jedzenie poznym wieczorem !!

[md99]

bede wdzieczna jak poradzicie cos.
w ciagu dnia moge trzymac kazda diete. wogole do sniadania to musze sie zmuszac.... ale za to wieczorem, przy filmiku: pizza, czy pasta do ktorej mam slabosc..no a jak nie zjem to nie mam humoru, jestem zla, bo zjadlabym a nie moge... wiecie o co chodzi? ktos mnie rozumie ? plisss....

[anabellla]

mam dokładnie to samo moje rady-(aczkolwiek sama nie zawsze się do nich stosuje ) piecie dużo wody,kefiru,albo siemienia lnianego(nie smakuje ono najlepiej) albo kisiel,choć jest bardziej kaloryczny,bawarka,poleca na jest niby na 'porost' piersi ale mnie zapełnia na jakiś czas,przegryzanie marchewki,albo surowych łodych selera(ponoć mają jakieś substanie pomagające zasnąć)ale ja osobiście nie znosze, i chyba to tyle,no i wytrwałości oczywiśie

[ijaa]

Znam ten ból.
Przez takie właśnie postepowanie przybrałam dobrych kilka kilogramów i sporo centymetrów.
Ale wziełam się za siebie. I staram się jak moge nie jeść nocami i wieczorami.
Piję dużo wody i herbatki (normalnej, innej nie znoszę ) - w ciągu dnia również. Jak już jestem straszliwie głodna sięgam po coś co ma najmniej kalorii: marchewkę, ogórki kiszone. Czasem takie duże prażone krązki (jak styropian to wyglada ) - chyba wiecie o co chodzi - też nie mają dużej ilości kalorii.
Jajko na twardo, mnie zapycha po nim głoda w ogóle nie jestem.

No i powtarzanie sobie w kółko: "Chcesz być zgrabna?" "Chcesz zgubić te centymetry z brzucha" "Chcesz ładnie się prezentować w kostiumie kąpielowy?" TO ORZESTRAŃ ŻREĆ!! - też pomaga

[KUBUŚ]

no własnie , tak się zaprawiłam, śniadanka zero, obiadek o 18.15, podwieczorek 18.30, a kolacja 18.40 przybyło 7kg w ciagu roku.
Regularne, zdrowe posiłki, tak żeby organizm nie musiał sobie chomikować na póżniej.

[eiss]

Tez tak mialam przez baardzo dlugi czas, jadlam raz dziennie a wlasciwie nocnie :/. Na efekty nie musialam dlugo czekac, niestety nie skonczylam z tym na czas i teraz pokutuje. Od trzech tygodni jestem na diecie, na poczatku bylo trudno sie powstrzymac, wieczorami pilam ogromne ilosci herbaty i soku z blonnikiem, jadlam wspomniane wyzej krazki, staralam sie chodzic spac jak najwczesniej, zeby mnie nie kusilo Teraz jest o wiele lepiej, troche czasem burczy w brzuchu, ale juz mnie nie ciagnie. No i widze pierwsze efekty. Najwazniejsze przetrzymac pierwszy tydzien, potem juz z gorki

[gotika1]

Każdy odczuwa właśnie to samo co Ty BęDąC na diecie. To normalne. Nie jestesmy przyzwyczajone do takiego trybu jedzenia. Chodzi o to by się przeprogramować - a to wymaga niestety czasu. Zalecane jest jeść 3 godziny przed snem a nie katowac się kolacją o 18:00 a spać o 23:00 czy później . Wtedy to żołądek strawia do tego czasu wszystko więc nic dziwnego, że burczy nie miłosiernie w brzuchu. Zjeść trzy godziny przed snem i będziemy się dobrze czuły, niemusowo trzymać pusty żołądek przez cały wieczór.
Jestem 4 miesiące na diecie i schudłam 10 kilo. Też objdanie wieczorem było u mnie częste. Teraz lekka kolacja o 19:00 lub 20:00 zalezy o której zamierzam iść spać. I wygląd mojego ciała sam mówi za siebie.
Pozdrawiam

[vadi]

No niestety, trzeba w sobie wyrobić nawyk jedzenia śniadania i jeść je spore do tego. Jeżeli zje się sycące śniadanie i w ciągu dnia zje nie mniej niż 1000 kcal w niewielkich, ale częstych posiłkach (co MAKSIMUM 3 godziny) to metabolizm nie zwolni, a Wy unikniecie wieczornego obżarstwa

[Nati02]

Oooo cos o mnie

Ok. godziny 20 mam najwiekszy apetyt, a raczej tylko chec zjedzenia czegos bo glodna nie jestem. Wtedy albo pije tylko jakas herbatke ziołową albo myje ząbki (by bylo mi szkoda je ubrudzic ) albo w końcu poddaje sie i jem. Jednak jem wtedy jakis owoc albo warzywo. Zazwyczaj ejst to jablko bądź marchewka. Niestety czasem i to nie wystarcza i zjadam cos innego... Trudno to niekiedy opanowac...

[katie-lee]

znam to świetnie. tylko to nie jest raczej z głodu, tylko z przyzwyczajenia, albo chęci zjedzenia czegoś - poprostu.
A wczoraj oglądałam filmik i wiecie co sobie do jedzenia zrobiłam ?
pokroiłam sobie na talerzyk ogórka zielonego żywego i wcinałam

[md99]

wszyscy macie racje - rozumiecie mnie w 100%. jedzenie najlepiej smakuje kolo 22. i to porzadne az sie czlowiek senny robi. sniadanie, zbedne. pierwszy wiekszy posilek o 18. ale o tej 22 czasem nawet czlowiek nie jest glodny - ale ma chcec, szczegolnie bo filmik leci....straszne to jest. od czwartku jestem na diecie. jem kilka razy dziennie ale malo. wstaje od stolu nienasycona. i wyobrazcie sobie ze wczoraj to nie czulam glodu przez caly dzien, zastanawialam sie gdy przychodzila godzina jedzenia, jesc czy nie. no ale trzymam sie zasad. za to wieczorem poszlam na silownie i po powrocie (i jeszcze basen) burczalo mi w brzuchu, a wrocilam o 22. wiec juz nie moglam jesc, poza tym zjadlam posilk z tego dnia, dokladnie jak dieta mowi. nie moglam zasnac! malo brakowalo a zjadlabym ulubione pannini...nie mialam w domu bo wiadomo dieta, bylam gotowa isc do sklepu rozmawialam z koleznaka na gg i ona powiediala mi: najtrudniejszy 1 tydzien. dzis to bedzie 3 wieczor bez jedzenia...trzymajcie kciuki, ja za was tez. i dzieki za wsparcie.
m.

[fhancuzeczka]

mam tak samo, ale znalazłam sposób: zawsze, gdy zbliża mi sie apetyt na coś o późnej porze (z reszta nie tylko =P) to zjadam owoce. Obojętnie jakie, zawsze pomaga. Dodatkowo pije duzo wody w ciągu dnia, która wstrzymuje apetyt i żuje gumę, która ma podobne działanie do wody, bo cos tam pobudza i zmniejsza sie apetyt sprobój, moze pomoze, powodzenia

[md99]

dziewczyny !!

normalnie nalezy mi sie klaps w pupe!!
od czwartku dieta - i najtrudniejsze: odwyk!! od jedzenia wieczorem. i co? wczoraj o 23 pojechalam z lubym na hamburgery - normalnie lanie jak nic, i jak ja mam do siebie dotrzec? to bylo tak silne, a gdy tlumaczylam sobie, ze nie powinnam od razu psul mi sie humor...a za to po hamburgerze jaki humorek byl, fiu.. fiu....
dla usprawiedliwienia sie (choc wiem ze nie powinnam) dodam ze moj facet psuje mi kazda diete, kazde odchudzanie. np najpierw chce tez schudnac i dwa dni jest ok, potem marudzi ze zamiast tego to by zjadl tamto. na silowni tylko slysze: ale bym zjadl... no szok. wczoraj powiedzial ze glowa go boli z glodu! widzialam ze to prawda, wzial dwie tabletki, no i co? i pojechalismy a co mialam nie jesc jak on by sie opychal?
a wogole sie przedstawie lepiej pozno niz wcale
wiec:
164 cm wzrostu i waga 57 kg (o zgrozo)
problemy: grube uda i posladki, faldki na brzuchu, boczki, krotkie nogi, pajaczki na udach....wrrrrr, a dobrych: fajne piersi, szczuple raczki, buzia (tyle tylko w dupsku i udach!!!!!) - no, to ja wlasnie.
a wogole to dodam ze ogladalam wasze pupy i brzuszki i zastanawiam sie co takie laski robia na forum o odchudzaniu? jak to co? udoskonalaja sie
ehhhh, lece na silownie, przejade sie rowerkiem (27 km jak zwykle i do domu
milego wieczoru

[naked21]

heh ja znów mam zupełnie na odwrót (całe szczęście ) śniadanko mega ogromne, potem coraz mniej. kolacja ok 18 strasznie uboga, a do łóżka się kładę umierając z głodu... inaczej nie zasnę i to też nie jest wcale zdrowe...

[md99]

moja siostra - je sniadanie od razu jak wstanie bo mowi ze umiera z glodu, jest to kolo 8 (tak wstaje jej dziecko!!!), potem je obiad kolo 13 a potem kolo 17 jak jej facet wraca z pracy...kolacji nie je, tylko czasami. i co? laska jak nie wiem co!! nigdy nie byla na zadnej diecie, moj wzrost a wazy 10 kg mniej. mowie wam, niesprawiedliwe, taka szczupla a juz rodzila!!! nie to co ja.

wiem ze robi dobrze, same piszecie ze najgorsze to jesc wieczorami. robilam kilka juz podchodow zeby nie jesc, ale nie daje rady. jest to ode mnie silniejsze. kilka dni ok - potem ulegam zachciance co tu robic?

[fhancuzeczka]

Napisane przez md99

robilam kilka juz podchodow zeby nie jesc, ale nie daje rady. jest to ode mnie silniejsze. kilka dni ok - potem ulegam zachciance co tu robic?

jak tylko nadejdzie ci ochota na jedzenie to albo zjedz jakis owoc albo wypij szklanke niegazowanej wody lub pożuj gumę - naprawde działa!! powodzenia!

[kobieta_wamp]

Oj ja to rozumiem.. przez caly dzien potrafie nic nie jesc, bo nie mam na to czasu, a wieczorem jak przyjde do domku i usiade przed kompem.. grr.. zaczyna sie dramat.. chce mi sie od razu jakies kanapki czy cos.. :/

[Dinulka]

a ja mam [rzyzwyczajenie- pierwsza przerwa szkolna-śniadanie, po szkole (nieważne która godz) obiad, kolacja 23... jak tu byc szczupłym?

[agatha_c]

tak sobie czytam ... dziewczyny organizm nie zyje powietrzem więc jeżeli nie jecie przez cały dzień to kiedys w koncu musicie ... radze zacząć od porządnego sniadania a nie od porzadnej kolacji to połowa sukcesu do doskonałego wyglądu, zresztą duzo było na temat zdrowego odżywiania się na forum ... Jesli jesteś wieczorem głodna polecam: twarożek, jajeczko, rybka, chude miesko i to nie jeść bezmyslie przed telewizorem czy kompem ale po ludzku przy stole To naprawde działa ... sama jestem w trakcie pracy nad własną figurą

[andzya]

alez ja jestem wlasnie teraz okrutnie glodna ...
pojde joge pocwiczyc,a nie bede sie nazerala na noc

[Ally83]

Ja polecam zapychanie się... wodą .
A co9 do gumy do żucia, to czy ona nie pobudza wydzielania śliny , a to z kolei tylko wzmaga apetyt hmm.

[Midi]

md99, po ćwiczeniach na siłowni czy basenie KONIECZNIE trzeba coś zjeść, nawet, jeśli to środek nocy. Inaczej te ćwiczenia po prostu nie mają żadnego sensu i są wyłącznie stratą czasu. Była o tym wiele razy mowa na forum
Poza tym jeżeli będziecie razem z Twoim TŻetem jedli 5-6 niewielkich posiłków dziennie (w tym racjonalny, białkowy posiłek potreningowy), to nie powinnaś mieć napadów głodu o 22 - naprawdę. Oczywiście pozostaje kwestia przyzwyczajenia psychicznego do jedzenia przed tv - tu jest trudniej. Najlepiej zastasować radykalny odwyk i nie trzymać zapasów jedzenia w domu, a jeśli już, to białko (jaja, soja, wędlinka, jakiś tuńczyk, chudy nabiał). Albo nie oglądać tv wieczorem

[jennifer2006]

[QUOTE=Midi]md99, po ćwiczeniach na siłowni czy basenie KONIECZNIE trzeba coś zjeść, nawet, jeśli to środek nocy. Inaczej te ćwiczenia po prostu nie mają żadnego sensu i są wyłącznie stratą czasu. Była o tym wiele razy mowa na forum
Jak to nie mają sensu tzn. ze jak pocwiczę cos wieczorem i juz nic nie zjem to co??

[Midi]

Jeśli po treningu nie dostarczasz organizmowi białka, zaczynają zachodzić procesy kataboliczne i zamiast budować mięśnie, doprowadzasz do rozpadu białek, które je tworzą.
To tak w ogromnym uproszczeniu oczywiście.
Przeczytaj wątki o posiłku potreningowym, dziewczyny pisały tu o tym wiele razy. O ile dobrze pamiętam, jeden z podpiętych na forum artykułów dotyczy właśnie tego problemu.

[fhancuzeczka]

Napisane przez Ally83

A co9 do gumy do żucia, to czy ona nie pobudza wydzielania śliny , a to z kolei tylko wzmaga apetyt hmm.

ojj, raczej odwrotnie to właśnie poprzez wydzielanie sliny 'oszukujesz' mózg (nie rzołądek - ośrodek sytości jest przeciez pusty), i odbiera on informacje ze jest cos trawione i w ten sposób nie czujesz sie głodna, pomimo iz niczego nie zjadłaś fajne, nie? juz od ilu lat stosuje ta metode - i działa! radzę sprobowac

[asiol]

http://zdrowie.onet.pl/2658,1330454,...dartykuly.html

przed sekundą znalazłam, a potem patrzę a tutaj podobny wątek......
nie mam siły teraz Was czytać, ale chyba wiele z Nas, które późno wracają po ciężkim dniu do domu (gdzie nie było czasu, żeby zjeść coś konkretnego) "nadrabia" do późna w nocy....
znam ten ból.....
link może pomoże
pozdrawiam