Psia karma zamiast kwiatów na ślub.....

[201607040940]

Napisane przez JaninaDaily

Nie bardzo rozumiem, czemu dobroczynność cudzym kosztem? Zwyczajowo na ślub przynosi się kwiaty, czasem wino, raczej nikt nie przychodzi z pustymi rękami. Ładny bukiet to wydatek powiedzmy na to 100zł. Jeśli mamy 100 gości to daje nam około 1000zł zainwestowane w kwiaty, które za trzy dni zwiędną lub - jak proponujesz - wino i słodycze w ilościach, które nie są nikomu potrzebne. Dlaczego więc nie przeznaczyć tych pieniędzy na coś sensowniejszego? Nie chodzi o nadawanie orderów za dobroczynność, ani o to by ludzie nam klaskali, jacy z nas wspaniali, dobrzy ludzie. Chodzi o to by nie marnować pieniędzy, które można spożytkować lepiej.

Dobroczynność cudzym kosztem bo kwiaty/ wino/ bombonierka są dla PM a nie dla jakiejś instytucji.

[Elfir]

albo nawet pieniądze - są dla PM. A co PM z nimi zrobią, to świadczy o tym, czy są tacy charytatywni czy na tylko zależy im na pokazie.

Nie chcesz kwiatów - napisz/powiedz "dziękujemy, ale proszę nie przynosić kwiatów". Kiedy jedna piszesz "proszę zamiast kwiatów o karmę dla psów" - wymuszasz prezent, którego być może gość wcale nie planował robić (np. nie planował kupowania kwiatów)

[lenor]

słowo "proszę" wcale nie kojarzy mi się z wymuszaniem

Ostatnio było proszę o butelke wina bądź totolotka i nie kupiłam nic bo nie zdąrzyłam. Nikt nie miał do mnie pretensji i w taki sam sposób to traktuje. Przyniesiesz ok. Nie przyniesiesz fajnie że jesteś.

Z takim podejściem to każda inicjatywa charytatywna będzie dla lansu musicie trochę wyluzować z tą podejrzliwością, że ktoś was do czegoś zmusza Jestem w stanie zrozumieć sprzeciw florystek i właścicieli kwiaciarni reszta argumentów tu przedstawionych do mnie nie trafiła. Chyba trochę zazdrościcie, że ktoś organizuje wesele po swojemu?

Czemu para młoda nie da kasy ze swoich prezentów? A może da ale się tym nie chwali? a może często wpłaca jakieś kwoty na cele charytatywne i tym razem chciała przekonać innych do tego? albo poprostu Pani Młoda bądź Pan jest wolontariuszem i poświęca i tak każdą wolną chwilę dla psów itp. albo wydali na to wesele ostatnie grosze/wzieli kredyt i poprostu nie mają, ale w tym dniu mogą kogoś przekonać do dobroczynności?

Lans przed gośćmi to mam zamiar zrobić swoją sukienką (mam ochotę w niej chodzić codziennie), wyborem sali, orkiestry i menu itp...

[effcia82]

Ja daję konkretny prezent pieniężny. Kwiatów nie kupuję z zasady bo to duże zawracanie doopy także dla donatora. Olewam też prośbę o zamiennik. Ale ja już taka konkretna i praktyczna jestem

[natamil]

Napisane przez agnieszka_kak

Szczerze? Nie znosze, gdy mlodzi prosza o karme dla zwierzat/przybory szkolne/koce dla uchodzcow/wpisac dowolne. Moim zdaniem to jest dobroczynnosc cudzym kosztem, prawdziwy datek bylby gdyby z pieniedzy z kopert przekazali czesc do schroniska czy domu samotnej matki. A gosci poprosili o butelke wina czy slodycze, ktore zawsze sie przydadza.

Tak się składa że poza tym że chcemy poprosić o karmę, co jakiś czas z WŁASNEJ kieszeni wspomagamy potrzebujące psiaki....

[B l a i r]

Napisane przez agnieszka_kak

Szczerze? Nie znosze, gdy mlodzi prosza o karme dla zwierzat/przybory szkolne/koce dla uchodzcow/wpisac dowolne. Moim zdaniem to jest dobroczynnosc cudzym kosztem, prawdziwy datek bylby gdyby z pieniedzy z kopert przekazali czesc do schroniska czy domu samotnej matki. A gosci poprosili o butelke wina czy slodycze, ktore zawsze sie przydadza.

Tak, ale ludzie poza "kopertą" często kupują młodej parze kwiaty. Według mnie jest to wyrzucenie pieniędzy w błoto, a z karmy dla zwierzaków byłby pożytek

[luna_laula]

Napisane przez JaninaDaily

Nie bardzo rozumiem, czemu dobroczynność cudzym kosztem? Zwyczajowo na ślub przynosi się kwiaty, czasem wino, raczej nikt nie przychodzi z pustymi rękami. Ładny bukiet to wydatek powiedzmy na to 100zł. Jeśli mamy 100 gości to daje nam około 1000zł zainwestowane w kwiaty, które za trzy dni zwiędną lub - jak proponujesz - wino i słodycze w ilościach, które nie są nikomu potrzebne. Dlaczego więc nie przeznaczyć tych pieniędzy na coś sensowniejszego? Nie chodzi o nadawanie orderów za dobroczynność, ani o to by ludzie nam klaskali, jacy z nas wspaniali, dobrzy ludzie. Chodzi o to by nie marnować pieniędzy, które można spożytkować lepiej.

Dokładnie. Wydawanie pieniędzy na kwiaty, alkohol czy słodycze to straszna strata pieniędzy. Może jeszcze o karton fajek poprosić? Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie wolą wydać na bzdury niż wspomóc potrzebujących.

Napisane przez B l a i r

Tak, ale ludzie poza "kopertą" często kupują młodej parze kwiaty. Według mnie jest to wyrzucenie pieniędzy w błoto, a z karmy dla zwierzaków byłby pożytek

No właśnie, nikt nie przychodzi z pustymi rękoma. A jak go nie stać to po prostu nic nie kupi albo nie przyjdzie To jest tylko sugestia, że zamiast pomagania pm popadnięcia w alkoholizm i cukrzycę mogą prawdziwie pomóc potrzebującym.

A kasa z kopert jest pm często bardzo potrzebna na dom.

[cranberry juice]

Napisane przez luna_laula

A kasa z kopert jest pm często bardzo potrzebna na dom.

Whaaaaat? Jak ktoś potrzebuje kasy na dom, to chyba nie organizuje wesel?

[luna_laula]

Napisane przez cranberry juice

Whaaaaat? Jak ktoś potrzebuje kasy na dom, to chyba nie organizuje wesel?

My już wszystko zorganizowaliśmy i nagle się okazało, że w niecały rok po ślubie przeprowadzimy się do mieszkania w stanie deweloperskim Kasa, którą dają moi rodzice na wesele w przypadku rezygnacji ze ślubu nie pójdzie na wykończenie, bo to nie moje mieszkanie, więc mi nic nie dadzą Także koperty będą małą pomocą w doprowadzeniu mieszkania do stanu używalności. Różnie bywa.

Edit. Ludzie często najpierw odkładają na ślub, a dopiero po ślubie mogą pozwolić sobie na odkładanie na dom. Jak ktoś chce mieć wesele to czemu nie? Jego sprawa na co wydaje pieniądze.

[cranberry juice]

Napisane przez luna_laula

My już wszystko zorganizowaliśmy i nagle się okazało, że w niecały rok po ślubie przeprowadzimy się do mieszkania w stanie deweloperskim

Ale w lotto wygraliście to mieszkanie czy jak? Nie "okazało sie", tylko podjęliście decyzję o przeprowadzce

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez luna_laula

lEdit. Ludzie często najpierw odkładają na ślub, a dopiero po ślubie mogą pozwolić sobie na odkładanie na dom. Jak ktoś chce mieć wesele to czemu nie? Jego sprawa na co wydaje pieniądze.

Kein Problem. Ale trochę nie na miejscu jest pisanie że kasa z kopert jest potrzebna na dom

[luna_laula]

Napisane przez cranberry juice

Ale w lotto wygraliście to mieszkanie czy jak? Nie "okazało sie", tylko podjęliście decyzję o przeprowadzce
Kein Problem. Ale trochę nie na miejscu jest pisanie że kasa z kopert jest potrzebna na dom

Nie chcę pisać dokładnie ocb, bo to publiczne forum. Po prostu dostaliśmy dużą pomoc od kogoś bliskiego i teraz naszym zadaniem jest wykończenie. Zawsze mogliśmy odmówić i wynająć mieszkanie, ale wolimy odłożyć te pieniądze i zainwestować w coś swojego.

Nie na miejscu jest pisanie na forum wizażu, że kasa z kopert może się przydać na dom? Przecież nie powiedziałam, że napiszę tak na zaproszeniach Na nich nie będzie nic o kasie ani prezentach.

[Klutka]

Zamiast zwykłych kwiatów fajnym pomysłem są kwiaty doniczkowe O ile młoda para ma je gdzie zmieścić i lubi kwiaty, płyty DVD, CD, książki, alkohol.

Z karmy bym zrezygnowała, ogólnie te cele charytatywne są bardzo wymuszone, chyba, że ktoś już działał wcześniej jako wolontariusz i wszyscy, cała rodzina o tym wie.

Chociaż ja u siebie zdecydowałabym się bez żadnych próśb, niech przynoszą co chcą w ramach upominku. A jeśli chodzi o jakiś prezent to tak samo - wybór zostawiłabym gościom czy pieniądze w kopercie, zestaw sztućców, robot kuchenny itd. I tak większość daje pieniądze, bo tak najłatwiej.

[luna_laula]

Napisane przez Klutka

Zamiast zwykłych kwiatów fajnym pomysłem są kwiaty doniczkowe O ile młoda para ma je gdzie zmieścić i lubi kwiaty, płyty DVD, CD, książki, alkohol.

Z karmy bym zrezygnowała, ogólnie te cele charytatywne są bardzo wymuszone, chyba, że ktoś już działał wcześniej jako wolontariusz i wszyscy, cała rodzina o tym wie.

Jak kto chce. Ja kwiatów w domu nie trzymam i nie zamierzam. Win nie chcemy, bo małe które lubimy i wolimy je sobie sami wybierać. Całą resztą też nie zamierzam zagracać domu- jak chcę książkę to znajduję odpowiednią w bibliotece miejskiej Internetowej listy nie zrobię, bo będzie sporo osób niekumatych w internetach, więc książki i płyty odpadają, a nie chcę się zdawać na czyjąś fantazję. Poza tym książki z reguły są drogie. Słodyczy nie jem, herbaty nie pijam, bukiety zwiędną po 3 dniach Także w naszym przypadku zostaje opcja z pomocą dla domu dziecka/hospicjum dziecięcego. Oczywiście po uprzednim kontakcie z takim ośrodkiem. I co w tym złego? Gdzie tu przymuszanie? Małym drukiem zasugerujemy na zaproszeniach, że goście mogą kupić np. drobne artykuły szkolne.


---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez Klutka

Zamiast zwykłych kwiatów fajnym pomysłem są kwiaty doniczkowe O ile młoda para ma je gdzie zmieścić i lubi kwiaty, płyty DVD, CD, książki, alkohol.

Z karmy bym zrezygnowała, ogólnie te cele charytatywne są bardzo wymuszone, chyba, że ktoś już działał wcześniej jako wolontariusz i wszyscy, cała rodzina o tym wie.

Chociaż ja u siebie zdecydowałabym się bez żadnych próśb, niech przynoszą co chcą w ramach upominku. A jeśli chodzi o jakiś prezent to tak samo - wybór zostawiłabym gościom czy pieniądze w kopercie, zestaw sztućców, robot kuchenny itd. I tak większość daje pieniądze, bo tak najłatwiej.

Prezentów sugerować nie będę Poza tym na wszystkich weselach, na których byłam goście sami z siebie dawali koperty, a nikt ich o to nie prosił. I oczywiście nie było żadnych prezentów.

[Klutka]

Napisane przez luna_laula

J I co w tym złego? Gdzie tu przymuszanie? Małym drukiem zasugerujemy na zaproszeniach, że goście mogą kupić np. drobne artykuły szkolne.

Odnosiłam się do postu autorki wątku Ty podawałaś, że masz jakieś swoje powody, nie widzę w tym nic złego.

[kobietasukcesu]

Napisane przez luna_laula

Edit. Ludzie często najpierw odkładają na ślub, a dopiero po ślubie mogą pozwolić sobie na odkładanie na dom. Jak ktoś chce mieć wesele to czemu nie? Jego sprawa na co wydaje pieniądze.

No chyba, ze to gosc wydaje na wino czy czekoladki to wtedy juz nie jego sprawa, bo zamiast wspierac schronisko/dom dziecka/cokolwiek woli sie przyczynic do alkoholizmu lub cukrzycy. Wtedy to juz tych nie jego sprawa na co wydaje pieniadze.

Jestem za pomoca zwierzetom(i sama to robie), ale przeciwko wyliczaniu co jest niewarte pieniedzy.

Zamiast robic wesele i fundowac ludziom zatkane tetnice od kotletow moglabys przeznaczyc te pieniadze na cos lepszego. Oh wait, najlepiej jak wesele zafunduje ktos, pieniadze z prezentow pojda na remont, a wtedy mozna pouczac innych na co przeznaczaja 30 zl- czy na wino czy na karmy

-----
Jesli chodzi o te wyliczenia co do kwiatow wartych 10 tysiecy- przy 100 gosciach na weselu nie ma 100 bukietow- dostaje sie jeden od pary albo rodzicow z dziecmi, do tego podejrzewam wiekszosc jest warta blizej 50 zł niz 100 zl.

----
Sam pomysl przeznaczenia pieniedzy na cos innego niz takie ilosci kwiatow popieram, ale tez nie chcialabym zeby ktos musial w garniturze biegac z paletami puszek. I ogolnie za duzo zamieszania.

Juz predzej poprosilabym o drobne na wrzucenie do specjalnej puszki.

Ale i tak sadze, ze najpredzej wybralabym opcje- jakies ksiazki czy inne drobiazgi- ja mam spokoj, ludzie sie ciesza ze kupuja cos mnie i nie dopytuja. A ja sama cos wplacam z uzbieranych pieniedzy.

I jeszcze tak pomyslalam- nie chcialabym za duzo myslec o tak smutnych sprawach w taki dzien, bo jeszcze bym sie rozkleila albo zaczela sobie wyrzucac, ze zamiast wydac tyle na wesele moglam kupic tyle a tyle karm. I skonczylabym placzac w kacie
A na moim ryczeniu i tak nikt by nie skorzystal.

-----------------
Jako gosc zapytalabym sie czy moge zrobic przelew zamiast nosic to wszystko, ale bylabym jak najbardziej za tym pomyslem.

[luna_laula]

kobietasukcesu Co cię obchodzi czy robię wesele czy nie? I tym bardziej nie twoja sprawa kto płaci. Nie o tym jest wątek.

Wystarczy, że człowiek napisze, że zamiast wyłudzania od gości wina poprosi o drobną pomoc potrzebującym, a otrzyma masę bezsensownej krytyki. Zmuszanie gości do latania po księgarniach i szukania wybranych tytułów jest już oook, ale poproszenie ich o np. zeszyty i kredki to zło i bezczelność Poza tym wesele to nie wizyta u znajomych, a większa impreza, więc ja zamiast budowania winiarni czy księgarni wolałabym komuś pomóc. Tym bardziej, że większość nie trafi w gust.

[cranberry juice]

Napisane przez luna_laula

Wystarczy, że człowiek napisze, że zamiast wyłudzania od gości wina poprosi o drobną pomoc potrzebującym, a otrzyma masę bezsensownej krytyki.

Jak wino, to wyłudzanie, ale o pomoc potrzebujący to się już tylko prosi?

Ja bym się szczerze mówiąc w życiu nie zdecydowała na takie "prośby o pomoc" po lekturze tego wątku, innych i reszty internetu. Wyraźnie widać, że one są bardzo źle odbierane - więc co z tego, że intencje były jak najlepsze, jak goście i tak pomyślą co pomyslą.

[luna_laula]

Napisane przez cranberry juice

Jak wino, to wyłudzanie, ale o pomoc potrzebujący to się już tylko prosi?

Ja bym się szczerze mówiąc w życiu nie zdecydowała na takie "prośby o pomoc" po lekturze tego wątku, innych i reszty internetu. Wyraźnie widać, że one są bardzo źle odbierane - więc co z tego, że intencje były jak najlepsze, jak goście i tak pomyślą co pomyslą.

Na szczęście nie biorę z wami ślubu i po lekturze tego wątku wiem, że na pewno poproszę o coś, co się przyda wybranemu przeze mnie ośrodkowi 50 źle trafionych win albo 10 zdublowanych książek do niczego mi się nie przyda

I denerwuje mnie gadanie, że proszenie o wino/książki/słodycze jest ok, a o np. zeszyty i kredki to olaboga.

[tamiris]

W niektórych wypowiedziach jest całkowity brak logiki.
Co do zasady goście dają: kopertę + coś dodatkowego, cokolwiek by to nie było.

Jeżeli dają kopertę + coś dodatkowego, to siłą rzeczy na to "coś dodatkowego" i tak wydają pieniądze, a ta rzecz i tak jest do wyłącznej dyspozycji Młodej Pary - czy to zostanie wypita, pożarta, rzucona w kąt w domu czy podarowana potrzebującym

Dlatego nie ma tutaj żadnej dobroczynności cudzym kosztem. Określona kwota na coś dodatkowego i tak by została wydana, więc jaki jest problem wydać ją zgodnie z życzeniem Młodej Pary?

Mogłabym mieć obiekcje gdyby Młoda Para prosiła np. o dopalacze lub chciała wesprzeć jakąś fundację zajmującą się sprzedażą broni w Afryce. Natomiast wszystkie pozostałe życzenia zaczynając od kwiatów, poprzez wino, słodycze czy karmę dla zwierząt są życzeniem Młodej Pary. Pomijam, że Młoda Para prosi o przyniesie określonych datków i często mimo takiej prośby są goście, którzy się wyłamują i mimo wszystko przynoszą kwiaty i też nie jest to dla nikogo problem. Jeżeli komuś karma psia nie pasuje do sukienki i szpilek to niech nie przynosi nic i wręczy tylko kopertę albo bukiet kwiatów, przecież nikt się nie obrazi za to.

Dodam, że byłam na wielu ślubach zbiórkowych i nigdy nie było z tym żadnego problemu - ani wśród gości ani organizacyjnie, a Młodej Parze było zawsze bardzo miło jak zbiórki się udawały To przecież ich dzień i to oni powinni być zadowoleni.

Odnośnie karmy - zawsze można kupić mniejszą puszkę dobrej jakości albo np. saszetki dla kotów, które zmieszczą się do ładnej, małej prezentowej torebki - poręczniejszej niż bukiet kwiatów
Karma dla zwierzaków może być z powodzeniem zapakowana w zwykłe prezentowe torby (np. paszteciki dla kotów lub dla psów), które zmieszczą się do fajnej torby prezentowej, będą lekkie. Nie trzeba kupować 25 kg od razu (chociaż i taka karma jest kupowana i panowie dumnie nosili ją do samochodu)

Goście karmę dla zwierzaków zostawiają w bagażnikach na czas ceremonii, a dopiero po ceremonii przekazują ją Młodej Parze podczas składania życzeń Osoby starsze lub bez samochodu często dogadują się z innymi osobami i robią wspólną zrzutkę albo nie darują karmy wcale.

Podsumowując - niech każdy decyduje tak, jak chce

[luna_laula]

Napisane przez tamiris

W niektórych wypowiedziach jest całkowity brak logiki.
Co do zasady goście dają: kopertę + coś dodatkowego, cokolwiek by to nie było.

Jeżeli dają kopertę + coś dodatkowego, to siłą rzeczy na to "coś dodatkowego" i tak wydają pieniądze, a ta rzecz i tak jest do wyłącznej dyspozycji Młodej Pary - czy to zostanie wypita, pożarta, rzucona w kąt w domu czy podarowana potrzebującym

Dlatego nie ma tutaj żadnej dobroczynności cudzym kosztem. Określona kwota na coś dodatkowego i tak by została wydana, więc jaki jest problem wydać ją zgodnie z życzeniem Młodej Pary?

Mogłabym mieć obiekcje gdyby Młoda Para prosiła np. o dopalacze lub chciała wesprzeć jakąś fundację zajmującą się sprzedażą broni w Afryce. Natomiast wszystkie pozostałe życzenia zaczynając od kwiatów, poprzez wino, słodycze czy karmę dla zwierząt są życzeniem Młodej Pary. Pomijam, że Młoda Para prosi o przyniesie określonych datków i często mimo takiej prośby są goście, którzy się wyłamują i mimo wszystko przynoszą kwiaty i też nie jest to dla nikogo problem. Jeżeli komuś karma psia nie pasuje do sukienki i szpilek to niech nie przynosi nic i wręczy tylko kopertę albo bukiet kwiatów, przecież nikt się nie obrazi za to.

Dodam, że byłam na wielu ślubach zbiórkowych i nigdy nie było z tym żadnego problemu - ani wśród gości ani organizacyjnie, a Młodej Parze było zawsze bardzo miło jak zbiórki się udawały To przecież ich dzień i to oni powinni być zadowoleni.

Odnośnie karmy - zawsze można kupić mniejszą puszkę dobrej jakości albo np. saszetki dla kotów, które zmieszczą się do ładnej, małej prezentowej torebki - poręczniejszej niż bukiet kwiatów
Karma dla zwierzaków może być z powodzeniem zapakowana w zwykłe prezentowe torby (np. paszteciki dla kotów lub dla psów), które zmieszczą się do fajnej torby prezentowej, będą lekkie. Nie trzeba kupować 25 kg od razu (chociaż i taka karma jest kupowana i panowie dumnie nosili ją do samochodu)

Goście karmę dla zwierzaków zostawiają w bagażnikach na czas ceremonii, a dopiero po ceremonii przekazują ją Młodej Parze podczas składania życzeń Osoby starsze lub bez samochodu często dogadują się z innymi osobami i robią wspólną zrzutkę albo nie darują karmy wcale.

Podsumowując - niech każdy decyduje tak, jak chce

Świetne podsumowanie

[201607040940]

Napisane przez luna_laula

I denerwuje mnie gadanie, że proszenie o wino/książki/słodycze jest ok, a o np. zeszyty i kredki to olaboga.

jeżeli zeszyty i kredki są dla Ciebie i Twojego faceta bo lubicie kolorowanki to też jest ok. Goście chcą przynieść coś dla WAS, nie dla schroniska, czy dzieci chorych na raka. Jak boisz się źle trafionych win lub zdublowanych książek na zaproszeniach możesz napisać że prosicie o nieprzynoszenie kwiatów/ czekoladek/ książek... A sami przekażecie 10% zawartości kopert na szlachetny cel.

Jeżeli młodzi napisaliby ze proszą o nieprzynoszenie....różnoś ci to włożyłabym więcej do koperty. Kosztowo skutek ten sam a dobroczynność Wasza

[201610281624]

Napisane przez Gosiaczek1969

jeżeli zeszyty i kredki są dla Ciebie i Twojego faceta bo lubicie kolorowanki to też jest ok. Goście chcą przynieść coś dla WAS, nie dla schroniska, czy dzieci chorych na raka. Jak boisz się źle trafionych win lub zdublowanych książek na zaproszeniach możesz napisać że prosicie o nieprzynoszenie kwiatów/ czekoladek/ książek... A sami przekażecie 10% zawartości kopert na szlachetny cel.

Jeżeli młodzi napisaliby ze proszą o nieprzynoszenie....różnoś ci to włożyłabym więcej do koperty. Kosztowo skutek ten sam a dobroczynność Wasza

i wszystko w temacie

[bceb01c221ea3319abad6ab25f068feed7228d52_657f8c47e3c47]

Nie jestem fanką tego zwyczaju "proszenia o coś" w ogóle, czy to karma czy wino, jakieś takie mało eleganckie mi się to wydaje. Prezent powinien zależeć od gościa, to jego pieniądze i jego ochota na podarowanie czegoś. Zwłaszcza że pieniądze w ramach prezentu są już dziś standardem, a i bukiety robią się mocno passe, w związku z czym większość gości wie że przynoszenie ich nie jest szczególnie entuzjastycznie odbierane. A jeśli znają młodą parę, to wiedzą jakie ma poglądy, zawsze przy rozdawaniu zaproszeń można powiedzieć, że żadnych kwiatków. Ale to ja, ja nie zamierzam gości o nic prosić - przynoszą co uznają za słuszne.

Niemniej rozumiem że dziś to bardzo modne, i ludzie mają coraz bardziej wymyślne "zamiast". Ostatnio byłam na ślubie, gdzie była prośba o określony typ książek. Chyba z 5 księgarni zleciałam zanim znalazłam, więc straciłam o wiele więcej czasu, energii i pieniędzy, niż gdybym kupiła normalny bukiet.
Dlatego z perspektywy gościa wolałabym albo dać kasę do puszki (może być charytatywnie, to mi nie przeszkadza), albo kupić to co sama uważam za słuszne i co jest mi kupić najłatwiej.

[luna_laula]

Napisane przez Gosiaczek1969

jeżeli zeszyty i kredki są dla Ciebie i Twojego faceta bo lubicie kolorowanki to też jest ok. Goście chcą przynieść coś dla WAS, nie dla schroniska, czy dzieci chorych na raka. Jak boisz się źle trafionych win lub zdublowanych książek na zaproszeniach możesz napisać że prosicie o nieprzynoszenie kwiatów/ czekoladek/ książek... A sami przekażecie 10% zawartości kopert na szlachetny cel.

Jeżeli młodzi napisaliby ze proszą o nieprzynoszenie....różnoś ci to włożyłabym więcej do koperty. Kosztowo skutek ten sam a dobroczynność Wasza

Podtrzymuje zdanie Tamitirs.

Ja bym wolała dać coś na cel charytatywny niż dla pm. Dla nich jest koperta. Czułabym, że robię coś dobrego.

[cranberry juice]

Napisane przez luna_laula

Ja bym wolała dać coś na cel charytatywny niż dla pm. Dla nich jest koperta. Czułabym, że robię coś dobrego.

Skoro Ty być wolała, to przecież możesz zrobić tak napisała Gosiaczek1969 - 10% z kopert na szczytny cel Zrobiłabyś coś niewątpiwie dobrego

Ja nie neguje, że chcesz dobrze z tymi zbiórkami i datkami. Ale ja bym się poważnie zastanowiła, jak to zostanie odebrane przez gości. Bo nic z Twoich dobrych chęci, jeżeli goście będą mieli takie samo zdanie jak większość z tym wątku.

[201607040940]

Napisane przez luna_laula

Podtrzymuje zdanie Tamitirs.
Ja bym wolała dać coś na cel charytatywny niż dla pm. Dla nich jest koperta. Czułabym, że robię coś dobrego.

jak chcę cos zrobić charytatywnie to robię sama z siebie a nie na zlecenie gospodarzy przyjęcia.

Ja z kolei podtrzymuję zdanie że to dobroczynność cudzym kosztem. Jak PM poproszą - to dostosuję się, ale swoje zdanie na ten temat będę miała.

[tamiris]

Napisane przez Gosiaczek1969

jeżeli zeszyty i kredki są dla Ciebie i Twojego faceta bo lubicie kolorowanki to też jest ok. Goście chcą przynieść coś dla WAS, nie dla schroniska, czy dzieci chorych na raka. Jak boisz się źle trafionych win lub zdublowanych książek na zaproszeniach możesz napisać że prosicie o nieprzynoszenie kwiatów/ czekoladek/ książek... A sami przekażecie 10% zawartości kopert na szlachetny cel.

Jeżeli młodzi napisaliby ze proszą o nieprzynoszenie....różnoś ci to włożyłabym więcej do koperty. Kosztowo skutek ten sam a dobroczynność Wasza

Taaak... dlatego niezmiennie stoję na stanowisku, że jakakolwiek zbiórka charytatywna w tym dniu również jest życzeniem Młodej Pary i DLA MŁODEJ PARY Czy ktoś sobie w ogóle zdaje sprawę z tego, jaką przyjemnością i satysfakcją może być taka zbiórka charytatywna dla młodych? Poza tym to ich życzenie, takie samo jak wino itp.

Czy nie o to chodzi w całym tym dniu, aby goście swoją obecnością i swoim zachowaniem zrobili coś miłego dla Młodej Pary? Czy to jest aż taki problem? Nie chciałabym takich gości, którzy nie widzą nic poza czubkiem swojego nosa i tego co ONI CHCĄ, a nie co Para Młoda chce

Poza tym jak pisałam - jeżeli ktoś nie akceptuje zbiórek to nie musi w takowej uczestniczyć. To nie jest obowiązek, tylko właśnie wola gości - czy chcą wziąć w tym udział i zrobić przyjemność Młodej Parze, która ich zaprosiła czy... nie chcą wziąć udziału, gadać na boku, dąsać się itp. Nie wiem skąd to się bierze... Raczej bym powiedziała, że to błaha sprawa i dąsy gości są po prostu nie na miejscu.

Jest to dzień Młodej Pary i to oni są najważniejsi w tym dniu. I z perspektywy gościa nie chciałabym IM robić ani przykrości, ani zawodu... bez względu na to, na jaki pomysł by nie wpadli...

[cranberry juice]

Napisane przez tamiris

Taaak... dlatego niezmiennie stoję na stanowisku, że jakakolwiek zbiórka charytatywna w tym dniu również jest życzeniem Młodej Pary i DLA MŁODEJ PARY Czy ktoś sobie w ogóle zdaje sprawę z tego, jaką przyjemnością i satysfakcją może być taka zbiórka charytatywna dla młodych? Poza tym to ich życzenie, takie samo jak wino itp.

Będę upierdliwa, ale te 10% z kopert na cel charytatywny - czy to by nie była większa przyjemność i satysfakcja? Czy łatwiej jednak sie pomaga, jak nie trzeba samemu wyskakiwać z forsy - która było nie było, "z nieba" spadła, skoro to prezenty

Rozumiem motywację "zbiórkowych" PM, ale jednocześnie rozumiem też, dlaczego to może być źle odbierane przez gości. No i nie czarujące sie dziewczyny - to jest źle odbierane przez jakiś %. Weźcie to na klatę - Wasze wesele, możecie zrobić jak chcecie, ale róbcie to ze świadomością, że goście nie bedą tak zachwyceni pomysłem jak Wy

[luna_laula]

Napisane przez cranberry juice

Skoro Ty być wolała, to przecież możesz zrobić tak napisała Gosiaczek1969 - 10% z kopert na szczytny cel Zrobiłabyś coś niewątpiwie dobrego

Ja nie neguje, że chcesz dobrze z tymi zbiórkami i datkami. Ale ja bym się poważnie zastanowiła, jak to zostanie odebrane przez gości. Bo nic z Twoich dobrych chęci, jeżeli goście będą mieli takie samo zdanie jak większość z tym wątku.

Napisane przez Gosiaczek1969

jak chcę cos zrobić charytatywnie to robię sama z siebie a nie na zlecenie gospodarzy przyjęcia.

Ja z kolei podtrzymuję zdanie że to dobroczynność cudzym kosztem. Jak PM poproszą - to dostosuję się, ale swoje zdanie na ten temat będę miała.

Napisane przez cranberry juice

Będę upierdliwa, ale te 10% z kopert na cel charytatywny - czy to by nie była większa przyjemność i satysfakcja? Czy łatwiej jednak sie pomaga, jak nie trzeba samemu wyskakiwać z forsy - która było nie było, "z nieba" spadła, skoro to prezenty

Rozumiem motywację "zbiórkowych" PM, ale jednocześnie rozumiem też, dlaczego to może być źle odbierane przez gości. No i nie czarujące sie dziewczyny - to jest źle odbierane przez jakiś %. Weźcie to na klatę - Wasze wesele, możecie zrobić jak chcecie, ale róbcie to ze świadomością, że goście nie bedą tak zachwyceni pomysłem jak Wy

Wiele rzeczy może zostać źle odebranych. No ale co mam zrobić? Ankietę przed weselem? Czy lokal dobrze odbiorą? A może by woleli bliżej domu? Niektórym się może nie spodobać, że nie będzie tortu tylko babeczki i co z tego? Mam zrezygnować z nich, bo starsi goście źle to odbiorą? Jakbym się miała martwić jak każdy wszystko odbierze to w końcu nie organizowałabym wesela. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem by źle odebrać zbiórkę charytatywną. Pewnie nieźle ograniczonym i skupionym tylko na sobie.

Jak kogoś zapraszam na urodziny to nie mówię mu by przyniósł psią karmę tylko z radością wezmę i te czekoladki. Ale to urodziny i przyjdzie maksymalnie 10 osób. A wesele? Przyjdzie akurat więcej ludzi, więc można zorganizować sensowną pomoc.

I tak macie rację, zrobię jak będę chciała. Tylko mnie bardziej przekonałyście by była to zbiórka charytatywna

[cranberry juice]

Napisane przez luna_laula

Wiele rzeczy może zostać źle odebranych. No ale co mam zrobić? Ankietę przed weselem? Czy lokal dobrze odbiorą? A może by woleli bliżej domu? Niektórym się może nie spodobać, że nie będzie tortu tylko babeczki i co z tego? Mam zrezygnować z nich, bo starsi goście źle to odbiorą? Jakbym się miała martwić jak każdy wszystko odbierze to w końcu nie organizowałabym wesela. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem by źle odebrać zbiórkę charytatywną. Pewnie nieźle ograniczonym i skupionym tylko na sobie.

Facepalm. Zupełny.

Ja na przykład nam totalnie w jeżeli ciocia Grażyna będzie rozczarowana, że tort jest śmietankowy, a ona woli czekoladowy. Ale jednak nie chciałabym, żeby rodzina uznała, że prowadzę akcję dobroczynną za ich pieniądze i rozporządzam się ich złociszami. Pieniądze to jest niestety temat delikatny, zwłaszcza między najbliższymi Dużo gorszy niż zły odbiór babeczek

A jak źle odebrać zbiórkę charytatywną? Poczytaj wątek o Szlachetnej Paczce. Dobrze zewryfikuj, jaką organizację chcesz, żeby Twoi goście wspierali.