach o różnych tematach dotyczących zwykłych, codziennych spraw. Ale uczył mnie tylko rok (mniej więcej), ponieważ został zwolniony za zbytni liberalizm. To był dla mnie szok. Nigdy już nie miałam tak fantastycznego katechety.
A reszta? Przecietna

[201701160947]

Ja mam tylko jedno do powiedzenia - TO SKANDAL!!!

[Kasiula85]

normalnie ja nienawidziłam chodzić na rekigie
religia powinna być nieobowiązkowa.. moja mama mówiła że kiedyś jak ona była w podstawówce to religia była..ale w sobote w kościele i se szedł kto chciał.. i tak powinno być teraz!!!
i następna rzecz która mnie śmieszy OCENA Z RELIGII.. halołłłł.. co to jest..oceniają naszą religijność śmieszne...
religii w szkole mówie stanowczo NIE!