Koleżanka / kolega Warszawa

loving · 2012-10-13, 22:44

Jako, że czasami zaglądają tu też panowie, napiszę, że szukam zarówno koleżanek jak i kolegów z Warszawy. Mam 20 lat niedawno zaczęłam tu studia i chciałbym móc spotykać się z kimś i coś podziałać. Może to być wyjście do klubu, na spacer, rozrywka sportowa, fotografia, zwiedzanie, zakupy, kino, grafiti, taniec no co kolwiek. Jestem otwarta na wszystko i wszytskich.

Jeśli jest ktoś chętny, niech się zgłosi

chochol · 2012-10-13, 23:54

jeżeli nie napiszesz nic o sobie, to ciężko się zgłosić

moniq60 · 2012-10-21, 17:21

ja jestem chętna na wspólne imrezy, mam dosyć moich koleżanek z roku(jestem na drugim roku ),które tylko gadają jak to piją, imprezują, a jak co do czego ,to nic nie piją bo "niby nie w formie"...nie mówię,żeby pic i balować 24/7 ,ale przecież dopóki człowiek młody ,trzeba trochę poszaleć...a z przyjaciółką nie chcemy same chodzić do klubów, bo lepiej większą ekipą..no to jakby ktoś był w podobnej sytuacji to byłoby miło

2012-10-13, 22:44	#1
loving Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-12 Wiadomości: 47	Koleżanka / kolega Warszawa Jako, że czasami zaglądają tu też panowie, napiszę, że szukam zarówno koleżanek jak i kolegów z Warszawy. Mam 20 lat niedawno zaczęłam tu studia i chciałbym móc spotykać się z kimś i coś podziałać. Może to być wyjście do klubu, na spacer, rozrywka sportowa, fotografia, zwiedzanie, zakupy, kino, grafiti, taniec no co kolwiek. Jestem otwarta na wszystko i wszytskich. Jeśli jest ktoś chętny, niech się zgłosi Edytowane przez loving Czas edycji: 2012-10-13 o 22:46

2012-10-13, 23:54	#2
chochol Raczkowanie Zarejestrowany: 2006-12 Lokalizacja: W-wa Wiadomości: 228	Dot.: Koleżanka / kolega Warszawa jeżeli nie napiszesz nic o sobie, to ciężko się zgłosić

2012-10-21, 17:21	#3
moniq60 Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-04 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 46	Dot.: Koleżanka / kolega Warszawa ja jestem chętna na wspólne imrezy, mam dosyć moich koleżanek z roku(jestem na drugim roku ),które tylko gadają jak to piją, imprezują, a jak co do czego ,to nic nie piją bo "niby nie w formie"...nie mówię,żeby pic i balować 24/7 ,ale przecież dopóki człowiek młody ,trzeba trochę poszaleć...a z przyjaciółką nie chcemy same chodzić do klubów, bo lepiej większą ekipą..no to jakby ktoś był w podobnej sytuacji to byłoby miło

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)